Data: 2009-04-10 17:34:14 | |
Autor: Spider A.J. | |
Loobman - pierwsze wrazenia | |
Jakis czas temu zanabylem droga kupna olejarke
grawitacyjna do lancucha: http://www.chainoiler.co.uk/ I tak: Sam patent banalnie prosty, jakby komus sie chcialo bez wiekszego problemu sklecilby to to sam w domu. Jedynym problemem byla by glowica z ktorej olej rozprowadza sie po zebatce choc i tu nie brakuje prostoty ocierajacej sie o geniusz gdyz same koncoweczki glowicy z ktorych olej rozsmarowuje sie na zebatce robi sie z koncowek opasek zaciskowych :-) Nie ma wiekszego problemu z montazem tego na motocykielu, jedynie wrazenie pozostaje nieco dziwne, ze troche to wszystko zrobione jest z gowna i na pierwszej dziurze sie wszystko powygina. Ale to tylko wrazenie po paruset km nic sie nie przestawilo, nie wygielo itd. Z samym montazem jest wesolo, bo gdyby instrukcje napisali niemcy to bylo by wszystko jasne, natomiast zrobili to weseli anglicy, chyba po niezlym ziolku :-) i nic w tej instrukcji montazu nie jest po kolei ale dzieki temu ubaw po pachy. Jak sie to sprawuje podczas urzytkowania, calkiem ok, nalezy nacisnac buteleczke zeby olej dostal sie do rurki i juz reszte zalatwia G. Poniewaz tylko troche tego oleju dostaje sie do rurki nie ma problemu, ze cos bedzie na postoju kapac itp. Lancuch jest ladnie naoliwiony, felga o dziwo czysta, ...moze inaczej o wiele bardziej czysta niz przy sprayach, szczegolnie tych tanszych. Zasadniczo polecam. -- -=[Spider A.J.]=- Krakuf <-jakos tak wyjszlo ;-) http://www.foto-spider.pl RF900RS2 |
|