Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo.podatki   »   Luka VAT

Luka VAT

Data: 2017-10-23 19:27:54
Autor: J.F.
Luka VAT

Czy da sie jakos rzetelnie policzycy/oszacowac jaka byla kwota oszustw na VAT w poprzednich latach ?

US chyba dysponuja deklaracjami VAT-7 w swoich komputerach, tam jest podatek nalezny i naliczony ... ale nawet jak sie to podsumuje, to chyba sie oszukancze firmy
nie ujawnia, ktore faktury wystawily, a podatku nie zaplacila.
Bo w sumie panstwo ciagle mialo wplyw z VAT, wiec suma naleznych przewyzszala naliczone.

Za to JPK to chyba wykryje takie firmy szybko ...

J.

Data: 2017-10-24 18:51:25
Autor: Maciek
Luka VAT
W dniu 2017-10-23 o 19:27, J.F. pisze:
US chyba dysponuja deklaracjami VAT-7 w swoich komputerach, tam jest podatek nalezny i naliczony ... ale nawet jak sie to podsumuje, to chyba sie oszukancze firmy
nie ujawnia, ktore faktury wystawily, a podatku nie zaplacila.
A jak wystawiasz faktury, to czekasz, aż się ujawnią firmy, które nie
zapłaciły, czy po prostu sprawdzasz stan konta i próbujesz powiązać
wpłaty z fakturami?

Bo w sumie panstwo ciagle mialo wplyw z VAT, wiec suma naleznych przewyzszala naliczone.
Trudno, żeby tak nie było.

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2017-10-24 19:58:13
Autor: J.F.
Luka VAT
Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:osnr26$5j5$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2017-10-23 o 19:27, J.F. pisze:
US chyba dysponuja deklaracjami VAT-7 w swoich komputerach, tam jest
podatek nalezny i naliczony ... ale nawet jak sie to podsumuje, to
chyba sie oszukancze firmy
nie ujawnia, ktore faktury wystawily, a podatku nie zaplacila.

A jak wystawiasz faktury, to czekasz, aż się ujawnią firmy, które nie
zapłaciły, czy po prostu sprawdzasz stan konta i próbujesz powiązać
wpłaty z fakturami?

Ale US nie mial dawniej informacji o fakturach.
Mial tylko te z deklaracji. Ktore mogly nie odpowiadac fakturom.

Jakby tak podsumowac "podatek naliczony" ze wszyskich deklaracji i porownac z "podatek nalezny" ... to IMO nadal nic nie da, bo nadwyzka jest, a nie wiadomo o ile oszukana.

Jakby tak mial w deklaracji osobno wyszczegolnione "podatek naliczony na fakturach wystawionych podmiotom odliczajacym" to by chyba mozna bylo ... ale nie mial takich informacji.

Bo w sumie panstwo ciagle mialo wplyw z VAT, wiec suma naleznych
przewyzszala naliczone.
Trudno, żeby tak nie było.

No, jakby tak 23% obrotu bylo oszukane, to by chyba jakos tak wyszlo :-)
Moze nawet mniej, biorac pod uwage, ze czesc opodatkowana nizszymi stawkami.


J.

Data: 2017-10-24 21:07:17
Autor: Wojciech Bancer
Luka VAT
On 2017-10-23, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Czy da sie jakos rzetelnie policzycy/oszacowac jaka byla kwota oszustw na VAT w poprzednich latach ?

Bierzesz:
a) firmy które wystąpiły o zwrot VAT i zrobiły *znik*
b) firmy które nie zapłaciły należnego VATu, powiązane z a)

I sumujesz? :)

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2017-10-25 01:20:01
Autor: J.F.
Luka VAT
Dnia Tue, 24 Oct 2017 21:07:17 +0200, Wojciech Bancer napisał(a):
On 2017-10-23, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Czy da sie jakos rzetelnie policzycy/oszacowac jaka byla kwota oszustw na VAT w poprzednich latach ?

Bierzesz:
a) firmy które wystąpiły o zwrot VAT i zrobiły *znik*

Jestto jakis pomysl, ale czasy byly takie, ze sporo firm sie zamknelo,
a zwrot byc moze im sie nalezal.

b) firmy które nie zapłaciły należnego VATu, powiązane z a)

No ale zakladam, ze one nie takie glupie, zeby zadeklarowac nalezna
kwote, a potem nie zaplacic.
To juz lepiej zadeklarowac maly, zaplacic co do grosza i zamknac.

J.

Data: 2017-10-25 10:49:22
Autor: Wojciech Bancer
Luka VAT
On 2017-10-24, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Bierzesz:
a) firmy które wystąpiły o zwrot VAT i zrobiły *znik*

Jestto jakis pomysl, ale czasy byly takie, ze sporo firm sie zamknelo,
a zwrot byc moze im sie nalezal.

b) firmy które nie zapłaciły należnego VATu, powiązane z a)

No ale zakladam, ze one nie takie glupie, zeby zadeklarowac nalezna
kwote, a potem nie zaplacic.
To juz lepiej zadeklarowac maly, zaplacic co do grosza i zamknac.

Nie chodzi o deklarowanie. Jak deklarujesz zwrot, to przychodzi kontrola
i patrzy z jakich faktur i jakich firm, i czy wszystko "papierowo" jest ok
(w przeważającej więszkości - ja jak miałem zwroty, to zawsze przychodzili).

No i jak pójdzie zwrot, a kasy z pozostałych firm nie ma... :)

Teraz będzie trudniej bo od 2018 będzie JPK_VAT.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2017-10-25 22:47:19
Autor: Maciek
Luka VAT
W dniu 2017-10-24 o 19:58, J.F. pisze:
Ale US nie mial dawniej informacji o fakturach.
Mial tylko te z deklaracji. Ktore mogly nie odpowiadac fakturom.
Ok, ale od tego są kontrole, żeby weryfikować deklaracje. O ile pamiętam
wypowiedzi choćby na tej grupie, to wystąpienie o zwrot VAT wiązało się
kiedyś z niemal murowaną kontrolą. Oczywiście da się oszukiwać na VAT na
zasadzie zawyżania kosztów, ale w obecnie nagłaśnianych aferach chodziło
chyba o inny mechanizm.

Trudno, żeby tak nie było.
No, jakby tak 23% obrotu bylo oszukane, to by chyba jakos tak wyszlo :-)
Moze nawet mniej, biorac pod uwage, ze czesc opodatkowana nizszymi stawkami.
Jaki procent podatników oszukuje na VAT? No chyba, że przyjąć wykładnię
urzędników, czyli prywaciarz = złodziej (i pijak!) ;-)

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2017-10-26 11:54:56
Autor: J.F.
Luka VAT
Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:osqt8o$4bi$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2017-10-24 o 19:58, J.F. pisze:
Ale US nie mial dawniej informacji o fakturach.
Mial tylko te z deklaracji. Ktore mogly nie odpowiadac fakturom.

Ok, ale od tego są kontrole, żeby weryfikować deklaracje. O ile pamiętam
wypowiedzi choćby na tej grupie, to wystąpienie o zwrot VAT wiązało się
kiedyś z niemal murowaną kontrolą.

Przed 2004 tak, ale co z tego - przychodzila kontrola, ogladala faktury, ogladala SADy - bo zwrot dotyczyl glownie eksporterow.
Z rzadka sprawdzala czy faktura zakupowa istnieje u wystawcy.

Jak ktos polowe eksportowal a polowe sprzedal w kraju i faktury wyrzucil do kosza, to kontrola mogla nawet nie zauwazyc.

Trudno, żeby tak nie było.
No, jakby tak 23% obrotu bylo oszukane, to by chyba jakos tak wyszlo
:-)
Moze nawet mniej, biorac pod uwage, ze czesc opodatkowana nizszymi
stawkami.
Jaki procent podatników oszukuje na VAT? No chyba, że przyjąć wykładnię
urzędników, czyli prywaciarz = złodziej (i pijak!) ;-)

wlasnie o to chodzi - PiS mowi, ze za rzadow PO to bardzo duzo oszukiwalo ... ale jak sprawdzic ile tego bylo ?

Szczegolnie, ze to niekoniecznie o % podatnikow chodzi - jeden, ale na duze kwoty ...

J.

Data: 2017-10-26 14:50:12
Autor: Piotr Gałka
Luka VAT
W dniu 2017-10-26 o 11:54, J.F. pisze:

Przed 2004 tak, ale co z tego - przychodzila kontrola, ogladala faktury, ogladala SADy - bo zwrot dotyczyl glownie eksporterow.
Z rzadka sprawdzala czy faktura zakupowa istnieje u wystawcy.

W tamtych czasach US miał przecież inne, znacznie ważniejsze rzeczy do roboty :)

Ja np., przez ileś lat byłem co rok wzywany bo mi wychodził zwrot nadpłaconego podatku.
Pani w US mówiła: Ja wszystko rozumiem, ale mamy takie wytyczne, aby wzywać _wszystkich_, którym wychodzi nadpłata.
A to przecież jest absurd - marnować komuś czas w ramach podziękowania, że pożyczył budżetowi na 0% jakieś pieniądze w ubiegłym roku a dostanie z powrotem dopiero w lipcu.
Ile oni ludzi musieli sprawdzić, bo po dopisaniu na koniec roku ulgi na dzieci wychodziła nadpłata (chciałem postawić ?, ale bardziej pasuje !).
Ile za (w tym przypadku absolutnie bezsensowną) pracę urzędników zapłaciliśmy.
Rozumiem, że Ci co zaniżali w ciągu roku, aby sobie pożyczyć z budżetu nie byli wzywani :(. Jeśli to prawda to cyrk.

Jak to się skończyło to zaczęły się coroczne problemy, że kwoty dla spółki pomnożone przez % udziału się nie zgadzają. Kogo oni tam zatrudniają, że nie umieją czytać - przecież na PIT albo w instrukcji jest jak byk napisane, że udział % zaokrąglić do 2 miejsc po przecinku, a nigdzie nie jest napisane, że potem prawdziwy udział ma być zafałszowany tym zaokrągleniem.

Jakiś mądry ktoś kiedyś powiedział coś w stylu, że urzędnicy, ilu by ich nie było, to sami sobie potrafią znaleźć pracę. Dla mnie to jest ten przypadek.
Jak wszyscy zapracowani po uszy to już nie było komu zajmować się wyłudzeniami VAT.

Tak ja to widzę.
P.G.

Data: 2017-10-26 18:12:39
Autor: J.F.
Luka VAT
Użytkownik "Piotr Gałka"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:osslm0$qjh$1$PiotrGalka@news.chmurka.net...
W dniu 2017-10-26 o 11:54, J.F. pisze:
Przed 2004 tak, ale co z tego - przychodzila kontrola, ogladala faktury, ogladala SADy - bo zwrot dotyczyl glownie eksporterow.
Z rzadka sprawdzala czy faktura zakupowa istnieje u wystawcy.

W tamtych czasach US miał przecież inne, znacznie ważniejsze rzeczy do roboty :)
Ja np., przez ileś lat byłem co rok wzywany bo mi wychodził zwrot nadpłaconego podatku.
Pani w US mówiła: Ja wszystko rozumiem, ale mamy takie wytyczne, aby wzywać _wszystkich_, którym wychodzi nadpłata.
A to przecież jest absurd - marnować komuś czas w ramach podziękowania, że pożyczył budżetowi na 0% jakieś pieniądze w ubiegłym roku a dostanie z powrotem dopiero w lipcu.

Phi, raz na rok - pracowalem w firmie, gdzie byl osobny pokoj dla kontroli, bo zwrot byl co miesiac :-)

Ile oni ludzi musieli sprawdzić, bo po dopisaniu na koniec roku ulgi na dzieci wychodziła nadpłata (chciałem postawić ?, ale bardziej pasuje !).
Ile za (w tym przypadku absolutnie bezsensowną) pracę urzędników zapłaciliśmy.

Jesli mowisz o drobnych zwrotach w PIT na dzieci, to moze i bezsensowna, jesli mowimy o duzych zwrotach w VAT ... czy to zle, ze zanim budzet wyplaci komus milion, to sprawdza czy sie nalezy ?

Rozumiem, że Ci co zaniżali w ciągu roku, aby sobie pożyczyć z budżetu nie byli wzywani :(. Jeśli to prawda to cyrk.

Jesli dobrze rozegrali to po co wzywac - wszak zgodnie z prawem "pozyczyli".

Jak to się skończyło to zaczęły się coroczne problemy, że kwoty dla spółki pomnożone przez % udziału się nie zgadzają. Kogo oni tam zatrudniają, że nie umieją czytać - przecież na PIT albo w instrukcji jest jak byk napisane, że udział % zaokrąglić do 2 miejsc po przecinku, a nigdzie nie jest napisane, że potem prawdziwy udział ma być zafałszowany tym zaokrągleniem.

No ale wiesz jak to w ksiegowosci - jak sie o grosz nie zgadza, to trzeba sprawdzic dlaczego :0

Jakiś mądry ktoś kiedyś powiedział coś w stylu, że urzędnicy, ilu by ich nie było, to sami sobie potrafią znaleźć pracę. Dla mnie to jest ten przypadek.
Jak wszyscy zapracowani po uszy to już nie było komu zajmować się wyłudzeniami VAT.
Tak ja to widzę.

Tylko od uniowstapienia jakos te kontrole oslably, wiec urzednicy mieli wiecej czasu na wykrywanie rzekomych wyludzen.

A tak prawde mowiac ... dziwie sie, ze JPK nie wprowadzili razem z VAT w 1993.
Przeciez to az sie prosi oszukiwac w VAT.
Wyrywkowe kontrole krzyzowe maja znalezc oszustow ?

No coz, moze to i jest metoda, jak ktos czesto oszukuje, to wpadnie .... chyba, ze zalozy firme na slupa i zamknie ... albo poczeka do wpadki :-)

J.

Data: 2017-10-27 14:10:40
Autor: cef
Luka VAT
W dniu 2017-10-26 o 18:12, J.F. pisze:

Jesli mowisz o drobnych zwrotach w PIT na dzieci, to moze i bezsensowna, jesli mowimy o duzych zwrotach w VAT ... czy to zle, ze zanim budzet wyplaci komus milion, to sprawdza czy sie nalezy ?

Ktoś tu już kiedyś pisał, że mechanizm wyłudzania dużych kwot, to prawie
wyłacznie nierozliczone transakcje w ramach UE.
Jeśli chodzi o podmioty stale wykazujące zwrot, to jeśli firma jest skarbówce znana, to nawet przy milionowych kwotach, ale stałych zwrotach też nie sprawdza się do dna,
ale takie podmioty mają papierki OK, zwroty uzasadnione i nie tutaj jest źródło.
Natomiast myślę, że gdyby pojawił się jakiś nowy podmiot i wykazał
cokolwiek do zwrotu (nieważne czy złotówkę czy milion), to nie dostałby nic od US bez kontroli.


Tylko od uniowstapienia jakos te kontrole oslably, wiec urzednicy mieli wiecej czasu na wykrywanie rzekomych wyludzen.

A tak prawde mowiac ... dziwie sie, ze JPK nie wprowadzili razem z VAT w 1993.
Przeciez to az sie prosi oszukiwac w VAT.
Wyrywkowe kontrole krzyzowe maja znalezc oszustow ?

JPK niczego nie wykryje, ot bedzie czymś w rodzaju krzyżowej kontroli,
która wyłapie błędy i drobne nieścisłości.
Jak ktoś będzie robił przekręt, to na takich zasadach, że jak już widać
przekręt w deklaracjach czy JPK, to nie ma już podmiotu.
Przecież to nie są amatorzy.
Tzn złapać się dadzą jacyś amatorzy.

Data: 2017-10-28 02:48:47
Autor: J.F.
Luka VAT
Dnia Fri, 27 Oct 2017 14:10:40 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2017-10-26 o 18:12, J.F. pisze:
Jesli mowisz o drobnych zwrotach w PIT na dzieci, to moze i bezsensowna, jesli mowimy o duzych zwrotach w VAT ... czy to zle, ze zanim budzet wyplaci komus milion, to sprawdza czy sie nalezy ?

Ktoś tu już kiedyś pisał, że mechanizm wyłudzania dużych kwot, to prawie
wyłacznie nierozliczone transakcje w ramach UE.

Tylko ze w ramach UE raportuje sie kazda fakture w VIES - taki
miedzynarodowy JPK, i juz po miesiacu US wzywa do zlozenia wyjasnien.

Jeśli chodzi o podmioty stale wykazujące zwrot, to jeśli firma jest skarbówce znana, to nawet przy milionowych kwotach, ale stałych zwrotach też nie sprawdza się do dna,
ale takie podmioty mają papierki OK, zwroty uzasadnione i nie tutaj jest źródło.
Natomiast myślę, że gdyby pojawił się jakiś nowy podmiot i wykazał
cokolwiek do zwrotu (nieważne czy złotówkę czy milion), to nie dostałby nic od US bez kontroli.

Ale przyjdzie kontrola - a tu papiery w porzadku.
Sa faktury zakupowe, jest faktura WDT ... i trzeba kontrolowac u
kontrahentow.

Tylko od uniowstapienia jakos te kontrole oslably, wiec urzednicy mieli wiecej czasu na wykrywanie rzekomych wyludzen.
A tak prawde mowiac ... dziwie sie, ze JPK nie wprowadzili razem z VAT w 1993.
Przeciez to az sie prosi oszukiwac w VAT.
Wyrywkowe kontrole krzyzowe maja znalezc oszustow ?

JPK niczego nie wykryje, ot bedzie czymś w rodzaju krzyżowej kontroli,
która wyłapie błędy i drobne nieścisłości.
Jak ktoś będzie robił przekręt, to na takich zasadach, że jak już widać
przekręt w deklaracjach czy JPK, to nie ma już podmiotu.
Przecież to nie są amatorzy.
Tzn złapać się dadzą jacyś amatorzy.

Ale szybko wykryja. 2-3 miesiace i zlapane.
A wtedy mozna kontrahentow przycisnac.

J.

Data: 2017-10-28 14:00:24
Autor: Pete
Luka VAT
W dniu 2017-10-28 o 02:48, J.F. pisze:
Dnia Fri, 27 Oct 2017 14:10:40 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2017-10-26 o 18:12, J.F. pisze:
Jesli mowisz o drobnych zwrotach w PIT na dzieci, to moze i bezsensowna,
jesli mowimy o duzych zwrotach w VAT ... czy to zle, ze zanim budzet
wyplaci komus milion, to sprawdza czy sie nalezy ?

Ktoś tu już kiedyś pisał, że mechanizm wyłudzania dużych kwot, to prawie
wyłacznie nierozliczone transakcje w ramach UE.

Tylko ze w ramach UE raportuje sie kazda fakture w VIES - taki
miedzynarodowy JPK, i juz po miesiacu US wzywa do zlozenia wyjasnien.

Nie każdą fakturę a każdego kontrahenta.

--
Pete

Data: 2017-10-28 17:27:40
Autor: cef
Luka VAT
W dniu 2017-10-28 o 02:48, J.F. pisze:
Dnia Fri, 27 Oct 2017 14:10:40 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2017-10-26 o 18:12, J.F. pisze:
Jesli mowisz o drobnych zwrotach w PIT na dzieci, to moze i bezsensowna,
jesli mowimy o duzych zwrotach w VAT ... czy to zle, ze zanim budzet
wyplaci komus milion, to sprawdza czy sie nalezy ?

Ktoś tu już kiedyś pisał, że mechanizm wyłudzania dużych kwot, to prawie
wyłacznie nierozliczone transakcje w ramach UE.

Tylko ze w ramach UE raportuje sie kazda fakture w VIES - taki
miedzynarodowy JPK, i juz po miesiacu US wzywa do zlozenia wyjasnien.

Miesiąc to jest kupa czasy, żeby sprowadzić i sprzedać - ckolwiek.
A po kilku dniach to podatnik jest już "zniknięty"
Ostatnio słyszałem, że US chce żeby JPK składać codziennie.



Jeśli chodzi o podmioty stale wykazujące zwrot, to jeśli firma jest
skarbówce znana, to nawet przy milionowych kwotach, ale stałych zwrotach
też nie sprawdza się do dna,
ale takie podmioty mają papierki OK, zwroty uzasadnione i nie tutaj jest
źródło.
Natomiast myślę, że gdyby pojawił się jakiś nowy podmiot i wykazał
cokolwiek do zwrotu (nieważne czy złotówkę czy milion), to nie dostałby
nic od US bez kontroli.

Ale przyjdzie kontrola - a tu papiery w porzadku.
Sa faktury zakupowe, jest faktura WDT ... i trzeba kontrolowac u
kontrahentow.

I tak się robi. Tyle, że podatnik, który miałby coś zachachmęcić, to nie potrzebuje wizyt kontrolerów u siebie. Widać, że w VAT nie zrobiłbyś żadnego przekrętu :-)


JPK niczego nie wykryje, ot bedzie czymś w rodzaju krzyżowej kontroli,
która wyłapie błędy i drobne nieścisłości.
Jak ktoś będzie robił przekręt, to na takich zasadach, że jak już widać
przekręt w deklaracjach czy JPK, to nie ma już podmiotu.
Przecież to nie są amatorzy.
Tzn złapać się dadzą jacyś amatorzy.

Ale szybko wykryja. 2-3 miesiace i zlapane.
A wtedy mozna kontrahentow przycisnac.

Teraz jak sam piszesz po miesiącu mają zgłoszone nieprawidłowości z VIES,
ale jak widać jest to wystarczająco dużo czasu, żeby upłynnić towar.

Data: 2017-10-28 16:56:12
Autor: J.F.
Luka VAT
Dnia Sat, 28 Oct 2017 17:27:40 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2017-10-28 o 02:48, J.F. pisze:
Ktoś tu już kiedyś pisał, że mechanizm wyłudzania dużych kwot, to prawie
wyłacznie nierozliczone transakcje w ramach UE.

Tylko ze w ramach UE raportuje sie kazda fakture w VIES - taki
miedzynarodowy JPK, i juz po miesiacu US wzywa do zlozenia wyjasnien.

Miesiąc to jest kupa czasy, żeby sprowadzić i sprzedać - ckolwiek.
A po kilku dniach to podatnik jest już "zniknięty"
Ostatnio słyszałem, że US chce żeby JPK składać codziennie.

Co im niewiele da, jesli przelew bedzie sie skladalo raz na miesiac
czy raz na kwartal :-)

Chyba, ze wprowadza jeszcze przepis o tym speckoncie dla VAT.

Jeśli chodzi o podmioty stale wykazujące zwrot, to jeśli firma jest
skarbówce znana, to nawet przy milionowych kwotach, ale stałych zwrotach
też nie sprawdza się do dna,
ale takie podmioty mają papierki OK, zwroty uzasadnione i nie tutaj jest
źródło.
Natomiast myślę, że gdyby pojawił się jakiś nowy podmiot i wykazał
cokolwiek do zwrotu (nieważne czy złotówkę czy milion), to nie dostałby
nic od US bez kontroli.

Ale przyjdzie kontrola - a tu papiery w porzadku.
Sa faktury zakupowe, jest faktura WDT ... i trzeba kontrolowac u
kontrahentow.

I tak się robi.

Bez JPK to jednak klopotliwe i raczej wszystkiego nie sprawdzisz.

Tyle, że podatnik, który miałby coś zachachmęcić, to nie potrzebuje wizyt kontrolerów u siebie. Widać, że w VAT nie zrobiłbyś żadnego przekrętu :-)

Widac za glupi jestem :-)
To jak sie robi przekrety ?

JPK niczego nie wykryje, ot bedzie czymś w rodzaju krzyżowej kontroli,
która wyłapie błędy i drobne nieścisłości.
Jak ktoś będzie robił przekręt, to na takich zasadach, że jak już widać
przekręt w deklaracjach czy JPK, to nie ma już podmiotu.
Przecież to nie są amatorzy.
Tzn złapać się dadzą jacyś amatorzy.

Ale szybko wykryja. 2-3 miesiace i zlapane.
A wtedy mozna kontrahentow przycisnac.

Teraz jak sam piszesz po miesiącu mają zgłoszone nieprawidłowości z VIES,
ale jak widać jest to wystarczająco dużo czasu, żeby upłynnić towar.

Ale to tylko miesiac. Potem trzeba na nowo szukac kontrahentow, wiec skala IMO bedzie mala.

J.

Data: 2017-10-28 18:12:24
Autor: ń
Luka VAT
Np. kupujesz w unii netto, granicy nie ma, znikasz (prezesa słupa akurat skazali za wybicie szyby w kiosku i kradziez batonika, KRK, wykreslony z urzedu), nie ma kto odprowadzić vat-u i już nigdy nie bedzie miał kto.
Albo cieć (8 zł/godz.) zeznaje, że "w nocy przyjechały cztery cysterny, coś tam pompowali i wyjechały, telefon sierozładował, poszedłem piechota do wioski jak się rozwidniło, protokół kradziezy/zniszczenia/strat.


-- -- -
To jak sie robi przekrety ?

Data: 2017-10-28 20:02:13
Autor: cef
Luka VAT
W dniu 2017-10-28 o 16:56, J.F. pisze:
Dnia Sat, 28 Oct 2017 17:27:40 +0200, cef napisał(a):
W dniu 2017-10-28 o 02:48, J.F. pisze:
Ktoś tu już kiedyś pisał, że mechanizm wyłudzania dużych kwot, to prawie
wyłacznie nierozliczone transakcje w ramach UE.

Tylko ze w ramach UE raportuje sie kazda fakture w VIES - taki
miedzynarodowy JPK, i juz po miesiacu US wzywa do zlozenia wyjasnien.

Miesiąc to jest kupa czasy, żeby sprowadzić i sprzedać - ckolwiek.
A po kilku dniach to podatnik jest już "zniknięty"
Ostatnio słyszałem, że US chce żeby JPK składać codziennie.

Co im niewiele da, jesli przelew bedzie sie skladalo raz na miesiac
czy raz na kwartal :-)

Chyba, ze wprowadza jeszcze przepis o tym speckoncie dla VAT.

To może pomóc w kwestii globalnej - tzn posumują środki tam
i nigdy nie będą zwracać więcej niż mają.


Jeśli chodzi o podmioty stale wykazujące zwrot, to jeśli firma jest
skarbówce znana, to nawet przy milionowych kwotach, ale stałych zwrotach
też nie sprawdza się do dna,
ale takie podmioty mają papierki OK, zwroty uzasadnione i nie tutaj jest
źródło.
Natomiast myślę, że gdyby pojawił się jakiś nowy podmiot i wykazał
cokolwiek do zwrotu (nieważne czy złotówkę czy milion), to nie dostałby
nic od US bez kontroli.

Ale przyjdzie kontrola - a tu papiery w porzadku.
Sa faktury zakupowe, jest faktura WDT ... i trzeba kontrolowac u
kontrahentow.

I tak się robi.

Bez JPK to jednak klopotliwe i raczej wszystkiego nie sprawdzisz.

Kiedyś robili normalne krzyżowe kontrole, niewątpliwie JPK
załatwia sprawę szybciej, o wiele szybciej


Tyle, że podatnik, który miałby coś zachachmęcić, to nie
potrzebuje wizyt kontrolerów u siebie. Widać, że w VAT nie zrobiłbyś
żadnego przekrętu :-)

Widac za glupi jestem :-)
To jak sie robi przekrety ?


Pomysł z odbieraniem VAT z naszego US jest zupełnie niepraktyczny.
Najprościej jest go nie zapłacić i skasować go od nabywcy.
Mechanizm opisany po wielokroć.


JPK niczego nie wykryje, ot bedzie czymś w rodzaju krzyżowej kontroli,
która wyłapie błędy i drobne nieścisłości.
Jak ktoś będzie robił przekręt, to na takich zasadach, że jak już widać
przekręt w deklaracjach czy JPK, to nie ma już podmiotu.
Przecież to nie są amatorzy.
Tzn złapać się dadzą jacyś amatorzy.

Ale szybko wykryja. 2-3 miesiace i zlapane.
A wtedy mozna kontrahentow przycisnac.

Teraz jak sam piszesz po miesiącu mają zgłoszone nieprawidłowości z VIES,
ale jak widać jest to wystarczająco dużo czasu, żeby upłynnić towar.

Ale to tylko miesiac.
Potem trzeba na nowo szukac kontrahentow, wiec skala IMO bedzie mala.

IMO to zjawisko jest od kilkunastu lat, jedynie przenoszą się na różne branże
(branża stalowa, paliwa, hurt spożywczy, teraz telefony)
więc skala jest wystarczająca. Nie wiadomo chyba czy to ci sami czy tylko kolejni
podpatrują mechanizm.

Data: 2017-11-02 19:28:44
Autor: J.F.
Luka VAT
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59f4c625$0$15195$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-10-28 o 16:56, J.F. pisze:
Ale przyjdzie kontrola - a tu papiery w porzadku.
Sa faktury zakupowe, jest faktura WDT ... i trzeba kontrolowac u
kontrahentow.

I tak się robi.

Bez JPK to jednak klopotliwe i raczej wszystkiego nie sprawdzisz.

Kiedyś robili normalne krzyżowe kontrole, niewątpliwie JPK
załatwia sprawę szybciej, o wiele szybciej

Kontrola byla wyrywkowa, bardzo wyrywkowa.
Raz, ze rzadko przychodzila, dwa, ze musiala na trefne faktury trafic.

Tyle, że podatnik, który miałby coś zachachmęcić, to nie
potrzebuje wizyt kontrolerów u siebie. Widać, że w VAT nie zrobiłbyś
żadnego przekrętu :-)

Widac za glupi jestem :-)
To jak sie robi przekrety ?

Pomysł z odbieraniem VAT z naszego US jest zupełnie niepraktyczny.
Najprościej jest go nie zapłacić i skasować go od nabywcy.
Mechanizm opisany po wielokroć.

no ale kupuje cokolwiek w duzym hurcie, powiedzmy opony za 10 mln z VAT =12.3,
sprzedaje za 10.5mln + VAT = 12.915, wplywa mi kwota brutto, urzedu zaspokajac nie zamierzam, ale te 12.3 musialem wczesniej zaplacic.
zostaje raptem 600 tys zysku, a uczciwie byloby 500 tys - cos tu nie tak.
Czegos tu jeszcze brakuje.

Trzeba bylo kupic bez VAT ... mozna z zagranicy sprowadzic, ale wtedy za 2 miesiace urzad sie dowie i  trzeba firme spalic.

Mozna bylo np kupic od rolnika buraki z 3% VAT, a sprzedac cukier z 23% :-)
a nie, cukier ma podobno 8%, wiec lepiej wodke :-)

A tymczasem ponoc odwrotnie
https://warszawa.onet.pl/wloclawek-cbsp-rozbilo-grupe-wyludzajaca-vat/8vtj08

" Mechanizm polegał na fikcyjnym kupnie mieszanki spożywczej cukru z ekstraktem herbaty, który następnie fakturowo był sprzedawany pomiędzy kilkoma polskimi podmiotami. Następnie trafiał do spółki, w której rzekomo następowało jego rozdzielenie na cukier i herbatę. Oba produkty sprzedawano do kolejnych spółek.

- W tym momencie następowała zmiana stawki podatku VAT. Mieszanka spożywcza była obłożona stawką 23 procent, natomiast uzyskany w wyniku segregacji cukier już tylko 8 proc. Firma rozdzielająca produkt, po jego dalszej odsprzedaży, występowała więc o zwrot różnicy podatku.
Następnie cukier, poprzez kolejne spółki, był sprzedawany za granicę w stawce 0 proc. i podmiot sprzedający występował o zwrot podatku do właściwego urzędu.
Cukier wracał do kraju ponownie jako mieszanka"

No i jak widac mamy dwa zwroty podatku, ale gdyby pierwszy importer zaplacil 23% VAT to ja tu straty jakos nie widze.

Czyzby on byl na slupa ?


J.

Data: 2017-11-02 21:43:30
Autor: cef
Luka VAT
W dniu 2017-11-02 o 19:28, J.F. pisze:
UĹźytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59f4c625$0$15195$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-10-28 o 16:56, J.F. pisze:
Ale przyjdzie kontrola - a tu papiery w porzadku.
Sa faktury zakupowe, jest faktura WDT ... i trzeba kontrolowac u
kontrahentow.

I tak się robi.

Bez JPK to jednak klopotliwe i raczej wszystkiego nie sprawdzisz.

Kiedyś robili normalne krzyżowe kontrole, niewątpliwie JPK
załatwia sprawę szybciej, o wiele szybciej

Kontrola byla wyrywkowa, bardzo wyrywkowa.
Raz, ze rzadko przychodzila, dwa, ze musiala na trefne faktury trafic.

Jak już trafili na trefne i przychodziła kontrola z krzyżówki,
to kontrola nie jest wyrywkowa.
Miałem jedną taką, bo jeden z moich kontrahentów
bardzo nie chciał być vatowcem i się nie rejestrował
i sprawdzali u mnie wszystko (w VAT).
A jeszcze bardziej szczegółowo sprawdzali mi wszystko
i jeszcze bardziej jak wystąpiłem kiedyś o zwrot przyspieszony.
Zna inne podmioty gdzie było podobnie przy krzyżówce
i przy zwrotach powyżej 100tys.

Data: 2017-11-02 23:48:07
Autor: J.F.
Luka VAT
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59fb8372$0$5141$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-11-02 o 19:28, J.F. pisze:
Bez JPK to jednak klopotliwe i raczej wszystkiego nie sprawdzisz.
KiedyĹ> robili normalne krzyĹźowe kontrole, niewÄ...tpliwie JPK
zaĹ,atwia sprawÄ(TM) szybciej, o wiele szybciej
Kontrola byla wyrywkowa, bardzo wyrywkowa.
Raz, ze rzadko przychodzila, dwa, ze musiala na trefne faktury trafic.

Jak już trafili na trefne i przychodziła kontrola z krzyżówki,
to kontrola nie jest wyrywkowa.
Miałem jedną taką, bo jeden z moich kontrahentów
bardzo nie chciał być vatowcem i się nie rejestrował
i sprawdzali u mnie wszystko (w VAT).
A jeszcze bardziej szczegółowo sprawdzali mi wszystko
i jeszcze bardziej jak wystąpiłem kiedyś o zwrot przyspieszony.

Ale tobie sprawdzali ?

Bo krzyzowe sprawdzenie powiedzmy 200 faktur VAT
to juz jednak troche zachodu ze strony US wymaga.

Niby mozna by telefonicznie, ale czy sie nie trafi na firme "nie udzielamy takich informacji przez telefon.

J.

Data: 2017-11-03 06:49:47
Autor: cef
Luka VAT
W dniu 2017-11-02 o 23:48, J.F. pisze:
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59fb8372$0$5141$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-11-02 o 19:28, J.F. pisze:
Bez JPK to jednak klopotliwe i raczej wszystkiego nie sprawdzisz.
KiedyĹ> robili normalne krzyĹźowe kontrole, niewÄ...tpliwie JPK
zaĹ,atwia sprawÄ(TM) szybciej, o wiele szybciej
Kontrola byla wyrywkowa, bardzo wyrywkowa.
Raz, ze rzadko przychodzila, dwa, ze musiala na trefne faktury trafic.

Jak już trafili na trefne i przychodziła kontrola z krzyżówki,
to kontrola nie jest wyrywkowa.
Miałem jedną taką, bo jeden z moich kontrahentów
bardzo nie chciał być vatowcem i się nie rejestrował
i sprawdzali u mnie wszystko (w VAT).
A jeszcze bardziej szczegółowo sprawdzali mi wszystko
i jeszcze bardziej jak wystąpiłem kiedyś o zwrot przyspieszony.

Ale tobie sprawdzali ?

Bo krzyzowe sprawdzenie powiedzmy 200 faktur VAT
to juz jednak troche zachodu ze strony US wymaga.

Niby mozna by telefonicznie, ale czy sie nie trafi na firme "nie udzielamy takich informacji przez telefon.

A Ty wiesz na czym polega kontrola krzyżowa?
Tego się nie robi przez telefon, tylko się zleca kontrole u wszystkich podmiotów z faktur. Mieli podatnika na widelcu, to sprawdzali wszystkich jego kontrahentów.
i wszystkie jego faktury jakie im wystawił.
Jak miał klienta np ze Szczecina, to kontrolowali to pewnie przez skarbówkę w Szczecinie.

Data: 2017-11-03 16:00:07
Autor: J.F.
Luka VAT
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59fc037c$0$15196$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-11-02 o 23:48, J.F. pisze:
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup
Jak już trafili na trefne i przychodziła kontrola z krzyżówki,
to kontrola nie jest wyrywkowa.
Miałem jedną taką, bo jeden z moich kontrahentów
bardzo nie chciał być vatowcem i się nie rejestrował
i sprawdzali u mnie wszystko (w VAT).
A jeszcze bardziej szczegółowo sprawdzali mi wszystko
i jeszcze bardziej jak wystąpiłem kiedyś o zwrot przyspieszony.

Ale tobie sprawdzali ?
Bo krzyzowe sprawdzenie powiedzmy 200 faktur VAT
to juz jednak troche zachodu ze strony US wymaga.
Niby mozna by telefonicznie, ale czy sie nie trafi na firme "nie udzielamy takich informacji przez telefon.

A Ty wiesz na czym polega kontrola krzyżowa?
Tego się nie robi przez telefon, tylko się zleca kontrole u wszystkich podmiotów z faktur. Mieli podatnika na widelcu, to sprawdzali wszystkich jego kontrahentów.

No to pomysl - jaki % faktur moga tak sprawdzic w skali calego kraju ?

i wszystkie jego faktury jakie im wystawił.
Jak miał klienta np ze Szczecina, to kontrolowali to pewnie przez skarbówkę w Szczecinie.

A co z klientami, ktorym fakture wystawil, ale potem zniszczyl ? :-)
Powinni najpierw sprawdzic te, ktore gdzie on kupil.

No chyba ze tak sprawdzili innych, trafili do niego, znalezli roznice, i teraz sprawdzaja reszte.
Jesli np zanizyl swoja kopie, to ma to sens.
Dobrze byloby tez konto w banku sprawdzic.

J.

Data: 2017-11-03 17:27:43
Autor: cef
Luka VAT
W dniu 2017-11-03 o 16:00, J.F. pisze:
UĹźytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59fc037c$0$15196$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-11-02 o 23:48, J.F. pisze:
UĹźytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup
Jak już trafili na trefne i przychodziła kontrola z krzyżówki,
to kontrola nie jest wyrywkowa.
Miałem jedną taką, bo jeden z moich kontrahentów
bardzo nie chciał być vatowcem i się nie rejestrował
i sprawdzali u mnie wszystko (w VAT).
A jeszcze bardziej szczegółowo sprawdzali mi wszystko
i jeszcze bardziej jak wystąpiłem kiedyś o zwrot przyspieszony.

Ale tobie sprawdzali ?
Bo krzyzowe sprawdzenie powiedzmy 200 faktur VAT
to juz jednak troche zachodu ze strony US wymaga.
Niby mozna by telefonicznie, ale czy sie nie trafi na firme "nie udzielamy takich informacji przez telefon.

A Ty wiesz na czym polega kontrola krzyĹźowa?
Tego się nie robi przez telefon, tylko się zleca kontrole u wszystkich podmiotów z faktur. Mieli podatnika na widelcu, to sprawdzali wszystkich jego kontrahentów.

No to pomysl - jaki % faktur moga tak sprawdzic w skali calego kraju ?

A co to ma do rzeczy?
Kontrola krzyżowa to przecież nie jest mechanizm kontroli obrotu w VAT
(a już na pewno nie w skali makro).
Nie chodzi o sprawdzenie jakiejś wielkiej ilości faktur
tylko konkretnie danego podatnika, który jest objęty kontrolą


i wszystkie jego faktury jakie im wystawił.
Jak miał klienta np ze Szczecina, to kontrolowali to pewnie przez skarbówkę w Szczecinie.

A co z klientami, ktorym fakture wystawil, ale potem zniszczyl ? :-)
Powinni najpierw sprawdzic te, ktore gdzie on kupil.

Sprawdzają to co mają. To znajdą jak będą kontrolować
u tych klientów. Teraz w dobie JPK takie rzeczy łatwiej
bedzie wychwycić, ale kiedyś kontrolerzy musieli po prostu wymyślić
gdzie szukać, żeby trafić.

Data: 2017-11-03 06:52:50
Autor: cef
Luka VAT
W dniu 2017-11-02 o 23:48, J.F. pisze:
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59fb8372$0$5141$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-11-02 o 19:28, J.F. pisze:
Bez JPK to jednak klopotliwe i raczej wszystkiego nie sprawdzisz.
KiedyĹ> robili normalne krzyĹźowe kontrole, niewÄ...tpliwie JPK
zaĹ,atwia sprawÄ(TM) szybciej, o wiele szybciej
Kontrola byla wyrywkowa, bardzo wyrywkowa.
Raz, ze rzadko przychodzila, dwa, ze musiala na trefne faktury trafic.

Jak już trafili na trefne i przychodziła kontrola z krzyżówki,
to kontrola nie jest wyrywkowa.
Miałem jedną taką, bo jeden z moich kontrahentów
bardzo nie chciał być vatowcem i się nie rejestrował
i sprawdzali u mnie wszystko (w VAT).
A jeszcze bardziej szczegółowo sprawdzali mi wszystko
i jeszcze bardziej jak wystąpiłem kiedyś o zwrot przyspieszony.

Ale tobie sprawdzali ?

A do mnie akurat wtedy przyszli z dwoma zleceniami.
Jedno z krzyżówki - i tu badali tylko te faktury od podejrzanego gościa -
tzn ja byłem elementem jego kontroli krzyżowej
a potem wyjęli drugi kwit i zaczęli kontrolę u mnie w sprawie zwrotu
i tu musieli sprawdzić wszystko za 11 miesięcy :-)
bo wnioskowałem o przyspieszony a wcześniej przenosiłem cześc
podatku przez 11 miesięcy.

Data: 2017-10-29 07:04:13
Autor: Pete
Luka VAT
W dniu 2017-10-28 o 20:02, cef pisze:

Tyle, że podatnik, który miałby coś zachachmęcić, to nie
potrzebuje wizyt kontrolerów u siebie. Widać, że w VAT nie zrobiłbyś
żadnego przekrętu :-)

Widac za glupi jestem :-)
To jak sie robi przekrety ?


Pomysł z odbieraniem VAT z naszego US jest zupełnie niepraktyczny.
Najprościej jest go nie zapłacić i skasować go od nabywcy.
Mechanizm opisany po wielokroć.



Bardzo niepraktyczne. Po pierwsze, trzeba mieć towar fizycznie. Po drugie, trzeba go sprzedać.

Karuzela bazuje na fikcyjnym obrocie, stąd jest dużo łatwiejsza na dużą skalę.


--
Pete

Data: 2017-10-29 07:41:13
Autor: cef
Luka VAT
W dniu 2017-10-29 o 07:04, Pete pisze:
W dniu 2017-10-28 o 20:02, cef pisze:

Tyle, że podatnik, który miałby coś zachachmęcić, to nie
potrzebuje wizyt kontrolerów u siebie. Widać, że w VAT nie zrobiłbyś
żadnego przekrętu :-)

Widac za glupi jestem :-)
To jak sie robi przekrety ?


Pomysł z odbieraniem VAT z naszego US jest zupełnie niepraktyczny.
Najprościej jest go nie zapłacić i skasować go od nabywcy.
Mechanizm opisany po wielokroć.



Bardzo niepraktyczne. Po pierwsze, trzeba mieć towar fizycznie. Po drugie, trzeba go sprzedać.

Karuzela bazuje na fikcyjnym obrocie, stąd jest dużo łatwiejsza na dużą skalę.

Generowanie kwoty łatwiejsze, ale sam zwrot jest kłopotliwy.
Patrząc od strony uczciwego podatnika, to dla mnie bardziej praktyczne
i bezpieczne byłoby mieć towar i go pochnąć i dostać pieniądze od razu i ze skarbówką nie mieć nic do czynienia.
Towar z reguły jest łatwo zbywalny i masowy, więc te przeszkody są mniej znaczące.
Zarobek jest kwestią skali, ale w przypadku ton stali czy paliwa
znalezienie kupca jak widać nie było problemem. Do transakcji na sporą kwotę, która daje zarobek potrzebny był jeden słup.
Kontakt z US zawsze grozi brakiem zwrotu, odwlekaniem sprawy itd no i do tego kontaktu dojść musi. Ktoś do czasu sfinalizowania zwrotu musi stronę reprezentować.
Jak się chce mieć bardziej wiarygodne papiery, to buduje się historie
dla tego podmiotu. A to kosztuje czas i pieniądze.
Nie wiem ilu transakcji trzeba dokonać i ile podmiotów fikcyjnych musi w tym uczestniczyć, żeby zainicjować nie budzący zastrzeżeń
zwrot milionowych kwot. Może i łatwiej wygenerować kwotę,
ale trudniej wydobyć kasę. Zastanawiam się wg jakiego klucza
tropić się będzie te transakcje ja będzie JPK co miesiac?

Data: 2017-11-02 19:05:18
Autor: J.F.
Luka VAT
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59f57809$0$658$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-10-29 o 07:04, Pete pisze:
W dniu 2017-10-28 o 20:02, cef pisze:
Pomysł z odbieraniem VAT z naszego US jest zupełnie niepraktyczny.
Najprościej jest go nie zapłacić i skasować go od nabywcy.
Mechanizm opisany po wielokroć.

Bardzo niepraktyczne. Po pierwsze, trzeba mieć towar fizycznie. Po drugie, trzeba go sprzedać.

Karuzela bazuje na fikcyjnym obrocie, stąd jest dużo łatwiejsza na dużą skalę.

Generowanie kwoty łatwiejsze, ale sam zwrot jest kłopotliwy.
Patrząc od strony uczciwego podatnika, to dla mnie bardziej praktyczne
i bezpieczne byłoby mieć towar i go pochnąć i dostać pieniądze od razu i ze skarbówką nie mieć nic do czynienia.
Towar z reguły jest łatwo zbywalny i masowy, więc te przeszkody są mniej znaczące.

Tylko ze rozliczajac VAT uczciwie to byc moze nie zarobisz.
A tu 23% "marzy" czeka ... ale jeszcze trzeba jakos problem VAT naliczonego rozwiazac :-)

Zarobek jest kwestią skali, ale w przypadku ton stali czy paliwa
znalezienie kupca jak widać nie było problemem. Do transakcji na sporą kwotę, która daje zarobek potrzebny był jeden słup.

Niby tak, ale ... na handel paliwami to zdaje sie trzeba u nas miec koncesje ?
No dobra, byc moze wielu nabywcow nie sprawdza czy jest.

a te tony stali ... czy one nie byly wlasnie fikcyjne ?

Kontakt z US zawsze grozi brakiem zwrotu, odwlekaniem sprawy itd no i do tego kontaktu dojść musi. Ktoś do czasu sfinalizowania zwrotu musi stronę reprezentować.
Jak się chce mieć bardziej wiarygodne papiery, to buduje się historie
dla tego podmiotu. A to kosztuje czas i pieniądze.
Nie wiem ilu transakcji trzeba dokonać i ile podmiotów fikcyjnych musi w tym uczestniczyć, żeby zainicjować nie budzący zastrzeżeń
zwrot milionowych kwot.

Może i łatwiej wygenerować kwotę,
ale trudniej wydobyć kasę. Zastanawiam się wg jakiego klucza
tropić się będzie te transakcje ja będzie JPK co miesiac?

Ale to chyba bardzo proste - jesli jedna firma raportuje sprzedaz, a druga zakup na te sama fakture, sprawa wydaje sie czysta i podatek ktos zaplaci.
A przynajmniej latwo sprawdzic, ze nie zaplacil, i jeszcze kontrahentow obciazyc.

J.

Data: 2017-11-02 19:25:59
Autor: cef
Luka VAT
W dniu 2017-11-02 o 19:05, J.F. pisze:

Tylko ze rozliczajac VAT uczciwie to byc moze nie zarobisz.

a te tony stali ... czy one nie byly wlasnie fikcyjne ?

Ale to chyba bardzo proste - jesli jedna firma raportuje sprzedaz, a druga zakup na te sama fakture, sprawa wydaje sie czysta i podatek ktos zaplaci.
A przynajmniej latwo sprawdzic, ze nie zaplacil, i jeszcze kontrahentow obciazyc.

Może jeszcze elementarz Ci poczytać?

Data: 2017-11-03 09:47:16
Autor: ń
Luka VAT
Podejrzewam, że handluje się firmami (podmiotami) posiadającymi koncesję.


-- -- -
na handel paliwami to zdaje sie trzeba u nas miec koncesje?
No dobra, byc moze wielu nabywcow nie sprawdza czy jest.

Data: 2017-10-27 16:02:44
Autor: Piotr Gałka
Luka VAT
W dniu 2017-10-26 o 18:12, J.F. pisze:

Jesli mowisz o drobnych zwrotach w PIT na dzieci, to moze i bezsensowna, jesli mowimy o duzych zwrotach w VAT ... czy to zle, ze zanim budzet wyplaci komus milion, to sprawdza czy sie nalezy ?

Oczywiście, że mówię o drobnych zwrotach. To były kwoty rzędu 1000zł i co rok sprawdzali.
Natomiast skoro tak dokładnie/często sprawdzali zanim zwrócą VAT to skąd ta luka? :)

Tylko od uniowstapienia jakos te kontrole oslably, wiec urzednicy mieli wiecej czasu na wykrywanie rzekomych wyludzen.

A tak prawde mowiac ... dziwie sie, ze JPK nie wprowadzili razem z VAT w 1993.

Nie każda firma miała chyba wtedy jeszcze komputer. Mogli nawet nie rozumieć pojęcia plik :). W 1993 mój dostęp do internetu był przez modem 2400. Jak w takim środowisku zbierać te pliki?

Przeciez to az sie prosi oszukiwac w VAT.
Wyrywkowe kontrole krzyzowe maja znalezc oszustow ?

No coz, moze to i jest metoda, jak ktos czesto oszukuje, to wpadnie ... chyba, ze zalozy firme na slupa i zamknie ... albo poczeka do wpadki :-)

Ja cały czas nie do końca rozumiem na czym te oszustwa polegają i dlatego nie rozumiem pojęcia "aż się prosi oszukiwać".

Rozumiem, że np. ktoś zakłada firmę, wystawia faktury więc ktoś inny odlicza sobie VAT z tych faktur a potem ten pierwszy znika. Ale co to znaczy znika - nie da się człowieka znaleźć? Słyszałem hasło słup - czyli jest człowiek, da się go znaleźć tylko że golutki. Ale przecież to chodzi o jakieś realne pieniądze, które gdzieś przepłynęły. Nie da się ich znaleźć?
P.G.

Data: 2017-10-27 16:37:37
Autor: ń
Luka VAT
Nakłada się na to "tajemnica bankowa" (wymysł prostytutek w białych kołnierzykach).
Czy Naczelnik US ma prawo zwolnić bank z tajemnicy, czy jedynie prokuratura?
A do tego było spore zwolnienie z obrotu bezgotówkowego.


-- -- -
Ale przecież to chodzi o jakieś realne pieniądze, które gdzieś przepłynęły.
Nie da się ich znaleźć?

Data: 2017-10-28 02:32:36
Autor: J.F.
Luka VAT
Dnia Fri, 27 Oct 2017 16:02:44 +0200, Piotr Gałka napisał(a):
W dniu 2017-10-26 o 18:12, J.F. pisze:
Jesli mowisz o drobnych zwrotach w PIT na dzieci, to moze i bezsensowna, jesli mowimy o duzych zwrotach w VAT ... czy to zle, ze zanim budzet wyplaci komus milion, to sprawdza czy sie nalezy ?

Oczywiście, że mówię o drobnych zwrotach. To były kwoty rzędu 1000zł i co rok sprawdzali.
Natomiast skoro tak dokładnie/często sprawdzali zanim zwrócą VAT to skąd ta luka? :)

No wlasnie chyba przestali.

A tak prawde mowiac ... dziwie sie, ze JPK nie wprowadzili razem z VAT w 1993.
Nie każda firma miała chyba wtedy jeszcze komputer. Mogli nawet nie

Wprowadzic tylko dla tych, ktorzy prowadza ksiegowosc na komputerze.
Albo wypelniasz ksiazki dlugopisem, albo musisz przekazywac plik :-)

rozumieć pojęcia plik :). W 1993 mój dostęp do internetu był przez modem 2400. Jak w takim środowisku zbierać te pliki?

rejestr faktur VAT nie jest znow taki dlugi.
Ze 100 bajtow na fakture ... pol sekundy transmisji.

A kto nie ma modemu lub telefonu - przynosi na dyskietce lub przysyla
poczta razem z deklaracja :-)

Przeciez to az sie prosi oszukiwac w VAT.
Wyrywkowe kontrole krzyzowe maja znalezc oszustow ?

No coz, moze to i jest metoda, jak ktos czesto oszukuje, to wpadnie ... chyba, ze zalozy firme na slupa i zamknie ... albo poczeka do wpadki :-)

Ja cały czas nie do końca rozumiem na czym te oszustwa polegają i

Ja tez nie bardzo :-)
Ale pare prostych pomyslow mam. Np "gubimy" czesc wystawionych faktur,
spada VAT do zaplacenia, spada PIT/CIT.
Albo drukujemy sobie falszywa fakture w koszty.

Albo skladamy przez rok zerowe deklaracje, a potem zamykamy firme i
wyjezdzamy do Londynu :-)

dlatego nie rozumiem pojęcia "aż się prosi oszukiwać".
Rozumiem, że np. ktoś zakłada firmę, wystawia faktury więc ktoś inny odlicza sobie VAT z tych faktur a potem ten pierwszy znika. Ale co to znaczy znika - nie da się człowieka znaleźć? Słyszałem hasło słup - czyli jest człowiek, da się go znaleźć tylko że golutki. Ale przecież to chodzi o jakieś realne pieniądze, które gdzieś przepłynęły. Nie da się ich znaleźć?

Patrz jak szukaja Amber Gold :-)

Malych nie znajdziesz - wyplacono gotowka. A duze mozna zakamuflowac
za granica, czy nawet w kraju pod byle pretekstem.
Albo kupic zloto i miec fakture z NBP :-)

J.

Data: 2017-10-28 13:59:37
Autor: Pete
Luka VAT
W dniu 2017-10-28 o 02:32, J.F. pisze:
Dnia Fri, 27 Oct 2017 16:02:44 +0200, Piotr Gałka napisał(a):
W dniu 2017-10-26 o 18:12, J.F. pisze:
Jesli mowisz o drobnych zwrotach w PIT na dzieci, to moze i bezsensowna,
jesli mowimy o duzych zwrotach w VAT ... czy to zle, ze zanim budzet
wyplaci komus milion, to sprawdza czy sie nalezy ?

Oczywiście, że mówię o drobnych zwrotach. To były kwoty rzędu 1000zł i
co rok sprawdzali.
Natomiast skoro tak dokładnie/często sprawdzali zanim zwrócą VAT to skąd
ta luka? :)

No wlasnie chyba przestali.

A tak prawde mowiac ... dziwie sie, ze JPK nie wprowadzili razem z VAT w
1993.
Nie każda firma miała chyba wtedy jeszcze komputer. Mogli nawet nie

Wprowadzic tylko dla tych, ktorzy prowadza ksiegowosc na komputerze.
Albo wypelniasz ksiazki dlugopisem, albo musisz przekazywac plik :-)

Od 1.1.2018 obowiązek ewidencji elektronicznej.

--
Pete

Data: 2017-10-30 23:22:25
Autor: Adam
Luka VAT
W dniu 2017-10-28 o 02:32, J.F. pisze:
Dnia Fri, 27 Oct 2017 16:02:44 +0200, Piotr Gałka napisał(a):
W dniu 2017-10-26 o 18:12, J.F. pisze:
Jesli mowisz o drobnych zwrotach w PIT na dzieci, to moze i bezsensowna,
jesli mowimy o duzych zwrotach w VAT ... czy to zle, ze zanim budzet
wyplaci komus milion, to sprawdza czy sie nalezy ?

Oczywiście, że mówię o drobnych zwrotach. To były kwoty rzędu 1000zł i
co rok sprawdzali.
Natomiast skoro tak dokładnie/często sprawdzali zanim zwrócą VAT to skąd
ta luka? :)

No wlasnie chyba przestali.

A tak prawde mowiac ... dziwie sie, ze JPK nie wprowadzili razem z VAT w
1993.
Nie każda firma miała chyba wtedy jeszcze komputer. Mogli nawet nie

Wprowadzic tylko dla tych, ktorzy prowadza ksiegowosc na komputerze.
Albo wypelniasz ksiazki dlugopisem, albo musisz przekazywac plik :-)

rozumieć pojęcia plik :). W 1993 mój dostęp do internetu był przez modem
2400. Jak w takim środowisku zbierać te pliki?

rejestr faktur VAT nie jest znow taki dlugi.
Ze 100 bajtow na fakture ... pol sekundy transmisji.

Sama synchronizacja trwała kilka sekund.
Ówczesne systemy bankowe, wysyłające raporty, potrzebowały chyba z minutę na pełny czas połączenia (synchro, ustalenie "co ja mam", wysyłka, potwierdzenie, potwierdzenie potwierdzenia) gdy rzeczywista wysyłka to było kilka sekund.
Drugi aspekt: nie było Internetu. Połączenia zawsze były 1:1 - jeden modem nadający, drugi odbierający.
Widać to było w przypadku niektórych BBS-ów - czasem, aby się "wstrzelić" na wolną linię, trzeba było próbować dziesiątki minut lub godziny. Zresztą widać to było też nieco później nawet na numerze 202122.


--
Pozdrawiam.

Adam

Luka VAT

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona