Data: 2010-05-29 18:09:43 | |
Autor: Andrzej Adam Filip | |
MĂłj syn nie zabiĹ prezydenta! [nie "strachliwy" pilot/oficer] | |
Lorn <ateagina@poczta.fm> pisze:
â To niemoĹźliwe â twierdzi pani Lucyna. â Takie rzeczy o moim synu Tego pilota widaÄ "nauczono" (od poczÄ tku lub w koĹcu) by potraktowaĹ woĹźenie prezydenta RP jak lot bojowy. Inaczej po usĹyszeniu o warunkach pogodowych na lotnisku (potwierdzonych z poprzednio lÄ dujÄ cego Jaka-40 z tego samego puĹku stojÄ cego na lotnisku) nawet by nie *prĂłbowaĹ* lÄ dowaÄ na "okazyjnie udostÄpnionym" lotnisku a juĹź szczegĂłlnie w "kraju Ĺrednio przyjaznym". KtoĹ go nie nauczyĹ znaÄ *bezpiecznych* granic umiejÄtnoĹci swoich i swojej zaĹogi. Dla mnie to jest *fundamentalny* brak w szkoleniu bo elementem porzÄ dnego szkolenia jest staranne sprawdzenie czego nauczono. P.S. IMHO PrawidĹowo paranoiczna i profesjonalna ochrona prezydenta nie dopuĹciĹaby do powstania moĹźliwoĹci zwalenia "zginiÄcia prezydenta" na pogodÄ i zaniedbania/bĹÄdy po Polskiej stronie. -- Andrzej Adam Filip : Ĺwiat jaki jest kaĹźdy widzi (inaczej). Piwo i dziewczÄta majÄ wiele szczÄĹcia: piwo pije siÄ z pragnienia, a z dziewczÄtami Ĺźenimy siÄ bez prĂłby. -- PrzysĹowie fiĹskie (pl.wikiquote.org) |
|
Data: 2010-05-29 19:39:02 | |
Autor: u2 | |
Mój syn nie zabił prezydenta! [nie "strachliwy" pilot/oficer] | |
W dniu 2010-05-29 18:09, Andrzej Adam Filip pisze:
Tego pilota widać "nauczono" (od początku lub w końcu) by potraktował Powtarzasz wersję KGB-owców. http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100529&typ=my&id=my61.txt "Z Władimirem Bukowskim, współautorem listu otwartego rosyjskich dysydentów zaniepokojonych biernością władz polskich w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy w Smoleńsku, rozmawia Mariusz Bober W opublikowanym liście otwartym wyraził Pan wraz z innymi rosyjskimi dysydentami zaniepokojenie stanem śledztwa w sprawie katastrofy katyńskiej. Co Pana najbardziej bulwersuje? - Tak jak napisaliśmy w liście, najbardziej zastanawia nas, że to nie strona polska prowadzi śledztwo, tylko Międzypaństwowy Komitet Lotniczy - MAK [organ skupiający przedstawicieli państw wchodzących wcześniej w skład Związku Sowieckiego, do którego po katastrofie w Smoleńsku dołączył szef polskiej Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Edmund Klich], oraz rosyjska rządowa komisja, na czele której stoi premier Władimir Putin. Doszło do wielkiej narodowej tragedii, zginęli prezydent Polski i wielu ważnych urzędników oraz polityków. Tymczasem rosyjscy śledczy nie odpowiedzieli nawet na podstawowe pytania. W dodatku nasi polscy przyjaciele zwracają uwagę, że władze w Warszawie zachowują się niezwykle pasywnie, a polscy eksperci nie biorą bezpośredniego udziału w śledztwie. Taka sytuacja jest bardzo dziwna. Tymczasem funkcjonowanie międzynarodowej komisji, o co wnioskujemy w liście, zakładałoby równy udział w śledztwie wszystkich stron. Zamiast tego słyszymy, że strona polska poprzestaje tylko na czekaniu na materiały od rosyjskich śledczych. Warto zaznaczyć, że po opublikowaniu naszego listu polski premier oświadczył, że Rosjanie w ciągu tygodnia prześlą zapisy z odczytu czarnych skrzynek. A w jaki sposób jedna strona może prowadzić śledztwo, jeśli przez półtora miesiąca nie poznała zawartości czarnych skrzynek? W takiej sytuacji z Rosji napływają tylko pogłoski w sprawie śledztwa. Czy, Pana zdaniem, władze rosyjskie prowadzą śledztwo w należyty sposób? - Nie. Niewłaściwie też zabezpieczono miejsce katastrofy. Zwykli ludzie chodzili tam i znajdowali różne przedmioty należące do ofiar, a nawet fragmenty samolotu. Co to za śledztwo?! Normalnie miejsce katastrofy powinno być zabezpieczone, a wszystkie szczątki i przedmioty zebrane kawałek po kawałku. Przecież każdy znaleziony fragment samolotu może mieć przełomowe znaczenie w wyjaśnieniu przyczyn tragedii! Tymczasem niczego takiego nie zrobiono na miejscu tragedii. W przypadku wyjaśniania innych podobnych katastrof takie zachowanie byłoby nie do pomyślenia. Znaczna część zwykłych Rosjan nie może zrozumieć, dlaczego strona polska opiera się tylko na materiałach śledztwa przekazywanych przez władze rosyjskie i nie prowadzi niezależnego dochodzenia. To kpiny! Polacy mają prawo poznać podstawowe informacje o tym, co się stało. Dlatego zarówno ja, jak i moi koledzy odnosimy wrażenie, że ani stronie polskiej, ani rosyjskiej nie zależy na ustaleniu prawdziwych przyczyn katastrofy, ale na jak najdłuższym odwlekaniu ujawnienia prawdy dla jakichś konkretnych celów. Zapewne są to cele polityczne - rząd polski boi się wpływu tych informacji na toczącą się kampanię prezydencką." |
|
Data: 2010-05-29 22:36:48 | |
Autor: Adam | |
Mój syn nie zabił prezydenta! [nie "strachliwy" pilot/oficer] | |
Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c015138$0$2600$65785112news.neostrada.pl... W dniu 2010-05-29 18:09, Andrzej Adam Filip pisze:A agentura ulokowana w Polsce i tak będzie mówiła swoje. AC |
|
Data: 2010-05-30 17:07:20 | |
Autor: cyc | |
Mój syn nie zabił prezydenta! [nie "strachliwy" pilot/oficer] | |
Użytkownik "Adam" <bluesman1952@poczta.fm> napisał w wiadomości news:4c017ae3$0$2589$65785112news.neostrada.pl... A agentura ulokowana w Polsce i tak będzie mówiła swoje. Ktora ? watykanska ? , faszystowska ? , czy pisowska ?.......zreszta na jedno wychodzi . cyc |
|
Data: 2010-05-30 17:21:23 | |
Autor: Andrzej Adam Filip | |
MĂłj syn nie zabiĹ prezydenta! [nie "strachliwy" pilot/oficer] | |
"cyc" <ja@ja.pl> pisze:
UĹźytkownik "Adam" <bluesman1952@poczta.fm> napisaĹ w wiadomoĹci news:4c017ae3$0$2589$65785112news.neostrada.pl... NajwiÄcej forsy bÄdzie miaĹa usaĹska czy eurofederastyczna? :-) -- Andrzej Adam Filip : Ĺwiat jaki jest kaĹźdy widzi (inaczej). Kto ma na jÄzyku miĂłd, czÄsto ukrywa pod nim pioĹun. -- PrzysĹowie chiĹskie (pl.wikiquote.org) |
|