Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   MSZ przyznał kolesiom 1,4 mln zł - ciąg dalszy

MSZ przyznał kolesiom 1,4 mln zł - ciąg dalszy

Data: 2013-04-02 01:49:01
Autor: Marek Woydak
MSZ przyznał kolesiom 1,4 mln zł - ciąg dalszy

MSZ przyznał kolesiom 1,4 mln zł - ciąg dalszy

Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiedziało na część zarzutów "Super
Expressu" z 25 marca 2013 roku. Opisaliśmy wówczas sposób, w jaki MSZ
przyznało 1,4 mln złotych fundacji, którą półtora miesiąca przed konkursem
założył znajomy doradcy wiceministra Janusza Ciska (58 l.). Projekty
fundacji prowadziła też żona asystenta wiceministra. W materiale
wykazaliśmy, że sam wiceminister mija się z prawdą. Kolejne odpowiedzi MSZ
nie tylko nie wyjaśniają wątpliwości, lecz także mnożą następne.

Doradcy i asystenci "nie brali udziału w komisji konkursowej" i "nie mieli
wpływu na jej prace" - to koronny argument wiceministra Ciska. Kto zasiadał
zatem w komisji, która przyznała 1,4 mln zł Fundacji Rozwoju Myśli
Obywatelskiej (FRMO)? Tego MSZ nie chce ujawnić.

"Przejrzyste" prace tajnej komisji

Komisja konkursowa MSZ rozdziela ponad 50 milionów zł. Minister Sikorski
podkreślał w Sejmie z dumą, jak "jawne i przejrzyste" są konkursy
ministerstwa. "Wszystko widać" - mówił. Niestety, widać niewiele.

Oprócz powiązań koleżeńskich i rodzinnych, które opisaliśmy w przypadku
FRMO, nie widać też, kto decyduje o podziale pieniędzy z budżetu państwa.

Zapytaliśmy MSZ, kto opiniował pozytywnie wnioski FRMO. Minister Cisek
odpowiedział, że cała komisja. 44 osoby. "Urzędnicy MSZ i osoby spoza
rządu". Dopytaliśmy o skład komisji. Odpowiedź? MSZ ujawnił tylko trzy
nazwiska. Pozostałych ujawnić nie chce "ze względu na ustawę o ochronie
danych osobowych".

"Tylko" 800 tysięcy zł

Czy konkurs MSZ przebiegał prawidłowo? Pozostaje wierzyć na słowo
wiceministrowi Ciskowi. Tylko jak wierzyć na słowo komuś, kto w "jawny i
przejrzysty" sposób mijał się z prawdą, twierdząc, że żona jego asystenta
nie reprezentowała fundacji, której MSZ przyznało niemal półtora miliona?
Są na to dokumenty, a prezes fundacji twierdzi nawet, że o powiązaniach
osoby z nim pracującej dowiedział się z... ministerstwa?

Wiceminister Cisek tłumaczy też, że FRMO "otrzyma dofinansowanie na 2, a
nie na 3 projekty. Będzie to zatem kwota 827 tys. zł, a nie 1,4 mln zł".
Nie jest to do końca prawda.

Jak rezygnowano z pół miliona

Komisja nadzorowana przez ministra przyznała FRMO 1,4 mln zł. Fundacja nie
otrzyma całej kwoty, ale nie dlatego, że kogoś ruszyło sumienie. Nie
dlatego, że minister Cisek uznał, że powiązania FRMO z asystentami i
doradcami w MSZ są zbyt bliskie. Fundacja zrezygnowała, gdyż z przyjęcia
potężnej dotacji, choć jest to dla nich ogromna kwota, wycofali się Polacy
mieszkający na Ukrainie. Powód? Ich zdaniem zdecydowanie zbyt dużo
pozostawało w rękach samej fundacji powiązanej z doradcą i asystentem z
MSZ. Choć projekt miał wspierać właśnie Polaków na Wschodzie.

"Od FRMO mieliśmy otrzymać niewielkie kwoty, za które nie dało się zrobić
zbyt wiele nawet na Ukrainie" - mówi jeden z niedoszłych uczestników
projektu z Ukrainy. "Tłumaczyli to przyznaniem niższej dotacji. Mieliśmy
jednak wgląd w projekt i te pół miliona złotych wystarczyłoby na
prowadzenie go. Szkoda".

FRMO nadal prowadzi projekty za 827 tys. zł za pieniądze przyznane jej
przez MSZ.


http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/msz-przyzna-kolesiom-14-mln-z-ciag-dalszy_314933.html

MSZ przyznał kolesiom 1,4 mln zł - ciąg dalszy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona