Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Ludzie listy piszą...

Ludzie listy piszą...

Data: 2011-11-03 09:40:29
Autor: Alfer_z_pracy
Ludzie listy piszą...
Rafał Wawrzycki napisał:
dlatego, że zrobiłem sobie samowolnie śluzę rowerową na skrzyżowaniu Grójeckiej i Wawelskiej [wAw] (na czerwonym
przejechałem przez linię, pasy i stanąłem czekając na zielone).

Bezsensowność takiej kary jest powalająca. Idzie zrozumieć, jeśli Twój manewr polegałby na szalonym wtargnięciu na pasy między pieszymi i wyhamowaniu tuż przed poprzeczną ulicą. Zagrożenie, możliwość spodowania wypadku itd. Ale jak domyślam się, Ty się toczyłeś 5 km/h i zatrzymałeś ot 3 metry za daleko. Zagrożenie - zerowe. Sam podobne manewry codziennie wykonuję niejeden raz. Ciekawe czy to kolejna akcja policji (może od 1 listopada mają tydzień dobroci dla zwierząt czy coś takiego).

Czym różni się ostrożne przejechanie w takiej sytuacji przez pasy od ostrożnego przejechania przez pasy auta, która skręca w prawo na zielonej strzałce? Auto może o wiele skuteczniej rozjechać pieszego. No tak, ale ma strzałkę :-)

Swoją drogą, ostatnio notorycznie widuję w WAW samochody przejeżdżające czerwone z premedytacją. Naprawdę _takie_ zachowanie jest stokroć bardziej niebezpieczne od "wtargnięcia" Rafała na pasy. Tyle, że takie auto trzeba by gonić, zatrzymywać, a kto to ma zrobić skoro patroli jak na lekarstwo? A jak się już znajdzie, to prościej mu machnąć lizakiem na rowerzystę niż na gościa w beczce 100 km/h.

Tak, piszę to z perspektywy banity, który dostał stówę za czerwone (była to cholernie wątpliwa sytuacja, nazwałbym to czystą złośliwością policjanta).

Pzdr
A.

Data: 2011-11-03 19:24:58
Autor: Rafał Wawrzycki
Ludzie listy piszą...
Dnia 03 lis 2011 w liście
[news:4eb25380$0$5798$65785112news.neostrada.pl] Alfer_z_pracy
[alferwywalto@mp.pl] napisał(a):
Bezsensowność takiej kary jest powalająca. Idzie zrozumieć, jeśli
Twój manewr polegałby na szalonym wtargnięciu na pasy między
pieszymi i wyhamowaniu tuż przed poprzeczną ulicą. Zagrożenie,
możliwość spodowania wypadku itd. Ale jak domyślam się, Ty się
toczyłeś 5 km/h i zatrzymałeś ot 3 metry za daleko. Zagrożenie -
zerowe. Sam podobne manewry codziennie wykonuję niejeden raz.
Ciekawe czy to kolejna akcja policji (może od 1 listopada mają
tydzień dobroci dla zwierząt czy coś takiego).

Ano tak było. Ja to nawet zwykle podjeżdżam do linii, prawie staję, przepuszczam pieszych jeżeli są i siedząc na rurze ramy, odpychając się nogą, przetaczam się za pasy i czekam na zielone - nie widzę go, więc sugeruję się ruszającymi samochodami z naprzeciwka. I oczywiście robię tak tylko na skrzyżowaniach, których zmiany świateł znam.

Czym różni się ostrożne przejechanie w takiej sytuacji przez pasy
od ostrożnego przejechania przez pasy auta, która skręca w prawo
na zielonej strzałce? Auto może o wiele skuteczniej rozjechać
pieszego. No tak, ale ma strzałkę :-)

Bo wiesz, tu poszło o dosłowne traktowanie przepisu i w tym sensie oczywiście się zgadzam, że paragraf odpowiedni. Natomiast sam wymiar kary jest IMHO nie na miejscu. No ale co zrobić - inni wiedzą lepiej.

Swoją drogą, ostatnio notorycznie widuję w WAW samochody
przejeżdżające czerwone z premedytacją. Naprawdę _takie_
zachowanie jest stokroć bardziej niebezpieczne od "wtargnięcia"
Rafała na pasy.

Ja jakoś znacznego zwiększenia fur na czerwonym nie stwierdziłem, ale nie jeżdżę już w kurierce, wieć zwyczajnie mogę nie mieć okazji. Za to jak nigdy często trafiam na przygłupów zmieniających w korku pasy bez migania. Oczywiście w momencie, jak ja już jestem podczas manewru wymijania/wyprzedzania.

Tyle, że takie auto trzeba by gonić, zatrzymywać,
a kto to ma zrobić skoro patroli jak na lekarstwo? A jak się już
znajdzie, to prościej mu machnąć lizakiem na rowerzystę niż na gościa w beczce 100 km/h.

Dokładnie, jedna dusza do wyrobienia limitów komendanta więcej.

--
Pozdrawiam,
Rafał W.

http://picasaweb.google.com/warszawski.wycinak
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Data: 2011-11-04 09:35:17
Autor: zly
Ludzie listy piszą...
Dnia Thu, 03 Nov 2011 19:24:58 +0100, Rafał Wawrzycki napisał(a):

Za to jak nigdy często trafiam na przygłupów zmieniających w korku pasy bez migania.

Odpowiem z punktu widzenia kierowcy tym razem :) Bardzo często jest to
jedyny sposób. Ogólnie kierowcy jeżdżą jak cipy. W korku rusza jeden...
potem drugi... potem trzeci... Ale jak tylko włączysz kierunkowskaz, to od
razu sytuacja się zmienia. Siedzą sobie na zderzakach, i ruszają
jednocześnie byle tylko byś się nie wcisnął przed jakiegoś. Widać
ewidentnie, że to jest świadome i celowe podjeżdżanie, byle tylko nie
wpuścić. I dużo łatwiej,często jedynym sposobem jest wbicie się
'znienacka' w wolne miejsce. Oczywiście nie zwalnia to z patrzenia w lusterka. --
marcin

Data: 2011-11-04 11:37:38
Autor: Ryszard Mikke
Ludzie listy piszą...
zly <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> napisał(a):
Dnia Thu, 03 Nov 2011 19:24:58 +0100, Rafał Wawrzycki napisał(a):

> Za to jak nigdy często trafiam na przygłupów zmieniających w korku pasy bez > migania. Odpowiem z punktu widzenia kierowcy tym razem :) Bardzo często jest to
jedyny sposób. Ogólnie kierowcy jeżdżą jak cipy. W korku rusza jeden...
potem drugi... potem trzeci... Ale jak tylko włączysz kierunkowskaz, to od
razu sytuacja się zmienia. Siedzą sobie na zderzakach, i ruszają
jednocześnie byle tylko byś się nie wcisnął przed jakiegoś. Widać
ewidentnie, że to jest świadome i celowe podjeżdżanie, byle tylko nie
wpuścić. I dużo łatwiej,często jedynym sposobem jest wbicie się
'znienacka' w wolne miejsce. Oczywiście nie zwalnia to z patrzenia w lusterka.

Nie pamietam, gdzie mieszkasz, ale w DC spokojnie wpuszczaja. Tyle, ze ja
jezdze asertywnie, wlaczam migacz (lub macham reka, jesli na rowerze) i sie
pakuje. Dawno nie zdarzylo mi sie czekac :D

--
rmikke

--


Data: 2011-11-04 13:22:00
Autor: zly
Ludzie listy piszą...
Dnia Fri, 4 Nov 2011 11:37:38 +0000 (UTC), Ryszard Mikke napisał(a):

Nie pamietam, gdzie mieszkasz, ale w DC spokojnie wpuszczaja.

No właśnie DC. Też staram się pakować, ale jakoś wolę po prostu
wykorzystywać luki, niż wpychać na chama :)
Inna sprawa, że nie jeżdżę autem na co dzień, i zazwyczaj omijam godziny
szczytu.  Może tez jest tak, jak z kierowcami burakami, że wyraźniej
zapamiętuje się te niefajne opcje.
Na ten przykład nawet dziś. Skrzyżowanie Płochocińskiej z Modlińską.
Dokładnie taka akcja: wyjeżdżam do modlińskiej od strony wisły z bocznej
uliczki i chce się wbić na lewy pas obok wiaduktu) żeby pojechać w
Płochocińską. Pas jest zapchany, bo przy skrzyżowaniu policja i wszystkie
cfaniaki które chciały ominąć korek dołem - buspasem, teraz uciekają w
Płochocińską by uniknąć mandatu.
No i dwóch gości widząc, że włączam się do ruchu (a nie jestem takim
cfaniakiem jak prawdopodobnie oni) Podjeżdżają pod dupę koledze blokując
mnie stojącego na pod kątem :) Dopiero trzeci wpuścił.

jezdze asertywnie, wlaczam migacz (lub macham reka, jesli na rowerze) i sie
pakuje. Dawno nie zdarzylo mi sie czekac :D

Ogólnie też sobie radzę :)
--
marcin

Ludzie listy piszą...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona