Data: 2012-06-20 11:26:49 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Witam,
Postanowiłem przeznaczyć 5 patoli na peceta (temat jest wszystkim znany). Za tę kasę mogę mieć w firmie fajnego składaczka. Będę go miał ok. 10 lat (tak se kombinuję). Ale kto¶ mnie przekonuje, że dobrze ZAINWESTUJĘ, jeżeli kupię Mackintosha, chociaż za tę cenę s± słabsze parametry. Co robić? Za i przeciw? Jestem dyletantem w tych sprawach i nie znam się na religiach linuxowo- mackintoszowo-windowsowych. Moim typem jest zwykły pececik z windowsem, ale może co¶ mi popowiecie i zmienię zdanie. Dziękuję i pozdrawiam, Dyletant P.S. Jak się komu¶ nie chce, to niech tego nie czyta i niech nie plonkuje. Interesuje mnie konkretna gadka. Jeżeli kto¶ już przerabiał ten temat wiele razy niech nie czyta. Grupy s± po m.in. po to, żeby idioci tacy jak ja mogli zadawać proste pytania i łykn±ć na pocz±tek trochę wiedzy, np. jak się oddycha? Wdech a potem wydech, czy odwrotnie? Kiedy przestać oddychać, czy można żyć bez oddychania itp. piedoły ;D Pozdro :) |
|
Data: 2012-06-20 22:06:32 | |
Autor: DooMiniK | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 20/06/2012 19:26, neo wrote:
Witam,[...] Do czego używasz komputera... To chyba do¶ć istotna kwestia. -- Dominik Siedlak (bachus) bachus(at)post(dot)peel |
|
Data: 2012-06-20 14:59:15 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 20 Cze, 23:06, DooMiniK <bac...@post.pl> wrote:
On 20/06/2012 19:26, neo wrote:> Witam, Wła¶nie idę na studia, więc można założyć, że będzie wszystkiego po trochu. Od neta i czytania ksi±żek, do programowania w C++ i Javie. |
|
Data: 2012-06-26 10:58:01 | |
Autor: monter | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Właśnie idę na studia, więc można założyć, że będzie wszystkiego po Jeśli na studia techniczne - nie zastanawiaj się, tylko kup porządnego peceta, na którym sobie zainstalujesz windows (często uczelnie udostępniają licencję dla studentów) wraz z niezbędnym oprogramowaniem (a tu okazuje się, że wszyscy robią projekt na tym samym sofcie, bo łatwiej, bo kolega pomoże, bo uczelnia udostępnia itd.). Obok windows można zainstalować inny system np. którąś z dystrybucji linuksa - co jest bardzo dobrym pomysłem, bo w zależności od potrzeb masz dostęp do wszystkiego - jak potrzebujesz pisać w Visual C to piszesz pod windowsami, jak chcesz sobie poćwiczyć skrypty w środowisku uniksopodobnym, odpalasz linuksa i masz wszystko, czego dusza zapragnie wraz z różnymi kompilatorami, bibliotekami itd. A jak będziesz chciał na szybko coś klepnąć w Bascomie - znowu windows :) . W dzisiejszych czasach systemy graficzne są wygodne i ergonomiczne, powszechnie uważa się, że Mac ma najładniejszy OS, ale akurat na studiach nie to powinno decydować o wyborze sprzętu. Patrz na to, jakich aplikacji będziesz używać i pod nie wybieraj system operacyjny (no i oczywiście sprzęt). g. |
|
Data: 2012-07-02 03:38:01 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 26 Cze, 10:58, monter <mon...@gazeta.pl> wrote:
> Wła¶nie idę na studia, więc można założyć, że będzie wszystkiego po Piękna odpowiedĽ, dziękuję bardzo. Wybieram się na filozofię, ale o programowaniu też my¶lę, jak najbardziej :D Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam, neo |
|
Data: 2012-07-02 07:32:17 | |
Autor: Szymon von Ulezalka | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Wybieram się na filozofię, o, wiem u kogo bede mogl zamawiac frytki na przyszlosc zatem :) |
|
Data: 2012-07-02 15:19:56 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 2 Lip, 16:32, Szymon von Ulezalka <sz.gruszczyn...@gmail.com>
wrote: > Wybieram się na filozofię, Może jaki¶ hamburger do tego i co¶ do picia? ;D |
|
Data: 2012-06-20 23:25:18 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Ale kto¶ mnie przekonuje, że dobrze ZAINWESTUJĘ, jeżeli kupię Jedyna zaleta maca to wygl±d. Wszystkie inne parametry w stosunku cena/jako¶ć/parametry odpadaj± w przedbiegach. Poza tym zapomnij, ze do maca za 10 lat będziesz miał jakiekolwiek wsparcie. Skończy się max. po 2 latach, a mit o braku wirusów na maca wła¶nie pada, choć apple próbuje się bronić, co wygl±da jak po¶miertne konwulsje. Przem PS tak, nie trawię appla, ale jestem w stanie przyznać, że ich sprzęt ma dobrego dizajnera. Na tym się kończ± zalety. |
|
Data: 2012-06-20 15:02:36 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 20 Cze, 23:25, Przemek <r...@onet.pl> wrote:
> Ale kto¶ mnie przekonuje, że dobrze ZAINWESTUJĘ, jeżeli kupię Czyli co? To jest dla snobów? Bo sprzedawca bardzo zachwalał, że poczuję różnicę i zaraz jeszcze paru ludków się doł±czyło (też wyznawców) i zaczęli wychwalać pod niebiosa, że na Macu z Ramem 4G mogę robić to co na zwykłym pececie z moim planowanym ramem 32G, bo tak jest wszystko dopracowane i zoptymalizowane. W Polsce mieć Maca to szpanerstwo? Kułactwo? Przepraszam, znowu zadaję Wam głupie pytania, ale gdzie mam pytać, tak? Tylko tutaj. Jak kto¶ nie chce, niech nie czyta :D |
|
Data: 2012-06-20 18:28:53 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Wed, 20 Jun 2012 15:02:36 -0700 (PDT), neo <dyletant@yahoo.pl>
wrote: On 20 Cze, 23:25, Przemek <r...@onet.pl> wrote: wspominales, ze nie interesuje cie metalowa obudowa, wiec makowka nie jest dla ciebie. <rs> |
|
Data: 2012-06-20 16:39:47 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 21 Cze, 00:28, rs <no.addr...@no.spam.pl> wrote:
On Wed, 20 Jun 2012 15:02:36 -0700 (PDT), neo <dylet...@yahoo.pl> No tak, to jest z metalu. Dlaczego makówka? |
|
Data: 2012-06-20 19:45:32 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Wed, 20 Jun 2012 16:39:47 -0700 (PDT), neo <dyletant@yahoo.pl>
wrote: No tak, to jest z metalu. Dlaczego makówka? dlatego bo? <rs> |
|
Data: 2012-06-20 16:53:28 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 21 Cze, 01:45, rs <no.addr...@no.spam.pl> wrote:
On Wed, 20 Jun 2012 16:39:47 -0700 (PDT), neo <dylet...@yahoo.pl> Kumam, no tak. Przepraszam, nie znam jeszcze tej terminologii. Dlaczego makówka za 5 koła a nie pudło składak w tej samej cenie o dużo wyższej klasie parametrów? Czy można prosić? :D |
|
Data: 2012-06-20 22:12:45 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
**/**///*/**//////*/**/***On Wed, 20 Jun 2012 16:53:28 -0700 (PDT),
neo <dyletant@yahoo.pl> wrote: On 21 Cze, 01:45, rs <no.addr...@no.spam.pl> wrote: prosic zawsze mozna. sluchaj po co ty sie jeszcze makowkami interesujesz? ma blaszana obudowe, wiec jak sam stwierdziles wczesniej, ten detal komputera dyskryminuje wybor sprzetu. nie pytaj wiec teraz o porownania technicznych parametrow elektroniki. po co tracisz czas? zeby jednak tak do konca cie nie zbywac, to ci powiem, ze komputery apple jako hardware to przemyslana, solidna konstrukcja, ktora zasadniczo ci sie nie rozsypie po paru miesiacach (choc oczywiscie i takie wypadki sie zdazaly. jak wszystko i makowki tez sa robione w chinach (hmmm. nie jestem przekonany co do samsungow), ktora na lata moze starczyc osobie, ktora sprzetu komputerowego uzywa jako narzedzie do standardowo zdefinowanej pracy czy rozrywki, a nie grzebac sie w bebechach, podazac za moda i po kazdnym zakupie chwalic sie wynikami benchmarkow. to przyzwoity sprzet dla uzytkownika o przecietnych wymaganiach (twoje wlasnie do takich naleza). to ze jego reklama jest adresowana do blondynek (ty sam sie tutaj jako taki typ prezentujesz) nie znaczy, ze jest to sprzet wylacznie dla takiegu typu uzytkownika przeznaczony. roznej masci makowki mozesz znalezc w prawie kazdym biurze graficznym, czy projektowym. na uczelniach z zakladach np. fizyki, matematyki czy ekonomii. jesli sadzisz (za Przemkiem) ze to zbrainwashowani przez apple klienci, no to sorry. tym bardziej nie kupuj makowki, bo jeszcze cie w nocy udusi nie mowiac, ze bedzie ci piwo z lodowki, szmata, podpijac. jesli chodzi o system, to na dzien dobry jest znacznie bezpieczniejszy od dowolnego windowsa, nawet z powszechnie dostarczanymi antywirusami. na ten system dostepny jest prawie identyczny w mozliwosciach zestaw oprogramowania praktycznie w kazdej dziedzinie (zakladajac, ze nadal uzytkownikiem jest ktos o twoich wymaganiach), a jak ci to nie pasuje, zawsze mozesz zainstalowac dowolnego windowsa w dual boocie, albo zaorac dysk i zaintalowac po calosci. jesli cena gra tak wazna role, to nie kupuj. ale nie wiem, ale z tego co widze to podobne konfiguracja airbookow i pctowych ultrabookow sa wlasciwie w podobnych cenach. tez watek zanosi sie na kolejna holy war, w ktorej sorry, ale nie mam ochoty oczestniczyc. mozesz przejrzec archiwum grupy i poczytac, co bylo pisane wtedy. pewnie to samo zostanie napisane teraz (sekciarstwo ma sie dobrze po jednej i po drugiej stronie) i zobaczyc co sie od tamtego czasu zmienilo i samemu ocenic, co moze sie zmienic w ciagu okresu 10 lat, ktorym jestes zainteresowany. choc to czas, sadze, zbyt wygurowany, zeby stawiac sprzetowi jako wymaganie dzialania, przy obednym pedzie zmian technologicznych ale i w sposobie uzywania komputera. <rs> |
|
Data: 2012-06-21 02:23:46 | |
Autor: Neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 21 Cze, 04:12, rs <no.addr...@no.spam.pl> wrote:
**/**///*/**//////*/**/***On Wed, 20 Jun 2012 16:53:28 -0700 (PDT), Dziękuję ¶licznie za tę wypowiedĽ. W temacie sprzętu faktycznie jestem blondynk±, ale kurna jakbym złapał mojego własnego kompa że mi wypija browary z lodówki, to bym mu zrobił twardy format i flash biosa ;D Tak se my¶lę, jak zarobię jak±¶ pierwsz± kasę, to przesi±dę się może na makówki dla experiencu, ale na razie łyknę standard, bo inaczej pobł±dzę. Muszę jeszcze trochę się poduczyć, żeby się w tym wszystkim znaleĽć. Szczerze mówi±c to technika to tylko technika. Słyszałem przypadek, że kto¶ nowym modelem Saaba dawał po autostradzie i mu tłok wyleciał przez maskę. Zdarza się tak? Nobody is perfect. Naprawdę miło jest poczytać ludzi, którzy autentycznie się dziel± wiedz±. Wiem, że taka blondynka jak ja może na pocz±tku letko wkurzać z durnymi pytaniami, ale spoko, wyrobię się :D |
|
Data: 2012-06-21 18:45:57 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
jesli chodzi o system, to na dzien dobry jest znacznie bezpieczniejszy Był, o to wła¶nie chodzi. apple ze swoja niewiar± w wirusy wła¶nie się uplasowało na pierwszym miejscu w powstawaniu nowych wirusów i zamiast wzi±ć się do łatania, nadal wyczynia czary i wzywa twórców, którzy swoj± drog± wcze¶niej przez pół roku tłukli im, że maj± dziury, do wył±czania botnetu i blokuje im konto na appstorze, wcze¶niej ci±gn±c za dystrybucje tych wirusów 30% ich kosztów. Przem |
|
Data: 2012-06-21 13:37:49 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 21 Jun 2012 18:45:57 +0200, Przemek <raz@onet.pl> wrote:
jesli chodzi o system, to na dzien dobry jest znacznie bezpieczniejszy gdzies dzwoni, ale nie wiesz gdzie. nie wiem czy ktos ci placi, za rozpowszechnianie bzdur i urban legends, ale ze swojego zadania wywiazujesz sie wspaniale. mam nadzieje, ze zaplata, za twoja ciezka prace, jest warta zszarganej reputacji na grupie. <rs> |
|
Data: 2012-06-21 15:03:28 | |
Autor: Szymon von Ulezalka | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
gdzies dzwoni, ale nie wiesz gdzie. no, ale gdzie on sie myli? Apple powoli lata dziury? ile czasu im zajelo zalatanie ostatniej dziury w javie (tj. kiedy poprawka weszla do ichniejszych updatow)? 3 miechy po tym jak Oracle ja udostepnilo? rzeczywiscie, "szybko" kiedy wprowadzilo takei "gadzety" jak dep i aslr? czy macosx nie jest pierwszym systemem ktory pada na hackfestivalach? |
|
Data: 2012-06-21 18:53:58 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 21 Jun 2012 15:03:28 -0700 (PDT), Szymon von Ulezalka
<sz.gruszczynski@googlemail.com> wrote: gdzies dzwoni, ale nie wiesz gdzie. [...] zwroc uwage na poczatek mojej wypowiedzi. zwroc uwage rowniez na calosc propagandy jaka uprawia w tym watku. z reszta tego co napisales nie ma co dyskutowac, ale chyba nikt w tym watku nie napisal, ze maki sa 100% virus proof. co zostalo napisane, to tylko, ze sa znacznie bezpieczniejsze od windowsow, i to nawet bez zadnych zewnetrznych zabezpieczen, a apple jest idealna firma. exploity/wirusy/itp tu i tu, to jest zupelnie inna skala problemu. byc moze ten ostatni exploit dziury w javie, jest znacznikiem, zmian w zainteresowaniu hackerow nowa platforma, w zwiazku ze zwiekszajaca sie popularnoscia OSX, ale rownie dobrze moze postawic kolesi z apple na bacznosc. jednak co nalezy podkreslic, to zdedydowana wiekszosc istniejsacych na OSX wirusow nie korzysta z dziur systemowych, a z niefrasobliwosci wlascicieli komputerow. <rs> |
|
Data: 2012-06-25 20:39:06 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
z reszta tego co napisales nie ma co dyskutowac, ale chyba nikt w tym No... powili zaczyna docierać... to tylko, ze sa znacznie bezpieczniejsze od windowsow, i to nawet bez Dokładnie. Na widę wirusy wymierają, a przynajmniej się utrzymują na poziomie, na apple ich ilość wzrasta. Czemu? Bo apple wpiera, jak zwykle, że jest idealne. Nie jest. Pieprzy jak potłuczone i usypia userów, dając poczucie bezpieczeństwa, które jest bardzo, bardzo złudne, a oni mimo to swoje. moze ten ostatni exploit dziury w javie, jest znacznikiem, zmian w Problem w tym, że jedyne co im staje, to pewien organ z zachwytu nad apple, który się może skończyć efektownym finałem. jednak co nalezy podkreslic, to zdedydowana wiekszosc No patrz, to podobnie jak w Win7. Przem |
|
Data: 2012-06-25 20:59:46 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Mon, 25 Jun 2012 20:39:06 +0200, Przemek <raz@onet.pl> wrote:
z reszta tego co napisales nie ma co dyskutowac, ale chyba nikt w tym ty tak nie podskakuj, bo jeszcze zes "wyjatkowosci" bzdur jakie o apple pisales nie obronil. Tom01 dal ci rowniez szanse obronic, praktycznie, swoja zdanie na temat zagrozenia OSXa wirusami. jakos schowales glowe wpiasek, a obecna wcinka dajesz jednynie do zrozumienia, ze nie potrafisz przyswoic w calosci, wiecj niz jedno zdanie. i chyba tak juz pozostanie. <rs> |
|
Data: 2012-06-26 08:53:12 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 26.06.2012 02:59, rs pisze:
ty tak nie podskakuj, bo jeszcze zes "wyjatkowosci" bzdur jakie o A nie mówiłem, że nie ma sensu prowadzić sporu. Jeszcze nikt nigdy nie udowodnił, że Commodore jest lepsze od Atari. Lub odwrotnie. ;) Nieprzeciętnie zastanawia mnie tylko fakt, o którym zreszt± już raz pisałem. DLACZEGO windziarze z takim uporem wyszukuj± dowody na realne i rost±ce zagrożenia makówek. Traktuj± użytkowników OSX jak idiotów, którzy s± nie¶wiadomi, że NA PEWNO maj± na swoich maszynach wylęgarnię robactwa, s± węzłami bootnetów i rozsyłaj± spam backdoorami. Taka idea społeczno¶ci szczę¶liwych głupków. Zupełnie nie dociera argument, że w¶ród macowców s± tacy sami użytkownicy jak innych systemów. Często nawet więcej - spory procent użytkowników makrówek rekrutuje się z windziarzy, którym już ręce opadły w walce z kaprysami systemu i szukali alternatyw. Wbrew fałszywej idei grupy idiotów, macowcy często maj± szersze pojęcie o systemie na którym pracuj±. Wystarczy spojrzeć na fora pecetowe i macowe. Gdzie jest więcej gówniarstwa a gdzie merytorycznych, tre¶ciwych odpowiedzi? Zagrożenia z Internetu istniej± i to jest fakt. Kwestia tylko przełożenia na utrudnienia w pracy konkretnych systemów. Zainfekowania Unixów i Linuxów do grupy których należy też OSX, to niezwykła rzadko¶ć i to też jest fakt. Nie mogę zrozumieć tylko dlaczego przeciętny windziarz nie jest w stanie tego do siebie dopu¶cić. Przytaczane w tym w±tku "argumenty" dotyczyły praktycznie w 100% problemów sztucznych, najczę¶ciej wymy¶lonych przez producentów oprogramownia antywirusowego. Pobudki s± łatwe do przewidzenia. Rynek Apple ro¶nie i póki co nie jest zainteresowany kupowaniem ich oprogramowania. A to s± miliony, może miliardy w skali ¶wiata. Robi sie więc wszystko aby zaszczepić w ludziach niepokój. Identyczny mechanizm działa w przypadku prmocji kasków rowerowych przez firmy przemysłu samochodowego (np Michelin), czyli branże pozornie niepowi±zane. Jak nie załozysz kasku na rower to ręka noga mózg na ¶cianie - tak wygl±daj± reklamy. Kultywowanie strachu. Niech ludzie się boj±. Łatwiej będzie wprowadzić ustawowy nakaz noszenia hełmów. A to jak wiadomo skutkuje zniechęcniem znacznego procentu ludzi do rowerów, przez co sił± rzeczy więcej będ± jeĽdzili samochodami. Wiem, że to ¶mierdzi teori± spisku, ale to s± udowodnione fakty. A nawet jak kto¶ nie wierzy, do czego ma pełne prawo, to niech sie zastanowi nad star± maksym±: Je¶li nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieni±dze. Zawsze. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-26 21:42:11 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Nieprzeciętnie zastanawia mnie tylko fakt, o którym zreszt± już raz 1. bo to prawda? 2. bo aplarze na siłę pokazuj±, że żyj± w idealnym ¶wiecie, który idealny nie jest, przez co staj± się po¶miewiskiem? 3. bop aplarze bezkrytycznie przyjmuj± WSZYSTKO co apple wymy¶li, vide 3,5 cala starczy każdemu kontra plotki o 4 calach i zmianie frontu? społeczno¶ci szczę¶liwych głupków. Zupełnie nie dociera argument, że Powiedz to <rs>, bo ja niczego innego nie twierdzę. nawet więcej - spory procent użytkowników makrówek rekrutuje się z mam zdecydowanie przeciwne wrażenie. alternatyw. Wbrew fałszywej idei grupy idiotów, macowcy często maj± statystyka? Zagrożenia z Internetu istniej± i to jest fakt. Kwestia tylko I o niczym innym nie pisałem, za to każdy ajfoniarz próbuje twierdzić inaczej. No nie każdy, uogólniłem, ale zdecydowana większo¶ć. przełożenia na utrudnienia w pracy konkretnych systemów. Zainfekowania Patrzy wyżej. BTW każdy system wywodzi się z systemu unixowego. I DOS, i Winda, i OSX. Problem softu windzianego *był* taki, że zastosowany strategię: user może wszystko, jak trzeba zdejmie mu się uprawnienia. W linuxie, osx filozofia jest odwrotna: user nie może nic, jak chce, to ma ¶wiadomie sobue to nadać. To + błędy (które ma każdy system operacyjny) + popularno¶ć, spowodowało że na windę wirusów jest/było zatrzęsienie. Zmiana filozofii w Win7 spowodowała, że na Win7 ZTCC nie ma żadnego wirusa. Natomiast na maki zaczęły się pojawiać... w±tku "argumenty" dotyczyły praktycznie w 100% problemów sztucznych, .... może i wynika to z tego, że rynek jest większy, nie ma to znaczenia. Na maki wirusy s±, maki nie z± żadnymi maybachami, a takim samym chłamem jak cała reszta + cena amejzingu. ludziach niepokój. Identyczny mechanizm działa w przypadku prmocji Nic dodać nic uj±ć, ale my jakby nie o tym :) Przem |
|
Data: 2012-06-26 22:12:19 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 26.06.2012 21:42, Przemek pisze:
1. bo to prawda? Przecież nie ma Pan na to żadnych dowodów. Wykazał Pan, że wie o systemach Apple tyle co pisz± w internecie. Je¶li wielu praktyków mówi Panu, że to w większo¶ci bujdy i naci±ganie na kasę, to jest wła¶nie prawda. KOMPLETNIE nie rozumiem Pańskiego upierania się. Kto¶ pracuje kupę lat, ma codzienny kontakt z przedmiotem dyskusji, wie jak to sprawdzić i mówi że problemu nie ma. Pan tymczasem będ±c teoretykiem, "wie lepiej". 2. bo aplarze na siłę pokazuj±, że żyj± w idealnym ¶wiecie, który Nie jest mi znane psychologiczne podłoże takiego zachowania, ale wy¶miewanie się z czego¶ czego się nie zna, jest do¶ć powszechn± rozrywk± do¶ć niskiego lotu. 3. bop aplarze bezkrytycznie przyjmuj± WSZYSTKO co apple wymy¶li, vide Pan ma chyba uczulenie na słowo Apple. 25 lat temu był Pan za Commoddore czy Atari? :) Powiedz to <rs>, bo ja niczego innego nie twierdzę. Owszem insynuuje Pan. Zacytować? mam zdecydowanie przeciwne wrażenie. A sk±d Pan może cokolwiek o tym wiedzieć? O pobudkach może mówić tyko ten kto sie przesiadł na inny system. statystyka? Tr±bka? I o niczym innym nie pisałem, za to każdy ajfoniarz próbuje twierdzić Zdecydowanie myli Pan pojecia. Każdy względnie ¶wiadomy użytkownik komputera wie że s± robaki/wirusy itp. Podobnie jak każdy kierowca wie że s± dziury w asfalcie. Jednakże s± rozwi±zania mniej/bardziej odporne na takie zjawiska, jak na przykład rower, auto terenowe albo czołg. Prostsze? BTW każdy system wywodzi się z systemu unixowego. I DOS, i Winda, i OSX. :) Co¶ jak wiatraczki w Macbookach Pro? Problem softu windzianego *był* taki, że zastosowany strategię: user Zapomina Pan, że w Win co¶ takiego jak uprawnienia praktycznie nie istnieje. Natomiast na maki zaczęły się pojawiać... No i co z tego? Znowu się Panu myl± pojęcia. Wydaje się Panu, że je¶li wirusy s± to automatycznie systemy s± zawirusowane. ... może i wynika to z tego, że rynek jest większy, nie ma to znaczenia. Ponownie popis ignorancji. Nic dodać nic uj±ć, ale my jakby nie o tym :) Dokładnie o tym. O mechanizmach maj±cych na celu wytworzenie w ludziach przekonania, że jest na ¶wiecie kupa zagrożeń i trzeba temu przeciwdziałać. Wcale sie nie dziwię, że nie rozumie Pan o czym mowa, bo jest Pan doskonałym przykładem produktu takiego wła¶nie marketingu. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-26 22:25:38 | |
Autor: Grzegorz Krukowski | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Tue, 26 Jun 2012 22:12:19 +0200, Tom01
<news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> wrote: Zapomina Pan, że w Win co¶ takiego jak uprawnienia praktycznie nie istnieje. ?! No sorry, NT używam od wersji 4.0 i tam już uprawnienia s±, a to jest rok 1996, kiedy MakOS chyba jeszcze o czym¶ takim nie słyszał. Porównuj porównywalne czyli MacOS X z rodzin± NT, MacOS 9 i wcze¶niejsze ze ,,zwykłymi'' Windowsami. A MS lekcję bezpieczeństwa z WinXP odrobił całkiem dobrze, system już patrzy na łapki i nie pozwala na wszystko. -- Grzegorz Krukowski |
|
Data: 2012-06-26 22:47:39 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 26.06.2012 22:25, Grzegorz Krukowski pisze:
?! No sorry, NT używam od wersji 4.0 i tam już uprawnienia s±, a to Windows NT to niemal dokładna kopia VMS. Im dalej z "rozwojem" tym cokolwiek było warte zaimportowania z VMS tradycyjnie zostało spieprzone. A MS lekcję bezpieczeństwa z WinXP odrobił całkiem dobrze, system już Przypomina mi to próby załatania durszlaka plastelin±. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-26 23:38:56 | |
Autor: Grzegorz Krukowski | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Tue, 26 Jun 2012 22:47:39 +0200, Tom01
<news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> wrote: W dniu 26.06.2012 22:25, Grzegorz Krukowski pisze: ? Z VMS jest j±dro. Reszta to niedoszły OS/2 bodajże v.4.0 + API z Win95+ GUI z Win95.
Wirusów na Win NT aż do pojawienia się XP nie było tak dużo. Dopiero popularno¶ć XP pokazała jakie dziury czaj± się wszędzie i że praca z ustawieniami administratora to nie jest najm±drzejszy pomysł. A MS w tych czasach też się zapierał, jakie to XP jest bezpieczne. Niestety MS nie może powiedzieć, ok a teraz skopujemy se Unixa, a stare programy będ± działały przez jeden lub dwa następne updaty systemu a póĽniej finito. To i łatanie jest efektem wyważenia pomiędzy skuteczno¶ci± a jak najmniejszym popsuciem wstecznej kompatybilno¶ci. Realnego poziomu bezpieczeństwa MakOSa nie znamy, na razie jest na tyle mało popularny że mało kto na niego pisze wirusy. Zreszt±, przez ostatnie trzy-cztery lata mój antywirus nie przydawał się do niczego oprócz tych przypadków, że wiedziałem że dostanę co¶ z zawirusowanego komputera. Wbrew pozorom w domu, nie lataj±c po warezach, szansa złapania czego¶ z sieci jest już chyba znikoma. Powszechne NATowanie, blokady operatorskie itp. sprawy znacznie obniżyły skuteczno¶ć ¶lepego ataku. Znacznie bardziej zdradliwe mog± być ,,sieci'' firmowe ;) -- Grzegorz Krukowski |
|
Data: 2012-06-27 00:08:51 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 26.06.2012 23:38, Grzegorz Krukowski pisze:
? Z VMS jest j±dro. Reszta to niedoszły OS/2 bodajże v.4.0 + API z Co odpowiada za bezpieczeństwo? Gdzie s± procedury obsługi urz±dzeń? Przecież nie w GUI. A z OS/2 to była niezła chryja. Wirusów na Win NT aż do pojawienia się XP nie było tak dużo. Dopiero System uprawnień w Win to fikcja, więc praca na koncie użytkownika nie załatwia kwestii bezpieczeństwa. Jest za to niesamowicie upierdliwa. Proponuję co¶ zainstalować. Co¶ takiego jak normalna praca z prawami usera nie istnieje. Zawsze występuje przenikanie praw. A MS w No i życie bardzo szybko pokazało, że nie jest. Pamięta Pan np wirus "Czernobyl"? Jego oryginalna nazwa była inna, ale znany był wła¶nie pod t±. Wykorzystywał efektown± dziurę. Podł±czenie komputera do Internetu, góra 5 minut i komp zainfekowany. Jaki¶ programista, w tamtych czasach napisał ciekawy artykuł, że do Windows można wleĽć bez problemu na 35 tys sposobów i uruchomić dowolny proces z prawami administratora. Wiele się od tamtego czasu nie zmieniło. Niestety Czuję, że pije Pan do Mac OS9 i OSX. OSX ma obecnie 7 wersję i kompatybilno¶ć wstecz jest całkiem niezła. Na pewno nie gorsza niż w Windows więc argument leży. Poza tym użytkownicy sami szybciej bior± się za nowsze wersje oprogramowania niż wymusza to system. To i łatanie jest efektem wyważenia pomiędzy Wsteczna kompatybilno¶ć i tak zawsze cierpi w czasie rozwoju systemów. Przy czym pod OSX działa poprawnie wirtualizacja i je¶li ktokolwiek miałby potrzebę użyć programu nie działaj±cego, może odpalić praktycznie dowolny inny system, ł±cznie z inn± wersj± siebie samego. Realnego poziomu bezpieczeństwa MakOSa nie znamy, na razie jest na Unix i jego pochodne istniej± dziesi±tki lat. Na jego podobieństwo wyrosły na dodatek Linuxy, które nawet bez Unixów s± znacznie bardziej popularne od jednego OSX-a (BSD Unix) a realnych zagrożeń na nie jak nie było widać tak nie widać. Nie ma więc żadnych przesłanek żeby s±dzić, że nagle sie co¶ zawali. Zreszt±, przez ostatnie trzy-cztery lata mój antywirus nie przydawał Czyli się przydał. Wbrew pozorom w domu, nie lataj±c po Na makówce bez żadnych kompletnie zabezpieczeń może Pan łazić po warezach ile wlezie. Jak Pan co¶ złapie to równie dobrze może Pan skre¶lać liczby w Lotto. Proponowałem jednemu niedowiarkowi konsolę na jednej z moich maszyn z OSX i zakład że go nie zainfekuje. Chce Pan spróbować? -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-27 17:08:02 | |
Autor: Tomasz Potega | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 27.06.2012 00:08, Tom01 pisze:
No i życie bardzo szybko pokazało, że nie jest. Pamięta Pan np wirus Robak, o którym piszesz, to Blaster. "Czernobyl" - to inna historia, kilka lat wcze¶niej. pozdrowienia, shadow |
|
Data: 2012-06-27 19:05:30 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 27.06.2012 17:08, Tomasz Potega pisze:
Robak, o którym piszesz, to Blaster. "Czernobyl" - to inna historia, Wiem o czym pisałem, wiem jak się nazywał. Wirusy z nazw± obiegow± "Czernobyl" były dwa. Ale nie w tym rzecz, mówilismy o odporno¶ci a nie semantyce. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-27 20:37:16 | |
Autor: Tomasz Potega | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 27.06.2012 19:05, Tom01 wrote:
Wiem o czym pisałem, wiem jak się nazywał. Wirusy z nazw± obiegow± Semantyka? Pewnie pokroju tej, z której korzystasz pisz±c o OS X, tak z grubsza: "wg mojej definicji infekcja jest wtedy, gdy komputer kichaj±c zaraża pozostałe". Wirus popularnie nazywany "Czernobylem" to CIH (i jego mutacje): http://en.wikipedia.org/wiki/CIH Jeste¶ w stanie wskazać ten drugi (od infekcji w góra 5 minut)? Pozostaję jednak w nadziei, że w kwestii monitorów komputerowych faktycznie jeste¶ specjalist±. pozdrowienia, shadow |
|
Data: 2012-06-27 18:50:12 | |
Autor: Grzegorz Krukowski | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Wed, 27 Jun 2012 00:08:51 +0200, Tom01
<news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> wrote: [ciachu ... ciachu] Wbrew pozorom w domu, nie lataj±c po Ależ ja tego nie neguję. MakOS jest na tyle mało popularny (chyba ma mniej niż 10%) i oparty na Unixach także mało efektywne jest robienie na niego wirusa. Tak więc praktycznie jest bardziej bezpieczny, ze względu na swoj± niszowo¶ć. Problem jest tylko taki (i kłótnia na cały w±tek), że ty z tej odporno¶ci przez niszowo¶ć wyci±gasz wniosek że jako¶ć czy też odporno¶ć konstrukcyjna MakOSa na wirusy jest znacz±co lepsza. A to nie jest prawda. Tylko że w tzw. realnym życiu może być tak, że maksymalnie dziurawy system, dopóki nie przekroczy pewnego krytycznego poziomu popularno¶ci, może być uznawany za super bezpieczny. -- Grzegorz Krukowski |
|
Data: 2012-06-27 19:12:13 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 27.06.2012 18:50, Grzegorz Krukowski pisze:
Ależ ja tego nie neguję. MakOS jest na tyle mało popularny (chyba ma Zatem chyba pozostaniemy w rozbieżnych stanowiskach. Niszowo¶ć nie ma wielkiego wpływu. Dowodem s± maszyny linuxowe, których jest procentowo dużo w kategorii serwerów i w większo¶ci s± stawiane przez amatorów i nawet nie administrowane. I działaj± latami. Bez zabezpieczeń i bez infekcji. O AIX, HPUX czy innych w ogóle nie ma o czym gadać a takie maszyny też pracuj± i s± narażone. OSX to ta sama rodzina systemów. Dlaczego w jego przypadku miałoby być diametralnie inaczej? -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-26 22:33:00 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
1. bo to prawda?Przecież nie ma Pan na to żadnych dowodów. Wykazał Pan, że wie o Upierania się przy czym? Że apple ignoruje dziury w systemie czy, że takowe dziury istniej±? Id±c tym tropem mogę powiedzieć, że na windows nie ma wirusów, bo żadnego nie złapałem. 2. bo aplarze na siłę pokazuj±, że żyj± w idealnym ¶wiecie, któryNie jest mi znane psychologiczne podłoże takiego zachowania, ale To prawda, choć mam nadzieję, że tak naprawdę nie masz tak niskiego zdania o użytkownikach appla. 3. bop aplarze bezkrytycznie przyjmuj± WSZYSTKO co apple wymy¶li, videPan ma chyba uczulenie na słowo Apple. 25 lat temu był Pan za Commoddore Mam uczulenie na to, jak ta firma jest w stanie wmówić wszystko użytkownikom. Że nie jest im potrzebny full BT, większy wy¶wietlacz, że zmniejszenie taktowania zegara jest rozwi±zaniem problemu z przegrzewaj±cym się procesorem itd. Powiedz to <rs>, bo ja niczego innego nie twierdzę.Owszem insynuuje Pan. Zacytować? Proszę. mam zdecydowanie przeciwne wrażenie.A sk±d Pan może cokolwiek o tym wiedzieć? O pobudkach może mówić tyko Dlatego pisałem o wrażeniu. statystyka?Tr±bka? A merytorycznie? Sk±d się mieli brać nowi użytkownicy makówek, skoro 95% (jak 94% to przepraszam za nie¶cisłe dane, załóżmy, że większo¶ć) użytkowników komputerów, to byli użytkownicy Windy? I o niczym innym nie pisałem, za to każdy ajfoniarz próbuje twierdzićZdecydowanie myli Pan pojecia. Każdy względnie ¶wiadomy użytkownik No wła¶nie nie. I tu jest problem. Standardowy użytkownik appla twierdzi, że na appla nie ma wirusów. Sk±d to wiem? Tak, z internetu, ale też z rozmów z użytkownikami appla, takimi jak tu, a także z moimi znajomymi, którzy twierdz±: never again! że s± dziury w asfalcie. Jednakże s± rozwi±zania mniej/bardziej odporne Wytłumacz mi w takim razie sk±d ten upór z uznaniem faktu, że na osx s± wirusy? BTW każdy system wywodzi się z systemu unixowego. I DOS, i Winda, i OSX.:) 1. nie chce mi się wracać do poprzedniego mejla, ale OIDP nie pisałem o pro; 2. co¶ jak historia systemów operacyjnych, z któr± proponuję się zapoznać Problem softu windzianego *był* taki, że zastosowany strategię: userZapomina Pan, że w Win co¶ takiego jak uprawnienia praktycznie nie Pamiętam, że w win9x nie istniało, już w WinNT istniało, jak najbardziej, z tym też proponuję się zapoznać. Natomiast na maki zaczęły się pojawiać...No i co z tego? Znowu się Panu myl± pojęcia. Wydaje się Panu, że je¶li Bo s±. DOwód? Istnienie botnetu złożonego z 600.000 komputerów, to pies czy applowe zaklinanie rzeczywisto¶ci? Sze¶ć miesięcy ignorowania problemu przez apple to rzeczywisto¶ć czy nie? Mogę tak długo. ... może i wynika to z tego, że rynek jest większy, nie ma to znaczenia.Ponownie popis ignorancji. Ponownie brak argumentu. > przeciwdziałać.Nic dodać nic uj±ć, ale my jakby nie o tym :)Dokładnie o tym. O mechanizmach maj±cych na celu wytworzenie w ludziach To w końcu zagrożenia na systemy appla s± czy nie? Krótko. Tak/nie? Wcale sie nie dziwię, że nie rozumie Pan o czym mowa, bo To, że się z tob± nie zgadzam, nie oznacza, że masz prawo twierdzić, że nie rozumiem. Czujesz różnicę? Przem |
|
Data: 2012-06-26 23:05:02 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 26.06.2012 22:33, Przemek pisze:
Upierania się przy czym? Że apple ignoruje dziury w systemie czy, że Istniej± czy nie, co to ma za znaczenie, je¶li praktycznie nie ma problemu wirusów? Mam uczulenie na to, jak ta firma jest w stanie wmówić wszystko O czym Pan w ogóle pisze? Proszę. Na przykład: "każdy windziarz wie, że może załapać syfa, applowiec nie wierzy i się potem dziwi". A merytorycznie? Sk±d się mieli brać nowi użytkownicy makówek, skoro 95% Zastanowił się Pan dlaczego się przesiadaj±? Zapytał Pan? Sk±d to wiem? Tak, z internetu, ale też z rozmów z użytkownikami appla, Czyli jednak nie z własnego do¶wiadczenia. Wytłumacz mi w takim razie sk±d ten upór z uznaniem faktu, że na osx s± Przecież, do ciężkiej Anielki NIKT nic przeciwnego nie twierdzi. S±. Tyle że nie ma z ich strony praktycznie żadnego zagrożenia. 1. nie chce mi się wracać do poprzedniego mejla, ale OIDP nie pisałem o Napisał Pan: "Zapomniałe¶ dodać, że jak się ta blacha zacznie grzać, to mac nie wł±czy ¶migiełka". Jakie Macbooki maj± metalow± obudowę? 2. co¶ jak historia systemów operacyjnych, z któr± proponuję się zapoznać Z ust mi Pan to wyj±ł. Pamiętam, że w win9x nie istniało, już w WinNT istniało, jak I znów nie rozumie Pan co się do Pana pisze. Wiem że w Windows jest co¶ co wygl±da jak uprawnienia. Tyle, że nie działa. Można to prosto udowodnić. Istnienie botnetu złożonego z 600.000 komputerów, to pies czy applowe A artykuły grzmi±ce o tych rewelacjach pisz± firmy antywirusowe. To w końcu zagrożenia na systemy appla s± czy nie? Krótko. Tak/nie? Oczywi¶cie, że s±. Tyle że w praktyce nie s± szkodliwe. Co¶ jak przykład dziur w asfalcie i jeżdżenia po nich czołgiem. OSX to Unix. A zawirusować Unixa czy Linuxa to sztuka. To, że się z tob± nie zgadzam, nie oznacza, że masz prawo twierdzić, że Przecież widzę, że Pan nie rozumie. Twierdzi Pan uparcie że skoro s± wirusy na OSX to MUSZˇ byc gromady zainfekowanych komputerów. A tymczasem na to nie ma dowodów. Owszem incydentalne zawsze się znajd±, ale w większo¶ci tego co obserwuję, jest to sponsorowana propaganda. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-26 23:56:08 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
O czym Pan w ogóle pisze? O faktach. Proszę.Na przykład: "każdy windziarz wie, że może załapać syfa, applowiec nie No i co tu nieprawdziwego? A merytorycznie? Sk±d się mieli brać nowi użytkownicy makówek, skoro 95%Zastanowił się Pan dlaczego się przesiadaj±? Zapytał Pan? Wystarczy, że wiem czemu wrócili. Poza tym jeszcze raz, nie dyskutujemy, przynajmniej ja, o wyższo¶ci jednego systemu od drugiego, bo każdy ma swoje zalety i wady. Piszę o dziwnej manii wszystkich użytkowników appla traktowania wszystkich przeciwników tej firmy jak wykolejonych popaprańców? Napisałem jedno i póki co oprócz fali ogłaszania mnie "expertem grupowym" czy twierdzeniach, że kłamię, żaden dowód na nieprawdę tu nie padł. Oddaję szacunek z wiatrakami, nie będę już tłumaczył o co chodziło, nie ważne, jedna rzecz, a cała reszta? Sk±d to wiem? Tak, z internetu, ale też z rozmów z użytkownikami appla,Czyli jednak nie z własnego do¶wiadczenia. A jakie ma to znaczenie? Fakty s± faktami, czy przeczytane, czy z do¶wiadczenia, nie ma znaczenia. Wytłumacz mi w takim razie sk±d ten upór z uznaniem faktu, że na osx s±Przecież, do ciężkiej Anielki NIKT nic przeciwnego nie twierdzi. S±. No jak to nie?! Tyle że nie ma z ich strony praktycznie żadnego zagrożenia. No kuĽwa... je¶li botnet z 600.000 kompów czy ogl±danie gejowskiego porno bez życzenia to nie ejst zagrożenie, to co nim jest? Naprawdę aż tak mózgi pior±? Dzisiaj bot, jutro format, MS kiedy¶ też ignorował... 1. nie chce mi się wracać do poprzedniego mejla, ale OIDP nie pisałem oNapisał Pan: "Zapomniałe¶ dodać, że jak się ta blacha zacznie grzać, to jw, nie chce mi się rozwijać, niech będzie punkt dla Ciebie. Nie zmienia to faktu, że z przegrzewaniem sprzęt apple ma problemy, wliczaj±c najnowszego, a nie, nowego ajpada. 2. co¶ jak historia systemów operacyjnych, z któr± proponuję się zapoznaćZ ust mi Pan to wyj±ł. No to teraz do nauki. Pamiętam, że w win9x nie istniało, już w WinNT istniało, jakI znów nie rozumie Pan co się do Pana pisze. I znów jaka¶ fobia. Wiem że w Windows jest co¶ 1. jakim win? 2. proszę o dowód. Istnienie botnetu złożonego z 600.000 komputerów, to pies czy apploweA artykuły grzmi±ce o tych rewelacjach pisz± firmy antywirusowe. Ponownie, botnet to fakt czy może apple bezpodstawnie wywaliło konto twórcy z applestore i zaż±dało bezpodstawnie wył±czenia serwerów tego botneta? Tak na wszelki wypadek? To w końcu zagrożenia na systemy appla s± czy nie? Krótko. Tak/nie?Oczywi¶cie, że s±. CBDO. Dziękuję. Tyle że w praktyce nie s± szkodliwe. Co¶ jak przykład No i to jest to o czym cały czas piszę. Kropkojad też był nieszkodliwy. Panie Boże, Ty an to patrzysz i nic? zawirusować Unixa czy Linuxa to sztuka. No i co z tego? Jak widać pranie mózgu robi swoje. Jest zagrożenie, ale je olewamy. Nieszkodliwe. Dzisiaj. Brawo. To, że się z tob± nie zgadzam, nie oznacza, że masz prawo twierdzić, żePrzecież widzę, że Pan nie rozumie. Twierdzi Pan uparcie że skoro s± No bo 600.000 kompów w botnecie to nie dowód. LUUUDZIE! Trzymajcie mnie! Tak Alicjo, zamknij oczy, a strach zniknie. Owszem incydentalne zawsze się znajd±, Wystarczy jeden przypadek, nie musi być większo¶ć. Kumasz? To proste jest i nie ma co się zaperzać. Przem |
|
Data: 2012-06-27 00:37:38 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 26.06.2012 23:56, Przemek pisze:
O faktach. 3,5" calowy ekran w OSX. Doprawdy dziwny ten fakt. Może domieszajmy do dyskusji np Nokię? Wrzuca Pan wszystko od Apple do jednego wora i snuje dziwne teorie. No i co tu nieprawdziwego? Insynuacja że makowiec to idiota i nie potrafi ocenić sytuacji tak jak windziarz. Wystarczy, że wiem czemu wrócili. Je¶li ilo¶ć komputerów Apple przybywa, to więcej ludzi jednak zostaje i nie wraca. Dlaczego? Piszę o dziwnej manii wszystkich użytkowników appla traktowania Na razie to Pan usiłuje obrażać inteligencję użytkowników makówek. A swoj± drog±, jakby Pan pracował z czym¶ innym niż Windows być może zmieniłby Pan punkt widzenia. Oddaję szacunek z wiatrakami, nie będę już tłumaczył o co chodziło, nie Jaka reszta? Opisałem kilka dni temu po kolei Pana "zarzuty". Żaden nie jest prawdziwy. Jesli twierdzi Pan inaczej, musi to udowodnić. A jakie ma to znaczenie? Takie jak rozróżnienie co jest prawda a co kłamstwo. Kto¶ Panu nakłamał a Pan to powtarza. No kuĽwa... je¶li botnet z 600.000 kompów czy ogl±danie gejowskiego Powtarza się Pan. Gdzie s± te zagrożenia? Gdzie s± te bootnetowe makówki? jw, nie chce mi się rozwijać, niech będzie punkt dla Ciebie. Nie zmienia To nie walka na punkty a wymiana informacji i sprostowanie bzdur którymi rozpocz±ł Pan ten w±tek. Proszę dalej tego nie ci±gn±ć bo znów Pan zaczyna ple¶ć androny. Żaden sprzet Apple nie ma problemów z przegrzewaniem. Co więcej, chłodzenie w Apple jest rozwi±zane tak, że Pan sam się nabrał na brak wiatraków. Widział Pan może i słyszał stacje robocze Apple - Mac Pro? Potężne komputery, nawet 12 rdzeniowe z silnymi grafikami a trzeba spojrzeć na kontrolkę żeby sprawdzić czy pracuje. Proszę pokazać peceta o takiej mocy, którego nie słychać z drugiego końca pokoju. A czasem z drugiego pokoju. No, chyba że ma hydraulikę, chłodnicę i pompę wody. :) No to teraz do nauki. Ależ Pan uparty. Proszę pokazać dowód na to że DOS się wywodzi z UNIXa. Wiem że w Windows jest co¶ Obecnym. 2. proszę o dowód. Proszę sobie cokolwiek zainstalować, co wrzuci pliki do \Program Files\Common z prawami jednego usera a potem sie przeł±czyć i bez problemu będzie Pan mógł te pliki modyfikować. Albo proszę pobawić się w udostępnianie w sieci i prawa do katalogów dla różnych userów. O prawach do plików nie piszę bo to też nie istnieje. Tak na wszelki wypadek? Dokłanie tak. Ostatnia hucpa z Flash-co¶tam okazała się misternie spreparowan± prowokacj±. No i co z tego? Jak widać pranie mózgu robi swoje. Od około 40 lat nie ma realnych zagrożeń na systemy unixopodobne. Wróży Pan że lada dzień wszystko się zmieni? Ja mam nadzieję że nie. Pan koniecznie chce żeby tak było? Dlaczego? No bo 600.000 kompów w botnecie to nie dowód. Gdzie one s±? Wystarczy jeden przypadek, nie musi być większo¶ć. Jeden przypadek infekcji i mam wpadać w panikę? Pomimo, że tysi±ce maszyn przez 10 lat przy zerowych dodatkowych zagrożeniach nie złapało nic. Pisałem o REALNO¦CI zagrożeń. Ci±gle Pan nie rozumie o co w tym biega. Istnienie systemów bardziej odpornych niż Windows to poważne ryzyko zmniejszenia przychodów firm antywirusowych. Linuxy się poniewiera a na OSXa wymy¶la cuda, żeby tylko ludzie się zaczęli bać. Wszystko z powodu pieniędzy, bo rynek jest ogromny. Chodzi o miliony je¶li nie o miliardy. Trzeba mieć mantalno¶ć dziecka, albo leminga wierz±cego w papkę z telewizora, żeby nie dostrzegać prawdziwej kolejno¶ci rzeczy. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-27 22:09:17 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
No i co tu nieprawdziwego?Insynuacja że makowiec to idiota i nie potrafi ocenić sytuacji tak jak Problem polega na tym, że wyznawca widzi atak i insynuację wszędzie tam, gdzie jej nie ma. Z tym się dyskutować nie da. Wystarczy, że wiem czemu wrócili.Je¶li ilo¶ć komputerów Apple przybywa, to więcej ludzi jednak zostaje i Przybywa bo przybywa komputerów ogólnie. Wiesz, z tymi statystykami to tak jak ze sprzedaż± nowego ajpada, do statystyk w dniu premiery wrzucali zamówienia hurtowe, a nie sprzedaż detaliczn±, jak te inne statystyki s± tak dmuchane (a s±, bo ajpada zaliczaj± do PC) to nie mamy o czym rozmawiać. Piszę o dziwnej manii wszystkich użytkowników appla traktowaniaNa razie to Pan usiłuje obrażać inteligencję użytkowników makówek. A Doskonale robi± to sami. swoj± drog±, jakby Pan pracował z czym¶ innym niż Windows być może Pracowałem, nie zmieniłem. Oddaję szacunek z wiatrakami, nie będę już tłumaczył o co chodziło, nieJaka reszta? Opisałem kilka dni temu po kolei Pana "zarzuty". Żaden nie Przemek Ryk już wymienił, dyski WD jako serwerowe, zżółknięte matryce traktowane jako norma, sposób na przegrzany monitor w postaci downclockowania czy zamykania pokrywy, wmawianie użytkownikom, że bad pixel, to ładny dodatek, za który powinni opłaty pobierać, a robi± to za darmo, przekonywanie, że ludzie nie umiej± trzymać telefonu czy worldwide LTE z gwiazdk± itd. Mało? A jakie ma to znaczenie?Takie jak rozróżnienie co jest prawda a co kłamstwo. Kto¶ Panu nakłamał Jeszcze raz, co z tego powyżej nie jest prawd±? No kuĽwa... je¶li botnet z 600.000 kompów czy ogl±danie gejowskiegoPowtarza się Pan. Gdzie s± te zagrożenia? Gdzie s± te bootnetowe makówki? Między innymi w kupertino. Twierdzisz, że gejowskiego porno też nikt nie ogl±dał jak nie chciał? To nie walka na punkty a wymiana informacji i sprostowanie bzdur którymi Jak dot±d Ci się nie udało. zaczyna ple¶ć androny. Żaden sprzet Apple nie ma problemów z No to teraz pojechałe¶... Żaden. Nowy ajpad też nie, wcale. KuĽa, weĽ się nie błaĽnij, bo to akurat wszyscy wiedz±. Co więcej, chłodzenie w Apple jest rozwi±zane tak, że Ja troszkę nie o tym, nie przekonuj mnie tym, że skoro Ferrari jest fajnym samochodem, to mały fiat też musi, bo też jest włoski. No to teraz do nauki.Ależ Pan uparty. Proszę pokazać dowód na to że DOS się wywodzi z UNIXa. Każdy system operacyjny ma swoj± genezę w systemach unixopodobnych, bo po prosty one były pierwsze. Obecnym.Wiem że w Windows jest co¶1. jakim win? Proponuję podej¶ć do byle jakiej stacji z Win >= 2000 i się jej przyjrzeć i spróbować zabrać uprawnienia administratora użytkownikowi i co¶ zrobić na tym kompie, albo podł±czyć go to domeny, ustawić policy z uprawnieniami i grzebać w systemie. Tylko to trzeba umieć robić. 2. proszę o dowód.Proszę sobie cokolwiek zainstalować, co wrzuci pliki do \Program Je¶li soft w trakcie instalacji doda prawa everyone to i owszem, ale je¶li nie i użytkownik nie ma praw administratora (a do winxp wł±cznie tak było - tak, m±dre to nie było, dlatego się zmieniło w win7) to sobie na te pliki można popatrzeć, bo do instalacji softu prawa ma użytkownik trusted installer. Ale trzeba co¶ wiedzieć o windowsach, żeby to wiedzieć. Poza tym ja nie będę bronił tezy, że win jest bezpieczne. Jest tak samo narażone na ¶mieci jak inne systemy, wł±czaj±c w to makówki. Różnica między nami jest taka, że ja to wiem, Ty nafaszerowany applow± ideologi± nie wierzysz. Albo proszę pobawić się w Całe szczę¶cie admini mojej sieci tego nie wiedz± i użytkownicy też nie, bo by cał± sieć skasowali. Proszę, no proszę, nie wygłupiaj się. Tak na wszelki wypadek?Dokłanie tak. Ostatnia hucpa z Flash-co¶tam okazała się misternie Yhm. Jak i botnet, jak i gej porno. No i co z tego? Jak widać pranie mózgu robi swoje.Od około 40 lat nie ma realnych zagrożeń na systemy unixopodobne. Wróży Ja nic nie chcę. Ja opisuję fakty. pple nie łata znalezionych dziur w systemie. Nie tylko ja tu pisałem, sił± apple jest niszowo¶ć (co się zmienia, ale też maleje się bezpieczeństwo) i standardowe nie dawanie użytkownikom uprawnień administratora. No bo 600.000 kompów w botnecie to nie dowód.Gdzie one s±? Choćby w cupertino. Wystarczy jeden przypadek, nie musi być większo¶ć.Jeden przypadek infekcji i mam wpadać w panikę? Pomimo, że tysi±ce Tak. Masz wpadać. Może nie w panikę, ale ma to CI dać do my¶lenia. A Tobie nie daje. Więcej, Ty to ignorujesz, a to jest pocz±tek końca. Ci±gle Pan nie rozumie o co w tym biega. Mam dokładnie odwrotne wrażenie. > Istnienie systemów bardziej odpornych niż Windows to poważne ryzyko zmniejszenia przychodów firm Ja tego nie neguje, ale je¶li tak jest, to jeszcze gorzej dla maka, bo ze swojej strony będzie to ignorował, a ze strony tych złych firm antywirusowych będzie wykładany szmal na to, zeby pokazać, że to prawda. Problem w tym, że polityka appla daje im woln± rękę. BTW skoro przychody firm antywirusowych spadaj±, to czy nie oznacza to, ze winda jest coraz bezpieczniejsza? Przypominam tylko, że nie ja porównuję windę do osx, a Ty z rs. Ja wskazuję tylko niebezpieczeństwa, jakie ignoruj± userzy tego systemu, jego producent, a także jak dyma użytkowników, a ci s± mu za to wdzięczni. Przem |
|
Data: 2012-06-28 00:29:14 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 27.06.2012 22:09, Przemek pisze:
Każdy system operacyjny ma swoj± genezę w systemach unixopodobnych, bo Nie chce mi sie juz odpowiadać na Pana posty. Tak zwyczajnie, na zasadzie gadał dziad do obrazu. Ale na powyższe muszę - kolejna BZDURA NA RESORACH! -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-28 16:47:10 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 2012-06-28 00:29, Tom01 pisze:
Nie chce mi sie juz odpowiadać na Pana posty. Tak zwyczajnie, na Na szczę¶cie resory nie z appla. Przem |
|
Data: 2012-06-28 14:59:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Tue, 26 Jun 2012 22:12:19 +0200, Tom01 napisał(a):
(ciach…) Problem softu windzianego *był* taki, że zastosowany strategię: user Że co? (ciach…) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Boksera obrazić może każdy, ale nie każdy zdąży przeprosić. ] [ (z bloga Internetowego Obserwatora Mediów) ] |
|
Data: 2012-06-28 17:54:14 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 28.06.2012 14:59, Przemysław Ryk pisze:
Że co? Ano. To że wygląda jak uprawnienia nie znaczy że działa jak uprawnienia. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-28 20:45:32 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Ano. To że wygląda jak uprawnienia nie znaczy że działa jak uprawnienia. działa, działa. Jak się wie jak używać to działa zdecydowanie. Przem |
|
Data: 2012-06-29 07:04:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Thu, 28 Jun 2012 17:54:14 +0200, Tom01 napisał(a):
Że co? Przytaczaj±c przykład mojego laptopa udostępnionego siostrze. Dwa profile użytkowników - mój i Jej. Profil siostry - użytkownik z ograniczonymi prawami. Na drugiej partycji katalogi userów. Mój i Jej. Ustawiłem, że plików w moim katalogu przegl±dać nie ma prawa. Zmienić tych uprawnień też nie ma jak - podwyższyć uprawnień na swoim koncie nie ma jak. Działa. Ty mówisz, że nie działa. No i mam zagwozdkę, czy o czym¶ nie wiem. :( -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Kobieta jest najlepszym psychoanalitykiem dopóki się nie zakocha. ] [ PóĽniej zostaje najlepszym pacjentem. (Dr. Brulov, demotywatory.pl) ] |
|
Data: 2012-06-29 10:38:52 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 29.06.2012 07:04, Przemysław Ryk pisze:
No i mam zagwozdkę, czy o czym¶ nie wiem. :( Ano najwidoczniej. Uprawnienia w Windows s± słabo zwi±zane z fizycznymi plikami i folderami. Przez co obej¶ć uprawnienia może bez problemu każdy napisany w tym celu program i ukryć się w tle pod pozorem procesu systemowego działaj±cego z uprawieniami administratora. To dlatego backdoory i inne robactwo pod Win jak wlezie, ciężko je wywalić. Je¶liby uprawnienia działały jak należy, to z uprawnieniami administratora powiniene¶ móc zatrzymać proces wirusa i go skasować. Tak jest w każdym normalnym systemie. A w WIn najczę¶ciej nie można i trzeba się posługiwać programami narzedziowymi, działaj±cymi nomen-omen na tej samej zasadzie co robal. Zreszt± samodzielnie też można, nawet niechc±cy, do¶wiadczyć nieprawidłowo¶ci działania uprawnień. To nic nadzwyczajnego. W uprawnieniach unixowych natomiast, je¶li program który wlazł na dysk i się uruchomił chce działać, będzie działał wył±cznie z uprawnieniami usera na którego wlazł. Nie rozszerzy działalno¶ci. Uprawnienia s± czę¶ci± atrybutów, zapisanych i obsługiwanych na niższym poziomie przez prodedury dostępu do systemu plików. Dodatkowo aktywno¶ć robala będzie widać z kilometra. To jest główna przyczyna braku realnych zagrożeń na OSX i podobne systemy. Po prostu robactwo nie ma przestrzeni do życia. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-07-04 18:09:01 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Fri, 29 Jun 2012 10:38:52 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 29.06.2012 07:04, Przemysław Ryk pisze: Serio? Wziąłem laptopa. Skonfigurowałem. Siostra ma usera z ograniczonymi prawami, ja admina. Prawa dostępu do folderów na dysku nadane. W swoich sobie może grzebać do woli, moich nie ruszy. Wiadomo - grzebać można, w końcu zabezpieczenia się złamie szczególnie, jak masz fizyczny dostęp do maszyny. Mówisz, że przy środowiskach korpo z Active Directory i polisach grupowych też owe uprawnienia słabo są powiązane? Jakoś mnie się… :D Przez co obejść uprawnienia może bez problemu każdy napisany w tym celu program i ukryć się w tle pod pozorem procesu systemowego działającego z uprawieniami administratora. Ktoś na uruchomienie danego softu z podwyższonymi uprawnieniami musi jednak zezwolić. Faktem jest, że polityka Microsoftu, gdzie od XP w górę domyślnie user ma zakładane konto z prawami administratora, jest dla mnie niezrozumiała. To dlatego backdoory i inne robactwo pod Win jak wlezie, ciężko je Tu masz często kwadraturę koła. Na przykład: kupujesz legalny soft (gra), który używa SecuROMa. SecuROM drze Ci ryj, jeżeli kiedykolwiek od ostatniego logowania był uruchomiony Process Explorer. Soft jak najbardziej legalny i do tego darmowy. Ale SecuROM darł mordę i koniec. Dlaczego? Bo Process Explorer zbyt dokładnie pokazywał, gdzie SecuROM i jak grzebał. Wściec się można? Można. Masz legalnie kupiony soft, który Ci pysk drze, że nie możesz jednocześnie używać innego, całkowicie legalnego softu. Nie w celach jakiegoś crackowania czy coś. Masz kłerwa kaprys, że zamiast systemowego Menedżera Zadań chcesz Process Explorera i koniec. Wolno Ci? No wolno. Wściec się możesz? No możesz. I co? I pompka. Wielbiciele edycji torrentowych turlają się ze śmiechu, a Ty się wściekasz. Z drugiej strony - na Maczku sobie tak nie pograsz. I nie wyjeżdżaj mi proszę z konsolami, gdyż w mojej skromnej opinii celowanie pod casualowego, konsolowego gracza i możliwości techniczne tych maszyn, już dawno sporo gier wykastrowało. Zresztą samodzielnie też można, nawet niechcący, Jakiś przykład? Tak z ciekawości. Bo jeszcze mi się nie udało… W uprawnieniach unixowych natomiast, jeśli program który wlazł na dysk i Domyślnie user w pingwinowatych AFAIR nie dostaje praw admina. I to mi się podoba. Windows próbuje to wymuszać, ale znowu - masz często kwadraturę koła w postaci zgodności w dół (by daleko nie szukać - postaw sobie na koncie z ograniczonymi uprawnieniami 40tude Dialog w domyślnym katalogu instalacyjnym i nie dostań wścieku, że nie zapamiętuje ustawień konfiguracyjnych. System winien? Nie. Autor olewający od lat dostępną dokumentację Microsoftu opisującą gdzie trzymać dane softu, gdzie userów). Nie rozszerzy działalności. Uprawnienia są częścią atrybutów, zapisanych i O ile user nie pacnął „a korzystaj se z podwyższonych uprawnień”. Czyż nie tak było w przypadku MacDefendera? -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Świat jest zły i jeszcze mu się to ułatwia. ] [ (Franz Kafka) ] |
|
Data: 2012-06-27 21:59:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Tue, 26 Jun 2012 08:53:12 +0200, Tom01 napisał(a):
A nie mówiłem, że nie ma sensu prowadzić sporu. Jeszcze nikt nigdy nie udowodnił, że Commodore jest lepsze od Atari. Lub odwrotnie. ;) Atarowca wal z gumowca! ;) Aż się łezka w oku kręci, jak sobie człowiek przypomni występy choćby Krzysia Kubeczko. ;D Nieprzeciętnie zastanawia mnie tylko fakt, o którym zreszt± już raz pisałem. DLACZEGO windziarze z takim uporem wyszukuj± dowody na realne i rost±ce zagrożenia makówek. Traktuj± użytkowników OSX jak idiotów, którzy s± nie¶wiadomi, że NA PEWNO maj± na swoich maszynach wylęgarnię robactwa, s± węzłami bootnetów i rozsyłaj± spam backdoorami. Prosta sprawa. Wyznawcy spod znaku nadgryzionego japka wrzucaj± swoje tezy, to się szuka potwierdzenia na to, że tak różowo w ¶wiecie rodem z Cupertino nie jest. Safari i Mac OS pada chyba najszybciej na konkursach odno¶nie odporno¶ci software/systemu na zhackowanie. Microsoft - swego czasu najbardziej opieszała firma w implementacji łat w dziurach zabezpieczeń AFAIK reaguje szybciej, niż Apple. Nie mogę się dogrzebać, to tylko co¶ po tyle czaszki mi kołacze - ale czy to wła¶nie nie w iPhone dało się uzyskać pełen dostęp do telefonu, po wybraniu numeru alarmowego i pomiziazianiu ekranu? Taka idea społeczno¶ci szczę¶liwych głupków. Zupełnie nie dociera Czytaj±c myapple.pl to faktycznie - niejednokrotnie poziom merytoryczny wręcz zabija. ;D Zagrożenia z Internetu istniej± i to jest fakt. Kwestia tylko przełożenia na utrudnienia w pracy konkretnych systemów. Zainfekowania Unixów i Linuxów do grupy których należy też OSX, to niezwykła rzadko¶ć i to też jest fakt. Nie mogę zrozumieć tylko dlaczego przeciętny windziarz nie jest w stanie tego do siebie dopu¶cić. Przytaczane w tym w±tku "argumenty" dotyczyły praktycznie w 100% problemów sztucznych, najczę¶ciej wymy¶lonych przez producentów oprogramownia antywirusowego. Sztuczny problem, a ponad 600 tysięcy makówek zarażonych. MacDefender też się tylko użytkownikom Windows pojawiał? Pobudki s± łatwe do przewidzenia. Rynek Apple ro¶nie i póki co nie jest zainteresowany kupowaniem ich oprogramowania. A to s± miliony, może miliardy w skali ¶wiata. Robi sie więc wszystko aby zaszczepić w ludziach niepokój. Tomek - jaki procent tortu ¶wiatowego rynku, ma Apple? Rozbijmy to na osobno smartfony i komputery. Identyczny mechanizm działa w przypadku prmocji kasków rowerowych przez Czyli jednak botnet na zarażonych makówkach nie istnial. To takie kultywowanie strachu było. Mhm. :) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Feminizm istnieje tylko po to, żeby brzydkie kobiety zjednoczyć we ] [ wspólnotę. (Charles Bukowski) ] |
|
Data: 2012-06-27 16:52:19 | |
Autor: Iguan_007 Iguan_007 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thursday, June 28, 2012 5:59:33 AM UTC+10, Przemysław Ryk wrote:
> Pobudki s± łatwe do przewidzenia. Rynek Apple ro¶nie i póki co nie jest > zainteresowany kupowaniem ich oprogramowania. A to s± miliony, może > miliardy w skali ¶wiata. Robi sie więc wszystko aby zaszczepić w > ludziach niepokój. Wcale nie taki maly. Jakies 5% w komputerach i 23% w smartfonach*. Do tego udzial w rynku sukcesywnie rosnie. To calkiem niezle jak na jednego producenta. Dodatkowo w niektorych panswtach udzial Maca siega 15%**. I mozna sie klocic czy dane sa wiarygodne czy nie, faktem jest ze coraz wiecej firm wprowadza iPhona jako telefon sluzbowy a i pelno widzi sie ludzi bawiacych sie nimi w pociagu (nie, nie w Polsce). *http://www.smh.com.au/digital-life/computers/apples-worldwide-share-of-pc-market-reaches-15year-high-20111121-1npqf.html http://www.bgr.com/2012/05/24/android-ios-market-share-q1-2012-blackberry-idc/ **http://osxdaily.com/2011/03/18/mac-market-share-around-the-world-usa-15-canada-14-australia-14-and-more/ Pozdrawiam, Iguan - Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-06-27 22:10:56 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Tomek - jaki procent tortu ¶wiatowego rynku, ma Apple? Rozbijmy to na osobno I tablety, bo wg apple ajpad to PeCet. Przem |
|
Data: 2012-06-28 00:25:33 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 27.06.2012 21:59, Przemysław Ryk pisze:
Atarowca wal z gumowca! ;) Aż się łezka w oku kręci, jak sobie człowiek :D Nie mogę się dogrzebać, to tylko co¶ po tyle czaszki mi kołacze - ale czy to No widzisz, gdzie¶ dzwoni±... Odblokować ekran się dało po prostu. I nadal sie da, otwieraj±c aplikację aparat, która jest na ekranie startowym. No, ale "uzyskać pełny dostep" lepiej brzmi niż zrobić to samo co odblokowanie klawiatury w klasycznym telefonie z guzikami. W nich nawet jest podpowiedĽ na ekranie jak to zrobić. Ale antyapplowi fanatycy wyszukali, że da sie inaczej obej¶ć odblokowanie ekranu i wielka heca sie zrobiła. To już nawet ¶mieszne nie jest. Czytaj±c myapple.pl to faktycznie - niejednokrotnie poziom merytoryczny Kurde muszę zrobić test na IQ bo znajduję tam sporo ciekawych informacji. ;) Sztuczny problem, a ponad 600 tysięcy makówek zarażonych. MacDefender też MacDefender jest sam w sobie wirusem. Tomek - jaki procent tortu ¶wiatowego rynku, ma Apple? Rozbijmy to na osobno A ja wiem? Swoj± drog± to mało istotne. Ważne że ro¶nie i w tym wzrostowym kawałku tortu ten i ów w±cha interes. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-29 07:04:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Thu, 28 Jun 2012 00:25:33 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 27.06.2012 21:59, Przemysław Ryk pisze: No nie mów, że też namiętnie Top Secret, Secret Srevice czy Gamblera kupowałeś? :) Nie mogę się dogrzebać, to tylko coś po tyle czaszki mi kołacze - ale czy to AFAIR można było uzyskać pełen dostę do telefonu. Nie klawiatury, nie aparatu, ale faktyczny dostęp do pełnej funkcjonalności urządzenia. Czytając myapple.pl to faktycznie - niejednokrotnie poziom merytoryczny Czy ja mówię, że ciekawych informacji tam nie ma? Ale nie wmawiaj mi, że fanatyków tam nie znajdziesz, czy że nie są banowane osoby, którą mają czelność z krytyką pod adresem Apple wystąpić. :D Sztuczny problem, a ponad 600 tysięcy makówek zarażonych. MacDefender też Tej - i działał na maczkach? :D Tomek - jaki procent tortu światowego rynku, ma Apple? Rozbijmy to na osobno Jest istotne. Im bardziej popularny sprzęt i software - a to u Apple jest mocno powiązane - tym bardziej kuszącym obiektem ataku jest. Dołóż do tego zarzekanie rzeczywistości pt. „u nas nie ma problemu z wirusami, trojanami i innymi zagrożeniami”, tym łatwiejszym obiektem ataku taki user jest. Chyba większość obecnie pisanego złośliwego kodu obliczana jest na niewiedzę użytkownika - niby odpalasz coś nieszkodliwego. Problem polega na tym, jakie „dodatkowe funkcjonalności” odpaleniem takiego programu u siebie umożliwiasz. -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Work hard. Play hard. Die young. Leave a good looking corpse. ] [ (Gil Grissom, "CSI 4x20 Dead Ringer") ] |
|
Data: 2012-06-29 10:41:59 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 29.06.2012 07:04, Przemysław Ryk pisze:
No nie mĂłw, ĹĽe teĹĽ namiÄ™tnie Top Secret, Secret Srevice czy Gamblera Ĺo... :) AFAIR moĹĽna byĹ‚o uzyskać peĹ‚en dostÄ™ do telefonu. Nie klawiatury, nie Tak, znam temat. Sztuczny i rozdmuchany. MacDefender jest sam w sobie wirusem.Tej - i dziaĹ‚aĹ‚ na maczkach? :D Jest wirusem w sensie takim, ĹĽe aby go odinstalować chce kasy. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotÄ™ zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal Ĺ›miaĹ‚o! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-29 16:14:29 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Fri, 29 Jun 2012 10:41:59 +0200, Tom01 napisał(a):
No nie mów, że też namiętnie Top Secret, Secret Srevice czy Gamblera A ja gdzie¶ mam list od Di Grizza z podziękowaniami za poprawki do opisu F16, który zamie¶cili (opis ichni, nie mój) w 8 numerze przy recenzji Strike Commandera. O! ;DDDDDDDD AFAIR można było uzyskać pełen dostę do telefonu. Nie klawiatury, nie Można się było dostać, czy nie? MacDefender jest sam w sobie wirusem.Tej - i działał na maczkach? :D Tylko tyle? Ryzyka kradzieży danych tożsamo¶ci użytkownika nie było? :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Boksera obrazić może każdy, ale nie każdy zd±ży przeprosić. ] [ (z bloga Internetowego Obserwatora Mediów) ] |
|
Data: 2012-06-26 21:30:23 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
ty tak nie podskakuj, bo jeszcze zes "wyjatkowosci" bzdur jakie o Ty¶ żadnej nie obalił, prócz stwierdzenia, że niektóre macnbuki maj± ¶migiełko. Tom01 dal ci rowniez szanse obronic, Adwokat? On sobie poradzi. schowales glowe wpiasek, a obecna wcinka dajesz jednynie do Najlepszym dowodem na to, że mam rację s± wycieczki osobiste. Do twojego poziomu nie zejdę, nie bój się. Przem |
|
Data: 2012-06-26 15:55:52 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Tue, 26 Jun 2012 21:30:23 +0200, Przemek <raz@onet.pl> wrote:
ty tak nie podskakuj, bo jeszcze zes "wyjatkowosci" bzdur jakie o ty powaznie? czy ze sie okopal w swojej niewiedzy juz tak gleboko, ze nic do ciebie nie dociera, bo nie sadze, zebys sam chcial cos sprawdzic i zweryfikowac swoja wiedze. ty przeciez nawet nie czytasz, tego co sie do ciebie pisze. pokazalem ci druga bzdure w nastepnym poscie. jakos ogon pod siebie i bez odpowiedzi. Tom01 dal ci rowniez szanse obronic,Adwokat? On sobie poradzi. nie adwokat, tylko chcialem ci pokazac, ze kolejne twoje opinie sie nie trzymaja kupy. widac im wiecej faktow, tym gorzej dla faktow. dal ci mozliwosc udowodnic ze masz racje. i co? schowales glowe wpiasek, a obecna wcinka dajesz jednynie do wycieczki osobiste? gdzie? jakie? mowi ci sie, ze nie masz racji, popiera argumentami. sam sie przyznajesz, ze nie miales racji, a po paru dniach. znowu piszesz, ze masz racje. i jeszcze placzesz, na jakies wycieczki osobiste? czy poza tym wszystko u ciebie w porzadku? na twoim miejscu nie zwracaj uwagi na czyjs poziom, tylko lepiej sie przyjrzyj swojemu, bo zes plame w tym watku dal nie raz. <rs> |
|
Data: 2012-06-26 22:10:54 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
ty powaznie? czy ze sie okopal w swojej niewiedzy juz tak gleboko, ze No. Tak. Yhm. Zdecydowanie. Na jeden argument odpowiedziałe¶, resztę olałe¶. nie adwokat, tylko chcialem ci pokazac, ze kolejne twoje opinie sie I z nim dyskutuję. wycieczki osobiste? gdzie? jakie? mowi ci sie, ze nie masz racji, Jakie? czy poza tym wszystko u ciebie w porzadku? Wła¶nie takie. na twoim miejscu nie zwracaj uwagi na czyjs poziom, tylko lepiej sie Jako¶ nie zauważyłem, a ty zamiast merytorycznej dyskusji wolisz pyskówkę, ale nie ze mn±. Przem |
|
Data: 2012-06-26 19:55:01 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Tue, 26 Jun 2012 22:10:54 +0200, Przemek <raz@onet.pl> wrote:
ty powaznie? czy ze sie okopal w swojej niewiedzy juz tak gleboko, ze czy ty sie zgrywasz czy juz po prostu w zywe oczy klamiesz. nic nie olalem. to co napisalem w odpowiedzi, ktora wlasnie ty olales, masz tu: #################################################################### On Thu, 21 Jun 2012 22:29:25 +0200, Przemek <raz@onet.pl> wrote: http://www.youtube.com/watch?v=7bDRM1G3fSIwyj±tek nie tworzy reguły. wyjatek powiadasz. to masz drugi: to twoje: "BTW dla przykładu w ¶wiecie maca nie możesz na komórkę czy ipoda (nie wiem jak w kompie) wgrać po prosty mp3 i posłuchać. Musisz to zrobić itunem i podzielić się z apple swoimi utworami. A jak masz wersje niegrzeczne, to np. apple może Ci je podmienić na wersje ocenzurowane. A co. Nie będziesz sobie uszu kaleczył.I to nie jaja, a fakt." wyjatkowa bzdura nr. 2. wystarsza male zmiany w Itunes preferences sharing i advanced i apple nie widzi nic czego sluchasz, za to moze widziec kazdy kto jest w twojej lokalnej sieci. a jak masz fobie na punkcie itunes to mozesz zainstalowac jego zamienniki jak np. floola, songbird, senuti i wiele innych, ale pewnie o nich to nawet nie slyszales, co oczywisnie nie przeszkadza ci to bredni opowiadac. reszta generowanych przez ciebie informacji w tym watku, jest podobnejodnie¶ się, to pogadamy. odnioslem sie wyzej. czym teraz bedziesz tlumaczyc swoja niewiedze? jakosci, ale pozwolisz, ze powstrzymam sie od dalszych komentarzy.nic mi do tego, sam decydujesz. ok. zrobilem dla ciebie wyjatek potwierdzajacy regule. <rs> ###################################################################### nie adwokat, tylko chcialem ci pokazac, ze kolejne twoje opinie sieI z nim dyskutuję. klepiesz caly czas te same rzeczy. raz twierdzac, ze nie miales racji, potem ze to wyjatej, potem jednak nie miales. marnujesz czas ludzi. nie dajesz zadnych konkretnych argumentow. placzesz, sie klamiesz. ty to nazywasz dyskusja? <rs> |
|
Data: 2012-06-22 00:17:14 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 22.06.2012 00:03, Szymon von Ulezalka pisze:
czy macosx nie jest Przecież to jest wyzwanie i nobilitacja zhakować OSX. :) -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 08:02:44 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22 00:17, *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:
W dniu 22.06.2012 00:03, Szymon von Ulezalka pisze:Dobrze, że jest ta emotikonka na końcu, bo OS X hakuj± przedszkolaki po pierwszej lekcji w 5 sekund (palce jeszcze maja niewprawne w pisaniu na konsoli ;) ) Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak kolczan( a t )dronet(kropek) p l |
|
Data: 2012-06-22 09:28:21 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 08:02, Mirek Ptak pisze:
Dobrze, że jest ta emotikonka na końcu, bo OS X hakuj± przedszkolaki po Wszystko sie da zhakować. Szeroko stosowany w korporacjach Windows SQL Server podobnie się dwawał jaki¶ czas temu w ułamek sekundy i to zdalnie. Nie oznacza to jednak, że masowo firmy zaczęły go zmieniać np na Oracla. Rozmawiamy jednak nie o ciekawostkach hackerskich, a o praktycznym aspekcie odporno¶ci na działania użyszkodnika. A fakty s± takie, że zainfekowany OSX czy inny system unixowy/linuxowy to niezwykła rzadko¶ć i niemal w 100% jest wynikiem zaniedbania operatora. Windows natomiast zainfekowany to zjawisko powszechne POMIMO wielu działań zapobiegawczych użytkownika. Ciekawostk± tylko jest, że to windziarze s± specjalistami w udowadnianiu jak to rzekome wirusy rozkładaj± OSX. Tymczasem makowcy normalnie pracuj±, najczę¶ciej nie stosuj± żadnej profilaktyki i zjawisko jest marginalne. Kto¶ gdzie¶ co¶ słyszał, że podobno jest co¶, jaki¶ wirus, zagrożenie itd, ale realno¶ć wyst±pienia jest taka jak uk±szenie w Polsce przez Mambę. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 09:49:39 | |
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22, o godz. 09:28:21
Tom01 <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> napisał(a): Wszystko sie da zhakować. Szeroko stosowany w korporacjach Windows http://www.komputerswiat.pl/blogi/blog-redakcyjny/2012/04/co-piaty-mac-ma-wirusa-twoj-rowniez.aspx Ciekawy artykuł o wynikach badania firmy Sophos w zakresie wirusów na Macach. I dwa ostatnie akapity: "Sophos donosi jednak, że choć większość wirusów na Makach, to malware pisany pod Windows, to i tak dobrze wcale nie jest. Okazuje się, że co 36 komputer Apple (lub jak kto woli 2,7% z nich) jest nosicielem aktualnego wirusa lub trojana dla Mac OS X. Czyli takiego, który niedawno został zidentyfikowany i stanowi obecnie niebezpieczeństwo. Z analizy specjalistów z Sophos wynika więc, że użytkownicy Maków są znacznie mniej roztropni niż właściciele maszyn pracujących pod kontrolą okienek. Ryzyko infekcji w tym przypadku jest siedem razy wyższe niż na Windows. Nawet, gdy złośliwy kod nie jest w stanie nabałaganić w systemie. Warto więc może jednak poszukać antywirusa dla Mac OS X…?" Zdrówko |
|
Data: 2012-06-22 09:55:40 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 22.06.2012 09:49, Maciek Babcia Dobosz pisze:
Ciekawy artykuł o wynikach badania firmy Sophos w zakresie wirusów na Kolejni naganiacze i to ma być dowód? Warto więc może jednak poszukać antywirusa dla Przyznam szczerze, że pomimo że nie miałem żadnych objawów, to zastraszony wszechobecną "reklamą" wirusów na maka, parę razy, testowo zainstalowałem antywirusa i sprawdzałem komputery. I co? I nic. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 11:06:20 | |
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22, o godz. 09:55:40
Tom01 <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> napisał(a): W dniu 22.06.2012 09:49, Maciek Babcia Dobosz pisze: Zwróć uwagę na wyniki badań. Nikt ich nie podważył.
Ciesz się. Ja w reklamy cudownych właściwości sprzętu Apple wyrosłem tak z 15 last temu. Dlatego że na co dzień między innymi z tym sprzętem pracuję. Zdrówko |
|
Data: 2012-06-22 11:42:45 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 22.06.2012 11:06, Maciek Babcia Dobosz pisze:
Zwróć uwagę na wyniki badań. Nikt ich nie podważył. Przecież w innym wypadku firma by ich nie uzwyała jako argumentu. Ciesz się. Ja w reklamy cudownych właściwości sprzętu Apple wyrosłem To ma być odpowiedź? Przecież jasno piszę, że nie ma problemu z wirusami ani innym robactwem. Teraz, w praktycznym wykorzystaniu, a Pan mi wyjeżdża z jakimiś przesądami. Pracuje Pan z OSX jak Pan twierdzi? I co? Jest problem wirusów? Przecież nie ma. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 12:34:23 | |
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22, o godz. 11:42:45
Tom01 <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> napisał(a): W dniu 22.06.2012 11:06, Maciek Babcia Dobosz pisze: Jakiego argumentu? Przeprowadziły badania. Na podstawie którego napisano artykuł. Danych na które powoływał się dziennikarz nikt nie zakwestionował.
Ja nie pracuję. Ja nimi zarz±dzam. To czę¶ć sprzętu w firmie. Podobnie jak PC czy np. IBM-owe maszyny z AIX-em. Pracuje na OSX-ie. I tak - zdarzaj± się na nich trojany co przysparza mi kłopotów w administrowaniu sieci±. Więc twierdzenie że nie ma na OSX problemu wirusów to mijanie się z prawd±. Na bełkot marketingowy w wykonaniu Apple o cudownych cechach ich sprzętu uodporniłem się dawno - kiedy to napisałem. W sumie to Apple-owi jestem wdzięczny. Dzięki rozsypuj±cym się systemom plików na ich "serwerach" miałem swego czasu całkiem fajne dodatkowe Ľródło zarobku z odzyskiwania danych. Zdrówko |
|
Data: 2012-06-22 12:46:35 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 12:34, Maciek Babcia Dobosz pisze:
Jakiego argumentu? Przeprowadziły badania. Na podstawie którego Badania które wcale nie dowodzi realnego niebezpieczeństwa dla uzytkowników OSX a czego¶ całkowicie przeciwnego. W sumie to Apple-owi jestem wdzięczny. Dzięki rozsypuj±cym się systemom Wszystko może się zepsuć. A je¶li to mniej popularne, to serwis ma lepszy chleb. To też nie dowodzi niczego na niekorzy¶ć systemów applowych. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 11:45:51 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 22.06.2012 11:06, Maciek Babcia Dobosz pisze:
Zwróć uwagÄ™ na wyniki badaĹ„. Nikt ich nie podwaĹĽyĹ‚. Aha, jeszcze jedno. PrzecieĹĽ napisano w artykule wyraĹşnie ĹĽe: "w wiÄ™kszoĹ›ci przypadkĂłw wirusy, ktĂłre zadomowiĹ‚y siÄ™ na Makach sÄ… stworzonymi z myĹ›lÄ… o Windows" Czyli sÄ… to ZWYKĹE PLIKI, ktĂłre leĹĽÄ… na dysku i NIC NIE ROBIÄ„! KtoĹ› naĹ›ciÄ…ga czegoĹ› z doklejonym windzianym robactwem na Macu. I co z tego? Robal nie zadziaĹ‚a. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotÄ™ zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal Ĺ›miaĹ‚o! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 12:38:28 | |
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22, o godz. 11:45:51
Tom01 <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> napisał(a): W dniu 22.06.2012 11:06, Maciek Babcia Dobosz pisze: Polecam czytać ze zrozumieniem. Zwłaszcza to co odnosi się bezpo¶rednio do OSX: "Okazuje się, że co 36 komputer Apple (lub jak kto woli 2,7% z nich) jest nosicielem aktualnego wirusa lub trojana dla Mac OS X. Czyli takiego, który niedawno został zidentyfikowany i stanowi obecnie niebezpieczeństwo." Nieaktywnego ¶miecia ze stron to na moich maszynach w tempie przegl±darek mam pewnie więcj niż na kilkunastu innych maszynach. I też nieaktywne bo nie piszę spod Windows. Zdrówko |
|
Data: 2012-06-22 12:43:52 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 12:38, Maciek Babcia Dobosz pisze:
Nieaktywnego ¶miecia ze stron to na moich maszynach w tempie No i w czym kłopot? To jest własnie brak problemu. Wirusów może sobie być do woli, ale jak nie działaj± to jakby ich nie było. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 12:49:06 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 12:38, Maciek Babcia Dobosz pisze:
"Okazuje się, że co 36 komputer Apple (lub jak kto woli 2,7% z nich) Nawet nie bior±c poprawki na współczynnik optymizmu firmy Spohos, wykazano niecałe 3%. To ja teraz poproszę takie samo badanie w przypadku Windows. 3% jest czyste? :) -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-25 20:32:37 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Nawet nie bior±c poprawki na współczynnik optymizmu firmy Spohos, http://applefobia.blox.pl/2012/05/Z-reka-w-nocniku.html Problem jest w tym, że użytkownicy osx s± przekonani, że to bujda, użytkownicy windy jakie¶ 15 lat temu zaczęli się chronić, a przynajmniej mieć ¶wiadomo¶ć, że syf istnieje, użytkownicy apple żyj± w błogiej nie¶wiadomo¶ci, przekonuj±c wszystkich, że ich problem nie dotyczy. Przem |
|
Data: 2012-06-27 21:39:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Mon, 25 Jun 2012 20:32:37 +0200, Przemek napisał(a):
http://applefobia.blox.pl/2012/05/Z-reka-w-nocniku.html Dodajmy jedn± jeszcze rzecz - Microsoft wypuszczaj±c Vistę troszeczkę twórców oprogramowania i użytkowników wzi±ł za pysk. Na przestrzeni kilku lat okazało się, że można robić oprogramowanie, którego da się używać na koncie użytkownika, a nie tylko i wył±cznie na koncie z prawami administratora. -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Kobieta: sama się pyta, sama odpowiada i jeszcze się obraża. ] [ (demotywatory.pl) ] |
|
Data: 2012-06-27 21:57:43 | |
Autor: Grzegorz Krukowski | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Wed, 27 Jun 2012 21:39:33 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: Dnia Mon, 25 Jun 2012 20:32:37 +0200, Przemek napisał(a):Oj tak tak, jakie wtedy zmiany zaszły. Programy uparcie pisz±ce do swojego katalogu nagle się naumiały pisać w odpowiednie miejsca w katalogu użytkownika, nagle nauczyły się wieloużytkowniko¶ci i.t.p. I jest tak jak mówisz, już typowe programy s± używalne na koncie zwykłego usera. -- Grzegorz Krukowski |
|
Data: 2012-06-27 22:13:14 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Oj tak tak, jakie wtedy zmiany zaszły. Programy uparcie pisz±ce do No chłopaki, co Wy! Przecież w windzie nie ma żadnych uprawnień, wszyscy mog± robić wszystko! P. PS gdyby nie przeszła, to miała kopn±ć. |
|
Data: 2012-06-27 23:09:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 21:57:43 +0200, Grzegorz Krukowski napisał(a):
Dodajmy jedn± jeszcze rzecz - Microsoft wypuszczaj±c Vistę troszeczkęOj tak tak, jakie wtedy zmiany zaszły. Programy uparcie pisz±ce do Nagle się dało. Choć dokumentacja co i gdzie zapisywać, przez Microsoft była udostępniana lata temu. I co? I trzeba było bandę leni zwanych programistami wzi±ć za mordę, żeby nagle się okazało, że można pisać zgodnie ze wskazówkami producenta systemu. Ale oczywi¶cie w opinii użyszkodników ugruntowało się, że jak program napisany 10 lat temu nie działa pod nowy± wersj± Windows, to wina tego złego Microsoftu. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Kobiety przywi±zuj± się przez względy. (Stendhal) ] |
|
Data: 2012-06-22 12:51:02 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 12:38, Maciek Babcia Dobosz pisze:
Polecam czytać ze zrozumieniem. Zwłaszcza to co odnosi się Aha, i co do czytania ZE ZROZUMIENIEM, które raczył mi Pan wytk±ć, proponuję zwrócić uwagę na słowo "nosicielem", które nie jest tożsame z komputerem zainfekowanym i działaj±cym robactwem. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-23 20:00:22 | |
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22, o godz. 12:51:02
Tom01 <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> napisał(a): W dniu 22.06.2012 12:38, Maciek Babcia Dobosz pisze: Może jeszcze raz - może dotrze: "(...)nosicielem aktualnego wirusa lub trojana dla Mac OS X. Czyli takiego, który niedawno został zidentyfikowany i stanowi obecnie niebezpieczeństwo." Zdrówko |
|
Data: 2012-06-23 20:51:42 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 23.06.2012 20:00, Maciek Babcia Dobosz pisze:
Może jeszcze raz - może dotrze: Może jeszcze raz - może dotrze: Napisano wyraźnie: NOSICIELEM. Za wikipedią: Nosiciel – osobnik zarażony chorobą zakaźną (...) lecz *nie wykazujący objawów chorobowych*. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-25 09:48:18 | |
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-23, o godz. 20:51:42
Tom01 <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> napisał(a): W dniu 23.06.2012 20:00, Maciek Babcia Dobosz pisze: To jeszcze raz - ponownie zawężaj±c bo tylko jedno zrozumiałe¶: "Czyli takiego, który niedawno został zidentyfikowany i stanowi obecnie niebezpieczeństwo" I jeszcze krócej: "stanowi obecnie niebezpieczeństwo" Zdrówko |
|
Data: 2012-06-25 09:56:07 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 25.06.2012 09:48, Maciek Babcia Dobosz pisze:
"stanowi obecnie niebezpieczeństwo" Komu stanowi niebezpieczeństwo? Je¶li sam Mac nie ma objawów, czyli robactwo leży sobie na dyskach, to zagrożeniem może być dla komputerów windowsowych, bo można nie¶wiadomie wysłać takiemu robala przez pocztę czy rozpropaguje się samo po sieci lokalnej. No, ale jak Windows się po tym podda, to problem Windows. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-25 10:13:59 | |
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-25, o godz. 09:56:07
Tom01 <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> napisał(a): W dniu 25.06.2012 09:48, Maciek Babcia Dobosz pisze: No tak. Bo aktywny botnet dotyka tylko komputerów z Windows. Mac-ów w cudowny sposób to nie dotyczy. One tylko s± jego aktywnymi węzłami a to przecież nic takiego i należy to olać. I dziwić się że dostawca odci±ł ł±cze bo przecież to problem Windows a nie Mac-a... Zdrówko |
|
Data: 2012-06-25 13:11:12 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 25.06.2012 10:13, Maciek Babcia Dobosz pisze:
No tak. Bo aktywny botnet dotyka tylko komputerów z Windows. Mac-ów w Gdybym gdzie¶ się spotkał z rzeczywistym takim problemem, to przyznałbym rację. Ale od lat, na wielu maszynach wielu ludzi nic takiego nie zauważyłem. Więc faktycznie olać. PS. Kto¶, chyba P. Przemek, linkował do artykułów o trojanach i przy okazji narzędziach do ich usuwania. Cała rodzina tego była, MacProtect czy jako¶ tak. Wczytałem sie głębiej w różnych Ľródłach i okazało się, że to ¶ciema. Programy same w sobie s± rodzajem wirusów i służ± do dojenia kasy. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-25 15:33:36 | |
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-25, o godz. 13:11:12
Tom01 <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> napisał(a): W dniu 25.06.2012 10:13, Maciek Babcia Dobosz pisze: Wiesz - to zamyka wła¶ciwie dyskusję bo nie ma ona sensu je¶li uważasz że je¶li Ty czego¶ nie spotkałe¶ to to nie istnieje. Więc olewaj. Tylko potem nie żale się że kto¶ Ci odci±ł sieć od ¶wiata za masowe słanie spamu. Z mojej strony EOT. Zdrówko |
|
Data: 2012-06-25 07:07:44 | |
Autor: Szymon von Ulezalka | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
a tak swoja drog±
https://www.pcworld.com/article/258183/apple_quietly_pulls_claims_of_virus_immunity.html#tk.rss_news "(..) Apple Quietly Pulls Claims of Virus Immunity In the wake of the Flashback botnet which targeted Mac computers, Apple has removed a statement from its messages on its website that Mac operating system X (OS X) isn't susceptible to viruses. Apple removed the previous statement "It doesn't get PC viruses" and replaced it with "It's built to be safe," and "Safeguard your data. By doing nothing" with "Safety. Built in." A comparison of the old and new messages is currently available here. (..)" hahaha |
|
Data: 2012-06-25 18:26:25 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 25.06.2012 16:07, Szymon von Ulezalka pisze:
a tak swoja drog± Sztuczne rozdmuchanie problemu. Tak samo jak okresowa panika odno¶nie jakiego¶ "Michalangelo" czy innego, który miał rozłozyć pół ¶wiata windowsowego. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-25 11:23:04 | |
Autor: Szymon von Ulezalka | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 25 Cze, 17:26, Tom01 <n...@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> wrote:
W dniu 25.06.2012 16:07, Szymon von Ulezalka pisze: no, przeciez wszyscy wiemy ze taki Apple nie ma o tym pojecia... oh, wait!.. :) szymon |
|
Data: 2012-06-25 10:31:44 | |
Autor: Grzegorz Krukowski | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Mon, 25 Jun 2012 09:56:07 +0200, Tom01
<news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> wrote: Komu stanowi niebezpieczeństwo? Je¶li sam Mac nie ma objawów, czyli robactwo leży sobie na dyskach, to zagrożeniem może być dla komputerów windowsowych, bo można nie¶wiadomie wysłać takiemu robala przez pocztę czy rozpropaguje się samo po sieci lokalnej. No, ale jak Windows się po tym podda, to problem Windows. Był sobie taki pan Simon Mole, on też nie miał objawów więc był zdrowy. Jak to się skończyło - wiadomo. To taki przykład (jak z cytytu powyżej) z obszaru organizmów żywych a nie krzemowych. W necie do dzisiaj można znaleĽć stronę ,,Z M±dro¶ci Luftów''. Kolegi cytat można oprawić w ramkę i powiesić jako eksponat na stronie ,,Z M±dro¶ci Jabłek'' gdyby takoważ istniała. -- Grzegorz Krukowski |
|
Data: 2012-06-22 10:11:25 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22 09:28, *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:
Wszystko sie da zhakować. Oczywi¶cie, tylko niektóre systemy łamie sie w kilka godzin lub dłużej a OS X w kilka sekund. Z tego co widzę masz tez spore zaufanie do pracy na koncie użytkownika i to próbujesz przemycić w swoich postach, ale te włamania w sekundy to jest uzyskanie praw administratora. :) Tymczasem makowcy normalnie pracuj±, Tu jest wszystko na ten temat :) - jeszcze raz zapytam, sk±d w takim razie wiesz, że nie jeste¶ czę¶ci± botnetu? Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak kolczan( a t )dronet(kropek) p l |
|
Data: 2012-06-22 10:23:24 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 10:11, Mirek Ptak pisze:
ale te włamania w sekundy to No wła¶nie. Czyli co to za włam? Może jeszcze kiedy hasło jest rokiem urodzenia albo po prostu naklejone na monitorze. :) Tu jest wszystko na ten temat :) - jeszcze raz zapytam, sk±d w takim Proszę mi podać procedurę sprawdzenia. Swoj±, żeby nie było że stronnicza. Wykonam i przedstawię wyniki. Nawet na kilku maszynach. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-25 16:04:25 | |
Autor: Smok Eustachy | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 10:11, Mirek Ptak pisze:
/../ Tu jest wszystko na ten temat :) - jeszcze raz zapytam, sk±d w takimMożna się zorientować kontroluj±c transfer wychodz±cy. |
|
Data: 2012-06-27 15:59:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Fri, 22 Jun 2012 09:28:21 +0200, Tom01 napisał(a):
Wszystko sie da zhakować. Szeroko stosowany w korporacjach Windows SQL Server podobnie się dwawał jakiś czas temu w ułamek sekundy i to zdalnie. Nie oznacza to jednak, że masowo firmy zaczęły go zmieniać np na Oracla. Rozmawiamy jednak nie o ciekawostkach hackerskich, a o praktycznym aspekcie odporności na działania użyszkodnika. A fakty są takie, że zainfekowany OSX czy inny system unixowy/linuxowy to niezwykła rzadkość i niemal w 100% jest wynikiem zaniedbania operatora. Windows natomiast zainfekowany to zjawisko powszechne POMIMO wielu działań zapobiegawczych użytkownika. Ciekawostką tylko jest, że to windziarze są specjalistami w udowadnianiu jak to rzekome wirusy rozkładają OSX. Tymczasem makowcy normalnie pracują, najczęściej nie stosują żadnej profilaktyki i zjawisko jest marginalne. Ktoś gdzieś coś słyszał, że podobno jest coś, jakiś wirus, zagrożenie itd, ale realność wystąpienia jest taka jak ukąszenie w Polsce przez Mambę. Botnet na ponad 600 tysięcy Makówek (http://arstechnica.com/apple/2012/04/flashback-trojan-reportedly-controls-half-a-million-macs-and-counting/) to taki pikuś drobny? Jak na system, który zachwalany był jako taki odporny na wirusy, to wynik średnio pozytywny IMVHO. :D Faktem jest też, że Mac OS pada najszybciej, a Apple w tempie łataniu dziur bezpieczeństwa zbyt korzystnie nie wypada. Najwyraźniej polityka „nic się nie stało, kochani nic się nie stało”. W sumie - po co stosować inną, skoro ma się rzeszę wyznawców jedynie słusznej religii z japkiem w tle? :D Ciekawostką jest, że to wyznawcy makówek są specjalistami w udowadnianiu, jak to wirusy rozkładają Windows. Tymczasem normalni userzy po prostu pracują, stosując się do kilku bardzo prostych zasad „higieny” obowiązkowych IMVHO przy pracy w każdym systemie (nie odpalać czegoś z podejrzanych źródeł, pracować na koncie z ograniczonymi uprawnieniami). ;D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Nie jestem mądrzejszy ani lepszy, mogę być inny. ] [ (Piotr 'Orlinos' Kozłowski, pl.pregierz) ] |
|
Data: 2012-06-27 16:29:01 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 27.06.2012 15:59, Przemysław Ryk pisze:
Botnet na ponad 600 tysięcy Makówek Przemku, to napisał twórca rzekomego wirusa. Ja też mogę napisać że napisałem robala który się rozpowszechnił po 20 milionach maszyn. Ciekawostką jest, że to wyznawcy makówek są specjalistami w udowadnianiu, Jest raczej odwrotnie. Windziarze się upierają, że makówki są na pewno zainfekowane a macowcy to idioci którzy tego nie widzą. Prawda, że można utrzymać Windows w ruchu i bez infekcji przez całkiem długi czas. Ale to wymaga profilaktyki, kasy na zabezpieczenia, ciągłej uwagi. Pod OSX tego po prostu nie ma. Nie jest potrzebne. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-27 21:39:34 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 16:29:01 +0200, Tom01 napisał(a):
Botnet na ponad 600 tysięcy Makówek O'rly? Bo mnie się co¶ zdaje, że się i przedstawiciele Dr. Web wypowiadali, F-Secure swoje też dołożył. Tak mi się wydaje, że jeżeli byłyby to bzdury wyssane z palca, to armia prawników z Cupertino by żyć tym firmom nie dała. Słyszałe¶ o jakim¶ pozwie czy wygranym procesie, czy przeprosinach Dr. Web czy F-Secure'a za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na ten temat? Bo mnie się o oczęta nie obiło. Ciekawostk± jest, że to wyznawcy makówek s± specjalistami w udowadnianiu, Tomek - seriously - nie przeginajmy. Pożyczyłem półtora roku temu swojgo notebooka siostrze. Komputerowa blondynka można by rzec. Na przełomie marca i kwietnia tego roku trafił mi się wyjazd i sprzętu potrzebowałem. Podesłała, odpaliłem - i palcem nie musiałem kiwn±ć, żeby cokolwiek tam naprawiać, czy poprawiać. System? Windows 7. Zabezpieczenia? Systemowy firewall plus profilaktycznie wrzucony anty¶wirus Microsoftu. Nad deinstalacj± którego poważnie się zastanawiam, gdyż przez cały ten czas, kiedy siostra i Jej pędrak z kompa korzystaj±, nie było ¶ladu pytania, że pojawił się z tej strony jaki¶ komunikat o zagrożeniu. Kasa na zabezpieczenia? Ci±gła uwaga? Momentami to nawet zapominam, że notebooka kiedy¶ kupiłem i pożyczyłem. :) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Did not know who he was fuckin' with. ] [ (Richard B. Riddick, "Pitch Black") ] |
|
Data: 2012-06-28 00:00:09 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 27.06.2012 21:39, Przemysław Ryk pisze:
O'rly? Bo mnie się co¶ zdaje, że się i przedstawiciele Dr. Web wypowiadali, Nie wiemy co tam tak naprawdę w tle się działo, ale pomimo że ¶mierdzi to teori± spiskow±, ma jednak spore prawdopodobieństwo. Nie takie rzeczy ludzie w podobny sposób "załatwiali". Wspominałem jakie¶ 1500 postów wstecz w tym w±tku przykład kasków rowerowych. To doskonała ilustracja mechanizmu. Firma Michelin płaci za badania wykazuj±ce, że kasków rowerowych trzeba używać bo na drogach rowerem jest niebezpiecznie. I takie badania s± przedstawiane lobbystom w okolicach Komisji Europejskiej aby wprowadzić nakaz obowi±zkowego używania kasków. Co w ogóle ma wspólnego firma oponiarska z rowerami i dlaczego to smierdzi pomimo, że pozornie intencje s± szlachetne. Chodzi o ugruntowanie w ¶wiadomo¶ci że jest NIEBEZPIECZNIE. Przez to i przy okazji kaski, około 30% ludzi rezygnuje z roweru jako ¶rodka lokomocji. S± na to dowody z Państw które maja taki nakaz. A jak te 30% ludzi odstawi rower, to wsi±dzie do swojego BEZPIECZNEGO samochodu który jeĽdzi na kołach z oponami. Ciekawa koncepcja co? Co jeszcze ciekawsze - realna, realizowana w tej chwili za naszymi plecami! Tomek - seriously - nie przeginajmy. Pożyczyłem półtora roku temu swojgo Jak blondynka to może się bała robić cokolwiek ryzykownego? Serwisuję w firmie kompy. Odwirusowuję je. Tylko windziane. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-29 06:34:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Thu, 28 Jun 2012 00:00:09 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 27.06.2012 21:39, Przemysław Ryk pisze: Lecisz IMVHO trochę po bandzie. Czego jak czego, ale forsy na prawników, to Apple akurat nie brakuje. Jeżeli Apple byłoby czyste i nieskalane niczym dziewica, to zeżarliby autorów owych tekstów z butami. Wspominałem jakieś 1500 postów wstecz w tym wątku przykład kasków rowerowych. To doskonała ilustracja mechanizmu. Firma Michelin płaci za badania wykazujące, że kasków rowerowych trzeba używać bo na drogach rowerem jest niebezpiecznie. I takie badania są przedstawiane lobbystom w okolicach Komisji Europejskiej aby wprowadzić nakaz obowiązkowego używania kasków. Co w ogóle ma wspólnego firma oponiarska z rowerami i dlaczego to smierdzi pomimo, że pozornie intencje są szlachetne. Chodzi o ugruntowanie w świadomości że jest NIEBEZPIECZNIE. Przez to i przy okazji kaski, około 30% ludzi rezygnuje z roweru jako środka lokomocji. Są na to dowody z Państw które maja taki nakaz. A jak te 30% ludzi odstawi rower, to wsiądzie do swojego BEZPIECZNEGO samochodu który jeździ na kołach z oponami. Ciekawa koncepcja co? Co jeszcze ciekawsze - realna, realizowana w tej chwili za naszymi plecami! Odwracając kota ogonem - jest sobie producent sprzętu i softu, który wszem i wobec firmuje się, jako dostawca bezpiecznych rozwiązań. Ludzie idą na lep, bo przecież na maczka wirusów nie ma. Dziwnym trafem najszybciej padającą pod względem bezpieczeństwa przeglądarką jest Safari, według różnych źródeł Apple najbardziej opieszale łata dziury bezpieczeństwa. Tomek - przepraszam Cię najmocniej - ale dla własnego wizerunku powinni do roboty towarzystwo pogonić. Taki moloch, jak Microsoft pojął, że wizerunkowo dostają w cztery litery właśnie opieszałością w łataniu dziur, a Apple nie potrafi? :D Tomek - seriously - nie przeginajmy. Pożyczyłem półtora roku temu swojgo Blondynka mogła i często nawet nie wie, że robi coś ryzykownego. Z tej strony próbowałeś ten przypadek ugryźć? Serwisuję znajomym kompy. Odwirusowanie też się zdarza. Raz. Potem znajomy dostaje maszynę plus kilka zaleceń i po raz kolejny widzę go z własnym komputerem w sytuacji „ten chcę dać dzieciakowi na stałę, sam chcę kupić coś nowego - doradź, tamtego z moich rzeczy posprzątaj”. Siadam, robię, znajomek się odzywa z problemem „czym można by zrobić A, B lub C”, a nie „wiesza się, jakieś okienka z porno mi wyskakują”. -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ I błąd przyda się na coś - przynajmniej na przestrogę dla drugich. ] [ (A.M. Fredro) ] |
|
Data: 2012-06-27 21:41:32 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 2012-06-27 16:29, Tom01 pisze:
Przemku, to napisał twórca rzekomego wirusa. Ja też mogę napisać że A apple tak na wszelki wypadek zażądał wyłączenia tego botneta, zablokował mu konto i wypuścił (po pół roku) poprawkę? Ciekawostką jest, że to wyznawcy makówek są specjalistami w udowadnianiu,Jest raczej odwrotnie. Windziarze się upierają, że makówki są na pewno Nie, prędzej: makówki są tak samo podatne na wirusy jak każdy inny system i tylko apple jest w stanie wmówić wszystkim, że takiego zagrożenia nie ma, choć powoli już zmienia semantykę. Prawda, że można utrzymać Windows w ruchu i bez infekcji przez całkiem jw. nie było potrzebne, już zaczyna się robić, bo po prostu to jest. Przem |
|
Data: 2012-06-28 00:19:02 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 27.06.2012 21:41, Przemek pisze:
A apple tak na wszelki wypadek zażądał wyłączenia tego botneta, Może nie dokładnie tak, ale wypiedzielić kogoś kto robi "krecią robotę" nie jest niczym dziwnym. Nie, prędzej: makówki są tak samo podatne na wirusy jak każdy inny Zagrożenia są na kazdy system, ale nie każdy system jest tak samo odporny. Już o tym wiele razy pisałem i tłumaczyłem zasadę. To tak, jakbyś sie upierał że wszyscy ludzie mają taką samą odporność na opalanie się na słońcu. Zapominasz, że są Murzyni. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-28 16:46:38 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Może nie dokładnie tak, ale wypiedzielić kogoś kto robi "krecią robotę" Niby nie, gdyby nie jeden fakt. Gościu pół roku wcześniej poinformował ich o dziurze. Nie załatali jej, bo mieli go w poważaniu. O to chodzi. Nie o to, że ta dziura jest czy jej nie ma. O politykę przekonywania, ze najzajebistniejszy system świata dziur nie ma i będzie miał. Ma, część już znaleziona... Nie, prędzej: makówki są tak samo podatne na wirusy jak każdy innyZagrożenia są na kazdy system, ale nie każdy system jest tak samo No i okazało się, że osx jest Mulatem i szybko się wybiela. Przem |
|
Data: 2012-06-21 19:42:20 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 2012-06-21 19:37, rs pisze:
gdzies dzwoni, ale nie wiesz gdzie. A jednak... nie wiem czy ktos ci placi, za rozpowszechnianie bzdur i urban Powiedziałbym argument w stylu kaczyńskiego, rzucić gównem, nawet jak się zmyje to smród zostanie, ale na szczę¶cie takie idee mogę zostawić tobie. jest warta zszarganej reputacji na grupie.<rs> Każdy ma prawo do swojego zdania. Przem |
|
Data: 2012-06-21 20:35:31 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 18:45, Przemek pisze:
apple ze swoja niewiar± w wirusy wła¶nie się uplasowało na pierwszym Kto¶ Panu płaci za tak± kampanię antyapplow±? Popracowałby Pan na applowym systemie to sam by Pan zauważył, że praktycznie nie sposób niczego złapać, nawet ¶ci±gaj±c Bóg wie co z najciemniejszych zak±tków Internetu, ł±cznie z warezami i czymkolwiek Panu przyjdzie do głowy. Jak Pan ¶ci±gnie wirysa czy spyware'a to będzie sobie leżał jak zwykły plik na dysku i NIC nie zrobi. Wirusy podobno s± na Maca, sam czytałem. Nie słyszałem jednak o żadnym żywym przypadku. Pomijajac nakręcanie propagandy strachu przez firmy produkuj±ce antywirusy. Jest to tak skuteczne, że żaden windziarz nawet nie dopuszcza do siebie my¶li, że można żyć bez antywirusa albo antyszpiega. Wie Pan, że jedna z firm tak sie po¶pieszyła, że sprzedawała antywirusa na pewien system uzywany w smartfonach kiedy na ten system nie było na swiecie ANI JEDNEGO wirusa? -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-21 22:33:49 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Kto¶ Panu płaci za tak± kampanię antyapplow±? Popracowałby Pan na Następny? applowym systemie to sam by Pan zauważył, że praktycznie nie sposób Dlatego nikt nawet z kupertino nie ogl±dał gejowskiego porno: http://www.reedcorner.net/identifying-and-removing-macdefender-trojans/ Pan ¶ci±gnie wirysa czy spyware'a to będzie sobie leżał jak zwykły plik jw. słyszałem jednak o żadnym żywym przypadku. Pomijajac nakręcanie to radzę otworzyć oczy: http://www.zdnet.com/blog/security/kaspersky-apple-10-years-behind-microsoft-in-terms-of-security/11706 propagandy strachu przez firmy produkuj±ce antywirusy. Jest to tak> sie po¶pieszyła, że sprzedawała antywirusa na pewien system uzywany w > smartfonach kiedy na ten system nie było na swiecie ANI JEDNEGO > wirusa? Jest dokładnie odwrotnie, każdy windziarz wie, że może załapać syfa, applowiec nie wierzy i się potem dziwi: http://blogs.computerworld.com/19989/biggest_apple_botnet_discovered_600k_macs_infected Jeszcze co¶ na temat wirusów na maca? Przem |
|
Data: 2012-06-21 23:49:01 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 22:33, Przemek pisze:
to radzę otworzyć oczy: A ja radzę pisac rzeczy sprawdzone, nie powielać czyje¶, a już na pewno nie takie jak Kasperskiego, gdzie komu¶ zależy na przedstawieniu sytuacji w sposób korzystny dla siebie. Przecież ewidentnie widać że nie pracuje Pan na Macu, więc zwyczajnie nie ma Pan pojecia o czym pisze. Jest dokładnie odwrotnie, każdy windziarz wie, że może załapać syfa, I ta wiara czyni, że sprzet chodzi *latami*, normalnie użytkowany, tak samo jak windziany, ale nie ma na nim żadnych wirusów? Jeszcze co¶ na temat wirusów na maca? Widzę że nie tylko na temat Maca ale systemów unixowych też nie ma Pan pojęcia. Przecież je¶li nawet cokolwiek by się niepoż±danego działo, w domy¶le wirus, backdoor, sspyware, to jego aktywno¶ć widać z kilometra. W przeciwwieństwie do Windows gdzie co¶ ukryć jest bardzo łatwo. Mogę odpalić zdaln± konsolę na jednej ze swoich maszyn. Może Pan robić co tylko żywnie się Panu będzie podobało. Je¶li uda się Panu go zainfekować stawiam skrzynkę piwa. Je¶li nie to Pan mi. Zakład stoi? -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 08:07:48 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-21 23:49, *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:
Przecież je¶li nawet cokolwiek by się niepoż±danego działo, w domy¶le Na poważnie to piszesz? Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak kolczan( a t )dronet(kropek) p l |
|
Data: 2012-06-22 09:29:08 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 08:07, Mirek Ptak pisze:
Na poważnie to piszesz? Oczywi¶cie. Jaki¶ dowód że tak nie jest? -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 09:52:04 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22 09:29, *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:
W dniu 22.06.2012 08:07, Mirek Ptak pisze:Sam zacz±łe¶ - jaki masz dowód na to, że na Twoim macu nie siedzi sobie teraz trojan/wirus/robak whatever? Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak kolczan( a t )dronet(kropek) p l |
|
Data: 2012-06-22 10:03:28 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 09:52, Mirek Ptak pisze:
Sam zacz±łe¶ - jaki masz dowód na to, że na Twoim macu nie siedzi sobie Bo nie siedzi. Jak udowodnić, że się nie jest wielbładem? Widać że nie siedzi. Nie ma żadnej podejrzanej aktywno¶ci. Dałem P. Przemkowi wyzwanie. Niech korzystaj±c z jednej z moich maszyn go zawirusuje. Może ¶ci±gać pornole i instalowac cokolwiek chce, byle złapać wirusa. Nie podj±ł wyzwania. Tymczasem ja wystarczy że nie zajrzę przez miesi±c na windowsowego laptopa moich synów (oczywi¶cie zabezpieczonego ile się da renomowanymi antywirusami, atyszpiegami, pozamykanymi portami i za firewallem) i przysłowiowego dziada i baby na nim tylko brakuje. Wirusy żr± się nawzajem bo już nie maj± co innego. :) Naprawdę, co windziarzom tak zależy na znalezieniu dowodów na realno¶ć zagrożeń na Maca, skoro praktycy, na codzień ich używaj±cy tego problemu po prostu nie maj±? Potrafi mi Pan odpowiedzieć na to pytanie? -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 10:24:53 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22 10:03, *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:
Sam zacz±łe¶ - jaki masz dowód na to, że na Twoim macu nie siedzi sobie Uff - to spoko :) Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak kolczan( a t )dronet(kropek) p l |
|
Data: 2012-06-22 10:37:37 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 10:24, Mirek Ptak pisze:
Uff - to spoko :) No! I tyle w temacie wirusów na Macu. :D -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-26 18:01:42 | |
Autor: m4rkiz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
"Tom01" <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> wrote in message news:4fe426cd$0$1301$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 22.06.2012 09:52, Mirek Ptak pisze: moze i nie siedzi, ale one sa pisane wlasnie tak zeby nie bylo widac podejrzanej aktywnosci, wiec diagnoza przez nicnierobienie to raczej sredni pomysl co komu po przejeciu sytemu jezeli jest to zrobione w taki sposob ze user od razu wie ze ma miejsce dodatkowa aktywnosc ktorej przyczyn on nie widzi? i kto jezeli nie firmy zajmujace sie tym tematem ma badac zjawisko skoro jak sam piszesz twoim zdaniem wogole nie ma tematu a jestes uzytkownikiem o niebo bardziej zaawansowanym niz przecietni detepowcy, ci ktorzy kupuja komputer z osx dlatego ze jest 'latwiejszy' niz windows badz poprostu po to zeby ladnie wygladal? im wiekszy bedzie udzial osx w calosci systemow tym wieksze bedzie zainteresowanie malwarem na niego, do teraz wszystkie wysilki skierowane byly na windowsa, ale jak widac zaczyna sie to zmieniac |
|
Data: 2012-06-26 13:25:00 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Tue, 26 Jun 2012 18:01:42 +0100, "m4rkiz"
<m4rkiz@mail.od.wujka.na.g.com> wrote: "Tom01" <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> wrote in message news:4fe426cd$0$1301$65785112news.neostrada.pl... i kto jezeli nie firmy zajmujace sie tym tematem ma badac zjawisko skoro z ukazaniem sie windows 7 chyba runal juz mit, tego, ze OSX jest "latwiejszy" od windowsa. to tylko inna logika zorganizowania narzedzi i interface'u. im wiekszy bedzie udzial osx w calosci systemow tym wieksze bedzie to prawda, ale tak sie mowi juz od czasu "zmartwychwstania" apple i stopniowego uzyskiwania wiekszych udzialow w rynku komputerow osobistych od latach 90tych. jak tym razem bedzie, to sie dopiero okaze. poza samymi technicznymi rzeczami, zwiazanymi z bezpieczenstwem OSXa moja opinia na temat bezpieczenstwa systemu, biore np. stad, ze znajomi (glownie studenci i kadra nauczycielska) jezdzacy do chin i przebywajacy tam min. pol roku, gdzie na internecie panuje zupelny dziki zachod, tylko za pierwszym razem odwazaja sie pojechac z laptopem z windowsem na pokladzie. za drugim razem jest to juz tylko makowka. czasami nawet prosza, zeby im doslac jakas tania, uzywana makowke, bo nie maja czasu i sily na walke, ze swinstwami jakie lapia komputery, ktore ze soba zabrali. nie slyszalem, od znajomych o zadnym wypadku, zeby ktorys z ich makowkowych laptopow cos zahaczyl. kiedy wracaja, niektorzy przesiadaja sie spowrotem na windowsy, niektorzy zostaja juz przy makach. <rs> |
|
Data: 2012-06-26 21:50:21 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
to prawda, ale tak sie mowi juz od czasu "zmartwychwstania" apple i Już się okazało, apple odpuścił sobie rynek komputerów osobistych. Poza tym o czym my rozmawiamy? O 5-10 wariacjach sprzętowych, bez możliwości rozbudowy, z dedykowanym softem kontra miliony możliwości konfiguracji sprzętowych z różnymi drajwerami, niekoniecznie pisanymi przez wykwalifikowanych programistów? poza samymi technicznymi rzeczami, zwiazanymi z bezpieczenstwem OSXa Dość specyficzna logika, to tak, jakbym na podstawie swoich znajomych twierdził, że dresów nie ma. Jakoś paru moich znajomych było w Chinach i nie tylko (dokładnie cały świat, wliczając w to całą Afrykę) siedziało i jeszcze żaden z nich nie przywiózł śmiecia na kompie. I co to ma dowodzić? Co najwyżej może świadczyć o ich poziomie wiedzy, ale w sumie to projekcji twoich schiz na twoich znajomych nie będę uskuteczniał. Przem |
|
Data: 2012-06-26 16:14:54 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Tue, 26 Jun 2012 21:50:21 +0200, Przemek <raz@onet.pl> wrote:
to prawda, ale tak sie mowi juz od czasu "zmartwychwstania" apple iJuż się okazało, apple odpu¶cił sobie rynek komputerów osobistych. o tak? wlasnie to pokazal wypuszczeniem nowego laptopa. to pewnie dla ciebie nie jest komputer osobisty, ale to twoj problem. na razie co sobei odpuscil to servery. Poza tym o czym my rozmawiamy? O 5-10 wariacjach sprzętowych, bez możliwo¶ci rozbudowy, z dedykowanym softem kontra miliony możliwo¶ci konfiguracji sprzętowych z różnymi drajwerami, niekoniecznie pisanymi przez wykwalifikowanych programistów? zapetliles sie facet. poza samymi technicznymi rzeczami, zwiazanymi z bezpieczenstwem OSXa i to jest wreszcie argument godny experta grupowego. w poprzednim poscie cos o znizaniu sie do jakiewos poziomu mowiles. no wlasnie pokazales swoj. <rs> |
|
Data: 2012-06-26 22:34:34 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
o tak? wlasnie to pokazal wypuszczeniem nowego laptopa. to pewnie dla Za to jako serwerowe sprzedaje zwukłe dyski. Poza tym o czym my rozmawiamy? O 5-10 wariacjach sprzętowych, bezzapetliles sie facet. Zajebisty argument. Do¶ć specyficzna logika, to tak, jakbym na podstawie swoich znajomychi to jest wreszcie argument godny experta grupowego. w poprzednim Widać czasem tzreba, żeby¶ zrozumiał. Przem |
|
Data: 2012-06-26 16:53:15 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Tue, 26 Jun 2012 22:34:34 +0200, Przemek <raz@onet.pl> wrote:
o tak? wlasnie to pokazal wypuszczeniem nowego laptopa. to pewnie dlaZa to jako serwerowe sprzedaje zwukłe dyski. jak sprzedaje skoro juz nie sprzedaje. piekny przykad jak ty potrafisz czytac ze zrozumieniem. Zajebisty argument.Poza tym o czym my rozmawiamy? O 5-10 wariacjach sprzętowych, bezzapetliles sie facet. tez tak sadze. i prawdziwy. Do¶ć specyficzna logika, to tak, jakbym na podstawie swoich znajomychi to jest wreszcie argument godny experta grupowego. w poprzednim no to jak bedzie? to znizasz sie, zeby pokazac, czy sie nie zniszasz? przeciez widac, ze ty nawet spojnej mysli, ktora przkracza pojemnosc jednego zdania nie potrafisz sklecic, a co dopiero wymagac od ciebie, zeby przeprowadzil dyskusje, ktorej przedstawisz ciag argumentow i kontrargumentow. piszesz w kolko to samo. wpadasz tu raz na pare dni. nie rozumiesz tego co czytasz, albo wrecz nie czytasz w ogole i robisz rozpierduche. jak dlugo bedziesz do ciagnal? ty sobie jakiej pole do walki z niewiernymi turaj zrobiles? <rs> |
|
Data: 2012-06-27 20:19:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Tue, 26 Jun 2012 16:53:15 -0400, rs napisał(a):
Za to jako serwerowe sprzedaje zwukłe dyski. http://news.cnet.com/8301-17938_105-20074766-1/does-apples-time-capsule-really-use-a-server-grade-hard-drive/ Znaczy się - teraz już w Time Capsule nie są montowane WD Caviar Green? :) (ciach…) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Feminizm istnieje tylko po to, żeby brzydkie kobiety zjednoczyć we ] [ wspólnotę. (Charles Bukowski) ] |
|
Data: 2012-06-27 16:03:56 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Wed, 27 Jun 2012 20:19:33 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: Dnia Tue, 26 Jun 2012 16:53:15 -0400, rs napisał(a): ale od kiedy timemachine jest serverem? daj spokoj. <rs> |
|
Data: 2012-06-27 23:29:32 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 16:03:56 -0400, rs napisał(a):
http://news.cnet.com/8301-17938_105-20074766-1/does-apples-time-capsule-really-use-a-server-grade-hard-drive/ Ale od kiedy Time Capsule było reklamowane jako rozwiązanie klasy serwerowej? :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ You can only be free, when you have nothing to loose. ] [ (znalezione w necie) ] |
|
Data: 2012-06-27 19:48:32 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Wed, 27 Jun 2012 23:29:32 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: Dnia Wed, 27 Jun 2012 16:03:56 -0400, rs napisał(a): pierwszy raz o tym slysze o tej reklamie, ale jesli to byla prawda, to to jest wlasnie jedna z tych rzeczy dla ktorej nie lubie apple i o tym juz wspomnialem. <rs> |
|
Data: 2012-06-27 21:13:41 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
no to jak bedzie? to znizasz sie, zeby pokazac, czy sie nie zniszasz? nie, zdecydowanie się nie "zniszę", szkoda mojego czasu. Przem |
|
Data: 2012-06-27 16:01:21 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Wed, 27 Jun 2012 21:13:41 +0200, Przemek <raz@onet.pl> wrote:
no to jak bedzie? to znizasz sie, zeby pokazac, czy sie nie zniszasz? sadze, ze juz stacilem za duzo czasu na czytanie tego typu "argumentow" i powinienem sie trzymac tego co napisalem na poczatku, zeby sie z toba nie wdawac w dyskusje. teraz nadrabiam. plonk. <rs> |
|
Data: 2012-06-27 22:13:46 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
zeby sie z toba nie wdawac w dyskusje. teraz nadrabiam. plonk. <rs> cienias. Przem |
|
Data: 2012-06-27 20:19:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Tue, 26 Jun 2012 16:14:54 -0400, rs napisał(a):
Już się okazało, apple odpuścił sobie rynek komputerów osobistych. Czekaj czekaj moment - kto to ogłaszał głośno, że era PC się skończyła? ;D (ciach…) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Married men live longer, but they are much more willing to die... ] [ (znalezione w necie) ] |
|
Data: 2012-06-26 22:19:29 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 26.06.2012 21:50, Przemek pisze:
Jako¶ paru moich znajomych było w Chinach i nie tylko (dokładnie cały Niech Pan nie kłamie. KAŻDY użytkownik Windows miał do¶wiadczenia z wirusami/robakami/tronajami/backdoorami. (*) (*) - niepotrzebne skre¶lić. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-26 22:35:41 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Jako¶ paru moich znajomych było w Chinach i nie tylko (dokładnie całyNiech Pan nie kłamie. KAŻDY użytkownik Windows miał do¶wiadczenia z Czytanie ze zrozumieniem się kłania, a teraz wróć do tego co jest wyżej, przeczytaj co napisałem i co odpowiedziałe¶. Przem |
|
Data: 2012-06-27 20:19:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Tue, 26 Jun 2012 22:19:29 +0200, Tom01 napisał(a):
Jako¶ paru moich znajomych było w Chinach i nie tylko (dokładnie cały Ci swoj± siostrę przedstawię, która z takowymi problemami się nie spotkała. Co wtedy? :) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Ambicja to ostatnie schronienie bankruta. (Oskar Wilde) ] |
|
Data: 2012-06-26 23:02:23 | |
Autor: m4rkiz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
"rs" <no.address@no.spam.pl> wrote in message news:v6rju711471nr1b6ublfspscf7fs259ijj4ax.com...
im wiekszy bedzie udzial osx w calosci systemow tym wieksze bedziepoza samymi technicznymi rzeczami, zwiazanymi z bezpieczenstwem OSXa osx ma nadal w okolicach marginalnych 8%, hackintoshe sa malo popularne im wiecej ich bedzie tym cenniejsze 0daye na osx sie stana i tym wiecej ich ludzie znajda kilka lat temu osx wydawal sie nie do ruszenia, a w tym roku pojawil sie botnet z 600k komputerow, watpie czy bedzie to jedyny taki przypadek, zwlaszcza przy prezentowanym tu podejsciu "nic nie musze robic bo jestem bezpieczny" z ktorego wycofalo sie juz nawet apple |
|
Data: 2012-06-27 00:41:12 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy mo¿na ¿yæ bez oddychani a?) | |
W dniu 27.06.2012 00:02, m4rkiz pisze:
osx ma nadal w okolicach marginalnych 8% I rośnie. Niby dlaczego wzrasta zainteresowanie "bezpieczeństwem" na siłę? "nic nie musze robic bo jestem Proszę być precyzyjnym, bo wcale tak nie jest. Wiem o czym Pan pisze i źródło to zwyczajny manipulant. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-27 00:59:37 | |
Autor: Smok Eustachy | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 26.06.2012 19:25, rs pisze:
gdzie na internecie panuje zupelny dziki zachod, tylko za pierwszym razem odwazaja sie pojechac z Pendrive z Ubuntu tez przerasta? |
|
Data: 2012-06-26 19:44:20 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Wed, 27 Jun 2012 00:59:37 +0200, Smok Eustachy
<smokeustachy@gazeta.pl> wrote: W dniu 26.06.2012 19:25, rs pisze: raczej nie dorasta. <rs> |
|
Data: 2012-06-27 20:19:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Tue, 26 Jun 2012 13:25:00 -0400, rs napisał(a):
to prawda, ale tak sie mowi juz od czasu "zmartwychwstania" apple i No masz. Ja siostrze (nie umniejszaj±c Jej intelektu - komputerow± blondynk± jest) pożyczyłem swego czasu mojego laptopa (wyjeżdżam stosunkowo rzadko, Jej jakikolwiek komputer był diablo potrzebny - tak wyszło). Nie żadne cuda na kiju - Dell Latitude D620. Postawiony Windows 7, systemowy firewall, MS Security Essentials. Korzysta z niego do czego się tylko da, kilkuletni Jej syn łazi po necie, gra, siostra też często i gęsto w podróże lapcia zabiera. Półtora roku minęło i palcem nie musiałem kiwn±ć przy tym sprzęcie. Mówisz, że gdybym kupił MacBooka, to by było jeszcze lepiej? Pod jakim względem? -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Masz ochotę kupić sobie Nokię E52? Usi±dĽ i poczekaj, aż Ci przejdzie. ] [ Więcej na http://maverick.jogger.pl/2011/01/21/bez-tytulu/ ] |
|
Data: 2012-06-27 16:15:29 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Wed, 27 Jun 2012 20:19:33 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: Dnia Tue, 26 Jun 2012 13:25:00 -0400, rs napisał(a): i widzisz. tu pieknie widac na czym polega problem w tej dyskusji. ja nie pisze, ze byloby lepiej tu czy tam. ja sie nie okopalem po zadne stronie barykady. staram sie widziec wady i zalety i tu i tu, i dobierac sprzet uwzgledniajac je. ja wiem, ze takie stanowisko, trudno sie w dzisiejszym swiecie jaskrawych podzialow, akceptuje, ale musisz to jakos przyjac na klate. odpowiadajac na twoje pytanie. w takich jak opisales warunkach, na maku, byloby prawdopodobnie tak samo. <rs> |
|
Data: 2012-06-27 22:45:56 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
i widzisz. tu pieknie widac na czym polega problem w tej dyskusji. ja Inni także, choć ty twierdzisz inaczej. staram sie widziec wady i zalety i tu i tu, i No bo ja nie, jak widzę wady appla to ¶miem się rzucać na ¶więtosć, jak zauważam wady windy, to przecież to wszyscy wiedz±. ja wiem, ze takie stanowisko, trudno ty czasem nie masz jakiej¶ manii? Przem |
|
Data: 2012-06-27 23:29:32 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 16:15:29 -0400, rs napisał(a):
No masz. Ja siostrze (nie umniejszaj±c Jej intelektu - komputerow± blondynk± Tylko wiesz co - ja za tego Della Lattitude D620 + wymianę dysku na 7200rpm o pojemno¶ci 640GB zapłaciłem ł±cznie jakie¶ 1400 PLN brutto z groszami (odliczam Windows 7, bo kopię miałem swoj± - to jest koszt rzędu 400 PLN). Powiedz mi, ile bym musiał dać za MacBooka, z Core 2 Duo 2,4GHz, 4GB ram, dysk 640GB 7200rpm, z wbudowanym Ethernetem, WiFi (obsługuj±cym WPA2) matryc± 14" z rozdzielczo¶ci± 1440x900 i matow± powłok±? -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Demokracja to rz±dy brutali, temperowane przez dziennikarzy. ] [ (Ralph Waldo Emerson) ] |
|
Data: 2012-06-27 19:46:29 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Wed, 27 Jun 2012 23:29:32 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: Dnia Wed, 27 Jun 2012 16:15:29 -0400, rs napisał(a): ale jak juz mowilismy. nie stac cie na applea, uwazales, ze nie warto bylo, kupiles della. jak dlugo bedziemy to ciagnac? ja zupelnie nie rozumiem co chcesz udowodnic? ze apple byl drozszy? byl, teraz ceny sie zrownaly. twoj zakup, twoje pieniadze twoja decyzja. dezycja apple jest ustalenie cen na ich produkty. widocznie im sie oplacalo sprzedawac po takich cenach na danym rynku. dobrze utrzymany trabant (czy daewoo), tak samo bezpiecznie cie przewiezie z punku a do b, po tej samej polskiej drodze jak dobre volvo czy audi. i o czym chcesz dyskutowac w tej kwestii? <rs> |
|
Data: 2012-06-28 16:49:37 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
ale jak juz mowilismy. nie stac cie na applea, Przemek, powiedz, że było Cię stać, jak nie to Ci dołożę, żeby mu /pokazać/ ;) Uwielbiam ten poziom argumentacji. Przem |
|
Data: 2012-06-29 07:24:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Thu, 28 Jun 2012 16:49:37 +0200, Przemek napisał(a):
ale jak juz mowilismy. nie stac cie na applea, No nie stać mnie. Autentycznie. Chciałbym mieć możliwość rozważania zakupu laptopa z półki cenowej zaczynającej się od 6 kPLN w górę. Bo to naprawdę fajnie pomyślane maszynki są. Ale nawet wówczas nie wiem, czy bym się szarpnął na MacBooka za 10 kPLN, skoro sprzęt o porównywalnych parametrach i korzystniejszych warunkach gwarancji kupiłbym za 3 kPLN mniej. Bo te „zaoszczędzone” 3 KPLN to wolałbym wydać na wynajęcie jachtu i bujanie się przez 10 dni po Mazurach z moją Towarzyszką Życia. :) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Work hard. Play hard. Die young. Leave a good looking corpse. ] [ (Gil Grissom, "CSI 4x20 Dead Ringer") ] |
|
Data: 2012-06-30 13:32:55 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
„zaoszczędzone” 3 KPLN to wolałbym wydać na wynajęcie jachtu i bujanie się No za to nie zapłacę ;) Przem |
|
Data: 2012-06-29 07:04:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 19:46:29 -0400, rs napisał(a):
i widzisz. tu pieknie widac na czym polega problem w tej dyskusji. ja Kocham ten „argument” pt. „nie stać cię”. Owszem. Stać było. Uznałem, że nie warto wydawać znacznie większej kwoty na sprzęt o porównywalnych parametrach tylko dlatego, że ma japko na obudowie. :) jak dlugo bedziemy to ciagnac? ja zupelnie nie rozumiem co chcesz Tak samo bezpiecznie? Seriously? Bo mnie się zdaje, że Volvo czy Audi za te same pieniądze - być może starsze - może jednak oferować wyższy poziom bezpieczeństwa niż. Daewoo, czy Trabant. Tego ostatniego to mam nadzieję, że w kwestiach humorystycznych wrzuciłeś? Bo wiesz - obudowa z plastiku chyba jednak ma mniejszą wytrzymałość, niż metalowa… :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Nie dyskutuj z debilem... Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, ] [ a potem pokona doświadczeniem. (znalezione w necie) ] |
|
Data: 2012-06-29 01:43:09 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Fri, 29 Jun 2012 07:04:30 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: ale jak juz mowilismy. nie stac cie na applea, uwazales, ze nie warto rozumiem, ze drugiej czesci zdanie juz nie kochasz, mimo, ze sam teraz piszesz dokladnie to samo. jak dlugo bedziemy to ciagnac? ja zupelnie nie rozumiem co chcesz te same warunki, pusta droga, dobra widocznosc, takie samo bezpieczenstwo i tu i tu. wydaje mi sie, ze juz zaczynasz na sile to ciagnac. czego ode mnie oczekujesz? co chcesz zebym napisal? jesli w trabantach to byl plastik to tak samo z "plastiku" maja obudowe np. corvette i kilka innych sportowych, a z bardziej miastowych wszystkie saturny. <rs> |
|
Data: 2012-06-29 08:14:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Fri, 29 Jun 2012 01:43:09 -0400, rs napisał(a):
On Fri, 29 Jun 2012 07:04:30 +0200, Przemysław Ryk To ja się pogubiłem. Wyjaśnię. Stać w sensie wydania danej kwoty - było. Popatrzyłem po ofertach, Apple przegrał. Z prostej przyczyny. Kupiłem od konkurencji sprzęt za podobne pieniądze o lepszych parametrach i korzystniejszych warunkach gwarancji. Tak samo bezpiecznie? Seriously? Bo mnie się zdaje, że Volvo czy Audi za te Aha. Przy jakiej prędkości na przykład? Bo - popraw mnie, jeżeli się mylę - ale Audi czy Volvo z tego samego okresu produkcji, co Trabant (załóżmy, że rok 1980), to jednak „ciut” inny komfort dawały, a i - podejrzewam - poziom bezpieczeństwa też się jednak różnił. Uprzedzając - nie jestem fanem motoryzacji, na samochodach się nie znam. Ale IMVHO Trabant P610 w porównaniu z Audi 80 GLS to jednak dwie zupełnie inne klasy pojazdów. wydaje mi sie, ze juz zaczynasz na sile to Poziom bezpieczeństwa Corvette i Trabant podobny oferują? Tak z ciekawości spytam. -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Pijak jest prawdziwym filozofem, ponieważ myśli, że to świat kręci się ] [ wokół niego. (Faldheim) ] |
|
Data: 2012-06-29 03:28:02 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Fri, 29 Jun 2012 08:14:30 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: Dnia Fri, 29 Jun 2012 01:43:09 -0400, rs napisał(a): ja to rozumiem, ale odnioslem sie do komentarza: Kocham ten „argument” pt. „nie stać cię” Tak samo bezpiecznie? Seriously? Bo mnie się zdaje, że Volvo czy Audi za te nie ma znaczenia. nie przekraczasz przepisow. suniesz jak po masle. komfort to inna sprawa, ale niektorzy lubia minimalizm i styl retro. Uprzedzając - nie jestem fanem motoryzacji, na samochodach się nie znam. Ale inne i co z tego. poronujemy jedna funkcje w okreslonej sytuacji. nie komplikuj na sile. wydaje mi sie, ze juz zaczynasz na sile to podejrzewam, ze ze wzgledu na osiagane predkosci maxymalne, trabant moglby sie okazac bezpieczniejszy. np. corvette trudno sie prowadzi kiedy jest mokro, nie mowiac o tym, kiedy jest przymrozek. dodatkowo nie jest to miejski samochod, bo ma niemoralnie niskie zawieszenie. jest ono rowniez bardzo sztywne, wiec sadze, ze w trabancie tylek tak predko nie odpadnie na dziurach w asfalcie, ale na torze to oczywiscie zupelnie inna mowa. ale sa zapaleni zwolennicy tego samochodu, a linia nowych wersji jest naprawde sliczna. <rs> |
|
Data: 2012-06-30 01:24:28 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Fri, 29 Jun 2012 03:28:02 -0400, rs napisał(a):
ale jak juz mowilismy. nie stac cie na applea, uwazales, ze nie warto Często w rozmowach z zapalonymi macwyznawcami (nie twierdzę, że do takowych się zaliczasz) pada w którymś momencie tekst „bo cię nie stać”. Zakup choćby sprzętu komputerowego, to jest inwestycja. Staram się poznać argumenty przemawiające np. za zakupem maczka, a zderzam się niejednokrotnie z takim dictum. I mnie trafia. :) te same warunki, pusta droga, dobra widocznosc, takie samo Lecisz po autostradzie te swoje 120 km/h. Mówisz, że w przypadku nawet małego dzwona mam takie same szanse wyjść z niego bez szwanku z Trabanta, jak i Audi 80 GLS? Uprzedzając - nie jestem fanem motoryzacji, na samochodach się nie znam. Ale Nie wydaje mnie się, bym komplikował. :D Poziom bezpieczeństwa Corvette i Trabant podobny oferują? Tak z ciekawości Z drugiej strony taki dość niebezpieczny manewr, jak wyprzedzanie, to wolałbyś przeprowadzać prowadząc Corvette, czy Trabanta? :) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Z moim szczęściem do kobiet, prędzej znajdę chłopaka, niż dziewczynę... ] [ (demotywatory.pl) ] |
|
Data: 2012-06-29 21:03:42 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Sat, 30 Jun 2012 01:24:28 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: Dnia Fri, 29 Jun 2012 03:28:02 -0400, rs napisał(a): no ale po co to ciagniesz, skoro ja ani sie do macwyznawcow nie zaliczam, ani nie uzywam takiego argumentu. Lecisz po autostradzie te swoje 120 km/h. Mówisz, że w przypadku nawetnie ma znaczenia. nie przekraczasz przepisow. suniesz jak po masle.te same warunki, pusta droga, dobra widocznosc, takie samo ja nie mowie o wypadku. przyklad dotyczyl w obydwu przypadkach bezkolizyjnego przejazdu w konkretnych warunkach. Nie wydaje mnie się, bym komplikował. :DUprzedzając - nie jestem fanem motoryzacji, na samochodach się nie znam. Aleinne i co z tego. poronujemy jedna funkcje w okreslonej sytuacji. nie komplikujesz, bo pamietaj, ze obracamy sie caly czas w srodowisku analogii bezpiecznego przejazdu. Z drugiej strony taki dość niebezpieczny manewr, jak wyprzedzanie, toPoziom bezpieczeństwa Corvette i Trabant podobny oferują? Tak z ciekawościpodejrzewam, ze ze wzgledu na osiagane predkosci maxymalne, trabant to zalezy. trabanta w ogole bym nie chcial prowadzic, to po pierwszy. a reszta moze zalezy od nawierzchni, od stopnia skretu. trabant znacznie wyzej srodek ciezkosci, mniejsze przyspieszenie, ale tez mniejsza sklonnosc kierowcy do swirowania w takich wypadkach. <rs> |
|
Data: 2012-06-30 13:36:09 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
no ale po co to ciagniesz, skoro ja ani sie do macwyznawcow nie No to Przemki na tym forum mają omamy... A nie... To <rs> nie pamięta co mówi: W dniu 2012-06-28 01:46, rs pisze: > ale jak juz mowilismy. nie stac cie na applea cbdo Przem |
|
Data: 2012-07-04 18:09:01 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Fri, 29 Jun 2012 21:03:42 -0400, rs napisał(a):
On Sat, 30 Jun 2012 01:24:28 +0200, Przemysław Ryk^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ bylo, kupiles della. A to podkreślone, to ja napisałem? ;D Lecisz po autostradzie te swoje 120 km/h. Mówisz, że w przypadku nawetnie ma znaczenia. nie przekraczasz przepisow. suniesz jak po masle.te same warunki, pusta droga, dobra widocznosc, takie samo Te same warunki - zgoda. Dzień taki i sraki, pogoda taka, a nie inna. Pusta droga - pasuje. Dobra widoczność - pasuje. Takie samo bezpieczeństwo i tu, i tu - tak spytam - jaja sobie robisz? Nie wydaje mnie się, bym komplikował. :DUprzedzając - nie jestem fanem motoryzacji, na samochodach się nie znam. Aleinne i co z tego. poronujemy jedna funkcje w okreslonej sytuacji. nie Na bezpieczny przejazd mogą się też składać czynniki, które nie sposób przewidzieć :D podejrzewam, ze ze wzgledu na osiagane predkosci maxymalne, trabantZ drugiej strony taki dość niebezpieczny manewr, jak wyprzedzanie, to Mam dziwne wrażenie - ale to tylko moje wrażenie - że skłonność do brawury plus korelacja wieku niekoniecznie idą w parze. Ale to tylko moje wrażenie. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Jak ktoś ma pecha, to złamie ząb podczas seksu oralnego ] [ (pl.pregierz) ] |
|
Data: 2012-06-27 20:19:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Thu, 21 Jun 2012 20:35:31 +0200, Tom01 napisał(a):
(ciach…) Pomijajac nakręcanie propagandy strachu przez firmy produkujące No to mnie właśnie zniknąłeś… -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Facet chcący zaciągnąć dziewczynę do łóżka jest gotów na każdą podłość, ] [ byleby osiągnąć cel. Przebić go może tylko kobieta chcąca zaciągnąć ] [ faceta przed ołtarz. (Peppone, JoeMonster) ] |
|
Data: 2012-06-27 15:59:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Wed, 20 Jun 2012 22:12:45 -0400, rs napisał(a):
prosic zawsze mozna. sluchaj po co ty sie jeszcze makowkami(ciach…) wygurowany, zeby stawiac sprzetowi jako wymaganie dzialania, przy Mhm. Jakość Apple. Znaczy się - nie było żadnych problemów z żółknącymi matrycami, Mac Bookami wieszającymi się przez przegrzewanie się GPU, problem z anteną w iPhone też wymysłem jest (bo przecież użytkownicy źle smartona trzymali), a bardzo ciekawa polityką odnośnie uwalonych pikseli (której do ogólnie przyjętej normy ISO AFAIR „dość” daleko) to też wymysł hejterów. ;D Swoją drogą - za pisownię „wygUrowany”, to powinieneś baty zebrać. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Nie należy siadać na honorze, bo jedynym efektem będą odciski na dupie. ] [ (Tadeusz Kochanowicz) ] |
|
Data: 2012-06-27 12:30:22 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Wed, 27 Jun 2012 15:59:33 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: Dnia Wed, 20 Jun 2012 22:12:45 -0400, rs napisał(a): nie sa to wymysly i jest wiele takich rzeczy, ktorymi czesc linii produktow apple byla naznaczona i sie sypala prawie zaraz po wyjeciu z pudla i bylo o tym glosno. podajesz iphona, ale czy slyszales o tym, jak reklamowany wszedzie (w cwany zreszta sposob) samsung galaxy nexus sII, ktory mial byc glownym rywalem iphona 4s, mial wade rowniez w module nadawczo/odbiorczym. pewnie nie slyszales. jak juz wiele razy bylo tutaj powiedziane sprzet apple to tez skladaki. moze odrobine inna struktura zaopatrzenia w komponenty niz skladaki innych firm, ale nadal skladaki. a tu wiadomo, kontraktorzy maja rozny stopien kontroli jakosci. czasami sie czegos nie dopatrzy, to sa normalne rzeczy w czasie produkcji. tylko w przypadku apple, to jest to tak, ze taki czesto bezmozgi hater ma latwe zadanie, bo latwo jest wskazac i zapamietac jak sie cos sypnie: bo to apple. inaczej juz kiedy podobne rzeczy sypia sie w sprzecie PCtowym. w przecietny user nie zna nazwy firmy produkujacej matryce, czy klocki na karcie graficznej. ale apple kazdy zna. to bardzo ulatwia bezmyslne hate'ciarstwo. jednak akurat apple jest dobry, jesli chodzi o reperacje, wymiane sprzetu, sciaganie calych linii z rynku, po rozpoznaniu wady, we wczesnym etapie gwarancyjnym (potem to juz zuuuupelnie inna sprawa). ale podobne rzeczy sie dzieja w swiecie androidowym i pctowym. co u apple moze faktycznie irytowac, to to, ze szefowie stawiaja te firme ponad, cala reszte firm produkujacych sprzet komputerowy i to praktycznie pod kazdym wzgledem. "apple, apple uber alles" mozna by powiedziec, i nawet mozna, miedzy liniami, uslyszec na seminariach czy innych spedach dotyczacych produktow apple. salony apple, sa faktycznie utrzymane jak miejsca kultu, a ludzie tam pracujacy tylko te opinie upewniaja. to prowadzi do "nagonek" takich jaka miala miejsce chyba pol roku temu w new york times, gdzie w trzyczesciowym artykule przedstawiono, m.in. skandaliczne wrecz warunki pracy robotnikow w fabrykach foxconn i paru subkontraktorow oraz to, co z tymi rzeczami robia szefowie apple, czyli generalnie, ze po przyznaniu sie do bledu, wystosowaniu oficjalnego oswiadczenia jak to im jest przykro, znajda winnych, wszystko naprawia i swiat znow bedzie piekny z produktami apple, ale de facto nie robia nic. owszem bylo to oburzajace, jak taka firma, ktora ma na celu ulepszanie swiata, moze traktowac swoich pracownikow, ale rzadko kto wspomina, ze sprzet innych firm jest rowniez skladany przez foxconn i podobnych subkontraktorow i ludzie tam, sa traktowani w bardzo podobny sposob. ale wlasnie dobrze, ze wspomniales tu o haterach, bo wlasnie w przypadku apple podobna mentalnosc ma miejsce. tak jak rasista czy inny neonazi, nie cierpi murzynow, choc widzial ich tylko na amerykanskich filmach, tak wiekszosc haterow apple, nakreca sie na podstawie wyolbrzymionych, czesto nieprawdziwych danych, pisanych przez innych haterow, albo przez kolesi, ktorym sie placi niezla kase za takie texty. do tego trzeba dolaczyc, nie majacy juz wlasciwie przelozenia w rzeczywistosci mit, ze apple jest taki drogi i wlasciwie to sprzet dla bogaczy. a wiadomo, przeciez nikt nie lubi bogaczy, no kazdy bogacz, to snob i duren. jednak apple swoim wynoszeniem sie ponad innych, sam sie prosil o hate'ciarzy, to ma. ale czy w porownaniu z innymi produktami jest to uzasadnione? sadze, ze nie. Swoją drogą - za pisownię „wygUrowany”, to powinieneś baty zebrać. :D masz racje. no i zbieram. <rs> |
|
Data: 2012-06-27 19:59:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 12:30:22 -0400, rs napisał(a):
Mhm. Jakość Apple. Znaczy się - nie było żadnych problemów z żółknącymi Prawdę mówiąc w smartfonach „siedzę” raczej słabo. O iPhone było głośno, temat trochę mocniej mnie zainteresował po doniesieniach o prezentacji Apple'a, że „wszyscy tak mają”. Być może się mylę, ale z tego co mi się o oczy i uszy obija, to bardzo często właśnie Apple stosuje tłumaczenia „it's not a bug, it's a feature”. ;) jak juz wiele razy bylo tutaj powiedziane sprzet apple to tez Nie mogę się z tym całkowicie zgodzić. Apple jest składakiem podobnie, jak i np. Dell. Tylko jakoś cholera Dell mi daje 24 miesiące gwarancji door-to-door na dzień dobry, czego w Apple nie mam. Kupując sprzęt z określonymi parametrami takie parametry mam, w Apple mam underclocking procesora, bo ciepło się robi, a chłodzenie zaprojektowane tak, jak zaprojektowane nie wyrabia (http://www.engadget.com/2011/03/11/intel-turbo-boost-is-mia-on-new-13-inch-macbook-pro/). Albo fundowana jest mi w niektórych modelach wykastrowana wersja danego interfejsu (http://www.cultofmac.com/106609/your-new-macbook-airs-thunderbolt-port-isnt-as-fast-as-you-thought/), choć o tym się na stronie „producent” nawet nie zająknął. Wykładka systemu ze względu na niedopracowane sterowniki GPU (https://discussions.apple.com/thread/3191083?start=0&tstart=0), przy tej „gamie” możliwych kombinacji sprzętowych i tej cenie, jaką sobie Apple za sprzęt śpiewa, to IMVHO robienie z nabywców debili. co u apple moze faktycznie irytowac, to to, ze szefowie stawiaja te(ciach…) traktowac swoich pracownikow, ale rzadko kto wspomina, ze sprzet IMVHO zależność między „kultowością” Apple'a, a warunkami pracy w Foxconnie udowodnić będzie ciężko. :) ale wlasnie dobrze, ze wspomniales tu o haterach, bo wlasnie w Podam jeden przykład: Toshiba Portege Z830-10H - 4299 brutto Porównywalny MacBook Air - 5728 brutto (4GB ram + przejściówka mini DisplayPort -> VGA lub mini DisplayPort -> DVI) Rs - proszę Cię - klamoty Apple nie są tanie, a buli się spooooro za japko na obudowie. Jakościowo też nie jest to jakieś mistrzostwo świata. Fakt - dużego „przebiegu” nie mam, ale mając budżet 5 kPLN na laptopa, to ja jednak się skłaniam do wyboru któregoś modelu Della, niż Apple. Ale ja sprzętowiec świadomy jestem, a mit o superanckiej stabilności Mac OS i superanckiej niestabilności Windows - na mój gust - od paru lat jest już wyłącznie mitem. Zawodowo w działce, w której pracuję platforma nie ma dla mnie znaczenia - to co wymajstruję w InDesignie, Illustratorze czy Photoshopie pod Windows będzie tym samym, co wymajstruję w tych programach pod Mac OS. Swoją drogą - za pisownię „wygUrowany”, to powinieneś baty zebrać. :D No. Żeby mi to było po raz ostatni. ;D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Destroying everything seems like the best option. ] [ (znalezione w necie) ] |
|
Data: 2012-06-27 15:57:58 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Wed, 27 Jun 2012 19:59:33 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: Dnia Wed, 27 Jun 2012 12:30:22 -0400, rs napisał(a): to jest tylko taki urban legend. to tak jak z dowcipami o wachocku. dokladnie takie same dowcipy mozesz uslyszec o policjantach, polakach, amerykanach, niemcach, francuzach czy poludniowych hindusach, zaleznie gdzie sie znajdziesz i z kim rozmawiasz. jak juz wiele razy bylo tutaj powiedziane sprzet apple to tez zawsze bylem zadowolony z produktow della, a glownie jego tech supportu, to od roku zaczalem miec juz mieszane uczucia. wlasciwie po calosci. apple ma swoj apple care, i rowniez przyjezdzaja jesli sobie tego zarzyczysz. nie wiem jak jest na dzien dzisiejszy. dawno z tego nie korzystalem. Kupując sprzęt z ale dlaczego od razu debili? nie wiem jednak, pomimo tego co juz zostalo napisane, co chcesz tym udowodnic? przeciez oczywiste jest, ze nie ma sprzetu bez wad. to samo mozna wynalezc na temat prawie kazdego sprzetu skladanego pod windows. przegrzewaniem w nowszych laptopach w turboboostem placi sie ich wymiarami. windows ma problemy z sata powyzej 3TB itp. itd. co do ceny, to normalna polityka. nowosci u appla kosztuja sporo. ok. niemoralnie duzo. tak samo jak kosztuja inne nowosci u innych producentow. nie sledze juz na biezaco cen, ale np. adamo, laptop della, ktorym swego czasu bylem zainteresowany, kiedy wyszedl kosztowal 2,5K$. drozej niz porownywalny mac. co u apple moze faktycznie irytowac, to to, ze szefowie stawiaja te(ciach…) nie rozumiem tego. ale wlasnie dobrze, ze wspomniales tu o haterach, bo wlasnie w no widzisz, a ja w swojej wsi widze podobny sprzet w podobnych cenach. nie chce mi sie robic detalicznego zestawienia klocek w klocek, widze, ze porownywalny mak w konfiguracji bazowej jest o 100$ drozszy, ale ma za to o 2GB pamieci wiecej. wiec moze, nakrecania problemu zwiazanego z cena, nalezy upatrywac w lokalnym rynku, ktory pozwala applowi na taka polityke cenowa. Rs - proszę Cię - klamoty Apple nie są tanie, a buli się spooooro za japko to jak ty mi pokazujesz jednostkowe przyklady, to ja ci podam sprzed paru dni. kumpel mnie spytal czy chce zepsutego iphona 3GS. pewnie powiedzialem, zrobie z niego lampke nocna. historia tego telefonu byla taka, ze wlasciciel zeszlej zimy, zgubil go w zaspie sniegu, kolo domu. pare tygodni temu, odnalazl go splukanego, na kratce sciekowej. telefon oczywiscie nie dawal znaku zycia. otworzylem, przeczyscilem pare kontaktow. zero sladu ingerencji wody. telefon dziala, zrobilem znajomemu wpis z jego konta facebookowego i wyczyscilem system. a co w tym wszyskim najciekawsze, ze bateria, bedac pare miesiecy (no moze tygodni) w sniegu, po naladowaniu, trzyma pare, poltora razy dluzej niz moj prawie nowy, wypasiony samsung, na extended battery (nie wchodzmy w roznice techniczne tych sprzetow, ale dla porownania te same komponenty sa wylaczone. dla mnie zdziwko, ze w ogole ta bateria dziala). druga. moj kumpel niechcacy upral, w pralce swojego iphona 3GS, a potem pomyslal, ze jak juz upral, to warto go wysuszyc. w suszarce. od tamtej pory telefon ma jedna, malenka ryse na ekranie, ale pracuje nadal juz ponad rok. z drugiej strony barykady. pare przerabianych przez moich bliskich znajomych modeli telefonow HTC, LG i motoroli mialy problemy, w wilgotne dni i sie bezczelnie zawieszaly, albo same przelaczaja funkcje interfacu (pomoc techniczna w HTC i motoroli stwierdzila, ze to na pewno wirus i ze trzeba kupic pakiet antywirusowy. w LG zwrocono uwage na wilgoc). wszystkie byly wymienione, z prawie takimi samymi efektami. orginalna bateria w laptopie della zabranym dwa lata temu na narty, kiedy mialem uszkodzone kolano, i musialem siedziec w foteliku na zewnatrz, "zamarzla" i stracila prawie 80% swojej pojemnosci (a przed wyjazdem trzymala ok. 4h). za nowa dell chcial wtedy 180$. siedzacy obok mnie, malo sportowy kumpel, w tym samym czasie biegal bo portalach randkowych, na swoim mackbooku, bez kabla. pod tym wzgledem wiecej sie z makowkami scigal nie bede. podalem wczesniej przyklad z moimi znajomymi, ktorzy jezdza do chin i na podroz preferuja maki, ze wzgledu na stabilnosc. jada tam do pracy, i nie maja czasu ani glowy, zeby zajmowac sie hardwarem czy systemem. poza tym odcieci sa od pomocy technicznej. ze wzgledow uzywanego softu linuxy odpadaja. nikt ich do przesiadki nie naklania. chca miec swiety spokoj i najwyrazniej maja. to czy po powrocie uzywaja maka czy pc, to juz jest sprawa upodoban. gdzies byla wspomniana sprawa sciagania warezow. to co, na makowce nie ma pirackiego softu? czy sa jakies filtry na wchodzenie na strony z porno? oczywiscie, ze warez jest i ma sie dobrze, porno tez jest dostepne. czy moze to swiadczy o tym, ze uzytkownicy apple, sa tacy prawomyslni i warezow i porno nie sciagaja, bo wirusow jakos nie lapia? w robocie mam podstarzale dwa G5, ktore sa przeznaczone glownie dla pracownikow tymczasowych i nastoletniej dzieciarni, ktora czasami odwiedza nasza firme, ktora nie jest kumata w innych systemach. sprzet ten jest poddawany od lat torturom, ze strony myslacych inaczej, lub niefrasobliwych uzytkownikow. robia na nich co chca, bez zadnej kontroli. przynosza swoje rzeczy, sciagaja co chca. od czasu do czasu patrze tylko czy jeszcze dysza i ewentulanie, zeby zrobic na nich jakies testy, albo cos otworzyc. maja sie dokladnie tak dobrze, jak sie mialy kiedy je przyniesiono i po niezbednej konfiguracji (sieci, kont, drukarek, pakietow graficznych itp) uruchomilem. zadnych zabezpieczen antywirusowych. nawet dziury w javie czy safari nie zostaly wykorzystane, a bylbym pierwsza osoba, ktora by sie pochwalila moim nawiedzonym makowkarzom, ze mam wirusa. z drugiej storny: pamietam kiedys stawialem windows server 2003. zanim zdazylem sciagnac kilka pierwszych lat, komp byl juz zawirusowiony takim wirusem, ktory restartuje kompa po jakims czasie (nie pamietam juz nazwy). to mi troche powiedzialo jakie, na dzien dobry, bezpieczenstwo, oferuje ten sytem i to serverowy. ale nadal go uzywam na jednej maszynie i po wszystkich updateach ma sie do dzis dobrze. prawdopobnie tak licytowac sie mozemy, do ostatniego elektronu w klawiaturze i inni pewnie beda, poki ms, mac i linuxy istnieja. beda tez inne swiete wojny. skladak vs. laptop. photoshop vs corel draw vs gimp itp. itd. sumujac. sadze, ze produkty apple sa po prostu demonizowane, ze wzgledow poza technicznych, bez relatywnego odniesienia do podobnych produktow znajdujacych sie w danym czasie na rynku. dla mnie nadal jest to przyzwoity, stabilny, bezpieczny, elegancko wygladajacy sprzet i wygodny w uzyciu sprzet, ktory jest wart swojej ceny. czy bym dla siebie prywatnie kupil laptopa albo telefon, czy tablet tej firmy? zdecydowanie nie, a to tylko i wylacznie dlatego, ze nie lubie polityki firmy apple i nie znosze jej szefow (zyjacych czy martwych) i nie cierpie ich kampanii reklamowych, i nienawidze kultury jaka panuje w sklepach appla, ale staram sie zeby moj hateism, nie przyslanial mi faktycznej jakosci ich produktow. Zawodowo w działce, w której pracuję platforma nie ma dla mnie znaczenia - no widzisz. tez w tym dziergam, ale jak sie w tym watku zdazyles przekonac, ze poglad jesli masz makowke, to zamykasz sie w swiecie apple i musil sie liczyc niemozliwoscia wymiany plikow, ze swiatem zewnetrznym, ma sie dobrze. No. Żeby mi to było po raz ostatni. ;DSwoją drogą - za pisownię „wygUrowany”, to powinieneś baty zebrać. :Dmasz racje. no i zbieram. <rs> przygladam sie mojej postepujacej dysortografii. fascynujace zjawisko. <rs> |
|
Data: 2012-06-27 23:09:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 15:57:58 -0400, rs napisał(a):
Prawdę mówiąc w smartfonach „siedzę” raczej słabo. O iPhone było głośno, Acha. Znaczy te posty wkurdlonych użytkowników iPhone'a na różnych forach, o moje przywidzenie. :) jak juz wiele razy bylo tutaj powiedziane sprzet apple to tez Dżizus kurwa - zaŻyczysz. OK? :D Z Dellem mam tak, że na dzień dobry w zasadzie mam dwuletnią gwarancję. Wersje powiedzmy biznesowe, mają w Dellu (przykładowo biorę) gwarancję 2 czy 3 letnią i to na warunkach door-to-door. Co mi daje tak naprawdę Apple? Poza japkiem na obudowie… Kupując sprzęt z określonymi parametrami takie parametry mam, w Apple mam Sorry. Kupuję kompa z procesorem, który w warunkach obciążenia jednego rdzenia jest w stanie podbić taktowanie owego rdzenia do ponad 3 GHz. Na MacBooku tego nie mam. Kupuję MacBooka Air - mam przykastrowanego Thunderbolta. Kupuję MacBooka Pro - przegrzewa mi się sprzęt w normalnym użytkowaniu (MacBook w wersji Pro więc nic dziwnego, że na nim puszczam FinalCut czy Adobe Premiere) - serwis mi radzi, że jak się sprzęt przegrzeje, to mam go wyłączyć i za jakiś czas włączyć z powrotem. Problemy z 3TB dyskami IMVHO wynikają z ograniczeń danej wersji BIOSu i są chyba niezależne od systemu. co do ceny, to normalna polityka. nowosci u appla kosztuja sporo. ok. Kilka rzeczy z cenników już w tym wątku podawałem. Sprzęt od Apple jednak wychodził drożej. co u apple moze faktycznie irytowac, to to, ze szefowie stawiaja te(ciach…) Postawiłeś tezę - tak to zrozumiałem, że nagonka na Apple odnośnie warunków pracy rzeczywistych producentów tego sprzętu wzięła się z „kultowości” Apple'a. Jeżeli źle Cię zrozumiałem - przepraszam. Rozjaśnij temat. :D Podam jeden przykład: Wziąłem do porównanie konkretne ceny, konkretne konfiguracje. Mieszkasz poza granicami Polski, ceny masz inne - nie twierdzę, że tak być nie może. Różnice w cenach porównywalnych technicznie ultrabooków wyżej zamieściłem. to jak ty mi pokazujesz jednostkowe przyklady, to ja ci podam sprzed(ciach…) same komponenty sa wylaczone. dla mnie zdziwko, ze w ogole ta bateria Testowałeś cokolwiek innego w porównywalnych warunkach? druga. moj kumpel niechcacy upral, w pralce swojego iphona 3GS, a And? Bo wiesz - moja znajoma tak wyprała swoją Nokię E51. :) (ciach…) Kwestii baterii nie będę roztrząsać. Nie znam się po prostu na tym. Tutaj raczej więcej będzie miał do napisania Tom01. podalem wczesniej przyklad z moimi znajomymi, ktorzy jezdza do chin i Tak jak w tym wątku pisałem - moja siostra, komputerowa blondynka, z laptopa mojego korzysta, jeździ z nim po świecie (Jej siostra na Teneryfie mieszka), do swojej pracy udostępnione narzędzia wykorzystuje. A syn jej (nie ukrywam - szczeniak chyba siedmioletni) jak tylko może, to korzysta. I naprawdę - rok po tym, jak siostrze lapciaka wysłałem, dostałem go z powrotem do rąk własnych. Nic z nim nie musiałem robić. Jak siostrze wysłałem laptopa ponad rok temu z zainstalowanym wszystkim czego potrzebowała, tak dostałem go rok później na kilkudniowy wyjazd. Sprawdziłem - niczego nie trzeba było naprawiać. gdzies byla wspomniana sprawa sciagania warezow. to co, na makowce nie A o to, to się pytaj użytkowników maczków. :D w robocie mam podstarzale dwa G5, ktore sa przeznaczone glownie dla IMVHO chyba jestem Ci w stanie wystawić maszynkę pod Windows, równie odporną na zapędy użyszkodniów. Pewności nie mam, ale… z drugiej storny: pamietam kiedys stawialem windows server 2003. zanim Blaster? to mi troche powiedzialo jakie, na dzien dobry, bezpieczenstwo, oferuje Elegancko wyglądający sprzęt? Się zgodzę. Technicznie? To samo dostanę za mniejsze pieniądze. Mac OS X - tu można by pomyśleć. Jakość ich produktów? Śmiechem mogę zabić. Znajomy (użytkownik Maca, nie wyznawca) iMaca w ciągu pół roku ze względu na żółknącą matrycę wymieniał tylko cztery razy… Zawodowo w działce, w której pracuję platforma nie ma dla mnie znaczenia - Mając opcję Windows <-> Windows też może być problem z wymianą plików. Nie czarujmy się - dziunia w sekretariacie np. PDFa nie ma jak odczytać. Za admina ma cymbała, który jej narzędzia do odczytu takiego pliku nie dał. Doinstalować czegokolwiek nie może. Pytanie - czy Jej problem będzie zależny od systemu, czy nie? No. Żeby mi to było po raz ostatni. ;DSwoją drogą - za pisownię „wygUrowany”, to powinieneś baty zebrać. :Dmasz racje. no i zbieram. <rs> Mam 182 cm wzrostu i ważę ponad 100 kg. Chcesz zebrać kopa od takiego bydlaka? ;D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Na tym świecie nikt nie może być neutralny. Możesz jedynie wybrać sobie ] [ kłopoty, w które chcesz się wpakować. (Murgen, Glen Cook "Ponure Lata") ] |
|
Data: 2012-06-27 20:34:00 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Wed, 27 Jun 2012 23:09:33 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: Dnia Wed, 27 Jun 2012 15:57:58 -0400, rs napisał(a): na kazdym forum. znajdziesz wkurwionych uzytkownikow. ta grupa dyskusyjna jest dosc dobrym tego przykladem, mimo, ze o applu mowi sie tutaj nie tak czesto. Dżizus kurwa - zaŻyczysz. OK? :Djak juz wiele razy bylo tutaj powiedziane sprzet apple to tez dzieki, ze chce ci sie z tym walczyc. Z Dellem mam tak, że na dzień dobry w zasadzie mam dwuletnią gwarancję. z tego co widze masz rok gwarancji i smieszne 3 miesiace telefonicznej tech support wliczony w cene. za 250$ masz trzy lata gwarancji i tech support. 250$ zyczy sobie rowniez dell za extended warranty, a ostanio jak patrzylem w cenie byl tylko rok gwarancji. czyli podobnie. problem o czym juz wczesniej pisalem, jest to, ze w applu niechetnie rozmawiaja, po uplywie gwarancji. w dellu, nawet jesli w efekcie moga byc malo pomocni, to jednak sie staraja. Kupując sprzęt z określonymi parametrami takie parametry mam, w Apple mam na tym sie nie znam. od podkrecania proca trzymam sie z daleka. Kupuję MacBooka Air - mam przykastrowanego Thunderbolta. juz nie. ale sa podobno problemy z dzwiekiem. Kupuję MacBooka Pro - przegrzewa mi się sprzęt w normalnym użytkowaniu tez zdaza mi sie uzywac ale AFX na macbooku, ale przegrzewania nie zauwazylem. cieply jest, ale nic z tego powodu nie placze. Problemy z 3TB dyskami IMVHO wynikają z ograniczeń danej wersji BIOSu i są sa rowniez zalezne od sterownikow w sytemie. co do ceny, to normalna polityka. nowosci u appla kosztuja sporo. ok.Kilka rzeczy z cenników już w tym wątku podawałem. Sprzęt od Apple jednak no tobie wychodzi drozej. mnie wychodzi tak samo. co z tym zrobisz? nie rozumiem tego.co u apple moze faktycznie irytowac, to to, ze szefowie stawiaja te(ciach…) no tak. tak zasadniczo nalezalo to rozumiec. ale rozjasnie. pisalem, ze apple sam sie postawil na swieczniku, jaki to on jest cool, hip, super duper, i w dodatku ekologiczny i tak mu zalezy zeby wszyscy byli szczesliwi i kreatywni. wiec w naturze ludzkiej lezy to, aby sie takim wlasnie jeszcze bardziej wnikliwie przygladac i naglasniac jesli cos nie jest prawda. Wziąłem do porównanie konkretne ceny, konkretne konfiguracje. Mieszkasz pozaPodam jeden przykład:no widzisz, a ja w swojej wsi widze podobny sprzet w podobnych cenach. no a ja zerknalem na ceny kolo mnie i wyszlo mi co innego. czy przez to, ze apple doi polskich konsumentow, albo moze, ze polscy konsumenci daja sie doic, wynika cos co mowi, o jakosci sprzetu tej firmy? jest wolny rynek. za drogo dla ciebie, uwazasz, ze sprzet nie jest wart tej kasy? jaki jest w ogole problem. nie kupujesz. kupujesz co innego. apple bez ciebie nie zginie, tylko jesli takich jak ty bedzie wiecej, to albo podwyzszy ceny i bedzie doic tylko bogatszych, albo pojdzie po rozum do glowy, obnizy ceny ceby nadrobic iloscia spredanych produktow. to jak ty mi pokazujesz jednostkowe przyklady, to ja ci podam sprzed(ciach…) "cokolwiek" to znaczy co? moj samsung ma najlepsza baterie "na dzielnicy". do czasu kiedy ktos sobie kupi motorote razr maxx. ale bateria w tym iphonie jest gabarytowo prawie dwa razy wieksza niz w moim. druga. moj kumpel niechcacy upral, w pralce swojego iphona 3GS, aAnd? Bo wiesz - moja znajoma tak wyprała swoją Nokię E51. :) i nic. no niektore nokie sa niezniszczalne i w ogole niesmiertelne, to prawda. ale czegos takiego po apple sie, prawde mowiac nie spodziewalem, tym bardziej ze wczesniej mialem na warsztacie iphona pierwszej generacji i jak zajrzalem mu pod maske, to malo pawia nie puscilem. klej, tasma scotch, tasma elektyczna, gumka recepturka, znowu klej. tylku gumy do rzucia tam brakowalo. nie mowiac o tym, ze dwie tasmy byly pekniete, od normalnej pracy. 3GS to jest juz pelna kultura wykonania. (ciach…) on nic wiecej nie bedzie tutaj pisal, poza tym, ze w tej kwestii tylko potwierdzi moja opinie. podalem wczesniej przyklad z moimi znajomymi, ktorzy jezdza do chin i to juz ci odpowiedzialem na tamten post. a teraz dodam, ze przedstawiasz przypadek jednej osoby, a ja, jak tak sobie szybko policzylem przez ostanie jakies 12 lat, to bylo ich z 80. poza tym, troche trudno jest porownac jednen, ale przygotowany specjalnie pod osobe laptop, pracujacy sadze w dosc sterylnych warunkach, za domowym FW routera w domu, w hotelu itp, z sieciami uczelnianymi i w akademikach w chinach, gdzie pod tym wzgledem jest dzungla i tam jest caly przemysl wykradania kart np. numerow kart kredytowych i informacji osobniczych. np. niektore studentki sie puszczaja z zachodnimi przybyszami. w tym samym czasie ich koledzy zapuszczaja keyloggery (albo co innego) na ich kompurerach. gdzies byla wspomniana sprawa sciagania warezow. to co, na makowce nieA o to, to się pytaj użytkowników maczków. :D to bylo do ciebie pytanie retoryczne. ja to juz od nich wiem. w robocie mam podstarzale dwa G5, ktore sa przeznaczone glownie dlaIMVHO chyba jestem Ci w stanie wystawić maszynkę pod Windows, równie odporną to w tym wzgledzie, robcie zawody w Tomkiem. ja wole od wirusow stac z daleka. z drugiej storny: pamietam kiedys stawialem windows server 2003. zanimBlaster? hmmmm. chyba tak. to mi troche powiedzialo jakie, na dzien dobry, bezpieczenstwo, oferuje o pieniadzach juz rozmawialismy. dla mnie nie sa one czynnikiem wartosciujacym jakosc sprzetu. kupuje to na co mnie stac. nie stac mnie na wszystko, co bym chcial. jak dla mnie to jest dosc prosta dewiza. Mac OS X - tu można by pomyśleć. z niczym sie takim nie spotkalem. pewne fragmenty plastikowej obudowy w starszych powerbookach, zolkly to prawda. Zawodowo w działce, w której pracuję platforma nie ma dla mnie znaczenia - i wlasnie moja luba trenuje dokaldnie taka sytuacje w jednej z powaznych polskich placowek, w ktorej admin jest albo niedojda albo paranoikiem. Mam 182 cm wzrostu i ważę ponad 100 kg. Chcesz zebrać kopa od takiegoprzygladam sie mojej postepujacej dysortografii. fascynujace zjawisko.No. Żeby mi to było po raz ostatni. ;DSwoją drogą - za pisownię „wygUrowany”, to powinieneś baty zebrać. :Dmasz racje. no i zbieram. <rs> hehehe. przez wiele lat na usencie spotkalem kilku bohaterow klawiaturowych, ale jakos zaden nie podtrzymal swoich zapedow w kontakcie osobistym. a te numerki to raczej na "bydlaka" cie jeszcze nie kwalifikuja. poza tym jeszcze jest kwestia jak te numerki potrafisz wykorzystac. <rs> |
|
Data: 2012-06-29 06:34:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 20:34:00 -0400, rs napisał(a):
to jest tylko taki urban legend. to tak jak z dowcipami o wachocku. Wiadomym jest, że częściej znajdzie się opinie negatywne, niż pozytywne. Bo jak ktoś zadowolony jest, to po prostu używa danego sprzętu czy software, większy natomiast ruch robią użytkownicy wkurzeni danymi wadami. Niemniej jednak Apple też ma swoje problemy jakościowe. I żadne zakrzywianie rzeczywistości tego nie zmieni. :D Dżizus kurwa - zaŻyczysz. OK? :DNie mogę się z tym całkowicie zgodzić. Apple jest składakiem podobnie, jak i Jestem DTPowcem, mam do tego zacięcie dziennikarskie, poza tym uważam, że żaden papier na dys-cośtam nie usprawiedliwia walenia byków. Do tego dołóż sobie fakt, że jestem maksymalnym wzrokowcem i szlag mnie trafia, jak sam babola zasadzę. ale dlaczego od razu debili? nie wiem jednak, pomimo tego co juz Tylko wiesz - Turbo Boost to akurat wynalazek samego Intela, realizowany przez sam procesor i z tradycyjnym overclockingiem wiele wspólnego nie ma. Procesor sam sprawdza, ile rdzeni ma obciążonych, czy podbicie taktowania nie wpłynie negatywnie na pobór energii i temperaturę układu, w razie potrzeby i możliwości pogania jeden lub więcej rdzeni. Kupuję MacBooka Air - mam przykastrowanego Thunderbolta. O tym nie wiedziałem. Ale rzuciło mi się gdzieś, że są problemy z widocznością podłączonych zewnętrznych dysków wyposażonych w USB 2.0 do nowych MacBooków z portami USB 3.0. Kupuję MacBooka Pro - przegrzewa mi się sprzęt w normalnym użytkowaniu Ten problem znam z artykułów w necie. Problemy z 3TB dyskami IMVHO wynikają z ograniczeń danej wersji BIOSu i są Pytanie na ile te sterowniki są sensownie napisane, żeby zainstalować system na dysku tej pojemności. Pamiętasz swego czasu ograniczenie z - AFAIR - Windows XP (pierwszego, bez Service Packa), który wariował na dyskach powyżej 128 GB (AFAIR) i partycjonować go trzeba było osobnymi narzędziami, bo instalator się wykładał? co do ceny, to normalna polityka. nowosci u appla kosztuja sporo. ok.Kilka rzeczy z cenników już w tym wątku podawałem. Sprzęt od Apple jednak Ja podawałem czy konkretne modele wraz z cenami. :) IMVHO zależność między „kultowością” Apple'a, a warunkami pracy w Foxconnienie rozumiem tego. Czyli powiedzmy wprost - zastrzelony ze swojej własnej broni? :D Wziąłem do porównanie konkretne ceny, konkretne konfiguracje. Mieszkasz pozaPodam jeden przykład:no widzisz, a ja w swojej wsi widze podobny sprzet w podobnych cenach. Nie zakładaj proszę odgórnie, że ktoś, kto kwestionuje cenę danego produktu robi to tylko dlatego, że go nie stać na zakup. Ja po prostu nie lubię przepłacać. Mając zapotrzebowanie na sprzęt wybieram to, co mi maksymalnie spełni wymagania przy posiadanym budżecie. I przykładowo - potrzebując przenośnego, lekkiego sprzętu raczej MacBooka Air bym nie kupił, skoro za kwotę mniejszą o całkiem konkretną wartość mam sprzęt o lepszych parametrach technicznych i na dzień dobry z lepszymi warunkami gwarancji. to jak ty mi pokazujesz jednostkowe przyklady, to ja ci podam sprzed(ciach…) Pisząc „cokolwiek” miałem na myśli porównywalny parametrami sprzęt, wykorzystywany do tych samych zastosowań. Mam znajomych, którzy z iPhone'a się przestawili na Galaxy SII, gdyż wyszło na jaw, że są funkcjonalności dostępne na tym ostatnim, których na iPhone nie mieli. Popytam, jeżeli masz życzenie. Nie twierdzę jednocześnie, że przesiadka w drugą stronę jest abstrakcją: :D druga. moj kumpel niechcacy upral, w pralce swojego iphona 3GS, aAnd? Bo wiesz - moja znajoma tak wyprała swoją Nokię E51. :) Rozbierałem głównie komputery - czy to laptopy, czy stacjonarne. Bardzo sobie pod tym względem chwalę Della (szczególnie w biznesowych seriach), czy ThinkPady jeszcze spod znaku IBMa. (ciach…) Bardzo możliwe. :) Tak jak w tym wątku pisałem - moja siostra, komputerowa blondynka, z laptopa Dałem jeden przykład. Liczba komputerów dla znajomych poskładanych od wyboru podzespołów, po przypadki „reanimacji” wcześniej kupionych maszyn, to u mnie - na przestrzeni ostatnich lat - idzie w dziesiątki. Co do sterylności warunków, w których ten konkretny komputer siostrze mojej pożyczony jest, to ja bym sobie niczego nie dał uciąć. Jeździ z nim po kraju i świecie, łączy się z netem przez najróżniejsze punkty dostępowe. Uczelnia, hotele, lotniska. Faktem jest, że dziewczyna w głowie poukładane ma i tak samo, jak nie da komuś swojej karty płatniczej i PINu do niej, tak samo lapciaka na prawo i lewo nie udostępnia. gdzies byla wspomniana sprawa sciagania warezow. to co, na makowce nieA o to, to się pytaj użytkowników maczków. :D OK. :) w robocie mam podstarzale dwa G5, ktore sa przeznaczone glownie dlaIMVHO chyba jestem Ci w stanie wystawić maszynkę pod Windows, równie odporną Ja aż takiej pewności, że mi tej maszyny z Windows nie wywalisz, to akurat nie mam. :) Z drugiej strony - patrząc po znajomych, dla których za podręczny serwis komputerowy często robię - oddaję im sprzęt skonfigurowany, daję kilka naprawdę prostych porad i zapominam (owi użytkownicy również) o problemach na lata. Serio. z drugiej storny: pamietam kiedys stawialem windows server 2003. zanimBlaster? Tak mi się kojarzy. Z tego co pamiętam, to instalacja XP bez pierwszego Service Packa na komputerze podłączonym do netu powodowała, że bardzo szybko następowała infekcja. O ile pamiętam - mogę się mylić, bo to ładnych kilka lat temu było - łata była chyba dość szybko dostępna, ale problem utrzymywał się przez dłuższy czas z racji ilości pirackich kopii Windows, których użytkownicy aktualizacji nie pobierali. Ale tu sobie niczego uciąć nie dam - po prostu skojarzenia. :) (ciach…) Elegancko wyglądający sprzęt? Się zgodzę. Przykład - ostatnio szukałem dla znajomej mocno mobilnego sprzętu. Miał być lekki (2 kg wzwyż nie wchodziło w grę), miało się na nim dać normalnie pracować w Office, korzystać z netu (w hotelu czy w trasie), podpiąć zewnętrzny wyświetlacz / rzutnik. Sporo droższy od Portege Z830-10H MacBook Air po prostu odpadł - nie spełnia wymagań, które spełnia sprzęt o konkretną kwotę tańszy. Przy czym - znajoma moja była przygotowana na wydatek rzędu 5 czy 6 kPLN. Tylko po co ma wywalić taką kwotę, skoro za 4,3 kPLN ma narzędzie, które wymagania spełnia lepiej, niż Air za ponad 5,5 kawałka? Mac OS X - tu można by pomyśleć. Jakość ich produktów? Śmiechem mogę Nie. Mój znajomy - zresztą nie fanatyk, a użytkownik maczków, który stosuje sensowne argumenty w rozmowach „dlaczego maczek, a nie pecet z Windows” - mówił wprost: matryca żółknie. Mając opcję Windows <-> Windows też może być problem z wymianą plików. Nie I tutaj system nie ma nic do rzeczy. Przyznam szczerze, że chciałem sprawdzić teorię Tom01, czy pacnięcie spacją na dowolnym pliku (np. DOCX czy ODT) na maczku spowoduje wygenerowanie sensownego podglądu, ale niestety - jak pod VMware Workstation 8.0.2 różne wersje Windows czy Linuksa instaluję bez problemów, tak Lion wierzga. :-/ Mam 182 cm wzrostu i ważę ponad 100 kg. Chcesz zebrać kopa od takiegoprzygladam sie mojej postepujacej dysortografii. fascynujace zjawisko.No. Żeby mi to było po raz ostatni. ;DSwoją drogą - za pisownię „wygUrowany”, to powinieneś baty zebrać. :Dmasz racje. no i zbieram. <rs> Smiley'a widział? Ja mam generalnie podejście bardzo proste - internet jest tylko innym medium komunikacji. To samo, co Ci napiszę w Usenecie, powiem Ci prosto w oczy. I tak samo, jak w poprzednim moim poście tekst o zebraniu kopa był z przymrużeniem oka, tak samo byś go odebrał w spotkaniu face-to-face. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Ciekawe dlaczego pieniądze odkładane na "czarną godzinę" wydaje się na ] [ ślub? (JoeMonster.org) ] |
|
Data: 2012-06-29 02:47:39 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Fri, 29 Jun 2012 06:34:30 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: Dnia Wed, 27 Jun 2012 20:34:00 -0400, rs napisał(a): a czy ja w ktorym punkcie tego watku, napisalem, ze firma apple produkuje sprzet idealny, bez wad? jeszcze raz czego ode mnie chcesz? zebym kleknal i napisal: bylem slepy, ale teraz widze. apple to syf, tylko microsofr i skladaki z nim? tak? taki cel ma obecnie prowadzona przez ciebie dyskusja? Dżizus kurwa - zaŻyczysz. OK? :DNie mogę się z tym całkowicie zgodzić. Apple jest składakiem podobnie, jak i moze nie usprawiedliwia, ale utrudnia ich zobaczenie. Do tego dołóż sobie fakt, że jestem maksymalnym wzrokowcem i szlag mnie trafia, jak sam mnie tez. ale poczytaj na temat tej dolegliwosci. tez jeszcze jakies 10 lat temu bylem taki bohater i poprawialem wszyskich na okolo. moge ci np. powiedziec, ze dla mnie wyraz zarzyczy i zazyczy, "wygladaja" wlasciwie tak samo, wiec nawet nie widze, ze napisalem wyraz z bledem. jak dziala daltonizm chyba wiesz. to cos podobnego, tylko do rozpoznawania ciagu znakow. O tym nie wiedziałem. Ale rzuciło mi się gdzieś, że są problemy zKupuję MacBooka Air - mam przykastrowanego Thunderbolta. a powiedz ty mi, po co ci jest wiekszy przeplyw potrzebny niz te dwa kanaly po 10Gbps? co na tym MBAir chcesz puszczac? Ten problem znam z artykułów w necie.Kupuję MacBooka Pro - przegrzewa mi się sprzęt w normalnym użytkowaniutez zdaza mi sie uzywac ale AFX na macbooku, ale przegrzewania nie jeszcze raz. ani ja, ani moi znajomi, ktorzy dziergaja w AFX (albo FC) na swoich macbookach nie zauwazylismy takiego zjawiska. nie przecze, ze to sie moze zdazac. Problemy z 3TB dyskami IMVHO wynikają z ograniczeń danej wersji BIOSu i sąsa rowniez zalezne od sterownikow w sytemie. ja nie mowie o stawianiu systemu (nie wiem jak teraz, ale pare miesiecy jak czytalem o tym, taki dysk nie byl bootowalny pod W7), ja mowie o zwyklej obsludze, przez system postawiony na innym dysku. przerabialem to chyba nawet tutaj na grupie, a moze na *winnt Czyli powiedzmy wprost - zastrzelony ze swojej własnej broni? :DIMVHO zależność między „kultowością” Apple'a, a warunkami pracy w Foxconnienie rozumiem tego. moze, ze zastrzelony to za duzo powiedziane, ale sam sie o to prosil, o czym juz pisalem. Wziąłem do porównanie konkretne ceny, konkretne konfiguracje. Mieszkasz pozaPodam jeden przykład:no widzisz, a ja w swojej wsi widze podobny sprzet w podobnych cenach. widze, ze juz drugi raz masz jakas dziwna niechec to przeczytania zdania do konca. kiedy pisze, ze nie stac, to dodaje druga opcje, ze potencjalny nabywca uwaza, ze nie warto. masz do wyboru dwie sytuacje. mozesz wybrac te druga, o czym - po raz drugi rowniez - sam piszesz nizej. dlaczego wybierasz z tego co napisalem to czego ciebie nie dotyczy? ale chyba nie chcesz chyba powiedziec, ze na swiecie nie ma ludzi, ktorzy wysupluja ostatnie grosze na komputer i na produkt apple ich faktycznie nie stac. nie wiem czemu to pszypisac, ale jak zauwazylem ten drugi Przemek, juz to podchwycil i pewnie sie zaraz oflaguje: "zwolennicy apple to 1%", czy inna paranoje w swoim stylu. sam widzisz do czego moze prowadzic takie "cherry picking". Ja po prostu nie lubię sam widzisz. mniej wiecej to napisalem wyzej. Mając zapotrzebowanie na sprzęt wybieram to, co mi maksymalnie no wiec nie kupujesz. o co chodzi? to jak ty mi pokazujesz jednostkowe przyklady, to ja ci podam sprzed(ciach…) jak sobie zjailbrakuja swoje iphony, to beda mieli dostep co bardzo ciekawych rzeczy poprzez cydie, ktorych potem moze im brakowac w androidach. druga. moj kumpel niechcacy upral, w pralce swojego iphona 3GS, aAnd? Bo wiesz - moja znajoma tak wyprała swoją Nokię E51. :) dell mnie swego czasu zachwycil swoja przemyslana obudowa, glownie chlodzeniem, ktorejs z duzych stacji graficznych, ale w pare tygodni pozniej G5 mnie powalil, zastosowanymi tam rozwiazaniami i ogolna elegancja wnetrza. w robocie mam podstarzale dwa G5, ktore sa przeznaczone glownie dlaIMVHO chyba jestem Ci w stanie wystawić maszynkę pod Windows, równie odporną niestety czesc moich znajomcy, a to ludzie, ktorzy na ruskie strony z porno nie wlaza, ani warezow nie sciagaja, ale tez do bystrzakow komputerowych nie naleza, co jakis czas dzwonia do mnie bo im sie cos przyplatalo. maja poustawiane i wlaczone NODy, symanteci, sa za FW, a mimo to cos lapia. jak ja cos lapie, to wylacznie na wlasna prosbe. Tak mi się kojarzy. Z tego co pamiętam, to instalacja XP bez pierwszegohmmmm. chyba tak.z drugiej storny: pamietam kiedys stawialem windows server 2003. zanimBlaster? tak to wlasnie bylo. windows server 2003 mialem na plycie bez SP1. ale bez przesady. doslownie 20 minut od podlaczenia do sieci i po zawodach. O ile pamiętam - mogę się mylić, bo to ładnych kilka nie wiem jak to bylo w przypadku pirackich kopii. szczerze sie jednak ubawilem, ze dziewicza wersja serverowego systemu zalicza pad pod 20 minutach od postawienia. (ciach…) no i nie kupila. i git. i o co chodzi? nie rozumiem problemu. czy jest jakies prawo, ktore mowi, ze wszyskie komputery o takich samych parametrach musza kosztowac tyle samo. z tego co wiem nie ma. firma sobie ustala ceny. ty je albo akceptujesz, albo nie. Mac OS X - tu można by pomyśleć. Jakość ich produktów? Śmiechem mogę ja mam taka historie z zolkniejacymi pecetami. mialem kiedys kumpla, ktoremu z monitora "wyszedl" niebieski kolor i stracznie z tego powodu ubolewal, ze wszysko w sepii widzial. spytalem go czy pali kiedy pracuje przy kompie. tego samego wieczora niebieski mu wrocil. wystarczyla sciereczka i plyn do mycia szyb. I tutaj system nie ma nic do rzeczy. Przyznam szczerze, że chciałemMając opcję Windows <-> Windows też może być problem z wymianą plików. Niei wlasnie moja luba trenuje dokaldnie taka sytuacje w jednej z o. to jest kolejna rzecz, ktorej w polityce appla nie lubie, no ale bronia systemu, to ich broszka. wlasnie sprobowalem to na makowce, z OSX 10.4, z ms office 2004 czyli nie tym co nie czyta jeszcze docx i po kliknieciui nie otworzyl pliku docx, ale sciagnal konverter. nie mam dostepu do zupelnie dziewiczego maka. hehehe. przez wiele lat na usencie spotkalem kilku bohaterowMam 182 cm wzrostu i ważę ponad 100 kg. Chcesz zebrać kopa od takiegoprzygladam sie mojej postepujacej dysortografii. fascynujace zjawisko.No. Żeby mi to było po raz ostatni. ;DSwoją drogą - za pisownię „wygUrowany”, to powinieneś baty zebrać. :Dmasz racje. no i zbieram. <rs> widzial, widzial i wlasnie dlatego tak odpowiedzial. inaczej by cie na solowke na gole klaty wyzwal. Ja mam generalnie podejście bardzo proste - internet jest a dlaczego mialoby byc inaczej? <rs> |
|
Data: 2012-06-29 15:44:29 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Fri, 29 Jun 2012 02:47:39 -0400, rs napisał(a):
Wiadomym jest, że częściej znajdzie się opinie negatywne, niż pozytywne. Bo Daleki jestem od tego. Serio. Po prostu „troszeczkę” i „kilka” ładnych lat w sprzęcie siedzę. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale w sytuacji, kiedy Tomek pisze o kwestiach, których sprawdzić nie mam jak, bądź o możliwościach, które dla Niego są oczywiste, a dla mnie są nowością piszę wprost - sprawdzę, przekonam się. Choć w sumie wychodzą tu bardziej kwestie samego oprogramowania, nie sprzętu. Nie piszę sam, że typowy PC z Windows jest idealny, nie piszę też, że maczki są totalnym nieporozumieniem. Mam pewne rozeznanie w sprzęcie, mam pewne doświadczenia, dyskutuję z innymi osobami. Czy ja Cię na siłę próbuję przekonać, że - przykładowo - Apple to syf? Biorę pod uwagę różne kwestie, między innymi cenowe. Moim zdaniem konkurencja wypada lepiej. Ale nie napiszę komukolwiek „kupiłeś MacBooka bo jesteś idiotą”. Takiego wyboru dokonał, jeżeli idą za tym sensowne argumenty (pomijam teksty „bo dla profesjonalistów to tylko Apple”, bo na takie dictum to się przewracam ze śmiechu), to ja nikogo „nawracać” nie będę. Serio. :D (ciach…) Dżizus kurwa - zaŻyczysz. OK? :D Są różne narzędzia sprawdzające pisownię w momencie wpisywania / przed wysyłką. Znajomi dyslektycy (i mówię poważnie - osoby, które faktycznie problem mają, a nie jest to kwestia lenistwa), jak jeden mąż mówią mi jedno: więcej złego robi im „kreatywna” ortografia spotykana w necie. Ci ludzie naprawdę ciężko pracują, by poprawnie pisać. Do tego dołóż sobie fakt, że jestem maksymalnym wzrokowcem i szlag mnie Odnośnie ciągu znaków, to chyba też spotkałeś się z „testem” polegającym na tym, że tekst napisany jest tak, że pierwsza i ostatnia litera wyrazu jest prawidłowa, środek jest poprzestawiany. Mózg rozpoznaje i właściwe rzeczy podstawia. Czy to znaczy, że nie należy zwracać uwagi na babole? Czepnąć się Twojej osoby można też. Piszesz po polskawemu, bez użycia diakrytyków. Choć problemem to od lat nie jest. Niech będzie, tak wolisz. Ale brak wielkich liter na początku zdania mnie trochę drzaźni. Rozmawia się z Tobą merytorycznie przyjemnie, więc jakoś to przełykam. :D O tym nie wiedziałem. Ale rzuciło mi się gdzieś, że są problemy zKupuję MacBooka Air - mam przykastrowanego Thunderbolta. AFAIK problemy są z samą widocznością takiego dysku. Innymi słowy - podpinasz, ale maczek go nie widzi. Ten problem znam z artykułów w necie.Kupuję MacBooka Pro - przegrzewa mi się sprzęt w normalnym użytkowaniutez zdaza mi sie uzywac ale AFX na macbooku, ale przegrzewania nie Mnie to pasuje. Ty nie widziałeś, znajomi Twoi też nie, ale nie twierdzisz kategorycznie, że problem nie ma prawa istnieć. :) Problemy z 3TB dyskami IMVHO wynikają z ograniczeń danej wersji BIOSu i sąsa rowniez zalezne od sterownikow w sytemie. Czyli rozpatrzyć należy dwie dość różne kwestie. Czyli system już stojący, na innym dysku - sterownik i z kolejnego napędu o pojemności 3TB korzystać możesz (sam przerabiałem lat temu kilka ze stareńką płytą główną na chipsecie BX, w której BIOS dysków powyżej 40GB po prostu nie potrafił zobaczyć) oraz druga opcja, kiedy próbujesz na takim napędzie postawić instalatorem system. no tak. tak zasadniczo nalezalo to rozumiec. ale rozjasnie. pisalem,Czyli powiedzmy wprost - zastrzelony ze swojej własnej broni? :D Prosili, prosili, aż się… doprosili. :) Nie zakładaj proszę odgórnie, że ktoś, kto kwestionuje cenę danego produktu Widzisz - IMVHO jest jednak różnica między „nie stać” w rozumieniu „wiem, że to by mi pasowało, ale nie mam takiej forsy” od „nie stać” w rozumieniu „mógłbym wydać, ale po cholerę, skoro za tą samą kwotę mam coś o lepszych parametrach”. Nie zrozum mnie źle, ale wśród macwyznawców (nie mówię, że się do nich zaliczasz) teoria, że „nie wiesz jaki amejzing jest mac, bo Cię nie stać” jest jedną z częściej powtarzanych mantr. Ja po prostu nie lubię przepłacać. Nie do końca. Mając zapotrzebowanie na sprzęt wybieram to, co mi maksymalnie Zrobiłem rozeznanie na rynku. Wziąłem pod uwagę różne kwestie: parametry techniczne, gwarancję i serwis, cenę. Wybrałem co innego. Zdając sobie sprawę z już istniejących bądź potencjalnych wad takiego rozwiązania. Wyjeżdżanie z tekstem „bo cię nie stać” uważam za dość komiczne, gdyż ani Ty, ani inna osoba udzielająca się w tym wątku, tak naprawdę nie wie, jaką kwotą do wydanie dysponowałem. W danym segmencie dla mnie czy dla mojej znajomej wypadła konkurencja. Ktoś inny przyzwyczajony jest do maczka tak bardzo, że nie ma zmiłuj - kupi maczka. Ale czy wskutek tego jest jakiś zakaz dyskusji nad tematem zasadności takiego wyboru? Pisząc „cokolwiek” miałem na myśli porównywalny parametrami sprzęt, Z tego co pamiętam, to przy rozmowie o iPhone bez jailbreaku spotkałem się z bardzo, ale to bardzo wymownymi spojrzeniami. Ale jak wspominałem wcześniej - popytać znajomych mogę, ja smartfonach raczej mało oblatany jestem. :) i nic. no niektore nokie sa niezniszczalne i w ogole niesmiertelne, to Popatrzyłem swego czasu w Maca Pro i szału we mnie nie spowodował. Sam mam blaszaka w obudowie Chiefteca i pod względem porządku wewnątrz, to raczej maczkowi to nie ustępuje. :D to w tym wzgledzie, robcie zawody w Tomkiem. ja wole od wirusow stac z Mam znajomych, których do „blondynek komputerowych” można zaliczyć. Po stronach porno nie łażą, warezów nie ciągają. Systemowy firwall, Security Essentials pro forma wrzucony. Jak wyskoczy pytanie o aktualizację Flash Playera czy Daemon Tools - dzwonią. Problemów z wirusami - z tego co pamiętam - raczej nie mam. Albo tak kumaci użytkownicy, albo ja mam wyjątkowe szczęście. :D Tak mi się kojarzy. Z tego co pamiętam, to instalacja XP bez pierwszegoBlaster?hmmmm. chyba tak. Problem był. Ktoś go zamiatał pod dywan? AFAIR nie. O ile pamiętam - mogę się mylić, bo to ładnych kilka lat temu było - łata Piracka kopia koszerna z Windows Update nie była. To raz. Dwa - zanim łatki zdążyłeś pobrać i zainstalować, to Blastera już miałeś. szczerze sie jednak ubawilem, ze dziewicza wersja serverowego systemu XP Home czy Professional łapał Blastera w kilkadziesiąt sekund. Sam kiedyś zrobiłem szerokie oczęta z pytaniem WTF, bo akurat stawiałem znajomemu kompa, a nie miałem płytki z XP z zintegrowanym Service Packiem. Problem był. Ktoś (w domyśle Microsoft) twierdził, że problemu nie ma? (ciach…) Nie ma żadnego obowiązku. Ale jako potencjalny nabywca mogę się obśmiać, że za te same podzespoły i gorsze warunki gwarancyjne ktoś mi śpiewa znacząco wyższą cenę? Ktoś sobie zaśpiewał taką, a nie inną cenę - jego prawo. Mogę taką politykę skrytykować? Mac OS X - tu można by pomyśleć. Jakość ich produktów? Śmiechem mogę Akurat z żółknącymi matrycami w maczkach rozwiązanie nie jest tak proste. Uprzedzając pytanie - nie - znajomy mój, który ten problem miał, nie pali. :) i wlasnie moja luba trenuje dokaldnie taka sytuacje w jednej zI tutaj system nie ma nic do rzeczy. Przyznam szczerze, że chciałem Niech bronią. Ich produkt, ich polityka. Zastanawiam się jednak, jaka by była popularność Mac OS, gdybym po prostu mógł wejść do sklepu i kupić sobie płytkę z systemem. Tak, jak mogę kupić Windows. Moim zdaniem byłoby to naprawdę korzystne marketingowo rozwiązanie - oczywiście gdyby nie okazało się, że tak kupionego Mac OS możesz zainstalować na de facto kilku bądź kilkunastu konfiguracjach sprzętowych. wlasnie sprobowalem to na makowce, z OSX 10.4, z ms office 2004 czyli Mnie się wydawało, że pooglądam pod VMware. Skończyło się na tym, że mi się wydawało. Linux czy Windows takich cyrków mi nie odstawiały. Mam 182 cm wzrostu i ważę ponad 100 kg. Chcesz zebrać kopa od takiegohehehe. przez wiele lat na usencie spotkalem kilku bohaterow Jak masz rozmiar 96D, to oddaję walkowerem. ;) Ja mam generalnie podejście bardzo proste - internet jest Trafi się czasami kibord łorior… ;) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ You only have to understand something if it needs an explanation. ] [ ("House M.D. 5e01 Dying Changes Everything") ] |
|
Data: 2012-06-29 14:08:43 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Fri, 29 Jun 2012 15:44:29 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: Dnia Fri, 29 Jun 2012 02:47:39 -0400, rs napisał(a): jesli jest tak jak mowisz (ogolnie sprawe ujmujac) to powiedz mi, dlaczego nie toczy sie takich tasiemcowych dyskusji w przypadku jeden laptop, drugi laptop pecetowy, albo jeden samochod drugi sachochod. mimo, ze sa czesto sa spore roznice w cenie (albo nie) i parametrach (albo nie) itp. Jestem DTPowcem, mam do tego zacięcie dziennikarskie, poza tym uważam, że owszem sa rozne narzedzia i sadze, ze w koncu trzeba bedzie sie za to wziac, bo sadze, ze wlasnie taka kreatywna ortografia, ktora nawet niektorzy promuja (choc pewnie nie zauwazyles tutaj klienta o nicku Mrzafka), czyni sporo zlego i ja, od kiedy zaczalem czytac wiecej usenetu po polsku, tym sam wiecej zaczalem robic bledow. jednak odsuwam ten moment instalacji czy przejscia na inny soft do newsow, bo to wiazaloby sie z przekonfigurowaniem tego co mam na kilku komputerach, a i polski nie jest moim najczesciej uzywanym jezykiem na komputerze. nie mam specjalnie na to czasu i ochoty i prawde mowiac jesli mam juz wybierac (wzgledem czasu), to wole sie skoncencentrowac sie na poprawnosci myslenia i argumentacji, niz na literowkach, szczegolnie na takim forum jak usent, gdzie czesto na te czy inna jakosc przymyka sie oko. jesli pisze cos jednak do druku, to pod wzgledem ortografii, a i chyba gramatyki jest to juz zupelnie przyzwoite. w kazdym razie redaktorzy nie rwa wlosow z glowy. jest pare innych kwestii, ktore mnie powtrzymywaly przed tym ruchem, ale chyba sprawy wychodza juz poza mozliwosc mojej kontroli, wiec cos trzeba bedzie zrobic, bo jak tak dalej pojdzie, to niedlugo w KFie bede mial wszystkich polskich userow, ktorzy jak nie daja sobie rady w dyskusji, to w chamski zwracaja uwage na moje bledy, a chamstwa i glupoty w jednym pakiecie, chronicznie nie trawie. Odnośnie ciągu znaków, to chyba też spotkałeś się z „testem” polegającym naDo tego dołóż sobie fakt, że jestem maksymalnym wzrokowcem i szlag mniemnie tez. ale poczytaj na temat tej dolegliwosci. tez jeszcze jakies owszem spotkalem sie. jest tez pare innych ciekawych. np. text pisany przy pomocy cyfr jest interesujacy. oczywiscie, ze nalezy zwracac uwage i pisac przestrzegajac zasad. tylko problem jest np. taki, ze jesli mialbym to robic, to chcialbym to robic dobrze, ale w moich warunkach zajelo by mi to znacznie wiecej czasu niz teraz i po prostu nie bylbym w stanie obsluzyc tylu postow. i tu masz tak: z jednej strony wytkna ci brak szacunku, bo nie odpowiedziales na ich post, z drugiej wytka ci brak szacunku bo piszesz do nich nieortograficznie, jak juz odpowiesz. tak czy tak, no nie dogodzi. Czepnąć się Twojej osoby można też. Piszesz po polskawemu, bez użycia kiedy zaczynalem zabawe na usenecie bylo wrecz niemile widziane, zeby uzywac ogonkow, nawet bylo o tym w netykiecie. caly swiat tak robi. co powiesz o chinczykach czy japonczykach czy hindusach kiedy komunikuja sie w systemach, ktore nie obsluguja ich krzaczkow. jesli bedzie scisla dyrektywa na jakiejs grupie, ze tutaj najwazniejsze jest pisanie z poszanowaniem wszelkich zasad pisowni polskiej to sie dostosuje (bede pisal jeden post na kwartal i juz), ale jakos nawet nie mialem do tej pory specjalnego imperatywu, skoro widze takie Mrzafki albo inne Stokrotki z ich mordowaniem ortografii. Ale brak wielkich liter na początku zdania mnie trochę drzaźni. Rozmawia się jak wspomnialem. jesli moja ortografia jest dla kogos problemem, to lepiej bedzie, zeby mnie wpakowal do KFa, w ochronie swojej wlasnej pisowni, tak jak ja na dzien dobry, pakuje tych wszyskich, ktorzy na sile chca zmieniac zasady pisowni polskiej jak Stokrotka i paru innych. serio. AFAIK problemy są z samą widocznością takiego dysku. Innymi słowy -a powiedz ty mi, po co ci jest wiekszy przeplyw potrzebny niz te dwaO tym nie wiedziałem. Ale rzuciło mi się gdzieś, że są problemy zKupuję MacBooka Air - mam przykastrowanego Thunderbolta.juz nie. ale sa podobno problemy z dzwiekiem. no to ja zupelnie nie wiem. wlasnie pare miesiecy temu mialem okazje podpinac dyski 2TB i 3TB w obudowach G-drive, do przeroznych macbookow w tym paru MBAir poprzez TB. nawet do salonu apple zbieglem i wszystko hulalo. 3TB natomiast za boga nie chcial chodzic na PC po SATA. Mnie to pasuje. Ty nie widziałeś, znajomi Twoi też nie, ale nie twierdziszTen problem znam z artykułów w necie.Kupuję MacBooka Pro - przegrzewa mi się sprzęt w normalnym użytkowaniutez zdaza mi sie uzywac ale AFX na macbooku, ale przegrzewania nie oczywiscie, ze nie twierdze. tak jak nie twierdze, ze w obudowie macbooka moga sie zalegnac karaluchy. widzialem pare razy "ugotowane" laptopy, o bardzo przemyslanych konstrukcjach, bo ktos np. lezal w lozku i trzymal laptop na poduszcze, tak ze wlot i wylot powietrza byl zamkniety. Problemy z 3TB dyskami IMVHO wynikają z ograniczeń danej wersji BIOSu i sąsa rowniez zalezne od sterownikow w sytemie. teraz juz moge, ale wymagalo to, w moim wypadku nie dosc, ze kupna nowej karty SATA, to jeszcze zdobycia nowych sterownikow pod windows, ktorych nie bylo na plytce. z tego co czytalem inni zalatwiali to dodatkowym uaktualnieniem sterownikow, ktore dostali bezposrednio od pomocy technicznej (w tym wypadku della), a sam dysk musial byc sformatowany jako GPT a nie MBR. na dzien dobry po podlaczeniu dysku 3TB po USB byl widoczny. dawal sie formatowac, zapisywac itd. po sata zupelnie zero kontaktu. Prosili, prosili, aż się… doprosili. :)moze, ze zastrzelony to za duzo powiedziane, ale sam sie o to prosil,no tak. tak zasadniczo nalezalo to rozumiec. ale rozjasnie. pisalem,Czyli powiedzmy wprost - zastrzelony ze swojej własnej broni? :D jest to mniej wiecej tak jak np. z policjantem pracujacym w dzialce zajmujacej sie obrotem narkotykow. jesli jakis cywil bierze albo nawet sprzedaje (powiedzmy znajomym) narkotyki, to przyjmijmy, ze jest to ok. ale jak to robi wspomniany policjant, to jest to juz zupelnie nie caly, bo dano mu kredyt zaufania, wiecej sie od niego, po prostu wymaga. Nie zakładaj proszę odgórnie, że ktoś, kto kwestionuje cenę danego produktu ale ja przeciez wyraznie napisalem. dalem dwie opcje, ja nie ograniczylem tylko wylacznie do: nie stac = nie mam tyle kasy. po raz kolejny widzisz tylko to, co chcesz w tym zdaniu zobaczyc. to zdanie ma dwie czesci: "za drogo dla ciebie, / uwazasz, ze sprzet nie jest wart tej kasy" 1. za drogo = nie stac cie = nie masz tyle kasy = nie kupujesz 2. sprzet nie jest wart tej kasy = wg ciebie balans cena/parametry sa dla ciebie niekorzystne = nie kupujesz nie wiem dlaczego tak uparcie, uczepiles sie tylko tej pierwszej czesci. w obydwu przypadkach efekt jest taki sam. w 1 podyktowany czynnikami ekonomicznymi klienta, w 2 rozeznaniem na rynku i na podstawie tego podjeciem swiadomej decyzji. jak sam piszesz nizej i pisales wczesniej, ciebie dotyczy czesc nr 2, wiec nie wiem po co zajmujesz sie czyms, co ciebie nie dotyczy. co wcale nie znaczy, ze nie ma ludzi, ktorych nie stac na taki sprzet i z tym chyba tez nie ma jak dyskutowac bo to fakt. tego drugiego Przemka bym zrozumial, ze podchwycil tez watek, ze wzgledu na jego ideologiczna linie programowa, ale ciebie nie rozumiem. Nie do końca.Ja po prostu nie lubię przepłacać.sam widzisz. mniej wiecej to napisalem wyzej. wyzej zrobilo sie jasniej? bo jak nie, to doprawdy nie wiem jak to bardziej rozswietlic. Mając zapotrzebowanie na sprzęt wybieram to, co mi maksymalnieno wiec nie kupujesz. o co chodzi? zaraz sie poddam. patrz wyzej. Z tego co pamiętam, to przy rozmowie o iPhone bez jailbreaku spotkałem się zPisząc „cokolwiek” miałem na myśli porównywalny parametrami sprzęt,jak sobie zjailbrakuja swoje iphony, to beda mieli dostep co bardzo teraz apple troche rozluznil swoja polityke, ale kiedys wspolpracujac blisko z providerami (glownie z ATT) nie mogles nawet danych wyslac po wifi, ani przegladac netu tylko wszystko po sygnale telefonicznym, co nabijalo koszta abonamentu. jailbreak byl tez, wedlug apple, nielegalny, ale wsrod moich znajomych znowu dziwnym spojrzeniem byl obdarowywany ten, ktory mial dziewiczego iphona. teraz juz jest troche inaczej. Popatrzyłem swego czasu w Maca Pro i szału we mnie nie spowodował. Sam mamdell mnie swego czasu zachwycil swoja przemyslana obudowa, glowniei nic. no niektore nokie sa niezniszczalne i w ogole niesmiertelne, toRozbierałem głównie komputery - czy to laptopy, czy stacjonarne. Bardzo teraz obudowy PCowe sa fajne. zalman, corsair. prawdziwe cacka, ale ja mowie o sprzecie sprzed chyba 6 lat. Problem był. Ktoś go zamiatał pod dywan? AFAIR nie.tak to wlasnie bylo. windows server 2003 mialem na plycie bez SP1. aleTak mi się kojarzy. Z tego co pamiętam, to instalacja XP bez pierwszegoBlaster?hmmmm. chyba tak. nie wiem. lata wyszla, ale zeby te late zainstalowac, to trzeba bylo ja sciagnac. dla kogos kto instaluje systemy codziennie to jest oczywiste, ze ma sciagniete laty i SP na boku, albo porobione zintegrowane instalki. ja system instaluje raz na pare lat, a server raz na kilka. Piracka kopia koszerna z Windows Update nie była. To raz. Dwa - zanim łatkiO ile pamiętam - mogę się mylić, bo to ładnych kilka lat temu było - łatanie wiem jak to bylo w przypadku pirackich kopii. no to ja mialem na orginalnej wersji serverowej, zanim jeszcze zdazylem posciagac aktualizacje. drugi taki kuriozalny wypadek mialem, kiedy kilka komputerow w sieci bylo ewidentnie zawirusowionych mimo, wlaczonej zapory symanteca, a sie okazalo, ze same pliki exekucyjne tej aplikacji byly rowniez zainfekowane. od tej pory trzymam sie z daleka od produktow tej firmy, z wyjatkiem backup exec. szczerze sie jednak ubawilem, ze dziewicza wersja serverowego systemuXP Home czy Professional łapał Blastera w kilkadziesiąt sekund. Sam kiedyś no. to bylo zabawne. ale czasami nie bylo. Nie ma żadnego obowiązku. Ale jako potencjalny nabywca mogę się obśmiać, że(ciach…)no i nie kupila. i git. i o co chodzi? nie rozumiem problemu. czy jest no mozesz. pewnie ze mozesz. tylko, jak juz pisalem, to moze byc specyfika lokalnego rynku, ktory pozwala appleowi na srubowanie cen. powiedz mi szczerze. jesli ty sprzedajesz np. lody, pare metrow dalej stoi koles z taka sama budka i takimi samymi lodami, a dalej jeszcze dwoch. ty masz najwyzsze ceny, ale u ciebie ludzie rowniez kupuja, to obnizysz ceny swoich lodow? od paru lat widze zrownywanie sie produktow appla z porownywalnymi produktami innych firm. ty tego u siebie, jeszcze nie widzisz, moze nie zobaczysz. nie wiem. gdzie indziej, staralem sie to juz tlumaczyc. Niech bronią. Ich produkt, ich polityka. Zastanawiam się jednak, jaka byo. to jest kolejna rzecz, ktorej w polityce appla nie lubie, no alei wlasnie moja luba trenuje dokaldnie taka sytuacje w jednej zI tutaj system nie ma nic do rzeczy. Przyznam szczerze, że chciałem wczesniej mozna bylo kupic nexta, ktory MZ byl o kilka lat do przodu jesli chodzi o pewne rozwiazania np. samego interface. jakos padl. nie wiem jak sie ma sprawa z solarisem, ktorego tez wypuszczono na rynek w GPL kilka lat temu i czy przypadkiem oracle go nie chce wsadzic do szuflady. wlasnie sprobowalem to na makowce, z OSX 10.4, z ms office 2004 czyliMnie się wydawało, że pooglądam pod VMware. Skończyło się na tym, że mi się no bez powazniejszych mykow to OSXa na pecetowych bebechach nie zainstalujesz. mam kumpla, ktory dobral sobie sprzet tak, ze przy korzystnym powiewie wiatru, moze odpalic OSXa na swoich klockach, ale on jest programista sprzetowym i sam twierdzi, ze jest to zawracanie glowy tylko dla pasjonatow. chyba 5-6 lat temu, dell sie odgrazal, ze jedna z linii ich nowych komputerow bedzie miala mozliwosc dual boot linux/windows i OSX, ale jak to sie skonczylo to widac. moze to byla nawet plotka, ale z tego co pamietam z jakim sensownym zaczepieniem u zrodla. ja bym sie za takie rozwiazanie nie pogniewal i nawet juz sie szykowalem do zakupu. <rs> |
|
Data: 2012-06-29 23:26:35 | |
Autor: Tomasz Potega | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
On 29.06.2012 20:08, rs wrote:
[...] nie wiem jak sie ma sprawa z solarisem, ktorego tez wypuszczono W GPL? uchowaj panie Ellisonie. CDDL, jeśli już. Bo by im te linuksowe brudasy jeszcze coś pokradły... :P Oracle'owi się ruch odwidział, i z OpenSolarisa wycofał się okrakiem. Został Illumos, OpenIndiana i pochodne - na całe szczęście. BTW - kwestia gustu, ale Solaris na desktopie to mocno średni pomysł. pozdrowienia, shadow |
|
Data: 2012-06-29 20:57:50 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Fri, 29 Jun 2012 23:26:35 +0200, Tomasz Potega
<shadow@manta.univ.gda.pl> wrote: On 29.06.2012 20:08, rs wrote: zapewne masz racje. nie sledzilem sprawy do konca. BTW - kwestia gustu, ale Solaris na desktopie to mocno ¶redni pomysł. tez mi o tym moi unixowi zapalency wspominali i odradzali instalowanie. na pewno z zazdrosci. <rs> |
|
Data: 2012-07-04 18:09:01 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Fri, 29 Jun 2012 14:08:43 -0400, rs napisał(a):
Nie piszÄ™ sam, ĹĽe typowy PC z Windows jest idealny, nie piszÄ™ teĹĽ, ĹĽe maczki WidziaĹ‚eĹ› jeszcze jakÄ…Ĺ› firmÄ™, ktĂłra by wokół siebie i „swoich” produktĂłw budowaĹ‚a otoczkÄ™ wrÄ™cz religijnÄ…? owszem sa rozne narzedzia i sadze, ze w koncu trzeba bedzie sie za to(ciach…) bede mial wszystkich polskich userow, ktorzy jak nie daja sobie rady w Wiesz - jestem w stanie zrozumieć pisanie po polskawemu (bez diakrytykĂłw). Różne narzÄ™dzia, różnie z kompatybilnoĹ›ciÄ… bywa - wystarczy popatrzeć na to, co Google Groups wyprawia. Ale… Niech to bÄ™dzie pisanie po polskawemu bez diakrytykĂłw, ale ten drobny wysiĹ‚ek na pisanie WielkÄ… / maĹ‚Ä… literÄ…, czy interpunkcjÄ™ moĹĽna by chyba wĹ‚oĹĽyć? Nie mĂłwiÄ™, ĹĽe baboli nie robiÄ™. WĹ›ciekam siÄ™ na siebie, ĹĽe robiÄ™ ich coraz wiÄ™cej. PodejĹ›cia jednak pt. „to jest usenet / forum / komunikator, tutaj nie trzeba” nie tolerujÄ™ organicznie wrÄ™cz. Internet ogĂłlnie, usenet, fora, komunikatory, sÄ… tylko jednÄ… z form komunikacji. Koniec. OdnoĹ›nie ciÄ…gu znakĂłw, to chyba teĹĽ spotkaĹ‚eĹ› siÄ™ z „testem” polegajÄ…cym na Jakich? O staĹ‚ej szerokoĹ›ci, proporcjonalnych, czy nautycznych? :D oczywiscie, ze nalezy zwracac uwage i pisac przestrzegajac zasad. tylko Pisanie tak, by nowe zdanie wielkÄ… literÄ… zaczynać, zajęłoby Ci znacznie wiÄ™cej czasu? Jaja sobie robisz, czy masz mnie za idiotÄ™? Czepnąć siÄ™ Twojej osoby moĹĽna teĹĽ. Piszesz po polskawemu, bez uĹĽycia UTF znaczy siÄ™ wĹ‚aĹ›nie zniknÄ…Ĺ‚ i od lat nie istnieje? jesli bedzie scisla dyrektywa na jakiejs grupie, ze tutaj najwazniejsze StokrotkÄ™ to chyba wiÄ™kszość normalnych ludzi od dawna w KFie trzyma, albo rĹĽy serdecznie na widok. To tak na boku. Dwa - rozwiÄ…zania techniczne odnoĹ›nie usenetu (kodowanie znakĂłw) dostÄ™pne sÄ… od… kilkunastu lat. Dalej trzeba odgĂłrnego nakazu, ĹĽeby siÄ™ ktoĹ› dostosowaĹ‚? No stary… To raz. Dwa. Piszesz na grupÄ™ w hierarchii pl.*, grupa polskojÄ™zyczna - pisz do ciężkiej i ćwierkatej po polsku. Fajnie by byĹ‚o, by z diakrytykami. JeĹĽeli jednak ForteAgent takim topornym softem jest, ĹĽe siÄ™ nie da - trudno, pisz po polskawemu. Ale jak pragnÄ™ skonać - zasad uĹĽycia wielkiej i maĹ‚ej litery, interpunkcji czy paru innych rzeczy teĹĽ CiÄ™ Forte pozbawiĹ‚? Ale brak wielkich liter na poczÄ…tku zdania mnie trochÄ™ drzaĹşni. Rozmawia siÄ™ Czyli generalnie masz problem, by piszÄ…c po polskawemu (bez diakrytykĂłw) stosować siÄ™ choć do zasad pisowni wielkÄ… czy maĹ‚Ä… literÄ…. Szkoda. :( AFAIK problemy sÄ… z samÄ… widocznoĹ›ciÄ… takiego dysku. Innymi sĹ‚owy -O tym nie wiedziaĹ‚em. Ale rzuciĹ‚o mi siÄ™ gdzieĹ›, ĹĽe sÄ… problemy za powiedz ty mi, po co ci jest wiekszy przeplyw potrzebny niz te dwa Z tego co sĹ‚yszaĹ‚em - problem ze zgodnoĹ›ciÄ… dyskĂłw USB 2.0 wpinanych w port USB 3.0 dotyczy nowych MacBookĂłw. Tych, ktĂłrych w koĹ„cu wyposaĹĽono w porty w tym standardzie. SwojÄ… drogÄ… - na cholerÄ™, skoro maczki sÄ… takie jedwabiste, a Thunderbolt jeszcze bardziej? Nie lepiej byĹ‚o pchnąć kolejnÄ… przejĹ›ciĂłwkÄ™ za 50 czy 70 dolcĂłw z Thunderbolta na USB 2.0? ;D jeszcze raz. ani ja, ani moi znajomi, ktorzy dziergaja w AFX (albo FC)Mnie to pasuje. Ty nie widziaĹ‚eĹ›, znajomi Twoi teĹĽ nie, ale nie twierdzisz Ciasno trochÄ™. Nawet jak na karaluchy… :D widzialem pare razy "ugotowane" laptopy, o bardzo przemyslanych No widzisz - maczek potrafiĹ‚ zdechnąć stojÄ…c na biurku (z tego co czytaĹ‚em po necie). BiorÄ…c pod uwagÄ™ czÄ™stotliwość wysyĹ‚ki iMaca do serwisu ze wzglÄ™du na żółknÄ…cÄ… matrycÄ™ - jestem w stanie czÄ™ste sygnaĹ‚y o przegrzewanie siÄ™ maczka nawet na biurku, wziąć za prawdziwe doniesienia. SzczegĂłlnie, ĹĽe na portalach macwyznawcĂłw siÄ™ pojawiaĹ‚y i nawet kasowane nie byĹ‚y… :D Czyli rozpatrzyć naleĹĽy dwie dość różne kwestie. Czyli system juĹĽ stojÄ…cy, ToĹĽ mĂłwiÄ™ - przy postawionym na innym napÄ™dzie systemie, sprawa jest prostsza. Stawianie systemu na nowym, 3TB dysku - loteria… Prosili, prosili, aĹĽ się… doprosili. :)moze, ze zastrzelony to za duzo powiedziane, ale sam sie o to prosil,no tak. tak zasadniczo nalezalo to rozumiec. ale rozjasnie. pisalem,Czyli powiedzmy wprost - zastrzelony ze swojej wĹ‚asnej broni? :D PorĂłwnanie Apple'a z policją… No karkoĹ‚omne dosyć (choć na pewno uprawnienia takie Apple czy inne korporacje by chciaĹ‚y). Z drugiej strony - Apple (czy inna firma) siÄ™ podkĹ‚ada, to nie naleĹĽy z tego korzystać? Sami dupsko do kopania wypiÄ™li. :D Widzisz - IMVHO jest jednak różnica miÄ™dzy „nie stać” w rozumieniu „wiem, ĹĽe BĹ‚Ä™du w samym zaĹ‚oĹĽeniu nie widzisz? UproszczÄ™: nie sztukÄ… jest wywalić harmoniÄ™ pieniÄ™dzy. ResztÄ™ doĹ›piewaj sobie sam. 2. sprzet nie jest wart tej kasy = wg ciebie balans cena/parametry sa Bo ROTFLa zaliczam dość gorzkiego za kaĹĽdym razem, kiedy w dyskusji o maczkach czytam / sĹ‚ucham „nie stać cię”? :) w obydwu przypadkach efekt jest taki sam. w 1 podyktowany Wydaje mi siÄ™, ĹĽe wyjaĹ›niĹ‚em. JeĹĽeli nie wystarczajÄ…co jasno, to sobie dalej podyskutujemy. Tu, albo na jakimĹ› piwku siÄ™ spotkamy. Najwypej podpiszemy protokół niezgodnoĹ›ci. :) Nie do koĹ„ca.Ja po prostu nie lubiÄ™ przepĹ‚acać.sam widzisz. mniej wiecej to napisalem wyzej. Powtarzać siÄ™ juĹĽ nie bÄ™dÄ™. :) no wiec nie kupujesz. o co chodzi? Ty teĹĽ. :) Z tego co pamiÄ™tam, to przy rozmowie o iPhone bez jailbreaku spotkaĹ‚em siÄ™ zPiszÄ…c „cokolwiek” miaĹ‚em na myĹ›li porĂłwnywalny parametrami sprzÄ™t,jak sobie zjailbrakuja swoje iphony, to beda mieli dostep co bardzo Nie uwaĹĽasz tego, za paranoidalnÄ… sytuacjÄ™? Chcesz wycisnąć ze sprzÄ™tu co siÄ™ da, to musisz hackować system i Ĺ‚amać postanowienia licencji na jego system? :) PopatrzyĹ‚em swego czasu w Maca Pro i szaĹ‚u we mnie nie spowodowaĹ‚. Sam mamRozbieraĹ‚em gĹ‚Ăłwnie komputery - czy to laptopy, czy stacjonarne. Bardzodell mnie swego czasu zachwycil swoja przemyslana obudowa, glownie PierwszÄ… budÄ™ Chiefteca kupiĹ‚em… 8 lat temu? WybĂłr byĹ‚ szeroki juĹĽ parÄ™ lat wczeĹ›niej. tak to wlasnie bylo. windows server 2003 mialem na plycie bez SP1. aleProblem byĹ‚. KtoĹ› go zamiataĹ‚ pod dywan? AFAIR nie. Microsoft wpadek zaliczyĹ‚ sporo, odnoĹ›nie instalatora to psy na nim wieszano caĹ‚kowicie sĹ‚usznie dĹ‚ugo. Dość sobie przypomnieć pamiÄ™tny tekst odnoĹ›nie Windows Server Ĺ›.p. Ryszarda Sobkowskiego na PClabie… Tylko - czy Microsoft zamiataĹ‚ sprawÄ™ na zasadzie „problemu nie ma, a poza tym, to wy Ĺşle to instalujecie”? AFAIR nie. Nie zrobiono z tym nic w danej wersji systemu - to fakt. Ale nie udawano raczej, ĹĽe wszyscy wokoĹ‚o majÄ… ten sam problem i w ogĂłle o co siÄ™ userzy czepiajÄ…. Inna sprawa, ĹĽe admina, ktĂłry instaluje system i konfiguruje nowÄ… maszynÄ™ od razu bezpoĹ›rednio wpiÄ™tÄ… do netu i (moĹĽna wnioskować) do produkcyjnej sieci, to bym za jaja powiesiĹ‚. nie wiem jak to bylo w przypadku pirackich kopii.Piracka kopia koszerna z Windows Update nie byĹ‚a. To raz. Dwa - zanim Ĺ‚atki Z Blasterem dokĹ‚adnie to samo byĹ‚o przy instalacji „goĹ‚ego” (bez pierwszego AFAIR Service Packa) Windows XP na maszynie bezpoĹ›rednio wpiÄ™tej do netu. BezpoĹ›rednio, nie za jakimĹ› routerem. drugi taki kuriozalny wypadek mialem, kiedy kilka komputerow w sieci bylo To wina Microsoftu, ĹĽe soft antywirusowy Symanteca - swego czasu bardzo popularny - byĹ‚ pierwszym celem ataku? XP Home czy Professional Ĺ‚apaĹ‚ Blastera w kilkadziesiÄ…t sekund. Sam kiedyĹ› Ale problemu pod dywan nie zamiatano. RozwiÄ…zanie jego byĹ‚o, jakie byĹ‚o, ale nie bulgotano, ĹĽe uĹĽytkownicy Ĺşle system instalujÄ…. :D Nie ma ĹĽadnego obowiÄ…zku. Ale jako potencjalny nabywca mogÄ™ siÄ™ obĹ›miać, ĹĽe(ciach…) PodziÄ™kowaĹ‚. :D tylko, jak juz pisalem, to moze byc specyfika lokalnego rynku, ktory To zaleĹĽy. Czy mam nabywcĂłw swoich produktĂłw, czy wyznawcĂłw. :D ChÄ™tnie bym byĹ‚ takim marketingowcem, ktĂłry potrafi wmĂłwić potencjalnym klientom, ĹĽe moje produkty wrÄ™cz czcić majÄ…. :D od paru lat widze zrownywanie sie produktow appla z porownywalnymi Cenowym? Bywa różnie. JakoĹ›ciowo? Apple mocno moim zdaniem obniĹĽa loty. Wiesz czego najbardziej ĹĽaĹ‚ujÄ™? Ĺ»e nie ma opcji: do instalacji Mac OS X potrzebujesz komputera ze specyfikacjÄ…: takÄ…, a takÄ…. Idziesz do sklepu, kupujesz tak, jak wersjÄ™ BOX czy OEM Windows. SprzÄ™t speĹ‚nia wymagania? Tak? To jedziemy i korzystamy. o. to jest kolejna rzecz, ktorej w polityce appla nie lubie, no aleNiech broniÄ…. Ich produkt, ich polityka. Zastanawiam siÄ™ jednak, jaka by Wiesz - jak siÄ™ uprÄ™, to sobie AmigÄ™ OS teĹĽ postawiÄ™, tak? MoĹĽemy rozmawiać o systemach ktĂłre - wedĹ‚ug takich lub innych szacunkĂłw - kawaĹ‚ek tortu jednak majÄ…? :) wlasnie sprobowalem to na makowce, z OSX 10.4, z ms office 2004 czyliMnie siÄ™ wydawaĹ‚o, ĹĽe pooglÄ…dam pod VMware. SkoĹ„czyĹ‚o siÄ™ na tym, ĹĽe mi siÄ™ Nie chcÄ™ bezpoĹ›rednio. ChcÄ™ pod VMware Workstation 8.0.2. Windows (od 98 - nie mam pojÄ™cia po co koledze byĹ‚o, ale przygotowaĹ‚em mu maszynÄ™ wirtualnÄ…; przez Windows 2000, XP, VistÄ™ czy 7 - w wersjach 64-bit wĹ‚Ä…cznie (choć to pewnie zasĹ‚uga tego, ĹĽe sam VMware pod 64-bitowym systemem posadzony)), postawiĹ‚em sobie Kubuntu, Debiana. Problemu nie byĹ‚o. PrĂłbowaĹ‚em Liona - ni chusteczki. No ĹĽeż… mam kumpla, ktory dobral sobie sprzet tak, ze przy MoĹĽe nie chodziĹ‚o o dual boot, tylko o moĹĽliwość wyboru systemu A, lub B? Nie wiem, nie kojarzÄ™ oferty, sznurki / screeny by siÄ™ przydaĹ‚y. :D -- [ PrzemysĹ‚aw "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Kobieto! Chcesz siÄ™ dowiedzieć, co twoje przyjaciółki NAPRAWDÄ sÄ…dzÄ… ] [ o twoim mężu? Powiedz im, ĹĽe siÄ™ rozwodzicie. (JoeMonster.org) ] |
|
Data: 2012-06-27 20:29:25 | |
Autor: Goomich | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
You have one message from: Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk@gmail.com>
Nie mogę się z tym całkowicie zgodzić. Apple jest składakiem A po co ci dłuższa gwarancja, skoro za rok i tak bedziesz biwakował po nowego? -- Pozdrawiam Krzysztof Ferenc krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153 We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones. We are the enemies of the gods. |
|
Data: 2012-06-27 21:59:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 20:29:25 +0200, Goomich napisał(a):
You have one message from: Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk@gmail.com> Przepraszam. Ja najwyraźniej z innej bajki. Jak swojego blaszaka poskładałem ponad trzy lata temu, tak służy mi po dziś dzień, zaiwaniając 24/7/365… Aha - wymianę padniętej karty graficznej załatwiłem całościowo (z przesyłami włącznie) w półtora tygodnia. Tak. We własnoręcznie majstrowanym składaku, nie żadnej stacji roboczej Della. -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Zabawne jak mało ważna jest Twoja praca gdy prosisz o podwyżkę, a jak ] [ niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop... ] [ (znalezione w necie) ] |
|
Data: 2012-06-27 23:39:25 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 27.06.2012 19:59, Przemysław Ryk pisze:
Nie mogę się z tym całkowicie zgodzić. Apple jest składakiem podobnie, jak i Składak jest wtedy, kiedy każdy element wyprodukował kto inny i poskładano to do kupy posługując się niezwykle precyzyjnym mechanizmem doboru komponentów zwanym "nie gryzie się". ;) Pisząc "elementów" mam na myśli bloki funkcjonalne, płyta, moduły ram, karty, zasilacz i nie wyjeżdzaj mi znów z CPU, HDD ani z rezystorami. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-27 23:47:48 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Składak jest wtedy, kiedy każdy element wyprodukował kto inny i Znaczy maka opisujesz? No bo to tak dokładnie wygląda, przy czym to "nie gryzie się" nie zawsze ostatnio działa :P Przem |
|
Data: 2012-06-29 06:34:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 23:39:25 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 27.06.2012 19:59, Przemysław Ryk pisze: Kto robi płyty główne do maczków? Kto produkuje moduły pamięci? Kto produkuje matryce do wyświetlaczy w smartfonach czy Apple Cinema Display? Kto produkuje dyski stosowane w maczkach? Kto produkuje karty grafiki? Wiesz - ja w sumie za takiego producenta składaków dziesiątki razy robiłem. Każdy element zmajstrował kto inny, a dobór komponentów taki, by spełnić wymagania użytkownika jednocześnie tak patrząc co i jak, by się nic z niczym nie gryzło. Muszę mieć jednak cholernie precyzyjny mechanizm doboru komponentów, bo blaszaka składam, instaluję soft i zapominam o temacie, gdyż całość działa latami bez zająknięcia, a w sporadycznych przypadkach (jak na razie AFAIR jeden) w serwisie 300 km ode mnie towarzystwo stwierdziło, że oni w tym grzebać nie będą, bo za porządnie to zrobione i nie chcą spieprzyć. Wpadka przy transporcie wystąpiła - cymbał kurier (żebym gnoja w swoje ręce dopadł, to już bym sobie z nim pogadał…) pizgnął paczką tak, że mocowanie dość sporego radiatora jednak puściło. Sprzęt wrócił do mnie, po piętnastu minutach problem rozwiązałem tak, że nie miało prawa cokolwiek puścić - i nie puściło. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Optymiści wierzą, że świat stoi przed nimi otworem. Realiści wiedzą, ] [ gdzie świat ma ten otwór... (znalezione w necie) ] |
|
Data: 2012-06-27 16:18:14 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 27.06.2012 15:59, Przemysław Ryk pisze:
Mhm. Jakość Apple. Znaczy się - nie było żadnych problemów z żółknącymi Wszystko ma lub może mieć wady. Każdy producent ma wpadki. Jeśli ktoś twierdzi, że nie, to po prostu czegoś nie wie. Jest też Przemku, w ocenie konkrenej marki/producenta/modelu, jakość średnia a ta ma w przypadku Apple bardzo wysokie noty. Podobnie jak inne produkty innych wytwórców zaliczane do dóbr konsumenckich wysokiej jakości. Posługując się wpomnianymi przez Ciebie przykładami: Wpadki z panelami mieli też tacy giganci jak NEC i to w seriach profesjonalnych za worek pieniędzy. Czy to znaczy, że NEC robi chłam w działce monitrów? Przegrzewające sie GPU w DELLach serii Inspiron/XPS/Precision kilku serii, to wręcz legenda Allegro. Popalonych kart tam na pęczki. Czy to znaczy, że wysokie modele notebooków DELLa to chłam? Zaniki sygnału w Iphone podobno wynikają z konstrukcji anten. Mam trzeciego IP4 z "wadliwą" anteną. Sporo znam ludzi którzy też mają. Ani mnie nie udało mi się wywołać wspomnianego efektu zmniejszenia zasięgu ani nikomu kogo znam. Może źle trzymamy. Czy to znaczy że IP to chłam? Jakby to był chłam to by ludzie nie kupowali następnego modelu tej samej firmy. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-27 19:59:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 16:18:14 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 27.06.2012 15:59, Przemysław Ryk pisze: Ależ ja nie twierdzę, że sprzęt producenta X wad nie ma w ogóle. Podkreślić jednak chcę, że ową legendarną jakość maczków to już jednak trochę legendą tylko jest. Pozwolisz jednak, że będę mocno sceptycznie nastawiony do producenta, który - przy sprzęcie z takiej półki cenowej - oferuje mi roczną gwarancję, a do tego ma dość twórcze podejście do użytkownika, norm i standardów (odpowiedź serwisu Apple na wieszającego się po przegrzaniu MacBooka - zamknij sprzęt, odczekaj kilkanaście / kilkadziesiąt sekund, uruchom ponownie; bardzo twórcze podejście do martwych pikseli; wmawianie użytkownikom, że źle smartfona trzymają i wszyscy dookoła mają problem z antenami; nalepka o możliwości korzystania z łączności w standardzie 4G - szkoda tylko, że bez informacji, że wyłącznie w USA i Kanadzie). Posługując się wpomnianymi przez Ciebie przykładami: Wpadki z panelami mieli też tacy giganci jak NEC i to w seriach profesjonalnych za worek pieniędzy. Czy to znaczy, że NEC robi chłam w działce monitrów? Jak NEC zachowywał się po tym, jak wpadkę odkryto? Wmawiał użytkownikom, że źle monitor postawili? Z ciekawości pytam. Przegrzewające sie GPU w DELLach serii Inspiron/XPS/Precision kilku serii, to wręcz legenda Allegro. Popalonych kart tam na pęczki. Czy to znaczy, że wysokie modele notebooków DELLa to chłam? Zaniki sygnału w Iphone podobno wynikają z konstrukcji anten. Mam trzeciego IP4 z "wadliwą" anteną. Sporo znam ludzi którzy też mają. Ani mnie nie udało mi się wywołać wspomnianego efektu zmniejszenia zasięgu ani nikomu kogo znam. Może źle trzymamy. Czy to znaczy że IP to chłam? Jakby to był chłam to by ludzie nie kupowali następnego modelu tej samej firmy. Tomek - to, że u Ciebie problemu nie było nie oznacza automagicznie, że problemu nie ma. Doszło do sytuacji, że nawet wyznawcy religii jabłuszkowej problem zgłaszali, ba - Apple zareagowało swoją prezentacją (odwracając kota ogonem - to już inna opcja). Wobec czego - problem był, czy problemu nie ma? Dostałeś kiedyś od serwisu Della odpowiedź, że jak Ci się sprzęt wiesza z powodu przegrzewającego się GPU, to masz go zamknąć, odczekać chwilę i ponownie uruchomić? Z tego co kojarzę, to użytkownicy MacBooków takie właśnie porady dostawali. Co do tego, czy ludzie coś kupią, czy nie. Tomek - nie czarujmy się. Pod względem marketingu, Apple to naprawdę magicy. Serio - chętnie bym na praktyki do nich poszedł, żeby się tego nauczyć. Ta marka - w dość sporej części - nie ma użytkowników, tylko wyznawców. Widziałeś kiedyś, żeby pod sklepem Della czy Samsunga kilka dni kolejki koczowały, żeby nowy model laptopa czy telefonu kupić? Z fanatykiem religijnym nie pogadasz rzeczowo. :) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Jeżeli czujesz, że życie chce ci dać kopa w dupę, to raczej się nie ] [ odwracaj - jaja zdecydowanie bardziej będą bolały. (znalezione w necie) ] |
|
Data: 2012-06-27 23:36:02 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 27.06.2012 19:59, Przemysław Ryk pisze:
Ależ ja nie twierdzę, że sprzęt producenta X wad nie ma w ogóle. Podkreślić Nie mówię o legendach, a o jakości na tle konkurencji. Jak NEC zachowywał się po tym, jak wpadkę odkryto? Wmawiał użytkownikom, że Udawał, że nie ma problemu. Serwis nie widział utrwalonego przycisku zamykania okienka na wyłączonym monitorze. Tomek - to, że u Ciebie problemu nie było nie oznacza automagicznie, że Jasne, ale pamiętaj że w przypadku Apple istnieje silny negatywny PR i wyolbrzymianie problemu. Naprawdę myślisz że ileśtam milionów Iphonów jest niesprawnych i nie da sie z nich korzystać? Udowodniono niedopracowanie konstrukcji anten, rozdmuchano, ale jak jest naprawdę z jego realnym wpływem na działanie urządzenia? Próbowałem wywołać ów objaw. Nic nie jestem w stanie zauważyć, a nie mam miernika pola wcz żeby to zmierzyć. Tyle. Dostałeś kiedyś od serwisu Della odpowiedź, że jak Ci się sprzęt wiesza z Nie, ale widziałem wiele przypadków jak komp, konkretnie jego grafiak się apalił żywym ogniem i tyle było ze zgłaszania do serwisu. Oczywiście po gwarancji. Mimo to dalej uważam wiele serii produktów DELLa za wysokiej jakości i bez wahania z nich korzystam i kupuję. Widziałeś kiedyś, żeby pod No bo co jest takiego amajzing w Samsungu? :) -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-29 06:34:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 23:36:02 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 27.06.2012 19:59, Przemysław Ryk pisze: Mnie się tak wydaje, że w tym samym segmencie zastosowań i ceny, to diametrialnych różnic nie ma. Owszem, jak sobie porównasz 15" notebooka za 2,7 kPLN np. Asusa z MacBookiem Pro o tej samej przek±tnej za drobne ponad 10 kPLN, to ten pierwszy raczej wypadnie do¶ć nieciekawie. Ale weĽ choćby Sony Vaio, Della z serii biznesowych za porównywalne pieni±dze i wcale się nie zdziwię, jak za podobn± kwotę będziesz miał równie dobr± jako¶ć wykonania, lepsze parametry techniczne i korzystniejsze warunki gwarancji. Jak NEC zachowywał się po tym, jak wpadkę odkryto? Wmawiał użytkownikom, że Minus na konto NECa. Jednak dobrze, że EIZO kupiłem. ;D Tomek - to, że u Ciebie problemu nie było nie oznacza automagicznie, że Silny negatywny PR moim zdaniem nie wzi±ł się z powietrza. To naturalna reakcja na politykę samej firmy, jak i podej¶cie macwyznawców. Nie zliczę ile razy trafiły mi się akcje, gdzie przyznaj±c wprost, że w DTP pracuję słyszałem od macwyznawców, że do tego zastosowania to tylko Mac. Jako¶ cholera zapadała bardzo niezręczna cisza na pytanie, co mogę zrobić w Creative Suite na maczku, czego nie zrobię w tej samej wersji pakietu pracuj±cej pod Windows? Stabilno¶ć systemu? Od momentu kiedy przesiadłem się na Windows na j±drze NT (zaczynałem od Windows 2000) sprzęt restartuję tylko w przypadku krytycznych, wymagaj±cych tego aktualizacji i nie pamiętam, jak wygl±da BSOD. Komputer działa 24/7/365, a takie restarty wymagane s± może raz na dwa czy trzy tygodnie. Problemy z anten± w iPhone odbiły się szerokim echem. Bez powodu? Problemy z grzej±cymi się grafikami odbiły się szerokim echem? Bez powodu? Bo mnie się wydaje, że wskutek takiej, a nie innej reakcji serwisu Apple i zamiatania problemu pod dywan. Żółkn±ce matryce s± pomysłem wyci±gniętym z palca nawiedzonych PCtowców? Szumnie podkre¶lana możliwo¶ć wykorzystania ł±czno¶ci w standardzie 4G, przy założeniu, że jeste¶ wył±cznie w Stanach i Kanadzie, to też drobnostka? :) Dostałe¶ kiedy¶ od serwisu Della odpowiedĽ, że jak Ci się sprzęt wiesza z Ciekawe dlaczego. :) Widziałe¶ kiedy¶, żeby pod sklepem Della czy Samsunga kilka dni kolejki Samsung tłucze swoje produkty i niejednokrotnie ciekawie odgryza się Apple w materiałach marketingowych. :) Poza tym - gdyby m.in. nie Samsung i parę innych koncernów, to Apple by było w ciężkiej dziurce z podzespołami. Od kogo w Cupertino bior± choćby pamięci? Kto robi dla nich matryce? Kto procesory? :) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Married men live longer, but they are much more willing to die... ] [ (znalezione w necie) ] |
|
Data: 2012-06-29 09:46:35 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 29.06.2012 06:34, Przemysław Ryk pisze:
Mnie się tak wydaje, że w tym samym segmencie zastosowań i ceny, to Toż i samo pisałem bior±c na przykład Dell Precision jako konkurenta Maca Pro. Przy czym ile jest na ¶wiecie konstrukcji tej jako¶ci zarówno w kontek¶cie projektu jak i wykonania? Ludzie porównuj± Apple z masówk± i to masówka wyznacza ¶redni± jako¶ć. Silny negatywny PR moim zdaniem nie wzi±ł się z powietrza. To naturalna Zwolenników w zastosowaniach graficznych przysparze wygoda korzystania z makówki i jej rozwi±zań zwi±zanych z kolorem. Ale DTP w sensie formanym w ogóle nie wymaga koloru. ;) Stabilno¶ć systemu? Wiesz, teraz Ty wkraczasz na grz±ski grunkt, mówi±c o stabilno¶ci i używaniu tego jako argumentu z porównaniu do Unixa. Stabilna praca Windows, coraz lepsze dopracowanie tego z gruntu Ľle zaprojektowanego systemu, to dowód na to że połatać pożna wszystko. Jednak absolutnie nie może to być porównywane z Unixami. Drobny przykład. Zostaw bez nadzoru komputer windowsowy (nie wersję serwerow±) na dwa miesi±ce. Wcze¶niej czy póĽniej się wywali. W różny sposób, nie koniecznie BSOD, ale sprawi w jaki¶ wła¶ciwy sobie sposób, że co¶ się zmieni. Choćby z najbardziej banalnych zachowań, ¶ci±gnie sobie aktualizację, zainstaluje i zresetuje się bez pytania, wywalaj±c np jaki¶ program do nadzoru procesów, który po starcie nieprawidłowo się podniesie. Wła¶nie dlatego w zastosowaniach krytycznych nie stosuje się Windows i opisany przypadek, mimo, że to nie jest niebieski ekran, jak najbardziej podpada pod stabilno¶ć. Ciekawe dlaczego. :) Bo to nadal sprzęt wysokiej jako¶ci. Mimo że w skrzynce w garażu mam ze cztery zjarane DELLe. Zgodzlili¶my się co do tego, że każdy sprzęt ma wpadki oraz, że na tle masówki Apple równa się do wysokich modeli innych producentów. Zatem chyba w tej czę¶ci wypracowali¶my wspólny pogl±d? Samsung tłucze swoje produkty i niejednokrotnie ciekawie odgryza się Apple w No tak, ale co jest w produktach Samsunga takiego, że człowiek niecierpliwie czeka na zapowiedziany model? No, najnowsze smartfony SGS robi± ostatnio pewien wyj±tek i to głównie w sensie ilo¶ciowym, wielko¶ć ekranu, gigahertze procesora. Ale poza nimi? Ot zwykły produkt jakich wiele. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-29 15:44:29 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Fri, 29 Jun 2012 09:46:35 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 29.06.2012 06:34, Przemysław Ryk pisze: Cenową? Być może. Fakty są takie, że całkiem przyzwoitego laptopa kupisz za połowę ceny MacBooka. Ostatnio kolega podskoczył ze sprzętem - Dell, mogę dopytać o serię i model. Core 2 Duo z taktowaniem w okolicach 2,6 GHz, 6GB ram, dysk 500GB, matowa matryca full HD (owszem - ja będę kręcił nosem na laptopowe matryce, ale ja mam pierdolca - rozbestwiłem się przy EIZO, ale - jak rany julek - matowa!), 15" przekątna, pełen komplet wyjść i wejść (video: HDMI + D-Sub, 4×USB 2.0, czytnik kart pamięci, Bluetooth, WiFi obsługujące 802.11n). Razem ze stacją dokującą dał za niego 2,2 kPLN. Dobrze, że siedziałem, jak mi cenę powiedział, bo mnie zatkało. Silny negatywny PR moim zdaniem nie wziął się z powietrza. To naturalna ColorSync - przedstawiałeś, że to jest wygodne. I pewnie sam bym się uśmiechnął szczerze i z otwartymi ramionami przyjął taką możliwość w lufcikach. :) Czy DTP w sensie formalnym w ogóle nie wymaga koloru? Ups - grząski temat IMVHO. Ja Ci powiem tak - przygotowywałem materiały do druku, od fazy koncepcji, po wypuszczenie produkcyjnego PDF/X-3. I mnie jednak skalibrowany CG241W plus zdobyta wiedza o zarządzaniu barwą tyłek nie raz i nie dwa uratowała. Nota bene - im mocniej się w to wgryzam (zainteresowało mnie cholera), tym bardziej zdaję sobie sprawę, ile jeszcze się muszę nauczyć i dowiedzieć. Ale o tym to sam wiesz, biorąc pod uwagę to, iloma pytaniami potrafię Cię zbombardować. ;D Stabilność systemu? Jak pisałem - BSODa oglądam na wygaszaczu ekranu. Serio. W chwili obecnej w norce stoją mi dwie maszynki. Jedna - z przeznaczeniem właśnie raczej takim serwerkowym (mam tam serwer poczty i grup dyskusyjnych, stoi FTP dla zaprzyjaźnionego stowarzyszenia, docelowo miał być jedyną maszyną działającą 24 godziny na dobę ale… dysków nie zdążyłem kupić przed powodzią w Tajlandii). Druga - to mój bazowy, roboczy komputer. Z Vistą Business x64 zainstalowaną dokładnie 26 grudnia 2008. Obie maszyny działają non stop. Wywałki - żadnej. Aktualizacje? Owszem. Są. Wymagające restartu - owszem są. Czy masz możliwość kontroli nad tym w jakich okolicznościach maszyna Ci się zrestartuje - masz. Oba kompy po wypadku niezależnym ode mnie (ot - padło zasilanie) wstają same, bez pytania, bez dyskusji i problemów. A to tylko dwie domowe maszynki na Viście Business x64 i Windows 7 Professional x64. I tak działają sobie już dłuuuuugo. Ciekawe dlaczego. :) Prawie. IMVHO Apple często przedstawiając masówkę z wysoką marżą, próbuje wciskać ludziom kit, że prezentowane rozwiązanie jest z wysokiej półki. Montowane w TimeCapsule dyski WD Green za kwoty takie, a nie inne są tego moim zdaniem odzwierciedleniem. :) Samsung tłucze swoje produkty i niejednokrotnie ciekawie odgryza się Apple w I wkraczasz na teren marketingu, o którym już pisałem - Apple w tym temacie to geniusze. Jaki normalny człowiek koczuje parę dni przed sklepem, żeby kupić nowy model Della, Samsunga, czy Asusa? Apple potrafiło doprowadzić do sytuacji, w której odgrzany kotlet z niewielkimi poprawkami powoduje, że wyznawcy religii spod znaku nadgryzionego japka wręcz orgazmu dostają. ;D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Masz ochotę kupić telefon w sklepie komoorki.pl? Usiądź i poczekaj, aż ] [ Ci przejdzie. Więcej na http://maverick.jogger.pl/2011/01/21/bez-tytulu/ ] |
|
Data: 2012-06-21 07:34:53 | |
Autor: Grzegorz Krukowski | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Wed, 20 Jun 2012 16:53:28 -0700 (PDT), neo <dyletant@yahoo.pl>
wrote: Oprócz tego, co napisał rs zwróć uwagę, że obecnie w rozwoju Makówek jest do¶ć mocno widoczna tendencja pakowania jak największej baterii jak się da. Praktycznym efektem tego jest wlutowywywanie na stałe (pamięć) i/lub używanie nietypowych (dyski SSD) komponentów, co (może) ograniczyć możliwo¶ci rozbudowy komputera w przyszło¶ci. Także przed zakupem sprawdĽ jakie s± praktyczne możliwo¶ci rozbudowy tego modelu jaki wybierzesz, bo może się okazać że dołożenie pamięci = nowy komputer. Generalnie, im nowszy Mak tym mniejsze możliwo¶ci rozbudowy, nawet jak na standardy laptopowe. Tutaj masz opis budowy wewnętrznej nowego Maka Pro http://www.ifixit.com/Teardown/MacBook-Pro-with-Retina-Display-Teardown/9462/#.T-KxEl9uKQH oprócz SSD nie wymienisz nic we własnym zakresie. -- Grzegorz Krukowski |
|
Data: 2012-06-21 02:27:11 | |
Autor: Neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 21 Cze, 07:34, Grzegorz Krukowski <registered.u...@op.pl> wrote:
On Wed, 20 Jun 2012 16:53:28 -0700 (PDT), neo <dylet...@yahoo.pl> Dziękuję, ładnie to wygl±da. Pewnie kiedy¶ kompy będ± robione w ten sposób, że do gęstej odpowiednio spreparowanej zupy będzie wrzucane DNA kompa i będzie się od budował sam od podstaw molekularnych. Jeżeli chodzi o rozbudowę, to chcę kupić co¶ czego się już praktycznie nigdy nie będzie dało rozbudować. Jak się zużyje, dam jakiemu¶ dziecku, żeby se grało w Królika Bystrzaka. Raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam, D. |
|
Data: 2012-06-21 12:43:12 | |
Autor: Grzegorz Krukowski | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 21 Jun 2012 02:27:11 -0700 (PDT), Neo <dyletant@yahoo.pl>
wrote: Jeżeli chodzi o rozbudowę, to chcę kupić co¶ czego się już praktycznie No bo tak ja przynajmniej miałem, w trzech dotychczasowych laptopach wymieniałem tylko baterię, nie miałem potrzeby zmieniać czegokolwiek. Niefajne w makówce jest tylko to że oni zaczynaj± baterie wlepiać do lapków, także samodzielna wymiana może być problematyczna, a w serwisie to trochę kosztuje (czytaj - gorzej z zamiennikami). Choć skoro makówki deklaruj± po 7. godzin pracy to spadek do 1. godziny zajmie im o wiele więcej czasu niż przeciętnemu lapkowi. Także chyba w dłuższym okresie czasu wychodzi na to samo. -- Grzegorz Krukowski |
|
Data: 2012-06-21 06:10:07 | |
Autor: Neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 21 Cze, 12:43, Grzegorz Krukowski <registered.u...@op.pl> wrote:
On Thu, 21 Jun 2012 02:27:11 -0700 (PDT), Neo <dylet...@yahoo.pl> Ok, makówki s± fajne, ale na razie mnie nie stać :D |
|
Data: 2012-06-21 12:12:41 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 21 Jun 2012 12:43:12 +0200, Grzegorz Krukowski
<registered.user@op.pl> wrote: On Thu, 21 Jun 2012 02:27:11 -0700 (PDT), Neo <dyletant@yahoo.pl> z bateriami to, nie wiem, ale to moze byc strzal w stope appla, bo sadze, co za duzo to nie zdrowo (i wielu analitykow rynku komputerowego rowniez dziwi sie temu posunieciu), bo jednak bateria to pierwsza rzecz, ktora w sprzecie pada i uzytkownik powinien miec mozliwosc samodzilnej jej wymiany (to jednak jak pada zalezy glownie od tego jak jest uzywana. znam ludzi ktorzy morduja baterie rowniez i w makowkach w niecaly rok, ale narzekaja na firme, ktora laptopa wyprodukowala), czy moze inne firmy pctowe podchwyca ten trend i juz zupelnie do konca zmieni sie filozofia zakupow sprzetu: co dwa lata nowy z abonamentem chrupkow, piwa, podpasek i 666 kanalow internetowej TV. ale z drugiej strony, skoro mozna wymieniac bebechy w iphonach, to na pewno w nowym macbooku, tez sie da. <rs> |
|
Data: 2012-06-21 18:55:31 | |
Autor: Grzegorz Krukowski | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 21 Jun 2012 12:12:41 -0400, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
wyprodukowala), czy moze inne firmy pctowe podchwyca ten trend i juzNo IMHO problem jest taki, (a) że trzeba mieć tre¶ci do sprzedaży i (b) nauczyć użytkowników płacić za nie, aby sprzęt był tylko dodatkiem. Apple to ma, i Amazon to ma (w tej chwili). Android jest mentalnie zbyt linuksiarski aby osi±gn±ć (a) a szczególnie (b), reszta graczy musi budować od zera. Reszta jest w głębokiej d.... -- Grzegorz Krukowski |
|
Data: 2012-06-21 14:04:26 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 21 Jun 2012 18:55:31 +0200, Grzegorz Krukowski
<registered.user@op.pl> wrote: On Thu, 21 Jun 2012 12:12:41 -0400, rs <no.address@no.spam.pl> wrote: nie wiem czy android jest taki linuxiarski. niedawno przesiadlem sie z palma na androida (w telefonie i tablecie). zanim to zrobilem to sie naczytalem jaka to lodowa kanapka jest, wlasnie, linuxiarska i dla geekow i w ogole jaka skomplikowana i jak uzytkownik zgubic sie moze, a tu mnie spotkalo mile zaskoczenie. wszystko sie robi samo. telefon/tablet jakby wiedzial, co chce zrobic. o update'y przestalem sie martwic. co prawda co jakis czas po aktualizacji systemu, ta czy inna aplikacja przestaje dzialac, ale w przypadku jakis istotnych aplikacji, jeszcze tego samego dnia jest jej aktualizacja, albo wymieniam aplikacje na inna, ktora dziala z aktualnym stanem systemu. jednak to jest przypadek jakis glupotek, jak np. sterowanie LEDem, czy jakies smieszne gadzety na bazie czujnikow. sumujac pod wzgledem funkcjonalnosci samego telefonu nie widze praktycznie roznicy miedzy iphonami i nowymi androidami od HTC czy samsunga, choc nadal sadze, ze iphone 4/4s to najladniejszy telefon na rynku. widze, za to inna wazna rzecz przemawiajaca na korzysc drobnego sprzetu apple, o ktorej ty tez wspominasz. apple dzieki trzymaniu sie sztywno linii swoich produktow, stworzyl caly gigantyczny przemysl akcesoriow, gadzetow, bzdetow ale i powaznych urzadzen pomiarowych dostepnych tylko i wylacznie na swoje produkty. reszta firm produkujacych telefony androidowe, MZ rozprasza sie na produkcji coraz to wymyslniejszych (glownie w ksztalcie) modeli telefonow (nie przecze, ze coraz fajniejszych patrz ostatni HTC one) czy tabletow, ale nikt nie nadaza za nimi z produkcja akcesoriow, nie mowiac juz o sprzecie do pomiarow czy analiz. np. od jakiegos czasu apple po cichu i tylnymi drzwiami (bo z pewnych wzgledow, nazwijmy to sanitarnych, nie moze tego zrobic oficjalnie, bo nie ma zgody ministerstwa zdrowia) do szpitali i stara sie zastapic papierowe listy choroby i komputery stacjonarne swoimi tabletami. wchodzi tez do malych sklepow zastepujac kasy w obrocie bezgotowkowym (tu jednak androidy wykonuja pewne niezdecydowane ruchy) mz. bardzo cwane posuniecia, o ktorym reszta androidowych czy windowsowych graczy moze, na razie, tylko pomarzyc. <rs> |
|
Data: 2012-06-21 20:13:15 | |
Autor: Grzegorz Krukowski | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 21 Jun 2012 14:04:26 -0400, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
Linuxarskie czytaj jako darmowe. Apple jednak ,,wychował'' ludzi do płacenia ;) -- Grzegorz Krukowski |
|
Data: 2012-06-21 13:07:10 | |
Autor: m | |
[OT] bateria w Toshiba z830-10H [Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)] | |
W dniu 21.06.2012 12:43, Grzegorz Krukowski pisze:
[...] Niefajne w makówce jest tylko to że oni zaczynaj± baterie wlepiać do Offtopicznie się zapytam - a jak jest z bateri± w Toshibie z830-10h? Mam tak±, po zakupie dopiero zauważyłem że bateria jest niewyjmowalna. Czy oznacza to tylko tyle że jest wyjmowalna, ale dopiero po rozkręceniu? Czy też lutownica w gar¶ć jak w Macu? p. m. |
|
Data: 2012-06-21 17:42:40 | |
Autor: qwerty | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Użytkownik "Grzegorz Krukowski" napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:gbu5u79tlbi229ci1oasms09c0dcudcjhd@4ax.com...
No bo tak ja przynajmniej miałem, w trzech dotychczasowych laptopach No popatrz. Ja po 3 miesi±cach powiększyłem do 8 GiB ramu, bo przy 4 GiB praca to była mordęga (czasami i te 8 GiB nie wystarcza). ;) |
|
Data: 2012-06-21 01:02:00 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
wspominales, ze nie interesuje cie metalowa obudowa, wiec makowka nie Zapomniałe¶ dodać, że jak się ta blacha zacznie grzać, to mac nie wł±czy ¶migiełka, żeby odprowadzić ciepło, bo go nie ma. On zmniejszy taktowanie procka. Wot taka optymalizacja... temperatury :) Przem |
|
Data: 2012-06-20 16:49:58 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 21 Cze, 01:02, Przemek <r...@onet.pl> wrote:
> wspominales, ze nie interesuje cie metalowa obudowa, wiec makowka nie I gdzie bym to akurat przeczytał w necie? Musiałbym kopać 2 miesi±ce po grupach dyskusyjnych (a i tak by się okazało, ze większo¶ć informacji jest przeterminowana). Dzięki :) |
|
Data: 2012-06-20 19:28:47 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 21 Jun 2012 01:02:00 +0200, Przemek <raz@onet.pl> wrote:
wspominales, ze nie interesuje cie metalowa obudowa, wiec makowka nie a tak dla sprawdzenia bazy twojej fobii applowej, ktory to wedlug ciebie mac nie ma smigielka? <rs> |
|
Data: 2012-06-21 18:40:27 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
a tak dla sprawdzenia bazy twojej fobii applowej, ktory to wedlug macbook, żaden nie ma. Przem |
|
Data: 2012-06-21 13:35:06 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 21 Jun 2012 18:40:27 +0200, Przemek <raz@onet.pl> wrote:
a tak dla sprawdzenia bazy twojej fobii applowej, ktory to wedlug tia. ciekawe dlaczego macbook userzy narzekaja na to, ze ten wiatrak glosno pracuje, skoro go nie ma. <rs> |
|
Data: 2012-06-21 19:40:05 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
tia. ciekawe dlaczego macbook userzy narzekaja na to, ze ten wiatrak pewnie się grzał, to se domontowali :P Przem |
|
Data: 2012-06-21 14:13:12 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 21 Jun 2012 18:40:27 +0200, Przemek <raz@onet.pl> wrote:
a tak dla sprawdzenia bazy twojej fobii applowej, ktory to wedlug http://www.youtube.com/watch?v=7bDRM1G3fSI moim zdaniem to by bylo tyle w temacie, twojej wiedzy na temat apple. reszta generowanych przez ciebie informacji w tym watku, jest podobnej jakosci, ale pozwolisz, ze powstrzymam sie od dalszych komentarzy. <rs> |
|
Data: 2012-06-21 22:29:25 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
http://www.youtube.com/watch?v=7bDRM1G3fSI wyj±tek nie tworzy reguły. reszta generowanych przez ciebie informacji w tym watku, jest podobnej odnie¶ się, to pogadamy. jakosci, ale pozwolisz, ze powstrzymam sie od dalszych komentarzy. nic mi do tego, sam decydujesz. Przem |
|
Data: 2012-06-21 17:35:40 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 21 Jun 2012 22:29:25 +0200, Przemek <raz@onet.pl> wrote:
http://www.youtube.com/watch?v=7bDRM1G3fSIwyj±tek nie tworzy reguły. wyjatek powiadasz. to masz drugi: to twoje: "BTW dla przykładu w ¶wiecie maca nie możesz na komórkę czy ipoda (nie wiem jak w kompie) wgrać po prosty mp3 i posłuchać. Musisz to zrobić itunem i podzielić się z apple swoimi utworami. A jak masz wersje niegrzeczne, to np. apple może Ci je podmienić na wersje ocenzurowane. A co. Nie będziesz sobie uszu kaleczył.I to nie jaja, a fakt." wyjatkowa bzdura nr. 2. wystarsza male zmiany w Itunes preferences sharing i advanced i apple nie widzi nic czego sluchasz, za to moze widziec kazdy kto jest w twojej lokalnej sieci. a jak masz fobie na punkcie itunes to mozesz zainstalowac jego zamienniki jak np. floola, songbird, senuti i wiele innych, ale pewnie o nich to nawet nie slyszales, co oczywisnie nie przeszkadza ci to bredni opowiadac. reszta generowanych przez ciebie informacji w tym watku, jest podobnejodnie¶ się, to pogadamy. odnioslem sie wyzej. czym teraz bedziesz tlumaczyc swoja niewiedze? jakosci, ale pozwolisz, ze powstrzymam sie od dalszych komentarzy.nic mi do tego, sam decydujesz. ok. zrobilem dla ciebie wyjatek potwierdzajacy regule. <rs> |
|
Data: 2012-06-21 20:25:57 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 18:40, Przemek pisze:
macbook, żaden nie ma. Wszystkie maja. Tylko laikowi, przyzwyczajonego do wyj±cych potworów w masówce wydaje się, że nie ma bo s± po prostu ciche. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-21 00:30:56 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Czyli co? To jest dla snobów? Bo sprzedawca bardzo zachwalał, że Ta... Nie chce mi się pastwić, ale musieli mieć nieĽle wyprane mózgi. Jedna, podstawowa wada maca, zamykasz się totalnie w ¶wiecie zaprojektowanym dla maca. Zapomnij o jakiejkolwiek, prostej, wymianie danych z innymi systemami, zapomnij, że to jest zoptymalizowany system (może był, ale dawno nie jest), staniesz się zdany na łaskę i niełaskę appla i jego sklepu, byków, które będ± przez appla zlewane, ew. będ± Cię przekonywać, ze to nie bug, a feature itd, itp. Poczytaj http://applefobia.blox.pl i się trochę po¶miejesz, i poczytasz na temat filozofii tej sekty. BTW dla przykładu w ¶wiecie maca nie możesz na komórkę czy ipoda (nie wiem jak w kompie) wgrać po prosty mp3 i posłuchać. Musisz to zrobić itunem i podzielić się z apple swoimi utworami. A jak masz wersje niegrzeczne, to np. apple może Ci je podmienić na wersje ocenzurowane. A co. Nie będziesz sobie uszu kaleczył. I to nie jaja, a fakt. O tym, że apple rezerwuje sobie prawo do wywalenia każdego sprzedawcy ze swojego sklepu wraz z jego programami nie wspomnę. Dotyczy to również (!) softu, który kupiłe¶ i zainstalowałe¶. Gatekeeper może to w jednej chwili zdeinstalować, bo się wielkiemu bratu tak podoba, nie ważne, że zapłaciłe¶ za soft dużo szmalu. O niezawieszaniu się systemu, o braku wirusów itd zapomnij. To była prawda może 5 lat temu. Tu znajdziesz płacze po jednej z ostatnich aktualizacji: http://applefobia.blox.pl/2012/05/Jest-juz-Lion-1074-Dpy-nie-urywa-ale-podnosi.html A przypominam, że winda to soft napisany na nieskończon± permutację sprzętu, które to same z siebie potrafi± namieszać, kompy apple to homogeniczne projekty apple sklejone z cudzych klocków, bez możliwo¶ci zmiany czy dodania jakiegokolwiek elementu, jeden model jedna płyta, jeden procek, jedna pamięć, jedna grafika itd. W Polsce mieć Maca to szpanerstwo? Kułactwo? Wszędzie :) Przepraszam, znowu zadaję Wam głupie pytania, ale gdzie mam pytać, Przestań się usprawiedliwiać, czasem dobrze pogadać jak ludzie :) Przem |
|
Data: 2012-06-20 16:46:21 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 21 Cze, 00:30, Przemek <r...@onet.pl> wrote:
> Czyli co? To jest dla snobów? Bo sprzedawca bardzo zachwalał, że O to mi chodziło. Prawdziwa konkretna wypowiedĽ. Dziękuję bardzo :D To jakiej cholery ludzie to kupuj±? Bo ładne i ma ładny interfejs? Bo w jednej paczce komputer i monitor. Podobno, ze jak się godzinę popracuje na Mackintoshu, to się jest zahipnotyzowanym do końca życia? Tak mi pan powiedział. Chcieli mi dać 1000 zł upustu (z 6 klocków na 5) i na 50 rat. NieĽle, nie? Poszedłem tak jako stary wyjadacz niby. Bo już się trochę tutaj otrzaskałem. Ok, wszystko jest w necie. Ale nie ma to jak pogadać z ludĽmi. Co mam se poczytać na stronie Mackintosha i w wikipedii jak± politykę prowadzi Apple albo w której firmie robi± najgorsze składaki a w której najlepsze i gdzie można negocjować ceny, a gdzie nie? A tak generalnie, to gdzie mogę negocjować cenę za mojego składaka za 5 tys. np. do 4 - 4.5. S± takie miejsca? |
|
Data: 2012-06-21 10:40:25 | |
Autor: m | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 01:46, neo pisze:
O to mi chodziło. Prawdziwa konkretna wypowiedĽ. Dziękuję bardzo :DPrzepraszam, znowu zadaję Wam głupie pytania, ale gdzie mam pytać,> Jak to okre¶lił znajomy inżynier, maj±c macbooka obcujesz z wyższ± kultur± techniczn±. Pytanie - czy warto aż tyle przepłacać za t± wyższ± kulturę? Mi było szkoda, wspomniany inżynier kiedy wymieniał sprzęt na nowszy - również pożałował kasy i kupił nie-maca. p. m. |
|
Data: 2012-06-21 02:39:22 | |
Autor: Neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 21 Cze, 10:40, m <mvoi...@gmail.com> wrote:
W dniu 21.06.2012 01:46, neo pisze: Kumam. Na razie makówka nie. Ale faktycznie, mimo mankamentów (bo wszystko je ma, a fajne laski najwięcej) jest dopracowany. |
|
Data: 2012-06-21 10:54:25 | |
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-21, o godz. 10:40:25
m <mvoicem@gmail.com> napisał(a): Jak to okre¶lił znajomy inżynier, maj±c macbooka obcujesz z wyższ± kultur± techniczn±. Wiesz - ja jestem inżynier. Korzystam z Maków (nie obcuję ;-) ) od prawie 20 lat. I jako¶ tej kultury poza tym co mówi± fani tej marki nie zauważyłem. ;-) Zdrówko |
|
Data: 2012-06-21 18:19:40 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 10:40, m pisze:
Pytanie - czy warto aż tyle przepłacać za t± wyższ± kulturę? Przepłacać? Przecież to kosztuje praktycznie tyle samo co adekwatne, czyli najwyższe serie Della. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-21 09:37:05 | |
Autor: Neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 21 Cze, 18:19, Tom01 <news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> wrote:
W dniu 21.06.2012 10:40, m pisze: To prawda. Dlatego jako biedny studenciak, któremy zależy na dużym procku i dużym Ramie wezmę jakiego¶ biednego składaczka za 5 tys. i na razie na tym się pomęczę ;D Następny będzie Maybach, obiecuję :D |
|
Data: 2012-06-27 16:19:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Thu, 21 Jun 2012 18:19:40 +0200, Tom01 napisał(a):
Pytanie - czy warto aż tyle przepłacać za tą wyższą kulturę? Toshiba Portege Z830-10H - 4299 brutto Porównywalny w miarę MacBook Air - 5728 brutto (4GB ram + przejściówka mini DisplayPort -> VGA lub mini DisplayPort -> DVI) Jeżeli dla Ciebie 4300 brutto to „praktycznie tyle samo” co 5700 brutto, to ja nie mam więcej pytań… -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Optymista nigdy nie będzie przyjemnie zaskoczony. (JoeMonster.org) ] |
|
Data: 2012-06-27 16:32:04 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 27.06.2012 16:19, Przemysław Ryk pisze:
Przepłacać? Przecież to kosztuje praktycznie tyle samo co adekwatne, Ja mówię o DELLu a Ty wyciągasz Toshibę. :) Poza tym miałem notebooki to śliski temat do porównań. Bardziej obiektywnie można porównywać stacje robocze, bo w nich nie ma takich różnic jak w laptopach. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-27 21:39:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 16:32:04 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 27.06.2012 16:19, Przemysław Ryk pisze: No wredna maupa ze mnie, bo patrzę głównie po parametrach i stosunku wydajność/cena. Nie, żebym na jakość wykonania, czy serwis nie zwracał uwagi. :D Poza tym miałem notebooki to śliski temat do porównań. Bardziej obiektywnie można porównywać stacje robocze, bo w nich nie ma takich różnic jak w laptopach. Czyli co? W stacjach roboczych wyższa kultura wykonania, co w notebookach? To gdzie w takim razie ten cały pietyzm i rygorystyczna kontrola jakości w Apple? W notebookach odpuścili? :) Ale OK. Stacje robocze. Mac Pro z czterordzeniowym Xeonem 3,2 GHz (tylko qrfa którym?), 6GB ram (3×2GB), dyskiem 1TB 7200 rpm, Radeonem HD5770, SuperDrive x18 - 11599 brutto. BTW - jaka tu jest gwarancja? Dlaczego cholera jasna w konfiguratorze na stronie Apple.pl takiej informacji nie ma? No chyba, że maczki się nie psują… ;D Dell Precision T3600 z czterordzeniowym Xeonem E5-1620 3,6 GHz, 8GB ram, dyskiem 1TB 7200 rpm, NVIDIA Quadro NVS300 (nie wiem, jak się ma do owego Radeona HD5770), nagrywarką i 3-letnią gwarancją - 7,222 netto (czyli brutto wychodzi 8883,06). 2,7 kPLN to faktycznie „żadna” różnica… Swoją drogą - opcja dokupienia monitora. Dopłata 4599 PLN za Apple Cinema Display 27" warta jest? Bo nie wiem, czy za te pieniądze, to bym nie wolał kupić u Ciebie EIZO SX2462W… Wiem, że mniejszy, ale co EIZO to EIZO. :) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Kobiety przywiązują się przez względy. (Stendhal) ] |
|
Data: 2012-06-28 00:06:06 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 27.06.2012 21:39, Przemysław Ryk pisze:
Czyli co? W stacjach roboczych wyższa kultura wykonania, co w notebookach? Zobacz obudowę MBP i konkurencji. Gdzie taką znajdziesz? Przecież na chłopski rozum widać, że to musi inaczej kosztować. W stacjach roboczych łatwiej, one wszystkie mają podobną konstrukcję mechaniczną a płyty produkuje i w ogóle składa do kupy to jedna fabryka. No chyba, że maczki się nie psują… ;D Gwarancja jest rok, rękojmia ustawowo 2 lata. DELL daje 3, co jest niewątpliwą przewagą. A co do psucia się. Z applowymi zabawkami mam trochę do czynienia i faktycznie nie miałem okazji oglądać popsutej. Pomijając zdechły akumulator w PB 333MHz czyli wyprodukowanym jakoś tak w okolicach Potopu Szwedzkiego. Swoją drogą - opcja dokupienia monitora. Dopłata 4599 PLN za Apple Cinema Nie warta. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-29 07:04:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Thu, 28 Jun 2012 00:06:06 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 27.06.2012 21:39, Przemysław Ryk pisze: W biznesowych edycjach Della, czy HP (kumpel ostatnio służbowego lapa dostał - aż mnie zatkało, że HP takie fajne klamoty robić może, bo doświadczenia z tymi produktami miałem takie średnio pozytywne). Ba - Acera Aspire S3 w łapkach miałem i byłem cholernie pozytywnie zaskoczony tym, jak jest zrobiony. I ups - ultrabook od nich kosztował pi razy oko połowę ceny Aira. Przecież na chłopski rozum widać, że to musi inaczej kosztować. W stacjach Czyli kto? Intel? Choć może w sumie bardziej Tyan? Ale skoro do workstacji Apple'a czy Della płytę główną robi i tak ten sam producent, to dlaczego mam bulić za japko, skoro wewnątrz to samo? :D No chyba, że maczki się nie psują… ;D Egzekwowałeś u Apple'a rękojmię? Z ciekawości pytam. Bo obiło mi się o uszy, że są problemy. DELL daje 3, co jest niewątpliwą przewagą. A co do psucia się. Z applowymi Ja padniętego Della Latitude, czy ThinkPada produkowanego przez IBM czy Lenovo ale na projektach IBMa (nie mówię o IdeaPad na przykład) też jeszcze nie widziałem. A na wieści o tym, jak były katowane, to mi się włosy nawet na łydkach jeżyły… Swojego Latitude D620 kupiłem jako poleasingowego w cenie, jak za nowego netbooka (1,1 kPLN, kwiecień ubiegłego roku). Szczęki długo nie mogłem pozbierać, w jakim stanie jest, bo wyglądał jak dla mnie, jak sztuka wyciągnięta prosto z fabryki. Swoją drogą - opcja dokupienia monitora. Dopłata 4599 PLN za Apple Cinema Nagle tutaj dbałość Apple o jakość produktu można o kant dupy potłuc? :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Pececiarze to beztalenciarze i przenigdy nie odczuwają w sobie potrzeby ] [ twórczego spędzenia wolnego czasu. Za to będą podniecać się najnowszymi ] [ pastami termoprzewodzącymi. (Alvy Singer, pl.comp.os.advocacy) ] |
|
Data: 2012-06-29 10:26:52 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 29.06.2012 07:04, Przemysław Ryk pisze:
W biznesowych edycjach Della, czy HP Akurat. Skrzynka MBP to jeden alumioniowy odlew. Nie widziałem czegoś takiego ani w żadnym DELLu ani HP. Czyli kto? Intel? Choć może w sumie bardziej Tyan? Ale skoro do workstacji Przykłady podałem. Ta sama konfiguracja kosztuje praktycznie tyle samo. Egzekwowałeś u Apple'a rękojmię? Z ciekawości pytam. Bo obiło mi się o uszy, Przecież napisałem wczesniej, że nie miałem okazji oglądać popsutego japcoka. Siłą rzeczy więc nie sprawdziłem jak działa rękojmia. Nagle tutaj dbałość Apple o jakość produktu można o kant dupy potłuc? :D Rynek monitorów lepszej jakości jest bardziej klarowny. Monitory Apple są piękne, ale aż za piękne. Za podobne pioeniądze można mieć lepszego EIZO czy NECa. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-29 16:04:29 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Fri, 29 Jun 2012 10:26:52 +0200, Tom01 napisał(a):
W biznesowych edycjach Della, czy HP And? Skoro z kilku czę¶ci jest zrobiona, to musi być gorsza? Czyli kto? Intel? Choć może w sumie bardziej Tyan? Ale skoro do workstacji Podałe¶ screeny. Konkretnej konfiguracji workstacji na ich podstawie sprawdzić nie szło. Egzekwowałe¶ u Apple'a rękojmię? Z ciekawo¶ci pytam. Bo obiło mi się o uszy, A wieszaj±cego się widizałe¶? :) Nagle tutaj dbało¶ć Apple o jako¶ć produktu można o kant dupy potłuc? :D Za podobne pieni±dze mogę też mieć lepsz± parametrami workstację. Z lepszymi warunkami serwisu. Może nie z tak± ładn± bud±. :) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Taka dziewczyna, jak już zacznie co¶ w kierunku faceta uskuteczniać, to ] [ on daje się prowadzić jak cielę na rzeĽ... ] [ ...I przeważnie to jest rzeĽ... (Musk) ] |
|
Data: 2012-06-29 10:24:25 | |
Autor: Szymon von Ulezalka | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
> Akurat. Skrzynka MBP to jeden alumioniowy odlew. Nie widziałem czego¶ no, akurat w MBPro toto różnicy nie robi- i tak nie ma sensu "otwierać"- bo ram jest np przylutowany na stałe i się go już nie wymieni (bez lutownicy: jak toto wpływa na gwarancję sprzętu za 10k nie muszę chyba mówić?) szymon |
|
Data: 2012-06-29 19:38:41 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 29.06.2012 19:24, Szymon von Ulezalka pisze:
bo ram jest np przylutowany na stałe Proszę bardzo: MacBook Pro: wyjmowanie i instalowanie pamięci http://support.apple.com/kb/HT1270?viewlocale=pl_PL#link2 -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-29 16:28:00 | |
Autor: Szymon von Ulezalka | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Proszę bardzo: a, to w takim razie zwracam honor. Szymon |
|
Data: 2012-06-29 22:50:04 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 6/29/12 7:38 PM, Tom01 pisze:
W dniu 29.06.2012 19:24, Szymon von Ulezalka pisze:NO widzisz, nie przyjmujesz do wiadomo¶ci że s± podobne płyty główne jak w mac pro, bo to stary model, a na post Szymona wrzucasz instrukcje dotycz±c± starego modelu mac book pro :) http://www.ifixit.com/Teardown/MacBook-Pro-15-Inch-Retina-Display-Mid-2012-Teardown/9462/1 -- Chwilowo brak |
|
Data: 2012-06-30 00:24:19 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 29.06.2012 22:50, Mirek Ptak pisze:
dotycz±c± starego modelu mac book pro :) To obecnie produkowany model. Pamięć jest na stałe w jednej tylko wersji MBP. Nie wiadomo jaka będzie przyszło¶ć, może i wlutuj± we wszystkich. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-21 19:04:04 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Jak to okre¶lił znajomy inżynier, maj±c macbooka obcujesz z wyższ± Czy¶cisz mi monitor... Pytanie - czy warto aż tyle przepłacać za t± wyższ± kulturę? Mi było Znaczy rozs±dny człowiek i troszki zło¶liwy, ma powód, zeby Cię nie lubić? A na poważnie, to może wsadziłem kij w mrosisko, ale nic to napisałem o applu nie jest wymy¶lone. Szanuję użytkowników appla kiedy mówi±, ze kupuj± bo to jest ładne, działa tak jak chc± i więcej nie potrzebuj±, natomiast nikt mnie nie przekona, że wklejanie baterii na stałe bez możliwo¶ci jej wymiany do ajfona to kultura, że wciskanie nowych ajpadów z bad pixelami to kultura, że kurz w matrycy monitorów to kultura czy kastrowanie BT to kultura, o zapisywaniu /przypadkowym/ wszystkich danych z gpsu na urz±dzeniu i przepisywaniu j± w ramach konta na następne telefony itd, itp. Jedno podkre¶liłem. Je¶li chodzi o wzornictwo s± niedo¶cignieni i to na pewno jest ich wielkie osi±gnięcie. Przy czym zauważ, że nigdzie nie powiedziałem, że inne systemy s± lepsze. Wręcz przeciwnie, android z cał± polityk± szpiegowania to shit, nokia za podej¶cie do klienta niech sobie pada, m$ za wypięcie się na użytkowników WM także. Niestety dzisiaj jak się wybiera, to na zasadzie mniejszego zła. Przem |
|
Data: 2012-06-21 19:14:52 | |
Autor: m | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 19:04, Przemek pisze:
Jak to okre¶lił znajomy inżynier, maj±c macbooka obcujesz z wyższ± Sk±d ten karkołomny wniosek? p. m. |
|
Data: 2012-06-21 19:22:47 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 2012-06-21 19:14, m pisze:
Sk±d ten karkołomny wniosek? No prawie Cię na maca chciał namówić tylko dlatego, ze kultura lepsza :) Przem |
|
Data: 2012-06-21 20:18:12 | |
Autor: m | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 19:22, Przemek pisze:
W dniu 2012-06-21 19:14, m pisze: Czy ja co¶ takiego napisałem? p. m. |
|
Data: 2012-06-21 22:38:30 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 2012-06-21 20:18, m pisze:
Czy ja co¶ takiego napisałem? Nie, ale emotikonek nie czytasz. Przem |
|
Data: 2012-06-21 20:41:45 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 19:04, Przemek pisze:
Czy¶cisz mi monitor... Apple Macbook Pro to powód do oplucia monitora a TAKI SAM technicznie DELL Latitude już zapewnie nie. Mam rację? Wie Pan co to jest fanatyzm? -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-21 22:40:17 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 2012-06-21 20:41, Tom01 pisze:
Apple Macbook Pro to powód do oplucia monitora a TAKI SAM technicznie Każde dziadostwo jak będzie dziadostwem tak nazwę, każd± cechę, któr± należy pochwalić, pochwalę. Co fajnego jest w apple napisałem. > Wie Pan co to jest fanatyzm? Wiem, że w usenecie nie używa się formy pan. Przem |
|
Data: 2012-06-21 23:54:43 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 22:40, Przemek pisze:
Każde dziadostwo jak będzie dziadostwem tak nazwę, każd± cechę, któr± DELL Latitude, serii E to dziadostwo? Wiem, że w usenecie nie używa się formy pan. A ja wiem że w języku polskim mamy więcej form zwracania się do osób niż bezmy¶lna kalka z angielskiego "you", które ma znacznie szerszy zakres znaczeniowy niż nasze "ty". I wiem również że zasady polskiej pisowni i wyrażania się maj± wyższy piorytet niż zasady usenetowe. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-21 15:14:26 | |
Autor: Szymon von Ulezalka | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
DELL Latitude, serii E to dziadostwo? tak. przynajmniej e6420- kiepska klawiatura, beznadziejny trackpoint (a w zasadzie: beznadziejne sa jego przyciski), plastikowa czesc pod nadgarstakami uginajaca sie pod naciskiem, raczej przecietna jakosc zlozenia... wystarczy? |
|
Data: 2012-06-22 00:29:42 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 22.06.2012 00:14, Szymon von Ulezalka pisze:
tak. przynajmniej e6420- kiepska klawiatura, beznadziejny trackpoint No to co nie jest dziadostwo, skoro jedne z najlepszych notebooków się nie klasyfikują? -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 08:21:41 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22 00:29, *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:
W dniu 22.06.2012 00:14, Szymon von Ulezalka pisze:Ja bym się chciał dowiedzieć w czym niby nowy (a nawet poprzedni) macbook pro i E6420 s± podobne poza moc± i dobrym wygl±dem? :) Bo akurat takiego della mam służbowego i w przeciwieństwie do Szymona (być może dlatego, że 80% czasu siedzi w stacji dokuj±cej) mam o nim dobre zdanie Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak kolczan( a t )dronet(kropek) p l |
|
Data: 2012-06-22 09:30:15 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 08:21, Mirek Ptak pisze:
Ja bym się chciał dowiedzieć w czym niby nowy (a nawet poprzedni) Konstrukcj±, producentem, awaryjno¶ci±. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 10:05:57 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22 09:30, *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:
W dniu 22.06.2012 08:21, Mirek Ptak pisze:Konstrukcj± - nie Producentem - nie (Dell w e6420 ma płytę główn± od Tyan a alpple od Foxconn) Awaryjno¶ci± - być może, ale co¶ mi ¶wita, że widziałem kiedy¶ statystykę awaryjno¶ci i apple wypada w niej słabiej od della i kilku innych marek - zreszt± to zrozumiałe jak się widzi t± obudowę. Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak kolczan( a t )dronet(kropek) p l |
|
Data: 2012-06-22 10:19:33 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 10:05, Mirek Ptak pisze:
Producentem - nie (Dell w e6420 ma płytę główn± od Tyan a alpple od Być może, nie znam tego konkretnego modelu. Mówi±c o podobieństwu, mam na my¶li te serie klepane przez Foxconna, z takimi samymi ekranami i tyle samo kosztuj±ce co MBP. Poza stylistyk± ja tam większych różnic nie widzę. Poza bardziej pod publikę, czyli chłodnym niebieskim pod¶wietltniem w ekranach DELLa. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-23 01:09:57 | |
Autor: Szymon von Ulezalka | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
No to co nie jest dziadostwo, skoro jedne z najlepszych notebooków się jeżeli chodzi o jako¶c wykonania to moj stareńki t61p bije go na głowę (oczywi¶cie, z racji tego ze ma juz kilka lat to ustepuje mu wydajno¶ci±. i ostatnio sie nieco rozwalil, ale to byl sprzet kupowany jako uzywany juz). |
|
Data: 2012-06-25 21:08:31 | |
Autor: Jawi | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 2012-06-22 00:14, Szymon von Ulezalka pisze:
Pracuję na takim. Aż musiałem pomacać :) Nic mi się nie ugniata, twarde jak skała.DELL Latitude, serii E to dziadostwo? Mam porównanie z różnymi HP i Dell D630, poprzednim moim sprzętem. Powiem tylko tyle, że jestem bardzo zadowolony z nowego modelu. Sztywny, w większości metalowy. Matryca jak dla mnie wyśmienita. Plastik użyty tylko do zabudowy klawiatury i ramki wokół matrycy. A przyciski w trackpoincie: normalne. Jestem zaskoczony tym co piszesz, bo gdybym miał kupować kolejnego do domu to właśnie w della bym celował, a tu taka opinia? -- |
|
Data: 2012-06-25 15:31:07 | |
Autor: Szymon von Ulezalka | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Pracuję na takim. Aż musiałem pomacać :) Nic mi się nie ugniata, twardeno, dosyc mocno sie "wgniata" to miejsce w prawym dolnym rogu- nac dvd. tak, wiem, z racji tego ze jest tam ten otwor to mogloby byc nieco mniej "twarde"... ale w t61p tez tam jest dvd, tez plastik- i sprawia naprawde duzo lepsze wrazenie. wiec sie da Mam porównanie z różnymi HP i Dell D630, poprzednim moim sprzętem..co do hp biznesowych to sie nie wypowiem- dziewczyna i brat mieli domowe pavulony, omijalbym je lukiem. Matryca jak dla mnie wy¶mienita.no, tego nie negowalem. i rozdzielczosc przyzwoita (1600x900 na 14"- co w sumie jak dla mnie jest juz spora), kolorki ladne i bardziej "zywe" (w porownaniu do tej z thinkpada) :) A przyciski w trackpoincie: normalne.no, nie jak dla mnie. Sa one plaskie, nie patrzac na nie dosyc ciezko jest je wyczuc (w sensie: czy mam kciuka juz na klawiszu /jesli tak to czy na srodkowym czy prawym?/, czy juz zjechalem na ten plastik oddzielajacy klawisze od gladzika?), musialem caly czas sie patrzec czy kciukiem na nich jestem. http://www.notebookcheck.pl/typo3temp/pics/231a4a6262.jpg tutaj to dosyc dobrze widac- maja one tak jakby ksztalt literki "L" gdzie ten wystajacy cypelek jest (w prawym i lewym klawiszu) skierowany w strone uzera (mniej wiecej tak to wyglada: |__ /ascii art ftw!/); srodkowy klawisz ma ow cypelek skierowany w strone klawiatury. natomiast w dellu toto mialo bardziej ksztalt "piramidki"- zbyt plaskiej, nie moglem wyczuc "szczytu" ze sie tak wyraze. drobna rzecz, ale- jesli sie pisze duzo na klawiaturze nie patrzac na nia- naprawde wk********a (znaczy sie: irytujaca). Jestem zaskoczony tym co piszesz, bo gdybym miał kupować kolejnego dono, szczerze mowiac- jakbym ja mial brac teraz cos, toto bym raczej w t420/430 celowal- na outlecie mozna czasami cos w dobrej cenie dostac. no, chyba ze dell akurat zdarzylby sie duzo tanszy etc. albo moze jakis mackbook? Nie bez wad, jak juz napisano toto wiele razy tutaj, ale z drugiej strony- przynajmniej jakis unix, jest konsolka, python, spora ilosc programow etc. a linuksem juz rzygam (bo co to kurde za system dla ktorego wywalenie kilku plikow z pendrajwa jest w 2012 roku czyms zbyt trudnym? oczywiscie- bugreport wyslany, oczywiscie zignorowany- i nie, nie bede odpalal rm/mc by owe pliki powywalac) :) szymon |
|
Data: 2012-06-27 16:19:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Thu, 21 Jun 2012 10:40:25 +0200, m napisał(a):
Jak to okre¶lił znajomy inżynier, maj±c macbooka obcujesz z wyższ± kultur± techniczn±. Można się już popłakać ze ¶miechu? -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ B±dĽ uczynny, pomagaj innym... a wtedy wszyscy wokół pomy¶l±, że to, co ] [ dla nich robisz, jest twoim zasranym obowi±zkiem. (demotywatory.pl) ] |
|
Data: 2012-06-21 18:17:53 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 01:46, neo pisze:
Podobno, ze jak się godzinę popracuje na Mackintoshu, to się jest Aż tak to może nie, ale ludzie po miesi±cu pracowania pod OSX (niekoniecznie na Macu, ludzie stawiaj± makówkowy system na PC), zaczynaj± dochodzić do wniosku, za jakie grzechy tyle lat męczyli się z Windows. OSX to zupełnie inny system, to jest Unix a nie lepianka Dosa, VMSa i Bóg wie czego. Inna konstrukcja, jako¶ć działania, do tego ¶wietny interfejs. Sporo ludzi przesiada się z Win na OSX ale w drug± stronę praktycznie nie. Co¶ w tym musi być, tak na chłopski rozum. Nie chcę się wdawać w ¶więt± wojnę, ale muszę jednak napisać, że praktycznie wszystko co wymienił P. Przemek jako wady, to wierutne bzdury. Oczywi¶cie s± pewne ograniczenia sprzetowe, np w rozbudowie, ale prawie takie same jak każdym w innym firmowym sprzęcie. Na koniec jeszcze słowo o planowanym czasie użytkowania. Prosze zwrócić uwage że stare, nawet bardzo stare makówki z procesorami PPC G4 i G5 chodz± za nieliche pieni±dze na Allegro. I co ciekawe s± praktycznie w pełni funkcjonalne. Większo¶ć współczesnego oprogramowania normalnie działa z akceptowaln± prędko¶ci±. Pecet-składak z tego samego okresu dawno jest już zmielony na złomie. Z ciekawostek, niedawno dokupiłem do celów technicznych Powermaca, to poprzednik Maców Pro. Wersja z dwoma dwurdzeniowymi G5. Wymieniłem dysk, dorzuciłem pamięci i w testach użytkowych jest zaledwie o połowę wolniejszy od nowych Maców Pro z najnowszymi Xeonami a 5x tańszy. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-21 09:35:21 | |
Autor: Neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Tom01 wrote:
W dniu 21.06.2012 01:46, neo pisze: Dziękuję ¶licznie za tę wypowiedĽ :D Wiem wiem, w końcu przesi±dę się na makówkę, ale najpierw musi mnie być na to stać. Witać po Twojej wypowiedzi, że oleju masz w głowie co nie miara, to pewnie i hajsu nie brakuje :D W sklepie mi powiedzieli, że Mac to taki Maybach w¶ród samochodów :D -- Tak, ja bym chciał za pozwoleniem zapytać, tak z czystej ciekawo¶ci. Chciałbym zapytać o trzy najbardziej wypasione dostępne w tej chwili monitorki i co ludzie na takim sprzęcie robi±? Umieram z ciekawo¶ci :D :D :D Jeszcze raz dziękuję serdecznie i pozdrawiam, Piotrek |
|
Data: 2012-06-21 20:24:25 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 18:35, Neo pisze:
Wiem wiem, w końcu przesi±dę się na makówkę, ale najpierw musi mnie W sklepie mi powiedzieli, że Mac to taki Maybach w¶ród samochodów :D Bez przesadyzmu. Mac to po prostu porzadnie zrobiony komputer, jako maszyna i ¶wietny system operacyjny. Sam komputer nie jest żadnym Maybachem. Przykładowo odpowiednikiem Maca Pro jest np DELL Precision. Zrobiony tak samo dobrze i tak samo drogi. Co ciekawe na zlecenie obu tych firm jedne i drugie produkuje ta sama fabryka - FOXCONN. Chciałbym zapytać o trzy najbardziej wypasione dostępne w tej chwili Najbardziej "wypasiony" monitor z jakim miałem styczno¶ć kosztował prawie 65 tys zł i służy w sterowni oczyszczalni ¶cieków do monitowowania procesu technologicznego. ;) Ale s± droższe. Najlepszy o jakim wiem, kosztuje zdwowo ponad 100 tys zł i został skonstruowany do projektowania i modelowania. To s± prawdziwe Maybachy. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 00:01:08 | |
Autor: Neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Tom01 wrote:
W dniu 21.06.2012 18:35, Neo pisze: Najprawdopodobniej Mac to będzie moja następna maszyna. Mam nadzieję, że następne 10 lat to będzie okres szybkiego rozwoju dla mnie o będę miał tyle kasy, że to kupić, najlepszy zestaw. Zobaczymy :) Chciałbym zapytać, czy na przykład elektrownie atomowe, które s± przecież sterowane komputerowo, albo piloty automatyczne w samolotach, działaj± w oparciu o standardowe systemy operacyjne i sprzęt, czy dedykowany sprzęt wojskowy? Przepraszam, z ciekawo¶ci pytam. > Chciałbym zapytać o trzy najbardziej wypasione dostępne w tej chwili A czy można prosić o jakie¶ linka z fotkami lub filmikami, gdzie widać ludzi pracuj±cych przy takim sprzęcie? Jest co¶ takiego w necie. Ciekawi mnie jak duży taki monitor jest w stosunku do człowieka, jak jest usytuowany w sali itd. Znowu, przepraszam bardzo, mnie wszystko interesuje i we wszystko wkładam nos. Ale s± droższe. Najlepszy o jakim wiem, kosztuje zdwowo ponad 100 tys zł No tak, a te bajecznie wielkie monitory na ¶cianach w filmach o CIA, albo monitory wnotowane w biurka, która interpretuj± mowę ludzk±, albo monitory wy¶wietlaj±ce hologram z małego urz±dzonka wielko¶ci długopisu leż±cego na stole? Tak to faktycznie jest czy to SF? Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :D -- |
|
Data: 2012-06-22 03:41:48 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Fri, 22 Jun 2012 00:01:08 -0700 (PDT), Neo <dyletant@yahoo.pl>
wrote: Ciekawi mnie jak duży taki monitor jest w stosunku do człowieka, jak http://www.youtube.com/watch?v=9U7e_quvkPQ&feature=fvwrel a technologii holograficznych i podobnych przedstawiajacych obraz w 3D, ktore mozna obejsc do okola jest juz sporo. wszystkie maja jakies tam swoje wady. nawet apple ma swoja technologie. pewnie nie swoja, ale wykupiona od kogos. ale postep jest. <rs> |
|
Data: 2012-06-22 04:41:41 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 22 Cze, 09:41, rs <no.addr...@no.spam.pl> wrote:
On Fri, 22 Jun 2012 00:01:08 -0700 (PDT), Neo <dylet...@yahoo.pl> Fajne, ale czekam na rzeczywisto¶ć wirtualn± FULL HD: audio, wideo, zapachy, smaki, dotyk i symulacja zmiany pozycji ciała względem kierunku grawitacji. Wtedy wrzucam sobie Angelinę Jolie i jadę z koksem cał± noc z t± ¶licznotk±. Interfejs oczywi¶cie przez naklejenie sobie piega na rękę. Polecam. ;D |
|
Data: 2012-06-22 12:01:58 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Fri, 22 Jun 2012 04:41:41 -0700 (PDT), neo <dyletant@yahoo.pl>
wrote: On 22 Cze, 09:41, rs <no.addr...@no.spam.pl> wrote: czytales "singularity is near". idziemy w tym kierunku i byc moze sie doczekamy. <rs> |
|
Data: 2012-06-22 09:37:40 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 22 Cze, 18:01, rs <no.addr...@no.spam.pl> wrote:
>Fajne, ale czekam na rzeczywisto¶ć wirtualn± FULL HD: audio, wideo, Singularity is near? Nie wiem o co biega. Zagl±dałem na Google i wygl±da na jak±¶ futurystykę. Isaaca Asimova to kojarzę film "I Robot", ale to jest chyba SF, a nie futurystyka, tak? Te teksty, które pisałem o naklejaniu piega, to współczesna medycyna, oczywi¶cie nie w Polsce. Ojciec mi ostatnio tłumaczył co¶ tam o fantomowych kończynach po amputacji, że niby jak Ci obedn± rękę to i tak może Cię dalej napieprzać jak cholera. Czyli jest takie miejsce w mózgu, niezależne od tego czy faktycznie masz rękę czy nie, które jeżeli umiejętnie stymulować, to może Ci się wydawać, że masz albo nie masz jak±¶ kończynę. Możesz na przykład leżeć płasko, ale odpowiednia stymulacja elektryczna (o złożonym wzorcu) może symulować np. że biegniesz itd. Chyba o to generalnie chodzi w ostatecznej wersji neta, tak? Że będzie on ni więcej ni mniej, tylko Matrixem? To na razie bajka, oczywi¶cie :D neo |
|
Data: 2012-06-22 18:09:41 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Fri, 22 Jun 2012 09:37:40 -0700 (PDT), neo <dyletant@yahoo.pl> wrote:
On 22 Cze, 18:01, rs <no.addr...@no.spam.pl> wrote: > >Fajne, ale czekam na rzeczywistość wirtualną FULL HD: audio,wideo= ,sie > doczekamy. <rs> Singularity is near? Nie wiem o co biega. Zaglądałem na Google i To nie jest scifi. To właśnie futurystyka na solidnych podstawach experymentslnych. Sporą część tej książki to odwołania do prac naukowych i wyników experymentow. Można mieć zastrzeżenia jeśli chodzi o to ze autor izoluje rozwój technologiczny od tego co się dzieje w ekonomii i polityce, ale nie sposób Wszystkiego pomieścić nawet w tak stosunkowo obszernej publikacji. Te teksty, które pisałem o naklejaniu piega, to współczesna medycyn=w mózgu, niezależne od tego czy faktycznie masz rękę czy nie, któreneta, tak? Że będzie on ni więcej ni mniej, tylko Matrixem? Trochę twój starszy przesadza ale są już możliwości praktyczne kontrolowania urządzeń mechanicznych za pomocą pracy mózgu. Są już praktyczne próby umożliwienia np. sparalizowanym osobom używanie komputera wyłącznie przy użyciu mysli itonawet nie jest extremalny przypadek. Neuroscience zapierdala z taką prędkością, że dla większości z nas jej osiągnięcia wydają się scifi albo jak by to wcześniej określił magia. Spytaj starszego o badania związane z mirror neurons. To otwiera zupełnie nowe spojrzenie na prace mózgu. To na razie bajka, oczywiście :D To nie jest bajka. To się dzieje. <rs> |
|
Data: 2012-06-23 05:31:41 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 23 Cze, 00:09, rs <f...@fakeemail.com> wrote:
> On 22 Cze, 18:01, rs <no.addr...@no.spam.pl> wrote: Wła¶nie to znalazłem: http://transcendentman.com/ Ray Kurzweil, tak? Ale zajefajnie! Dobra, zapytam się starego o te neurony, ale on chyba nie będzie aż tak wiele wiedział. Jest zwykłym lekarzem, nie jakim¶ profesorem, który siedzi głęboko w neuronaukach. Zna angielski, ale nie jako¶ bardzo super. Dziękuję bardzo. Nie spodziewałem się, że takie rzeczy dostanę pytaj±c o kompa. Fajnie :D :D :D Pozdrawiam, Piotrek |
|
Data: 2012-06-22 09:35:52 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 09:01, Neo pisze:
Chciałbym zapytać, czy na przykład elektrownie atomowe, które s± W zastosowaniach specjalnych stosuje się rozwi±zania często bazuj±ce na jakich¶ systemach unixpodobnych. Zreszt± do domu też to wkroczyło od dawna. Np oprogramowanie wewnętrzne wielu udz±dzeń to specjalnie przygotowane wersje Linuxa. A czy można prosić o jakie¶ linka z fotkami lub filmikami, gdzie widać Trzeba szukać. Nie podam gotowców bo tego jest w Internecie masa. No tak, a te bajecznie wielkie monitory na ¶cianach w filmach o CIA, Wiekszo¶ć jest, ale nie tak efektowne jak filmach, gdzie wszystko jest z super kolorowymi napisami, animacjami i każda cyferka "pika" kiedy sie zmienia. :) -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-21 19:06:08 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 2012-06-21 18:17, Tom01 pisze:
Nie chcę się wdawać w ¶więt± wojnę, ale muszę jednak napisać, że A konkretnie? Przem |
|
Data: 2012-06-21 20:28:04 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 19:06, Przemek pisze:
A konkretnie? Tak jak to ujałem - wszystko. Ale nie kontynuujmy, jak mówiłem niemam pochoty na flame. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-21 22:42:38 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 2012-06-21 20:28, Tom01 pisze:
Tak jak to ujałem - wszystko. Ale nie kontynuujmy, jak mówiłem niemam No to ja powiem, że wszystko to prawda. Taka sama argumentacja. Nie rozumiem czemu wymiana argumentów ma się stać flejmem, ale jak sobie nie życzysz dyskusji, to Cię nie zmuszę. Miałe¶ okazję zmiażdżyć mnie argumentami. Przem |
|
Data: 2012-06-22 00:15:55 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 22:42, Przemek pisze:
Miałe¶ okazję zmiażdżyć mnie argumentami. Już to kto¶ zrobił. Napisał Pan o wiatrakach w Macbookach Pro i nawet nie potrafił przyznać się do niewiedzy. Jak dziecko. Czyli kłamstwo. Napisał Pan o wirusach i przytacza "dowody" w postaci linków do firm sprzedaj±cych oprogramowanie aktywirusowe. Manipulacja. Napisał Pan o brakach w funkcjonalno¶ci BT. BT działa zgodnie z założeniami twórców BT. A kopiowanie danych, np muzyki na urz±dzenia przeno¶ne jest rozwi±zane najlepiej jak tylko się da. Przez bezprzewodow± synchronizacj± i/lub przez chmurę. Kłamstwo. Napisał Pan o braku możliwo¶ci wymiany danych z innymi systemami. Możliwo¶ci komunimacyjne z innymi systemami s± o wiele wilększe niz w Windows. Więcej obsługiwanych systemów plikowych, w zasadzie wszystkie możliwe, więcej protokołów sieciowych i usług, więcej odczytywanych formatów, w zasadzie możliwe jest podejrzenie niemal każdego rodzaju pliku bez instalacji czegokolwiek dodatkowego. Kłamstwo. Napisał Pan o zdaniu się na łaskę sklepu Apple. Oprogramowanie może Pan braż z tych samych Ľródeł do windowsowe. Kłamstwo. Podał Pan linki do fanatyka prowadz±cego blog antyapplowy. Manipulacja. Napisał Pan że projekty Apple s± sklejone z cudzych klocków. Dla Apple sprzet produkuje w cało¶ci Foconn. Kłamstwo. Napisał Pan że cena/jako¶ć/parametry odpadaj± w przedbiegach. Dokładnie takie same maj± odpowiedniki innych firm uznanych za dobre, np wspomniany kilkukrotnie DELL. Kłamstwo. Napisał Pan że ¶wiat Apple jest totalnie zamknięty. Kłamstwo. Ot i cała argumentacja. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 07:51:57 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22 00:15, *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:
Napisał Pan o wirusach i przytacza "dowody" w postaci linków do firm Znaczy, że jednak tych wirusów nie ma? Moim zdaniem oczywiste jest, że firmy produkuj±ce oprogramowanie antywirusowe lobbuj± na swoja korzy¶ć, ale twierdzenie, że wirusów nie ma bo pisze o tym taka firma jest *kłamstwem*, bo doniesienia o wirusach można znaleĽć nawet na fanbojskich forach apple. Dodatkowym smaczkiem jest to (co zreszt± widać po Tobie), że fanboje twardo twierdz±, że wirusów nie ma i nie maja żadnego antywira, co pozwala tymże swobodnie buszować po ich systemie :) - niezauważenie, bo czasy kiedy funkcja wirusa poza mnożeniem się było kasowanie plików i wy¶wietlanie bzdurnych komunikatów dawno minęły.
Nie, to Foxcon wła¶nie składa te kawałki do kupy - bo rzeczywi¶cie Przemek nie powiedział prawdy pisz±c, ze apple je składa :) Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak kolczan( a t )dronet(kropek) p l |
|
Data: 2012-06-22 09:19:24 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 07:51, Mirek Ptak pisze:
ale twierdzenie, że wirusów nie ma Może Pan wskazać gdzie to jest napisane? Nie, to Foxcon wła¶nie składa te kawałki do kupy - bo rzeczywi¶cie Prosze zatem pokazać producentów koszczególnych "kawałków". I nie mam na my¶li np procesora. ;) -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 09:49:56 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22 09:19, *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:
Nie, to Foxcon wła¶nie składa te kawałki do kupy - bo rzeczywi¶cie iPhone (niekoniecznie najnowsza lista :) ): Software and design Apple USA Assembly Foxconn?, Quanta, Unknown Taiwan TFT-LCD Screen Sanyo Epson, Sharp, TMD Japan Video processor chip Samsung Korea Touch screen overlay Balda Germany Bluetooth chip Cambridge Silicon Radio UK Chip manufacture TSMC, UMC Taiwan Baseband IC Infineon Technology Germany WIFI Chip Marvell USA Touch screen control chip Broadcom USA CMOS chip Micron USA NOR Flash ICs Intel, SST USA Display Driver chip National Semi, Novatek US, TW Case, Mechanical parts Catcher, Foxconn Tech Taiwan Camera lens Largan Precision Taiwan Camera module Altus-Tech, Primax, Lite On Taiwan Battery Charger Delta Electronics Taiwan Timing Crystal TXC Taiwan Passive components Cyntec Taiwan Connector and cables Cheng Uei, Entery Taiwan macbooka nie udało mi się szybko znaleĽć, ale lista wygl±da zapewne podobnie :) Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition President Herbert *old* on board :) kolczan( a t )dronet(kropek) p l PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ |
|
Data: 2012-06-22 09:57:05 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 09:49, Mirek Ptak pisze:
iPhone (niekoniecznie najnowsza lista :) ): Pan tak na poważnie? ;) -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 10:22:57 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22 09:57, *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:
W dniu 22.06.2012 09:49, Mirek Ptak pisze:Jeszcze raz mi panem wyjedĽ to... :) skopiowałem cało¶ć, ale jest tam też: TFT-LCD Screen Sanyo Epson, Sharp, TMD Japan Touch screen overlay Balda Germany Camera module Altus-Tech, Primax, Lite On Taiwan Passive components Cyntec Taiwan Connector and cables Cheng Uei, Entery Taiwan W macbookach pro płyty do niedawna były produkcji Intela. Sens jest taki, że foxconn niekoniecznie jest "producentem" sprzętu apple - sporo modułów dociera z innych fabryk. No ale pierwotna my¶l sie tu rozmydla, a jest ni± to, że apple składa swoje produkty z wytworów innych producentów czemu próbowałe¶ zaprzeczyć :) Oczywi¶cie inni robi± podobnie, ale nie o to chodzi :) Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak kolczan( a t )dronet(kropek) p l |
|
Data: 2012-06-22 10:37:07 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 10:22, Mirek Ptak pisze:
skopiowałem cało¶ć, ale jest tam też: A samochody jak się produkuje? Zawsze występuje dostawca lub podwykonawca elementów epecjalizowanych. Skóra kierownicy wyrosła na jakiej¶ krowie a nie została wyhodowana w laboratorium Audi. I co z tego? Kierownica jest marki Mućka Łaciata? Co z tego, że np moduł kamery do IP produkuje kto¶, kiedy jest to moduł wykonany wg projektu/zlecenia Apple i nigdzie indziej nie znajdzie Pan takiego samego. A że sam przetwornik kamery robi np Sony? Co w tym dziwnego? Trudno wymagać żeby firma robiła wszystko od A do Z. To zwyczajnie niemożliwe. Czemu się Pan nie "przyczepi" że rezystory też produkuje i dostarcza jaka¶ obca firma. Nie widzi Pan błędu w swojej filozofii. Sformułowanie P. Przemka o klepaniu z obcych kawałków sugeruje, że komputery Apple s± składane tak samo jak pierwszy lepszy blaszak z faktycznie gotowych klocków, całych bloków funkcjonalnych, kupionych w sklepie. Nic bardziej błędnego. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 10:42:20 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22 10:37, *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:
A samochody jak się produkuje? Zawsze występuje dostawca lub Cite: /Napisał Pan że projekty Apple s± sklejone z cudzych klocków. Dla Apple sprzet produkuje w cało¶ci Foconn. Kłamstwo. / Do tego się odnosiłem, a nie do tego co kto jak produkuje - nie wycofuj się rakiem! > znajdzie Pan > Nie widzi Pan Grzecznie prosiłem... -- Mirek Ptak kolczan( a t )dronet(kropek) p l |
|
Data: 2012-06-22 10:50:52 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 10:42, Mirek Ptak pisze:
Cite: Cało¶ć wyjeżdża z Foxconna. Produkowane, nie sklejone (w domy¶le składane). Pojęcia produkcji i składania mocno się różni±. Grzecznie prosiłem... Niestety nie ma na szans na spełnienie pro¶by. ;) -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-27 16:49:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Fri, 22 Jun 2012 00:15:55 +0200, Tom01 napisał(a):
(ciach…) Napisał Pan o wirusach i przytacza "dowody" w postaci linków do firm sprzedających oprogramowanie aktywirusowe. Manipulacja. Znaczy się - wspominany gdzieś wcześniej przeze mnie botnet z zarażonych maczków nie istniał? (ciach…) Napisał Pan o braku możliwości wymiany danych z innymi systemami. Możliwości komunimacyjne z innymi systemami są o wiele wilększe niz w Windows. Więcej obsługiwanych systemów plikowych, w zasadzie wszystkie możliwe, więcej protokołów sieciowych i usług, więcej odczytywanych formatów, w zasadzie możliwe jest podejrzenie niemal każdego rodzaju pliku bez instalacji czegokolwiek dodatkowego. Kłamstwo. Mac OS X out of the box takiego DOCX czy ODT czyta? (ciach…) Podał Pan linki do fanatyka prowadzącego blog antyapplowy. Manipulacja. Fanatykiem bym Ogrodnika nie nazwał. Jedzie czasami po bandzie, ale braku umiejętności obserwacji mu zarzucić nie można. Napisał Pan że projekty Apple są sklejone z cudzych klocków. Dla Apple sprzet produkuje w całości Foconn. Kłamstwo. Weźmy na warsztat jakiegoś MacBooka: - procesor: Intel - pamięć: pojęcia nie mam - Samsung? - dyski: WD? Seagate? - matryce: Samsung? LG? - płyta główna: Foxconn? Tomek - no jak Cię proszę… Napisał Pan że cena/jakość/parametry odpadają w przedbiegach. Dokładnie takie same mają odpowiedniki innych firm uznanych za dobre, np wspomniany kilkukrotnie DELL. Kłamstwo. Aha. Spojrzałem sobie na cenę ultrabooka Toshiby i MacBooka Air. Ponad 1kPLN różnicy, a naprawdę nie szukałem taniego ultrabooka. (ciach…) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Dopóki mój szef myśli, że ja dużo zarabiam ] [ dopóty ja będę tak robił, żeby on myslał, że ja dużo robię... ] |
|
Data: 2012-06-27 17:47:50 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 6/27/12 4:49 PM, Przemysław Ryk pisze:
Mac OS X out of the box takiego DOCX czy ODT czyta? Nie sÄ…dzÄ™ :) Pozdrawiam - Mirek -- Chwilowo brak |
|
Data: 2012-06-27 19:03:58 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 27.06.2012 17:47, Mirek Ptak pisze:
Nie sądzę :) Wystarczy nacisnąć spację na pliku. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-27 17:54:09 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 6/27/12 4:49 PM, Przemysław Ryk pisze:
WeĹşmy na warsztat jakiegoĹ› MacBooka: To nie ma najmniejszego znaczenia bo finalnie wyjeĹĽdĹĽa z fabryki Foxconna - nie przegadasz ;) Pozdrawiam - Mirek -- Chwilowo brak |
|
Data: 2012-06-27 21:39:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 17:54:09 +0200, Mirek Ptak napisał(a):
W dniu 6/27/12 4:49 PM, Przemysław Ryk pisze: Eee tam - opowiadasz. :) Z Tomkiem się już kawałek czasu znamy, tu i ówdzie się w polemice okopaliśmy na własnych pozycjach, ale to jest naprawdę facet, który ma łeb jak sklep i pełne półki do tego. I są to delikatesy, a nie chłam z Biedronki. :) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ It's not how many ideas you have. It's how many you make happen. ] [ (Juan C. Santiago) ] |
|
Data: 2012-06-27 19:03:29 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 27.06.2012 16:49, Przemysław Ryk pisze:
Znaczy się - wspominany gdzieś wcześniej przeze mnie botnet z zarażonych Wcale bym się nie zdziwił gdyby naprawdę nie istniał. Załóżmy, że faktycznie mam ochotę napisać gdzieś, w domyśle opłacić jakieś media, i ogłosić, że mój wirus zainfekował 20 mln kompów. Pytanie po co miałbym to robić. Czy taka informacja dałaby mi jakieś korzyści? Prawda, że nie? Załóżmy jednak, że za mną stoi firma antywirusowa, która za to zapłaci. Poświadczenie nieprawdy, przy opewnych kwotach, może być kuszące. Jaką korzyść ma finansujący przedsięwzięcie? Prawie darmową reklamę. Nie wierzę w przypadek, że za całym krzykiem o Flashcośtam stoi F-Secure. Mac OS X out of the box takiego DOCX czy ODT czyta? Oczywiście. Bez najmniejszego problemu. Weźmy na warsztat jakiegoś MacBooka: Prosiłem o nie popadanie w absurdy? No prosiłem i kurde co? ;) -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-27 21:21:52 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 2012-06-27 19:03, Tom01 pisze:
Prosiłem o nie popadanie w absurdy? No prosiłem i kurde co? ;) No i kurde znowu niewygodne fakty? Przem |
|
Data: 2012-06-27 22:07:51 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 19:03:29 +0200, Tom01 napisał(a):
Znaczy się - wspominany gdzieś wcześniej przeze mnie botnet z zarażonych I firma taka, jak Apple nie przespacerowałaby się sztabem prawników po kolejnych firmach, które szkodzą jej wizerunkowi? Tomek - wczoraj się obudziłeś? Załóżmy, że faktycznie mam ochotę napisać gdzieś, w domyśle opłacić jakieś Spytam tylko - Apple kogokolwiek pozwało, za rozpowszechnianie nieprawdy w informacjach o botnecie? Nie? Ups. To problem jest, czy go nie ma? Tomek - skoro swojego chyba największego dostawcę pamięci i procesorów (AFAIR) są w stanie pozwać, że Galaxy S kopiuje ich design (prostokąt z zaokrąglonymi rogami - no pionierzy projektowania tacy, że się skichać ze śmiechu można), to pować mogą każdego. Dlaczego nie pozwali F-Secure, Dr. Web, czy osoby, która im dziurę w zabezpieczeniach na talerzu podała? Mac OS X out of the box takiego DOCX czy ODT czyta? I co? Co tak naprawdę daje Apple - poza designem i marżą? :D Bo własnych rozwiązań, to raczej nie mają - wszystko brane od kogoś innego. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Married men live longer, but they are much more willing to die... ] [ (znalezione w necie) ] |
|
Data: 2012-06-28 00:34:13 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 27.06.2012 22:07, Przemysław Ryk pisze:
Spytam tylko - Apple kogokolwiek pozwało, za rozpowszechnianie nieprawdy w Nie wiem. Nie znamy kulisów. Wiem tylko, że sprawa śmierdzi. Niby jest wirus na ogromnej liczbie kompów, niby jest cały bootnet a prawdziwych zarażonych kompów nie widać. Ktoś się z kimś dogaduje, publikuje w Internecie uzgodnione informacje, sprzedaje niby receptę na czyszczenie systemów w których nic nie ma. Dziwnie to wygląda. Myślę że nigdy nie poznamy prawdy, ale to mi po prostu wygląda jak część jakiegoś ukrytego działania. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-28 00:35:47 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 27.06.2012 22:07, Przemysław Ryk pisze:
I co? Co tak naprawdę daje Apple - poza designem i marżą? :D Bo własnych Taaa? Pokaż mi płytę główną stacji roboczej podobną do Mac Pro. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-28 11:10:08 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-28 00:35, *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:
W dniu 27.06.2012 22:07, Przemysław Ryk pisze: Nie szukałem długo: http://forum.hardmac.com/index.php?showtopic=1248 -- Mirek Ptak kolczan( a t )dronet(kropek) p l |
|
Data: 2012-06-28 11:33:42 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 28.06.2012 11:10, Mirek Ptak pisze:
Nie szukałem długo: I to jest podobne? Widział Pan w ogóle płytę w Mac Pro? -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-28 14:29:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Thu, 28 Jun 2012 00:35:47 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 27.06.2012 22:07, Przemysław Ryk pisze: http://www.intel.com/products/workstation/motherboards/s5000xvn/s5000xvn-overview.htm - może być? -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Prawdziwa głupota za każdym razem pokona sztuczn± inteligencję. ] [ (Terry Pratchett) ] |
|
Data: 2012-06-28 17:52:47 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 28.06.2012 14:29, Przemysław Ryk pisze:
- może być? Nie. Obejrzyj sobie jak± budowę blokow± ma wspomniana płyta. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-28 22:44:30 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 6/28/12 5:52 PM, Tom01 pisze:
W dniu 28.06.2012 14:29, Przemysław Ryk pisze:Poczytałe¶ teks z linka, który wysłałem - zapewne nie. Tak ta płyta jest zaledwie podobna (a o to pytałe¶) to tej z maca pro, bo na przykład pamięci ma na płycie a nie na modułach, ale to taka sama konstrukcja tego samego producenta, czyli Intela. -- Chwilowo brak na maq |
|
Data: 2012-06-28 21:45:13 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 28.06.2012 22:44, Mirek Ptak pisze:
ale to taka sama Nie, to nie jest taka sama konstrukcja i nawet nie podobna. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-29 07:24:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Thu, 28 Jun 2012 17:52:47 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 28.06.2012 14:29, Przemysław Ryk pisze: Proszę - wyszczególnij te różnice. Bo choć w sprzęcie siedzę od lat, to kosmicznych różnic nie dostrzegam. -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ House: You have three choices in this life.Be good, get good, or give up.] [ You've gone for column "D". Why? Simple answer is, if you don't try, you ] [ can't fail. Are you really that simple? ("House M.D. 4x09 Games") ] |
|
Data: 2012-06-29 08:17:38 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-29 07:24, *Przemysław Ryk* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:
Zapewne pije do tego, że płyty w najnowszych mac pro to już konstrukcje Foxconna a nie Intela i rzeczywi¶cie wygl±daj± inaczej niż te z linków, no ale dostaje się takie odpowiedzi jak zadaje się pytania :) Chciał podobna i dostał, a że odpowiedĽ się nie dopasowała do tezy, to tezę się zmienia - klasyka fanbojstwa :)- może być? Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak kolczan( a t )dronet(kropek) p l |
|
Data: 2012-06-29 10:48:44 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 29.06.2012 08:17, Mirek Ptak pisze:
Zapewne pije do tego, że płyty w najnowszych mac pro to już konstrukcje Nie najnowszych, tylko produkowanych od bodajże ze 3-4 lat. Podobn±, to znaczy o konstrukcji rozdzielaj±cej szyny osobnych banków pamięci pomiędzy poszczególne procesory i chisetem który nie po¶redniczy swoj± FSB pomiędzy nimi. Pomijaj±c już drobny fakt, że płyta procesorowa jest osobno w stosunku do płyty głównej. I również pomijaj±c drobny fakt obecno¶ci 5 szt zamiennych miedzy sob± PCI-E. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-29 15:44:29 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Fri, 29 Jun 2012 08:17:38 +0200, Mirek Ptak napisał(a):
Proszę - wyszczególnij te różnice. Bo choć w sprzęcie siedzę od lat, toZapewne pije do tego, że płyty w najnowszych mac pro to już konstrukcje Foxconna a nie Intela i rzeczywi¶cie wygl±daj± inaczej niż te z linków, no ale dostaje się takie odpowiedzi jak zadaje się pytania :) Chciał podobna i dostał, a że odpowiedĽ się nie dopasowała do tezy, to tezę się zmienia - klasyka fanbojstwa :) Mirek - tak się składa, że Toma01 to akurat znam. I to osobi¶cie. Wiedzę człowiek ma naprawdę rozległ±, więc Ci tak szczerze powiem, że sugerowanie, że Tomek fanbojem jest, to IMVHO mocno naci±gan± jest. Że nie jest to pierwsza dyskusja, w której z Tomkiem się nie zgadzam - to inna kwestia. Ale naprawdę - brak fachowo¶ci i wiedzy będzie ostatni± rzecz±, któr± Tomkowi mogę zarzucić. :) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Optymista to kto¶, kto uważa, że gorzej być nie może. Pesymista - że ] [ owszem - może. Realista - że będzie. (znalezione w necie) ] |
|
Data: 2012-06-30 14:17:33 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 2012-06-29 15:44, Przemysław Ryk pisze:
zmienia - klasyka fanbojstwa :)że Tomek fanbojem jest, to IMVHO mocno naci±gan± jest. Że nie jest to Nie trzeba być fanbojem, żeby uprawiać "klasykę fanbojstwa" widocznie. Przem |
|
Data: 2012-06-27 16:49:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Thu, 21 Jun 2012 18:17:53 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 21.06.2012 01:46, neo pisze: To wyraźnie jednak inny jestem. PowerBooka G4 kiedyś parę dni przez kilkanaście godzin męczyłem (jedyna opcja pożyczenia przenośnego sprzętu na wyjazd wtedy) i co się nakląłem, to moje. Wiadomo - doszła kwestia przyzwyczajeń nabytych przez paręnaście lat korzystania z Windows, co na pewno się odbiło na moich wrażeniach, ale powiem tak - Mac OS dupy mi nie urwał. Ot przykładowo - Keynote wieszając się, potrafiło zamrozić cały system. Freeza tego rodzaju na Viście x64 postawionej pod koniec 2008 roku widziałem może ze dwa razy. OSX to zupełnie inny system, to jest Unix a nie lepianka Dosa, VMSa i Bóg wie czego. Jak to kiedyś dobry znajomy określił: weź to, co najgorsze w Windows i Linuksie i masz Mac OS. ;DDDD Inna konstrukcja, jakość działania, do tego świetny interfejs. Z ciekawości - co w nim świetnego? Inne umiejscowienie paska, dock na dole, przyciski do zamykania czy minimalizacji okien w innym miejscu. Ale to, to bez jakichś karkołomnych zabiegów mogę mieć w Windows (przykładowo - znajomi wścieku dostają siadając przy skonfigurowanym przeze mnie kompie, bo takie przyzwyczajenie mam, że pasek zadań odruchowo wręcz na górną krawędź ekranu przerzucam). Sporo ludzi przesiada się z Win na OSX ale w drugą stronę praktycznie nie. Tylko dlaczego u sporej liczby osób mających Maca jakoś zawsze w dual boot czy na wirtualce Windows widzę? :D Nie chcę się wdawać w świętą wojnę, ale muszę jednak napisać, że praktycznie wszystko co wymienił P. Przemek jako wady, to wierutne bzdury. Oczywiście są pewne ograniczenia sprzetowe, np w rozbudowie, ale prawie takie same jak każdym w innym firmowym sprzęcie. Serio? Bo wiesz - z wymianą dysku twardego w kupionym swego czasu Dellu D620 nie miałem najmniejszych problemów. Dołożenie pamięci? Proszę uprzejmie. Rozebranie nawet drania na czynniki pierwsze - ależ proszę bardzo, instrukcja serwisowa na stronie www dostępna… Na koniec jeszcze słowo o planowanym czasie użytkowania. Prosze zwrócić uwage że stare, nawet bardzo stare makówki z procesorami PPC G4 i G5 chodzą za nieliche pieniądze na Allegro. Amigi 500 AFAIR też. Twój Punkt Będący? :D I co ciekawe są praktycznie w pełni funkcjonalne. Większość współczesnego Wiesz - ja sobie swego czasu etst w Photoshopie z HardwareHeaven puściłem. Moje wyniki http://www.hardwareheaven.com/photoshop_results.php?page=view&id=587. Ciekaw jestem, ile forsy musiałbym wywalić na Makówkę z porównywalną wydajnością. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest ] [ tylu idiotów. (Stanisław Lem) ] |
|
Data: 2012-06-27 18:53:19 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 27.06.2012 16:49, Przemysław Ryk pisze:
To wyraźnie jednak inny jestem. PowerBooka G4 kiedyś parę dni przez Ostatnie zdanie, plus na siłę szukanie filozofii windowsowej daje skutek jak w drugim zdaniu. ;) Z ciekawości - co w nim świetnego? Inne umiejscowienie paska, dock na dole, Parę ciekawszych przykładów: - Załóżmy, że masz na ekranie mało miejsca a korzystasz z informacji bedących w okienku częściowo przesłoniętym. Jeśli zechcesz przewinąć jego zawartość po prostu przewijasz nad nim myszką. W Win musisz najpierw ustawić na nim focus, co powoduje że wyłazi na wierzch i dopiero możesz przewijać. - Masz opcję do włączenia. W większości, po prostu zaptaszasz, czy naciskasz i ona jest już włączona. W Win musisz to jeszcze potwierdzić. - Masz dużo okien, możesz porozrzucać je sobie po wirtualnych biurkach. Pomysł znany np z KDE ale perfekcyjnie dopracowany i pracuje się z przyjemnością. - Pracujesz, wyłączyli prąd. Włączasz system i masz wszystko co miałeś na pulpicie i prace aktualne a w sytuacji awaryjnej maksymalnie sprzed godziny. Bez zapisywania. - Pracujesz nad dokumentami. Praca zapisuje sie sama, ale nie jak autozapis z Windows tylko przyrostowo, czyli w każdej chwili masz wszystkie historyczne wersje dokumentu. - Natychmiastowy podgląd niemalże każdego znanego formatu pliku bez otwierania aplikacji macierzystej a nawet bez jej obecności. Spróbuj pod Windows podejrzeć *.psd bez Photoshopa. - Działające zarządzania barwą. We wszystkich aplikacjach i na dowolnej ilości ekranów, z których część może wymagać korekcji w LUT karty, część nie i dowolnie w czasie działania podłączanych i odłączanych. Spróbuj odłączyć drugi monitor pod Windows i sprawdź co się dzieje w LUT karty. Takich większych i mniejszych różnic są dosłownie SETKI. Jeśli się człowiek przyzwyczai, pozna i zacznie korzystać, to siadając do GUI Windows, ma sie wrażenie straszliwego prymitywizmu. Poważnie. Tylko dlaczego u sporej liczby osób mających Maca jakoś zawsze w dual boot Bo są takie rzeczy jak np Pogrom Płatnika który nie ma wersji na Maca. Serio? Bo wiesz - z wymianą dysku twardego w kupionym swego czasu Dellu D620 To tak samo jak w japcoku. http://www.hardwareheaven.com/photoshop_results.php?page=view&id=587. Ciekaw Tyle samo do np na DELLa Precisiona. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-27 21:39:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 18:53:19 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 27.06.2012 16:49, Przemysław Ryk pisze: Tomek - ja sobie zdaję sprawę z odmienności interfejsu. Odpalając czasami Kubuntu Live (najczęściej w celu szybkiej i wstępnej diagnozy czyjegoś komputera - czy problem jest sprzętowy czy z systemem) też sobie na pamięć nie śmigam. Przyzwyczajenia najciężej zwalczyć - i tego nie kwestionuję. :) Z ciekawości - co w nim świetnego? Inne umiejscowienie paska, dock na dole, Okno w tle 40tude Dialog z listą grup, na wierzchu okno z tworzoną właśnie odpowiedzią. Przesuwam mysz na listę grup, nie aktywuję okna - przewijam listę grup rolką myszyki. Strona w Firefoksie faktycznie spod okna z wiadomością 40tude się nie przewija. Ale - AFAIR - jest do tego pstryczek. Jak się dogrzebię gdzie, to Ci napiszę. :D - Masz opcję do włączenia. W większości, po prostu zaptaszasz, czy naciskasz i ona jest już włączona. W Win musisz to jeszcze potwierdzić. Wyjaśnij proszę o co Ci w tym punkcie chodzi, bo nie bardzo kojarzę. - Masz dużo okien, możesz porozrzucać je sobie po wirtualnych biurkach. Pomysł znany np z KDE ale perfekcyjnie dopracowany i pracuje się z przyjemnością. Znaczy się pod Windows nie mam aplikacji do wirtualnych pulpitów? Really? Bo długi czas korzystałem z VirtuaWin i całkiem sympatyczne to było. Wadą tej konkretnie aplikacji było to, że zestaw ikon na pulpicie był wspólny dla wszystkich pulpitów. Ale aplikacje sobie rozrzucałem po nich, jak chciałem. - Pracujesz, wyłączyli prąd. Włączasz system i masz wszystko co miałeś na pulpicie i prace aktualne a w sytuacji awaryjnej maksymalnie sprzed godziny. Bez zapisywania. Taka prawie „hibernacja” w locie? - Pracujesz nad dokumentami. Praca zapisuje sie sama, ale nie jak autozapis z Windows tylko przyrostowo, czyli w każdej chwili masz wszystkie historyczne wersje dokumentu. Rozwiązanie systemowe czy właściwe dla danej aplikacji? Z ciekawości pytam, bo nie sprawdzałem, czy taki mechanizm w Windows jest lub też jak go pod lufcikami uzyskać. - Natychmiastowy podgląd niemalże każdego znanego formatu pliku bez otwierania aplikacji macierzystej a nawet bez jej obecności. Spróbuj pod Windows podejrzeć *.psd bez Photoshopa. Mogę w XnView? Mogę w IrfanView? Tu wkraczasz na dość grząski teren. Przykład - dlaczego Microsoft zmuszono do wypuszczenia wersji Windows bez Windows Media Playera, czy wyświetlania pytania o instalację przeglądarki stron www, a Apple nie został ścignięty za - AFAIR - domyślnie wrzuconego QuickTime'a i Safari? - Działające zarządzania barwą. We wszystkich aplikacjach i na dowolnej ilości ekranów, z których część może wymagać korekcji w LUT karty, część nie i dowolnie w czasie działania podłączanych i odłączanych. Spróbuj odłączyć drugi monitor pod Windows i sprawdź co się dzieje w LUT karty. O zarządzaniu barwą wiesz o wiele więcej niż ja i chętnie się od Ciebie uczę. Spytam tylko - czy pod Mac OS aplikacja nieobsługująca profili też poprawnie je odczyta? Na zasadzie przeglądarki obrazków, która by default uznaje sRGB, a dostaje JPG w CMYKu? Jeżeli system ją potrafi zmusić do tego, by prawidłowo kolory wyświetlała - plus dla Mac OS. Nie zaprzeczę. Takich większych i mniejszych różnic są dosłownie SETKI. Jeśli się człowiek przyzwyczai, pozna i zacznie korzystać, to siadając do GUI Windows, ma sie wrażenie straszliwego prymitywizmu. Poważnie. Setki? To ja chętnie poczytam o kolejnych kwestiach. :D Tylko dlaczego u sporej liczby osób mających Maca jakoś zawsze w dual boot Corel chyba też Mac OS olewa równo. Ciekawe dlaczego. ;D Serio? Bo wiesz - z wymianą dysku twardego w kupionym swego czasu Dellu D620 Znaczy się - Apple publikuje na swojej stronie instrukcję serwisową MacBooka, w której znajdziesz kompletny opis jak owego MacBooka rozebrać na czynniki pierwsze? Może źle szukałem, ale się nie doszukałem. :) http://www.hardwareheaven.com/photoshop_results.php?page=view&id=587. Ciekaw No jakoś śmiem twierdzić, że niekoniecznie. Konkretne kwoty masz w mojej odpowiedzi na inny post w tym wątku. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Imam: I have already prayed with the others. It is painless. ] [ Riddick: It is pointless. (Richard B. Riddick, "Pitch Black") ] |
|
Data: 2012-06-27 23:28:32 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 27.06.2012 21:39, Przemysław Ryk pisze:
Okno w tle 40tude Dialog z listą grup, na wierzchu okno z tworzoną właśnie Otwórz dwa okienka exploratora, jedno pod spodem. Przewiniesz bez focusa? Nie przewiniesz. Wyjaśnij proszę o co Ci w tym punkcie chodzi, bo nie bardzo kojarzę. Chodzi o to, że Windows przyzwyczaiły ludzi do pewnych nienaturalnych procedur. Czy wykonując banalną czynność, zapalając światło w pokoju, obok pstryczka jest jeszcze "Zastosuj"? Znaczy się pod Windows nie mam aplikacji do wirtualnych pulpitów? Są, ale ich popularność pokazuje ich ułomność. Pulpity w OSX obsługuje się intuicyjnie i błyskawicznie. Do tego można w każdej chwili jednym klawiszem, lub ruchem myszy (nie klikaniem), podejrzeć zawartość wszystkich biurek, wszystkie otwarte okna aktywnego biurka, wszystkie okna tej samej aplikacji lub wszytko jednym ruchem usunąć z puplitu. Wszystko płynnie animowane z bajecznie działającym skalowaniem. Coś zupełnie innej klasy wykonania w porównaniu do interfejsu Aero. Wystarczy porównać jakość "trójwymiarowych" animacji przełączania okienek Aero z widokiem zminiaturyzowanych okien i biurek inferfejsu OSX, nomen omen nazywającego się Aqua. Dla porządku dodam, że Aqua była pierwsza. Mnogość manipulacji aranżacją biurek jest oszałamiajaca i po przyzwyczajeniu niesamowicie przydatna. Przykładowo na codzień mam ciągle otwartych do ok 30 okienek na 9 biurkach i jest luźno. Taka prawie „hibernacja” w locie? Niezupełnie. System ciągle robi kopię przyrostową aktualnych dokumentów i to niezależnie od wbudowanego archiwizatora. Przykładowo w jednej z poprzednich wersji dokumentu miałeś coś, to by się obecnie przydało. W Windows jeśli nie zapisałeś jako osobny plik to masz posprzątane. W OSX możesz się dowolnie cofnąć, i owa "historia" działa cały czas nie tylko od otwarcia pliku. Przekłada się to na możliwość zachowywania stanu przy zamykaniu systemu. Nie zapisane dokumenty po ponownym uruchomieniu otwierają sie tak jakby w ogóle system nie był wyłączany a aplikacja macierzysta nie była zamykana. Uzupełnia to wbudowany archiwizator - bajka. Prosty w użyciui funkcjonalny. Cogodzinna kopia przyrostowa bez żadnej konfiguracji, tylko ze wskazaniem dysku lub zasobu sieciowego gdzie ma leżeć. Można odtworzyć całkowity system lub jeden plik, nie ma różnicy. I w odróżnieniu od "przywracania" Windows, zawsze działa. Można w ciągu 40 minut z kopii odtworzyć cały system na drugim komputerze, lub na ten sam np po wymianie dysku. Wszystko, łącznie z zainstalowanymi aplikacjami, ustawieniami userów i hasłami. Bez ponownej aktywacji, czy wygaśnięcia licencji bo inna maszyna. Coś podobnego naśladuje w pewnym zakresie windowsowy Acronics, tyle że w OSX jest za darmo i nie tak skomplikowany. Rozwiązanie systemowe czy właściwe dla danej aplikacji? Z ciekawości pytam, Działa na dwa sposoby. Systemowo dla wszystkiego, oraz aplikacje wykorzystujące bajer nie zapisywania w najnowszej wersji systemu, mają dodatkowe fory. Apple mówi amajzing, windziarze się z tego śmieją, ale 15 minut demonstracji możliwości OSX w tym zakresie i nie ma człowieka który nie zbiera obślinionej szczęki ze stołu. Tu wkraczasz na dość grząski teren. Chyba nie zakumałeś. ;) Wyobraź sobie możliwość pacnięcia spacją na DOWOLNYM pliku i masz jego podgląd. Niezależnie od formatu i wielkości. Wyobraź sobie, że naciskasz spację na 300MB tiff-ie zapisanym jako Lab albo inny egzotyk i za chwilę masz jego podgląd. Mniejsze pliki natomiast natychmiastowo. I nie potrzebny do tego żaden program. Chciałbyś tak w Windows? O zarządzaniu barwą wiesz o wiele więcej niż ja i chętnie się od Ciebie Aplikacja nie ma wiele do gadania w OSX, ponieważ jest system nadrzędny - ColorSync. W Windows to aplikacja musi mieć moduł CM żeby mieć pojęcie co wyświetla i na czym. Na Macu to całkowicie nieistotne. Zarządzanie barwą działa również na pulpicie, co daje normalny obraz na monitorach o szerokim gamucie, nie przekolorowane ikonki. Setki? To ja chętnie poczytam o kolejnych kwestiach. :D Chyba musisz do mnie wpaść z napojem na K. :) A póki co, na deser masz jeszcze parę ficzerów z interfejsu OSX-a: - Tryb pełnoekranowy. Nie, nie taki jak w Windows. Tylko sama treść na pełnym ekranie. Bez pasków, guzików, obramowań i menu. - Współdzielenie GUI z dowolnym wirtualizowanym systemem. Tylko po obramowaniu okienka można odróżnić że jakiś program jest np windziany. - Schowek CTRL+C, CTRL+V działa między różnymi systemami. - Schowek działa na konsoli. - Skróty klawiaturowe do wielu funkcji systemowych i większości funkcji w aplikacjach. Jeśli ktoś pracuje dużo klawiaturą w PS wie o ile przyśpiesza to wykonanie często powtarzających się czynności. W OSX cały system jest podobnie opatrzony skrótami jak PS. - Aktywne narożniki które mogą wywoływać zdefiniowane akcje. - Osobne półprzezroczyste biurko widgetów, czyli np kalkulator pod ręką nie kolidujący z oknami i nie zajmujący miejsca. Coś podobnego MS próbuje wprowadzić od Visty, ale to marna, słabo funkcjonalna imitacja. - Całkowity brak wszędobylskich kreatorów i wielokrotnego potwierdzania się że to co chcesz zrobić, jest tym co chcesz zrobić. - Żadnych "centrów zarządzania" ani automagicznego "naprawiania" problemu. - Zdejmowanie wszystkiego z pulpitu jednym klawiszem na klawiaturze i tak samo powrót. Tak, wiem że jest taki guzik w pasku windows, ale on nie jest na klawiaturze co zasadniczo zmienia użyteczność funkcji. Poza tym w OSX dzieje się to w animowany sposób, płynne "rozjeżdża" na boki, a w Windows prymitywnie znika. I sie nie zabieraj za dyskusje bo opisałem tylko rzeczy które są wyłącznie w OSX. ;) Corel chyba też Mac OS olewa równo. Ciekawe dlaczego. ;D Jeszcze ktoś tego używa? Ale np Autodesk po wielu latach olewania, wypuścił macowego Acada. Znaczy się - Apple publikuje na swojej stronie instrukcję serwisową Nie, instrukcji serwisowej łatwo nie znajdziesz, tu się pośpieszyłem, ale dysk czy inne wymienialne elementy swobodnie wyciągniesz i włożysz. A rozbieranie MBP jest banalne. Kilka śrubek i wszystko na wierzchu. Podobnie z Mac Pro i Mac Mini. Trudność może sprawiać tylko iMac, bo ludzie mają opory przed oderwaniem szyby osłaniającej ekran, pomimo że ona siedzi tylko na magnesach. No jakoś śmiem twierdzić, że niekoniecznie. Konkretne kwoty masz w mojej Kolejny mit. Bardzo podobne konfiguracje: DELL Precision - 15 414 zł Mac Pro - 16 279 zł Kwoty brutto. http://monitory.mastiff.pl/temp/dell.jpg http://monitory.mastiff.pl/temp/macpro.jpg Ceny z oficjalnych stron. Notebooki ciężko porównywać bo mogą być zupełnie inaczej zrobione. Procek i pamięć to nie jedyne kryteria porównania. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-28 07:50:58 | |
Autor: Leszek K. | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 23:28:32 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 27.06.2012 21:39, Przemysław Ryk pisze: Ja przewinę. Używaj±c darmowego KatMouse. A przy myszach od a4tech-a wystarcza firmowe oprogramowanie. -- +++ Divide By Cucumber Error. Please Reinstall Universe And Reboot +++ |
|
Data: 2012-06-28 01:58:55 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 28 Jun 2012 07:50:58 +0200, "Leszek K."
<leszek60.wytnij.@neostrada.pl> wrote: Dnia Wed, 27 Jun 2012 23:28:32 +0200, Tom01 napisał(a): ha! soft z 2002 a dziala nawet z mysza na tablecie wacoma. zupelnie mi to nie bylo potrzebne, a teraz sadze, ze zyc bez tego juz nie bede mogl. dzieki za rekomendacje. ciekawe czy z czyms sie pogryzie. <rs> |
|
Data: 2012-06-28 02:08:09 | |
Autor: Szymon von Ulezalka | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Ja przewin . U ywaj c darmowego KatMouse. A przy myszach od a4tech-a dzieki! dziala toto poprawnie z nowymi systemami? bo ostatnie wydanie jest sprzed 5iu lat... nie gryzie sie toto z aplikacjami? szymon |
|
Data: 2012-06-28 16:40:13 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
dzieki! Win7 Ultimate 64bit. Biega aż miło. Przem |
|
Data: 2012-06-28 11:31:41 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 28.06.2012 07:50, Leszek K. pisze:
Ja przewinę. Używaj±c darmowego KatMouse. A przy myszach od a4tech-a Tak, wiem że jest do tego program i czekałem kiedy kto¶ z nim wyskoczy. Przemek dawał pytanie czy OSX otworzy docx bez Office'a. Pamiętajmy jednak, że w tej czę¶ci w±tki mówimy o cechach/zaletach/przewagach samego GUI a nie dodatkowych programów. Domy¶lnie w Win takiego przewijania nie ma i mało ludzi w ogóle wie że to ograniczenie można poprawić. Zreszt± Windows od lat przyzwyczajały, że je¶li cokolwiek chcemy zrobić z okienkiem, musi być na nim focus. Do wielu nienaturalnych rzeczy przyzwyczajały. Tymczasem człek przyzwyczajony w OSX do róznych drobnych udogodnień działaj±cych w zgodzie z naturalnymi odruchami, w Win czuje jakby mu co¶ powycinano. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-28 13:00:47 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 28 Jun 2012 11:31:41 +0200, Tom01
<news@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> wrote: W dniu 28.06.2012 07:50, Leszek K. pisze: nie, no to jest raczej oczywiste. tez mialem dodac, ze OSX ma to na dzien dobry, ale juz nie chcialem, dalej popadac w negatywizm. po prostu cieszymy sie fajnym gadzetem, ktory nam wpadl w rece. tylko tyle. potraktuj to jako dygresje w tym watku. ale z drugiej strony, to moze byc ciekawa sprawa. uzywajac przez lata makowek nie korzystalem (pewnie z wiekszosci) specyficznych dobrodziejstw GUI ich systemow. mialem do zrobienia pewna prace, robilem, dziekuje. jakos nie wiem dlaczego, nigdy mi sie nie chcialo grzebac w poszukiwaniu udogodnien, a to pewnie znaczy, ze nie byly mi az tak bardzo potrzebne. jesli mi ktos podsunal jakas funkcje/program (tak jak w tym wypadku Leszek K) to czasami uzywalem, reszta byla mi zupelnie zbedna, wiec sie nawet nie interesowalem. ale to ja. natomiast czesc uzytkownikow OSX i wczesniej macOS, uwaza te gadzety za niezbedna czesc systemu i czesto widzialem, u siebie w pracy, jak to sapali na windowsem, bo nie chcialo, cos tam tak prosto dzialac jak na makowce. sadze, ze to moze byc powod, do fomulowania przez nich tezy, ze windows jest takie toporne, niewygodne i ze w zasadzie nic w nim nie mozna zrobic, bo sie np. nie da przewinac okna nie bedacego w focusie. a windziarze patrza na takiego klienta z szeroko otwartymi galami i mowia pod nosem: "no nie da sie. mo i chuj ze sie nie da", i sadze, ze maja racje. jednak taki demon rosnie. a z drugiej stony mamy takiego Przemka, ktory wyznaje dokladnie takie samo myslenie, tylko z drugiej storny barykady i dzieki nim swieta wojna applowo-msowa, bedzie sie krecic do konca internetu. <rs> |
|
Data: 2012-06-28 20:48:03 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
rosnie, a z drugiej stony mamy takiego Przemka, ktory wyznaje Bo j± podtrzymujesz sadz±c się i zaprzeczaj±c faktom, Bóg wie w jakie imię. Przem |
|
Data: 2012-06-29 06:34:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Thu, 28 Jun 2012 20:48:03 +0200, Przemek napisał(a):
rosnie, a z drugiej stony mamy takiego Przemka, ktory wyznaje Imienniku drogi - ale może spytajmy najpierw rs, czy pije do Ciebie, czy akurat do mnie. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Pijak jest prawdziwym filozofem, ponieważ my¶li, że to ¶wiat kręci się ] [ wokół niego. (Faldheim) ] |
|
Data: 2012-06-30 13:46:08 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 2012-06-29 06:34, Przemysław Ryk pisze:
Imienniku drogi - ale może spytajmy najpierw rs, czy pije do Ciebie, czy Jak czytałem, to na mnie mi wygl±dało, ale w sumie, to jakie ma to znaczenie? :P :) Przem |
|
Data: 2012-06-29 06:34:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Thu, 28 Jun 2012 11:31:41 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 28.06.2012 07:50, Leszek K. pisze: I tak, i… nie. Ludzie się przyzwyczaili, że przeglądarkę stron www mają od razu. Microsoft ścignięto, że Internet Explorer by default jest w Windows. Apple'a ktoś ścignął w podobny sposób za Safari? Ludzie się przyzwyczaili, że jak klikną dwa razy na pliku z muzyką czy wideo, to coś im ten plik otworzy. Microsoft ścignięto za Windows Media Playera. Apple'a ktoś ścignął w podobny sposób za QuickTime'a? :) Ja się dziwię, że jeszcze kwik się nie podniósł za systemowego firewalla w Windows, za darmowego MS Security Essentials, za możliwość rozpakowania ZIPów czy za systemową obsługę nagrywania płyt… -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Prawdziwa głupota za każdym razem pokona sztuczną inteligencję. ] [ (Terry Pratchett) ] |
|
Data: 2012-06-29 09:49:44 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 29.06.2012 06:34, Przemysław Ryk pisze:
I tak, i… nie. Ludzie się przyzwyczaili, że przeglądarkę stron www mają od O czym innym piszesz. Mówiliśmy o systemowej obsłudze dowolnych formatów, nie obecności programów i reklamowania tego jako jedyne słuszne rozwiązanie - vide hucpa z MS IE. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-29 15:44:29 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Fri, 29 Jun 2012 09:49:44 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 29.06.2012 06:34, Przemysław Ryk pisze: Czyli co? Jeżeli Apple w Mac OS daje na dzień dobry QuickTime i Safari - umożliwiając korzystanie z netu i odtwarzanie multimediów - to jest cacy. Jeżeli Microsoft dał Internet Explorera i Windows Media Player - umożliwiających dokładnie to samo - to już nie jest OK? Kto broni pod Mac OS ściągnąć inną przeglądarkę czy użyć innego odtwarzacza multimediów? Kto broni pod Windows ściągnąć inną przeglądarkę czy użyć innego odtwarzacza multimediów? Systemowa obsługa różnych fomatów - nawet w kwestii podglądu - Tomek, daj mi tylko link do sprawdzonego opisu, jak postawić Mac OS X pod VMware Workstation 8.0.2, to chętnie pogrzebię i popatrzę. Niewierny Przemysław ze mnie i muszę sam pooglądać. ;D Tylko cholera - dowolnego pingwina pod VMware stawiam i działa, dowolne Windows też, a ten jeden wynalazek z Cupertino wierzga. :-/ Tak mi się tylko wydaje, że za systemowy podgląd większości formatów plików, to by Microsoft zadziobali - że upierdziela konkurencję rzekomo. -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Nie wierzę, że żonaci mężczyźni żyją dłużej niż kobiety. Im się tylko ] [ czas bardziej dłuży. (Sir Peter Ustinov) ] |
|
Data: 2012-06-29 06:34:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 23:28:32 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 27.06.2012 21:39, Przemysław Ryk pisze: Sprawdziłem - true. Wyjaśnij proszę o co Ci w tym punkcie chodzi, bo nie bardzo kojarzę. Tu bym poprosił o przykład tego samego rodzaju operacji wykonywanej na maczku i pod Windows, gdzie takie różnice wyłażą. Znaczy się pod Windows nie mam aplikacji do wirtualnych pulpitów? Korzystając z VirtuaWin latałem po pulpitach niczym rosyjska baletnica. Skróty klawiaturowe do przerzucania okien między pulpitami, przełączanie się między nimi - było. Przypinanie aplikacji tak, by były na każdym pulpicie dostępne również. Więcej nie kombinowałem, gdyż przy moim środowisku pracy korzystałem w sumie z dwóch pulpitów: na jednym był zestaw InDesign, Illustrator, Photoshop, Acrobat, Distiller, Bridge i ewentualnie Word, na drugim Thunderbird, Firefox, 40tude. Komunikator na obu, tak samo Total Commander. Przy obszarze roboczym, którym dysponowałem (24" + 17") więcej nie było mi trzeba. Przy tłumaczeniu materiałów też wielu pulpitów nie potrzebiwałem - na jednym monitorze źródło, na drugim tłumaczenie. W tym ostatniom przypadku nawet bez dodatkowego 17" wyświetlacza nie byłoby problemów. Wszystko płynnie animowane z bajecznie działającym skalowaniem. Coś zupełnie innej klasy wykonania w porównaniu do interfejsu Aero. Wystarczy porównać jakość "trójwymiarowych" animacji przełączania okienek Aero z widokiem zminiaturyzowanych okien i biurek inferfejsu OSX, nomen omen nazywającego się Aqua. Dla porządku dodam, że Aqua była pierwsza. Mnogość manipulacji aranżacją biurek jest oszałamiajaca i po przyzwyczajeniu niesamowicie przydatna. Przykładowo na codzień mam ciągle otwartych do ok 30 okienek na 9 biurkach i jest luźno. Choć Aero mam włączone, to na całe bajery z animacją okien reaguję na zasadzie „no fajne, no i?”. Nie czepiam się tu Mac OS - kiedyś mnie wyznawca Linuksa Compizem próbował zabić - reakcję miałem identyczną: ładne i co z tego? :D Taka prawie „hibernacja” w locie? I to jest niezależne od stosowanej aplikacji? Ciekawe, nie powiem, że nie. Uzupełnia to wbudowany archiwizator - bajka. Prosty w użyciui funkcjonalny. Cogodzinna kopia przyrostowa bez żadnej konfiguracji, tylko ze wskazaniem dysku lub zasobu sieciowego gdzie ma leżeć. Można odtworzyć całkowity system lub jeden plik, nie ma różnicy. I w odróżnieniu od "przywracania" Windows, zawsze działa. O przepraszam Cię najmocniej, ale przywracanie systemu w XP, a to, co jest w Windows 7, to są trochę różne światy. Jak w XP wyłączałem to w diabły praktycznie od razu po instalacji, tak kilka razy przy Windows 7 korzystałem i poradziło sobie bardzo dobrze. Może przypadek szczególny trafiłem, ale pod 7-mką tego rozwiązania akurat nie wyłączam. Można w ciągu 40 minut z kopii odtworzyć cały system na drugim komputerze, Acronisa (masz pewnie na myśli np. True Image Home) używałem i używam - chwalę sobie. Przyznam też szczerze, że systemowych narzędzi z Visty czy Windows 7 w tym celu nie korzystałem. Coś mi kołacze, że soft do kopii zapasowych w Windows dość sporą część z tych funkcjonalności ma, ale to bym musiał potestować. Wiesz - skoro znalazłem rozwiązanie sprawdzające się od lat, to z niego nie rezygnowałem. :D Rozwiązanie systemowe czy właściwe dla danej aplikacji? Z ciekawości pytam, Na mnie Ci zejdzie trochę dłużej. ;D Tu wkraczasz na dość grząski teren. Chciałbym najpierw przetestować, jak to w Mac OS funkcjonuje. Niestety qłerwa - na dostępnego mi VMware Workstation 8.0.2 Lion się wziął i wypiął. :-/ Aplikacja nie ma wiele do gadania w OSX, ponieważ jest system nadrzędny - ColorSync. W Windows to aplikacja musi mieć moduł CM żeby mieć pojęcie co wyświetla i na czym. Na Macu to całkowicie nieistotne. Zarządzanie barwą działa również na pulpicie, co daje normalny obraz na monitorach o szerokim gamucie, nie przekolorowane ikonki. Plus dla Maca - nie będę udawał, że nie. Setki? To ja chętnie poczytam o kolejnych kwestiach. :D Na K.? Ja myślałem o jakimś Glenfiddichu… Co masz na myśli pod tym K.? :D A póki co, na deser masz jeszcze parę ficzerów z interfejsu OSX-a: Na Windows to raczej zależy od konkretnej aplikacji IMVHO. - Współdzielenie GUI z dowolnym wirtualizowanym systemem. Tylko po obramowaniu okienka można odróżnić że jakiś program jest np windziany. Tu AFAIK XP Mode, VMware Player czy Virtual PC potrafią sobie podobnie radzić. - Schowek CTRL+C, CTRL+V działa między różnymi systemami. Robiłem kopiuj na maszynie wirtualnej pod VMware Workstation i bez problemów wklejałem skopiowaną zawartość na „fizycznym” systemie. Tak samo w drugą stronę. - Schowek działa na konsoli. W sensie dostępu do wiersza poleceń? Ty popatrz - u mnie na Windows od XP (w Windows 2000 nawet nie sprawdzałem) też sobie kopiuję z cmd, jak i do cmd. - Skróty klawiaturowe do wielu funkcji systemowych i większości funkcji w aplikacjach. Jeśli ktoś pracuje dużo klawiaturą w PS wie o ile przyśpiesza to wykonanie często powtarzających się czynności. W OSX cały system jest podobnie opatrzony skrótami jak PS. Od czego jak czego, ale od skrótów klawiaturowych, to ja jestem uzależniony wręcz. Myślisz, że dlaczego m.in. mam trzy sztuki Logitecha G11 (klawiatura)? :) Sporo skrótów klawiaturowych w Windows powyżej XP jest, ale brak możliwości dowolnego ich definiowania bez użycia zewnętrznych narzędzi to jednak. No jednak kciałbym mieć. :D - Aktywne narożniki które mogą wywoływać zdefiniowane akcje. AFAIK do zrobienia w Windows. Musiałbym głębiej pogrzebać, bo tej akurat funkcjonalności nie szukałem, ale coś mi kołacze, że jest do zrobienia. - Osobne półprzezroczyste biurko widgetów, czyli np kalkulator pod ręką nie kolidujący z oknami i nie zajmujący miejsca. Coś podobnego MS próbuje wprowadzić od Visty, ale to marna, słabo funkcjonalna imitacja. Mówisz o gadżetach z Visty czy Windows 7? - Całkowity brak wszędobylskich kreatorów i wielokrotnego potwierdzania się że to co chcesz zrobić, jest tym co chcesz zrobić. Rzadko kiedy oglądam jakieś kreatory. Instalatorów pod to nie podciągam. Pijesz do pytań zadawanych przez UAC? W Viście faktycznie potrafi być upierdliwy, w Windows 7 nad tym lepsza kontrola jest. U siebie wyłączyłem całkowicie, dla znajomych mniej oblatanych zostawiam włączony. Przypadki ciężkiego wścieku na palcach jednej ręki drwala notuję. No ale fakt - te osoby dostały kompa skonfigurowanego nie przez sprzedawcę sprzętu. :) - Żadnych "centrów zarządzania" ani automagicznego "naprawiania" problemu. Pijesz konkretnie do czego? - Zdejmowanie wszystkiego z pulpitu jednym klawiszem na klawiaturze i tak samo powrót. Tak, wiem że jest taki guzik w pasku windows, ale on nie jest na klawiaturze co zasadniczo zmienia użyteczność funkcji. Poza tym w OSX dzieje się to w animowany sposób, płynne "rozjeżdża" na boki, a w Windows prymitywnie znika. Próbowałeś pod Windows użyć kombinacji Win+M lub Win+D? I sie nie zabieraj za dyskusje bo opisałem tylko rzeczy które są wyłącznie w OSX. ;) Za późno. :) Corel chyba też Mac OS olewa równo. Ciekawe dlaczego. ;D A co? To taki zły soft? Sam Corela używam sporadycznie, bazuję na informacjach od Zbyszka Czapnika - nie powiesz, że to nie jest fachowiec na czternaście fajerek. Z tego co z Nim rozmawiałem - Corel wcześniej miał lepszy import PDFów, a w X5 i w X6 zarządzanie barwą jest lepiej zrobione niż w Adobe CS. Ale np Autodesk po wielu latach olewania, wypuścił macowego Acada. I brawo dla Autodeska. :D Znaczy się - Apple publikuje na swojej stronie instrukcję serwisową Widzisz - ja z tych paskud, co wolą przed rozbiórką się z instrukcją zapoznać. Dell - dla sporej gamy swoich produktów - takową udostępnia. I to mi się w nim podoba. :D No jakoś śmiem twierdzić, że niekoniecznie. Konkretne kwoty masz w mojej Dasz sznurka bądź dokładny listing klamotów, które wewnątrz obu konfiguracji są? Notebooki ciężko porównywać bo mogą być zupełnie inaczej zrobione. Procek i pamięć to nie jedyne kryteria porównania. Podawałem, co wybrałem. Jak chcesz, to mogę z pełnymi detalami jeszcze raz wymienić konfiguracje, których ceny zamieszczałem. Że procesor i pamięć to nie jedyne wyznaczniki - to się zgodzę. Spojrzeć należy na wiele dodatkowych kwestii. Więc full disclosure poporoszę - konfiguracja Della i Maca Pro. Ja ze swej strony to samo zrobię, OK? :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Jest tylko jedna rzecz droższa od żony. Była żona. (Jack Nicholson) ] |
|
Data: 2012-06-29 10:23:06 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 29.06.2012 06:34, Przemysław Ryk pisze:
Tu bym poprosił o przykład tego samego rodzaju operacji wykonywanej na Przestaw choćby rozdzielczość ekranu, albo wskaż do niego profil. W OSX robi się to JEDNYM kliknięciem. W Win jest to szereg operacji. Z niewielkimi wyjątkami w OSX przełączenie opcji jest analogiczne do wspomnanego pstryczka od światła. W Windows chyba i wszędzie zawsze jest "Zastosuj" czy coś w tym stylu. zasadzie „no fajne, no i?”. Nie czepiam się tu Mac OS - kiedyś mnie wyznawca Co w tym złego, że ładne i płynnie działające? Może drobiazg, może nie, bo animacja interfejsu działa o niebo bardziej gładko. Takie działanie nie tylko cieszy oczy, ale daje naturalność obsługi bo nie widać "komputerowych" niedoskonałości. Ale windziarz tego nie zrozumie, podciągając takie rzeczy pod amajzing Apple. ;) O przepraszam Cię najmocniej, ale przywracanie systemu w XP, a to, co jest w No to przyjmij do wiadomości, niestety bez praktyki tylko tak można, że jeśli przywracanie w XP i 7 to dwa światy, to przywracanie w 7 i TM w OSX to dwa światy ale w innych galaktykach. Na mnie Ci zejdzie trochę dłużej. ;D A Ty co? Marsjanin? :) Chciałbym najpierw przetestować, jak to w Mac OS funkcjonuje. Działa dokładnie tak jak Ci opisałem. Na K.? Ja myślałem o jakimś Glenfiddichu… Co masz na myśli pod tym K.? :D Ni nie wiesz? Napój na "K" to najbardziej osławiony rekwizyt w męskich dyskusjach, czyli "Krzynka piwa". :) Na Windows to raczej zależy od konkretnej aplikacji IMVHO. Nie ma w ogóle takiej możliwości. Tu AFAIK XP Mode, VMware Player czy Virtual PC potrafią sobie podobnie Pracowałem na maszynie wirtualizowanej pod Win. Wiesz kiedy wirtualizacja działa na Win tak jak na OSX? Wtedy kiedy Win witrualizuje inny system, ale też Microsoftu. Robiłem kopiuj na maszynie wirtualnej pod VMware Workstation i bez problemów A widzisz, mnie się to nie udało. W sensie dostępu do wiersza poleceń? Ty popatrz - u mnie na Windows od XP (w Co Ty gadasz? Weź kawałek tekstu z okienka i wstaw na konsolę. Dostaniesz ^V a nie zawartość schowka. Sprawdzane na wszystkich wersjach Win, łącznie z serwerowymi. Zdaję sobie sprawę, że dla przeciętnego windziarza taki arbument jest nierozumiały, bo "wiersz poleceń" to praktycznie DOS, ale w żaden sposób nie można porównywać go z konsolą unixową. Podobieństwo kończy się na kursorze. Od czego jak czego, ale od skrótów klawiaturowych, to ja jestem uzależniony To by Ci się spodobał. Wyobraź sobie sytuację kiedy jesteś gdzieś w aplikacji i potrzebujesz dostępu do zasobu sieciowego. Jeden skrót i już mapujesz katalog. AFAIK do zrobienia w Windows. Tia... mówimy wciąż o zaletach GUI nie dodatkowych programów. Mówisz o gadżetach z Visty czy Windows 7? Coś w tym stylu co "gadźety", tylko, jak zwykle, dużo bardziej funkcjonalnie rozwiązane. Pijesz do pytań zadawanych przez UAC? Do kreatorów w ogóle. Większości z nich nie wyłączysz wcale. Jak Ci komputerki nie polatają to nie podniesiesz interfejsu sieciowego. Do paskudnych kreatorów dołożyłbym jeszcze niezrozumiałe przedłużanie prostych poleceń. Weź choćby opróżnij kosz. Jest w nim np jeden plik 20KB. System będzie najpierw "przygotowywał" opróżnianie kosza przez minutę a potem opróżni. Ile może trwać wywalenie pliku 20KB, czyli nadpisanie JEDNEGO ZNAKU na dysku w tablicy alokacji? Pijesz konkretnie do czego? Zajrzyj do panelu sterowania w 7. Cała gromada "centrów sterowania" od wszystkiego. Porównaj to z XP. Jest różnica? Zmień ustawienia zapory. Naklikać się można na smierć. Piję do tego, że masa rzeczy które można zrobić bardzo prosto, przez jedną, max kilka opcji jest zagrzebanych, tak że cięzko w ogóle to odnaleźć, nie mówiąc o prostym wydawaniu polecenia. Za późno. :) :P Corel wcześniej mial lepszy I jako pierwsze błędy w eksporcie do postsctiptu. Se ktoś ustawiał zalewkę a w pliku była tam dziura. Stąd Corel przestał się przektycznie liczyć w zastosowaniach profesjonalnych. Wiziytówki i ulotki na nim jeszcze składają do druku laserowego. Widzisz - ja z tych paskud, co wolą przed rozbiórką się z instrukcją Do odkręcania klapy, czy odtorzenia zatrzasku potrzebna instrukcja serwisowa? Nie przesadzajmy. Dasz sznurka bądź dokładny listing klamotów, które wewnątrz obu konfiguracji Szczerze powiem że nie chce mi sie teraz konfigurować, ale ręczę że to przykład praktycznie identycznej konfiguracji. Zresztą wszystko w szczegółach jest na stronach Della i Apple. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-29 16:04:29 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Fri, 29 Jun 2012 10:23:06 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 29.06.2012 06:34, Przemysław Ryk pisze: No rozdzielczość, to akurat bezproblemowo. Pulpit / Personalizuj / Ustawienia ekranu (Vista) czy Pulpit / Rozdzielczość ekranu - wybór takiej, jaką chcę. Czy pacam w coś opisane jako OK czy zastosuj, to mnie to generalnie… W OSX robi się to JEDNYM kliknięciem. W Win jest to szereg operacji. Z No właśnie - chyba. :) Odnośnie zarządzania barwą i profili - tu już pokazałeś, że ColorSync jest do przodu. Kłócić się nie będę. Systemowego zarządzania barwą z Windows praktycznie nie używałem. Jak się siedziało przy zestawie CG241W+L568, to i tak wiadomo było co do czego - CG241W na obszar roboczy, tego sobie ColorNavigatorem kaliborwałem. Co się dzieje na dodatkowym L568 to mnie tak generalnie latało koło pióra, bo to i tak był dodatkowy monitor na palety. :) zasadzie „no fajne, no i?”. Nie czepiam się tu Mac OS - kiedyś mnie wyznawca I widzisz - zdziwiłbyś się. Bo ja generalnie esteta cholerny jestem. Praca w Windows - Vista i 7 - sprawia mi przyjemność, podoba mi się taki wystrój. Glutożelkowość Mac OS mnie generalnie odrzuca. Ale to wiadomo - z gustem, jak z tyłkiem - każdy ma własne czetry litery. ;D O przepraszam Cię najmocniej, ale przywracanie systemu w XP, a to, co jest w Nie przeczę - możliwe, że tak jest. Gdybym był wredny, to bym Ci napisał, że mając od końca grudnia 2008 roku postawioną Vistę z tego mechanizmu nie miałem potrzeby korzystać. ;) Na mnie Ci zejdzie trochę dłużej. ;D Nie. Wredota. :D Chciałbym najpierw przetestować, jak to w Mac OS funkcjonuje. Muszę najpierw obmacać. No zabij mnie, ale bez tego nieufny mocno jestem. ;D Na K.? Ja myślałem o jakimś Glenfiddichu… Co masz na myśli pod tym K.? :D To ja tu single malta chcę dostarczać… Ale krzynką piwa też nie pogardzę. ;D Na Windows to raczej zależy od konkretnej aplikacji IMVHO. Znaczy się - jak pod Windows pacnę w Firefoksie (przykładowo) w F11, to trybu pełnoekranowego nie mam? Tu AFAIK XP Mode, VMware Player czy Virtual PC potrafią sobie podobnie Aż tak uparty nie byłem, żeby szukać tej opcji. W zasadzie z wirtualizacji korzystam wtedy, kiedy potrzebuję komuś wytłumaczyć, jak coś pod XP czy Windows 7 zmajstrować. Ja aktualnie na Viście pracuję, a trzymanie fafnastu systemów mnie by zmierziło do reszty. Ale tu bym musiał grzebnąć. :) Robiłem kopiuj na maszynie wirtualnej pod VMware Workstation i bez problemów To miałem na VMware Workstation w wersji 6. VMware Player z podobnego okresu też nie robił problemów. W sensie dostępu do wiersza poleceń? Ty popatrz - u mnie na Windows od XP (w Weź Ty sobie zerknij we właściwości okna z wierszem poleceń i weź sprawdź, co się dzieje po zaptaszczeniu i ustawieniu jako domyślnych opcji „Tryb szybkiej edycji” i „Tryb wstawiania”. Serio - działa. Chcesz filmik? :D Od czego jak czego, ale od skrótów klawiaturowych, to ja jestem uzależniony Hmm… Sieć, komputer udostępniający zasób, prawy klik i „Mapuj jako dysk sieciowy”. Najczęściej robię spod Eksploratora Windows, czy się da z poziomu aplikacji? Aż sprawdzę. AFAIK do zrobienia w Windows. Można daną funkcjonalność uzyskać? Można. :) Co do tego, czy nie jest to dodatkowym, darmowym narzędziem Microsoftu udostępniane, to się nie będę kłócić. Coś mi znowu kołacze, ale najpierw muszę sprawdzić. :D Mówisz o gadżetach z Visty czy Windows 7? W Windows mam gadżety systemowe. Jak mi się nie podoboa, to mogę sobie choćby Yahoo Widgets wrzucić. W czym funkcjonalność maczkowych gadżetów jest bardziej koszerna? Serio - nie nabijam się wrednie, tylko proszę - pokaż. :D Pijesz do pytań zadawanych przez UAC? Interfejs sieciowy to mi wstaje szybciej, niż cały pulpit mam załadowany. Swoją drogą - kreatora żadnego nie muszę praktycznie używać. Lapciak z Windows 7 pamięta, że w danej lokalizacji to się z siecią A łączy, w innej - z siecią B. Jest w nowej lokalizacji z siecią C, to się grzecznie pyta, z kim ma się łączyć i jak ową sieć traktować. Z linii poleceń też szybko idzie: ipconfig /release NAZWA ipconfig /renew NAZWA Do paskudnych kreatorów dołożyłbym jeszcze niezrozumiałe przedłużanie Eeee? Zrobiłem sobie kilkanastu skrótów do plików. Skasowałem wrzucając do kosza. Klik, „Opróżnij kosz”, pacnięcie w „Tak”, że wszystko chcę usunąć. Nawet na ikonę nie zdążyłem spojrzeć, a kosz już był czyściutki… Pijesz konkretnie do czego? Jest. Że część ustawień jest pogrupowana według zagadnień, czego dotyczy? To taka wada? Zmień ustawienia zapory. Naklikać się można na smierć. Akurat zapora z Windows 7 dość ładnie się uczy. Nie wiem, jak wygląda to w anglojęzycznej wersji 7-mki, ale w wersji PL bardzo szybko zrejterowałem do sprawdzonego Comodo. Sensowniejszy mi się wydał pod względem konfiguracji, ale - to znów - kwestia przyzwyczajeń. Zewnętrzny firewall może być wygodniejszy w konfiguracji. Ale - rozmawiając o firewallach na pewno to jest wyznacznikiem jakości programu? AFAIR zapora w Windows radzi sobie całkiem nieźle. Swoją drogą - jak często musisz grzebać po konfiguracji firwalla? Piję do tego, że masa rzeczy które można zrobić bardzo prosto, przez Nie przemawia przez Ciebie kwestia przyzwyczajeń? :) Corel wcześniej mial lepszy Czy ja gdzieś mówię, że Corel błędów nie miał? Sam CDRy wciągałem w Corela tylko po to, by zapisać w formacie czytanym przez Illustratora i tam obrabiałem dalej. Niemniej jednak - komu, jak komu - ale Zbyszkowi Czapnikowi, to ja wierzę. Jak mi ten facet mówi, że w Corelu zarządzanie barwą zaczyna być / jest lepsze, niż w Adobe CS, to dla mnie to powód do żywszego zainteresowania się nowościami w X5 czy X6. :) Widzisz - ja z tych paskud, co wolą przed rozbiórką się z instrukcją Ile zatrzasków połamałem w swym żywocie… Dasz sznurka bądź dokładny listing klamotów, które wewnątrz obu konfiguracji To jakim cudem ja, wybierając na stronie Apple i Della, miałem tak duże rozbieżności cenowe? -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Zdolność precyzyjnej obserwacji jest zwykle nazywana cynizmem przez ] [ tych, którzy jej nie posiadają. (George Bernard Shaw) ] |
|
Data: 2012-06-29 22:44:33 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 6/29/12 4:04 PM, Przemysław Ryk pisze:
>Przestaw choćby rozdzielczość ekranu, albo wskaż do niego profil.No rozdzielczość, to akurat bezproblemowo. Pulpit / Personalizuj / Jakoś tak dzisiaj na applefobi ukazał się wpis o tym, że nowe mac booki pro nie umożliwiają spod systemu ustawienia natywnej rozdzielczości retiny bo tenże system jej nie obsługuje :) trzeba dokupić programik obchodzący to ograniczenie - to jakaś kpina chyba :) Pozdrawiam - Mirek -- Chwilowo brak |
|
Data: 2012-06-30 00:41:45 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 29.06.2012 22:44, Mirek Ptak pisze:
Jakoś tak dzisiaj na applefobi ukazał się wpis o tym, że nowe mac booki Faktycznie niesłychane. Wypociny tego kretyna są coraz bardziej wkurzające. Kiedyś czytało się go z ciekawością i rozbawieniem, ale zaczyna zwyczajnie wciskać ciemnotę w oczy. W ogóle ktoś z tym wątku wie co to jest wyświetalcz "retina" i po co on jest? Widział ktoś wyświetlacz tego typu w Iphone4? Elementy obrazu są takie same jak w Iphone3 ale rodzielczość ekranu jest dużo wyższa, przez co wszystko jest bardzo ostre. Bez pikselozy, nawet na najdrobiejszych elementach. To, że typowy zatwardziały windziarz nie może rozumieć, że elementy obrazu i piksele ekranu wcale nie muszą być ze sobą związane nie znaczy, że tak jest. Literka nie musi się składać ze stałej liczby/siatki pikseli. Już nawet w Windows powoli widać zmianę w tej dziedzinie, choć opornie. Prawdziwy obraz widziany przez normalne okno nie ma pikseli. Dlaczego więc monitory miałyby mieć? Oczywiście do tej pory mają, bo wynika to z ograniczeń technologii i kosztów. "Retina" z tym w końcu zrywa i taka właśnie jest przyszłość wyświetlaczy. Czekałem na to 15 lat i w końcu piksel jest niewidoczny gołym okiem, czyli tak jak w naturalnym obrazie. A tymczasem debil z fobiami pisze o "bezsensie Retiny". Ręce opadają. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-29 16:32:10 | |
Autor: Szymon von Ulezalka | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W ogóle kto¶ z tym w±tku wie co to jest wy¶wietalcz "retina" i po co on faktycznie- ogladalem sobie MBPro z owym monitorkiem- za kija nie szlo zobaczyc pikselka (mimo iz niemalze nosem po ekranie jezdzilem). zdecydowanie- jeden z najlepszych ekranow (laptopowych) jakie w zyciu widzialem! |
|
Data: 2012-06-30 10:28:07 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 30.06.2012 01:32, Szymon von Ulezalka pisze:
faktycznie- ogladalem sobie MBPro z owym monitorkiem- za kija nie szlo Jak jeszcze się pojawi± matowe i w lepszych monitorach to będę cały szczę¶liwy i sprzedam nerkę żeby taki nabyć. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-30 05:15:44 | |
Autor: Szymon von Ulezalka | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Jak jeszcze się pojawi± matowe i w lepszych monitorach to będę cały przeciez apple sie chwalilo ze one nie sa odblaskowe? tj. ze sa mniej odblaskowe niz poprzednie? https://www.apple.com/macbook-pro/features/ More color and contrast. Less glare. The new Retina display reduces glare while maintaining incredible color and quality. In fact, it has a 29 percent higher contrast ratio than a standard MacBook Pro display. Blacks are blacker. Whites are whiter. And everything in between is rich and vibrant. IPS technology gives you a wide, 178-degree view of everything on the screen, so you'll see the difference at practically any angle. And you're going to love what you see. |
|
Data: 2012-07-04 18:09:01 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Sat, 30 Jun 2012 05:15:44 -0700 (PDT), Szymon von Ulezalka napisał(a):
przeciez apple sie chwalilo ze one nie sa odblaskowe? tj. ze sa mniej Po skalibrowaniu do D50 i 80 cd/m2 i tak co¶tam z Retiny wyjdzie. Albo mnie Tomek zjedzie za chwilę. ;D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Bras: When nobody knows nothing... somebody knows something. ] [ ("CSI 9x23 Hog Heaven") ] |
|
Data: 2012-06-30 13:53:20 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Jak jeszcze się pojawi± matowe i w lepszych monitorach to będę cały Załatw se dawcę od razu, bo wiesz, jak skończył ten, co pierwsz± sprzedał? Przem |
|
Data: 2012-06-30 13:52:48 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 2012-06-30 00:41, Tom01 pisze:
Faktycznie niesłychane. Wypociny tego kretyna są coraz bardziej O... zaczyna się, znaczuy nieźle trafił, hehe :) W ogóle ktoś z tym wątku wie co to jest wyświetalcz "retina" i po co on a apple wie? bo o ile mnie pamięć nie myli, to właśnie zaczyna zmieniać definicję i już 220pna cal się łapie, a miało być 270. Przem |
|
Data: 2012-07-04 18:09:01 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Sat, 30 Jun 2012 00:41:45 +0200, Tom01 napisał(a):
Faktycznie niesłychane. Wypociny tego kretyna są coraz bardziej wkurzające. Kiedyś czytało się go z ciekawością i rozbawieniem, ale zaczyna zwyczajnie wciskać ciemnotę w oczy. Ze wszystkim się niemal zgadzam. Ale… Jak to szło odnośnie - AFAIR - DPI w Retina Display? Nie lecą przypadkiem w dół cyferki DPI tego, co się miało mianem Retiny kwalifikować? Swoją drogą - kto dla Apple robi owe wyświetlacze Retina Display? :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Cameroon: Men should grow up. House: Yeah, and dogs should stop licking ] [ themselves. It's not gonna happen. ("House M.D. 1x03 Occam's Razor") ] |
|
Data: 2012-06-29 22:39:12 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 6/29/12 10:23 AM, Tom01 pisze:
zasadzie „no fajne, no i?”. Nie czepiam się tu Mac OS - kiedyś mnie Sytuacja chwilę temu - chciałem trochę rozciągnąć okno i jak zwykle próbowałem to zrobić chwytając za lewy dolny róg okna Thunderbirda - ups, nie da się :) Każdy system ma swoje wady i zalety przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka i ja ten brak możliwości rozciągnięcia okna przez złapanie za którąkolwiek krawędź uznaję za wadę *Ty* pewnie nie, tak jak ja mam gdzieś możliwość przewijania okna be fokusa :) Od 2 dni próbuję okiełznać ten system i jest lepiej niż myślałem, ale daleko gorzej niż w win 7. W pracy właśnie po wielu latach unikania ubuntu zainstalowałem ten system i zauważam uderzające podobieństwo interfejsu do OS X :) na dodatek wszystko tam chodzi jakoś lepiej i sklep z softem wydaje się dużo atrakcyjniejszy. -- Chwilowo brak |
|
Data: 2012-06-29 22:33:50 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 29.06.2012 22:39, Mirek Ptak pisze:
Sytuacja chwilę temu - chciałem trochę rozciągnąć okno i jak zwykle W jakim systemie? Ja mogę bez problemu, za dowolny narożnik lub krawędź. tak jak ja mam Oj chyba się nie rozumiemy. Napisałem, że w OSX jest dosłownie setki takich drobiazgów, zupełnie zmieniających specyfikę pracy z GUI. Moim zdaniem, a stwierdzam to po 20 latach pracy z systemi Microsoftu, na znacznie lepszą. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-29 23:35:31 | |
Autor: Tomasz Potega | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
On 29.06.2012 22:33, Tom01 wrote:
Sytuacja chwilę temu - chciałem trochę rozciągnąć okno i jak zwykleW jakim systemie? Ja mogę bez problemu, za dowolny narożnik lub krawędź. Masz pewnie Liona? Bo zdaje się we wcześniejszych się nie da. Oj chyba się nie rozumiemy. Napisałem, że w OSX jest dosłownie setki I na każdy taki drobiazg dostajemy w gratisie dwa czy trzy ograniczenia, których użytkownik innych systemów się nie spodziewa. Na przykład: http://forums.macrumors.com/showthread.php?t=237045 pozdrowienia, shadow |
|
Data: 2012-06-30 00:17:03 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 29.06.2012 23:35, Tomasz Potega pisze:
Masz pewnie Liona? Bo zdaje się we wcześniejszych się nie da. Tak, Liona. I na każdy taki drobiazg dostajemy w gratisie dwa czy trzy ograniczenia, Niespecjalnie rozumiem. Zaznaczanie działa tak samo jak w GUI Windows. Pojedynczo, grupami, selektywnie. Tyle, że zamiast Control i Shift w japku używa się Command i Shift. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-30 01:25:15 | |
Autor: Tomasz Potega | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
On 30.06.2012 00:17, Tom01 wrote:
Masz pewnie Liona? Bo zdaje się we wcześniejszych się nie da.Tak, Liona. Zgadza się - w świecie Mac OS X jest to wynalazek z roku 2011. Mój Snow Leopard tego nie ma, nie mówiąc o wersjach wcześniejszych. Liona nie chcę, bo nie mam ochoty dokładać więcej pamięci - swoją drogą, to jedyny upgrade, który mógłbym wykonać bez prucia wnętrzności iMaca early 2008. Wymiana np. dysku wymaga zdjęcia szybki oraz demontażu LCD. http://forums.macrumors.com/showthread.php?t=237045Niespecjalnie rozumiem. Zaznaczanie działa tak samo jak w GUI Windows. Działa Ci wybieranie grupy plików w widoku ikon? Znowu - mój Snow Leopard tego nie potrafi. A to dosyć prosta sprawa. Znaczna część ułatwień obsługi GUI to zmiany z najnowszych wersji OS X - wcześniej był to naprawdę dosyć prosty system typu point and click. pozdrowienia, shadow |
|
Data: 2012-06-30 10:27:00 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 30.06.2012 01:25, Tomasz Potega pisze:
Zgadza się - w świecie Mac OS X jest to wynalazek z roku 2011. Na Liona przesiadłem się z ciekawości jak się tylko ukazał. Przy okazji kolejna przewaga. W ciągu 20 min miałem nowy system, bez jakichkolwiek ingerencji i zmianie w swoich ustawieniach, danych, zainstalowanych aplikacjach. Zresztą już drugi raz bo tak samo zmieniałem z Leoparda. Win najlepiej zainstalować od zera bo upgrade czasami "nie wychodzi" jak trzeba. Aha i kosztowało to mnie jakieś 20EUR. Ile kosztuje upgrade pełnej wersji Win Vista Ultimate do Win 7 Ultimate? Zaoszczędziłem jakieś jakko licząc 1000 zł, co nie? Swoją drogą głupio że we wcześniejszych można było okno modufikować tylko ciągając za lewy narożnik, choć szczerze mówiąc dopiero teraz sięgnąłem po MBP żony z SL i faktycznie tak jest. Nie zauważyłem wcześniej przez dobre 2 lata korzystania. Ale jestem zaślepiony, wiem. ;) Działa Ci wybieranie grupy plików w widoku ikon? Znowu - mój Snow Tak, działa bez problemu w Lion i w Snow Leopardzie. Przed chwilą sprawdziłem. Może ma Pan gdzieś coś poprzestawiane? W jeszcze wcześniejszym Leopardzie też działało i nawet w przedpotopowym Panther i Tiger, bo miałem te systemy a część mojej pracy polega właśnie na selekcjonowaniu m.in. zdjęć, więc zaznaczenia grupami używam cały czas. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-30 12:07:24 | |
Autor: Tomasz Potega | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
On 30.06.2012 10:27, Tom01 wrote:
Tak, działa bez problemu w Lion i w Snow Leopardzie. Przed chwilą Ale zaznaczenie na zasadzie "od-do", nie poprzez wybór konkretnych zdjęć? pozdrowienia, shadow |
|
Data: 2012-06-30 12:36:22 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 30.06.2012 12:07, Tomasz Potega pisze:
Ale zaznaczenie na zasadzie "od-do", nie poprzez wybór konkretnych Działa od-do z Shiftem tak samo w Snow Leopardzie i Lionie. W starszych nie mam jak sprawdzić, ale gdyby takie ograniczenie było, rzuciłoby mi się dawno na oczy. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-30 14:04:21 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Działa od-do z Shiftem tak samo w Snow Leopardzie i Lionie. W starszych ukradli z windy to działa :P Przem |
|
Data: 2012-07-01 23:52:48 | |
Autor: Tomasz Potega | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
On 30.06.2012 12:36, Tom01 wrote:
Działa od-do z Shiftem tak samo w Snow Leopardzie i Lionie. W starszych W widoku ikon? Bo owszem, działa to w widoku listy, ale ikon - nie. Najwyraźniej osoby z wymienionego przeze mnie wątku (i ja) mamy jakąś lewą wersję SL ;) pozdrowienia, shadow |
|
Data: 2012-06-30 14:03:49 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
kolejna przewaga. W ciągu 20 min miałem nowy system, bez jakichkolwiek No kurwa... że się tak wyrażę, wgrać gotowy firmware na jedną partycję? Dziwię się, że AŻ 20 min to zajęło. W moim telefonie idzie 3 minuty, danych trochę mniej, ale jednak. Jeszcze raz napiszę: winda to miliony permutacji sprzętowych, trudno, żeby w system zaszyć wszystkie możliwości. > Win najlepiej zainstalować od zera bo upgrade czasami "nie wychodzi" jak > trzeba. Aha i kosztowało to mnie jakieś 20EUR. Ile kosztuje upgrade Szczęściarz, niektórych kosztowało parę tysięcy zielonych ściągniętych z karty. Przem |
|
Data: 2012-06-30 15:19:02 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 30.06.2012 14:03, Przemek pisze:
Szczęściarz, niektórych kosztowało parę tysięcy zielonych ściągniętych z Proszę za przeproszeniem nie pieprzyć. Cena jest taka jak podałem jak ktoś nie dba o swoje dane, podając na lewo i prawo to nic dziwnego że w końcu trafi na oszusta. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-07-01 11:03:39 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 2012-06-30 15:19, Tom01 pisze:
Proszę za przeproszeniem nie pieprzyć. Cena jest taka jak podałem jak Nie pieprzę a pokazuję politykę firmy apple, która ciągnęła z karty szmal jak tylko rozpocząłeś ściąganie, jak je przerwało... ciągnęło jeszcze raz. Rekordzista został obciążony na parę tysiaków. > ktoś nie dba o swoje dane, podając na lewo i prawo to nic dziwnego że w > końcu trafi na oszusta. No... Na apple. W końcu przyznałeś :P Przem |
|
Data: 2012-07-01 11:45:29 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 01.07.2012 11:03, Przemek pisze:
Nie pieprzę a pokazuję politykę firmy apple, która ciągnęła z karty Kolejna bzdura. Plik instalacyjny Liona ma około 4GB i można go ściągać i przerywać dowolnie, co sam wielokrotnie robiłem. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-07-01 23:19:47 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 2012-07-01 11:45, Tom01 pisze:
Kolejna bzdura. A jednak. Poszukaj dobrze. Na aplowskich forach. Plik instalacyjny Liona ma około 4GB i można go ściągać to, że Tobie się udało, nie oznacza, że szczęśliwi byli wszyscy. Przem PS żeby nie było, że tak sobie popierduję: https://discussions.apple.com/message/15690818#15690818 dalej problem nie istnieje bo się Tobie nie zdarzył? Nie kompromituj się walcząc o coś, o co w sumie nie musisz. |
|
Data: 2012-06-30 15:21:29 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 30.06.2012 14:03, Przemek pisze:
No kurwa... że się tak wyrażę, wgrać gotowy firmware na jedną partycję? Znów daje Pan piękny przykład kompletnej ignoracji. Nie ma Pan zielonego pojęcia jak działa TM pod makówką a się kłóci z uporem godnym lepszej sprawy. TM to NIE JEST obraz partycji. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-07-01 11:07:07 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 2012-06-30 15:21, Tom01 pisze:
Znów daje Pan piękny przykład kompletnej ignoracji. Nie ma Pan zielonego Ja rozumiem problemy maka z wielozadaniowością, ale gwarantuję, ze na jednego mejla można odpowiedzieć też jednym, nie trzeba pisać specjalnie dwóch, odpowiadając osobno na każdy problem. Przem PS wypuść powietrze kolego, bo się tak nadymasz, jakby życie od tego zależało. Skąd Wam (obrońcom appla, nie fanbojom, bo nim nie jesteś) się to bierze? |
|
Data: 2012-06-30 00:21:38 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 29.06.2012 23:35, Tomasz Potega pisze:
I na każdy taki drobiazg dostajemy w gratisie dwa czy trzy ograniczenia, Aha, chętnie posłucham o ograniczeniach. Bo ja, szczerze mówiąc mam wrażenia odwrotne. Przesiadłem sie na makówkę nie dla tych dodatkowych bajerów, a zniechęcony licznymi i niemożliwymi do wyeliminowania "humorami" Windows. Ze świata Linuxowego załapałem przyzwyczajenie, że jak się cos w nim ustawi to jest zabetonowane. I szukałem tego samego w systemie bardziej nadającym się do celów ogólnych. I jak widać znalazłem w OSX. Parę rzeczy z dziedziny GUI wymieniałem Przemkowi jako ciekawostki, ale różnic OSX/Win jest dużo więcej i są dużo poważniejsze. Stąd chętnie podyskutuję co takiego jest ograniczone w OSX w stosunku do Win. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-20 19:43:56 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 21 Jun 2012 00:30:56 +0200, Przemek <raz@onet.pl> wrote:
Czyli co? To jest dla snobów? Bo sprzedawca bardzo zachwalał, że nie bede sie z toba wdawal w wymiane zdan, bo nie widze najmniejszego powodu wchodzic w rozmowe z nawiedzonym kaznodzieja, ale zrob ty sobie dobrze i popros ty jakiegos cwanego kolege, ktory ma makowke, zeby ci zrobil jakies pietnastominutowe szkolenie w sprawach, o ktorych sie wypowiadasz w tym watku, bo w wiekszosci co piszesz, to po prostu glupoty (mp3, brak wiatrakow, niemozliwosc wymiany danych z innymi systemami, cenzura apple, wywalanie sprzedawcy ze sklepu, i nawet o wirusach), a w reszcie bez wiekszego sensu dla pytajacego. <rs> |
|
Data: 2012-06-20 16:52:06 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 21 Cze, 01:43, rs <no.addr...@no.spam.pl> wrote:
nie bede sie z toba wdawal w wymiane zdan, bo nie widze najmniejszego To dlaczego maki s± dobre? Makówki, tak? Co dostanę lepszego od maka za moje 5 kawałków niż kupuj±c składaczka z i7 i 32G Ramu? |
|
Data: 2012-06-21 02:15:28 | |
Autor: Krystek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 2012-06-21 01:52, neo pisze:
To dlaczego maki s± dobre? Makówki, tak? Nie. |
|
Data: 2012-06-21 02:14:18 | |
Autor: Neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 21 Cze, 02:15, Krystek <spamt...@krystek.art.pl> wrote:
W dniu 2012-06-21 01:52, neo pisze: Kumam. |
|
Data: 2012-06-21 09:12:05 | |
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-21, o godz. 02:15:28
Krystek <spamtrap@krystek.art.pl> napisał(a): W dniu 2012-06-21 01:52, neo pisze: A czemu składak? Ot mam przed sob± treaz np. Della Vostro V470 z i7-2600 i 16GB, HDD 1TB z Win7 z 3-letni± gwarancj± on-site Next Bussiness Day który na fakturze kosztował uzyszkodnika (nabywca indywidualny) ~3500PLN. Maszyna markowa, serwis rewelacyjny. Zostaje z 5k na całkiem fajny monitor. Zdrówko |
|
Data: 2012-06-21 02:32:44 | |
Autor: Neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 21 Cze, 09:12, Maciek "Babcia" Dobosz <bab...@jewish.org.pl> wrote:
Dnia 2012-06-21, o godz. 02:15:28 Taaaaaaaaaaaak, a masz do tego linka? W sumie oryginalny dellik byłby super. Ile by kosztował z 32G Ramu, HDD 2T i dużo SSD, nie wiem ile tak naprawdę potrzeba, jedni mówi± że 30, inni że 120? Monitor wła¶nie kupiłem nowy (stary wzięła kuzynka): http://sklep.brawocom.pl/foto/M700/SAMS/CA750/LC23A750x.jpg Nie zastanawiałem się dlugo, grafik± i tak się nie zajmę. Dobre to jest? |
|
Data: 2012-06-21 13:34:57 | |
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-21, o godz. 02:32:44
Neo <dyletant@yahoo.pl> napisał(a): Taaaaaaaaaaaak, a masz do tego linka? W sumie oryginalny dellik byłby Mam. http://www.dell.pl Skonfigurować sobie i zapytać dystrybutora w okolicy - będzie miał pewnie taniej niż na WWW. super. Ile by kosztował z 32G Ramu, HDD 2T i dużo SSD, nie wiem ile Zapytaj dystrybutora. Ja nim nie jestem. Zdrówko |
|
Data: 2012-06-21 06:11:28 | |
Autor: Neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 21 Cze, 13:34, Maciek "Babcia" Dobosz <bab...@jewish.org.pl> wrote:
Dnia 2012-06-21, o godz. 02:32:44 Superancko :D :D :D Dziękuję :D |
|
Data: 2012-06-23 11:01:38 | |
Autor: Kawka | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 2012-06-21 15:11, Neo pisze:
On 21 Cze, 13:34, Maciek "Babcia" Dobosz <bab...@jewish.org.pl> wrote:Jak masz możliwo¶ć to postaraj się kupić w Anglii. ( www.dell.co.uk) Cena ok 10 -15% niższa. Andrzej |
|
Data: 2012-06-21 09:41:35 | |
Autor: kamil | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 21/06/2012 00:52, neo wrote:
On 21 Cze, 01:43, rs<no.addr...@no.spam.pl> wrote: Wiesz, trochę mi to przypomina Androidziarzy opowiadaj±cych o 4 rdzeniach i 1GB RAMu, podczas gdy iPhone ma mniej. Tyle tylko, że mam trzeci telefon z Androidem i planuję jutro oddać go do sklepu. Co z tego, że Galaxy S2 powala parametrami procesora iPhona, skoro codziennie mam 2-3 zwisy różnych aplikacji, a znalezienie pozycji GPS zajmuje mu dobr± minutę? z iPhonem firmowym nie mam najmniejszych problemów od 1.5 roku i jako zagorzały fan androida od czasów pierwszego telefonu G1, planuję wła¶nie się go pozbyć i kupić sobie iPhona. Dla ¶więtego spokoju. Z Macami jest niestety tak jak z twoim i7. -- Pozdrawiam, Kamil http://bynajmniej.net |
|
Data: 2012-06-21 02:41:30 | |
Autor: Neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 21 Cze, 10:41, kamil <ka...@spam.com> wrote:
On 21/06/2012 00:52, neo wrote: Kumam. Dziękuję. Ja mam na razie jak±¶ star± nokię (też ojca) sprzed 5 lat i póki co się nie przesiadam. Jest spoko. Ale kompa muszę mieć ok :) |
|
Data: 2012-06-21 18:54:09 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
nie bede sie z toba wdawal w wymiane zdan, bo nie widze najmniejszego Czemu się tak napinasz? dobrze i popros ty jakiegos cwanego kolege, ktory ma makowke, zeby ci WGrałe¶ na ifona plik mp3 nie przez ituna i go odtworzyłe¶? brak wiatrakow widziałe¶ makbooka ze ¶migiełkiem? niemozliwosc wymiany danych z innymi systemami, weĽ i wy¶lij przez BT dane do kompa z wind± albo telefonu nie appla i podziel się innym jak to zrobiłe¶, ozłoc± Cię. cenzura apple, opisałem fakt, to że o tym nie słyszałe¶, nie znaczy, ze nie jest prawdziwy wywalanie sprzedawcy ze sklepu, podobnie, czytałe¶ postanowienia licencyjne appla i o tym, co zrobili z kontem go¶cia, który te wirusy w ich sklep bez problemu wrzucił i nawet o wirusach), Czytałe¶ w końcu ostatni raport Kasperskyego? > a w reszcie bez wiekszego sensu dla pytajacego.<rs> O tym to on zdecyduje. Ja nawet nie komentuję, piszę o faktach, komentuje znacznie lepiej ode mnie @ogrodnik.january. Przem |
|
Data: 2012-06-21 20:40:19 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 18:54, Przemek pisze:
widziałe¶ makbooka ze ¶migiełkiem? Oczywi¶cie. Każdego w jakiego zajrzę. niemozliwosc wymiany danych z innymi systemami, Co ma BT do argumentu wymiany danych z innymi systemami? Można to zrobić na wiele innych sposobów. BT w idei jest radiowym odpowiednikiem ł±cza akcesoriów i głównie tak jest wykorzystywany w systemach Apple ale to nieprawda, że nie można wysłać pliku. Tyle że nie jest to eleganckie rozwi±zanie. To tak jakby kto¶ wysyłał pliki przez RS232 null modem. Zacofanie. Kiedy Apple 15 lat temu wyprodukował komputer bez FDD ludzie pukali się w głowy. A co mamy teraz? To samo z BT. Jest WiFi. Lepsze, bardziej uniwersalne w dziedzinie przesyłania czegokolwiek. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-21 22:37:19 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 2012-06-21 20:40, Tom01 pisze:
Co ma BT do argumentu wymiany danych z innymi systemami? Można to zrobić Można też bajty przepisywać ręcznie w hexie, tylko po co? > BT w idei jest radiowym odpowiednikiem ł±cza akcesoriów i głównie tak jest wykorzystywany w systemach Apple ale to BT odpowiednikiem RS232? Hm... Zacofanie. Kiedy Apple 15 lat temu wyprodukował komputer bez FDD ludzie> bardziej uniwersalne w dziedzinie przesyłania czegokolwiek. Bo 15 lat temu tak należało się zachować, pukać w głowę. Dzisiaj apple wyprodukowało notebooka bez gniazdka ethernetu. I będę się pukał w głowę, co nie zmienia faktu, ze być może za 5 lat to nie będzie takie dziwne. Dzisiaj jest. Przem |
|
Data: 2012-06-21 23:51:28 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 22:37, Przemek pisze:
Dzisiaj apple wyprodukowało notebooka bez gniazdka ethernetu. I będę się Tablety od kilku lat nie maj± gniazdka ethernetu, co nie przeszkadza im być ¶wietnym narzędziem wła¶nie do korzystania z usług sieciowych. Urz±dzenia przeno¶ne od dawna maj± coraz więcej rzeczy bezprzewodowych. Nawet gniazdko zasilania w Macbookach Pro sprawia takie wrażenie. Ciekawym tylko czy Pan je widział i wie o czym piszę? :) -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-27 16:09:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Thu, 21 Jun 2012 00:30:56 +0200, Przemek napisał(a):
Ta... Nie chce mi się pastwić, ale musieli mieć nieźle wyprane mózgi. No tutaj, to chyba mój imienniku żeś „ciut” przegiął. MS Office na Maczka i Windows jest, LibreOffice tak samo, PDFy w obu systemach przeczytam bez problemu, dla mnie (moja branża zawodowa) wymiana plików między Adobe CS w wersji Mac i Windows w 99,9% przebiega bezproblemowo (problemy powstają z innych przyczyn - np. fontów), pendrive'a wpiętego na maczku i ze zgranymi tam plikami pod Windows czytam i vice wersa. zapomnij, że to jest zoptymalizowany system (może był, ale dawno nie Applefobię też czytuję. Bierzmy jednak tą poprawkę, że Ogrodnik jedzie często i gęsto prześmiewczo, wobec czego tak w 100-procentach teksty jego obiektywne nie są. :D (ciach…) A przypominam, że winda to soft napisany na nieskończoną permutację sprzętu, które to same z siebie potrafią namieszać, kompy apple to homogeniczne projekty apple sklejone z cudzych klocków, bez możliwości zmiany czy dodania jakiegokolwiek elementu, jeden model jedna płyta, jeden procek, jedna pamięć, jedna grafika itd. Może nie jeden model, ale faktycznie permutacji możliwych jest stosunkowo mało. (ciach…) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Moje aukcje na Allegro - http://tinyurl.com/al53a ] |
|
Data: 2012-06-27 21:36:25 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
No tutaj, to chyba mój imienniku żeś „ciut” przegiął. MS Office na Maczka i Nie napisałem: nie da się, napisałem o prostej, fakt, nie sprecyzowałem w tym mejlu, ale jeśli wykastrowane BT, brak ethernetu, usb, konieczność używania dodatkowego softu, żeby posłuchać mp3 nazwiesz łatwą wymianą danych, to ja przepraszam. a feature itd, itp. Poczytaj http://applefobia.blox.pl i się trochęApplefobię też czytuję. Bierzmy jednak tą poprawkę, że Ogrodnik jedzie Jedna rzecz to styl, druga to fakty. Mylił się kiedyś? (ciach…) W jakimkolwiek jednym modelu używają więcej niż jedną płytę główną czy kilka rodzajów grafiki? Jakoś mi się nie chce wierzyć. Przem |
|
Data: 2012-06-27 23:09:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 21:36:25 +0200, Przemek napisał(a):
Prośba - cytuj tak, by wiadomo było komu odpisujesz. No tutaj, to chyba mój imienniku żeś „ciut” przegiął. MS Office na Maczka i Pisałeś o wymianie danych. Pendrive wpięty w maczka i potem w PC z Windows działa. Pliki przerzucam tam i z powrotem. Bez problemów. Brak Ethernetu będziesz mieć też w maszynach z Windows oryginalnie na pokładzie - spójrz na ultrabooki Acera serii Aspire S. a feature itd, itp. Poczytaj http://applefobia.blox.pl i się trochęApplefobię też czytuję. Bierzmy jednak tą poprawkę, że Ogrodnik jedzie AFAIR, ale nie mam teraz ani czasu, ani łba do dokładnego szukania tematu, ciut przejaskrawił. Opinie potwierdzane przez znajomych, myślących użytkowników np. iPhone'a. :D (ciach…) Co Ci się nie spodobało w twierdzeniu „ale faktycznie permutacji możliwych jest stosunkowo mało.”? :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ George: "It is better to be... agreeable than to be right." Bras: That's ] [ not religion, that's marriage. ("CSI 9x19 The Descent Man") ] |
|
Data: 2012-06-27 23:42:26 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Pisałeś o wymianie danych. Masz rację, dość ogólnie, ale jednak nie jest to całkiem bezbolesne w każdym przypadku i to nie z powodu nieaplowych producentów. Pendrive wpięty w maczka i potem w PC z Windows Mówimy o systemie, nie o sprzęcie. W windzie czy linuxach nikt nie kastruje softu jak sprzęt nie obsługuje. AFAIR, ale nie mam teraz ani czasu, ani łba do dokładnego szukania tematu, Co do ajfona pisałem: idealny interface, brak zwiech, szybkość działania. Niewątpliwie plusy. Za to ilość minusów przeważa. Jedna z nich, dokładnie taka sama jak android, to wszech obecna inwigilacja. Co Ci się nie spodobało w twierdzeniu „ale faktycznie permutacji możliwychW jakimkolwiek jednym modelu używają więcej niż jedną płytę główną czyzmiany czy dodania jakiegokolwiek elementu, jeden model jedna płyta,Może nie jeden model, ale faktycznie permutacji możliwych jest stosunkowo W tym wszystko się podobało, odniosłeś się bezpośrednio do modelu, a jego wymieniłem z płytą i wydawało mi się, że do tego piłeś. Przem |
|
Data: 2012-06-29 06:34:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 23:42:26 +0200, Przemek napisał(a):
Pisałeś o wymianie danych. Bywają problemy - nie twierdzę, że nie. Ale pod tym względem postęp jednak jest spory i w zasadzie przeskakiwanie w pracy z Mac OS na Windows bardzo wielkich problemów nie sprawia. Pendrive wpięty w maczka i potem w PC z Windows działa. Pliki przerzucam Mówisz, że Lion postaiony na MacBooku Air ma wykastrowaną obsługę przewodowych kart sieciowych? AFAIR, ale nie mam teraz ani czasu, ani łba do dokładnego szukania tematu, Wszechobecną inwigilację, to na mój gust mamy już wszędzie i nie jest to cecha tylko i wyłącznie Androida czy *OS. Co do idealności interfejsu to się nie wypowiem, gdyż - zabij mnie - ale jak dla mnie iOS czy Android za mało się różnią. :D Co Ci się nie spodobało w twierdzeniu „ale faktycznie permutacji możliwychW jakimkolwiek jednym modelu używają więcej niż jedną płytę główną czyzmiany czy dodania jakiegokolwiek elementu, jeden model jedna płyta,Może nie jeden model, ale faktycznie permutacji możliwych jest stosunkowo No to się trochę nie zrozumieliśmy. Zdarza się. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Wan't to look like a winner? Hang around a loser. (Garfiled) ] |
|
Data: 2012-06-30 14:10:47 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Bywają problemy - nie twierdzę, że nie. Ale pod tym względem postęp jednak Postęp jest, ale też tak jak napisałeś wyżej, jedno dodadzą, trzy zabiorą. Kiedyś na serwisie musieliśmy zrobić fotę, kumpel miał ajfona, na notebooka z BT. Jak myślisz, czym fotę robiliśmy? Mówisz, że Lion postaiony na MacBooku Air ma wykastrowaną obsługę Mówię o najnowszym modelu ajbooka, któremu ukradło kartę sieciową. Co do ajfona pisałem: idealny interface, brak zwiech, szybkośćWszechobecną inwigilację, to na mój gust mamy już wszędzie i nie jest to Dlatego android jest tak samo zpsiony jak osx. W tym wszystko się podobało, odniosłeś się bezpośrednio do modelu, aNo to się trochę nie zrozumieliśmy. Zdarza się. :D Bywa. BTW zauważyłeś różnicę? Ani Ty nie napisałeś, że mnie nie stać, ani ja, że jesteś kretynem, co pewnie by się w innej konfiguracji już zdarzyło :) Przem |
|
Data: 2012-07-04 18:09:01 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Sat, 30 Jun 2012 14:10:47 +0200, Przemek napisał(a):
Bywają problemy - nie twierdzę, że nie. Ale pod tym względem postęp jednak Nie wiem. Zdarzyła mi się sytuacja, kiedy mając laptopa z Windows 7 szału dostawaliśmy, bo zdjęć bezprzewodowo wysłać nie szło. Na szczęście wredota (czytaj ja) prywatny czytnik kart z domu zabrał… Mówisz, że Lion postaiony na MacBooku Air ma wykastrowaną obsługę Ukradło fizycznie interfejs. Tak? Nie? Masaj? Ukradnięty fizycznie interfejs powoduje, że takowego łącza, jakoś podpiętego (np. przejściówką) nie ma software'owo do obsłużenia? I wujek. Nie ma Ethernetu i koniec. :D Co do ajfona pisałem: idealny interface, brak zwiech, szybkośćWszechobecną inwigilację, to na mój gust mamy już wszędzie i nie jest to Zobaczymy, jak będzie z Metro… W tym wszystko się podobało, odniosłeś się bezpośrednio do modelu, aNo to się trochę nie zrozumieliśmy. Zdarza się. :D Debil, kretyn, wyznawca i STFU! :D Nie stać dzioba, to się na usenecie produkuje. A kto by tu chciał? Nawet hipsterzy omijają to antyapple'owskie wyznanie. :D Tak - jaja sobie robię. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Rząd, który kradnie od Piotra, żeby zapłacić Pawłowi, zawsze może liczyć ] [ na poparcie ze strony Pawła. (George Bernard Shaw) ] |
|
Data: 2012-06-21 09:02:05 | |
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-20, o godz. 23:25:18
Przemek <raz@onet.pl> napisał(a): > Ale kto¶ mnie przekonuje, że dobrze ZAINWESTUJĘ, jeżeli kupię Dodatkowo warto zwrócić uwagę że w PL Apple daje tylko 12 miesięcy gwarancji. Za dłuższ± trzeba sporo dopłacić. Zdrówko |
|
Data: 2012-06-21 08:07:49 | |
Autor: januszek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Maciek Babcia Dobosz napisa?(a):
Dodatkowo warto zwrócić uwagę że w PL Apple daje tylko 12 miesięcy Tyle, ze to bije w sprzedawce a nie w konsumenta bo ten ostatni ma ustawowa ochrone w postaci niezgodnosci towaru z umowa. j. -- "Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!" |
|
Data: 2012-06-21 09:33:05 | |
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-21, o godz. 09:07:49
januszek <januszek@polska.irc.pl> napisał(a): Maciek Babcia Dobosz napisa?(a): Więc od razu możesz i¶ć do s±du bo sprzedawca w iSpot nie przyjmie nawet uszkodzonego komputera po upływie 12 miesięcy gwarancji twierdz±c że gwarancja się skończyła a jego nic więcej nie obchodzi i takie s± u nich regulacje. Żeby nie było - sprawa jednego Mini z mojej firmy trwa już prawie rok i końca nie widać. Staram się wyegzekwować swoje prawa i pewnie to zrobię- pytanie za ile czasu. Mnie na to stać bo user dostał inny sprzęt a sprawę prowadzi firmowy prawnik. Indywidualny nabywca jest z ręk± w nocniku - mimo formalnych praw zostaje z cegła w ręku. Nie mówi±c już o tym że możesz się brzydko oparzyć próbuj±c realizować w Polsce gwarancję worldwide na kompy stacjonarne zakupiony w USA. Albo dowiedzieć się że sprzęt kupiony w PL z gwarancj± Worldwide nie ma jej poza granicami PL. Albo dowiedzieć się że na czę¶ć elementów w pudełku w ogóle nie masz gwarancji bo to nie produkt Apple tylko produkowany na ich zlecenia. Generalnie od czasu gdy w 2007 roku Apple wszedł bezpo¶rednio do Polski jest ciut lepiej ale to nie znaczy że dobrze. SAD jako przedstawiciel Apple wcze¶niej potrafił odmówić naprawy dostarczonego sprzętu ż±daj±c dokumentów odprawy celnej na sprzęt zakupiony poza PL. Inaczej twierdził że sprzęt przemycony i gwarancja nie obowi±zuje. Wiesz - ja z serwisem Apple mam do czynienia od ~1994 roku. I wiem o czym piszę. Zdrówko |
|
Data: 2012-06-21 11:29:24 | |
Autor: januszek | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Maciek Babcia Dobosz napisa?(a):
nich regulacje. Żeby nie było - sprawa jednego Mini z mojej firmy trwa Firma nie jest konsumentem i wtedy to o czym napisalem nie ma zastosowania. j. -- "Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!" |
|
Data: 2012-06-21 09:49:19 | |
Autor: Grzegorz Krukowski | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 21 Jun 2012 09:02:05 +0200, Maciek "Babcia" Dobosz
<babcia@jewish.org.pl> wrote: Dodatkowo warto zwrócić uwagę że w PL Apple daje tylko 12 miesięcyŻeby tylko oni. HP kupiony w MM też ma rok gwarancji. Chcesz więcej - płać. -- Grzegorz Krukowski |
|
Data: 2012-06-21 10:47:45 | |
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-21, o godz. 09:49:19
Grzegorz Krukowski <registered.user@op.pl> napisał(a): On Thu, 21 Jun 2012 09:02:05 +0200, Maciek "Babcia" Dobosz Ale to dotyczy konkretnego modelu i dystrybutora. Apple ma 12 miesięcy na wszystkie produkty konsumenckie. Nie mówi±c już o tym że Apple zastrzega że za diagnostykę sprzętu może ż±dać kasy. Polecam przejrzeć ich warunki "ograniczonej gwarancji". Pozostaje gwarancja handlowa sprzedawcy na 24 miesięce ale z tym te z s± problemy. iSpot potrafi po prostu odmówić przyjęcia sprzętu do naprawy co mi się zdarzyło. Zdrówko |
|
Data: 2012-06-21 12:54:55 | |
Autor: Grzegorz Krukowski | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 21 Jun 2012 10:47:45 +0200, Maciek "Babcia" Dobosz
<babcia@jewish.org.pl> wrote: Dnia 2012-06-21, o godz. 09:49:19 Nie no oczywi¶cie że to tylko, i wył±cznie, efekt polityki firmy/dystrybutora. Z tym że jako osoba fizyczna tak na prawdę ,,pewno¶ć'' pozytywnego załatwienia sprawy masz do 6. miesięcy, powyżej jest to loteria. To szarlotkowe rozszerzenie gwarancji kosztuje chyba podobnie jak nowa bateria i OIMW również obejmuje jej wymianę, jakby co. W firmowym lapku HP, dwulatku, ostatnio padła mi bateria i lapek niby ma HP Extended Care Plan, ale on już baterii nie obejmował ;) także firma now± baterię kupowała. Tak więc niby rozszerzone gwarancje s± metod± na wyci±gnięcie dodatkowych pieniędzy, z drugiej rzecz strony czasami warto je przemy¶leć i nie być do nich wrogo nastawionym. -- Grzegorz Krukowski |
|
Data: 2012-06-21 13:44:33 | |
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-21, o godz. 12:54:55
Grzegorz Krukowski <registered.user@op.pl> napisał(a): Nie no oczywi¶cie że to tylko, i wył±cznie, efekt polityki Fajnie by było. A Apple na to tak: "Czy firma Apple udziela gwarancji na wymieniony akumulator? Firma Apple udziela rocznej gwarancji na wymieniony akumulator obejmuj±cej wady fabryczne, liczonej od daty wymiany. Należy zwrócić uwagę, że bateria jest urz±dzeniem podlegaj±cym zużyciu, i po pewnym czasie normalnego użytkowania jej wydajno¶ć będzie się zmniejszać. Wymiana zużytej baterii po standardowym okresie użytkowania nie jest objęta gwarancj±." wymianę, jakby co. W firmowym lapku HP, dwulatku, ostatnio padła mi A w Dellu możesz sobie w niektórych planach wymienić baterię na ż±danie w czasie obowi±zywania gwarancji. Dotyczy to głównie lapków biznesowych ale jasno o tym informuj±. Tak więc niby rozszerzone gwarancje s± metod± na wyci±gnięcie W Apple nie mam takiej potrzeby - na szczę¶cie to margines sprzętu w firmie. Zdrówko |
|
Data: 2012-06-21 00:16:23 | |
Autor: LP | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
Użytkownik "neo" Postanowiłem przeznaczyć 5 patoli na peceta Wydaj jedn± trzeci± tej sumy, a resztę w dwóch ratach co 3,3 roku i może jako¶ ci się uda przecipieć dekadę na min. ustawianiach Za tę kasę mogę mieć w firmie fajnego składaczka. Będę go miał ok. 10 To popatrz co można robić dzi¶ na sprzęcie ze ¶redniej półki sprzed 10 lat ( a postęp technologiczny przy¶piesza). O ile dobrze pamietam, to pracowałem wtedy na procesorze 160 mhz ze stacj± dyskietek a pamięci było tyle co kot napłakał. Po dziesięciu latach nawet najprymitywniejsza strona w necie nie chciałaby się otworzyć a dane musiałbym archiwizować metod± Mojzesza. Ale s± i plusy - poprzez stałe używanie byłbym niekwestionowanym mistrzem sapera albo kulek;) Ale kto¶ mnie przekonuje, że dobrze ZAINWESTUJĘ, jeżeli kupię To namów owego inwestora, aby dzi¶ próbował pracować na amidze 500! Co robić? Za i przeciw? Nic nie robić za, a wszystko przeciw. P.S. Jak się komu¶ nie chce, to niech tego nie czyta.... Ech, szkoda, że tę uwagę zamie¶ciłe¶ na końcu tekstu... Pozdro :) Pozdro -- LP P.S j.w. |
|
Data: 2012-06-20 16:36:55 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
On 21 Cze, 00:16, "LP" <ummagu...@gazeta.pl> wrote:
Użytkownik "neo" Kurna, o to chodzi, że nie będę miał czasu się zastanawiać. Chcę wywalić kasę i nie my¶leć przez 10 lat. Niech sobie wypuszczaj± Windows 8, 9, 10 ... pyk pyk, tylko będe klikał AKTUALIZUJ i nie ma czasu my¶leć znowu o sprzęcie i powtarzać te same pytania za 3, 6 i 9 lat. Wywalam pi±tkę na składaka i mam to gdzie¶. Jakbym miał więcej kasy, to łykn±łbym tego procka Extreme, czy jako¶ tam. Ale sam procek 3 koła! Czlowieku! O co tu biega? ;) Mackintosh jest fajny, ale to będzie mój następny komp. Teraz wezmę jeszcze chyba standardowego peceta, chyba, ze kto¶ tutaj poda mi fajne argumenty, zeby jednak Mackintosha. > Za tę kasę mogę mieć w firmie fajnego składaczka. Będę go miał ok. 10 Mniejsza o to czy to som fajne gry czy nie (bo ja w nic nie gram), pytanie jest tylko jedno, czy procek i7 i 32G ramciu wystarcz±, zeby w to grać? ;D ;D ;D Jak tak, to spoko, tyle chciałem wiedzieć ;D > Ale kto¶ mnie przekonuje, że dobrze ZAINWESTUJĘ, jeżeli kupię Co to znowu za amiga 500? Dużo lepsze parametry ma niż Mackintosh? ;) > Co robić? Za i przeciw? Kumam. Ale podobno na Mackintoshu 4G ramiku buja lepiej niż 32G na standardowym ;) Tak mi pan powiedział w sklepie Apple. Chyba wiedział co gada, nie? ;) Bo wszystko jest dopracowane i zoptymalizowane. Nie to co windows, ci±gle się wiesza i łapie wirusa za wirusem. > P.S. Jak się komu¶ nie chce, to niech tego nie czyta.... Kumam. Sorry. Uczę się. |
|
Data: 2012-06-21 20:05:34 | |
Autor: LP | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
Użytkownik "neo" On 21 Cze, 00:16, "LP" < Użytkownik "neo" Kurna, o to chodzi, że nie będę miał czasu się zastanawiać. Chcę Dobra, kup co¶ za 3 koła a resztę ulokuj, za 5 lat będziesz miał znowu 3 i w miarę porz±dny sprzęt. Co to znowu za amiga 500? Dużo lepsze parametry ma niż Mackintosh? ;) No ba! Nawet teraz, po latach. A jaka kultowa jest... Tak mi pan powiedział w sklepie Apple. Chyba wiedział co gada, nie? ;) hehe Pozdr -- LP |
|
Data: 2012-06-20 16:39:08 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
Czy można żyć bez seksu? Raczej .... yyy .... tego .... bez seksu?
Jasne że można! ;D Wszystko można, wystarczy chcieć! Mackintosh potrzebuje 3k ramu na to, na co windows potrzebuje 30G ;D Jak widać, wystarczy chcieć. |
|
Data: 2012-06-21 09:24:53 | |
Autor: Paweł B. | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
W dniu 2012-06-21 01:39, neo pisze:
Czy można żyć bez seksu? Raczej .... yyy .... tego .... bez seksu? Przebrn±łem przez cały w±tek, pod koniec już mały trolling wskoczył. Jeżeli mogę dodać swoje 3 grosze, to mogę powiedzieć Tobie, że na Twoim miejscu wzi±łbym jednak PC. Złóż peceta, w cenę wlicz sobie oryginalne oprogramowanie (to ważne) i będziesz miał ¶więty spokój. Jeżeli ma to być komputer stacjonarny bez specyficznego ukierunkowania pracy (np. obróbka grafiki) to dobry pecet da radę, tylko po prostu zainwestuj w solidne podzespoły - nie musisz mieć 30 GB ram, weĽ mniej, ale solidnej firmy, stabiln± płytę główn± i dobry zasilacz, do tego AV, Windows 7 i Office i będzie oki. Jeżeli nie zapchasz systemu gównianym softem z gazet typu "Komputer ¦wiat" to będziesz miał solidny i szybki sprzęt. A wracaj±c do kwestii Apple - to naprawdę fajny sprzęt, rzeczywi¶cie czasem ograniczony pod względem rozbudowy, ale tak naprawdę to człowiek rzadko kiedy bawi się w dokładanie pamięci lub wymianę procesora. No chyba że robisz to do¶ć często, zyskuj±c małymi krokami wzrost wydajno¶ci. Ty chcesz kupić sprzęt na kilka lat (w 10 raczej nie wierzę...), więc teoretycznie z Apple miałby¶ ¶więty spokój. Tylko że po tym czasie z takim sprzętem niewiele zrobisz. Czasem w peceta wrzucisz więcej pamięci, jaki¶ nowszy pasuj±cy do podstawki procek i komputer co¶ tam zyska, w makówce z tym jest gorzej. Pracowałem trochę na iPadzie, miałem trochę styczno¶ci ze sprzętem z logo jabłuszka, i mogę powiedzieć jedno - inna filozofia i fajne dopracowanie. Zgrywasz zdjęcia z aparatu - pojawiaj± się w galerii która jest baz± wszystkich zdjęć posegregowan± w osi czasu (zaleciało FB). Nie wiesz nawet dokładnie w jakim folderze te zdjęcia l±duj±, ale nie powiniene¶ się tym martwić - wszystko dzieje się automatycznie. Jeżeli jest kilka programów do obróbki zdjęć, to każdy korzysta z tej bazy - prostota i wygoda przede wszystkim. Jak najmniej dłubania w konfiguracjach i kombinowania. Po to jest "sklep" z aplikacjami, żeby wszystko ze sob± współgrało i działało tak, jak chce producent. Zalatuje "sekt±" ale wprowadza porz±dek. Może nie idealny, ale działa. Jeżeli nie potrzebujesz rakiety, a cenisz sobie stabilno¶ć i prostotę, to możesz skusić się na Apple. Pozdro! -- Paweł B. botul.pl |
|
Data: 2012-06-21 02:36:27 | |
Autor: Neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
On 21 Cze, 09:24, "Paweł B." <botul1...@wp.pl> wrote:
W dniu 2012-06-21 01:39, neo pisze: Kurna, ¶liczny post. Dziękuję. Tak co¶ czuje, że następny komp to może być makówka. Jak będzie dobrze z kas±, oczywi¶cie. Ogólnie, czytało się suuuuuuper :D Dziękuję bardzo :D :D :D Na razie RACJA, składaczek w jakie¶ przyjemnej firemce, gdzie negocjuj± ceny. |
|
Data: 2012-06-21 09:53:16 | |
Autor: kamil | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
On 21/06/2012 08:24, "Paweł B." wrote:
Zgrywasz zdjęcia z aparatu - pojawiaj± się w galerii która jest baz± Taka filozofia jest piękna, do czasu aż co¶ ci się popsuje, system trzeba przeinstalować, albo dysk padnie. Wtedy zaczyna się googlowanie, gdzie te zdjęcia mog± siedzieć. Masz Maca w domenie? Ja tu kilka mam i czasem nie chc± się zalogować. PC z Windowsem w takim przypadku powie ci, czy to hasło, czy konto zablokowane, czy kontroler domeny niedostępny, czy co jeszcze. OSX zrobi "szejki szejki" okienkiem logowania i tyle. Kombinuj teraz, mnie 20 minut zeszło zanim zorientowałem się, że jeden miał po prostu zegarek ustawiony kilka minut po kontrolerze domeny i ten go nie wpuszczał. Masz iPoda i chcesz go podł±czyć do innego komputera? Uważaj, żeby iTunes nie zsynchronizował ci całej zawarto¶ci z tym nowym, bo będziesz mieć po muzyce. Oczywi¶cie odzyskiwanie czegokolwiek nie wchodzi w grę, bo wszystko jest pięknie posegregowane w dziwnych katalogach i plikach o losowych nazwach. -- Pozdrawiam, Kamil http://bynajmniej.net |
|
Data: 2012-06-21 01:00:27 | |
Autor: Przemek | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
było tyle co kot napłakał. Po dziesięciu latach nawet najprymitywniejsza Wiesz... na kompie z Wind± 98 i kompie na którym ¶migała 10 lat temu spokojnie można po necie grzebać. Przem |
|
Data: 2012-06-20 16:48:32 | |
Autor: neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
On 21 Cze, 01:00, Przemek <r...@onet.pl> wrote:
> było tyle co kot napłakał. Po dziesięciu latach nawet najprymitywniejsza Mam maks kompa sprzed 10 lat (zegarek 3G pentium 4, ramik 2G) z now± wind± 7 (wcze¶niej był xp) i się już zaczyna dusić. Jak odpalę kilka rzeczy na raz, nie wie o co chodzi. Ale 10 lat bujał i dziecku jeszcze 5 pobuja. |
|
Data: 2012-06-21 02:15:24 | |
Autor: Krystek | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
W dniu 2012-06-21 01:48, neo pisze:
Mam maks kompa sprzed 10 lat (zegarek 3G pentium 4, ramik 2G) z now± Mam takiego samego kompa, prócz 2GB RAM, ale wrzucanie na niego Windows 7 nawet z 2GB RAM to lekkie nieporozumienie. Owszem, Win 7 lepiej zarz±dza pamięci± niż taka Vista, ale jest optymalizowana na nowsze procki. Dla (małego) dzieciaka to i XP spokojnie starczy. K. -- http://www.krystek.art.pl/ |
|
Data: 2012-06-21 02:13:42 | |
Autor: Neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
On 21 Cze, 02:15, Krystek <spamt...@krystek.art.pl> wrote:
W dniu 2012-06-21 01:48, neo pisze: Wła¶nie chyba tak zrobię, przeinstaluję na XP-ka. Dziękuję :D |
|
Data: 2012-06-21 19:41:54 | |
Autor: LP | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
Użytkownik "neo"
Mam maks kompa sprzed 10 lat (zegarek 3G pentium 4, ramik 2G) z now± Ale 10 lat bujał 10 lat temu ( w czerwcu 2002) nie było trzygigówek w ofercie intela, i nie mów, że miałe¶ tyle ramu od nowo¶ci;) dziecku jeszcze 5 pobuja. Biedne dziecko! Moje jest już na etapie, że musi mieć sprzęt lepciejszy od mojego;) -- LP |
|
Data: 2012-06-27 16:49:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
Dnia Thu, 21 Jun 2012 01:00:27 +0200, Przemek napisał(a):
było tyle co kot napłakał. Po dziesięciu latach nawet najprymitywniejsza Polemizowałbym. Usenet, poczta - jeszcze. Pierwsza z brzegu strona internetowa, na której jest trochę JavaScriptu i Flasha - i jest problem. Przerabiane w biurze znajomych na Duroni 1 GHz, 512MB ram i Windows XP. Procesor zażynany w 100% praktycznie cały czas. -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Forman: Noble. House: Moronic. It's a synonym. ] [ ("House M.D. 3x08 Whac-A-Mole") ] |
|
Data: 2012-06-27 18:55:23 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
W dniu 27.06.2012 16:49, Przemysław Ryk pisze:
Wiesz... na kompie z Wind± 98 i kompie na którym ¶migała 10 lat temu A ja całkiem niedawno miałem jeszcze zabytek Powerbooka G3 333Mhz z Mac OS 9, na którym zainstalował sie bez problemu FF i z "neta" można korzystać dowolnie. Flash czy inne dodatki wymagały tylko ¶ci±gania starszych wersji. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-27 21:39:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 18:55:23 +0200, Tom01 napisał(a):
Polemizowałbym. Usenet, poczta - jeszcze. Pierwsza z brzegu strona Nie mam w tej chwili dostępu do PowerBooka, którego kiedy¶ miałem przyjemno¶ć poużywać, więc ciężko mi jednoznacznie powiedzieć w czym problem jest. Owego blaszaka z Windows XP na Duronie 1GHz pod biurkiem jeszcze mam, więc mogę podpi±ć, wleĽć na kilka stron i opisać wrażenia. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Je¶li nie potrafisz czego¶ wyja¶nić w prosty sposób, oznacza to, że tak ] [ naprawdę nie rozumiesz tego dostatecznie dobrze. (Albert Einstein) ] |
|
Data: 2012-06-27 23:49:43 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
W dniu 27.06.2012 21:39, Przemysław Ryk pisze:
Nie mam w tej chwili dostępu do PowerBooka, którego kiedy¶ miałem Je¶li to PB G4 mojego obłego imiennika, to może jest zwi±zek między tym kto używa i jak używa. Wiem, wredny jestem. :P -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-29 07:24:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 23:49:43 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 27.06.2012 21:39, Przemysław Ryk pisze: Owszem - Obły Twój imiennik z niego też korzystał. Natomiast przez te kilka lat znajomo¶ci z Obłym Twym imiennikiem to, co mogę o nim powiedzieć to to, że facet wykazuje się duż± kultur± obycia ze sprzętem i oprogramowaniem. Rzekłbym nawet, że Obły Twój imiennik jest jedn± z niewielu osób, której własny sprzęt powierzyłbym bez obaw o to, że co¶ się z nim (sprzętem czy softem) stanie. :) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ W±trobę żółć zalewała. Nerki oblały się strachem. Gardło nerwowo ] [ przełykało ¶linę. Żoł±dek co¶ gryzło na sam± my¶l. Nogi i język niedługo ] [ miały zacz±ć się pl±tać. Serce krew zalewała. I tylko mózg się cieszył, ] [ że nadchodzi PIˇTEK! (JoeMonster.org) ] |
|
Data: 2012-06-27 19:08:13 | |
Autor: JoteR | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
"Przemysław Ryk" napisał:
Wiesz... na kompie z Wind± 98 i kompie na którym ¶migała 10 lat E tam, nawet na takiej maszynie podsuwana Ci już niegdy¶ strona http://www.sjp.pl/zarzyna%E6 otwiera się całkiem sprawnie. Również na moim baaardzo starym PM jeszcze z System 8, żeby nie był taki zupełny OT. JoteR |
|
Data: 2012-06-27 21:39:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 19:08:13 +0200, JoteR napisał(a):
Polemizowałbym. Usenet, poczta - jeszcze. Pierwsza z brzegu strona JoteR - daj mi łuk, ja się qrfa zastrzelę, albo będę się zaŻynać kartkami słownika… Przepraszam, przepraszam, jeszcze raz przepraszam. Nie wiem, skąd mi się takie zaćmienie bierze. :-/ -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Mała pociecha - świadomość własnej głupoty. (K. Przerwa-Tetmajer) ] |
|
Data: 2012-06-28 00:44:09 | |
Autor: JoteR | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
"Przemysław Ryk" napisał:
Nie wiem, skąd mi się takie zaćmienie bierze. :-/ Bo zobaczone w tzw. Internecie po raz fafnasty błędnie napisane słowo zapada w pamięć. I nawet wsadzenie celem odchamienia się nosa w książki (zwłaszcza te wydane po zrezygnowaniu z usług żywych Pań korektorek) nie równoważy tego allegrowo-esemesowego neobełkotu - o wydanych w ramach "pereł literatury" Krzyżakach już kiedyś pisałem, przedwczoraj dla odmiany nadziałem się na wołające o pomstę do nieba orty w "Lalce" tej samej serii. Dlatego nadal będę tu tępił niechlujstwo językowe; mądry zachowa się tak jak Ty, głupi będzie dalej dymił, bo do łysego łba mu nawet nie przyjdzie myśl, iż wyrządza szkodę innym, zwłaszcza wzrokowcom. I żeby nie był OT - "moje" Panie korektorki pracowały na MAC-ach, AFAIR LC 475, Centrisach i Quadrach. JoteR PS. słowo "zarzyczysz" u jednego z Twoich interlokutorów też widziałem, ale dam mu jeszcze szansę, natomiast w przypadku recydywy dostanie wirtualnego kopa. |
|
Data: 2012-06-29 07:24:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
Dnia Thu, 28 Jun 2012 00:44:09 +0200, JoteR napisał(a):
"Przemysław Ryk" napisał: Wiem. Masz do czynienia z wręcz podręcznikowym przykładem wzrokowca. :( Szlag mnie trafia, gdyż dużo pracuję z tekstami (pracowałem jako beta tester, siedzę w składzie publikacji - no po prostu nie mogę sobie pozwolić na babole ortograficzne). I nawet wsadzenie celem odchamienia się nosa w ksi±żki (zwłaszcza te wydane po zrezygnowaniu z usług żywych Pań korektorek) nie równoważy tego allegrowo-esemesowego neobełkotu - o wydanych w ramach "pereł literatury" Krzyżakach już kiedy¶ pisałem, przedwczoraj dla odmiany nadziałem się na wołaj±ce o pomstę do nieba orty w "Lalce" tej samej serii. Ksi±żki to ja wręcz pożeram. Jednak zboczenie zawodowe się odzywa i często łapię się na tym, że babole w składzie czy korekcie wyłapuję. Choć dany tytuł miał być wła¶nie rozrywk±. Dlatego nadal będę tu tępił niechlujstwo językowe; m±dry zachowa się tak To w tym temacie się zgadzamy, bo ja potrafię po znajomych przejechać się niczym Żyd po pustym sklepie za babole ortograficzne w rozmowach via komunikator, o korespondencji via e-mail już nie wspominaj±c. No nie toleruję po prostu. :D Ja na wyłapany u mnie bł±d reaguję tak, jak reaguję. Ale ja z tych, którzy za wyłapanie błędu (czy to w pisowni, czy też merytorycznego w temacie dyskusji) i poprawę podziękuj±, pod nosem kln±c przy okazji na to, że co¶ takiego potrafiłem odstawić. Nie ma ludzi nieomylnych, ale umówmy się - s± granice. Piszemy na polskojęzycznej grupie, w hierarchii pl.* - piszmy do cholery z poszanowaniem zasad naszego ojczystego języka. I żeby nie był OT - "moje" Panie korektorki pracowały na MAC-ach, AFAIR LC 475, Centrisach i Quadrach. Kupionych w SADzie czy na Allegro? ;)))))))) PS. słowo "zarzyczysz" u jednego z Twoich interlokutorów też widziałem, ale dam mu jeszcze szansę, natomiast w przypadku recydywy dostanie wirtualnego kopa. Błogosławieństwem jest czytnik z możliwo¶ci± filtrowania na zasadzie punktacji. Serio. Odk±d dorwałem w swoje łapki 40tude Dialog, jestem wręcz zachwycony. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Romantyk człowiek, któremu miło¶ć zdarza się czę¶ciej, niż seks. ] [ (JoeMonster.org) ] |
|
Data: 2012-06-29 08:16:30 | |
Autor: JoteR | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
"Przemysław Ryk" napisał:
I żeby nie był OT - "moje" Panie korektorki pracowały na MAC-ach, W Madlandzie. W tym czasie (za przeproszeniem) Allegro jeszcze nie istniało, neostrada również, fora i SMS-y były w powijakach, za¶ ludzie mniej bełkotali. Korelacja całkowicie przypadkowa zapewne. JoteR |
|
Data: 2012-06-29 16:14:29 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez sexu?) | |
Dnia Fri, 29 Jun 2012 08:16:30 +0200, JoteR napisał(a):
"Przemysław Ryk" napisał: Cholera - nie dał się podebrać. ¦winia Pan jeste¶ i tyle. ;DDDDD -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Pececiarze to beztalenciarze i przenigdy nie odczuwaj± w sobie potrzeby ] [ twórczego spędzenia wolnego czasu. Za to będ± podniecać się najnowszymi ] [ pastami termoprzewodz±cymi. (Alvy Singer, pl.comp.os.advocacy) ] |
|
Data: 2012-06-21 20:51:42 | |
Autor: ToMasz | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Co robić? Za i przeciw?Przeczytałem większo¶ć postów w tym w±tku i jestem bardzo zdziwiony że nikt nie poruszył kwestii softu. Czy jeste¶ pewien że programy których będziesz używał przez najbliższe 5 lat będ± działały na Applu? Windowsa osobno na tego Appla kupisz czy masz zamiar być takim dziwol±giem bez windowsa? Bo w takim przypadku chyba jednak lepiej wiedzę i czas lokować w linuksa. Również jak Ci przyjdzie ochota kupić co¶ co współpracuje z komputerem, to w przypadku Appla też może nie być tak kolorowo.... ToMasz |
|
Data: 2012-06-21 15:34:05 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Thu, 21 Jun 2012 20:51:42 +0200, ToMasz <twitek4@.gazeta.pl> wrote:
Co robić? Za i przeciw?Przeczytałem większo¶ć postów w tym w±tku i jestem bardzo zdziwiony że nikt nie poruszył kwestii softu. Czy jeste¶ pewien że programy których będziesz używał przez najbliższe 5 lat będ± działały na Applu? a dlaczego maja nie dzialac? jesli beda dzialac na innych platformach to beda dzialac i na maku. na razie nic nie wskazuje, ze apple padnie, choc to nie jest, oczywiscie nie mozliwe, ale w 5 lat malo prawdopodobne. Windowsa osobno na tego Appla kupisz czy masz zamiar być takim dziwol±giem bez windowsa? systemosizm? Bo w takim przypadku chyba jednak lepiej wiedzę i czas lokować w linuksa. komputer to jest narzedzie. tak jak samochod i mlotek. wiedza jest potrzebna tylko na podstawowym poziomie obslugi, zeby umozliwiala wygodna prace, cala reszta idzie gdzie indziej, np w prace, ktora z komputerem i softwarem nie ma juz nic wspolnego. nie kazdy chce i musi byc technikiem komputerowym. to dla nich jest lokowanie wiedzy w systemy czy hardware. inni nie musza wiedziec nic wiecej poza umiejetnoscia wlaczenia komputera i obslugi programu, ktory maja chcec uzywac. to wszystko. Również jak Ci przyjdzie ochota kupić co¶ co współpracuje z komputerem, to w przypadku Appla też może nie być tak kolorowo.... tak dla scislosci apple to tez sa komputery. to sobie moze kupic cos, co bedzie chodzilo z makowka. zapewniam cie, ze zupelnie spokojnie mozna zapomniec, ze cos takiego jak linux i windows istnieje, tak samo jak zapomniec o systemach w dowolnej innej konfiguracji tej sytuacji. <rs> |
|
Data: 2012-06-22 00:10:45 | |
Autor: Neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
rs wrote:
choc to nie jest, oczywiscie nie mozliwe Przepraszam, że się wtr±cam, ale wszystko może pa¶ć. W mojej skromnej ocenie, patrz±c ze statystycznego punktu widzenia, wszystko może pa¶ć. Statystyka stosuje się do każdego produktu każdej firmy. Na przykład, kupiłem teraz monitor samsung za 1100. Bajer itd. Byłem wybierać z moja dziewczyn±, chciałem kupić Sony, ale ona się uparła, bo ten ładny i będzie taniej :( Tłumaczę jej, że to jest kwestia prawdopodobieństwa, że co¶ padnie, a one nie, że samsung jest ładny. Miesi±c używania i już jeden piksel ¶wieci się tylko na biało. Jest gwarancja itd. ALE MI SIĘ NIE CHCE W TO BAWIĆ. A w Soniaku nie może pa¶ć piksel, a w makówce? Jasne, że może! Ale z innych prawdopodobieństwem, o wiele niższym, ale może. Sorry, tak to widzę. Nie ma czego¶ takiego, ŻE SPRZĘT JEST PEWNY. W medycynie, czy gdziekolwiek. Podpisujesz przed operacj± kwit, że jak umrzesz, to Twoja wina. I tyle. Oni mog± popełnić bł±d, bo to jest wpisane w każdy zawód i każdy produkt. |
|
Data: 2012-06-22 03:22:11 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Fri, 22 Jun 2012 00:10:45 -0700 (PDT), Neo <dyletant@yahoo.pl>
wrote: rs wrote: a co ja wyzej napisalem? Na przykład, kupiłem teraz monitor samsung za 1100. Bajer itd. Byłem A w Soniaku nie może pa¶ć piksel, a w makówce? Jasne, że może! Ale z nie masz sladowego pojecia, jakie jest prawdopodobienstwo padniecia tego konkretnego egzemplarza. no to wlasnie ci powiem, ze u mnie padl sony/google, a trzy samsungi starsze jeszcze od tego sony, nadal dzialaja. <rs> |
|
Data: 2012-06-27 21:39:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Thu, 21 Jun 2012 15:34:05 -0400, rs napisał(a):
Przeczytałem większość postów w tym wątku i jestem bardzo zdziwiony że nikt nie poruszył kwestii softu. Czy jesteś pewien że programy których będziesz używał przez najbliższe 5 lat będą działały na Applu? Jedna drobna kwestia: kompatybilność wsteczna. Na niejedn program, którego nowy system za cholerę nie obsłuży, jest tylko i wyłącznie wirtualizacja. (ciach…) Bo w takim przypadku chyba jednak lepiej wiedzę i czas lokować w linuksa. Moim zdaniem jest to często popełniany błąd. Komputer i oprogramowanie jest narzędziem - temu nie przeczę. Jednak odpalając nową pralkę, robota kuchennego czy kuchenkę mikrofalową jednak mniej lub bardziej z instrukcją obsługi się potencjalny użytkownik zapoznaje. Trochę mnie irytuje, że takiego samego podejścia nie ma odnośnie komputera czy oprogramowania. Z drugiej strony - ile zajęcia dzięki temu mam. :D Patrzę tylko i wyłącznie po swoich znajomych, którym często pomagam w kwestiach okołokomputerowych, ale nie zdarzył się do mnie telefon pt. „mikrofala mi wyświetliła XXX, co mam z tym zrobić?”. Ilości telefonów pt. „bo mi tu coś wyskoczyło, kliknęłam OK i się popsuło” wolę nie zliczać… (ciach…) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Główną przyczyną wszystkich rozwodów jest i pozostanie ślub. ] [ (Günter Willumeit) ] |
|
Data: 2012-06-27 16:27:16 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Wed, 27 Jun 2012 21:39:33 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: Dnia Thu, 21 Jun 2012 15:34:05 -0400, rs napisał(a): wszedzie mozna sie spotkac z tym problemem. (ciach…) tyle, ze wlasnie do tego zmierzamy. zeby komputer nie byl czyms takim, ze trzeba kursy obslugi konczyc. wez samochod. jak masz prawo jazdy, to juz wiesz, gdzie jest przod, tyl, kierownica i pedaly. z czasem poznajesz wiecej. przesiadasz sie na nowy samochod, jest tak samo. pisalem juz o tym. mz. kompurer powinien nie przyslaniac swoim istenienem, prady ktora trzeba na nim wykonac. powinien byc praktycznie "niewidzialny". kiedys praktycznie kazdy posiadacz samochodu zagladal mu pod mache i cos tam grzebal. dzis robia to juz nieliczni. przecietnego usera nie interesuje co jest w srodku i w sumie nawet nie powinno. po co, jesli komputer robi wszystko co user chce. i wlasnie jak sam piszesz. taki sposob myslenia, ze komputer powinien byc trudny. powinno sie czytac instrukcje itp. jest nakrecane przez technikow komputerowych. obserwuje rozne dzieciaki w wieku od 4 do 7-8 lat, ktore dostaja do reki telefon komorkowy czy laptop i czesto jestem zszokowany z jaka latwoscia juz po kilku minutach smigaja po tym sprzecie. musisz przyjac to do wiadomosci, ze ty i ja i pewnie wiekszosc na tej grupie to juz wymierajaca generacja. nowa urodzila sie, albo rodzi z wyssana z mlekiem matki umiejetnoscia obslugi sprzetu komputerowego. czy tego chcesz czy nie. Patrzę tylko i wyłącznie po swoich znajomych, którym często pomagam w osobiscie mam wiecej problemow z obsluga mikrofalowki niz telefonu. <rs> |
|
Data: 2012-06-29 06:34:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 16:27:16 -0400, rs napisał(a):
On Wed, 27 Jun 2012 21:39:33 +0200, Przemysław Ryk Gdzieś twierdzę co innego? Natomiast IMVHO Microsoft pod tym względem wypada całkiem nieźle. Co swoją drogą jest też przekleństwem Windows. Sztuczne ograniczanie XP Mode do wersji Business / Professional i wyższych trochę mi się nie podoba, bo o ile system można mieć nowy np. ze względu na zakup nowego sprzętu, to wcale nie jest powiedziane, że od razu całą bazę oprogramowania należy zmieniać. ;D tyle, ze wlasnie do tego zmierzamy. zeby komputer nie byl czyms takim, Za daleko moim zdaniem wybiegłeś. Brak zaznajomienia się z podstawami obsługi sprzętu, jak i software'u, na takim użyszkodniku zemści się prędzej czy później. Ile razy miałeś kontakt z osobami, którym program / system wyjechał z oczojebnym komunikatem, który zbyty został szybkim kliknięciem w OK, a potem miałeś telefon „bo mi tu coś wyskoczyło, kliknąłem i zdjęcia z urodzin cioci zniknęły”? Idąc analogią motoryzacyjną - tego typu zachowania można porównać do osobnika, który nie zwraca uwagi, czy ma silnik benzynowy czy diesla, a może przy okazji wpaść na pomysł, żeby LPG próbować tankować nie posiadając takowej instalacji. obserwuje rozne dzieciaki w wieku od 4 do 7-8 lat, ktore dostaja do reki Dzieciaki po prostu nie boją się nowych rzeczy, umysły mają chłonne i raz dwa rozgryzają coś, co ich interesuje. Ty i ja mieliśmy tak samo. Przykładowo sam pierwszy raz do komputera usiadłem… jako 4-ro latek chyba. Przez rodziciela kontakt z tym miałem naprawdę częsty. Ciekawiło, ciągnęło, to się w to błyskawicznie wgryzałem. Co też parę razy spowodowało, że moje przekonanie, że doskonale w Xtree śmigam, skończyło się solidnym laniem po tym, jak rodzicielowi wyparowały dane z kilkunastu dyskietek… :) Patrzę tylko i wyłącznie po swoich znajomych, którym często pomagam w Ja tam podejście mam do każdego sprzętu czy oprogramowania podobne - sprawdzam sam, czy daję sobie z nim radę, ale na pierwsze zacięcie sięgam po instrukcję / helpa. Jak na razie się sprawdza. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Ludzie są jak skarpetki. Jeden podobny do drugiego, a do pary nie ] [ znajdziesz. (JoeMonster.org) ] |
|
Data: 2012-06-29 03:11:04 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Fri, 29 Jun 2012 06:34:30 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: tyle, ze wlasnie do tego zmierzamy. zeby komputer nie byl czyms takim, moze nie az tak drastyczne, ale takie texty slysze kilka razy w tygodniu. tylko wlasnie idziemy w kierunku, ze systemy juz przestaja tak czesto pytac i same sobie kombinuja. nie przypominam sobie, zeby mi moj telefon cos takiego pokazal. szczerze powiem, nie przypominam sobie, zeby mi W7 cos takiego pokazalo. wszyskie takie monity pochodzily od softwareu. jedna rzecza, ktora chyba bym jednak uczyl, to jaka jest roznica miedzy plikiem, a katalogiem. oraz tego gdzie jest zapisywana praca usera, zeby potem nie bylo: no zapisalem, ale teraz nie wiem gdzie jest. sadze, jak pisalem, ze system powinien byc zupelnie przezroczysty, zeby uzytkownik nie wiedzial nawet o jego istnieniu, tak jak nie musi wiedziec nic o silniku w samochodzie. wie ze jest, pcha i to wystarcza. pewnie za kila lat, w ogole nie bedziemy mieli kompuretow tylko terminale z podlaczeniem do chmury, wiec tym bardziej, sadze, nalezy porzucic przywiazywanie sie do systemu operacyjnego. Idąc analogią motoryzacyjną - tego typu zachowania można porównać do nie no jak kupuje, to jakies tam podstawowe informacje od sprzedajacego, dostaje. to co sie wlewa do baku, moze byc odpowiednikiem napiecia zalilania. tyle ze w kompie masz inna wtyczke. ale zaraz. stacja diesla, tez ma innej srednicy rurke w pistolecie. wiec to tym lepsza analogia. obserwuje rozne dzieciaki w wieku od 4 do 7-8 lat, ktore dostaja do reki hehe. mnie swego czasu ubawil moj holenderski kolega, ktory przytargal do domu jedna z pierwszych "lodowek" maka. na nim byl program do symulacji prostych obwodow elektrycznych. pierwsze co zrobilem, to na schemacie zwarlem zrodlo zasilania dioda, czego wiedzialem juz jakie skutki sa, przy rzeczywistych elementach. zanim udalo mi sie wlaczyc symulacje, koles wyrwal z gniazdka wtyczke pewien, ze jak odpale symulacje, to zjaram komputer. Ja tam podejście mam do każdego sprzętu czy oprogramowania podobne -Patrzę tylko i wyłącznie po swoich znajomych, którym często pomagam wosobiscie mam wiecej problemow z obsluga mikrofalowki niz telefonu. do pewnego czasu uwazalem, ze instrukcje sa dla cieniasow i wszystko rozkminialem metoda prob i bledow, ale za to pamietalem, a poza tym znajdowalem opcje/mozliwosci, ktore nie byly nigdzie opisane, a sie przydawaly. niestety programy, przynajmniej tych ktorych uzywam, zrobily sie kosmicznie skomplikowana i rozbudowane i bez instrukcji, helpu czy nawet tutoriali juz nie podskoczysz. <rs> |
|
Data: 2012-06-30 01:24:28 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Fri, 29 Jun 2012 03:11:04 -0400, rs napisał(a):
Za daleko moim zdaniem wybiegłeś. Brak zaznajomienia się z podstawami Nie trafiło Ci się pytanie, że coś było i nagle się „samo” zniknęło? Czytaj - użyszkodnik wyrżnął, nawet nie wiedząc kiedy? :D jedna rzecza, ktora chyba bym jednak uczyl, to jaka jest roznica Ale pewne jakieś podstawy opanować trzeba. Choćby to, o czym piszesz - plik, folder. Uproszczeń coraz więcej, a dalej niejednokrotnie można się spotkać z systuacją, kiedy ktoś Ci wysyła skróty do plików, a nie rzeczywiste pliki. :) Idąc analogią motoryzacyjną - tego typu zachowania można porównać do Zastanawiam się tylko, ile z tych przekazanych przez sprzedawcę (przed sprzedażą) czy producenta (instrukcja obsługi) tak naprawdę do użytkownika dociera i zostaje przez takowych zapamiętane. :( Ja tam podejście mam do każdego sprzętu czy oprogramowania podobne - Też zależy. Wiele osób uczy się klikania w danym programie. Zmienisz im interfejs i choć funkcje nazywają się tak samo lub bardzo podobnie, masz widok paniki w oczach. -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Gdyby wybory mogły cokolwiek zmieniać, już dawno by ich zakazano. ] [ (z bloga Internetowego Obserwatora Mediów) ] |
|
Data: 2012-06-29 20:50:55 | |
Autor: rs | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On Sat, 30 Jun 2012 01:24:28 +0200, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote: Dnia Fri, 29 Jun 2012 03:11:04 -0400, rs napisał(a): a owszem. paru osobom sie sama wiekszosc szkod robi, a one nic niewinne i ze w ogole jak smiem zawracac im glowe pytaniem, co bylo na tych monitach, skoro przeciez wiadomo, ze wszyscy na te osoby czychaja. jedna rzecza, ktora chyba bym jednak uczyl, to jaka jest roznica nie, no jakies tam podstawy podstaw. jeszcze raz moj przyklad z dziecmi i telefonem. czesc moich znajomych ma dzieci, ktorym dla swietego spokoju daje od czasu do czasu telefony so zabawy, ale nie slyszalem, zeby komus cos pokaszankowaly swoja dzialalnoscia. nie mowie, ze to sie nie moze zdarzyc, ale jakosc chyba nie jest to takie czeste. co innego upuscic do kibla, albo z balkonu. Idąc analogią motoryzacyjną - tego typu zachowania można porównać do nie wiem. to juz sa rzeczy indywidualne. ale tak jak obecnie dorosly, nawet niekumaty w samochodach zupelnie, intuicyjnie bedzie wiedzial gdzie usiasc, za co zlapac i co nacisnac, zeby samochod chocby przestawic, to nastepna generacja, bedzie wiedziala intuicyjnie, jak podejsc do komputera, zeby wykonac na nim jakies podstawowe zadanie. reszta to juz kwestia praktyki. Ja tam podejście mam do każdego sprzętu czy oprogramowania podobne - tez mialem panike w oczach, jak jeszcze swego czasu workpace'y w produktach adobe, udawalo mi sie niechcacy przelaczyc. wiec temu, to sie akurat nie dziwie. <rs> |
|
Data: 2012-07-04 18:09:01 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Fri, 29 Jun 2012 20:50:55 -0400, rs napisał(a):
moze nie az tak drastyczne, ale takie texty slysze kilka razy w chyHają do kurwy nędzy (już tak napiszę, bo nie wyrabiam) Inna sprawa - u mnie użyszkodnicy, a Użyszkodniczki w szczególności (i to naprawdę pieszczotliwe określenie, bo szkolą się ludzie w tempie takim, że sam sobie różne myki przypominać muszę, żeby być dalej „guru”) po półrocznym darciu łacha, że „samo się kliknęło” czy „samo się skasowało” myślą. Coś nieoczekiwanego - nie klikają niczym maupy w OK, tylko telefon, pytanie, przedstawienie problemu. Dumny jestem wtedy i blady. Autentycznie. :D Ale pewne jakieś podstawy opanować trzeba. Choćby to, o czym piszesz - plik, Widzisz - mnie kiedyś rodziciel do kompa też tak puszczał (czasy XT ze stacją dyskietek, pracował mój rodziciel często programując EPROMy drukarek, by polskie diakrytyki drukowały). Taki byłem zdolny, że rodzicielowi porządki zrobiłem. Dwa lata pracy poszły w pizdu, a mnie świadomość, że w DOSowych komendach sobie daję radę nie oznacza, że mogę sobie po dyskietkach grzebać została szybko wpojona. Takiego lania nigdy w życiu więcej nie dostałem. :D Z uśmiechem wspominam, bo po pierwsze: należało mi się, jak samsięmasryku. Nie za chęci. Za brak pytania, czy czegoś nie popsuję. nie no jak kupuje, to jakies tam podstawowe informacje od Aha. Dziunia siedziała przed Outlookiem XP. Sadzasz do Outlooka 2010. Rezultat? Analogicznie. Często i gęsto: bierzesz obywatela US, sadzasz w samochodzie z ręczną skrzynią biegów. Opisz wrażenia. :D do pewnego czasu uwazalem, ze instrukcje sa dla cieniasow i wszystko To pokazuje jedną - dość wredną kwestię - uczy się klikania. Przykładowo sam, do nowego interfejsu Office'a 2007 przyzwyczajałem się dobre dwa tygodnie. Pracowałem w Adobe CS od wersji CS1, przeskoczyliśmy na CS3, potem CS5.5. Dla mnie to było prawie płynne. Dlaczego? Podstawy znane z wersji wcześniejszych miałem. Szukałem (w razie potrzeby) gdzie to jest w nowej wersji (w przypadku przesiadki CS3 na CS5.5 była to - jak dla mnie wręcz błogosławiona - zmiana języka interfejsu. Po prostu kategorycznie stwierdziłem, że w wersji PL pracować nie będę, a że specem od DTP w tej firmie byłem jedynym… przeszło). Można się śmiać, ale przestaw kiedyś jakiejś dziuni ikony na pulpicie, to zgłupieje. Zrób operację Copy & Paste nie metodą aplikacja źródłowa, Menu Edycja / Kopiuj, aplikacja docelowa, Menu Edycja / Wklej (nie daj boziu Office spyta „z formatowaniem, czy bez?”) i jest problem… Zrób takiej artystce coś metodą Ctrl+C i Ctrl+V, to się przegrzeje… Żeby nie było. Kobietom jeszcze się chciało często uczyć. Magików płci męskiej w trybie „panie idź pan stąd ja wszystko wiem” uwielbiam doprowadzać do płaczu… -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ What's God? - Well, you know when you want something really bad and you ] [ close your eyes and you wish for it? God's the guy that ignores you. ] [ (James McCord "The Island" ) ] |
|
Data: 2012-07-04 19:10:28 | |
Autor: Dawid | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 2012-07-04 18:09, Przemysław Ryk pisze:
Dnia Fri, 29 Jun 2012 20:50:55 -0400, rs napisał(a): Ty naprawdę chory jesteś, zadufany dupek i tyle. Można wymienić tysiące przykładów czego TY nie potrafisz. Tylko po kiego, chyba, że ktoś się chce dowartościować. Rodzina cę nie lubi, przyjaciół brak, tak przypuszczam. |
|
Data: 2012-07-05 01:55:27 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Wed, 04 Jul 2012 19:10:28 +0200, Dawid napisał(a):
(ciach…) Ty naprawdę chory jesteś, zadufany dupek i tyle. 1. Naucz się proszę cytować. 2. Chory? Od zębologa dzisiaj wróciłem, poza tym pewnie parę innych rzeczy by u mnie zdiagnozowano. 3. Zadufany? Twoja opinia. Wiem co potrafię, wiem w jakich tematach jestem dobry. Nie mam zamiaru przepraszać, że w tej czy innej działce jestem dobry. 4. Wielu rzeczy nie potrafię. Przyznaję się do tego. Ale nie wrzucam w CV tekstu o „doskonała znajomości AutoCAD” skoro w życiu w tym programie niczego nie robiłem. To tak jako przykład. 5. Dowartościować? Czym? Tym, że miszcz wszystkiego tak naprawdę gówno potrafi? To tylko ręce załamywać można. Nad tym, że człowiek legitymujący się tytułem magistra panikę ma w oczach, jak ma czegoś w helpie programu czy w Google'ach poszukać - tym bardziej. 6. Od rodziny sam się odciąłem. Mój wybór, moja decyzja. 7. Przyjaciół mam takich, że każdego dnia morda mi się cieszy, że takich ludzi wokół siebie mam. -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Kawaler i żonaty mężczyzna mają jedną wspólną cechę. Obaj myślą, że ten ] [ drugi częściej ciupcia. (Filip Czechowski) ] |
|
Data: 2012-07-05 02:08:01 | |
Autor: Dawid | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 2012-07-05 01:55, Przemysław Ryk pisze:
Nie mogłem pominąć tego tekstu o wszystkich zaletach miszcza. To musi zostać na wieki w historii tej grupy. |
|
Data: 2012-06-21 21:05:14 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 21.06.2012 20:51, ToMasz pisze:
Przeczytałem większo¶ć postów w tym w±tku i jestem bardzo zdziwiony że To samo dotyczy Windows. Windowsa Nie używaj±cy Windows to dziwol±g? Dobre. :) Na upartego, je¶li jest program, który nie ma odpowiednika macowego, np księgowy, zawsze istnieje możliwo¶ć odpalenia Windows na maszynie wirtualnej. Można pod kontrol± OSX uruchomić dowolny system i nawet kilka naraz. Tylko obramowaniem okienka będzie można rozróżnić który program działa pod jakim systemem. Nawet na ¶redniej klasy makówce działa to całkowicie płynnie. Niech Pan takiej sztuczki spróbuje pod Windows. Oczywi¶cie programy do wirtualizacji pod Win, ale to działa tak, że szkoda gadać. Na wersjach serwerowych lepiej, ale sam sysme kosztuje worek pieniędzy i jest do¶ć zasobożerny. Bo w takim przypadku chyba jednak lepiej wiedzę i czas lokować Zapomniał Pan chyba że OSX jest w dużym stopniu spokrewniony z Linuxami. A raczej Linuxy s± spokrewnione z OSX czyli systemami unixopodobnymi. Również jak Ci przyjdzie ochota kupić co¶ co współpracuje z komputerem, Tak samo w przypadku Windows. Pokaże się Windows 10 i nie będzie sterowników do czego¶. Czy to co¶ dziwnego? -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-22 08:25:08 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-21 21:05, *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:
Zapomniał Pan Ty chcesz kogo¶ obrazić? Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak kolczan( a t )dronet(kropek) p l |
|
Data: 2012-06-22 00:14:49 | |
Autor: Neo | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
On 22 Cze, 08:25, Mirek Ptak <nieprawdz...@nieprawdziwy.pl> wrote:
Dnia 2012-06-21 21:05, *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać: Następny pecet? Nikogo nie chce obrazić. Nie obrażaj się o byle co, człowieku. Jest miłym człowiekiem i prowadzi rzeteln± dyskusję. A jak Ty nie jeste¶ człowiekiem tylko pecetem, to jeste¶ po to, żeby służyć ludziom a nie się na nich obrażać ;D |
|
Data: 2012-06-22 10:14:49 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia 2012-06-22 09:14, *Neo* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:
On 22 Cze, 08:25, Mirek Ptak <nieprawdz...@nieprawdziwy.pl> wrote:Mój detektor trolli się odzywa :) może bezpodstawnie? :) O obrażaniu pisałem do Tom01 w kontek¶cie pisania per pan na li¶cie :) Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak kolczan( a t )dronet(kropek) p l |
|
Data: 2012-06-22 10:29:29 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
W dniu 22.06.2012 10:14, Mirek Ptak pisze:
O obrażaniu pisałem do Tom01 w kontek¶cie pisania per pan na li¶cie :) O per Pan już pisałem. Nie lubię "tykania" i nie podoba mi się taki syl wyrażania się, który dziwnym trafem prowokuje do wycieczek osobistych. Mam prawo do swojego zdania, tym bardziej, że żadnych "przepisów" nie łamię. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal ¶miało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-27 21:39:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Fri, 22 Jun 2012 10:29:29 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 22.06.2012 10:14, Mirek Ptak pisze: Tomek - trochę wyjeżdżasz ponad bandę. Tak się przyjęło - odkąd swoją bytność w Usenecie pamiętam - że pisze się raczej per „Ty”, niż per „Pan/Pani”. Wycieczki osobiste będziesz mieć niezależnie od formy. Tak offtopicznie się wciąwszy. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Nikt nie żałuje czegoś, czego nigdy nie posiadał. ] [ (Arkana, Glen Cook "Żołnierze Żyją") ] |
|
Data: 2012-06-27 21:39:33 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
Dnia Thu, 21 Jun 2012 21:05:14 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 21.06.2012 20:51, ToMasz pisze: Tomek - no bez przesadyzmów znowu. Windows akurat kompatybilność w dół mają całkiem niezłą. Co jest jednocześnie i zaletą, i przekleństwem lufcików. :) Windowsa osobno na tego Appla kupisz czy masz zamiar być takim Hmm… Dlaczego każdy znany mi Macuser ma Windows pod ręką? :) Na upartego, jeśli jest program, który nie ma odpowiednika macowego, np księgowy, zawsze istnieje możliwość odpalenia Windows na maszynie wirtualnej. Można pod kontrolą OSX uruchomić dowolny system i nawet kilka naraz. Tylko obramowaniem okienka będzie można rozróżnić który program działa pod jakim systemem. Nawet na średniej klasy makówce działa to całkowicie płynnie. Niech Pan takiej sztuczki spróbuje pod Windows. Oczywiście programy do wirtualizacji pod Win, ale to działa tak, że szkoda gadać. Na wersjach serwerowych lepiej, ale sam sysme kosztuje worek pieniędzy i jest dość zasobożerny. I znowu się nie zgodzę. Pomagam niejednokrotnie znajomym korzystającym z różnych wersji Windows. Czasami nie jest się w stanie bez obrazków wyjaśnić co i gdzie klikać. VMware Player czy VMware Workstation życie mi mocno ułatwiają. Uprzedzając: sprzęt to Core 2 Duo E8400 @ 3,9 GHz, 8GB ram. Dla maszyn wirtualnych przydzielam jeden rdzeń i 1-2 GB ramu. Działa to na tyle dobrze, że porzuciłem pomysły wymiany E8400 na czterordzeniowca na LGA775. Chcesz zobaczyć w praktyce, to zapraszam. :) Bo w takim przypadku chyba jednak lepiej wiedzę i czas lokować Mac OS X wywodzi się - o ile dobrze pamiętam - raczej z jądra BSD czy FreeBSD. Owszem, bliżej mu do *niksów niż Windows. :) Również jak Ci przyjdzie ochota kupić coś co współpracuje z komputerem, Nie. To akurat wkurzająca cecha producentów sprzętu. Przykładowo - mnie szlag trafia, że do Logitecha MX700 (swoją drogą - zacny gryzoń, służy mi już kilka lat) driverów do Visty czy Windows 7, szczególnie w wersji x64, nie uświadczysz. Systemowe i koniec. W których sobie funkcji dla poszczególnych przycisków nie pokonfiguruję. Podobne cyrki były z Live! Creative'a i Vistą / Windows 7 x64. Z jednej strony rozumiem - każdy chce zarobić. Z drugiej strony - oby takich producentów smoleńska brzoza bombą termobaryczną pokarała. ;D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Pececiarze to beztalenciarze i przenigdy nie odczuwają w sobie potrzeby ] [ twórczego spędzenia wolnego czasu. Za to będą podniecać się najnowszymi ] [ pastami termoprzewodzącymi. (Alvy Singer, pl.comp.os.advocacy) ] |
|
Data: 2012-06-27 15:27:48 | |
Autor: Szymon von Ulezalka | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?) | |
> Zapomniał Pan chyba że OSX jest w dużym stopniu spokrewniony z Linuxami. MacOSX jest jak najbardziej Unixem- nie zas zadnym tam unixopodobnym (jak linux, *bsd etc). tak w gwoli wyjasnienia. |
|
Data: 2012-06-28 00:15:39 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 27.06.2012 21:39, Przemysław Ryk pisze:
I znowu się nie zgodzę. Pomagam niejednokrotnie znajomym korzystającym z A czy widziałeś jak działa wirtualizacja pod OSX? Bo ja mogę odpalić w obie strony i widzę różnicę. Mac OS X wywodzi się - o ile dobrze pamiętam - raczej z jądra BSD czy OSX należy do Unixów. W pełnym tego słowa znaczeniu. Jądro to odmiana o nazwie Darwin. Cała dystrybucja powstała na bazie BSD Unix i Free BSD. Windows nie ma z Unixami nic wspólnego. Historię Unixów tu masz fajnie rozrysowaną: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/5/50/Unix_history-simple.png/800px-Unix_history-simple.png -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-28 14:29:30 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
Dnia Thu, 28 Jun 2012 00:15:39 +0200, Tom01 napisał(a):
W dniu 27.06.2012 21:39, Przemysław Ryk pisze: I różnica polega na? Mac OS X wywodzi się - o ile dobrze pamiętam - raczej z jądra BSD czy Czy ja pisałem gdzieś, że Windows się z Unixów wywodzi? :D (ciach…) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Wan't to look like a winner? Hang around a loser. (Garfiled) ] |
|
Data: 2012-06-28 17:53:40 | |
Autor: Tom01 | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
W dniu 28.06.2012 14:29, Przemysław Ryk pisze:
I różnica polega na? Na tym że w OSX kompletnie nie da sie wyczuć co pracuje na którym systemie. -- Tomasz Jurgielewicz Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne? Masz problem z kolorem? Wal śmiało! monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif |
|
Data: 2012-06-28 22:27:49 | |
Autor: Tomasz Potega | |
Mackintosh (czy można żyć bez oddychani a?) | |
On 28.06.2012 17:53, Tom01 wrote:
Na tym że w OSX kompletnie nie da sie wyczuć co pracuje na którym systemie. Czy chodzi Ci o coś w stylu Unity z VMware Playera lub "seamless windows" VirtualBoksa? Zresztą, czy nie piszesz przypadkiem o sofcie third-party (np. produktach Parallels), nie o cechach samego systemu operacyjnego? BTW, Spaces to w miarę nowy pomysł w świecie Mac OS X (10.5?), na początku nie za bardzo chciało to działać tak, jak powinno. pozdrowienia, shadow |
|