Data: 2010-11-03 21:06:56 | |
Autor: dK | |
Macierwicz i sfingowane "dowody" Wprost | |
Człowiekowi o minimlanym intelekcie ale o obiektywnym podejściu do sprawy sprawa śmierdziała na odległość od samego początku. Ale nie dla naszego dzielnego śledczego z komisji specjalistycznej....
Oto wypowiedż Pana Antoniego na temat rzekomego telefonu z pokładu samolotu: "To informacja kwestionująca dotychczas przekazywany przebieg wydarzeń" - ocenił poseł. "Wydaje się, że ten zapis telefoniczny pokazuje nam wydarzenia, które się działy w powietrzu, a więc tu mamy opis katastrofy. Te dźwięki mówią o rozpadającym się samolocie w powietrzu, a nie na ziemi" - uważa Macierewicz. Wprost być może strzelił gola sobie alezdecydowanie większego walnął Panu Antoniemu i całej tej pożal się Boże komisji. A może cała ta mistyfikacja byłą celową prowokacją mającą na całkowite osmieszenie lansowanych za nasze podatnicze pieniądze urojonych teorii spiskowych grupy prarlamentarzystów z PiS.... Jeśli tak, to prowokacja celna i w pełni udana. Przy okazji i tu parę osób "popłyneło" jeden nawet odwoływał się do rzekomych billingów wskazujacych godzinę rozmowy na 8:25!!!! Znaczy się samolot został zdezintegrowany w powietrzu. Na ziemi już czekałą ekipa, która miała za zadanie zbierać wszystkie szczątki i szybciutko przetransportować je na lotnisko, ułożyć tak jakby samolot roztrzaskał się o ziemię, wzniecić pożar, pościnać drzewa i walnać jednym ze skrzydeł w brzozę..... aha i przeciąć kabel energetyczny o 8:39! Replay słów Macierwicza ...."a więc tu mamy opis katastrofy. Te dźwięki mówią o rozpadającym się samolocie w powietrzu, a nie na ziemi"..... "I to by było na tyle" jak mawiał profesor mniemanologii stosowanej prof. Stanisławski dK |
|
Data: 2010-11-03 21:08:49 | |
Autor: u2 | |
Macierwicz i sfingowane "dowody" Wprost | |
W dniu 2010-11-03 21:06, dK pisze:
Człowiekowi o minimlanym intelekcie ale o obiektywnym podejściu do No i po co tak sie wysilasz? Było już o tym na grupie kilka razy. |
|
Data: 2010-11-03 23:35:55 | |
Autor: Kaczysta | |
Macierwicz i sfingowane "dowody" Wprost | |
Póki co - to dementi w tej sprawie jest dość mętne.
Nadal nic wiadomo, czy sprawdzono bilingi telefonów ofiar katastrofy. Nagle okazuje się, że w tym jednym przypadku coś sprawdzano - ale nadal nie wiadomo, czyj głoś został utrwalony w poczcie głosowej. To, że oststnią stacją nadawczą była stacja sieci komórkowej na terenie Polski - to żaden dowód. Łaczność idzie porpzez całą sięc - i trzeba sprawdzić jej wszystkie ogniwa. Np. w Sylwestra w Polsce często tak bywa. że SMSy i poczta głosowa dociera do adresata po paru godzinach. AZ |
|
Data: 2010-11-04 13:59:32 | |
Autor: Dobrodziej | |
Macierwicz i sfingowane "dowody" Wprost | |
Użytkownik "dK" <caria@wp.pl> napisał w wiadomości news:4cd1c0f2$0$21009$65785112news.neostrada.pl... Człowiekowi o minimlanym intelekcie ale o obiektywnym podejściu do sprawy sprawa śmierdziała na odległość od samego początku. Ale nie dla naszego dzielnego śledczego z komisji specjalistycznej.... Ten kolo powinien tak jak i jego mentor zniknąć z polityki raz na zawsze! d. |