W dniu 2010-07-15 00:02, Piotr M pisze:

Dziś widziałem taki rower :) Uśmiechnąłem się, spotkaliście takie coś?
Nie przyjrzałem się bo rowerzysta włączył się na ścieżkę w przeciwnym
kierunku i tyle go widziałem. Silnik chyba spalinowy bo warczał, zresztą
nie znam się. No ale jak takim po lesie jeździć? :)

Mój boss, dojeżdża do pracy Schwinnem z silnikiem elektrycznym. Akumulator pod bagażnikiem. Zupełnie nie rzuca się w oczy.

pozdr.
szewc

Dnia 15-07-2010 o 00:41:19 szewc <szewc@szewc.pl> napisał(a):

W dniu 2010-07-15 00:02, Piotr M pisze:

Dziś widziałem taki rower :) Uśmiechnąłem się, spotkaliście takie coś?
Nie przyjrzałem się bo rowerzysta włączył się na ścieżkę w przeciwnym
kierunku i tyle go widziałem. Silnik chyba spalinowy bo warczał, zresztą
nie znam się. No ale jak takim po lesie jeździć? :)

Mój boss, dojeżdża do pracy Schwinnem z silnikiem elektrycznym.  Akumulator pod bagażnikiem. Zupełnie nie rzuca się w oczy.

A i pewnie nie taki głośny. Bo ten co widziałem to terkotał że hej, jak  stara motorynka jakaś. Zresztą widok był jak dla mnie komiczny, może  wrażenie spotęgowane tym dźwiękiem (hałasem). Zresztą nawet cichutki  silniczek ale w takim rowerze to jakoś tak dziwnie, po co jeździć w takim  razie w ogóle po górkach, ale ja tam się nie znam.

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."

On 15 Lip, 01:06, "Piotr M" <x...@xx.xx> wrote:

Dnia 15-07-2010 o 00:41:19 szewc <sz...@szewc.pl> napisał(a):

> W dniu 2010-07-15 00:02, Piotr M pisze:
>> Dziś widziałem taki rower :) Uśmiechnąłem się, spotkaliście takie coś?
>> Nie przyjrzałem się bo rowerzysta włączył się na ścieżkę w przeciwnym
>> kierunku i tyle go widziałem. Silnik chyba spalinowy bo warczał, zresztą
>> nie znam się. No ale jak takim po lesie jeździć? :)

> Mój boss, dojeżdża do pracy Schwinnem z silnikiem elektrycznym.  
> Akumulator pod bagażnikiem. Zupełnie nie rzuca się w oczy.

A i pewnie nie taki głośny. Bo ten co widziałem to terkotał że hej, jak  
stara motorynka jakaś. Zresztą widok był jak dla mnie komiczny, może  
wrażenie spotęgowane tym dźwiękiem (hałasem). Zresztą nawet cichutki  
silniczek ale w takim rowerze to jakoś tak dziwnie, po co jeździć w takim  
razie w ogóle po górkach, ale ja tam się nie znam.

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."

Dzisiaj rowery górskie są jak świnka morska - ani to świnka, ani
morska - po prostu popularny rodzaj uniwersalnego i taniego roweru.
Rower z tesco za 300zł, silnik z allegro za kolejne 300 i jest
motorower. Kto ci powiedział, że to coś będzie kiedyś w jakimś
terenie. A elektryczny rower wydaje się całkiem fajną opcją na miasto.