Data: 2009-09-09 11:34:41 | |
Autor: Konrad N.S. | |
MIESZKANIE problem | |
prośba do grupy o poradę.
jesteśmy małżeństwem, ma nastąpić rozstanie, rozwód lub separacja majątkowa (na teraz dla nas bez znaczenia które). jest problem z mieszkaniami. w chwili obecnej przed rozwodem (lub separacją): ja/mąż jestem właścicielem mieszkania A ("mA", zakup sprzed ślubu). oraz jest mieszkanie B ("mB") którego właścicielami jesteśmy razem z żoną (wspólny zakup po ślubie). po rozwodzie (lub separacji) chcemy żeby było: mA należące dotąd tylko do mnie/mężą ma być własnością tylko żony mB należace dotąd do obojga małżonków ma być własnością tylko moją/męża. (mA jest męża, spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, akt notarialny, bez księgi wieczystej) (mB jest wspólne, spółdzielcze własnościowe, Z księgą wieczystą) (członikiem spółdzielni jestem tylko ja/mąż) i teraz pytania/problemy: 1. jak to zrobić? 2. czy jest inna możliwość niż sprzedaż mieszkania jednego i udziałów w drugim? nawet jeśli sprzedaż tylko na papierze, to będą duże niepotrzebne nam koszty (podatki, chyba 2%) 3. czy można to przeprowadzić inaczej, bezkosztowo lub z małymi kosztami? 4. można się zrzec np. mA przez męża na rzecz żony, oraz udziałów żony w mB na rzecz męża? czy wtedy będziemy coś płacić? 5. czy można mieszkania po prostu przepisać? mA z męża na żoną, a udziały żony w mB na męża? i czy wtedy będą opłaty? 6. czy ma znaczenie czas kiedy to wszystko będziemy robić? jeszcze będąc małżeństwem? czy już po rozwodzie lub separacji? by uniknąć nieporozumień: rozstajemy się w pełnej zgodzie, nie ma żadnych kłótni: nie chodzi o pieniądze! żeby np. ktoś ktomuś musiał płacić (pieniądze, gotówka) za te mieszkania lub udziały. pieniądze (wartość mieszkań) są dla nas obojga bez znaczenia: chodzi wyłącznie o własność, kto ma zostać po naszym rozstaniu właścicielem którego m. pieniędzy też nie mamy na przeprowadzenie transakcji kupna-sprzedaży tych mieszkań, by "przeciągnąć" to przez notariuszy i płacić podatki (2%? oraz taksy notarialne). z góry dziękuję za pomoc i porady @: najswiezy@op.pl K>N>S> |
|
Data: 2009-09-09 05:31:08 | |
Autor: witek | |
MIESZKANIE problem | |
Konrad N.S. wrote:
prośba do grupy o poradę.1. możesz przed rozwodem dać mieszkanie żonie. Koszt notariusza, Wówczas oba będą wspólne a przy rozwodzie dokonać podziału majątku tak ja sobie uzgodniliście. 2. Po rozwodzie dokonać ZAMIANY mieszkań. Zamiana to oddzielny proces niż sprzedać i kupić. Podatek będzie od różnicy wartości. Czyli żona zamienia połowę swojej współwłasności w mB na mA. |
|
Data: 2009-09-12 13:19:54 | |
Autor: Konrad N.S. | |
MIESZKANIE problem | |
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:h8805c$aeo$3inews.gazeta.pl...
2. Po rozwodzie dokonać ZAMIANY mieszkań. Zamiana to oddzielny proces niż sprzedać i kupić. to byłoby niestety najbardziej kosztowne, bo mB warte jest +/- 160~180 tysięcy złotych (i ztego 1/2 udziału żony to będzie 80~90tys.), natomiast mA warte jest 260 tysięcy. mamy więc (260000-85000)*2%=3500pln plus wszelkie koszty notarialne (taksy, wypisy itp, itd) niemniej dziękuję za wskazanie rozwiązania i pomoc w problemie. K>N>S> |
|
Data: 2009-09-14 09:46:30 | |
Autor: Herald | |
MIESZKANIE problem | |
Dnia Wed, 09 Sep 2009 05:31:08 -0500, witek napisał(a):
1.^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ Wówczas oba będą wspólne^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ heheh - stawiam dólary przeciw orzechom że po takim "zabiegu" ex-żona pokaże pazurki, a nasz pytek obudzi się z ręką w nocniku i z przekonaniem że baby to chuje :))))) I oczywiście "lżejszy" o swoje mieszkanie sprzed małżeństwa :))) |
|
Data: 2009-09-09 11:44:26 | |
Autor: GK | |
MIESZKANIE problem | |
Konrad N.S. <najswiezy@op.pl> napisał(a):
jesteśmy małżeństwem, ma nastąpić rozstanie, rozwód lub separacja majątkowa (na teraz dla nas bez znaczenia które).Co masz na myśli pisząc "rozstanie" i "separacja majątkowa"? Polskie prawo jako sposób rozwiązania małżeństwa przewiduje rozwód; separacja (bez przymiotnika "majątkowa") to niejako "zawieszenie" funkcjonowania związku małżeńskiego, nie jest to nic ostatecznego, w dalszym ciągu pozostajecie małżeństwem, zmienia się m.in. odpowiedzialność majątkowa. 1. jak to zrobić?Mam nadzieję, że zauważyłeś, że "tracisz" część swojego majątku? Na razie wszystko jest w porządku, ale kto zagwarantuje Ci, że żona nie zażąda jeszcze więcej? Niżej ktoś proponuje Ci dokonywać wzajemnych darowizn przed rozwiązaniem małżeństwa. Podatkowo jest to najtańszy sposób, ale nieco zagrażający Twoim interesom majątkowym. Sprawa na pierwszy rzut oka wydaje się prosta, ale gdy któraś ze stron zacznie świrować to druga może obudzić się bez żadnego mieszkania, żadnego udziału itd. Zakładam, że wartość obu nieruchomości to kilkaset tysięcy. Przy takiej kwocie warto odżałować 500 czy 1000 zł i dać tę sprawę do realizacji profesjonaliście. A jeśli nie macie pieniędzy nawet na taksy notarialne i wiara w Waszą dozgonną uczciwość jest spora to nic nie zmieniajcie we własności (prawach rzeczowych). Zawrzyjcie między sobą umowy wyraźnie regulujące zarząd obiema nieruchomościami, w nich uregulujecie kwestię dokonywania opłat (Ty za mieszkanie wspólne, żona za mieszkanie Twoje) i możliwość dokonywania zmian w nieruchomościach bez zgody/za zgodą drugiej strony. Nie zabezpiecza to Twoich interesów do końca, ale to już Wasz wybór. GK -- |
|
Data: 2009-09-12 13:29:35 | |
Autor: Konrad N.S. | |
MIESZKANIE problem | |
Użytkownik " GK" <kroelewicz.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h884ep$4n0$1inews.gazeta.pl...
Mam nadzieję, że zauważyłeś, że "tracisz" część swojego majątku? tak, per saldo zostanę z mieszkaniem wartym circa 170tysięcy, a żona będzie mieć mA o wartości 260tysięcy. Na razie będzie mogła? na razie o to nie podejrzewany się wzajemnie, nikt nikogo, bo rozstajemy się w większej zgodzie i porozumieniu niż niejedno 'zgodne' małżeństwo. Niżej ktoś proponuje Ci dokonywać wzajemnych darowizn przed rozwiązaniem słyszałem o czymś takim, że jedno może skarżyć drugie (w przypadku darowizny) jak skarżenie za "niewdzięczność obdarowanego" - tylko nie wyobrażam sobie jak to można udowodnić, że ten obdarowany (nawet więszym majątkiem, droższym mieszkaniem) ma być wdzięczny? czy skarżąć się przed sądem na niewdzięczność obdarwoanego mam to argumentować np. że się nie uśmiechała po obdarowania? - wiem, ironizuję teraz, ale myślę sobie, że nastaąpiła darowqizna, rozstaliśmy się, to i nie ma co się "wdzięczyć czy odwdzięczać". Zakładam, że wartość obu nieruchomości to tak, mA dla żony to 260 tysięcy, mB dla mnie to około 160-180 tsyięcy. Przy takiej kwocie warto odżałować 500 czy 1000 zł i dać tę pomoc notariusza? parwnik zajumjący się rozwodami lub specjalista od spraw majątkowych? boję się (nie z chytrości!), że to chyba może kosztowac więcej... A jeśli nie macie pieniędzy nawet na taksy notarialne i wiara w Waszą nie, to odpada. kiedyś przyt żoneie, lub przy mnie pojawi się ktoś inny, jakaś osoba trzecia, i wolę, by te sprawy (mieszkań) zostały uregulowane teraz, skutecznie, do końca. bardzo dziękuję za twą pomoc i cenny głos w dyskusji. K>N>S> |
|
Data: 2009-09-12 18:47:14 | |
Autor: GK | |
MIESZKANIE problem | |
Konrad N.S. <najswiezy@op.pl> napisał(a):
tak, per saldo zostanę z mieszkaniem wartym circa 170tysięcy, a żona będzie mieć mA o wartości 260tysięcy.Per saldo, zostajesz z majątkiem o jakieś 170-180 tysięcy mniejszym niż przy standardowym podziale (260+170/2-170=175, wszystko w tysiącach). GK wrote:Odpowiem pytaniem na pytanie: A dlaczego nie? Jeśli przekarzesz majątek darowizną przed rozwodem, czy dojdzie tylko do separacji czy "rozstania" o bliżej nieokreślonym charakterze prawnym to przy podziale majątku wspólnego przy rozwodzie żona może zechcieć czegoś jeszcze, oczywiście z majątku wspólnego. słyszałem o czymś takim, że jedno może skarżyć drugie (w przypadku darowizny) jak skarżenie za "niewdzięczność obdarowanego" (...)Np. w przypadku separacji nie wygasa obowiązek dochowania wierności w małżeństwie. pomoc notariusza? parwnik zajumjący się rozwodami lub specjalista od spraw majątkowych? boję się (nie z chytrości!), że to chyba może kosztowac więcej...Notariusz nie świadczy pomocy prawnej! W Trójmieście standardowa stawka za przeprowadzenie całego rozwodu zaczyna się od 1,5-2 tysięcy od głowy (u b. młodych radców/adwokatów). Ale Ty nie potrzebujesz prawnika do rozwodu, tylko dobrej opinii prawnej dot. majątku, z rekomendacją co do sposobu działania. nie, to odpada. kiedyś przyt żoneie, lub przy mnie pojawi się ktoś inny, jakaś osoba trzecia, i wolę, by te sprawy (mieszkań) zostały uregulowane teraz, skutecznie, do końca.Wiesz, nie ma to jak wpływać na wybór "tego trzeciego" poprzez odpowiednim dysponowaniem swoimi udziałami w nieruchomości. :) GK -- |
|
Data: 2009-09-09 11:44:56 | |
Autor: szerszen | |
MIESZKANIE problem | |
Użytkownik "Konrad N.S." <najswiezy@op.pl> napisał w wiadomości news:h87sog$16ba$1opal.icpnet.pl... o ile dobrze rozumiem rozstajecie sie we wzglednej zgodzie i oboje godzicie sie na takipodzial majatku zatem poki jestescie malzenstwem zrobcie sobie wzajemne darozwizny, ktore beda dla was nieopodatkowane, zaplacicie co najzyzej w sadzie ksiag wieczystych i byc moze za notariusza jesli bedzie potrzebny |
|
Data: 2009-09-09 12:02:07 | |
Autor: Michal Jankowski | |
MIESZKANIE problem | |
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> writes:
zatem poki jestescie malzenstwem zrobcie sobie wzajemne darozwizny, Chyba kazda zmiana wlasciciela mieszkania musi isc przez notariusza. MJ |
|
Data: 2009-09-09 13:19:59 | |
Autor: acelnószz | |
MIESZKANIE problem | |
Sa jeszcze sady w tym kraju.
JaC -- -- - Chyba kazda zmiana wlasciciela mieszkania musi isc przez notariusza. |
|
Data: 2009-09-09 13:26:37 | |
Autor: szerszen | |
MIESZKANIE problem | |
Uzytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisal w wiadomosci news:kjzfxawcu74.fsfccfs1.fuw.edu.pl... Chyba kazda zmiana wlasciciela mieszkania musi isc przez notariusza. problem w tym, ze oni nie sla wlascicielami mieszkan, maja tylko spoldzielczo wlasnosciowe prawa do lokalu, a te przynajmniej podczas przeksztalcenia nie wymagaja zadnych aktow notarialnych, jest to tylk oumowa ze spoldzielnia, wiec przypuszczam, ze zmiana figuranta na tej umowie tez moze nie wymagac obecnosci notariusza, ale oczywiscie moge sie mylic |
|
Data: 2009-09-09 14:27:09 | |
Autor: Michal Jankowski | |
MIESZKANIE problem | |
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> writes:
problem w tym, ze oni nie sla wlascicielami mieszkan, maja tylko A, spoldzielcze. No to nie wiem. MJ |
|
Data: 2009-09-12 13:15:17 | |
Autor: Konrad N.S. | |
MIESZKANIE problem | |
Uzytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisal w wiadomosci news:h883lm$fam$1news.task.gda.pl...
problem w tym, ze oni nie sla wlascicielami mieszkan, maja tylko spoldzielczo wlasnosciowe prawa do lokalu tak, zgadza sie. a te przynajmniej podczas przeksztalcenia nie wymagaja zadnych aktow notarialnych, jest to tylk oumowa ze spoldzielnia, wiec przypuszczam, ze zmiana figuranta na tej umowie tez moze nie wymagac obecnosci notariusza, ale oczywiscie moge sie mylic no wlasnie niestety tylko przez notariusza. taka droge nakazuje sama spóldzielnia. K>N>S> |
|
Data: 2009-09-12 16:20:02 | |
Autor: spp | |
MIESZKANIE problem | |
Konrad N.S. pisze:
a te przynajmniej podczas przeksztalcenia nie wymagaja zadnych aktow notarialnych, jest to tylk oumowa ze spoldzielnia, wiec przypuszczam, ze zmiana figuranta na tej umowie tez moze nie wymagac obecnosci notariusza, ale oczywiscie moge sie mylic Nie SpĂłĹdzielnia a prawo. -- spp |
|
Data: 2009-09-12 17:24:38 | |
Autor: Konrad N.S. | |
MIESZKANIE problem | |
UĹźytkownik "spp" <spp@op.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:h8gami$hs0$1news.onet.pl...
a te przynajmniej podczas przeksztalcenia nie wymagaja zadnych aktow notarialnych, jest to tylk oumowa ze spoldzielnia, wiec przypuszczam, ze zmiana figuranta na tej umowie tez moze nie wymagac obecnosci notariusza, ale oczywiscie moge sie mylic no wlasnie niestety tylko przez notariusza. taka droge nakazuje sama spĂłldzielnia. Nie SpĂłĹdzielnia a prawo. no ok, dla zgody miÄdzy nami (choÄ sporu i tak nie ma): takÄ drogÄ nakazuje prawo, a informajcjÄ tÄ uzyskaĹem w spĂłĹdzielni. K>N>S> |
|
Data: 2009-09-12 13:13:55 | |
Autor: Konrad N.S. | |
MIESZKANIE problem | |
Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał w wiadomości news:h87tn1$mr$1news.task.gda.pl...
o ile dobrze rozumiem rozstajecie sie we wzglednej zgodzie tak, nie ma problemów ani niezgodności. i oboje godzicie sie na takipodzial majatku rtak, zgodnie z przedstawionym w pierwszym poście zamierzamy uporządkować jedynie sytucaję z mieszkaniami, tylko tego będzie dotyzcyć podział. zatem poki jestescie malzenstwem zrobcie sobie wzajemne darozwizny, ktore beda dla was nieopodatkowane, zaplacicie co najzyzej w sadzie ksiag wieczystych i byc moze za notariusza jesli bedzie potrzebny już rozpoznanie poczynione, koszty notarialne (przekazanie włąsności mieszkań aktem, ustanowienie rozdzielności, podział, wypisy, opłaty, WSZYSTKO) to 2800pln. wypis z księgi wieczystej dla jedynej istniejącej dla mieszkania B - 30 zł. K>N>S> |