Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   MACHIAVELLI Z BUDY RUSKIEJ - 1

MACHIAVELLI Z BUDY RUSKIEJ - 1

Data: 2010-06-25 07:19:11
Autor: sam
MACHIAVELLI Z BUDY RUSKIEJ - 1
MACHIAVELLI Z BUDY RUSKIEJ - 1


"Każdy widzi, za jakiego uchodzisz, lecz bardzo mało wie, czym jesteś"- "Książe".

Ilością gołosłownych deklaracji autorstwa Bronisława Komorowskiego, można byłoby obdzielić kilku kandydatów na prezydenta. Jako nieodrodny członek grupy rządzącej, kierującej się naczelną zasadą  "rób co innego, niż mówisz" - Komorowski do perfekcji doprowadził sztukę hipokryzji - tym łatwiejszą w praktyce, że stosowaną wobec elektoratu wyjątkowo podatnego na manipulację.

Choć wyborcom PO skutecznie już wmówiono, że Komorowski jest naturalnym i najlepszym kandydatem ich partii, warto przypomnieć, że jest kandydatem "z przypadku", zaś "ojcem" tej kandydatury był przyjaciel i alter ego Komorowskiego - Janusz Palikot.

To on właśnie, 28 maja 2008 roku ujawnił w RMF FM, że "gdyby Donald Tusk nie zdecydował się kandydować, to najbardziej prawdopodobnym kandydatem jest Bronisław Komorowski". 1 Sam marszałek, jeszcze do niedawna zdawał się doskonale rozumieć swoje ograniczenia. Pytany w czerwcu 2008 roku o ewentualny start w wyborach prezydenckich w 2010 roku, wyznał wprost: "Nie mam takich planów" i zdobył się na ciekawą refleksję: "Nie należy sobie przesadnie planować. Życie pisze scenariusze takie jakie uważa, że są stosowne. Werdykty demokracji są różne, a dzisiaj planowanie wszelkie w tym zakresie jest szkodliwe dla sprawy - z każdego punktu widzenia. Uważam, że prezydent powinien dobrze pełnić swoją funkcję, premier premierowską, a ja - jak Bóg da - marszałkowską".

Według Komorowskiego "polityk, który nie ma ambicji nie powinien brać się za politykę, ale najgorsze dla polityka to być ambicjonerem, który przede wszystkim myśli w kategoriach własnych aspiracji i własnej kariery".2

W marcu 2009 roku Komorowski pytany o kandydaturę prezydencką Tuska, zadeklarował: "Nie dam się wmontować w sytuację, w której będę kontrkandydatem Tuska" i dodał "Dziś tylko wariat albo kanalia mógłby chcieć osłabiać szanse kandydata z tak dużym poparciem jak Donald Tusk" .3  Jeśli w lutym 2010 roku poparcie dla Tuska było równie wysokie, warto się zastanowić - kto z osób decydujących o zmianie kandydata PO zasługuje na te epitety?

W październiku ubiegłego roku posłowie Platformy pytani o ewentualną kandydaturę Komorowskiego, twierdzili, że marszałek Sejmu ma małe szanse na wygranie w starciu z innymi kandydatami w wyborach prezydenckich i zapewniali, że "Donald Tusk jest obecnie idealnym kandydatem Platformy na prezydenta Polski. Bronisław Komorowski to też dobry kandydat, ale nie jest idealny. A idealny to taki, który wygrywa - twierdzi poseł Tomasz Tomczykiewicz.

"Nic mu nie ujmując, ale Donald Tusk w trudnych sytuacjach radzi sobie lepiej. Polacy mu ufają, sprawdził się w roli premiera" - wtórował poseł PO Zbigniew Rynasiewicz. 4

O tym, jaką pozycję wśród wyborców Platformy faktycznie zajmował Komorowski, nim został im wskazany przez media i okrzyknięty "najlepszym kandydatem" niech świadczy wynik sondażu GfK Polonia na zlecenie "Rzeczpospolitej" z czerwca 2009 roku, gdzie na pytanie : kto byłby najlepszym kandydatem PO na prezydenta? - tylko 5% wskazało marszałka Sejmu. 5Jeszcze gorzej wypadł Komorowski w listopadzie 2009 roku, gdy otrzymał tylko 4 procentowe poparcie. 6 Zaledwie dwa miesiące później, gdy media rozpoczęły kampanię "rozprowadzania" Komorowskiego, a uczynne "sondażownie" przystąpiły do kreowania nowej rzeczywistości, wynik marszałka w sondażu GfK Polonia ustalono już na 45%. 7

Spójrzmy zatem, w jaki sposób Komorowski pełnił swoją funkcję marszałkowską, by na tej podstawie móc wywnioskować, jak wyglądałaby ewentualna prezydentura tego człowieka. W tym obszarze, jak w żadnym innym kontrasty między werbalnymi deklaracjami, a faktami są szczególnie rażące i świadczą o cynicznej, obłudnej retoryce kandydata PO. Można więc utrzymywać, że w podobny sposób Komorowski realizowałby cele swojej prezydentury, jak w przeszłości wykonywał obowiązki marszałka.

Znamy bowiem poglądy Komorowskiego na temat zasad, jakimi winien kierować się marszałek Sejmu - wypowiadane wówczas, gdy dotyczyły innych polityków, zajmujących to stanowisko. Jako samorodny moralista, poseł Platformy był rzecznikiem wysokich standardów:

"Marszałek jest drugą osobą w państwie po prezydencie, więc kwestia jego wiarygodności, jego słowa jest sprawą bardzo istotną. [...] jeżeli mówimy o autorytecie, no to od polityków odpowiedzialnych, którzy deklarują swoje propaństwowe myślenie należy oczekiwać trochę więcej niż takie pełne tylko i wyłącznie podporządkowanie się prawu. Tu chodzi o autorytet państwa, autorytet prawa, autorytet parlamentu również" -to pogląd Komorowskiego z roku 2004, gdy domagał się ustąpienia marszałka Oleksego, po nieprawomocnej decyzji sądu, uznającej Oleksego za kłamcę lustracyjnego. 8

Dwa lata później, gdy marszałkiem Sejmu był Marek Jurek, Komorowski grzmiał na dyktat partii rządzącej i nieliczenie się z głosem parlamentarnej opozycji, twierdząc, iż PiS "dysponuje marszałkiem, a marszałek dysponuje władzą w Parlamencie ogromną, może decydować o posiedzeniu, o braku posiedzenia, o tym, co jest wprowadzane pod obrady. Natomiast według mnie rolą marszałka jest jako właśnie drugiej osoby w państwie jednak tworzenie możliwości debaty publicznej w Parlamencie, bo inaczej jak tego nie ma, to się ona toczy na ulicach. Taka jest zawsze reguła." 9

Warto zapamiętać te słowa.

W roku 2007, marszałkiem Sejmu był już Ludwik Dorn, zaś Komorowski perorował i pouczał: "Marszałek z natury funkcji powinien starać się przynajmniej być w stopniu maksymalnie możliwym niezależnym i tak stojącym trochę ponad interesami własnego środowiska politycznego.[...] Chodzi o to, żeby także mniejsze kluby parlamentarne miały realną szansę wprowadzania przynajmniej jednego punktu obrad w czasie posiedzenia, no bo dzisiaj jest tak, że w zasadzie marszałek może zlekceważyć kompletnie oczekiwanie nie tylko opozycji, ale i mniejszych klubów, on decyduje tak naprawdę o tym, co jest w obradach Sejmu, a czego nie ma. Co oznacza, że czasami z różnych powodów czysto politycznych, a nie merytorycznych może niektóre kwestie trzymać w lodówce, nie poddawać żadnej debacie, innymi słowy blokować."

Oburzenie Komorowskiego wywoływała sama wizja przetrzymywania przez marszałka ustaw zgłaszanych przez opozycję, przez okres pół roku:

"Pół roku, jest cały szereg, niestety, inicjatyw opozycji, które już zresztą w tej lodówce tkwią dużo dłużej, niż pół roku, no bo zawsze się znajdzie jakiś wzgląd natury formalnej, półformalnej, żeby opozycji życie utrudnić w parlamencie, szczególnie wtedy, kiedy większość dysponuje właśnie funkcją marszałka." 10

           Nie upłynął rok od tej wypowiedzi, gdy Komorowski został marszałkiem Sejmu i otrzymał szansę wprowadzenia swoich chlubnych reguł w życie Parlamentu. Zabrał się do tego z wielką zapałem.

Już w lutym 2008 roku mogliśmy się dowiedzieć, że "Bronisław Komorowski blokuje około 50 projektów ustaw autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, w tym zgłoszony w ubiegłym tygodniu projekt dotyczący zniesienia tzw. podatku Belki" - twierdził Jarosław Kaczyński.

"Niektórzy nam zarzucają, że my tylko krytykujemy. Złożyliśmy blisko 50 projektów, tylko wszystkie są blokowane przez marszałka. Mimo że Sejm nie ma co robić - zaznaczył prezes PiS. 11 W tym samym czasie, szef klubu LiD Wojciech Olejniczak, zwrócił się do Konwentu Seniorów, aby ten wyjaśnił sprawę "blokowania projektów zgłaszanych przez opozycję". Wymienił w tym kontekście zgłoszony przez jego klub projekt zmian w ustawie o świadczeniach rodzinnych. 12

W maju 2008 roku szef klubu PiS Przemysław Gosiewski zażądał, aby marszałek Sejmu Bronisław Komorowski przeprosił posła Leonarda Krasulskiego z PiS za - jak napisał Gosiewski - uniemożliwienie mu wykonywania mandatu posła. - "Zachowanie marszałka było szokujące - podkreślił. "W związku z uniemożliwieniem wypowiedzi z mównicy sejmowej, a przez to wykonywania mandatu posła przez Leonarda Krasulskiego domagam się do pana marszałka przeproszenia posła PiS i powstrzymania się w przyszłości od tego typu sprzecznych z dobrymi obyczajami parlamentarnymi praktyk" - napisał Gosiewski w liście do marszałka. Gosiewski wyjaśnił, że podczas prac nad projektem ustawy o rachunkowości, Krasulski chciał zadać ministrowi finansów pytanie, "czy spółka paliwowa J&S, chcąc pokryć sobie straty powstałe z tytułu nałożenia na nią przez Agencję Rezerw Materiałowych kary, nie zawyża sztucznie cen ropy sprowadzanej do Polski".

Zachowanie marszałka, który - jak napisał Gosiewski - "uniemożliwił posłowi wykonywanie jego obowiązków" jest "szokujące i nie mieszczące się w kanonie polskiego parlamentaryzmu". 13

W czerwcu 2008 klub Poselski Lewica złożył wniosek o poszerzenie porządku obrad Sejmu o informację na temat zasięgu i sposobu przeciwdziałania ubóstwu w Polsce, a Grzegorz Napieralski zabiegał o sejmową debatę w sprawie sytuacji społeczno-gospodarczej kraju. Marszałek Komorowski nie dopuścił do takiej debaty, wniosek klubu przekazał do sejmowej Komisji Polityki Społecznej, a wniosek Napieralskiego uznał za nieregulaminowy. 14

Wkrótce, mieliśmy okazję dowiedzieć się, że Komorowski blokuje prace Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ od ponad dwóch miesięcy nie przesyła do TK stanowiska marszałka w sprawie komisji śledczej ds. nacisków. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", w połowie lutego 2008 r. Komorowski otrzymał pismo z Trybunału zobowiązujące go do przekazania stanowiska w ciągu 60 dni. Termin upłynął w połowie kwietnia. - Stanowisko prokuratora generalnego do Trybunału wpłynęło. Stanowiska marszałka Sejmu nie ma - przyznawała Grażyna Grzegorska z zespołu prasowego TK i dodawała: "Trybunał czeka. - Rozprawa nie może się odbyć bez stanowiska. Można bez niego wyznaczyć sam jej termin, ale nieczęsto się to zdarza". 15

W lipcu 2008 roku Komorowski nie zgodził się na debatę plenarną na temat tarczy antyrakietowej, której domagał się klub Lewicy. Szef SLD Grzegorz Napieralski stwierdził wówczas, że "marszałek knebluje usta posłom opozycji" . Jego zdaniem, Komorowski zachował się "w sposób niedopuszczalny" i złamał "wszelkie zasady funkcjonowania". Lider SLD uznał, że to, co wydarzyło się w Sejmie "podważa autorytet marszałka i większości parlamentarnej". Napieralski przypomniał zapowiedzi PO z ubiegłorocznej kampanii wyborczej, które - w jego ocenie - okazały się kłamstwem.16

Swój stosunek do opozycji i demokracji Komorowski zamanifestował również w lipcu 2008 roku, gdy posłowie PiS w proteście wobec zachowaniu marszałka opuścili salę obrad.

"Bez PiS na sejmowej sali sprawy nie muszą wyglądać trudniej" - oznajmił wówczas Komorowski i nie zareagował, gdy jego przyjaciel Palikot zajął sejmowe miejsce prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i obrażał go w niewybredny sposób. Swoje niezadowolenie ze sposobu prowadzenia obrad Sejmu przez marszałka wyraziła wówczas nawet posłanka Senyszyn: "Nie zostaliśmy tu wybrani, żeby milczeć, to nie jest Sejm niemy. Te ciągłe ograniczenia, te ciągłe bezczelne pytania ''w jakim trybie chce pan zabrać głos'' są denerwujące dla posłów i całego społeczeństwa. Trzeba wprowadzić wniosek, żeby pan marszałek nie kneblował posłów". 17

Gdy w grudniu 2008 roku klub PiS złożył wniosek o odwołanie Komorowskiego z funkcji marszałka Sejmu, w wielostronicowym uzasadnieniu wniosku można było przeczytać m.in. :

"Bilans ponad rocznej pracy obecnego Marszałka, można określić balansowaniem na granicy prawa. Objawia się to szczególnie w zakresie podejmowania decyzji o pracach nad projektami ustaw i kierowaniu ich do prac legislacyjnych z dużym opóźnieniem. Działając w imieniu Platformy Obywatelskiej, przy użyciu wątpliwych z punktu widzenia prawa metod, przez szereg miesięcy nie dopuszczał do wprowadzenia pod obrady Sejmu RP projektów ustaw i uchwał, które nie uzyskały akceptacji jego ugrupowania politycznego. W efekcie takiego działania wiele ważnych projektów ustaw, zamiast służyć społeczeństwu, leżakowało "zamrożone" przez Marszałka Sejmu, czekając aż działający opieszale rząd Pana Donalda Tuska przygotuje podobne projekty. [...]Ponadto Pan Marszałek przyzwala na psucie prawa, przez przyjmowanie do rozpatrzenia projektów ustaw z Komisji Nadzwyczajnej "Przyjazne Państwo", zajmującej się ograniczaniem biurokracji, a kierowanej przez partyjnego kolegę posła Janusza Palikota. Nowelizacje te wielokrotnie zmieniają te same ustawy po jednym artykule i zawierają nawet wzajemnie wykluczające się przepisy. [...]

Pan Marszałek Bronisław Komorowski w swojej pracy marginalizuje rolę opozycji. Sukcesywnie dąży do odebrania praw, uniemożliwiając wykonywanie mandatu jej posłom. Rezygnując ze zwyczajów parlamentarnych wielokrotnie strofował i upominał posłów opozycji. Nagminnie ogranicza prawo zabierana głosu podczas obrad plenarnych Sejmu RP posłom wywodzącym się z opozycyjnych klubów, pozbawiając ich możliwości wyrażania swych racji. Drastycznie ograniczył czas zadawania pytań podczas debaty do 60 sekund, co przy skomplikowanej problematyce poruszanych spraw uniemożliwia precyzyjne ich wyartykułowanie". 18

Za najbardziej reprezentatywny dla Komorowskiego sposób prowadzenia debaty sejmowej, można uznać zachowanie podczas 40 posiedzenia Sejmu z dn. 24 kwietnia 2009 r, gdy obradowano na temat ustawy o finansowaniu partii politycznych. Posłowie PiS chcieli wówczas m.in. zadać premierowi Tuskowi pytanie: z jakich środków finansowany jest kongres Europejskiej Partii Ludowej w Polsce (do której należy PO) i czy sposób finansowania kongresu nie narusza przepisów ustawy o finansowaniu partii politycznych? Lekturę stenogramu z posiedzenia Sejmu (strony 375-386 ) polecam tym wszystkim, którzy chcieliby poznać prawdziwą twarz człowieka "budującego zgodę". 19

Wyłączanie posłom mikrofonu i nakaz 30 sekundowych wypowiedzi, to tylko niektóre z praktycznych standardów stosowanych w tym dniu przez marszałka Sejmu.

Sztandarowym przykładem obłudnej retoryki Komorowskiego, może być dokument umieszczony na stronie internetowej kandydata Platformy, zatytułowany "Moja wizja Polski".

Najwyraźniej, przekaz wyborczy Komorowskiego obliczony jest na zdolności percepcyjne tej części społeczeństwa, która charakteryzuje się krótką pamięcią, mierzoną odległością do ekranu telewizyjnego i niezdolnością do kojarzenia słów z czynami. Trudno bowiem traktować serio emfatyczne frazesy zamieszczone przez sztab kandydata PO, jeśli skonfrontować je z rzeczywistą postawą i poglądami kandydata.

"Polsce potrzebna jest polityka oparta na rozwadze w działaniu, szacunku dla ludzi inaczej myślących i dostrzeganiu w politycznym przeciwniku partnera" - twierdzi w swojej "wizji" kandydat Komorowski i deklarował: "Chcę budować przestrzeń do obywatelskiej debaty nad najważniejszymi dla kraju sprawami, mobilizować środowiska polityczne, naukowe, eksperckie do wspólnej dyskusji nad wypracowaniem najlepszych rozwiązań dla polskiej rzeczywistości prawnej, gospodarczej, dla dobrobytu obywateli". 20

Ponieważ nie sposób pozostawić bez komentarza, tych ewidentnych komunałów oderwanych od rzeczywistości, w kolejnej części tekstu przedstawię, na czym polega "szacunek dla ludzi inaczej myślących" w wydaniu Bronisława Komorowskiego oraz "dostrzeganie w politycznym przeciwniku partnera" ,a także, jak w praktyce kandydat Platformy budował "przestrzeń do obywatelskiej debaty".

Aleksander Ścios





CDN...

Źródła:

1. http://www.rmf24.pl/opinie/wywiady/news-palikot-komorowski-na-prezydenta-jesli-nie-tusk,nId,217500

2.http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,5286155,Komorowski__Nie_planuje_startu_w_wyborach_prezydenckich.html

3.http://www.dziennik.pl/opinie/article342057/Komorowski_Debata_o_in_vitro_niewskazana.html

4.http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7136396,Komorowski_na_prezydenta__Poslowie_PO__Tusk_jest_najlepszy.html

5. http://wiadomosci.polska.pl/wiadomoscdnia/article,Sondaz,id,380900.htm

6. http://wiadomosci.polska.pl/polityka/article,Sondaz,id,403568.htm

7. http://wiadomosci.polska.pl/wiadomoscdnia/article,Sondaz,id,414433.htm

8. http://www.polskieradio.pl/jedynka/sygnalydnia/artykul8650.html

9. http://www.polskieradio.pl/jedynka/sygnalydnia/artykul9584.html

10. http://www.polskieradio.pl/jedynka/sygnalydnia/artykul10033.html

11. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,4962215.html

12. http://www.rp.pl/artykul/98841.html

13.http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,5263935,Gosiewski__Zachowanie_Komorowskiego_bylo_szokujace.html

14. http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,5304656.html

15.http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,5338979,Marszalek_Sejmu_blokuje_Trybunal_.html

16.http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,5438518,Napieralski__Komorowski_knebluje_usta_opozycji.html

17.http://politbiuro.gazeta.pl/politbiuro/1,85402,5479374,Senyszyn__Chce__zeby_pan_Marszalek_nie_kneblowal_poslow.html?skad=rss

18. http://orka.sejm.gov.pl/proc6.nsf/opisy/1402.htm

19.http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter6.nsf/0/F08666BE2BB3B600C12575A2005D9DEE/$file/40_d_ksiazka.pdf

20. http://www.bronislawkomorowski.pl/wizja-polski.html

MACHIAVELLI Z BUDY RUSKIEJ - 1

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona