Grupy dyskusyjne   »   pl.comp.pecet   »   yso wam, niedowiarki?

yso wam, niedowiarki?

Data: 2010-09-06 18:10:31
Autor: m4rkiz
yso wam, niedowiarki?
Przemysaw Adam miejek napisal:
http://tech.wp.pl/kat,1009785,title,Flash-Player-jako-system-szpiegowski,wid,126399
61,wiadomosc.html?ticaid=1ad69

dedykuj tym, co w maju szydzili ze mnie, gdy pisaem o moliwoci
szpiegowania kogo w ten sposb.

"zaakceptujemy sfaszowany certyfikat"
i czym sie to rozni zaproponowania userowi jakiegos innego softu ktory
robilby to samo?

nikt nie negowal mozliwosci technicznych, tylko wymysly o tym ze ktos mialby obecnie jakis interes w robieniu tego na wielka skale

to talej nie te przepustowosci i moc obliczeniowa zeby mogly wynikiac
z tego jakies sensowne korzysci

Data: 2010-09-06 18:31:32
Autor: Przemysaw Adam miejek
yso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-06 18:10, m4rkiz pisze:
nikt nie negowal mozliwosci technicznych, tylko wymysly o tym ze ktos mialby obecnie jakis interes w robieniu tego na wielka skale


Nigdy nie twierdziem, e na wielk skal, wrcz przeciwnie, omawiaem
przypadki gdy ofiara bdzie wrcz jedna i zdefiniowana.

--
Przemysaw Adam miejek

Data: 2010-09-06 19:06:02
Autor: Andrzej Libiszewski
yso wam, niedowiarki?
Dnia Mon, 06 Sep 2010 18:31:32 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W dniu 2010-09-06 18:10, m4rkiz pisze:
nikt nie negowal mozliwosci technicznych, tylko wymysly o tym ze ktos mialby obecnie jakis interes w robieniu tego na wielka skale


Nigdy nie twierdziłem, że na wielką skalę, wręcz przeciwnie, omawiałem
przypadki gdy ofiara będzie wręcz jedna i zdefiniowana.

To pewnie wada klawiatury. Do wymiany.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I felt vaguely uneasy, though I couldn't say why. It did not seem
all that unusual to be drinking with a White Rabbit, a short guy who
resembled Bertrand Russell, a grinning Cat, and my old friend Luke
Raynard, who was singing Irish ballads while a peculiar landscape
shifted from mural to reality at his back."

Data: 2010-09-06 19:23:37
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-06 19:06, Andrzej Libiszewski pisze:
To pewnie wada klawiatury. Do wymiany.

Nie bądź taki do przodu... Problem jak najbardziej sprzętowy był. Wtedy
była mowa o braku sprzętowej blokady kamer i mikrofonów w komputerach i
potencjalnej możliwości wykorzystania tego do zrobienia mi kuku. Wtedy
właśnie wyszydzono temat i uznano go za nierealizowalny od strony
oprogramowania, więc teraz pokazuję, że szydercy się mylili i że jest on
jak najbardziej realizowalny.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-06 18:58:15
Autor: m4rkiz
Łyso wam, niedowiarki?
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6382r$e80$1@news.onet.pl...
Wtedy
właśnie wyszydzono temat i uznano go za nierealizowalny od strony
oprogramowania

potrafisz zacytowac czy ci sie wydawalo?

więc teraz pokazuję, że szydercy się mylili i że jest on
jak najbardziej realizowalny.

to moze przeczytaj jeszcze raz tamta dyskusje, dla odmiany ze zrozumieniem

a jezeli ktos sie uprze zeby ciebie wlasnie podsluchac to ma tony nieco
trudniejszych (zakladajac ze przy komputerze siedzi ofiara instalujaca
co popadnie) mozliwosci ktore dadza daleko lepsze rezultaty niz podsluch
za pomoca mikrofonu w laptopie

Data: 2010-09-06 20:30:01
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-06 19:58, m4rkiz pisze:
a jezeli ktos sie uprze zeby ciebie wlasnie podsluchac to ma tony nieco
trudniejszych (zakladajac ze przy komputerze siedzi ofiara instalujaca
co popadnie) mozliwosci ktore dadza daleko lepsze rezultaty niz podsluch
za pomoca mikrofonu w laptopie

A to niby jakich? Żeby mnie zaatakować kamerą i mikrofonem w dowolnym
miejscu wystarczy dorwać na chwilę mój sprzęt w pracy albo gdzieś
indziej, w jednym miejscu. Owszem, zaraz roztoczysz opowieści o tym, jak
to powinienem sprzęt zamykać za każdym razem etc. Ale wiadomo, człowieki
są człowiekami i mało kto trzyma taką ostrą politykę bezpieczeństwa.

Podobnie jak całkiem sporo ludzi ma dużo mniejszą wiedzę informatyczną
niż ja i można ich także jakimś trojanem zaatakować czasami nawet tylko
stosując socjotechnikę i nie dotykając tego sprzętu.

Więc nie wiem jakie LEPSZE znasz rozwiązania, bo to jest chyba najlepsze :D

Poza tym, nawet jeśli istnieje lepsze, to ze zdania ,,istnieje lepszy
sposób ataku'' nie wynika od razu, że ,,ten gorszy nie zostanie
zastosowany''.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-06 20:16:37
Autor: m4rkiz
Łyso wam, niedowiarki?
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i63bvb$rl1$1@news.onet.pl...

i znowu zbaczasz z tematu, a zaraz bedzie ci sie wydawalo ze to ty miales racje
i wszystkich przekonales

Więc nie wiem jakie LEPSZE znasz rozwiązania, bo to jest chyba najlepsze :D

dupa tam najlepsze, laptop nie jest wlaczony ciagle, wymaga dostepu do internetu,
w polowie przypadkow dioda jest rozwiazana sprztowo, a wbudowany mikrofon ma
zasieg max kilku metrow i to w ciszy

byle porzadna pluskwa bije to wszystko na glowe

ten rodzaj ataku moze zostac wykorzystany do 'zabawy' bo zeby go wykorzystac
nie trzeba tylka ruszac tylko znalezc jelenia, ale nie masowo ani nie jezeli
atakujacy ma chociaz minimalne pojecie o temacie

Data: 2010-09-06 21:37:04
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-06 21:16, m4rkiz pisze:
i znowu zbaczasz z tematu,

Albowiem?

a zaraz bedzie ci sie wydawalo ze to ty
miales racje
i wszystkich przekonales

To, że mam rację, to wiem.
To, że nie przekonałem wszystkich, to wiem.


Więc nie wiem jakie LEPSZE znasz rozwiązania, bo to jest chyba
najlepsze :D
dupa tam najlepsze, laptop nie jest wlaczony ciagle, wymaga dostepu do
internetu,

No tak, czyli skoro jakieś rozwiązanie ma wady, to je olejmy jako
zupełnie nierealne...

w polowie przypadkow dioda jest rozwiazana sprztowo,

Czyli to jest in plus w zakresie zabezpieczeń przed podglądem.
Owszem, punkt dla ciebie.

a wbudowany
mikrofon ma
zasieg max kilku metrow i to w ciszy

W ciszy to niewiele ma zastosowania wiesz. :-P Mój mikrofon jakoś zbiera
z wnętrza pokoju, a że nie z jakością studyjnego nagrania Zespołu Ich
Troje, to nie o to chodzi.


byle porzadna pluskwa bije to wszystko na glowe

Może bije. Ale trzeba ją jakoś wyprodukować (koszt), zasadzić w pacjenta
(chyba bardziej skomplikowane niż zasadzić szpiega w system)

ten rodzaj ataku moze zostac wykorzystany do 'zabawy' bo zeby go
wykorzystac
nie trzeba tylka ruszac tylko znalezc jelenia, ale nie masowo ani nie
jezeli
atakujacy ma chociaz minimalne pojecie o temacie

Jakoś Adobe tak nie uznał, tylko podejmuje działania niwelujące.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-06 23:02:48
Autor: m4rkiz
Łyso wam, niedowiarki?
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i63ft3$9ev$1@news.onet.pl...
byle porzadna pluskwa bije to wszystko na glowe

Może bije. Ale trzeba ją jakoś wyprodukować (koszt), zasadzić w pacjenta
(chyba bardziej skomplikowane niż zasadzić szpiega w system)

dalej nie rozumiesz... zalozmy ze ktos mnie nagrywa moim komputerem, jezeli
mam to byc wlasnie ja to przejrzy wszystko co sie dzieje, inaczej nie ma
szans wylowic z tego nic waznego

zalozmy jednak ze przerabia wszystko jak leci, co udalo mu sie osiagnac za
pomoca kamerki i mikrofonu? bardzo niewiele

znacznie wiecej wartosci maja moje maile, konto na allegro, ebayu, payapalu,
bankach, historia przegladarki, itd itp.

co z tego ze ktos zobaczy jak jem obiad i uslyszy ze bekne?
jezeli to 'bylekto' to mam go gdzies, jezeli to ktos komu zalezy, pewnie
latwo moze znalezc gorsze rzeczy

Data: 2010-09-07 14:04:50
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-07 00:02, m4rkiz pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w
Może bije. Ale trzeba ją jakoś wyprodukować (koszt), zasadzić w pacjenta
(chyba bardziej skomplikowane niż zasadzić szpiega w system)
dalej nie rozumiesz... zalozmy ze ktos mnie nagrywa moim komputerem, jezeli
mam to byc wlasnie ja to przejrzy wszystko co sie dzieje, inaczej nie ma
szans wylowic z tego nic waznego

No i? Podrzucam ci taką świnię, wiem, że jesteś prezesem i że dzisiaj o
18 poszedł do ciebie Premier Donek ustalać Ważne sprawy. To słucham
wszystkiego, co mówicie.

Wiem, że wieczorami siedzisz przed kompem, więc robię ci fotkę kamerką.
Może jesteś właśnie w majtkach. Sprzedaję do tabloida z podpisem
,,prezes Asseco w majtasach''.

To są przykłady. Ja nie twierdzę, że podsłuchiwanie wszystkich ludzi w
sieci ma nastąpić albo podobne.

Podawałem w maju przykład szkoły, która podglądała tak swoich uczniów.
Więc jakiś sens w tym widzieli, skoro tak robili. To, że ty tego sensu
nie widzisz, to znaczy że patrzysz zbyt wąsko.

Pewnie Tobie podsłuchiwanie Mnie nie jest potrzebne, albo Twoje życie
jest tak zorganizowane, że uważasz, że akurat Ciebie nikt nie chciałby
podsłuchiwać, bo nie masz nic tajnego albo kompromitującego. Ale różne
są sytuacje życiowe i różne przypadki.

zalozmy jednak ze przerabia wszystko jak leci, co udalo mu sie osiagnac za
pomoca kamerki i mikrofonu? bardzo niewiele

Niewiadomo. Może dowiedział się o cennym kontrakcie rządowym za kupę
kasiury, który dzięki tej wiedzy może przejąć.

znacznie wiecej wartosci maja moje maile, konto na allegro, ebayu,
payapalu,
bankach, historia przegladarki, itd itp.


Nie generalizuj. W niektórych przypadkach jak najbardziej. W innych
niekoniecznie. Poza tym, to nie są sprzeczne problemy. Można łapać i
jedno i drugie.

co z tego ze ktos zobaczy jak jem obiad i uslyszy ze bekne?

Powiem brutalnie: Nie wszyscy prowadzą życie złożone wyłącznie z obiadów
i bekania.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-07 13:52:44
Autor: m4rkiz
Łyso wam, niedowiarki?
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i659p7$cd4$1@news.onet.pl...
zalozmy jednak ze przerabia wszystko jak leci, co udalo mu sie osiagnac za
pomoca kamerki i mikrofonu? bardzo niewiele

Niewiadomo. Może dowiedział się o cennym kontrakcie rządowym za kupę
kasiury, który dzięki tej wiedzy może przejąć.

beton normalnie...

i prosciej sie dowiedziec majac dostep do maili, umieszczajac pluskwy, czy
zatrudniajac rzesze ludzi do ogladania nielegalnych nagran i liczyc ze ktos
akurat zainstaluje sobie lewy certyfikat i bedzie prowadzil swoje tajne
monologi przed wlaczonym komputerem?

kolejny raz - to jest dziura, to jest problem, ale usilujesz z tego zrobic
jakies wydarzenie roku, a sporo brakuje zeby tak bylo

Data: 2010-09-07 22:22:48
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-07 14:52, m4rkiz pisze:

beton normalnie...

Nie musisz się przedstawiać, już cię znam.

i prosciej sie dowiedziec majac dostep do maili,

Ależ oczywiście, rozmowy ustne najlepiej podsłuchiwać przez mejla.

umieszczajac pluskwy,

Być może, o ile się ma takie możliwości...

czy
zatrudniajac rzesze ludzi do ogladania nielegalnych nagran

Tak, nawet III Rzeszę. I nie zapomnij dodać, że nagrań zawierających
pedofilię i zoofilię.

Jak dla mnie EOT, bo znając swoje metody z definicji deprecjonujesz
rozwiązania innych.


kolejny raz - to jest dziura, to jest problem, ale usilujesz z tego zrobic
jakies wydarzenie roku, a sporo brakuje zeby tak bylo

Jakie wydarzenie roku? Zastanawiałem się nad możliwościami i uznałem, że
warto aby pojawiły się wyłączniki sprzętowe.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-08 10:09:35
Autor: RadoslawF
yso wam, niedowiarki?
Dnia 2010-09-07 22:22, Uytkownik Przemysaw Adam miejek napisa:

kolejny raz - to jest dziura, to jest problem, ale usilujesz z tego zrobic
jakies wydarzenie roku, a sporo brakuje zeby tak bylo

Jakie wydarzenie roku? Zastanawiaem si nad moliwociami i uznaem, e
warto aby pojawiy si wyczniki sprztowe.

A producent uzna e nieopacalne jest zwikszania kosztw
kadego produkowanego laptopa o jednego centa w przypadku
kiedy taki wycznik jest potrzebny jednemu idiocie na
ca populacj.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-08 13:40:41
Autor: Andrzej Libiszewski
yso wam, niedowiarki?
Dnia Wed, 08 Sep 2010 10:09:35 +0200, RadoslawF napisał(a):

Dnia 2010-09-07 22:22, Użytkownik Przemysław Adam Śmiejek napisał:

kolejny raz - to jest dziura, to jest problem, ale usilujesz z tego zrobic
jakies wydarzenie roku, a sporo brakuje zeby tak bylo

Jakie wydarzenie roku? Zastanawiałem się nad możliwościami i uznałem, że
warto aby pojawiły się wyłączniki sprzętowe.

A producent uznał że nieopłacalne jest zwiększania kosztów
każdego produkowanego laptopa o jednego centa w przypadku
kiedy taki wyłącznik jest potrzebny jednemu idiocie na
całą populację.

Akurat w paru modelach ostatnio pojawiły się mechaniczne zasłonki na
kamerę, ale to raczej zabezpieczenie samej kamery, a nie użytkownika przed
obejrzeniem Przemka w bieliźnie czy sukience ;)


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

Data: 2010-09-06 20:34:11
Autor: RyAn
yso wam, niedowiarki?
W dniu 06-09-2010 20:30, Przemysaw Adam miejek pisze:
W dniu 2010-09-06 19:58, m4rkiz pisze:

Wyglda na to,e wasnych uczniw si boisz :-)  LOL

--
pozdrawiam
RyAn

Data: 2010-09-06 19:55:58
Autor: RyAn
yso wam, niedowiarki?
W dniu 06-09-2010 19:23, Przemysaw Adam miejek pisze:
W dniu 2010-09-06 19:06, Andrzej Libiszewski pisze:
To pewnie wada klawiatury. Do wymiany.

Nie bd taki do przodu... Problem jak najbardziej sprztowy by. Wtedy
bya mowa o braku sprztowej blokady kamer i mikrofonw w komputerach i
potencjalnej moliwoci wykorzystania tego do zrobienia mi kuku. Wtedy
wanie wyszydzono temat i uznano go za nierealizowalny od strony
oprogramowania, wic teraz pokazuj, e szydercy si mylili i e jest on
jak najbardziej realizowalny.

Panie Przemysawie Adamie,
nie pozostaje nic innego jak zamkn si w bunkrze, dobrze zbrojonym (klatka Faraday'a)
zacisn wszystko co si da i mia si z napastnikw.

--
pozdrawiam
RyAn

Data: 2010-09-06 21:20:43
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Mon, 06 Sep 2010 19:23:37 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W dniu 2010-09-06 19:06, Andrzej Libiszewski pisze:
To pewnie wada klawiatury. Do wymiany.

Nie bądź taki do przodu... Problem jak najbardziej sprzętowy był. Wtedy
była mowa o braku sprzętowej blokady kamer i mikrofonów w komputerach i
potencjalnej możliwości wykorzystania tego do zrobienia mi kuku. Wtedy
właśnie wyszydzono temat i uznano go za nierealizowalny od strony
oprogramowania, więc teraz pokazuję, że szydercy się mylili i że jest on
jak najbardziej realizowalny.

Ale teraz nie jest, więc z naciskiem przypomnę, że NTG.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is not always the majestic concerns of Imperial ministers which
dictate the course of history, nor is it necessarily the
pontifications of priests which move the hands of God."

Data: 2010-09-06 21:37:42
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-06 21:20, Andrzej Libiszewski pisze:
Ale teraz nie jest, więc z naciskiem przypomnę, że NTG.

A co, wprowadzono już sprzętowe blokady kamerek i mikrofonów? Nie śledzę
rynku, więc może faktycznie od maja się zmieniło.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-06 21:43:32
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Mon, 06 Sep 2010 21:37:42 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W dniu 2010-09-06 21:20, Andrzej Libiszewski pisze:
Ale teraz nie jest, więc z naciskiem przypomnę, że NTG.

A co, wprowadzono już sprzętowe blokady kamerek i mikrofonów? Nie śledzę
rynku, więc może faktycznie od maja się zmieniło.

Żadna sprzętowa metoda na PEBKAC nie pomoże, bo zignorować można dowolne
zabezpieczenie. --
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is not always the majestic concerns of Imperial ministers which
dictate the course of history, nor is it necessarily the
pontifications of priests which move the hands of God."

Data: 2010-09-06 22:06:33
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-06 21:43, Andrzej Libiszewski pisze:
Żadna sprzętowa metoda na PEBKAC nie pomoże, bo zignorować można dowolne
zabezpieczenie.

Może na twoją niestrawność nie pomoże, jednak taka sprzętowa metoda
dawała by mi pewność, że nikt mnie nie podsłuchuje/podgląda. A złośliwe
bekania są poza moim poziomem percepcji, bo wg mnie nie wszyscy mają
obowiązek być tak Fspaniałymi Miszczami, że zawsze idealnie pilnują
sprzętu, nie działa na nich żadna socjotechnika, a ew. dziury w
oprogramowaniu wyczuwają na kilometr.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-06 22:17:18
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Mon, 06 Sep 2010 22:06:33 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W dniu 2010-09-06 21:43, Andrzej Libiszewski pisze:
Żadna sprzętowa metoda na PEBKAC nie pomoże, bo zignorować można dowolne
zabezpieczenie.

Może na twoją niestrawność nie pomoże, jednak taka sprzętowa metoda
dawała by mi pewność, że nikt mnie nie podsłuchuje/podgląda.

Masz problem ze zrozumieniem, że doskonałe zabezpieczenie sprzętowe które
jest wyłączone jest równie skuteczne jak brak zabezpieczenia?

A złośliwe
bekania są poza moim poziomem percepcji, bo wg mnie nie wszyscy mają
obowiązek być tak Fspaniałymi Miszczami, że zawsze idealnie pilnują
sprzętu nie działa na nich żadna socjotechnika, a ew. dziury w
oprogramowaniu wyczuwają na kilometr.

No tak, jak śmiałem skrytykować Pana Nauczyciela. A może powinienem pisać
Jego Światłość, albo nie daj bogowie, Panie Prezesie?

Możesz nie odpisywać, chyba szkoda czasu na dyskusję.




--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

Data: 2010-09-06 22:41:31
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-06 22:17, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Mon, 06 Sep 2010 22:06:33 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
W dniu 2010-09-06 21:43, Andrzej Libiszewski pisze:
Żadna sprzętowa metoda na PEBKAC nie pomoże, bo zignorować można dowolne
zabezpieczenie.
Może na twoją niestrawność nie pomoże, jednak taka sprzętowa metoda
dawała by mi pewność, że nikt mnie nie podsłuchuje/podgląda.
Masz problem ze zrozumieniem, że doskonałe zabezpieczenie sprzętowe które
jest wyłączone jest równie skuteczne jak brak zabezpieczenia?

Masz problem ze zrozumieniem, że ja bym sobie je włączał, bo nie czuję
się tak pewny jak ty, że nie mam dziury softwarowej? I że nie czuję się
tak nadęty jak ty, żeby uważać, że brak tej pewności świadczy o czymś złym?

A złośliwe
bekania są poza moim poziomem percepcji, bo wg mnie nie wszyscy mają
obowiązek być tak Fspaniałymi Miszczami, że zawsze idealnie pilnują
sprzętu nie działa na nich żadna socjotechnika, a ew. dziury w
oprogramowaniu wyczuwają na kilometr.
No tak, jak śmiałem skrytykować Pana Nauczyciela. A może powinienem pisać
Jego Światłość, albo nie daj bogowie, Panie Prezesie?

Jak na razie to ty się nadymasz bekając i szydząc z ludzi, a pewnie sam
nie jesteś odporny na jakiś rodzaj ataku i jakby się wokoło ciebie
zakręcić, też byś poległ.


Możesz nie odpisywać, chyba szkoda czasu na dyskusję.

No oczywiście, że szkoda, jeżeli rozmówca nie przyjmuje argumentów tylko
zwala wszystko bekaniem na pozorną niższość innych wobec siebie.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-06 22:49:49
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Mon, 06 Sep 2010 22:41:31 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W dniu 2010-09-06 22:17, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Mon, 06 Sep 2010 22:06:33 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
W dniu 2010-09-06 21:43, Andrzej Libiszewski pisze:
Żadna sprzętowa metoda na PEBKAC nie pomoże, bo zignorować można dowolne
zabezpieczenie.
Może na twoją niestrawność nie pomoże, jednak taka sprzętowa metoda
dawała by mi pewność, że nikt mnie nie podsłuchuje/podgląda.
Masz problem ze zrozumieniem, że doskonałe zabezpieczenie sprzętowe które
jest wyłączone jest równie skuteczne jak brak zabezpieczenia?

Masz problem ze zrozumieniem, że ja bym sobie je włączał, bo nie czuję
się tak pewny jak ty, że nie mam dziury softwarowej? I że nie czuję się
tak nadęty jak ty, żeby uważać, że brak tej pewności świadczy o czymś złym?

Ty jako jednostka to jesteś co najwyżej błędem statystycznym. Niestety
większość użytkowników poświęci bezpieczeństwo w imię wygody, tak jak
wielokrotnie wcześniej - wyłączając choćby windowsowy UAC, albo ustawiając
antywirusa/zaporę tak by jak najmniej się odzywał. Żaden mechaniczny
przełącznik nie doleje nikomu oleju do głowy.




A złośliwe
bekania są poza moim poziomem percepcji, bo wg mnie nie wszyscy mają
obowiązek być tak Fspaniałymi Miszczami, że zawsze idealnie pilnują
sprzętu nie działa na nich żadna socjotechnika, a ew. dziury w
oprogramowaniu wyczuwają na kilometr.
No tak, jak śmiałem skrytykować Pana Nauczyciela. A może powinienem pisać
Jego Światłość, albo nie daj bogowie, Panie Prezesie?

Jak na razie to ty się nadymasz bekając i szydząc z ludzi, a pewnie sam
nie jesteś odporny na jakiś rodzaj ataku i jakby się wokoło ciebie
zakręcić, też byś poległ.

Jesteś przewrażliwiony.



Możesz nie odpisywać, chyba szkoda czasu na dyskusję.

No oczywiście, że szkoda, jeżeli rozmówca nie przyjmuje argumentów tylko
zwala wszystko bekaniem na pozorną niższość innych wobec siebie.

Co ty masz z tym bekaniem? Wątroba ci dolega?


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

Data: 2010-09-06 23:32:19
Autor: ToMasz
Łyso wam, niedowiarki?
Andrzej Libiszewski pisze:
Niestety
większość użytkowników poświęci bezpieczeństwo w imię wygody, tak jak
wielokrotnie wcześniej - wyłączając choćby windowsowy UAC, albo ustawiając
antywirusa/zaporę tak by jak najmniej się odzywał. Żaden mechaniczny
przełącznik nie doleje nikomu oleju do głowy.
ale mechaniczny jest zrozumiały dla każdego. Ma jeszcze jedną cechc. nie
mozna go w żaden, ale to w żaden sposób "odbepieczyć" (załączyć) zdalnie.

a pewnie sam
nie jesteś odporny na jakiś rodzaj ataku i jakby się wokoło ciebie
zakręcić, też byś poległ.
chyba ze będze miał mechaniczny wyłącznik. wtedy nikt nie da rady


ToMasz

Data: 2010-09-07 00:04:42
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Mon, 06 Sep 2010 23:32:19 +0200, ToMasz napisał(a):

Andrzej Libiszewski pisze:
Niestety
większość użytkowników poświęci bezpieczeństwo w imię wygody, tak jak
wielokrotnie wcześniej - wyłączając choćby windowsowy UAC, albo ustawiając
antywirusa/zaporę tak by jak najmniej się odzywał. Żaden mechaniczny
przełącznik nie doleje nikomu oleju do głowy.
ale mechaniczny jest zrozumiały dla każdego.

Uwierz mi, że nie jest.

Ma jeszcze jedną cechc. nie
mozna go w żaden, ale to w żaden sposób "odbepieczyć" (załączyć) zdalnie.

Ależ można. Wystarczy odpowiednią socjotechniką przekonać delikwenta żeby
włączył co trzeba. Skoro można odpowiednim atakiem przekonać do podania
pinu albo do wpłaty na konto (przekręt nigeryjski, żeby daleko nie szukać),
to można też przekonać do przełączenia przełącznika. To też swego rodzaju
"zdalne" włączenie.


a pewnie sam
nie jesteś odporny na jakiś rodzaj ataku i jakby się wokoło ciebie
zakręcić, też byś poległ.
chyba ze będze miał mechaniczny wyłącznik. wtedy nikt nie da rady

Mechaniczny wyłącznik nie zabezpieczy przed atakiem socjotechnicznym.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
A world is supported by four things ... the learning of the wise,
the justice of the great, the prayers of the righteous and the valor
of the brave. But all of these are as nothing ... without a ruler
who knows the art of ruling. Make that the science of your tradition!

Data: 2010-09-07 08:25:54
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-07 00:04, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Mon, 06 Sep 2010 23:32:19 +0200, ToMasz napisał(a):
ale mechaniczny jest zrozumiały dla każdego.
Uwierz mi, że nie jest.

No to dla sporej części. Na pewno większej niż zawodne zabezpieczenia
programowe, co do których ja nie mam pewności, a jestem lekko z branży.
Więc tym bardziej nie zwykli śmiertelnicy.

Ma jeszcze jedną cechc. nie
mozna go w żaden, ale to w żaden sposób "odbepieczyć" (załączyć) zdalnie.
Ależ można. Wystarczy odpowiednią socjotechniką przekonać delikwenta żeby
włączył co trzeba.

Ale jest to trudniejsze niż atak na soft czy socjotechniczny atak z
softem. Poza tym, zauważ, że samo przekonanie do włączenia nic nie da,
jeśli się właśnie nie zastosowało wcześniej tego ataku na soft. Czyli
jest to DODATKOWE zabezpieczenie.

a pewnie sam
nie jesteś odporny na jakiś rodzaj ataku i jakby się wokoło ciebie
zakręcić, też byś poległ.
chyba ze będze miał mechaniczny wyłącznik. wtedy nikt nie da rady

Mechaniczny wyłącznik nie zabezpieczy przed atakiem socjotechnicznym.

Nie ma 100% zabezpieczeń, co nie znaczy, że 80% jest gorsze niż 60%.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-07 10:47:13
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Tue, 07 Sep 2010 08:25:54 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W dniu 2010-09-07 00:04, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Mon, 06 Sep 2010 23:32:19 +0200, ToMasz napisał(a):
ale mechaniczny jest zrozumiały dla każdego.
Uwierz mi, że nie jest.

No to dla sporej części. Na pewno większej niż zawodne zabezpieczenia
programowe, co do których ja nie mam pewności, a jestem lekko z branży.
Więc tym bardziej nie zwykli śmiertelnicy.

Ale takie zabezpieczenie sprzętowe nic nie znaczy, jeśli z lenistwa
użytkownik go nie użyje. A lenistwo to potężna siła.



Ma jeszcze jedną cechc. nie
mozna go w żaden, ale to w żaden sposób "odbepieczyć" (załączyć) zdalnie.
Ależ można. Wystarczy odpowiednią socjotechniką przekonać delikwenta żeby
włączył co trzeba.

Ale jest to trudniejsze niż atak na soft czy socjotechniczny atak z
softem.


Teoretycznie. Bo lenistwo to potężna siła, a "komu by się chciało kamerkę
wyłączać" po skończonej rozmowie. Takiej normalnej rozmowie z kimś z
rodziny albo z przyjaciół.
Wiesz jaka jest w tej sytuacji szansa, że w ogóle trzeba będzie użytkownika
przekonywać do zabawy włącznikiem?



Poza tym, zauważ, że samo przekonanie do włączenia nic nie da,
jeśli się właśnie nie zastosowało wcześniej tego ataku na soft. Czyli
jest to DODATKOWE zabezpieczenie.

Nie. To ten sam PEBKAC. Jak pokonasz przy pomocy użytkownika zabezpieczenie
programowe to pokonasz i sprzętowe. Pewnie nawet tym samym atakiem.




Mechaniczny wyłącznik nie zabezpieczy przed atakiem socjotechnicznym.

Nie ma 100% zabezpieczeń, co nie znaczy, że 80% jest gorsze niż 60%.

Wiara w zbytnią skuteczność zabezpieczeń jest pewnie jedną z pierwszych
przyczyn ich zawodności.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is not always the majestic concerns of Imperial ministers which
dictate the course of history, nor is it necessarily the
pontifications of priests which move the hands of God."

Data: 2010-09-07 14:10:08
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-07 10:47, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 08:25:54 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
No to dla sporej części. Na pewno większej niż zawodne zabezpieczenia
programowe, co do których ja nie mam pewności, a jestem lekko z branży.
Więc tym bardziej nie zwykli śmiertelnicy.
Ale takie zabezpieczenie sprzętowe nic nie znaczy, jeśli z lenistwa
użytkownik go nie użyje. A lenistwo to potężna siła.

Udowodnienie, że nie u każdego zadziała nie obala istnienia tych, co im
się przyda. To trochę tak, jakbym ja powiedział, że ,,zlikwidować
kamerkę, bo nie używam''.

Ma jeszcze jedną cechc. nie
mozna go w żaden, ale to w żaden sposób "odbepieczyć" (załączyć) zdalnie.
Ależ można. Wystarczy odpowiednią socjotechniką przekonać delikwenta żeby
włączył co trzeba.
Ale jest to trudniejsze niż atak na soft czy socjotechniczny atak z
softem.
Teoretycznie. Bo lenistwo to potężna siła, a "komu by się chciało kamerkę
wyłączać" po skończonej rozmowie. Takiej normalnej rozmowie z kimś z
rodziny albo z przyjaciół.

Komuś, kto ma świadomość, że kompa używa np. na tajnej konferencji z
Prezesem Sąsiedniej Korporacji albo podobne.

Wiesz jaka jest w tej sytuacji szansa, że w ogóle trzeba będzie użytkownika
przekonywać do zabawy włącznikiem?

Nie chce, nie używa.

Poza tym, zauważ, że samo przekonanie do włączenia nic nie da,
jeśli się właśnie nie zastosowało wcześniej tego ataku na soft. Czyli
jest to DODATKOWE zabezpieczenie.
Nie. To ten sam PEBKAC. Jak pokonasz przy pomocy użytkownika zabezpieczenie
programowe to pokonasz i sprzętowe. Pewnie nawet tym samym atakiem.

Niekoniecznie. Choćby ja nie dam się przekonać do wyłączenia
przełącznika, ale już pewności 100% wobec systemu nie mam.

Mechaniczny wyłącznik nie zabezpieczy przed atakiem socjotechnicznym.
Nie ma 100% zabezpieczeń, co nie znaczy, że 80% jest gorsze niż 60%.
Wiara w zbytnią skuteczność zabezpieczeń jest pewnie jedną z pierwszych
przyczyn ich zawodności.

O! To dobrze, że to do siebie skierowałeś :D
Bo o tym piszę od dawna, że softowe zabezpieczenia są mało skuteczne i
tylko mechaniczne pozwala mieć pewność, jeśli tylko się ją chce mieć.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-07 16:47:24
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Tue, 07 Sep 2010 14:10:08 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W dniu 2010-09-07 10:47, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 08:25:54 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
No to dla sporej części. Na pewno większej niż zawodne zabezpieczenia
programowe, co do których ja nie mam pewności, a jestem lekko z branży.
Więc tym bardziej nie zwykli śmiertelnicy.
Ale takie zabezpieczenie sprzętowe nic nie znaczy, jeśli z lenistwa
użytkownik go nie użyje. A lenistwo to potężna siła.

Udowodnienie, że nie u każdego zadziała nie obala istnienia tych, co im
się przyda. To trochę tak, jakbym ja powiedział, że ,,zlikwidować
kamerkę, bo nie używam''.

Chcesz sprzętowych zabezpieczeń, zarazem z lenistwa wyłączasz programowe
zabezpieczenia, czyli UAC. Logiki w tym brak.


Ma jeszcze jedną cechc. nie
mozna go w żaden, ale to w żaden sposób "odbepieczyć" (załączyć) zdalnie.
Ależ można. Wystarczy odpowiednią socjotechniką przekonać delikwenta żeby
włączył co trzeba.
Ale jest to trudniejsze niż atak na soft czy socjotechniczny atak z
softem.
Teoretycznie. Bo lenistwo to potężna siła, a "komu by się chciało kamerkę
wyłączać" po skończonej rozmowie. Takiej normalnej rozmowie z kimś z
rodziny albo z przyjaciół.

Komuś, kto ma świadomość, że kompa używa np. na tajnej konferencji z
Prezesem Sąsiedniej Korporacji albo podobne.

Dziwnie rozumiesz słowo tajność.


Wiesz jaka jest w tej sytuacji szansa, że w ogóle trzeba będzie użytkownika
przekonywać do zabawy włącznikiem?

Nie chce, nie używa.

Zaczynasz chwytać.


Poza tym, zauważ, że samo przekonanie do włączenia nic nie da,
jeśli się właśnie nie zastosowało wcześniej tego ataku na soft. Czyli
jest to DODATKOWE zabezpieczenie.
Nie. To ten sam PEBKAC. Jak pokonasz przy pomocy użytkownika zabezpieczenie
programowe to pokonasz i sprzętowe. Pewnie nawet tym samym atakiem.

Niekoniecznie. Choćby ja nie dam się przekonać do wyłączenia
przełącznika, ale już pewności 100% wobec systemu nie mam.

Ależ oczywiście ;) Ale do wyłączenia UAC chyba długo cię nie trzeba było
przekonywać?


Mechaniczny wyłącznik nie zabezpieczy przed atakiem socjotechnicznym.
Nie ma 100% zabezpieczeń, co nie znaczy, że 80% jest gorsze niż 60%.
Wiara w zbytnią skuteczność zabezpieczeń jest pewnie jedną z pierwszych
przyczyn ich zawodności.

O! To dobrze, że to do siebie skierowałeś :D
Bo o tym piszę od dawna, że softowe zabezpieczenia są mało skuteczne

I dlatego bezmyślnie je wyłączasz? Tak na wszelki wypadek, żeby nie mieć
niepewności?

i
tylko mechaniczne pozwala mieć pewność, jeśli tylko się ją chce mieć.

Wypnij się z sieci, zabezpieczysz się nie tylko przed podglądaniem ale
również interlokutorów przed spazmatycznym śmiechem i przed całą masą
dziwnych pytań.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
A world is supported by four things ... the learning of the wise,
the justice of the great, the prayers of the righteous and the valor
of the brave. But all of these are as nothing ... without a ruler
who knows the art of ruling. Make that the science of your tradition!

Data: 2010-09-07 22:28:46
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-07 16:47, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 14:10:08 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
Chcesz sprzętowych zabezpieczeń, zarazem z lenistwa wyłączasz programowe
zabezpieczenia, czyli UAC.


Udowodnij. Bo ja uważam, że kłamiesz.

Komuś, kto ma świadomość, że kompa używa np. na tajnej konferencji z
Prezesem Sąsiedniej Korporacji albo podobne.
Dziwnie rozumiesz słowo tajność.

Zgodnie ze słownikiem:
http://sjp.pwn.pl/slownik/2528571/tajny
Pasuje 1 albo 4, choć trochę autor słownika zaszalał pisząc, że NIKOMU
nieznany :D Myślę, że chodziło bardziej o ,,dostępny wąskiemu gronu''.

Wiesz jaka jest w tej sytuacji szansa, że w ogóle trzeba będzie użytkownika
przekonywać do zabawy włącznikiem?
Nie chce, nie używa.
Zaczynasz chwytać.

Tylko ty chwyć drugą część: Chce, używa.

Niekoniecznie. Choćby ja nie dam się przekonać do wyłączenia
przełącznika, ale już pewności 100% wobec systemu nie mam.
Ależ oczywiście ;) Ale do wyłączenia UAC chyba długo cię nie trzeba było
przekonywać?

Oczywiście, bo nie znam innego rozwiązania, nie podaje go również
konsultacja z dostawcą oprogramowania.

O! To dobrze, że to do siebie skierowałeś :D
Bo o tym piszę od dawna, że softowe zabezpieczenia są mało skuteczne
I dlatego bezmyślnie je wyłączasz? Tak na wszelki wypadek, żeby nie mieć
niepewności?

Bynajmniej.

Wypnij się z sieci, zabezpieczysz się nie tylko przed podglądaniem ale
również interlokutorów przed spazmatycznym śmiechem i przed całą masą
dziwnych pytań.


To, że ktoś swoją głupotę próbuje zatuszować śmiechem to nie moja wina.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-07 22:37:07
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Tue, 07 Sep 2010 22:28:46 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W dniu 2010-09-07 16:47, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 14:10:08 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
Chcesz sprzętowych zabezpieczeń, zarazem z lenistwa wyłączasz programowe
zabezpieczenia, czyli UAC.


Udowodnij. Bo ja uważam, że kłamiesz.

Przecież sam napisałeś, że wyłączyłeś, bo się UAC bultał i ci się nie
chciało klikać.


Komuś, kto ma świadomość, że kompa używa np. na tajnej konferencji z
Prezesem Sąsiedniej Korporacji albo podobne.
Dziwnie rozumiesz słowo tajność.

Zgodnie ze słownikiem:
http://sjp.pwn.pl/slownik/2528571/tajny
Pasuje 1 albo 4, choć trochę autor słownika zaszalał pisząc, że NIKOMU
nieznany :D Myślę, że chodziło bardziej o ,,dostępny wąskiemu gronu''.

No tak, słownik. Mogłem się tego spodziewać.


Wiesz jaka jest w tej sytuacji szansa, że w ogóle trzeba będzie użytkownika
przekonywać do zabawy włącznikiem?
Nie chce, nie używa.
Zaczynasz chwytać.

Tylko ty chwyć drugą część: Chce, używa.

Kluczowe jest, że zwykle jednak nie chce (mu się).


Niekoniecznie. Choćby ja nie dam się przekonać do wyłączenia
przełącznika, ale już pewności 100% wobec systemu nie mam.
Ależ oczywiście ;) Ale do wyłączenia UAC chyba długo cię nie trzeba było
przekonywać?

Oczywiście, bo nie znam innego rozwiązania, nie podaje go również
konsultacja z dostawcą oprogramowania.

Ależ miałeś to rozwiązanie na tacy: klikać w OK, jak pyta. To nie wymaga
błyskotliwości.


O! To dobrze, że to do siebie skierowałeś :D
Bo o tym piszę od dawna, że softowe zabezpieczenia są mało skuteczne
I dlatego bezmyślnie je wyłączasz? Tak na wszelki wypadek, żeby nie mieć
niepewności?

Bynajmniej.

No to po co wyłączałeś?


Wypnij się z sieci, zabezpieczysz się nie tylko przed podglądaniem ale
również interlokutorów przed spazmatycznym śmiechem i przed całą masą
dziwnych pytań.


To, że ktoś swoją głupotę próbuje zatuszować śmiechem to nie moja wina.

A może jednak powinieneś rozważyć wariant taki, że ktoś się z ciebie śmieje
bo jesteś zabawny w swoim zadufaniu?

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

Data: 2010-09-07 23:19:51
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-07 22:37, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 22:28:46 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
W dniu 2010-09-07 16:47, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 14:10:08 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
Chcesz sprzętowych zabezpieczeń, zarazem z lenistwa wyłączasz programowe
zabezpieczenia, czyli UAC.
Udowodnij. Bo ja uważam, że kłamiesz.
Przecież sam napisałeś, że wyłączyłeś, bo się UAC bultał i ci się nie
chciało klikać.

Nie. Wyłączyłem tam, gdzie z tym Ułakiem nie działało. Wyłączyłem albo
całościowo albo o ile się dało dla danej aplikacji.



Zgodnie ze słownikiem:
http://sjp.pwn.pl/slownik/2528571/tajny
Pasuje 1 albo 4, choć trochę autor słownika zaszalał pisząc, że NIKOMU
nieznany :D Myślę, że chodziło bardziej o ,,dostępny wąskiemu gronu''.
No tak, słownik. Mogłem się tego spodziewać.

No tak, Tradycja, mogłem się tego spodziewać. To może choć zacytuj, jak
ty rozumiesz tajność. Nie wiem, pewnie mogłem użyć słowa poufne albo
podobnego.

Wiesz jaka jest w tej sytuacji szansa, że w ogóle trzeba będzie użytkownika
przekonywać do zabawy włącznikiem?
Nie chce, nie używa.
Zaczynasz chwytać.
Tylko ty chwyć drugą część: Chce, używa.
Kluczowe jest, że zwykle jednak nie chce (mu się).

Komu?

Oczywiście, bo nie znam innego rozwiązania, nie podaje go również
konsultacja z dostawcą oprogramowania.
Ależ miałeś to rozwiązanie na tacy: klikać w OK, jak pyta. To nie wymaga
błyskotliwości.

Ależ nie miałem. Klikanie w OK pomagało wyłącznie na Winampa. Pozostałe
nie wywoływały klikania, po prostu nie działały bez wyłączenia UACa
całkiem lub dla danej aplikacji.

O! To dobrze, że to do siebie skierowałeś :D
Bo o tym piszę od dawna, że softowe zabezpieczenia są mało skuteczne
I dlatego bezmyślnie je wyłączasz? Tak na wszelki wypadek, żeby nie mieć
niepewności?
Bynajmniej.
No to po co wyłączałeś?

Bo to było jedyne znane mi i producentowi rozwiązanie aby uruchomić
strategiczne aplikacje.

Wypnij się z sieci, zabezpieczysz się nie tylko przed podglądaniem ale
również interlokutorów przed spazmatycznym śmiechem i przed całą masą
dziwnych pytań.
To, że ktoś swoją głupotę próbuje zatuszować śmiechem to nie moja wina.
A może jednak powinieneś rozważyć wariant taki, że ktoś się z ciebie śmieje
bo jesteś zabawny w swoim zadufaniu?

Nie, zwłaszcza że kłamstwa jakie rozsiewasz wskazują wyraźnie, że nie
zrozumiałeś zagadnienia i tylko próbujesz przerzucić na mnie
odpowiedzialność za wyimaginowane przez siebie posunięcia.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-07 23:46:32
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Tue, 07 Sep 2010 23:19:51 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W dniu 2010-09-07 22:37, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 22:28:46 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
W dniu 2010-09-07 16:47, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 14:10:08 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
Chcesz sprzętowych zabezpieczeń, zarazem z lenistwa wyłączasz programowe
zabezpieczenia, czyli UAC.
Udowodnij. Bo ja uważam, że kłamiesz.
Przecież sam napisałeś, że wyłączyłeś, bo się UAC bultał i ci się nie
chciało klikać.

Nie. Wyłączyłem tam, gdzie z tym Ułakiem nie działało. Wyłączyłem albo
całościowo albo o ile się dało dla danej aplikacji.

Pozwól, że zwyczajnie nie uwierzę. Zwłaszcza, że przyznałeś, że żadnej
metody wyłączenia dla określonej aplikacji nie znałeś.


Zgodnie ze słownikiem:
http://sjp.pwn.pl/slownik/2528571/tajny
Pasuje 1 albo 4, choć trochę autor słownika zaszalał pisząc, że NIKOMU
nieznany :D Myślę, że chodziło bardziej o ,,dostępny wąskiemu gronu''.
No tak, słownik. Mogłem się tego spodziewać.

No tak, Tradycja, mogłem się tego spodziewać. To może choć zacytuj, jak
ty rozumiesz tajność. Nie wiem, pewnie mogłem użyć słowa poufne albo
podobnego.

Pewnie mogłeś. Problem w tym, że tajność i poufność to nie to samo i nie
ten sam wymagany standard bezpieczeństwa.


Wiesz jaka jest w tej sytuacji szansa, że w ogóle trzeba będzie użytkownika
przekonywać do zabawy włącznikiem?
Nie chce, nie używa.
Zaczynasz chwytać.
Tylko ty chwyć drugą część: Chce, używa.
Kluczowe jest, że zwykle jednak nie chce (mu się).

Komu?

Userowi. Takiemu zwykłemu, statystycznemu, który chce po prostu czasem
pogadać a o bezpieczeństwie wie niewiele lub nic.


Oczywiście, bo nie znam innego rozwiązania, nie podaje go również
konsultacja z dostawcą oprogramowania.
Ależ miałeś to rozwiązanie na tacy: klikać w OK, jak pyta. To nie wymaga
błyskotliwości.

Ależ nie miałem. Klikanie w OK pomagało wyłącznie na Winampa. Pozostałe
nie wywoływały klikania, po prostu nie działały bez wyłączenia UACa
całkiem lub dla danej aplikacji.

No tak, przerosło cię "uruchom jako administrator". Jak mogłem zapomnieć,
przecież wspominałeś o tym.


O! To dobrze, że to do siebie skierowałeś :D
Bo o tym piszę od dawna, że softowe zabezpieczenia są mało skuteczne
I dlatego bezmyślnie je wyłączasz? Tak na wszelki wypadek, żeby nie mieć
niepewności?
Bynajmniej.
No to po co wyłączałeś?

Bo to było jedyne znane mi i producentowi rozwiązanie aby uruchomić
strategiczne aplikacje.

Zmień następnym razem producenta, dobrze radzę.



Wypnij się z sieci, zabezpieczysz się nie tylko przed podglądaniem ale
również interlokutorów przed spazmatycznym śmiechem i przed całą masą
dziwnych pytań.
To, że ktoś swoją głupotę próbuje zatuszować śmiechem to nie moja wina.
A może jednak powinieneś rozważyć wariant taki, że ktoś się z ciebie śmieje
bo jesteś zabawny w swoim zadufaniu?

Nie, zwłaszcza że kłamstwa jakie rozsiewasz wskazują wyraźnie, że nie
zrozumiałeś zagadnienia i tylko próbujesz przerzucić na mnie
odpowiedzialność za wyimaginowane przez siebie posunięcia.

Cóż mam ci powiedzieć, maciarewiczu polskiego usenetu... Chyba mi jednak
szkoda mi na ciebie czasu. Ja wiem, wszyscy kłamią, są przeciwko tobie,
kopią pod tobą dołki, dybią na twoją "godność" nauczycielską i tak dalej...

Ale ja nie jestem psychiatrą i słuchanie o tym mnie nudzi, jaśnie panie
hrabio.



--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"The gift is the blessing of the giver."

Data: 2010-09-08 00:02:24
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-07 23:46, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 23:19:51 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

Nie. Wyłączyłem tam, gdzie z tym Ułakiem nie działało. Wyłączyłem albo
całościowo albo o ile się dało dla danej aplikacji.
Pozwól, że zwyczajnie nie uwierzę.

Twoja sprawa.

Zwłaszcza, że przyznałeś, że żadnej
metody wyłączenia dla określonej aplikacji nie znałeś.

Kłamiesz. Udowodnij.

Zgodnie ze słownikiem:
http://sjp.pwn.pl/slownik/2528571/tajny
Pasuje 1 albo 4, choć trochę autor słownika zaszalał pisząc, że NIKOMU
nieznany :D Myślę, że chodziło bardziej o ,,dostępny wąskiemu gronu''.
No tak, słownik. Mogłem się tego spodziewać.
No tak, Tradycja, mogłem się tego spodziewać. To może choć zacytuj, jak
ty rozumiesz tajność. Nie wiem, pewnie mogłem użyć słowa poufne albo
podobnego.
Pewnie mogłeś. Problem w tym, że tajność i poufność to nie to samo i nie
ten sam wymagany standard bezpieczeństwa.

Bosko.... Zaczynamy mówić standardami z certyfikatów bezpieczeństwa
danych. Luksus rozmowy na takim poziomie pozostawiam innym. EOT.

Kluczowe jest, że zwykle jednak nie chce (mu się).
Komu?
Userowi. Takiemu zwykłemu, statystycznemu, który chce po prostu czasem
pogadać a o bezpieczeństwie wie niewiele lub nic.

Jak zrozumiesz, że istnieją również inni niż pasujący do tego schematu,
to daj znać.


Bo to było jedyne znane mi i producentowi rozwiązanie aby uruchomić
strategiczne aplikacje.
Zmień następnym razem producenta, dobrze radzę.

Tak myślałem....

Jak następnym razem placówce oświatowej w Gliwicach nie będzie działało
strategiczne oprogramowanie dostarczane przez UM Gliwice, to zaproponuję
jej przeniesienie się do innego UM, bo tak mówi Specjalista Andrzej. Nie
omieszkam też zwrócić się do ciebie o dostarczenie oprogramowania dla
placówki edukacyjnej, które zastąpi Wulkana i będzie w jego cenie.

Zerowa świadomość świata z twojej strony.

Ja wiem, wszyscy kłamią, są przeciwko tobie,
kopią pod tobą dołki, dybią na twoją "godność" nauczycielską i tak dalej...

Może ty to wiesz. Mi ta wiedza jest obca.

Ale ja nie jestem psychiatrą i słuchanie o tym mnie nudzi, jaśnie panie
hrabio.

Więc bądź łaskaw nie kłamać na mój temat.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-08 00:43:29
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Wed, 08 Sep 2010 00:02:24 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W dniu 2010-09-07 23:46, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 23:19:51 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

Nie. Wyłączyłem tam, gdzie z tym Ułakiem nie działało. Wyłączyłem albo
całościowo albo o ile się dało dla danej aplikacji.
Pozwól, że zwyczajnie nie uwierzę.

Twoja sprawa.

Zwłaszcza, że przyznałeś, że żadnej
metody wyłączenia dla określonej aplikacji nie znałeś.

Kłamiesz. Udowodnij.

Cofnij się do swoich wcześniejszych wypowiedzi i sprawdź o czym pisałeś.
Podkreślę, że "uruchom jako" nie kwalifikuje się jako wyłączenia UAC dla
aplikacji.


Zgodnie ze słownikiem:
http://sjp.pwn.pl/slownik/2528571/tajny
Pasuje 1 albo 4, choć trochę autor słownika zaszalał pisząc, że NIKOMU
nieznany :D Myślę, że chodziło bardziej o ,,dostępny wąskiemu gronu''.
No tak, słownik. Mogłem się tego spodziewać.
No tak, Tradycja, mogłem się tego spodziewać. To może choć zacytuj, jak
ty rozumiesz tajność. Nie wiem, pewnie mogłem użyć słowa poufne albo
podobnego.
Pewnie mogłeś. Problem w tym, że tajność i poufność to nie to samo i nie
ten sam wymagany standard bezpieczeństwa.

Bosko.... Zaczynamy mówić standardami z certyfikatów bezpieczeństwa
danych. Luksus rozmowy na takim poziomie pozostawiam innym. EOT.

Takie są skutki wchodzenia na temat, o którym nie masz bladego pojęcia.
Wyciągnij z tego wnioski na przyszłość.


Kluczowe jest, że zwykle jednak nie chce (mu się).
Komu?
Userowi. Takiemu zwykłemu, statystycznemu, który chce po prostu czasem
pogadać a o bezpieczeństwie wie niewiele lub nic.

Jak zrozumiesz, że istnieją również inni niż pasujący do tego schematu,
to daj znać.

Osoby które odstają od tego schematu albo w ogóle nie potrafią używać
komputera, albo też, z drugiej strony, radzą sobie z nim wystarczająco
dobrze, by utrzymać świadomie dobry poziom bezpieczeństwa bez konieczności
nabywania specjalnego sprzętu.



Bo to było jedyne znane mi i producentowi rozwiązanie aby uruchomić
strategiczne aplikacje.
Zmień następnym razem producenta, dobrze radzę.

Tak myślałem....

Jak następnym razem placówce oświatowej w Gliwicach nie będzie działało
strategiczne oprogramowanie dostarczane przez UM Gliwice, to zaproponuję
jej przeniesienie się do innego UM, bo tak mówi Specjalista Andrzej. Nie
omieszkam też zwrócić się do ciebie o dostarczenie oprogramowania dla
placówki edukacyjnej, które zastąpi Wulkana i będzie w jego cenie.

Producent ci dał aż dwie metody uruchomienia w/w niezmiernie ważnej
aplikacji, a ty wybrałeś tą bardziej upierdliwą, acz bezpieczniejszą, czy
tą mniej upierdliwą, ale wyłączającą cały systemowy mechanizm
bezpieczeństwa?

Że już w ogóle pominę, że obowiązkiem Vulcana było takie zmodyfikowanie
oprogramiowania, żeby działało bez rzeźbienia w gównie na współczesnym
oprogramowaniu. Mieli na to czas, brali za to pieniądze. O tym jakie będą
wymagania nowych systemów było wiadomo wcześniej.




Ja wiem, wszyscy kłamią, są przeciwko tobie,
kopią pod tobą dołki, dybią na twoją "godność" nauczycielską i tak dalej...

Może ty to wiesz. Mi ta wiedza jest obca.

Ale ja nie jestem psychiatrą i słuchanie o tym mnie nudzi, jaśnie panie
hrabio.

Więc bądź łaskaw nie kłamać na mój temat.

Nudzisz.



--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

Data: 2010-09-08 01:07:39
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-08 00:43, Andrzej Libiszewski pisze:
Jak następnym razem placówce oświatowej w Gliwicach nie będzie działało
> strategiczne oprogramowanie dostarczane przez UM Gliwice, to zaproponuję
> jej przeniesienie się do innego UM, bo tak mówi Specjalista Andrzej. Nie
> omieszkam też zwrócić się do ciebie o dostarczenie oprogramowania dla
> placówki edukacyjnej, które zastąpi Wulkana i będzie w jego cenie.
Producent ci dał aż dwie metody uruchomienia w/w niezmiernie ważnej
aplikacji, a ty wybrałeś tą bardziej upierdliwą, acz bezpieczniejszą, czy
tą mniej upierdliwą, ale wyłączającą cały systemowy mechanizm
bezpieczeństwa?

Znów nie raczysz czytać tego, co napisałem. Tam gdzie działała metoda z
URUCHOM JAKO to ją stosowałem.

Że już w ogóle pominę, że obowiązkiem Vulcana było takie zmodyfikowanie
oprogramiowania, żeby działało bez rzeźbienia w gównie na współczesnym
oprogramowaniu. Mieli na to czas, brali za to pieniądze. O tym jakie będą
wymagania nowych systemów było wiadomo wcześniej.

Oczywiście panie teoretyk. I ponieważ się z tego obowiązku (ustalonego
przez pana, bo nie prawem przecież) nie wywiązał, strzelimy sobie focha,
wykasujemy podłe oprogramowanie i położymy się spać.


Dobranoc.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-08 08:19:03
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Wed, 08 Sep 2010 01:07:39 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W dniu 2010-09-08 00:43, Andrzej Libiszewski pisze:
Jak następnym razem placówce oświatowej w Gliwicach nie będzie działało
> strategiczne oprogramowanie dostarczane przez UM Gliwice, to zaproponuję
> jej przeniesienie się do innego UM, bo tak mówi Specjalista Andrzej. Nie
> omieszkam też zwrócić się do ciebie o dostarczenie oprogramowania dla
> placówki edukacyjnej, które zastąpi Wulkana i będzie w jego cenie.
Producent ci dał aż dwie metody uruchomienia w/w niezmiernie ważnej
aplikacji, a ty wybrałeś tą bardziej upierdliwą, acz bezpieczniejszą, czy
tą mniej upierdliwą, ale wyłączającą cały systemowy mechanizm
bezpieczeństwa?

Znów nie raczysz czytać tego, co napisałem. Tam gdzie działała metoda z
URUCHOM JAKO to ją stosowałem.

A w przedszkolu wyłączyłeś. Tak, wiem.


Że już w ogóle pominę, że obowiązkiem Vulcana było takie zmodyfikowanie
oprogramiowania, żeby działało bez rzeźbienia w gównie na współczesnym
oprogramowaniu. Mieli na to czas, brali za to pieniądze. O tym jakie będą
wymagania nowych systemów było wiadomo wcześniej.

Oczywiście panie teoretyk. I ponieważ się z tego obowiązku (ustalonego
przez pana, bo nie prawem przecież) nie wywiązał, strzelimy sobie focha,
wykasujemy podłe oprogramowanie i położymy się spać.

Hmm, uważasz więc, że producent nie ma obowiązku supportowania aplikacji
które pisze i wprowadzania do nich poprawek umożliwiających poprawne
działanie? Paczpan, nawet developerzy daemon tools zrobili to w parę
tygodni. No ale gdzie ja w ogóle śmiem porównywać darmową (no, częściowo
darmową) aplikację z płatnym Vulcanem...


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
God created Arrakis to train the faithful.

Data: 2010-09-07 15:57:22
Autor: kamil
Łyso wam, niedowiarki?


"Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> wrote in message news:i64ltl$jlr$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-07 00:04, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Mon, 06 Sep 2010 23:32:19 +0200, ToMasz napisał(a):
ale mechaniczny jest zrozumiały dla każdego.
Uwierz mi, że nie jest.

No to dla sporej części. Na pewno większej niż zawodne zabezpieczenia
programowe, co do których ja nie mam pewności, a jestem lekko z branży.
Więc tym bardziej nie zwykli śmiertelnicy.

"Lekko" to swietne slowo, na sasiedniej grupie udowodniles, ze nie potrafisz z google korzystac, nazwales mnie chamem za probe pomocy i jeszcze strzeliles focha na kilka innych osob.

Jak widac, nauczyciele maja zdecydowanie zbyt duzo wolnego czasu, skoro moga cale dnie spedzac nie zmieniajacych niczego debatach w usenecie. Moze gdyby wiecej czasu poswiecali pracy, a mniej opierdalaniu sie na zajeciach z uczniami, wtedy nie mieliby kompleksow na tle uczniow obchodzacych ich amatorskie zabezpieczenia sieci.




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-09-07 17:21:59
Autor: ref
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-07 16:57, kamil pisze:
Jak widac, nauczyciele maja zdecydowanie zbyt duzo wolnego czasu, skoro
moga cale dnie spedzac nie zmieniajacych niczego debatach w usenecie.
Moze gdyby wiecej czasu poswiecali pracy, a mniej opierdalaniu sie na
zajeciach z uczniami, wtedy nie mieliby kompleksow na tle uczniow
obchodzacych ich amatorskie zabezpieczenia sieci.
A weź Ty się odpierdol od nauczycieli. Idiotycznie generalizujesz.

Data: 2010-09-07 16:25:34
Autor: kamil
Łyso wam, niedowiarki?


"ref" <pstr@poczta.onet.pl> wrote in message news:i65lcu$cua$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-07 16:57, kamil pisze:
Jak widac, nauczyciele maja zdecydowanie zbyt duzo wolnego czasu, skoro
moga cale dnie spedzac nie zmieniajacych niczego debatach w usenecie.
Moze gdyby wiecej czasu poswiecali pracy, a mniej opierdalaniu sie na
zajeciach z uczniami, wtedy nie mieliby kompleksow na tle uczniow
obchodzacych ich amatorskie zabezpieczenia sieci.
A weź Ty się odpierdol od nauczycieli. Idiotycznie generalizujesz.

Tego konkretnego mam na mysli, chyba ze Ty tez z narzekajacych ze trzy miesiace platnego urlopu i praca po 5h dziennie to malo?




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-09-07 17:48:30
Autor: ref
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-07 17:25, kamil pisze:

Tego konkretnego mam na mysli, chyba ze Ty tez z narzekajacych ze trzy
miesiace platnego urlopu i praca po 5h dziennie to malo?
To pisz "Jak widać, ten konkretny nauczyciel blablabla".
A na dyskusję o ilości godzin pracy nauczyciela nie tu miejsce.
EOT.

Data: 2010-09-07 08:41:25
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-06 22:49, Andrzej Libiszewski pisze:
Ty jako jednostka to jesteś co najwyżej błędem statystycznym.

Jakbym chciał być złośliwy, to bym odbił piłeczkę i powiedział, że ty
jako jednostka jesteś błędem genetycznym :D

Ale nie o to chodzi, żeby się inwektywami obrzucać, ale o to żebyś
zrozumiał, że dodatkowe zabezpieczenie nie jest złe, o ile oczywiście
nie wprowadza bardzo skomplikowanych utrudnień.


Niestety
większość użytkowników poświęci bezpieczeństwo w imię wygody,


Nie sądzę, bo przesunięcie przełączniczka nie jest niewygodne. A nawet
jeśli, to będzie ich wybór, najczęściej wybór ludzi nie mających wiele
do ukrycia. Natomiast osoby ceniące swoją prywatność lub mające w
zasięgu sprawy tajne wyłączniczek przesuną.

Słowem: Jego istnienie nikomu nie zaszkodzi (ci co nie chcą, nie będą
używali), a chyba nie rzucisz kwantyfikatorem, że NIKOMU się to nie przyda.

tak jak
wielokrotnie wcześniej - wyłączając choćby windowsowy UAC,


A to jest inna bajka. Wiele osób nie czaiło i do dzisiaj nie czai o co
chodzi. Wprowadzono inwazyjny (w przeciwieństwie do przełączniczka)
mechanizm bez edukacji userów i bez zapewnienia kompatybilnego softu (w
wielu miejscach musiałem powyłączać to, bo oprogramowanie nie chciało
działać z zabezpieczeniami, a np. u mnie w moim kompie każde odpalenie
WinAmpa generowało taki wyskok, bo winamp próbował się odwołać do
demontulsa i Windows to uważał za Złe i faktycznie było to wkurwiające
na maksa)

albo ustawiając
antywirusa/zaporę tak by jak najmniej się odzywał.


No jak się człowiek nie zna, co to do niego pisze, to tryb Idioten może
jest niefajny, bo za dużo pousuwa czy poblokuje, ale nie wymagaj od
każdego takiej wiedzy. Jak siada mój teść, który komputer dostał w wieku
55 lat i używa go do zaglądania na różne gazety, to chyba nie uważasz,
że nagle powinien zrozumieć stada komunikatów giczych.

Zawsze mnie dziwią wypowiadający się ze stołka specjalisty. A ja akurat
obracam się wyłącznie wśród ,,lamerów'' i rozumiem te mechanizmy.
Zresztą każdy z nas jest tak naprawdę lamerem w nieswojej dziedzinie.

Żaden mechaniczny
przełącznik nie doleje nikomu oleju do głowy.

To nie ma nic wspólnego z olejem. Widziałem naprawdę mądrych, rozsądnych
i zdolnych prawników czy lekarzy, którzy z komputera rozumieli głównie
podstawy podstaw i zbliżali się do niego bardzo opornie. Świat
komputerów jest światem zupełnie innym. Pojawił się nagle około 15 lat
temu, stał się powszechny około 10 lat temu. Do tego gicze naleciałości
są wciąż silne.

Jak na razie to ty się nadymasz bekając i szydząc z ludzi, a pewnie sam
nie jesteś odporny na jakiś rodzaj ataku i jakby się wokoło ciebie
zakręcić, też byś poległ.
Jesteś przewrażliwiony.

Może jestem, może nie. Nie byłbym taki pewny na twoim miejscu, że byś
nie poległ.

Możesz nie odpisywać, chyba szkoda czasu na dyskusję.
No oczywiście, że szkoda, jeżeli rozmówca nie przyjmuje argumentów tylko
zwala wszystko bekaniem na pozorną niższość innych wobec siebie.
Co ty masz z tym bekaniem? Wątroba ci dolega?

Nie mi, tylko tobie, ty mówiłeś, że sprzętowa metoda na bekanie nie
pomoże próbując w ten sposób obrazić użytkowników, którzy nie wyczuwają
ataków na soft na 3 dni przed.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-07 11:12:21
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Tue, 07 Sep 2010 08:41:25 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W dniu 2010-09-06 22:49, Andrzej Libiszewski pisze:
Ty jako jednostka to jesteś co najwyżej błędem statystycznym.

Jakbym chciał być złośliwy, to bym odbił piłeczkę i powiedział, że ty
jako jednostka jesteś błędem genetycznym :D

Ale nie o to chodzi, żeby się inwektywami obrzucać, ale o to żebyś
zrozumiał, że dodatkowe zabezpieczenie nie jest złe, o ile oczywiście
nie wprowadza bardzo skomplikowanych utrudnień.


To nie była inwektywa (ponownie: chyba jesteś mocno przewrażliwony), to
była szczera prawda. To samo z punktu widzenia statystyki mogę oczywiście
powiedzieć o sobie.


Niestety
większość użytkowników poświęci bezpieczeństwo w imię wygody,


Nie sądzę, bo przesunięcie przełączniczka nie jest niewygodne.

Wymagane jest podjęcie jakiejś *dodatkowej* akcji i to wystarczy. Większość
sobie ułatwi życie nie podejmując tejże.

A nawet
jeśli, to będzie ich wybór, najczęściej wybór ludzi nie mających wiele
do ukrycia. Natomiast osoby ceniące swoją prywatność lub mające w
zasięgu sprawy tajne wyłączniczek przesuną.

W zasięgu spraw tajnych w ogóle nie powinno być sprzętu spiętego z
internetem, mam nadzieję że sobie z tego zdajesz sprawę.

Słowem: Jego istnienie nikomu nie zaszkodzi (ci co nie chcą, nie będą
używali), a chyba nie rzucisz kwantyfikatorem, że NIKOMU się to nie przyda.

Nigdzie tego nie napisałem, moja teza jest taka, że przeceniasz skuteczność
tego rozwiązania.


tak jak
wielokrotnie wcześniej - wyłączając choćby windowsowy UAC,


A to jest inna bajka. Wiele osób nie czaiło i do dzisiaj nie czai o co
chodzi.

No i dochodzimy do sedna. Uważasz, że jak wiele osób się przejmie
mechanicznym przełącznikiem?

Wprowadzono inwazyjny (w przeciwieństwie do przełączniczka)
mechanizm bez edukacji userów i bez zapewnienia kompatybilnego softu

Kto miał niby zapewniać ten kompatybilny soft? Chyba nie producent systemu?
Jego wymagania były pod tym względem znane dużo wcześniej, producenci
oprogramowania mieli czas żeby się dostosować. Że z niego często nie
skorzystali, to inna sprawa.



(w
wielu miejscach musiałem powyłączać to, bo oprogramowanie nie chciało
działać z zabezpieczeniami, a np. u mnie w moim kompie każde odpalenie
WinAmpa generowało taki wyskok, bo winamp próbował się odwołać do
demontulsa i Windows to uważał za Złe i faktycznie było to wkurwiające
na maksa)

Biedactwo, zamęczone przez UAC. No ale lepiej wyłączyć UAC, niż dostosować
lepiej konfigurację oprogramowania, czyż nie?

I ty uczysz w szkole, tak? Tych złych nawyków również?


albo ustawiając
antywirusa/zaporę tak by jak najmniej się odzywał.


No jak się człowiek nie zna, co to do niego pisze, to tryb Idioten może
jest niefajny, bo za dużo pousuwa czy poblokuje, ale nie wymagaj od
każdego takiej wiedzy. Jak siada mój teść, który komputer dostał w wieku
55 lat i używa go do zaglądania na różne gazety, to chyba nie uważasz,
że nagle powinien zrozumieć stada komunikatów giczych.

Dokładnie o to chodzi. Tego typu osobie nie pomoże żadne zabezpieczenie,
również sprzętowe. Jak dostanie polecenie włączenia kamerki to zapewne
grzecznie ją włączy.


Zawsze mnie dziwią wypowiadający się ze stołka specjalisty. A ja akurat
obracam się wyłącznie wśród ,,lamerów'' i rozumiem te mechanizmy.
Zresztą każdy z nas jest tak naprawdę lamerem w nieswojej dziedzinie.

A ja tym lamerom często muszę wyjaśniać niektóre rzeczy przy zakupie
sprzętu albo później bo "panie, to nie działa". Mam dzięki temu chyba
niezłą orientację w tym jak działa początkujący - albo i niepoczątkujący,
ale niezorientowany - użytkownik.


Żaden mechaniczny
przełącznik nie doleje nikomu oleju do głowy.

To nie ma nic wspólnego z olejem. Widziałem naprawdę mądrych, rozsądnych
i zdolnych prawników czy lekarzy, którzy z komputera rozumieli głównie
podstawy podstaw i zbliżali się do niego bardzo opornie.

I u takich ludzi atak socjotechniczny sieje największe spustoszenie. Bo
mimo całej swojej inteligencji nie są w żaden przygotowani żeby rozpoznać,
że są atakowani. To typ, który widząc w poczcie załącznik faktura.zip z
plikiem wykonywalnym w środku najprawdopodobniej go kliknie.



Jak na razie to ty się nadymasz bekając i szydząc z ludzi, a pewnie sam
nie jesteś odporny na jakiś rodzaj ataku i jakby się wokoło ciebie
zakręcić, też byś poległ.
Jesteś przewrażliwiony.

Może jestem, może nie. Nie byłbym taki pewny na twoim miejscu, że byś
nie poległ.

Ale ja zupełnie nie o tym pisałem. Tylko o twoim przewrażliwieniu. Wbrew
twoim wyobrażeniom nie każdy chce cię obrazić, upokorzyć, wyszydzić i tak
dalej.


Możesz nie odpisywać, chyba szkoda czasu na dyskusję.
No oczywiście, że szkoda, jeżeli rozmówca nie przyjmuje argumentów tylko
zwala wszystko bekaniem na pozorną niższość innych wobec siebie.
Co ty masz z tym bekaniem? Wątroba ci dolega?

Nie mi, tylko tobie, ty mówiłeś, że sprzętowa metoda na bekanie nie
pomoże próbując w ten sposób obrazić użytkowników, którzy nie wyczuwają
ataków na soft na 3 dni przed.

Masz zwidy.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I felt vaguely uneasy, though I couldn't say why. It did not seem
all that unusual to be drinking with a White Rabbit, a short guy who
resembled Bertrand Russell, a grinning Cat, and my old friend Luke
Raynard, who was singing Irish ballads while a peculiar landscape
shifted from mural to reality at his back."

Data: 2010-09-07 11:46:10
Autor: Mariusz Kruk
Łyso wam, niedowiarki?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Andrzej Libiszewski"
Biedactwo, zamczone przez UAC. No ale lepiej wyczy UAC, ni dostosowa
lepiej konfiguracj oprogramowania, czy nie?

I ty uczysz w szkole, tak? Tych zych nawykw rwnie?

Uwaaj, zaraz si dowiesz, e jeste prostakiem, chamem i to nie kwestia
tristanowego lenistwa/ignorancji, tylko twoja wina.
I plonk oczywicie.


--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2010-09-07 11:49:13
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Tue, 07 Sep 2010 11:46:10 +0200, Mariusz Kruk napisał(a):

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Andrzej Libiszewski"
Biedactwo, zamęczone przez UAC. No ale lepiej wyłączyć UAC, niż dostosować
lepiej konfigurację oprogramowania, czyż nie?

I ty uczysz w szkole, tak? Tych złych nawyków również?

Uważaj, zaraz się dowiesz, że jesteś prostakiem, chamem i to nie kwestia
tristanowego lenistwa/ignorancji, tylko twoja wina.
I plonk oczywiście.

Nie sądzę, żebym miał nie sypiać po nocach ze zgryzoty z tego powodu :)

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
God created Arrakis to train the faithful.

Data: 2010-09-07 13:52:16
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-07 11:12, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 08:41:25 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
Nie sądzę, bo przesunięcie przełączniczka nie jest niewygodne.
Wymagane jest podjęcie jakiejś *dodatkowej* akcji i to wystarczy. Większość
sobie ułatwi życie nie podejmując tejże.


No i co z tego? Jak nie chcą, niech nie korzystają. Mam wrażenie, że
jesteś gnomiarzem, bo prezentujesz właśnie takie podejście ,,usuńmy
wszystkie możliwości, bo ktoś może nie chcieć skorzystać''

A nawet
jeśli, to będzie ich wybór, najczęściej wybór ludzi nie mających wiele
do ukrycia. Natomiast osoby ceniące swoją prywatność lub mające w
zasięgu sprawy tajne wyłączniczek przesuną.
W zasięgu spraw tajnych w ogóle nie powinno być sprzętu spiętego z
internetem, mam nadzieję że sobie z tego zdajesz sprawę.

Dlaczego? Jak jest Zebranie Zarządu i prezes korzysta na zebraniu z
danych, to co przeszkadza internet?

Albo jak ja se latam z majtkach po domu?

Słowem: Jego istnienie nikomu nie zaszkodzi (ci co nie chcą, nie będą
używali), a chyba nie rzucisz kwantyfikatorem, że NIKOMU się to nie przyda.
Nigdzie tego nie napisałem, moja teza jest taka, że przeceniasz skuteczność
tego rozwiązania.

Nie twierdzę, że to jest pacaneum na alles problemos.

tak jak
wielokrotnie wcześniej - wyłączając choćby windowsowy UAC,
A to jest inna bajka. Wiele osób nie czaiło i do dzisiaj nie czai o co
chodzi.
No i dochodzimy do sedna. Uważasz, że jak wiele osób się przejmie
mechanicznym przełącznikiem?

Uważam, że przełącznik mechaniczny jest logiczny nawet dla osób zupełnie
zielonych komputerowo, bo mają przełączniki w dowolnym urządzeniu AGD
albo nawet w lampie na suficie.

Wprowadzono inwazyjny (w przeciwieństwie do przełączniczka)
mechanizm bez edukacji userów i bez zapewnienia kompatybilnego softu
Kto miał niby zapewniać ten kompatybilny soft? Chyba nie producent systemu?

Twórcy oprogramowania. Niestety producent systemu przez 15 lat promował
wersję ,,zero ograniczeń'', nie przeprowadził wystarczającej akcji
,,uwaga, za 2 lata będzie UAC no i efekt jest jaki jest.

Tak czy siak, UAC zaskoczył wielu, nieistotne z czyjej winy. Na pewno
nie mojej.

Jego wymagania były pod tym względem znane dużo wcześniej, producenci
oprogramowania mieli czas żeby się dostosować. Że z niego często nie
skorzystali, to inna sprawa.

OK, nawet jeśli, to nie ma to najmniejszego wpływu na rozważany temat.
Nie ważne czemu, ważne, że userzy dostali nagle stado UACOwych ataków
wynikających z niedostosowania aplikacji.

(w
wielu miejscach musiałem powyłączać to, bo oprogramowanie nie chciało
działać z zabezpieczeniami, a np. u mnie w moim kompie każde odpalenie
WinAmpa generowało taki wyskok, bo winamp próbował się odwołać do
demontulsa i Windows to uważał za Złe i faktycznie było to wkurwiające
na maksa)
Biedactwo, zamęczone przez UAC. No ale lepiej wyłączyć UAC, niż dostosować
lepiej konfigurację oprogramowania, czyż nie?

Co ty bredzisz? Nie działały systemy konieczne do prowadzenia szkoły czy
przedszkola, a producent na infolinii stwierdzał, że się nie da z
UAkiem, bo tak i żeby wyłączyć albo dawać Uruchom jako administrator.

Albo że infolinia gry, jaką sobie kupiłem, kazała we właściwościach
skrótu odpalającego wybrać uruchamianie jako administrator.

Co ja jestem? Hakier, żeby rozwiązać takie problemy? To nie moja półka.

I ty uczysz w szkole, tak? Tych złych nawyków również?

Jakich złych? Że jak producent spierdolił, to ja muszę być hakierem i
naprawić to, co spierdolił, bo jak nie, to mnie jeden czy drugi
usenetowicz z przerostem poczucia własnej wielkości wykpi?

albo ustawiając
antywirusa/zaporę tak by jak najmniej się odzywał.
No jak się człowiek nie zna, co to do niego pisze, to tryb Idioten może
jest niefajny, bo za dużo pousuwa czy poblokuje, ale nie wymagaj od
każdego takiej wiedzy. Jak siada mój teść, który komputer dostał w wieku
55 lat i używa go do zaglądania na różne gazety, to chyba nie uważasz,
że nagle powinien zrozumieć stada komunikatów giczych.

Dokładnie o to chodzi. Tego typu osobie nie pomoże żadne zabezpieczenie,
również sprzętowe. Jak dostanie polecenie włączenia kamerki to zapewne
grzecznie ją włączy.

Ale są jeszcze osoby pośrednie. Takie jak ja, które nie wierzą w 100%
odporność systemu na ataki, które nie są w 100% pewne zainstalowanego
oprogramowania, a które potrafią przełączyć przełącznik.

Zawsze mnie dziwią wypowiadający się ze stołka specjalisty. A ja akurat
obracam się wyłącznie wśród ,,lamerów'' i rozumiem te mechanizmy.
Zresztą każdy z nas jest tak naprawdę lamerem w nieswojej dziedzinie.
A ja tym lamerom często muszę wyjaśniać niektóre rzeczy przy zakupie
sprzętu albo później bo "panie, to nie działa". Mam dzięki temu chyba
niezłą orientację w tym jak działa początkujący - albo i niepoczątkujący,
ale niezorientowany - użytkownik.

No i uważasz, że jestem jedynym, co umie włączyć przełącznik sprzętowy?

Żaden mechaniczny
przełącznik nie doleje nikomu oleju do głowy.
To nie ma nic wspólnego z olejem. Widziałem naprawdę mądrych, rozsądnych
i zdolnych prawników czy lekarzy, którzy z komputera rozumieli głównie
podstawy podstaw i zbliżali się do niego bardzo opornie.
I u takich ludzi atak socjotechniczny sieje największe spustoszenie. Bo
mimo całej swojej inteligencji nie są w żaden przygotowani żeby rozpoznać,
że są atakowani. To typ, który widząc w poczcie załącznik faktura.zip z
plikiem wykonywalnym w środku najprawdopodobniej go kliknie.


No właśnie. A przełącznik mechaniczny jest dla takiego ataku nie do
ruszenia. Gość może klikać jak szalony, ale raczej zrozumie polecenie
,,jak nie chcesz, żeby cię podsłuchiwali, nie włączaj przesuwaczka na
tryb ATAK''.

Jak na razie to ty się nadymasz bekając i szydząc z ludzi, a pewnie sam
nie jesteś odporny na jakiś rodzaj ataku i jakby się wokoło ciebie
zakręcić, też byś poległ.
Jesteś przewrażliwiony.
Może jestem, może nie. Nie byłbym taki pewny na twoim miejscu, że byś
nie poległ.
Ale ja zupełnie nie o tym pisałem. Tylko o twoim przewrażliwieniu. Wbrew
twoim wyobrażeniom nie każdy chce cię obrazić, upokorzyć, wyszydzić i tak
dalej.

Wcale nie twierdzę, że każdy, ale jak rozmówca sprowadza argumenty do
bekania albo pisze hasełka w stylu ,,I ty uczysz w szkole?'' (następne w
kolejce jest ,,dam znać dyrektorowi, żeby zwolnił takiego nieuka'' bo
już takie też słyszałem), to nie odbieram tego jako głaskania i pochwał.

Możesz nie odpisywać, chyba szkoda czasu na dyskusję.
No oczywiście, że szkoda, jeżeli rozmówca nie przyjmuje argumentów tylko
zwala wszystko bekaniem na pozorną niższość innych wobec siebie.
Co ty masz z tym bekaniem? Wątroba ci dolega?
Nie mi, tylko tobie, ty mówiłeś, że sprzętowa metoda na bekanie nie
pomoże próbując w ten sposób obrazić użytkowników, którzy nie wyczuwają
ataków na soft na 3 dni przed.
Masz zwidy.

Nie mam.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-07 13:58:06
Autor: m4rkiz
Łyso wam, niedowiarki?
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6591k$a56$1@news.onet.pl...
Nie mi, tylko tobie, ty mówiłeś, że sprzętowa metoda na bekanie nie
pomoże próbując w ten sposób obrazić użytkowników, którzy nie wyczuwają
ataków na soft na 3 dni przed.
Masz zwidy.

Nie mam.

wez ty sobie moze wpisz pebkac w google, co?

Data: 2010-09-07 16:35:32
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Tue, 07 Sep 2010 13:52:16 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W dniu 2010-09-07 11:12, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 08:41:25 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
Nie sądzę, bo przesunięcie przełączniczka nie jest niewygodne.
Wymagane jest podjęcie jakiejś *dodatkowej* akcji i to wystarczy. Większość
sobie ułatwi życie nie podejmując tejże.


No i co z tego? Jak nie chcą, niech nie korzystają. Mam wrażenie, że
jesteś gnomiarzem, bo prezentujesz właśnie takie podejście ,,usuńmy
wszystkie możliwości, bo ktoś może nie chcieć skorzystać''

Twoje fobie i wrażenia mnie niespecjalnie interesują. Napisałem ci jak
postępuje znacząca większość userów, co z tą wiedzą zrobisz to już nie moja
sprawa.



A nawet
jeśli, to będzie ich wybór, najczęściej wybór ludzi nie mających wiele
do ukrycia. Natomiast osoby ceniące swoją prywatność lub mające w
zasięgu sprawy tajne wyłączniczek przesuną.
W zasięgu spraw tajnych w ogóle nie powinno być sprzętu spiętego z
internetem, mam nadzieję że sobie z tego zdajesz sprawę.

Dlaczego? Jak jest Zebranie Zarządu i prezes korzysta na zebraniu z
danych, to co przeszkadza internet?

Ano to, że przecieki nie biorą się z nikąd.


Albo jak ja se latam z majtkach po domu?

Nie interesuje mnie, czy nosisz majtki czy sukienkę w domu.


Słowem: Jego istnienie nikomu nie zaszkodzi (ci co nie chcą, nie będą
używali), a chyba nie rzucisz kwantyfikatorem, że NIKOMU się to nie przyda.
Nigdzie tego nie napisałem, moja teza jest taka, że przeceniasz skuteczność
tego rozwiązania.

Nie twierdzę, że to jest pacaneum na alles problemos.

Co w takim razie twierdzisz?


tak jak
wielokrotnie wcześniej - wyłączając choćby windowsowy UAC,
A to jest inna bajka. Wiele osób nie czaiło i do dzisiaj nie czai o co
chodzi.
No i dochodzimy do sedna. Uważasz, że jak wiele osób się przejmie
mechanicznym przełącznikiem?

Uważam, że przełącznik mechaniczny jest logiczny nawet dla osób zupełnie
zielonych komputerowo, bo mają przełączniki w dowolnym urządzeniu AGD
albo nawet w lampie na suficie.

Nie rozumiesz cały czas, że obecność lub nieobecność nijak się ma do woli
jego użycia. Skoro można używać _wygodnie_ komputera nie używając
wyłącznika, to z moich obserwacji wynika że _większość_ go NIE użyje.


Wprowadzono inwazyjny (w przeciwieństwie do przełączniczka)
mechanizm bez edukacji userów i bez zapewnienia kompatybilnego softu
Kto miał niby zapewniać ten kompatybilny soft? Chyba nie producent systemu?

Twórcy oprogramowania. Niestety producent systemu przez 15 lat promował
wersję ,,zero ograniczeń'', nie przeprowadził wystarczającej akcji
,,uwaga, za 2 lata będzie UAC no i efekt jest jaki jest.

Konta z ograniczeniami istniały już w XP. A o tym że programy piszące po
dysku gdzie popadnie a nie w przeznaczonym do tego miejscu w Viście będą
miały problemy wiadomo było przez co najmniej rok przed oficjalnym wydaniem
systemu. I co? I nic, niechlujnie pisanego oprogramowania jak sam
zauważyłeś nie brakło.


Tak czy siak, UAC zaskoczył wielu, nieistotne z czyjej winy. Na pewno
nie mojej.

Tak samo jak zima zaskoczyła drogowców, w końcu tylko rok wcześniej było
wiadomo że UAC będzie i jak będzie działał.


Jego wymagania były pod tym względem znane dużo wcześniej, producenci
oprogramowania mieli czas żeby się dostosować. Że z niego często nie
skorzystali, to inna sprawa.

OK, nawet jeśli, to nie ma to najmniejszego wpływu na rozważany temat.
Nie ważne czemu, ważne, że userzy dostali nagle stado UACOwych ataków
wynikających z niedostosowania aplikacji.

Stado to było przy stawianiu systemu i instalacji oprogramowania. Później
już nie, chyba że używało się naprawdę prehistorycznego softu. BTDTGTTS.


(w
wielu miejscach musiałem powyłączać to, bo oprogramowanie nie chciało
działać z zabezpieczeniami, a np. u mnie w moim kompie każde odpalenie
WinAmpa generowało taki wyskok, bo winamp próbował się odwołać do
demontulsa i Windows to uważał za Złe i faktycznie było to wkurwiające
na maksa)
Biedactwo, zamęczone przez UAC. No ale lepiej wyłączyć UAC, niż dostosować
lepiej konfigurację oprogramowania, czyż nie?

Co ty bredzisz? Nie działały systemy konieczne do prowadzenia szkoły czy
przedszkola, a producent na infolinii stwierdzał, że się nie da z
UAkiem, bo tak i żeby wyłączyć albo dawać Uruchom jako administrator.

I zamiast dać "uruchom jako administrator" wyłączyłeś UAC. To ma być
przykład prawidłowego postępowania, jak rozumiem?


Albo że infolinia gry, jaką sobie kupiłem, kazała we właściwościach
skrótu odpalającego wybrać uruchamianie jako administrator.

I dlatego ponownie wybrałeś wyłączenie UAC...


Co ja jestem? Hakier, żeby rozwiązać takie problemy? To nie moja półka.

Nie, ty wyłączasz UAC, nie zastanawiając się nad skutkami.


I ty uczysz w szkole, tak? Tych złych nawyków również?

Jakich złych? Że jak producent spierdolił, to ja muszę być hakierem i
naprawić to, co spierdolił, bo jak nie, to mnie jeden czy drugi
usenetowicz z przerostem poczucia własnej wielkości wykpi?

No tak, najłatwiej zwalić na tego przebrzydłego producenta. A wystarczyłoby
w sumie nie psuć i nie uczyć psucia innych.

BTW, masz jakieś kompleksy chyba, bo z tego co widzę, każdy kto ma inne
zdanie niż jaśnie pan to ma "przerost własnej wielkości".

albo ustawiając
antywirusa/zaporę tak by jak najmniej się odzywał.
No jak się człowiek nie zna, co to do niego pisze, to tryb Idioten może
jest niefajny, bo za dużo pousuwa czy poblokuje, ale nie wymagaj od
każdego takiej wiedzy. Jak siada mój teść, który komputer dostał w wieku
55 lat i używa go do zaglądania na różne gazety, to chyba nie uważasz,
że nagle powinien zrozumieć stada komunikatów giczych.

Dokładnie o to chodzi. Tego typu osobie nie pomoże żadne zabezpieczenie,
również sprzętowe. Jak dostanie polecenie włączenia kamerki to zapewne
grzecznie ją włączy.

Ale są jeszcze osoby pośrednie. Takie jak ja, które nie wierzą w 100%
odporność systemu na ataki, które nie są w 100% pewne zainstalowanego
oprogramowania, a które potrafią przełączyć przełącznik.

Zawsze mnie dziwią wypowiadający się ze stołka specjalisty. A ja akurat
obracam się wyłącznie wśród ,,lamerów'' i rozumiem te mechanizmy.
Zresztą każdy z nas jest tak naprawdę lamerem w nieswojej dziedzinie.
A ja tym lamerom często muszę wyjaśniać niektóre rzeczy przy zakupie
sprzętu albo później bo "panie, to nie działa". Mam dzięki temu chyba
niezłą orientację w tym jak działa początkujący - albo i niepoczątkujący,
ale niezorientowany - użytkownik.

No i uważasz, że jestem jedynym, co umie włączyć przełącznik sprzętowy?

Umieć używać to nie znaczy od razu wiedzieć dlaczego warto go używać. A to
kluczowa sprawa.
 
Żaden mechaniczny
przełącznik nie doleje nikomu oleju do głowy.
To nie ma nic wspólnego z olejem. Widziałem naprawdę mądrych, rozsądnych
i zdolnych prawników czy lekarzy, którzy z komputera rozumieli głównie
podstawy podstaw i zbliżali się do niego bardzo opornie.
I u takich ludzi atak socjotechniczny sieje największe spustoszenie. Bo
mimo całej swojej inteligencji nie są w żaden przygotowani żeby rozpoznać,
że są atakowani. To typ, który widząc w poczcie załącznik faktura.zip z
plikiem wykonywalnym w środku najprawdopodobniej go kliknie.


No właśnie. A przełącznik mechaniczny jest dla takiego ataku nie do
ruszenia. Gość może klikać jak szalony, ale raczej zrozumie polecenie
,,jak nie chcesz, żeby cię podsłuchiwali, nie włączaj przesuwaczka na
tryb ATAK''.

Weź mnie nie rozśmieszaj. Zabezpieczenie mechaniczne jest równie trudne do
pokonania jak dowolne inne co do którego przekonasz usera żeby je wyłączył.
Przekręt nigeryjski, "fotki" w mailach, prośby o podanie pinu w celu
aktualizacji czegoś tam - mimo wszystko ludzie wciąż się na to nabierają.


Jak na razie to ty się nadymasz bekając i szydząc z ludzi, a pewnie sam
nie jesteś odporny na jakiś rodzaj ataku i jakby się wokoło ciebie
zakręcić, też byś poległ.
Jesteś przewrażliwiony.
Może jestem, może nie. Nie byłbym taki pewny na twoim miejscu, że byś
nie poległ.
Ale ja zupełnie nie o tym pisałem. Tylko o twoim przewrażliwieniu. Wbrew
twoim wyobrażeniom nie każdy chce cię obrazić, upokorzyć, wyszydzić i tak
dalej.

Wcale nie twierdzę, że każdy, ale jak rozmówca sprowadza argumenty do
bekania

O co ci chodzi? To ty przecież wyjechałeś do mnie z bekaniem. To
samokrytyka czy jak?

albo pisze hasełka w stylu ,,I ty uczysz w szkole?'' (następne w
kolejce jest ,,dam znać dyrektorowi, żeby zwolnił takiego nieuka'' bo
już takie też słyszałem), to nie odbieram tego jako głaskania i pochwał.

Bo nie miało być to głaskaniem i pochwałą. Za co mam cię chwalić, za to że
propagujesz złe nawyki w obsłudze systemu operacyjnego? Za to, że piszesz o
zaletach mechanicznych zabezpieczeń, zarazem wyłączając podstawowy
programowy, systemowy mechanizm tychże zabezpieczeń? Może trzeba było
również wyłączyć mechanizm sprawdzania podpisów aplikacji, wszak to też
uciążliwe?


Możesz nie odpisywać, chyba szkoda czasu na dyskusję.
No oczywiście, że szkoda, jeżeli rozmówca nie przyjmuje argumentów tylko
zwala wszystko bekaniem na pozorną niższość innych wobec siebie.
Co ty masz z tym bekaniem? Wątroba ci dolega?
Nie mi, tylko tobie, ty mówiłeś, że sprzętowa metoda na bekanie nie
pomoże próbując w ten sposób obrazić użytkowników, którzy nie wyczuwają
ataków na soft na 3 dni przed.
Masz zwidy.

Nie mam.

Spisek!


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

Data: 2010-09-07 22:50:02
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-07 16:35, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 13:52:16 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

Twoje fobie i wrażenia mnie niespecjalnie interesują. Napisałem ci jak
postępuje znacząca większość userów,


Więc wyobraź sobie, że mniejszości też mają swoje potrzeby.


Dlaczego? Jak jest Zebranie Zarządu i prezes korzysta na zebraniu z
danych, to co przeszkadza internet?
Ano to, że przecieki nie biorą się z nikąd.

Aha, no to ja nie mam więcej pytań.


Albo jak ja se latam z majtkach po domu?
Nie interesuje mnie, czy nosisz majtki czy sukienkę w domu.

Cieszy mnie to. Wyjrzyj jednak lekko poza klapki na swoich oczach i
wyobraź sobie, że są tacy, co ich to interesuje.

Nie twierdzę, że to jest pacaneum na alles problemos.
Co w takim razie twierdzisz?

Że byłoby to przydatne rozwiązanie zmniejszające ryzyko podsłuchów.

Uważam, że przełącznik mechaniczny jest logiczny nawet dla osób zupełnie
zielonych komputerowo, bo mają przełączniki w dowolnym urządzeniu AGD
albo nawet w lampie na suficie.
Nie rozumiesz cały czas, że obecność lub nieobecność nijak się ma do woli
jego użycia. Skoro można używać _wygodnie_ komputera nie używając
wyłącznika, to z moich obserwacji wynika że _większość_ go NIE użyje.

Ale to naprawdę jest ich problem, a nie problem tych, którzy użyją.
Umieszczanie wejścia VGA w nowych telewizorach też jest głupie, skoro
większość klientów go nie użyje?

Twórcy oprogramowania. Niestety producent systemu przez 15 lat promował
wersję ,,zero ograniczeń'', nie przeprowadził wystarczającej akcji
,,uwaga, za 2 lata będzie UAC no i efekt jest jaki jest.
Konta z ograniczeniami istniały już w XP.

Czyli po 20 latach od powstania platformy MSa i około 10 od
upowszechnienia się platformy Windows.

Do tego polityka producenta (domyślnie zostawmy je zdezaktywowane, nie
dajmy mechanizmów typu sudo) zniechęcała do ich używania, a producenci
oprogramowania spali.


A o tym że programy piszące po
dysku gdzie popadnie a nie w przeznaczonym do tego miejscu w Viście będą
miały problemy wiadomo było przez co najmniej rok przed oficjalnym wydaniem
systemu. I co? I nic, niechlujnie pisanego oprogramowania jak sam
zauważyłeś nie brakło.


Ale co chcesz udowodnić? Że to moja wina? Nie moja. A czy winna jest
jedna strona, druga, czy obie po trochu, to kwestia filozoficzna, bez
wpływu na końcowy efekt dla usera.

Tak czy siak, UAC zaskoczył wielu, nieistotne z czyjej winy. Na pewno
nie mojej.
Tak samo jak zima zaskoczyła drogowców, w końcu tylko rok wcześniej było
wiadomo że UAC będzie i jak będzie działał.

No i zaskoczyła.
No i jako kierowca muszę po tej drodze jechać.

OK, nawet jeśli, to nie ma to najmniejszego wpływu na rozważany temat.
Nie ważne czemu, ważne, że userzy dostali nagle stado UACOwych ataków
wynikających z niedostosowania aplikacji.
Stado to było przy stawianiu systemu i instalacji oprogramowania. Później
już nie, chyba że używało się naprawdę prehistorycznego softu.

Nie jest prawdą jakoby.

W moim przypadku były problemy z najnowszym Winampem (mało strategiczne
oprogramowanie), z grą sprzed kilku lat (mało strategiczne, ale to
powód, żebym sobie jej odmawiał?) oraz z oprogramowaniem XSAT
dostarczanym przez UM Gliwice (bardzo strategiczne oprogramowanie) i
oprogramowaniem z Vulcana (bardzo strategiczne oprogramowanie).

BTDTGTTS.

I gdibzidzibzisibzi.



Co ty bredzisz? Nie działały systemy konieczne do prowadzenia szkoły czy
przedszkola, a producent na infolinii stwierdzał, że się nie da z
UAkiem, bo tak i żeby wyłączyć albo dawać Uruchom jako administrator.
I zamiast dać "uruchom jako administrator" wyłączyłeś UAC.

A skąd wiesz?

To ma być
przykład prawidłowego postępowania, jak rozumiem?

Skoro sobie dojasnowidziałeś, to pewnie tak. W przypadku gry oczywiście
dałem ,,uruchom jako''. W przypadku WinAmpa to już nie było takie
proste, bo nie wiem jak wymusić to z wołania ze skojarzeń, ale tu można
zmienić oprogramowanie. W przypadku Xsata niestety pozostawało wyłączyć
całkowicie UACa.

Albo że infolinia gry, jaką sobie kupiłem, kazała we właściwościach
skrótu odpalającego wybrać uruchamianie jako administrator.
I dlatego ponownie wybrałeś wyłączenie UAC...

Dziękuję o wielki, że wiesz, co ja zrobiłem.


BTW, masz jakieś kompleksy chyba, bo z tego co widzę, każdy kto ma inne
zdanie niż jaśnie pan to ma "przerost własnej wielkości".

Nie. Każdy, kto swoim zdaniem epatuje wokoło poniżając rozmówcę. Możesz
mieć swoje zdanie, ale złośliwe przycinki i durne przytyki do mojej
pracy sobie wsadź w dupę.

No i uważasz, że jestem jedynym, co umie włączyć przełącznik sprzętowy?
Umieć używać to nie znaczy od razu wiedzieć dlaczego warto go używać. A to
kluczowa sprawa.

No i uważasz, że jestem jedynym, co wie kiedy warto włączyć przełącznik
sprzętowy?


No właśnie. A przełącznik mechaniczny jest dla takiego ataku nie do
ruszenia. Gość może klikać jak szalony, ale raczej zrozumie polecenie
,,jak nie chcesz, żeby cię podsłuchiwali, nie włączaj przesuwaczka na
tryb ATAK''.
Weź mnie nie rozśmieszaj. Zabezpieczenie mechaniczne jest równie trudne do
pokonania jak dowolne inne co do którego przekonasz usera żeby je wyłączył.
Przekręt nigeryjski, "fotki" w mailach, prośby o podanie pinu w celu
aktualizacji czegoś tam - mimo wszystko ludzie wciąż się na to nabierają.


Wszyscy poza mną?


Wcale nie twierdzę, że każdy, ale jak rozmówca sprowadza argumenty do
bekania
O co ci chodzi? To ty przecież wyjechałeś do mnie z bekaniem.


No napisałeś, że problem nie pomoże na BEKAĆ-cośtam, co mi ktoś kiedyś
wyjaśnił jest atakiem na rozmówcę sugerującym, że jest on idiotą,
któremu nic nie pomoże, bo nic nie rozumie.

albo pisze hasełka w stylu ,,I ty uczysz w szkole?'' (następne w
kolejce jest ,,dam znać dyrektorowi, żeby zwolnił takiego nieuka'' bo
już takie też słyszałem), to nie odbieram tego jako głaskania i pochwał.

Bo nie miało być to głaskaniem i pochwałą. Za co mam cię chwalić, za to że
propagujesz złe nawyki w obsłudze systemu operacyjnego?

Ach jak ty nie rozumiesz świata. No nic... Trudno.


Za to, że piszesz o
zaletach mechanicznych zabezpieczeń, zarazem wyłączając podstawowy
programowy, systemowy mechanizm tychże zabezpieczeń?

Przy braku innego rozwiązania musiałem to uczynić. Nic na to nie mogłem
poradzić, oprogramowanie było strategiczne dla placówki.




--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-08 00:20:58
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Tue, 07 Sep 2010 22:50:02 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W dniu 2010-09-07 16:35, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 13:52:16 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

Twoje fobie i wrażenia mnie niespecjalnie interesują. Napisałem ci jak
postępuje znacząca większość userów,


Więc wyobraź sobie, że mniejszości też mają swoje potrzeby.


Zwróć się do rzecznika, niech wymusi mechaniczne przełączniki dla
mniejszości paranoicznej.


Dlaczego? Jak jest Zebranie Zarządu i prezes korzysta na zebraniu z
danych, to co przeszkadza internet?
Ano to, że przecieki nie biorą się z nikąd.

Aha, no to ja nie mam więcej pytań.

Nie dziwi mnie to.



Albo jak ja se latam z majtkach po domu?
Nie interesuje mnie, czy nosisz majtki czy sukienkę w domu.

Cieszy mnie to. Wyjrzyj jednak lekko poza klapki na swoich oczach i
wyobraź sobie, że są tacy, co ich to interesuje.


Buehehehe :D Może Talibów z Klewek? :D



Nie twierdzę, że to jest pacaneum na alles problemos.
Co w takim razie twierdzisz?

Że byłoby to przydatne rozwiązanie zmniejszające ryzyko podsłuchów.

Ktokolwiek ma użyć podsłuchu zrobi to profesjonalnie, odpowiednim sprzętem
(który nie jest wcale trudny do zdobycia), a nie zdając się na tak niepewny
sposób :D

Uważam, że przełącznik mechaniczny jest logiczny nawet dla osób zupełnie
zielonych komputerowo, bo mają przełączniki w dowolnym urządzeniu AGD
albo nawet w lampie na suficie.
Nie rozumiesz cały czas, że obecność lub nieobecność nijak się ma do woli
jego użycia. Skoro można używać _wygodnie_ komputera nie używając
wyłącznika, to z moich obserwacji wynika że _większość_ go NIE użyje.

Ale to naprawdę jest ich problem, a nie problem tych, którzy użyją.
Umieszczanie wejścia VGA w nowych telewizorach też jest głupie, skoro
większość klientów go nie użyje?


Wiesz co to jest standard?

Twórcy oprogramowania. Niestety producent systemu przez 15 lat promował
wersję ,,zero ograniczeń'', nie przeprowadził wystarczającej akcji
,,uwaga, za 2 lata będzie UAC no i efekt jest jaki jest.
Konta z ograniczeniami istniały już w XP.

Czyli po 20 latach od powstania platformy MSa i około 10 od
upowszechnienia się platformy Windows.

Nie. XP był tylko pierwszym systemem przeznaczonym również dla użytkownika
domowego, który takie konta z ograniczeniami miał. Linia NT miała to
wcześniej.


Do tego polityka producenta (domyślnie zostawmy je zdezaktywowane, nie
dajmy mechanizmów typu sudo) zniechęcała do ich używania, a producenci
oprogramowania spali.

No jak widać po tobie, taka polityka miała sens. Jak ci dali mechanizm sudo
w postaci UAC to czym prędzej go wyłączyłeś.



A o tym że programy piszące po
dysku gdzie popadnie a nie w przeznaczonym do tego miejscu w Viście będą
miały problemy wiadomo było przez co najmniej rok przed oficjalnym wydaniem
systemu. I co? I nic, niechlujnie pisanego oprogramowania jak sam
zauważyłeś nie brakło.


Ale co chcesz udowodnić? Że to moja wina? Nie moja. A czy winna jest
jedna strona, druga, czy obie po trochu, to kwestia filozoficzna, bez
wpływu na końcowy efekt dla usera.

Nie twoja. Ja ci tylko zarzucam _potencjalne_ propagowanie wśród uczniów
złych nawyków dotyczących obsługi systemu, wynikających z wybrania
niewłaściwej metody radzenia sobie z sytuacją.


Tak czy siak, UAC zaskoczył wielu, nieistotne z czyjej winy. Na pewno
nie mojej.
Tak samo jak zima zaskoczyła drogowców, w końcu tylko rok wcześniej było
wiadomo że UAC będzie i jak będzie działał.

No i zaskoczyła.
No i jako kierowca muszę po tej drodze jechać.

I w czym problem?


OK, nawet jeśli, to nie ma to najmniejszego wpływu na rozważany temat.
Nie ważne czemu, ważne, że userzy dostali nagle stado UACOwych ataków
wynikających z niedostosowania aplikacji.
Stado to było przy stawianiu systemu i instalacji oprogramowania. Później
już nie, chyba że używało się naprawdę prehistorycznego softu.

Nie jest prawdą jakoby.

W moim przypadku były problemy z najnowszym Winampem (mało strategiczne
oprogramowanie), z grą sprzed kilku lat (mało strategiczne, ale to
powód, żebym sobie jej odmawiał?) oraz z oprogramowaniem XSAT
dostarczanym przez UM Gliwice (bardzo strategiczne oprogramowanie) i
oprogramowaniem z Vulcana (bardzo strategiczne oprogramowanie).

I zapewne mechanizm uruchamiania jako administrator albo instalacji w innej
niż domyślna lokalizacji, gdzie aplikacja będzie miała prawo do zapisu
również zawiódł?

Jakoś mi się nie chce w to wierzyć.





Co ty bredzisz? Nie działały systemy konieczne do prowadzenia szkoły czy
przedszkola, a producent na infolinii stwierdzał, że się nie da z
UAkiem, bo tak i żeby wyłączyć albo dawać Uruchom jako administrator.
I zamiast dać "uruchom jako administrator" wyłączyłeś UAC.

A skąd wiesz?

Bo tak napisałeś parę postów wcześniej.


To ma być
przykład prawidłowego postępowania, jak rozumiem?

Skoro sobie dojasnowidziałeś, to pewnie tak. W przypadku gry oczywiście
dałem ,,uruchom jako''. W przypadku WinAmpa to już nie było takie
proste, bo nie wiem jak wymusić to z wołania ze skojarzeń, ale tu można
zmienić oprogramowanie. W przypadku Xsata niestety pozostawało wyłączyć
całkowicie UACa.

A ja dalej ci nie wierzę. Zwłaszcza, że Winampa naonczas używałem i
problemów żadnych nie sprawiał. Wystarczyło go zainstalować tak, by swoje
ustawienia przechowywał w profilu użytkownika, co było to możliwe długo
przed nastaniem Visty i UAC.


Albo że infolinia gry, jaką sobie kupiłem, kazała we właściwościach
skrótu odpalającego wybrać uruchamianie jako administrator.
I dlatego ponownie wybrałeś wyłączenie UAC...

Dziękuję o wielki, że wiesz, co ja zrobiłem.

Sam o tym napisałeś, Sherlocku.



BTW, masz jakieś kompleksy chyba, bo z tego co widzę, każdy kto ma inne
zdanie niż jaśnie pan to ma "przerost własnej wielkości".

Nie. Każdy, kto swoim zdaniem epatuje wokoło poniżając rozmówcę.

W przerwie między zajęciami zapytaj może jakiejś polonistki, co to znaczy
"epatować".

Możesz
mieć swoje zdanie, ale złośliwe przycinki i durne przytyki do mojej
pracy sobie wsadź w dupę.

Jednym słowem, mogę mieć swoje zdanie o tobie, ale lepiej, żebym go głośno
nie wyrażał?


No i uważasz, że jestem jedynym, co umie włączyć przełącznik sprzętowy?
Umieć używać to nie znaczy od razu wiedzieć dlaczego warto go używać. A to
kluczowa sprawa.

No i uważasz, że jestem jedynym, co wie kiedy warto włączyć przełącznik
sprzętowy?

Uważam, że takich którzy będą to umieli z sensem zastosować będzie
mniejszość.


No właśnie. A przełącznik mechaniczny jest dla takiego ataku nie do
ruszenia. Gość może klikać jak szalony, ale raczej zrozumie polecenie
,,jak nie chcesz, żeby cię podsłuchiwali, nie włączaj przesuwaczka na
tryb ATAK''.
Weź mnie nie rozśmieszaj. Zabezpieczenie mechaniczne jest równie trudne do
pokonania jak dowolne inne co do którego przekonasz usera żeby je wyłączył.
Przekręt nigeryjski, "fotki" w mailach, prośby o podanie pinu w celu
aktualizacji czegoś tam - mimo wszystko ludzie wciąż się na to nabierają.

Wszyscy poza mną?

Tak tak, panie "doskonały".



Wcale nie twierdzę, że każdy, ale jak rozmówca sprowadza argumenty do
bekania
O co ci chodzi? To ty przecież wyjechałeś do mnie z bekaniem.


No napisałeś, że problem nie pomoże na BEKAĆ-cośtam, co mi ktoś kiedyś
wyjaśnił jest atakiem na rozmówcę sugerującym, że jest on idiotą,
któremu nic nie pomoże, bo nic nie rozumie.

Bosz, ty widzisz i nie grzmisz...

http://en.wikipedia.org/wiki/User_error

Następnym razem może sprawdź co znaczy dany akronim, zanim zrobisz z siebie
przewrażliwionego idotę.



albo pisze hasełka w stylu ,,I ty uczysz w szkole?'' (następne w
kolejce jest ,,dam znać dyrektorowi, żeby zwolnił takiego nieuka'' bo
już takie też słyszałem), to nie odbieram tego jako głaskania i pochwał.

Bo nie miało być to głaskaniem i pochwałą. Za co mam cię chwalić, za to że
propagujesz złe nawyki w obsłudze systemu operacyjnego?

Ach jak ty nie rozumiesz świata. No nic... Trudno.

Cieszę się, że mojego dziecka nie uczysz.



Za to, że piszesz o
zaletach mechanicznych zabezpieczeń, zarazem wyłączając podstawowy
programowy, systemowy mechanizm tychże zabezpieczeń?

Przy braku innego rozwiązania musiałem to uczynić. Nic na to nie mogłem
poradzić, oprogramowanie było strategiczne dla placówki.

Nie sądzę, żebyś musiał. Sądzę, że wybrałeś taką drogę działania bo była
łatwiejsza.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"The gift is the blessing of the giver."

Data: 2010-09-08 01:00:45
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Łyso wam, niedowiarki?
W dniu 2010-09-08 00:20, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 22:50:02 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

Nie rozumiesz cały czas, że obecność lub nieobecność nijak się ma do woli
jego użycia. Skoro można używać _wygodnie_ komputera nie używając
wyłącznika, to z moich obserwacji wynika że _większość_ go NIE użyje.
Ale to naprawdę jest ich problem, a nie problem tych, którzy użyją.
Umieszczanie wejścia VGA w nowych telewizorach też jest głupie, skoro
większość klientów go nie użyje?
Wiesz co to jest standard?

Znaczy się wejście VGA to standard, a przełącznik nie?
I wejście VGA stało się standardem zarządzeniem Boga, a przełącznik nie,
więc na tej podstawie uznajesz olewane przez większość wejście VGA za
objawione, ale przełącznik za dzieło Taliba z Klewek.


Konta z ograniczeniami istniały już w XP.
Czyli po 20 latach od powstania platformy MSa i około 10 od
upowszechnienia się platformy Windows.
Nie. XP był tylko pierwszym systemem przeznaczonym również dla użytkownika
domowego, który takie konta z ograniczeniami miał. Linia NT miała to
wcześniej.

Linia NT tylko w teorii była poza domem. W praktyce linia ,,domowa''
była również wykorzystywana szeroko poza domami, a NT niespecjalnie się
przebijał. Poza tym, nie zmienia to nadal faktu zastanego.

Do tego polityka producenta (domyślnie zostawmy je zdezaktywowane, nie
dajmy mechanizmów typu sudo) zniechęcała do ich używania, a producenci
oprogramowania spali.
No jak widać po tobie, taka polityka miała sens. Jak ci dali mechanizm sudo
w postaci UAC to czym prędzej go wyłączyłeś.

Dobra, uważaj sobie, co chcesz. Lubisz żyć w wymyślonym świecie, twoja
wola.


Nie twoja. Ja ci tylko zarzucam _potencjalne_ propagowanie wśród uczniów
złych nawyków dotyczących obsługi systemu, wynikających z wybrania
niewłaściwej metody radzenia sobie z sytuacją.

Na podstawie błędnych wniosków wypływających z niezweryfikowanych
założeń i imaginacji własnych.

Tak samo jak zima zaskoczyła drogowców, w końcu tylko rok wcześniej było
wiadomo że UAC będzie i jak będzie działał.
No i zaskoczyła.
No i jako kierowca muszę po tej drodze jechać.
I w czym problem?

Nie, zupełnie w niczym.

W moim przypadku były problemy z najnowszym Winampem (mało strategiczne
oprogramowanie), z grą sprzed kilku lat (mało strategiczne, ale to
powód, żebym sobie jej odmawiał?) oraz z oprogramowaniem XSAT
dostarczanym przez UM Gliwice (bardzo strategiczne oprogramowanie) i
oprogramowaniem z Vulcana (bardzo strategiczne oprogramowanie).
I zapewne mechanizm uruchamiania jako administrator

To jest ominięcie UACa dla danej aplikacji. Dla niektórych działa, dla
niektórych nie.


albo instalacji w innej
niż domyślna lokalizacji, gdzie aplikacja będzie miała prawo do zapisu
również zawiódł?

Tak. Nie wiem jak najnowsza wersja, bo walczyłem z tym koło grudnia, ale
sam XSAT to nie było takie coś, co se instalujesz w lokalizacji. To
takie badziewie zmasakrowane z przeglądarką, które w pewnym momencie
nawet wymagało wrzucenia ręcznego w system jakiś starych bibliotek jawy
i w ogóle instalacji IE7, bo IE8 go przerastało. Choć podobno już teraz
jest lepiej i działa z IE8. Nie wiem czy działa już też bez usuwania
UACa, bo się tym nie zajmuję ,,przemysłowo''.

Jakoś mi się nie chce w to wierzyć.


To se nie wierz. Wiem, że wyłączałem w jednym przedszkolu całościowo
UACa, pomimo szczerej niechęci do tego działania. Nie pamiętam czy tylko
z powodu XSATA czy też jakiś kawałek Wulkana nie działał. Ale wulkanom
chyba faktycznie wystarczało uruchom jako admin. Coś jednak było nie do
przejścia samym adminem.

Co ty bredzisz? Nie działały systemy konieczne do prowadzenia szkoły czy
przedszkola, a producent na infolinii stwierdzał, że się nie da z
UAkiem, bo tak i żeby wyłączyć albo dawać Uruchom jako administrator.
I zamiast dać "uruchom jako administrator" wyłączyłeś UAC.
A skąd wiesz?
Bo tak napisałeś parę postów wcześniej.

Nie napisałem.

To ma być
przykład prawidłowego postępowania, jak rozumiem?

Skoro sobie dojasnowidziałeś, to pewnie tak. W przypadku gry oczywiście
dałem ,,uruchom jako''. W przypadku WinAmpa to już nie było takie
proste, bo nie wiem jak wymusić to z wołania ze skojarzeń, ale tu można
zmienić oprogramowanie. W przypadku Xsata niestety pozostawało wyłączyć
całkowicie UACa.

A ja dalej ci nie wierzę.


No to luz. Idę spać i se nie wierz.

Zwłaszcza, że Winampa naonczas używałem i
problemów żadnych nie sprawiał.

A używałeś Deamon Toolsa? Bo owszem, sam Winamp nie. Ale z
zainstalowanym w systemie Daemon Tolsem i owszem. Napisałem to za
pierwszym razem. Tego już nie doczytałeś, ale wimaginowane rzeczy tak.

W każdym razie, głupek sobie wynajdywał te dyski demontulsowe i coś z
nimi tak miąchał, że generował UACa na wiście. Jak wyłączyć demontolsa,
to startował dobrze.


Albo że infolinia gry, jaką sobie kupiłem, kazała we właściwościach
skrótu odpalającego wybrać uruchamianie jako administrator.
I dlatego ponownie wybrałeś wyłączenie UAC...
Dziękuję o wielki, że wiesz, co ja zrobiłem.
Sam o tym napisałeś, Sherlocku.

Skoro tak twiedzisz.

BTW, masz jakieś kompleksy chyba, bo z tego co widzę, każdy kto ma inne
zdanie niż jaśnie pan to ma "przerost własnej wielkości".
Nie. Każdy, kto swoim zdaniem epatuje wokoło poniżając rozmówcę.
W przerwie między zajęciami zapytaj może jakiejś polonistki, co to znaczy
"epatować".

Polonistki? Przecież kpisz ze słownika.
Myślisz, że polonistka powie mi coś innego niż:
http://sjp.pwn.pl/slownik/2556852/epatowac
?

Możesz
mieć swoje zdanie, ale złośliwe przycinki i durne przytyki do mojej
pracy sobie wsadź w dupę.
Jednym słowem, mogę mieć swoje zdanie o tobie, ale lepiej, żebym go głośno
nie wyrażał?

Ja nie robię osobistych wycieczek ani ataków personalnych na ciebie. No
może w ostatnich listach już trochę tak, bo straciłem do ciebie
jakikolwiek szacunek. Ale w momencie, gdy pisałeś swoje sławetne bluzgi
na moją pracę, nic takiego nie pisałem. A jednak sam fakt różnicy zdań
pchnął cię do takich ataków. Można mieć odmienne zdanie, co nie znaczy
że należy się starać poniżyć rozmówcę. Ty to robisz od początku, od
pierwszego listu w tym wątku, który już był wyzłośliwieniem się
(przypomnij sobie słowa o klawiaturze) ogólnym. A potem poleciały
personalne przytyki.

No i uważasz, że jestem jedynym, co wie kiedy warto włączyć przełącznik
sprzętowy?
Uważam, że takich którzy będą to umieli z sensem zastosować będzie
mniejszość.

Uważasz, że potrzeby mniejszości są zupełnie nieistotne i że należy
realizować wyłącznie potrzeby większości?

No właśnie. A przełącznik mechaniczny jest dla takiego ataku nie do
ruszenia. Gość może klikać jak szalony, ale raczej zrozumie polecenie
,,jak nie chcesz, żeby cię podsłuchiwali, nie włączaj przesuwaczka na
tryb ATAK''.
Weź mnie nie rozśmieszaj. Zabezpieczenie mechaniczne jest równie trudne do
pokonania jak dowolne inne co do którego przekonasz usera żeby je wyłączył.
Przekręt nigeryjski, "fotki" w mailach, prośby o podanie pinu w celu
aktualizacji czegoś tam - mimo wszystko ludzie wciąż się na to nabierają.
Wszyscy poza mną?
Tak tak, panie "doskonały".

Ja? Jestem niedoskonały. I między innymi dlatego pisałem o potrzebie
sprzętowego zabezpieczenia.

No napisałeś, że problem nie pomoże na BEKAĆ-cośtam, co mi ktoś kiedyś
wyjaśnił jest atakiem na rozmówcę sugerującym, że jest on idiotą,
któremu nic nie pomoże, bo nic nie rozumie.
Bosz, ty widzisz i nie grzmisz...

http://en.wikipedia.org/wiki/User_error

Nie znam angielskiego, ale na ile rozumiem "Problem Exists Between
Keyboard And Chair" to właśnie wyzłośliwienie się, że wszystko jest w
porządku tylko to coś pomiędzy klawiaturą a krzesłem stanowi jeden
wielki problem.


Ach jak ty nie rozumiesz świata. No nic... Trudno.
Cieszę się, że mojego dziecka nie uczysz.

Hehehehehe... yes, yes, yes.....

A teraz następne:

,,Zgłoszę to twojemu dyrektorowi, żeby wiedział jakiego idiotę zatrudnia
i żeby cię zwolnił''. No, dawaj... idź na całość.


Przy braku innego rozwiązania musiałem to uczynić. Nic na to nie mogłem
poradzić, oprogramowanie było strategiczne dla placówki.
Nie sądzę, żebyś musiał. Sądzę, że wybrałeś taką drogę działania bo była
łatwiejsza.

Możliwe. Nie jestem specjalistą od systemów. Wybrałem to, co po
konsultacji z producentem i swoją wiedzą było możliwe do wykonania. I to
jest również powód dla którego inni tak czynią, co cię dziwiło i co
raczyłeś wyszydzać.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-09-08 08:15:32
Autor: Andrzej Libiszewski
Łyso wam, niedowiarki?
Dnia Wed, 08 Sep 2010 01:00:45 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W dniu 2010-09-08 00:20, Andrzej Libiszewski pisze:
Dnia Tue, 07 Sep 2010 22:50:02 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

Nie rozumiesz cały czas, że obecność lub nieobecność nijak się ma do woli
jego użycia. Skoro można używać _wygodnie_ komputera nie używając
wyłącznika, to z moich obserwacji wynika że _większość_ go NIE użyje.
Ale to naprawdę jest ich problem, a nie problem tych, którzy użyją.
Umieszczanie wejścia VGA w nowych telewizorach też jest głupie, skoro
większość klientów go nie użyje?
Wiesz co to jest standard?

Znaczy się wejście VGA to standard, a przełącznik nie?
I wejście VGA stało się standardem zarządzeniem Boga, a przełącznik nie,
więc na tej podstawie uznajesz olewane przez większość wejście VGA za
objawione, ale przełącznik za dzieło Taliba z Klewek.

Nie chce mi się dyskutować z twoimi urojeniami.



Konta z ograniczeniami istniały już w XP.
Czyli po 20 latach od powstania platformy MSa i około 10 od
upowszechnienia się platformy Windows.
Nie. XP był tylko pierwszym systemem przeznaczonym również dla użytkownika
domowego, który takie konta z ograniczeniami miał. Linia NT miała to
wcześniej.

Linia NT tylko w teorii była poza domem.

No to napieraj, kiedy linia NT trafiła pod strzechy.

W praktyce linia ,,domowa''
była również wykorzystywana szeroko poza domami, a NT niespecjalnie się
przebijał. Poza tym, nie zmienia to nadal faktu zastanego.

A ten fakt jest taki, że producenci mieli głęboko w dupie poprawne pisanie
oprogramowania dopóki producent systemu tego na nich nie *wymusił*. A było
to długo po tym, jak system z rodziny NT stał się popularny (mowa o W2000).




Do tego polityka producenta (domyślnie zostawmy je zdezaktywowane, nie
dajmy mechanizmów typu sudo) zniechęcała do ich używania, a producenci
oprogramowania spali.
No jak widać po tobie, taka polityka miała sens. Jak ci dali mechanizm sudo
w postaci UAC to czym prędzej go wyłączyłeś.

Dobra, uważaj sobie, co chcesz. Lubisz żyć w wymyślonym świecie, twoja
wola.

Jaki wymyślony, skoro nieco poniżej sam się do tego przyznajesz.



Nie twoja. Ja ci tylko zarzucam _potencjalne_ propagowanie wśród uczniów
złych nawyków dotyczących obsługi systemu, wynikających z wybrania
niewłaściwej metody radzenia sobie z sytuacją.

Na podstawie błędnych wniosków wypływających z niezweryfikowanych
założeń i imaginacji własnych.

Nie wiem, czy robisz to na podstawie błędnych wniosków wypływających z
niezweryfikowanych założeń i imaginacji własnych. Być może.



W moim przypadku były problemy z najnowszym Winampem (mało strategiczne
oprogramowanie), z grą sprzed kilku lat (mało strategiczne, ale to
powód, żebym sobie jej odmawiał?) oraz z oprogramowaniem XSAT
dostarczanym przez UM Gliwice (bardzo strategiczne oprogramowanie) i
oprogramowaniem z Vulcana (bardzo strategiczne oprogramowanie).
I zapewne mechanizm uruchamiania jako administrator

To jest ominięcie UACa dla danej aplikacji. Dla niektórych działa, dla
niektórych nie.

Nie, to nie jest omijanie, chyba że wyskakujące okienko UAC z pytaniem o
zgodę dla takiej operacji uznajesz za omijanie mechanizmu UAC.



albo instalacji w innej
niż domyślna lokalizacji, gdzie aplikacja będzie miała prawo do zapisu
również zawiódł?

Tak. Nie wiem jak najnowsza wersja, bo walczyłem z tym koło grudnia

Którego roku?

, ale
sam XSAT to nie było takie coś, co se instalujesz w lokalizacji. To
takie badziewie zmasakrowane z przeglądarką, które w pewnym momencie
nawet wymagało wrzucenia ręcznego w system jakiś starych bibliotek jawy
i w ogóle instalacji IE7, bo IE8 go przerastało. Choć podobno już teraz
jest lepiej i działa z IE8. Nie wiem czy działa już też bez usuwania
UACa, bo się tym nie zajmuję ,,przemysłowo''.

Chcesz mi powiedzieć, że XSAT nie pozwalał wybrać choćby dysku, gdzie ma
być zainstalowany?


Jakoś mi się nie chce w to wierzyć.


To se nie wierz. Wiem, że wyłączałem w jednym przedszkolu całościowo
UACa, pomimo szczerej niechęci do tego działania. Nie pamiętam czy tylko
z powodu XSATA czy też jakiś kawałek Wulkana nie działał. Ale wulkanom
chyba faktycznie wystarczało uruchom jako admin. Coś jednak było nie do
przejścia samym adminem.

No właśnie... co? A może jednak się dało?


Co ty bredzisz? Nie działały systemy konieczne do prowadzenia szkoły czy
przedszkola, a producent na infolinii stwierdzał, że się nie da z
UAkiem, bo tak i żeby wyłączyć albo dawać Uruchom jako administrator.
I zamiast dać "uruchom jako administrator" wyłączyłeś UAC.
A skąd wiesz?
Bo tak napisałeś parę postów wcześniej.

Nie napisałem.

Niech ci będzie, co ja się będę z koniem kopał.


To ma być
przykład prawidłowego postępowania, jak rozumiem?

Skoro sobie dojasnowidziałeś, to pewnie tak. W przypadku gry oczywiście
dałem ,,uruchom jako''. W przypadku WinAmpa to już nie było takie
proste, bo nie wiem jak wymusić to z wołania ze skojarzeń, ale tu można
zmienić oprogramowanie. W przypadku Xsata niestety pozostawało wyłączyć
całkowicie UACa.

A ja dalej ci nie wierzę.


No to luz. Idę spać i se nie wierz.

Idź. Trafisz sam?


Zwłaszcza, że Winampa naonczas używałem i
problemów żadnych nie sprawiał.

A używałeś Deamon Toolsa? Bo owszem, sam Winamp nie. Ale z
zainstalowanym w systemie Daemon Tolsem i owszem. Napisałem to za
pierwszym razem. Tego już nie doczytałeś, ale wimaginowane rzeczy tak.

A używałem, używałem. Co prawda poczekałem, aż wyszła wersja zgodna z
Vistą, co trwało aż parę tygodni. Gdybym jednak nie chciał czekać, były
inne programy tego typu, które nie robiły problemów.


W każdym razie, głupek sobie wynajdywał te dyski demontulsowe i coś z
nimi tak miąchał, że generował UACa na wiście. Jak wyłączyć demontolsa,
to startował dobrze.

Acha, "coś z nimi tak miąchał". I wszystko jasne.


BTW, masz jakieś kompleksy chyba, bo z tego co widzę, każdy kto ma inne
zdanie niż jaśnie pan to ma "przerost własnej wielkości".
Nie. Każdy, kto swoim zdaniem epatuje wokoło poniżając rozmówcę.
W przerwie między zajęciami zapytaj może jakiejś polonistki, co to znaczy
"epatować".

Polonistki? Przecież kpisz ze słownika.
Myślisz, że polonistka powie mi coś innego niż:
http://sjp.pwn.pl/slownik/2556852/epatowac

Myślę, że powie ci, dlaczego, mimo umiejętności znalezienia definicji, źle
użyłeś tego terminu. No chyba, że z niej będzie taka polonistka jak z
ciebie nauczyciel informatyki.


Możesz
mieć swoje zdanie, ale złośliwe przycinki i durne przytyki do mojej
pracy sobie wsadź w dupę.
Jednym słowem, mogę mieć swoje zdanie o tobie, ale lepiej, żebym go głośno
nie wyrażał?

Ja nie robię osobistych wycieczek ani ataków personalnych na ciebie.

Nie chce mi się wracać do postów wcześniejszych by drobiazgowo wyszukiwać i
wstawiać tu te cytaty o bekaniu i tak dalej.
No
może w ostatnich listach już trochę tak, bo straciłem do ciebie
jakikolwiek szacunek. Ale w momencie, gdy pisałeś swoje sławetne bluzgi
na moją pracę, nic takiego nie pisałem.

Bluzgi na twoją pracę? Człowieku, obudź się.

A jednak sam fakt różnicy zdań
pchnął cię do takich ataków. Można mieć odmienne zdanie, co nie znaczy
że należy się starać poniżyć rozmówcę. Ty to robisz od początku, od
pierwszego listu w tym wątku, który już był wyzłośliwieniem się
(przypomnij sobie słowa o klawiaturze) ogólnym. A potem poleciały
personalne przytyki.


Idź z tym do lekarza. Naprawdę. Jesteś przewrażliwony i zakompleksiony. Jak
szukasz towarzystwa które się będzie tobą zachwycało i podbudowywało twoje
ego, przyklaskując temu co wypisujesz, to dam ci radę: nie szukaj go tutaj.
Nie znajdziesz. Usenet nie jest dla ciebie, jeśli termin taki jak PEBKAC
(na dodatek nie użyty PRZECIWKO tobie) traktujesz jako osobisty atak.

Nie mam tu już nic więcej do dodania.




No i uważasz, że jestem jedynym, co wie kiedy warto włączyć przełącznik
sprzętowy?
Uważam, że takich którzy będą to umieli z sensem zastosować będzie
mniejszość.

Uważasz, że potrzeby mniejszości są zupełnie nieistotne i że należy
realizować wyłącznie potrzeby większości?

Nie. Natomiast nie chciałbym płacić za to, że ta mniejszość wymusza jakieś
korzystne dla siebie a obojętne dla mnie rozwiązanie na większości. Jeśli
im na tym zależy, niech płacą za niszowy sprzęt sami.


No właśnie. A przełącznik mechaniczny jest dla takiego ataku nie do
ruszenia. Gość może klikać jak szalony, ale raczej zrozumie polecenie
,,jak nie chcesz, żeby cię podsłuchiwali, nie włączaj przesuwaczka na
tryb ATAK''.
Weź mnie nie rozśmieszaj. Zabezpieczenie mechaniczne jest równie trudne do
pokonania jak dowolne inne co do którego przekonasz usera żeby je wyłączył.
Przekręt nigeryjski, "fotki" w mailach, prośby o podanie pinu w celu
aktualizacji czegoś tam - mimo wszystko ludzie wciąż się na to nabierają.
Wszyscy poza mną?
Tak tak, panie "doskonały".

Ja? Jestem niedoskonały. I między innymi dlatego pisałem o potrzebie
sprzętowego zabezpieczenia.

Nic ci to nie pomoże.


No napisałeś, że problem nie pomoże na BEKAĆ-cośtam, co mi ktoś kiedyś
wyjaśnił jest atakiem na rozmówcę sugerującym, że jest on idiotą,
któremu nic nie pomoże, bo nic nie rozumie.
Bosz, ty widzisz i nie grzmisz...

http://en.wikipedia.org/wiki/User_error

Nie znam angielskiego, ale na ile rozumiem "Problem Exists Between
Keyboard And Chair" to właśnie wyzłośliwienie się, że wszystko jest w
porządku tylko to coś pomiędzy klawiaturą a krzesłem stanowi jeden
wielki problem.


Nauczyciel informatyki bez znajomości angielskiego? Zdziwniej i zdziwniej.


Ach jak ty nie rozumiesz świata. No nic... Trudno.
Cieszę się, że mojego dziecka nie uczysz.

Hehehehehe... yes, yes, yes.....

A teraz następne:

,,Zgłoszę to twojemu dyrektorowi, żeby wiedział jakiego idiotę zatrudnia
i żeby cię zwolnił''. No, dawaj... idź na całość.


Wisi mni głęboko twój dyrektor, twoje z nim stosunki i twoje
przewrażliwienie na punkcie swego stanowiska pracy. Nie uczysz mojego
dziecka, więc nie czuję żadnej potrzeby rozliczania cię z twoich
umiejętności. Od tego jest kuratorium, dyrektor i rodzice pociech które
uczysz.


Przy braku innego rozwiązania musiałem to uczynić. Nic na to nie mogłem
poradzić, oprogramowanie było strategiczne dla placówki.
Nie sądzę, żebyś musiał. Sądzę, że wybrałeś taką drogę działania bo była
łatwiejsza.

Możliwe. Nie jestem specjalistą od systemów. Wybrałem to, co po
konsultacji z producentem i swoją wiedzą było możliwe do wykonania. I to
jest również powód dla którego inni tak czynią, co cię dziwiło i co
raczyłeś wyszydzać.

Ja bym tylko zapytał, po co brałeś się za robotę, której nie potrafiłeś
wykonać?

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
God created Arrakis to train the faithful.

yso wam, niedowiarki?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona