Minister pracy z PSL dał kumplowi pracę

Hasło wyborcze PSL: Najważniejszy jest człowiek. Piękne! Ludowcy zapomnieli
chyba jednak dopisać na plakatach, że najważniejszy jest człowiek, ale...
swój. Bo swoich, to oni dbają jak nikt! Dowód? Marcin Horyń (31 l.), szef
młodzieżówki ludowców w Małopolsce został właśnie szefem gabinetu
politycznego Władysława Kosiniaka-Kamysza (33 l.). Najwyższa pensja w
gabinecie to 7,9 tys zł, średnia – 6,3 tys zł. No, biedy chłop miał nie
będzie!

Cóż, PSL rządzi resortem pracy siedem lat. Efekty? Według najnowszych
danych Głównego Urzędu Statystycznego bez pracy jest obecnie 2 miliony 260
tysięcy Polaków. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca przybyło blisko 103
tysiące bezrobotnych. Stopa bezrobocia dla całego kraju wynosi 14 procent,
są jednak regiony gdzie jest znacznie gorzej. W województwie
warmińsko-mazurskim bez pracy jest 22,4 proc. zdolnych do pracy. Tak
wygląda klęska ministra Władysława Kosiniaka- Kamysza. Ale są i kadrowe
sukcesy. Minister jak chce, to potrafi zatrudniać... Swoich. Marcin Horyń kiedyś działacz młodzieżówki PSL, pracownik centrali KRUS i
znajomy Kosiniaka z Krakowa dostał robotę w gabinecie politycznym ministra.
Horyń został szefem gabinetu i może liczyć na sowitą pensję. – Najwyższe
wynagrodzenie miesięczne wg angażu płacowego na dzień 31.12.2013 r.
wyniosło 7 900 zł – poinformowano Fakt w ministerstwie pracy. Według
przepisów to właśnie szefowi gabinetu należy się najwyższa wypłata. W
gabinecie Kosiniaka-Kamysza pracuje 5 osób, trzy na pełnych a dwie na
połowie etatu. Na ich wynagrodzenia wydaliśmy w 2013 roku 331 812,55
złotych. Ludowe eldorado!

PiS-owski PSYCHOPATA podpisujący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Pity bez umiaru
denaturat i pędzony ze zgniłych buraków samogon z 3-ciego tłoczenia dokonaly
calkowitego spustoszenia w mĂłzgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego
ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich
chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze
starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do
zapleśniałego od brudu wyra, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Ten
posraniec po całonocnym fistingu z podobnym sobie indywidium wylazł z nory i
znów zasrywa grupę z rozwalonego odbytu. Módlmy się bracia i siostry!
Nadzieja na pełny powrót do zdrowia psychicznego tego osobnika jest
niewielka, a nawet bliska zera ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy
modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata! Niech dobry Mzimu ma w
opiece jego bliskich!

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości news:5uw99zf48qcx.2geys7r2mo3y$.dlg40tude.net...

Minister pracy z PSL dał kumplowi pracę

Hasło wyborcze PSL: Najważniejszy jest człowiek. Piękne! Ludowcy zapomnieli
chyba jednak dopisać na plakatach, że najważniejszy jest człowiek, ale...
swój. Bo swoich, to oni dbają jak nikt! Dowód? Marcin Horyń (31 l.), szef
młodzieżówki ludowców w Małopolsce został właśnie szefem gabinetu
politycznego Władysława Kosiniaka-Kamysza (33 l.). Najwyższa pensja w
gabinecie to 7,9 tys zł, średnia – 6,3 tys zł. No, biedy chłop miał nie
będzie!

Cóż, PSL rządzi resortem pracy siedem lat. Efekty? Według najnowszych
danych Głównego Urzędu Statystycznego bez pracy jest obecnie 2 miliony 260
tysięcy Polaków. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca przybyło blisko 103
tysiące bezrobotnych. Stopa bezrobocia dla całego kraju wynosi 14 procent,
są jednak regiony gdzie jest znacznie gorzej. W województwie
warmińsko-mazurskim bez pracy jest 22,4 proc. zdolnych do pracy. Tak
wygląda klęska ministra Władysława Kosiniaka- Kamysza. Ale są i kadrowe
sukcesy. Minister jak chce, to potrafi zatrudniać... Swoich.

Marcin Horyń kiedyś działacz młodzieżówki PSL, pracownik centrali KRUS i
znajomy Kosiniaka z Krakowa dostał robotę w gabinecie politycznym ministra.
Horyń został szefem gabinetu i może liczyć na sowitą pensję. – Najwyższe
wynagrodzenie miesięczne wg angażu płacowego na dzień 31.12.2013 r.
wyniosło 7 900 zł – poinformowano Fakt w ministerstwie pracy. Według
przepisów to właśnie szefowi gabinetu należy się najwyższa wypłata. W
gabinecie Kosiniaka-Kamysza pracuje 5 osób, trzy na pełnych a dwie na
połowie etatu. Na ich wynagrodzenia wydaliśmy w 2013 roku 331 812,55
złotych. Ludowe eldorado!

W dniu .02.2014 o 08:42 Mark Woydak <mark.woydak@forst.gm.de> pisze:


Do budy kundlu.


--
stevep
-- -- -
UĹźywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/