Data: 2014-11-29 17:34:15 | |
Autor: GrzeĹ | |
Lufthansa - nigdy wiecej - ciag dalszy ... | |
Witam,
Zadzwoniłem do ich niemieckiej infolinii kolejny raz, trzeci. Ok. 20 minut czekania na katarynce, potem miła dziewuszka. I mówię - że LH nie wypełniła kilku punktów dyrektywy EU 261/2004 i dlatego mam podstawę żądać zwrotu kosztu alternatywnej rezerwacji, wykonanej przeze mnie w zasadzie na moją odpowiedzialność. W sumie do zwrotu zostało ok. 591 Eur. Ale innego wyjścia nie miałem, LH nie dopełniła kilku elementarnych obowiązków. Powiedziałem, że mój prawnik potwierdził zasadność moich roszczeń. I ... ku mojemu zdziwieniu, dziewuszka zaproponowała mi 300 Eur !!! Jako "rekompensatę". Mało z krzesła nie spadłem, ale tak było. Czyli - wiedzą że powinni zwrócić, i próbują w ten sposób uniknąć sądu. Cóż, 300 to więcej niż nic, i to nie zamyka drogi "walki" o resztę. Oczywiście o ile zapłacą - podobno może to trwać nawet i 2 tygodnie. Czyli - trzeba o swoje walczyć !!! Najlepiej dzwonić na ten numer : 0049 69 86799 400 po niemiecku i angielsku gadają. A teraz napiszę liścik do ULC, bo nie mam już ochoty na tracenie czasu na prawie godzinnych rozmowach z "customer relations". A LH znów może mieć problemy ze strajkami. Dopóki tego nie rozwiążą, niestety nie można im za bardzo ufać. Co innego wczasy 2 tygodnie, gdzie 1 dzień różnicy nie robi, ale wyjazd na konferencję musi być punktualnie. Pzdrw. -- Grzegorz |
|
Data: 2014-11-30 01:24:14 | |
Autor: Piotr Piesik | |
Lufthansa - nigdy wiecej - ciag dalszy ... | |
W dniu 2014-11-29 17:34, Grześ pisze:
Cóż, 300 to więcej niż nic, i to nie zamyka drogi "walki" o resztę. Ano trzeba :) Kiedyś walczyłem o zwrot za zakupy (ciuchy, kosmetyki) po tym, jak Condor przetrzymał mi bagaż we Frankfurcie i nie dostarczył go na czas do Hawany... walka trwała kilka tygodni, ale w końcu zwrócili za wszystkie zakupy. Twierdzili przy tym, że nie muszą zwracać 100% (bodajże 50% o ile dobrze pamiętam), ale w ramach gestu dobrej woli zwracają. Byli na tyle mili, że zwrócili mi nawet dopłatę za przedłużenie wynajmu samochodu. Przedłużyłem dlatego, że oczekiwanie w Hawanie na spóźniony bagaż uniemożliwiło mi zrealizowanie zaplanowanej wycieczki w pierwotnym terminie. Karkołomne uzasadnienie, ale uznali. "Zabawa" jednak trochę trwała, począwszy od niejasnej instrukcji gdzie (w jakim kraju) mam składać tę reklamację. Kiedy indziej z powodu odwołanego LOT-u w biurze tej firmy na lotnisku chcieli mi zaoferować jakieś dużo późniejsze połączenie... naciskałem na jak najszybsze i choć było droższe, dostałem. Czyli znowu: nie poddawać się, tylko walczyć. Co innego jednak cisnąć linie o rekompensatę, a co innego rezygnować z dalszych usług. Wydaje mi się, że w końcu będziesz musiał przestać korzystać z jakichkolwiek linii lotniczych... nie tylko LH zalicza wpadki. P. |
|
Data: 2014-11-30 15:40:50 | |
Autor: GrzeĹ | |
Lufthansa - nigdy wiecej - ciag dalszy ... | |
Piotr Piesik pisze:
Co innego jednak cisnąć linie o rekompensatę, a co innego rezygnować z Oczywiście że nie tylko LH ma wpadki. Tylko że w ich przypadku prawdopodobieństwo kłopotów jest dużo wyższe niż np. w Ryanie czy wielu innych tanich liniach. O Locie nie wspominam, ale jest jeszcze kilka innych tych nieco droższych, gdzie takie wpadki zdarzają się dużo rzadziej. I jeżeli już będę musiał lecieć LH, to na pewno najpierw dokładnie sprawdzę czy nie ma innej opcji, i czy strajków nie zapowiadają. A tak jest teraz - rozmowy rozbestwionych pilotów zakończone fiaskiem - jak dla mnie, niech połączenia LH przejmie jakaś poważniejsza firma, np. Ryanair :-D !!! pzdrw. -- Grzegorz |
|
Data: 2014-11-30 08:46:22 | |
Autor: Cavallino | |
Lufthansa - nigdy wiecej - ciag dalszy ... | |
Użytkownik "Grześ" <bzdura@brakmaila.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m5ctoj$9a7$1@mx1.internetia.pl... Witam, To było jasne od początku - dlatego Ci sugerowaliśmy, że czepiasz się, nie znając swoich praw. Liczyłeś, że sami z siebie z większą kasą wyskoczą? Gdybyś od razu wyjechał z żądaniem całej należnej kwoty, to pewnie nie musiałbyś się dziwować na grupach że nie zapłacili tego co powinni. |
|
Data: 2014-11-30 15:42:58 | |
Autor: GrzeĹ | |
Lufthansa - nigdy wiecej - ciag dalszy ... | |
Cavallino pisze:
Czyli - trzeba o swoje walczyć !!! Chyba nie doczytałeś - od początku walczyłem o całą kasę - czyli 3068 zł. I nie rekompensatę czy odszkodowanie, tylko zwrot kosztów poniesionych na skutek strajku i - co ważniejsze - nie wywiązania się LH z ciążących na niej obowiązków. Tyle że LH zwleka z takimi wypłatami jak tylko może ... i to jest wkurzające. Nie po to wybrałem droższą linię żeby mieć więcej problemów ! pzdrw. -- Grzegorz |
|
Data: 2014-11-30 16:28:55 | |
Autor: Cavallino | |
Lufthansa - nigdy wiecej - ciag dalszy ... | |
Użytkownik "Grześ" <bzdura@brakmaila.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m5fbjv$9fu$2@mx1.internetia.pl... Cavallino pisze: Jeśli już to Ty nie dopisałeś. od początku walczyłem o całą kasę - czyli 3068 zł. Pisałeś tu co innego, a przynajmniej tak to zabrzmiało. Wróć i sam przeczytaj jeśli masz wątpliwości. |
|
Data: 2014-11-30 16:33:02 | |
Autor: GrzeĹ | |
Lufthansa - nigdy wiecej - ciag dalszy ... | |
Cavallino pisze:
Chyba nie doczytałeś - 4.11 o 20.05. od początku walczyłem o całą kasę - czyli 3068 zł. A ja zabrzmiało ??? G. |
|
Data: 2014-11-30 23:00:17 | |
Autor: Cavallino | |
Lufthansa - nigdy wiecej - ciag dalszy ... | |
Użytkownik "Grześ" <bzdura@brakmaila.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m5fehr$is1$1@mx1.internetia.pl... Cavallino pisze: Nic takowego w tym poście nie widzę. Jeśli tak samo tłumaczyłeś Lufie czego żądasz, jak nam tutaj, to się nie dziwię, że dali Ci ochłap z nadzieją że się odczepisz.
Jak płacz, że Lufa miała strajk i kiepską infolinię. |
|