Co najważniejsze, była w tym stacja dowodzenia dronami.

A mi wcięło gdzieś odbiornik modelarski RC OpenLRS. Początkowo podejrzewałem zwykły bałagan, ale teraz... to cholera nie wiem! Z wielkiego A. Leppera też się wszyscy naśmiewali co do talibów...

Najlepsze są newsy na CNN i w innych wielkich stacjach: BREAKING NEWS wyłowili coś zielonego, czerwonego, 20x30 m. potem 11x10 itd Przynajmniej ludzie sobie uświadomią ile śmieci pływa w oceanie.

Moja hipoteza o zanurkowaniu w wodę z małą prędkością się sprawdza, ale mam też zapasową - zanurkowanie pod lodowiec Antarktydy. Tego chyba jeszcze nie było? A tam to by długo można szukać!

Użytkownik /dev/SU45 napisał:

Najlepsze są newsy na CNN i w innych wielkich stacjach: BREAKING NEWS
wyłowili coś zielonego, czerwonego, 20x30 m. potem 11x10 itd
Przynajmniej ludzie sobie uświadomią ile śmieci pływa w oceanie.

Znajdą, czy nie znajdą... grunt, że ocean posprzątają.

--
Pozdrawiam

Rafal "RAV" Miszczak

Moja hipoteza o zanurkowaniu w wodę z małą prędkością się sprawdza,

Na prawdę myślisz, że da się sprowadzić samolot, w szczególności pozbawiony paliwa, do prędkości na tyle małej, żeby tej wielkości maszyna zatrzymała się na niespecjalnie gładkiej powierzchni oceanu nienaruszona i spokojnie poszła na dno w jednym kawałku?
Szkoda Ĺźe oni o tym nie wiedzieli:
http://www.youtube.com/watch?v=TRdDv7NCI90
bo spełniali wszystkie warunki - brak paliwa, ocean, porwanie.
Osiemdziesiąt kilka osób chodziłoby sobie dalej po świecie, gdyby tylko osiągnęli tę magiczną prędkość.
Z "efektownym samobójstwem" też bym się nie rozpędzał. Jedyny fakt, który mógłby na to wskazywać, to fakt, że samolot się rozbił. I nic więcej. A historia zna już przypadki podobnych oskarżeń - patrz SilkAir 185. Samolot trzasnął pionowo w rzekę i nagle się okazało, że kapitan przegrał dużo kasy w karty, przez to zostawiła go żona i w ogóle miał mnóstwo powodów, żeby zabrać ze sobą na tamtą stronę w "efektowny" sposób setkę niewinnych osób. Tylko ten serwomechanizm...
Poza tym, myślę że łatwiej jest skoczyć z mostu, czy zawiązać pętlę, niż przez kilka godzin wypalać paliwo, a potem jeszcze dłuższą chwilę odpychać wolant, wcześniej szarpiąc się z pozostałymi członkami załogi.

A mi wcięło gdzieś odbiornik modelarski RC OpenLRS. Początkowo podejrzewałem zwykły bałagan, ale teraz...

Może to tej aparatury użyli talibowie do przejęcia kontroli nad tym samolotem;-) To bardziej prawdopodobna od tej z samobójstwem teoria. A Ty Bratku bekniesz za współudział.

Maciek K.

UĹźytkownik "Maciek K."  napisał w wiadomości

Moja hipoteza o zanurkowaniu w wodę z małą prędkością się sprawdza,

Na prawdę myślisz, że da się sprowadzić samolot, w szczególności pozbawiony paliwa, do prędkości na tyle małej, żeby tej wielkości maszyna zatrzymała się na niespecjalnie gładkiej powierzchni oceanu nienaruszona i spokojnie poszła na dno w jednym kawałku?
Szkoda Ĺźe oni o tym nie wiedzieli:
http://www.youtube.com/watch?v=TRdDv7NCI90
bo spełniali wszystkie warunki - brak paliwa, ocean, porwanie.

Kapitan Sullenberg jednak wiedzial i na rzece wyladowal.
Bez silnikow, ale za to chyba z pelnymi zbiornikami paliwa - co tylko utrudnia manewr.

Poza tym, myślę że łatwiej jest skoczyć z mostu, czy zawiązać pętlę, niż przez kilka godzin wypalać paliwo, a potem jeszcze dłuższą chwilę odpychać wolant, wcześniej szarpiąc się z pozostałymi członkami załogi.

Ale polisa moze wylaczac samobojstwo ..

J.

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał

Kapitan Sullenberg jednak wiedzial i na rzece wyladowal.
Bez silnikow, ale za to chyba z pelnymi zbiornikami paliwa - co tylko utrudnia manewr.

Jedno pytanie: widziałeś kiedyś na rzece oceaniczne fale?
Możesz nie odpowiadać, to jest pytanie retoryczne :)

--
pozdrawiam,
Jędrzej

Należy stwierdzić, że Bóg musi być swym nowym tworem również rozczarowany –
poprawki w stosunku do małpy są wręcz niezauwaĹźalne.  -  Mark Twain

Pan Jędrzej zapytał retorycznie:

Kapitan Sullenberg jednak wiedzial i na rzece wyladowal.
Bez silnikow, ale za to chyba z pelnymi zbiornikami paliwa
- co tylko utrudnia manewr.

Jedno pytanie: widziałeś kiedyś na rzece oceaniczne fale?
Możesz nie odpowiadać, to jest pytanie retoryczne :)

Na rzece Qiantang (południowo-wschodnie Chiny) fale wywołane
pływami oceanicznymi przekraczają 9 metrów wysokości.

--
Jarek (no niby ja też mogłem)

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał

Na rzece Qiantang (południowo-wschodnie Chiny) fale wywołane
pływami oceanicznymi przekraczają 9 metrów wysokości.

Chyba mylisz pojęcia, czoło przypływu to nie to samo co zafalowanie.
Zjawisko fali pływowej jest znane w wielu miejscach, w Walii na rzece
Severn usiłują nawet na tym surfować.

Ale to szczegół, ważne jest to że udane wodowanie było w Nowym Jorku i podobny sukces na oceanie jest mało prawdopodobny.

--
pozdrawiam,
Jędrzej

W zależności od zawartości węgla struktura regularna przestrzennie
centrowana ulega zniekształceniu tetragonalnemu i przekształca się w
strukturę tetragonalną przestrzennie centrowaną.

Pan Jędrzej napisał:

Na rzece Qiantang (południowo-wschodnie Chiny) fale wywołane
pływami oceanicznymi przekraczają 9 metrów wysokości.

Chyba mylisz pojęcia, czoło przypływu to nie to samo co zafalowanie.
Zjawisko fali pływowej jest znane w wielu miejscach, w Walii na rzece
Severn usiłują nawet na tym surfować.

Być może coś źle przeczytałem, ale zdaje się, że miały być po prostu
"oceaniczne fale", a nie "zafalowanie".

Ale to szczegół, ważne jest to że udane wodowanie było w Nowym Jorku
i podobny sukces na oceanie jest mało prawdopodobny.

Wtedy w Nowym Jorku też mówili, że to co się stało, to jest wręcz
nieprawdopodobne. Ale to oczywiście szczegół.

--
Jarek

UĹźytkownik "JJR"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał

Kapitan Sullenberg jednak wiedzial i na rzece wyladowal.
Bez silnikow, ale za to chyba z pelnymi zbiornikami paliwa - co tylko
utrudnia manewr.

Jedno pytanie: widziałeś kiedyś na rzece oceaniczne fale?
Możesz nie odpowiadać, to jest pytanie retoryczne :)

Ale jakie oceaniczne ?
Bo wiecie, ten ocean nazywa sie "Spokojny" :-)

J.

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał

Ale jakie oceaniczne ?
Bo wiecie, ten ocean nazywa sie "Spokojny" :-)

Nie, ten nazywa się Indyjski. Ale nie ma znaczenia jaki, bo w odróżnieniu od wód śródlądowych, na oceanach zawsze występuje
falowanie. Nawet kiedy nie wieje.  --
pozdrawiam,
Jędrzej

The problem with America is stupidity. I'm not saying there should be a
capital punishment for stupidity, but why don't we just take the safety
labels off of everything and let the problem solve itself?

Dnia Mon, 31 Mar 2014 20:31:19 +0200, JJR napisał(a):

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał

Ale jakie oceaniczne ?
Bo wiecie, ten ocean nazywa sie "Spokojny" :-)

Nie, ten nazywa się Indyjski. Ale nie ma znaczenia jaki, bo w odróżnieniu od wód śródlądowych, na oceanach zawsze występuje
falowanie. Nawet kiedy nie wieje.

Ale takie niewielkie. Dopiero w poblizu brzegu fala rosnie.

Wodnosamoloty na tym ladowaly.

J.