Data: 2013-01-15 14:48:13 | |
Autor: the_foe | |
Looper z lekkim poślizgiem | |
W dniu 2013-01-15 12:59, Seoman pisze:
a to jest wyjatkowo logiczne ze wzgledu na to, ze stary looper nie moze wtedy zabic swojego oprawcy. A młody looper jest jedynym odpowiedzialnym za błedy przy finalnej robocie. Gdyby byla tak jak mówisz, to Willis zabiłby swojego egzekutora a mafia zaczelaby kawałkowac niewinnego Levitta. Looperzy zyliby w ciaglym stresie czy nagle nie pojda pod noz za nie swoje bledy. A tak to maja jasny obraz: robia swoje sa bezpieczni. Odatkowo looperzy mogliby sie obawiac swoich kumpli ktos moglby sie poczuc w obowiazku do pomszczenia swojej smieci w przyszlosci. -- the_foe |
|
Data: 2013-01-15 18:04:13 | |
Autor: Seoman | |
Looper z lekkim poślizgiem | |
Użytkownik "the_foe" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kd3mmr$v2m$1@news.dialog.net.pl...
a to jest wyjatkowo logiczne ze wzgledu na to, ze stary looper nie moze wtedy zabic swojego oprawcy. A skąd miałby wiedzieć, kto nim był? Procedura wygląda tak, że strzelasz w łeb i do wora. Duża szansa, że nikt by się nie zorientował, że zabijają od czasu do czasu kumpli w starszej wersji. Wystarczyłoby zresztą mieć dwa ośrodki looperów i zrobić tak, by wykańczali siebie nawzajem. Można było wymyśleć milion rozwiązań mądrzejszych od strzelania sobie samemu w łeb, co na dzień dobry rozwala psychikę egzekutora. A nie można by było ofiar wysyłać w przeszłość nieprzytomnych? Z ciasnym, niezdejmowalnym kapturem na twarzy, zamiast jakąś szmatą? Z mikrogranatem na szyi, który wybuchnie dwie minuty od przeniesienia?? Nielogiczności wychodzą tu z każdego miejsca, w które się zajrzy. Trudno nawet rozpatrywać konkretne sytuacje, bo i tak całość jest przekreślona przez nielogiczne, niespójne założenia. Pozdrawiam, Seoman |
|