Przyznam, że do napisania tych kilku słów skłonił mnie komentarz tutejszego bywalca jsg. Napisał on bowiem: “umiejętnie zorganizowany zamach może być uznany za przypadkowy wypadek. Zupełnie przypadkowy wypadek może wyglądać jak zorganizowany zamach”. No, jest w tym jakaś prawda.

Nie wypowiadam się co do metod i sposobów prokurowania dobrych i dyskretnych tym samym zamachów, ale faktycznie bywają wypadki tak głupie i absurdalne, że nijak ich nie da racjonalnie wytłumaczyć jak tylko zamachem. Weźmy ten Smoleńsk na przykład. Powiedzcie, kto przy zdrowych zmysłach, jakim takim doświadczeniu, zdrowym słuchu i wzroku, podejmował by bezsensowną próbę lądowania przy zerowej widoczności i to jeszcze na lotnisku na którym awionetką strach lądować? No nikt!!!

Czyli cała sytuacja była tak absurdalna, nieprawdopodobna i nie mieszcząca się w głowie, iĹź to Ĺźe doszło do katastrofy, moĹźna tłumaczyć tylko… zamachem. No, bo przecieĹź są granice głupoty. A nikt nie podejrzewa nawet, by  pilot z wyĹźszym wykształceniem,  prezydent z wyĹźszym wykształceniem (i wizjoner przy okazji), generał od lotnictwa z wyĹźszym wykształceniem (to nic Ĺźe tylko wojskowym), byli skończonymi kretynami.

I jeśli jednoznacznie nie ustalimy, czy oni tymi kretynami byli, czy może nie byli, to muszę niestety, oddać to co należne Macierewiczowi. Gość ma rację! To musiał być zamach, no bo jeśli nie zamach, to co innego?

http://tiny.pl/qdf24

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

"Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> pisze:

Przyznam, że do napisania tych kilku słów skłonił mnie komentarz
tutejszego bywalca jsg. Napisał on bowiem: “umiejętnie zorganizowany
zamach może być uznany za przypadkowy wypadek. Zupełnie przypadkowy
wypadek może wyglądać jak zorganizowany zamach”. No, jest w tym jakaś
prawda.

Nie wypowiadam się co do metod i sposobów prokurowania dobrych i
dyskretnych tym samym zamachów, ale faktycznie bywają wypadki tak
głupie i absurdalne, że nijak ich nie da racjonalnie wytłumaczyć jak
tylko zamachem. Weźmy ten Smoleńsk na przykład. Powiedzcie, kto przy
zdrowych zmysłach, jakim takim doświadczeniu, zdrowym słuchu i wzroku,
podejmował by bezsensowną próbę lądowania przy zerowej widoczności i
to jeszcze na lotnisku na którym awionetką strach lądować? No nikt!!!

Czyli cała sytuacja była tak absurdalna, nieprawdopodobna i nie
mieszcząca się w głowie, iż to że doszło do katastrofy, można
tłumaczyć tylko… zamachem. No, bo przecież są granice głupoty. A nikt
nie podejrzewa nawet, by  pilot z wyĹźszym wykształceniem, prezydent z
wyższym wykształceniem (i wizjoner przy okazji), generał od lotnictwa
z wyższym wykształceniem (to nic że tylko wojskowym), byli skończonymi
kretynami.

I jeśli jednoznacznie nie ustalimy, czy oni tymi kretynami byli, czy
może nie byli, to muszę niestety, oddać to co należne
Macierewiczowi. Gość ma rację! To musiał być zamach, no bo jeśli nie
zamach, to co innego?

http://tiny.pl/qdf24

https://tabloidonline.wordpress.com/2013/12/29/macierewicz-ma-racje-na-razie/

Jeśli nie zamach to "spiętrzenie typowej sprawności" RP3?

--
A. Filip
Lepiej być pięknym i bogatym, niĹź brzydkim i biednym.  (Przysłowie polskie)