Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Machina dezinformacji -Rodowód TVN GW i RPalikota

Machina dezinformacji -Rodowód TVN GW i RPalikota

Data: 2012-11-27 05:10:46
Autor: muto2100
Machina dezinformacji -Rodowód TVN GW i RPalikota
Dwa tygodnie temu człowiek znikąd, czyli Janusz Palikot, z trybuny
sejmowej zażądał aresztowania dwóch najważniejszych przywódców
opozycji:
prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i posła Antoniego Macierewicza.

Niemal zaraz po tej wypowiedzi ruszyła propaganda znana już wcześniej,
zwłaszcza z czasów PRL.

Zbigniew Brzeziński stwierdził, że dla ludzi mówiących o zamachu nie
ma miejsca w życiu publicznym, a były esbek Gromosław Czempiński
wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego nazwał "kryminalnym".

Uruchomienie starej machiny nie dziwi, bo medialny zamęt robią ludzie
nauczeni swojego rzemiosła w esbecko-partyjnym tyglu. Potwierdzenie
przez prokuraturę tego, co naprawdę biegli znaleźli w Smoleńsku,
oznaczałoby koniec ich stacji, gazet, panowania. I tak ich sytuacja
nie jest różowa - wystarczy np. porównać wpływy z reklam TVN czy Agory
z ostatnich lat. Dlatego ich walka o uwiarygodnienie smoleńskiego
kłamstwa nie jest bojem o wiarygodność (bo tej już nie mają), ale o
życie.

Na wraku były materiały wybuchowe

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego, którzy byli w Smoleńsku,
przywieźli do Polski nie tylko zapisy badań, które znajdują się w
pamięci urządzeń użytych przez biegłych, ale również pełny opis
czynności i pomiarów sporządzany na bieżąco w Smoleńsku. Biegli mieli
ze sobą przenośny komputer z oprogramowaniem do opracowania wyników
tych pomiarów. Jak ujawniła "Gazeta Polska Codziennie", w dniu
publikacji w "Rzeczpospolitej" na temat znalezienia śladów materiałów
wybuchowych na wraku Tu-154M wczesnym rankiem prokuratura wojskowa
skontaktowała się z funkcjonariuszami Centralnego Laboratorium
Kryminalistycznego oraz Centralnego Biura Śledczego, którzy byli w
Smoleńsku.

Prokurator Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w
Warszawie, zagroził odpowiedzialnością karną biegłym z CBŚ, jeśli będą
informować swoich przełożonych o ustaleniach poczynionych w Smoleńsku
podczas ostatniego wyjazdu.

Po rozmowie z prokuratorem funkcjonariusze sporządzili notatkę
służbową, co potwierdza rzecznik komendanta głównego policji insp..
Mariusz Sokołowski

- Pismo trafiło do dyrektora po spotkaniu funkcjonariuszy CBŚ z
prokuratorem. Stwierdził on, że zgodnie z przepisami Kodeksu
postępowania karnego o prowadzonym postępowaniu może informować
jedynie prokuratura. Przypomniał także o grożących sankcjach karnych,
które są przewidziane za ujawnianie takich informacji. Poseł Tomasz
Kaczmarek (PiS) złożył w tej sprawie do prokuratora generalnego
Andrzeja Seremeta zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa
przez prokuratora Szeląga.

Stało się ono wymówką dla rzecznika śledczych. Jak wyjaśnił, w związku
z tym, że temat stał się przedmiotem postępowania karnego, "z
oczywistych względów prokuratorzy WPO w Warszawie nie wypowiadają się
na ten temat".

Pieszczoszki bezpieki

Po ujawnieniu faktu, że na wraku tupolewa oraz na ziemi, gdzie spadły
szczątki, znaleziono ślady materiałów wybuchowych, na szalę
smoleńskiego kłamstwa rzucono wszystkie możliwe środki. Brylowała w
tym stacja TVN, co nie jest niczym nadzwyczajnym.

Jej twórca, Mariusz Walter, był hołubiony przez kierownictwo
Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL, o czym świadczą dokumenty.

W 1979 r. Mariusz Walter, współtwórca Studia 2 w TVP, obok m.in.
Zenona Płatka, jednego z szefów IV Departamentu MSW (w latach 90.
oskarżonego o sprawstwo kierownicze w zabójstwie ks. Jerzego
Popiełuszki), przyjmował od kierownictwa MSW nagrodę "za twórczość i
działalność publicystyczną w telewizji służącą umacnianiu ładu i
porządku publicznego oraz podnoszeniu na wyższy poziom kultury prawnej
w społeczeństwie". (przypis aut TVN)

W merytorycznym uzasadnieniu wniosku o przyznanie nagrody czytamy:

"Poszczególne redakcje Zespołu Studia 2 systematycznie uwzględniają w
swoich programach tematykę umacniania ładu i porządku publicznego.
Wiele audycji jest bezpośrednio poświęconych działalności resortu
spraw wewnętrznych, eksponując osiągnięcia MO i SB w walce z
przestępczością i prezentując sylwetki funkcjonariuszy. (...)
Kierownictwo Zespołu Studia 2 przywiązuje wiele uwagi do tej
problematyki, współpracując szeroko z jednostkami spraw wewnętrznych."

Także w latach 80. Mariusz Walter był ceniony przez aparat państwowy -
w 1983 r. ówczesny rzecznik rządu PRL Jerzy Urban proponował szefowi
MSW gen. Czesławowi Kiszczakowi utworzenie w tym resorcie specjalnego
pionu propagandowego, do którego polecał m.in. Mariusza Waltera.
Informacje na ten temat ujawnił w 2006 r. w biuletynie IPN Grzegorz
Majchrzak.

W poufnym liście do Kiszczaka z 22 lutego 1983 r. rzecznik rządu tak
określał cele nowej służby, m.in.: "programowanie i realizacja
czarnej propagandy<< oraz prowadzenie przemyślanej, zręcznej i stałej
kampanii na rzecz zmiany obrazu SB, MO i ZOMO w społeczeństwie i
inicjowanie akcji tych służb dla ocieplenia ich wizerunku". Według
Urbana, miałoby to być realizowane m.in. poprzez "tworzenie własnych
programów telewizyjnych, radiowych i reportaży pisanych, a także
kompletowanie dokumentacji, którą następnie wykorzystywaliby
dziennikarze pracujący w odpowiednich środkach masowego przekazu".

Ostatecznie Kiszczak nie zdecydował się na utworzenie proponowanej
przez Urbana struktury, tłumacząc to tym, że "cele przezeń zakładane
można osiągnąć bez powoływania odrębnego pionu, bo jest to zbyt
kosztowne, może być nieskuteczne oraz może sprzyjać ujawnieniu ważnych
tajnych informacji".

Marzenie Jerzego Urbana ziściło się 20 lat później - wspólnie z
dawnymi esbekami, m.in. ze szkolonym przez KGB Hipolitem Starszakiem,
dyrektorem Biura Śledczego MSW, założył tygodnik "Nie". Dziś pismo
znajduje się w niszy, jednak w latach 90. było jednym z najbardziej
poczytnych.

Do niedawna zastępcą Urbana był Andrzej Rozenek, który zrezygnował ze
stanowiska po uzyskaniu w ostatnich wyborach mandatu poselskiego,
startując z listy partii Janusza Palikota.

Rozenek - obecnie rzecznik klubu Palikota - należy także do Klubu
Wałdajskiego, zrzeszającego - jak czytamy - ekspertów zajmujących się
sprawami Rosji.

W 2010 r. Rozenek uczestniczył w siódmej sesji Klubu. Uczestnicy
spotkali się też z Władimirem Putinem w jego letniej czarnomorskiej
rezydencji w Soczi.

Stronę polską reprezentowali Andrzej Rozenek, Leszek Miller oraz Adam
Michnik, który już w trakcie Okrągłego Stołu zbratał się z oprawcami z
bezpieki, czyli gen. Wojciechem Jaruzelskim oraz gen. Czesławem
Kiszczakiem.

Teksty publikowane w "GW" na temat katastrofy wejdą zapewne do
historii jako przykład kłamstwa smoleńskiego (np. ten o rzekomej
kłótni gen. Andrzeja Błasika z kpt. Arkadiuszem Protasiukiem 10
kwietnia 2010 r., tuż przed wylotem Tu-154M do Smoleńska).

Skłócić, podzielić, osaczyć

Za pomocą tub propagandowych mediów rządząca ferajna od ponad dwóch
lat dąży do totalnego podzielenia społeczeństwa.
Jak wyglądała machina propagandowa, można się przekonać, czytając
dokumenty dotyczące pierwszych godzin po katastrofie.

Do Kancelarii Premiera przyjechał Donalda Tuska, rzecznik rządu Paweł
Graś, szef KP Tomasz Arabski oraz spec od PR, czyli Igor Ostachowicz.

Po co premierowi był potrzebny specjalista od wizerunku - chyba nie
trzeba tłumaczyć. Jedno z propagandowych haseł, które dziś brzmi jak
ponury żart, to: "Państwo zdało egzamin". Państwo (czyli rząd), które
nie dopilnowało nawet tego, by do trumien w Moskwie ofiary katastrofy
zostały złożone pod własnym nazwiskiem.

Gromadzący się od 10 kwietnia 2010 r. pod Pałacem Prezydenckim ludzie
byli dla rządzących zbyt groźni w swojej jedności i dlatego trzeba
było coś zrobić. I właśnie dlatego Bronisław Komorowski z pomocą
"Gazety Wyborczej" doprowadził do usunięcia Krzyża Pamięci, który w
dniach żałoby postawili przed Pałacem harcerze.

Wcześniej środowisko Palikota atakowało ludzi modlących się przy
krzyżu - wśród agresorów nie brakowało tajniaków i dawnych
współpracowników bezpieki.

Na szczęście zachowały się nagrania, na których widać, kto szczuł,
atakował, znieważał. A tzw. autorytety mówiły o "fajnym Hyde Parku",
gdzie można było spotkać przechadzającego się z uśmiechem zadowolenia
Seweryna Blumsztajna czy Helenę Łuczywo z "GW".

Gdy niedawno okazało się, że mimo intensywnych zabiegów większość
Polaków chce międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn smoleńskiej
katastrofy, a 36 procent wierzy w zamach, lawina propagandy ruszyła na
nowo.

W TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska przeprowadziła wywiad ze Zbigniewem
Brzezińskim, doradcą byłego prezydenta USA Jimmy'ego Cartera.
Brzeziński stwierdził, że "mówienie o zamachu bez wyraźnego wskazania,
kto jest za niego odpowiedzialny, ale sugerując jednocześnie, że jest
to rząd polski, a może Sowieci, a może i razem, to to jest coś tak
wstrętnego i tak szkodliwego, że mam nadzieję, że osoby bardziej
odpowiedzialne w opozycji rządowej się jakoś inaczej do tego odniosą.
(...) Bo to jest strasznie wredna robota, robiona widocznie przez parę
osób cierpiących na jakieś psychologiczne trudności, które może z
punktu widzenia ludzkiego są zrozumiałe, ale dla których nie ma
miejsca w życiu politycznym".

Brzeziński, który mając wpływy w administracji USA, nie zrobił nic, by
chociażby pomóc w sprowadzeniu wraku Tu-154M do Polski, został
przywołany jedynie do wzmocnienia przekazu.

Kilka dni później jako kolejny "autorytet" został użyty
współzałożyciel Platformy Obywatelskiej Gromosław Czempiński, były
funkcjonariusz SB, który w czasach PRL rozpracowywał m.in. arcybiskupa
Karola Wojtyłę podczas jego wizyty w USA.

W programie Moniki Olejnik w Radiu Zet Czempiński stwierdził, że
zachowanie Jarosława Kaczyńskiego, który mówił o zamachu, jest
"kryminalne".

Jak widać, arsenał propagandystów jest spory i zapewne czekają nas
występy kolejnych autorytetów i kolejne publikacje. Machina mając na
celu osłabienie społeczeństwa, ma jeszcze sporo paliwa, ale na
szczęście i ono kiedyś się skończy

Data: 2012-11-27 17:14:21
Autor: u2
Machina dezinformacji -Rodowód TVN GW i RPalikota
W dniu 2012-11-27 14:10, muto2100 pisze:
Jak widać, arsenał propagandystów jest spory i zapewne czekają nas
występy kolejnych autorytetów i kolejne publikacje. Machina mając na
celu osłabienie społeczeństwa, ma jeszcze sporo paliwa, ale na
szczęście i ono kiedyś się skończy

Jak widac boja sie prawdy o smolenskiej katastrofie, tak ze raport
Millera napisali im ruscy :-)

Machina dezinformacji -Rodowód TVN GW i RPalikota

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona