Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.nurkowanie   »   Maćku !

Maćku !

Data: 2009-05-16 14:55:59
Autor: in for
Maćku !

Film jest super, gratuluję!

Jest takie powiedzenie o karawanie. . .
Czerp z konstruktywnej krytyki, resztą się nie przejmuj.

Pozdrawiam,
Jacek

P.S. A kółeczka są imponujące. Przebija je jedynie szesnastokrotne przedmuchanie maski na jednym wdechu ciągle wypuszczając bąbelki, które demonstrujesz na jednym z filmów szkoleniowych.

No i szczególne pozdrowienia dla Gościa Specjalnego, jak oglądałem film to zastanawiałem się skąd wzięliście taką fajną dziewczynę, a sprawa wyjaśniła się dopiero na samym końcu :).

Co zaś się tyczy ujadającego wokół karawany...

Ciekawe, że używa języka, którego wreszcie właśnie od nas się nauczył (standardy, programy szkolenia, jakość demonstracyjna, kluczowe elementy, materiały szkoleniowe itd). Ciekawe też, że zarzucając nam protekcjonizm, sam robi to w stosunku do swocih IT. Może wyjaśnijmy, że nie ma żadnego powodu by schlebiać CD, ponieważ zarówno QA jak i dział rejestracji kursów działają zupełnie niezależnie od struktur w fedreacji. Mówiąc obrazowo gdybym się z Tobą poróznił, to QA mógłby mi naskoczyć, a certyfikaty moi kursanci i tak musieliby otrzymać na czas.

Trafiają tu do mnie sporadycznie kursanci po kursach niszowych(sporadycznie, bo jest to na szczęście bardzo nieliczna grupa, która chwyciła marketingową przynetę, nazywaną trym, niezgodnie zresztą ze znaczeniem tego słowa, którym zastąpiono słowo "wyważenie", kto jednak złapałby się na tak banalnie brzmiący termin?, nieliczna grupa (braku)systemu obrazoburczo nazwanego realnym nurkowaniem, bardziej pasowałoby tu sformułowanie, które uwypukliłoby, że wiedza przekazywana jest przez hobbystów). Muszę z nimi wrócić wtedy na platformę, by tu, w komfortowych warunkach wyjaśnić nieporozumienia wynikające z faktu, że hobbysta próbuje ze swego hobby zrobić sytem szkolenia. Dopiero wtedy, między innymi po odbudowaniu ich "self confidence", możemy udać się na bardziej zaawansowane nurkowania.

Gdyby ktoś chciał naprawdę dowiedzieć się co to DIR, to śmiało mogę polecić Wojtka, którego metody szkoleniowe obserwowałem i widzę efekty jego pracy, pewnie ktoś tu zaraz podrzuci link do jego forum. Problem w tym, że z tego co wiem to kalendarz ma zajęty na najbliższe 15 miesięcy, ale warto poczekać, zamiast łasić się na przegadaną imitację.

Co zaś się tyczy Greków i Grecji. Grecja była zawsze krajem wolnym od barbarzyńców! I niech tak zostanie.

JK

--


Data: 2009-05-16 20:55:26
Autor: mcgregorius
Maćku !
Gdyby ktoś chciał naprawdę dowiedzieć się co to DIR, to śmiało mogę polecić
Wojtka, którego metody szkoleniowe obserwowałem i widzę efekty jego pracy, pewnie ktoś tu zaraz podrzuci link do jego forum. Problem w tym, że z tego
co
wiem to kalendarz ma zajęty na najbliższe 15 miesięcy, ale warto poczekać, zamiast łasić się na przegadaną imitację.

JK

Wojtek naprawia to co sp.......ili inni,między innymi PADI,OWD nie robi.
g

--


Data: 2009-05-16 19:49:38
Autor:
Maćku !
mcgregorius@poczta.onet.pl napisał(a):
Wojtek naprawia to co sp.......ili inni,między innymi PADI,OWD nie robi.
g

Czy szkolił w bazie Colona ? w PADI ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-18 06:16:56
Autor: jacekplacek
Maćku !
  <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
mcgregorius@poczta.onet.pl napisał(a): > Wojtek naprawia to co sp.......ili inni,między innymi PADI,OWD nie robi.
> g

Czy szkolił w bazie Colona ? w PADI ?

Jest też instruktorem CMAS: http://www.divetrek.com.pl/index.php?p=38 Co to ma do rzeczy?

--


Data: 2009-05-18 07:43:25
Autor:
Maćku !
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Jest też instruktorem CMAS: http://www.divetrek.com.pl/index.php?p=38 Co to ma do rzeczy?

Tylko tyle że młodemu instruktorowi zachciało się wleźć w .... bez wazeliny. Chciał się podlizać, w końcu coś smaruje na DiW. Więc wysmażył list pochwalny.
Używając argumentacji cokolwiek nie sprawdzonej i wewnętrznie sprzecznej.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-18 08:37:30
Autor: jacekplacek
Maćku !
  <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a): > Jest też instruktorem CMAS: http://www.divetrek.com.pl/index.php?p=38 Co
to
> ma do rzeczy?

Tylko tyle że młodemu instruktorowi zachciało się wleźć w .... bez
wazeliny.
Chciał się podlizać, w końcu coś smaruje na DiW. Więc wysmażył list
pochwalny.
Używając argumentacji cokolwiek nie sprawdzonej i wewnętrznie sprzecznej.

No i się zgubiłem. Kto jest ten młody instruktor? In-for czy mcgregorius? Bo obaj nie za wiekowi(stażem). I komu włążą? Wojtkowi raczej nie: nie ten klimat. Pozostaje Maciek. Trochę to zawiłe.

--


Data: 2009-05-18 09:01:13
Autor:
Maćku !
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
No i się zgubiłem. Kto jest ten młody instruktor? In-for czy mcgregorius? Bo obaj nie za wiekowi(stażem). I komu włążą? Wojtkowi raczej nie: nie ten klimat. Pozostaje Maciek. Trochę to zawiłe.

"
Re: !!!!!!! KURS INSTRUKTORSKI -FILM !!!!!!!
Autor: mcgregorius@poczta.onet.pl mcgregorius@poczta.onet.pl
Data: 15-05-2009, 15:01:42
+ pokaż cały nagłówek

ja na swoim OWD  musiałem pod wodą założyć płetwy, maskę, przedmuchać ją i jeszcze przedmuchać fajką w drodze do góry.
Są jeszcze instruktorzy, którzy wymagają takich rzeczy.

Pozdrawiam
Piotr


bo to jest dobre ćwiczenie,ja choć jestem młodym instruktorem,też je wymagam na owd.
pozdro
Grzegorz"

Surowy jest "grzegorz". Używa argumentów całkiem nie trafionych, ideologicznie
zgodnych z IANTD swojego IT. To cały kabaret tej sytuacji.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-18 12:48:46
Autor: in for
Maćku !
 
No i się zgubiłem. Kto jest ten młody instruktor? In-for czy mcgregorius? Bo obaj nie za wiekowi(stażem). I komu włążą? Wojtkowi raczej nie: nie ten klimat. Pozostaje Maciek. Trochę to zawiłe.

Jeśli chodzi o mój staż, to spoko, mylisz mnie z kimś innym, nie mam się czego wstydzić, nurkuję od 1977, zaczynałem w LOK, potem CMAS, teraz PADI, doświadczenia nurkowe zdobywałem dokładnie na całym świecie, przez pół roku jako instruktor pracowałem w Sharm. Pod wodą nakręciłem kilkanaście filmów dla TV i opublikowałem przynajmniej kilkaset podwodnych zdjęć. Suchy skafander przeciera mi się w półtora roku.

Nie to nie jest zawiłe, wystarczy uważnie przeczytać wypowiedzi poprzedników, zanim zabierze się głos.

Pozdr.,
in_for

--


Data: 2009-05-18 13:11:44
Autor: jacekplacek
Maćku !
in_for@vp.pl napisał(a):
 > No i się zgubiłem. Kto jest ten młody instruktor? In-for czy mcgregorius?
Bo
> obaj nie za wiekowi(stażem). I komu włążą? Wojtkowi raczej nie: nie ten > klimat. Pozostaje Maciek. Trochę to zawiłe.

Jeśli chodzi o mój staż, to spoko, mylisz mnie z kimś innym, nie mam się
czego
wstydzić, nurkuję od 1977, zaczynałem w LOK, potem CMAS, teraz PADI, doświadczenia nurkowe zdobywałem dokładnie na całym świecie, przez pół roku jako instruktor pracowałem w Sharm. Pod wodą nakręciłem kilkanaście filmów
dla
TV i opublikowałem przynajmniej kilkaset podwodnych zdjęć. Suchy skafander przeciera mi się w półtora roku.

Nie to nie jest zawiłe, wystarczy uważnie przeczytać wypowiedzi
poprzedników,
zanim zabierze się głos.

Wolałem się upewnić. I słusznie, bo chodziło o zupełnie kogo innego. Co do młodości "stażem", nie ma się co unosić. Porównanie do zaczynająch instruktorkę w 70`tych latach. Chyba, że tylko tak młodo wyglądasz :)

--


Data: 2009-05-18 16:33:54
Autor: in for
Maćku !

Wolałem się upewnić.

Spoko :).

A dla rozładowania napięcia opowiem jak to się zaczęło. Przez rok chodziłem na wykłady i na basen do PKiN. Sprzęt do nurkowania zobaczyliśmy dopiero przed wakacjami. Przez cały rok ćwiczyliśmy wszystko bez sprzętu, głównie bezdechy, ale również wejścia do wody z różnych wysokości, dużo też ćwiczeń z fajką, szkoda że wszystkie one odeszły do lamusa i tyle tu się wyrzeka na fajeczkę. W rękach dobrego instruktora była zupełnie jak batuta :).

W wakacje przyszedł czas na pierwsze w życiu nurkowanie w jeziorze. Pojechaliśmy nad jezioro Białe, tyle, że koło Lublina. Pierwsze zanurzenie od razu na 10 metrów, a więc poniżej termokliny i tu niespodzianka. Gdy osiedliśmy na dnie instruktor zerwał mi maskę i wyrwał automat z ust. Dostałem też lufę w brzuch, jak potem mi tłumaczył, na wypadek gdyby przyszedł mi pomysł na gwałtowne wynurzenie...

Tak naprawdę, po tamtym dniu, nigdy nie powinienem zostać nurkiem. Zwyciężyła jednak pasja rozbudzona filmami Cousteau.

i.

--


Data: 2009-05-18 14:50:07
Autor:
Maćku !
in_for@vp.pl napisał(a): 
A dla rozładowania napięcia opowiem jak to się zaczęło. Przez rok chodziłem na wykłady i na basen do PKiN. Sprzęt do nurkowania zobaczyliśmy dopiero przed wakacjami. Przez cały rok ćwiczyliśmy wszystko bez sprzętu, głównie bezdechy, ale również wejścia do wody z różnych wysokości, dużo też ćwiczeń z fajką, szkoda że wszystkie one odeszły do lamusa i tyle tu się wyrzeka na fajeczkę. W rękach dobrego instruktora była zupełnie jak batuta :).

Warszawski LOK w tym czasie miał basen na krytej Legii 1 h w czwartek i 1,5 h
w Pałacu Młodzieży w soboty, w następnym roku doszła Inflancka we wtorki 1h.
Skafandry PW 2 Foka, pianek mało te bez jerseju (na mydło).

osiedliśmy na dnie instruktor zerwał mi maskę i wyrwał automat z ust. Dostałem też lufę w brzuch, jak potem mi tłumaczył, na wypadek gdyby przyszedł mi pomysł na gwałtowne wynurzenie...

To w PW2 było lepiej, nie można było wyrwać AO i łatwo zalać maski.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-18 19:17:05
Autor: Wojtek B
Maćku !

Użytkownik <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:gursiv$rgh$1inews.gazeta.pl...
in_for@vp.pl napisał(a):

A dla rozładowania napięcia opowiem jak to się zaczęło. Przez rok chodziłem na
wykłady i na basen do PKiN. Sprzęt do nurkowania zobaczyliśmy dopiero przed
wakacjami. Przez cały rok ćwiczyliśmy wszystko bez sprzętu, głównie bezdechy,
ale również wejścia do wody z różnych wysokości, dużo też ćwiczeń z fajką,
szkoda że wszystkie one odeszły do lamusa i tyle tu się wyrzeka na fajeczkę. W
rękach dobrego instruktora była zupełnie jak batuta :).

Warszawski LOK w tym czasie miał basen na krytej Legii 1 h w czwartek i 1,5 h
w Pałacu Młodzieży w soboty, w następnym roku doszła Inflancka we wtorki 1h.
Skafandry PW 2 Foka, pianek mało te bez jerseju (na mydło).

osiedliśmy na dnie instruktor zerwał mi maskę i wyrwał automat z ust. Dostałem
też lufę w brzuch, jak potem mi tłumaczył, na wypadek gdyby przyszedł mi
pomysł na gwałtowne wynurzenie...

To w PW2 było lepiej, nie można było wyrwać AO i łatwo zalać maski.

pozdrawiam rc


Ustnik można było wyrwać gorzej go było potem włożyć do paszczy.

--
-
Pozdrawiam:

Wojtek " paciak " B.
pacia@polnet.cc



__________ Information from ESET Smart Security, version of virus signature database 4084 (20090518) __________

The message was checked by ESET Smart Security.

http://www.eset.com

Data: 2009-05-18 17:21:28
Autor:
Maćku !
Wojtek B <pacia@polnet.cc> napisał(a):
Ustnik można było wyrwać gorzej go było potem włożyć do paszczy.

A z wyrwanym i nogami w górze to nie dało się oddychać ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-18 20:19:00
Autor: Wojtek B
Maćku !

Użytkownik <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:gus5eo$7ro$1inews.gazeta.pl...
Wojtek B <pacia@polnet.cc> napisał(a):

Ustnik można było wyrwać gorzej go było potem włożyć do paszczy.

A z wyrwanym i nogami w górze to nie dało się oddychać ?

pozdrawiam rc

--

Zgadza się.

--
-
Pozdrawiam:

Wojtek " paciak " B.
pacia@polnet.cc



__________ Information from ESET Smart Security, version of virus signature database 4084 (20090518) __________

The message was checked by ESET Smart Security.

http://www.eset.com

Data: 2009-05-19 17:39:15
Autor: Włodzimierz Kołacz
Maćku !


Użytkownik "Wojtek B" <pacia@polnet.cc> napisał w wiadomości news:gus8ui$3kl$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:gus5eo$7ro$1inews.gazeta.pl...
Wojtek B <pacia@polnet.cc> napisał(a):

Ustnik można było wyrwać gorzej go było potem włożyć do paszczy.

A z wyrwanym i nogami w górze to nie dało się oddychać ?

pozdrawiam rc

--

Zgadza się.

-- -
Pozdrawiam:

Wojtek " paciak " B.
pacia@polnet.cc

E.... chłopaki martyrolodzy ;-) PW2 to znakomity sprzęt i tak samo znakomicie uczy alternatywnych sposobów wyrównywania ciśnienia w uchu :-) Zebrało się wam na wspominki sprzed wieków :-))
Dzisiejsi tłinożercy będą za kilkadziesiąt lat dokładnie tak samo wspominać męki szkolenia i swoich krwiożerczych instruktorów. A pewnie i tak będzie że opinia o mękach i ich skuteczności edukacyjnej będzie rosła z upływem czasu. Tak samo jak wspominki jak to było we wojsku lat temu 50 i 30 nie mówiąc tego jaką bajkę maja teraz chłopaki wojaki :-))
Pozdrawiam Włodek

Data: 2009-05-19 16:51:11
Autor:
Maćku !
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
PW2 to znakomity sprzęt i tak samo znakomicie uczy alternatywnych sposobów wyrównywania ciśnienia w uchu :-)

Znam kilka osób które wolą Krogulca, Draegery z suwakiem też są wygodniejsze,
niż wchodzenie przez kołnierzyk (z ekipą do ubierania i rozbierania). Bolesław Wiśniewski dostał skurczu krtani, potem UCP, z powodu ustnika w tym
skafandrze, koszmarne rozwiązanie, z bardzo małym wydatkiem, z miękkiej gumy
utrudniającej oddychanie. Trójnik też był zawodny. Nie był to dobry skafander, jego zaletą było to że był. O jakich sposobach mówisz ? przecież używa się półmasek i kapturów
neoprenowych jak w piance. (żart)

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-20 18:28:00
Autor: Włodzimierz Kołacz
Maćku !

Użytkownik <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:guuo1v$bfs$1inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

PW2 to znakomity sprzęt i tak samo
znakomicie uczy alternatywnych sposobów wyrównywania ciśnienia w uchu :-)

Znam kilka osób które wolą Krogulca, Draegery z suwakiem też są wygodniejsze,
niż wchodzenie przez kołnierzyk (z ekipą do ubierania i rozbierania).

    Bo to była cała zaawansowana technika bo jak tu pomieścić np. gościa o klacie 120 cm w kołnierzyku  nieco szerszym niż szyja :-)) To jest dopiero sztuką przy ściąganiu płetw paskowych pod wodą  :-))

Bolesław Wiśniewski dostał skurczu krtani, potem UCP, z powodu ustnika w tym
skafandrze,

Nie znam przypadku.

koszmarne rozwiązanie, z bardzo małym wydatkiem, z miękkiej gumy
utrudniającej oddychanie.
Fakt, można było lepiej to zrobić nawet jak na wtedysiejszy stan techniki.

Trójnik też był zawodny.
Ano jak się zaciął w sobie to nie chciał puścić albo nieco podsikiwał wodą jak mu się tak zachciało. Bo kto to jest w stanie zrobić żelastwo ściśle do siebie dopasowane i odporne na piaski i muły wodne. Swoją drogą ta idea stanęła u podstaw skonstruowania przełącznika do obiegów zamkniętych. Ale to pewnie wiesz.

Nie był to dobry skafander, jego zaletą było to że był.

Nie znasz się :-) Był zajebisty!!!! :-) Bo inaczej nie miał bym w czym kursu podstawowego zrobić, bo pianki na mnie nie było (chyba że na gółkę ale to raczej średnia przyjemność - tak mi się wydaje). Mimo wszystko mam sentyment do niego zwłaszcza jak oglądam stare zdjęcia z zajęć. Człek był młody piękny i bogaty no i pamięć już słabsza to i wszystko wydaje się lepsze ;-).

O jakich sposobach mówisz ? przecież używa się półmasek i kapturów
neoprenowych jak w piance. (żart)

pozdrawiam rc

To nie żart Rysiu. To fakt... to nie żart że niektórzy już nie uwzględniają tej drobnej acz istotnej różnicy w kwalifikowaniu suchości skafandra czy tego że mogły istnieć inne sposoby niż Valsalva trudna lub nie możliwa do zastosowania w czerepie :-)
Pozdrawiam Włodek

Data: 2009-05-21 04:08:57
Autor:
Maćku !
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
> Znam kilka osób które wolą Krogulca, Draegery z suwakiem też są > wygodniejsze,
> niż wchodzenie przez kołnierzyk (z ekipą do ubierania i rozbierania).

    Bo to była cała zaawansowana technika bo jak tu pomieścić np. gościa o klacie 120 cm w kołnierzyku  nieco szerszym niż szyja :-)) To jest dopiero sztuką przy ściąganiu płetw paskowych pod wodą  :-))

Tymiński wygrał zakład że rozbierze się z Foki pod wodą, wcześniej załatwił
sprawę z magazynierem (nowy kołnierzyk). Rozciął nożem po ramionach kołnierzyk
i wyszedł jak w klasycznym sprzęcie. On nie wiedział że bez płetw Jet-fin
sprężynowych tego nie da się zrobić.
> Bolesław Wiśniewski dostał skurczu krtani, potem UCP, z powodu ustnika w > tym
> skafandrze,

Nie znam przypadku.

Nurkowali z Puchalskim z powodu złego ustnika i konieczności walczenia z
ciągłym napięciem mięśni dostał skurczu krtani, zaczął się dusić i poszedł do
góry. Duże UCP, został jemu kwadrans mało komfortowego życia.

> Nie był to dobry skafander, jego zaletą było to że był.
>

Nie znasz się :-) Był zajebisty!!!! :-) Bo inaczej nie miał bym w czym kursu podstawowego zrobić, bo pianki na mnie nie było (chyba że na gółkę ale to raczej średnia przyjemność - tak mi się wydaje). Mimo wszystko mam sentyment do niego zwłaszcza jak oglądam stare zdjęcia z zajęć. Człek był młody piękny i bogaty no i pamięć już słabsza to i wszystko wydaje się lepsze ;-).

Słowo zajebisty rzeczywiście dobrze opisuje tą konstrukcję, mającą pierwowzór
we francuskim skafandrze Phoque (miał otwieraną szybę). Draeger też stosował
takie rozwiązanie, pochodziło ze skafandrów klasycznych 3 śrubowych.

To nie żart Rysiu. To fakt... to nie żart że niektórzy już nie uwzględniają tej drobnej acz istotnej różnicy w kwalifikowaniu suchości skafandra czy tego że mogły istnieć inne sposoby niż Valsalva trudna lub nie możliwa do zastosowania w czerepie :-)

Zacisk na nos, dla skrajnie opornych.

Wiesz że pod Grunwaldem zwyciężył Jagiełło bo miał czołgi twardy i eskadrę
F16. O przepraszam MIG 29 z pułku smoleńskiego. (żart)

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-21 16:50:05
Autor: Włodzimierz Kołacz
Maćku !

Użytkownik <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:gv2k4p$e5n$1inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

> Znam kilka osób które wolą Krogulca, Draegery z suwakiem też są
> wygodniejsze,
> niż wchodzenie przez kołnierzyk (z ekipą do ubierania i rozbierania).

    Bo to była cała zaawansowana technika bo jak tu pomieścić np. gościa o
klacie 120 cm w kołnierzyku  nieco szerszym niż szyja :-)) To jest dopiero
sztuką przy ściąganiu płetw paskowych pod wodą  :-))

Tymiński wygrał zakład że rozbierze się z Foki pod wodą, wcześniej załatwił
sprawę z magazynierem (nowy kołnierzyk). Rozciął nożem po ramionach kołnierzyk
i wyszedł jak w klasycznym sprzęcie. On nie wiedział że bez płetw Jet-fin
sprężynowych tego nie da się zrobić.

> Bolesław Wiśniewski dostał skurczu krtani, potem UCP, z powodu ustnika > w
> tym
> skafandrze,

Nie znam przypadku.

Nurkowali z Puchalskim z powodu złego ustnika i konieczności walczenia z
ciągłym napięciem mięśni dostał skurczu krtani, zaczął się dusić i poszedł do
góry. Duże UCP, został jemu kwadrans mało komfortowego życia.

> Nie był to dobry skafander, jego zaletą było to że był.
>

Nie znasz się :-) Był zajebisty!!!! :-) Bo inaczej nie miał bym w czym kursu
podstawowego zrobić, bo pianki na mnie nie było (chyba że na gółkę ale to
raczej średnia przyjemność - tak mi się wydaje). Mimo wszystko mam sentyment
do niego zwłaszcza jak oglądam stare zdjęcia z zajęć. Człek był młody piękny
i bogaty no i pamięć już słabsza to i wszystko wydaje się lepsze ;-).

Słowo zajebisty rzeczywiście dobrze opisuje tą konstrukcję, mającą pierwowzór
we francuskim skafandrze Phoque (miał otwieraną szybę). Draeger też stosował
takie rozwiązanie, pochodziło ze skafandrów klasycznych 3 śrubowych.

To nie żart Rysiu. To fakt... to nie żart że niektórzy już nie uwzględniają
tej drobnej acz istotnej różnicy w kwalifikowaniu suchości skafandra czy
tego że mogły istnieć inne sposoby niż Valsalva trudna lub nie możliwa do
zastosowania w czerepie :-)

Zacisk na nos, dla skrajnie opornych.


Tak, tak pamięć mam, takie dwie zielone gumki ze sprężynką drucianą, na nochal, które świetnie trenowały umiejętność dodawania powietrza do skafandra metodą "wara na bok i ustami dmuchaj". Akurat odwrotnie niż niektórzy nowicjusze obejmują ustnik i im woda skądyś leci....:-) Ale ja wolałem nosem bo to był znakomity zawór dodawczy i się nie zacinał:-)) Przy okazji zaciskanie nochala powiększało ptaszka. Bo jak wieść gminna niesie po wielkości tego organu powonienia można poznać wielkość tegoż przymiotu męskości bez zaglądania w portki :-)) A bywało że nochal był większy od ugniatania zacisków niż miał być. Ale co tam kiedyś to w tyłek na kursach dawali. Teraz to pikuś na SS :-)

Wiesz że pod Grunwaldem zwyciężył Jagiełło bo miał czołgi twardy i eskadrę
F16. O przepraszam MIG 29 z pułku smoleńskiego. (żart)

pozdrawiam rc

--

A pod Waterloo ciężka konnica Jagiełły była transportowana na lekkich konikach litewskich co dało im niezwykłą na owe czasy mobilność w okrążaniu i doganianiu przeciwnika :-))
Rysiu ja wiem gdzie żartujesz :-)
Serdeczne Pozdrowienia
Włodek

Data: 2009-05-21 20:14:36
Autor:
Maćku !
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
> Zacisk na nos, dla skrajnie opornych.
>

Przy okazji zaciskanie nochala powiększało ptaszka. Bo jak wieść gminna niesie po wielkości tego organu powonienia można poznać wielkość tegoż przymiotu męskości bez zaglądania w portki :-)) A bywało że nochal był większy od ugniatania zacisków niż miał być.

Też wiem gdzie żartujesz, lecz świat idzie naprzód i to co było znane wczoraj
jest odkrywcze na nowego pokolenia, więc pisz ostrożnie jeszcze ktoś imadło na
nosie zakręci, żeby jemu zapału przybyło, a tu kicha to zasługa rodziców i
(ale o tym sza)

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-17 00:19:22
Autor: in for
Bredzicie kolego, bredzicie!

Wojtek naprawia to co sp.......ili inni,między innymi PADI,OWD nie robi.

Bredzicie kolego, bredzicie!

To są właśnie argumenty na sekcie! Powiedzieć byle co, byle powiedzieć! Zupełnie jak z tym g... co się przykleja!

Wojtek jest instruktorem PADI, aktywnym, co roku dokłada jeszcze jednego dolara "into", co więcej cały czas certyfikuje w PADI, jest też w doskonałej relacji z naszymi CD. Jeśli ktoś po kursach niszowych (hobbystycznych), nie daje sobie rady na TecRec (zostało nagrane kamerami), to nasi CD odsyłają go do Wojtka właśnie. Oczywiście Wojtek jest też instruktorem GUE i muszę powiedzić, że bardzo mi tym imponuje! Chętnie opowiem o nim kilka dykteryjek, oto pierwsza:

Rok temu Wojtek u mnie w bazie miał wykład. Na wielkiej białej tablicy napisał swoje imię, nazwisko, godzinę rozpoczęcia i temat. Ja wtedy gotowałem dla gości kapuśniak, może pamiętacie. Zadymiłem całą polanę.

Na wykład jednak nikt nie przyszedł!

Byłem przerażony, tym bardziej, że rozmaite korporacje przez 12 lat woziły mnie po całym świecie i szkoliły w trudnej sztuce przemawiania. Zastanawiałem się wtedy co ja bym zrobił w takiej sytuacji, przecież na szkoleniach nie było takiego scenariusza, żeby gadać do pustej sali.

I wiesz co? Wojtek zaczął tak jakby mówił do tłumu. A gdy kończył po dwóch godzinach, to mimo dymu z mojego ogniska, polana była pełna ludzi, szpilki nie można było wcisnąć, wszyscy słuchali go z opuszczonymi koparami. Włącznie ze mną, gotującym wtedy kapuśniak. Od razu rozwieję Twoje wątpliwości. Wojtek mówił o rzeczach dość oczywistych dla instruktora, nie ze wszystkim też zgadzam się (np. zupełnie nie przekonuje mnie teoria sprężyn, kto był to wie o czym mowię, a pozostali niech zapytają go na jego forum, sam sformułowałbym zupełnie przeciwną koncepcją, że nurek pod wodą jest właśnie jedną wielką sprężyną -  to właśnie szkoła Maćka). Mój zachwyt wzbudził sposób prowadzenia wykładu i dobór argumentów.

I jeszcze jedno. Wojtek jest kulturalny, pełen szacunku do oponentów :). Podobnie jak i Maciek!

Gdybyś miał ochotę na więcej takich dykteryjek, to proszę, kontynuuj tę dyskusję :).

A póki co pisz się na idc u Maćka, albo na kurs doskonałej pływalności u Wojtka (spoko, u każdego z nich można tez oblać), bo może się okazać, że dostaniesz termin dopiero za rok :D.

I jeszce jedno. Zapytaj Maćka ilu wyszkolił instruktorów, ok? A teraz zapytaj ile oni poprowadzili kursów, ok? Ja jestem instruktorem spod igły Maćka i wydałem ponad 1,000 certyfikatow. Cały mój team (Kazik, Piotrek, mój syn Michał, Marysia), wszyscy szkoliliśmy się u Maćka. Ile razem wyszkoliliśmy nurków? Trudno policzyć? Szkoda, bo ja chciałem Cię zapytać nawet nie o wszystkie certyfikaty wszystkich instruktorów ze szkoły Maćka, ale o to ile nasi kursani wykonali nurkowań! Ile i gdzie?! I z jakim skutkiem?!

(Tu proszę pamiętaj że urzędujący na antypodach Piotrek, nasz czwarty CD jest również ze stajni Maćka. Piotrek mówi już po tajsku, a mój syn, który spędził 2 lata w Sharm zna biegle w mowie i piśmie arabski! I takie właśnie jest PADI! Otwiera horyzonty! Nie ogarniasz?).

Chciałbym Cię więc zapytać ile sprzętu zakupili wszyscy kursanci instruktorów ze szkoły Maćka, ale tego tematu też chyba nie ogarniasz. Może więc powiem Ci jedynie w skrócie, i proszę uwierz mi, że jeśli jesteś zachwycony swoim AO, jeśli jest on bezpieczny nawet w ekstremalnych sytuacjach, jeśli Twój kompas (oczywiście sk-7) wiedzie Cię do celu to jest to zasługa włanie takich ludzi jak Maciek (napisz do Krakena, niech Ci wyślą jeden moduł z kursu DM, zanim napiszesz cokolwiek na ten temat na forum).

Lub jeszcze inaczej! Gdyby na świecie były tylko kursy niszowe, hobbystyczne, to nadal nurkowałbyś w automatach dwuwężowych, o nierozdzielonych stopniach, a na szyi co najwyżej miałbyś chomonto (wiesz co to chomonto?). Przez szacunek do Smoka nie wspomnę o noszaku anatomicznym i uprzęży trójpasowej (kurde, tak to się nazywało?).

"Realne Nurkowanie" brzmi ładnie, ale nie dajcie się nabrać! To Średniowiecze Nurkowania!

Pozdr.,
Jacek

P.S. Czy ktoś podrzuci ten link do strony Wojtka? --


Data: 2009-05-17 01:01:16
Autor: Haw
Bredzicie kolego, bredzicie!
in_for@vp.pl pisze:
Wojtek naprawia to co sp.......ili inni,między innymi PADI,OWD nie robi.

Bredzicie kolego, bredzicie!
[..]
"Realne Nurkowanie" brzmi ładnie, ale nie dajcie się nabrać! To Średniowiecze Nurkowania!
mozesz to troche rozwinac? bo mi sredniowiecze raczej kojarzy sie z zacofaniem ktorego w GUE zbytnio nie widze (no moze poza brakiem 3 pasowej uprzezy i noszaka anatomicznego ;D. swoja droga ciekawym czy standardy GUE mowia o plycie stalowej i reguluja "promien krzywizny banana", czy tez dopuszczaja inne, byleby solidne).

Pozdr.,
Jacek

P.S. Czy ktoś podrzuci ten link do strony Wojtka?
instruktorow GUE w PL nie ma znow az tak wielu, use google (or force)...
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=wojtek+filip+nurkowanie&btnG=Szukaj&lr=

Data: 2009-05-17 09:28:04
Autor: in for
Bredzicie kolego, bredzicie!

bo mi sredniowiecze raczej kojarzy sie z zacofaniem ktorego w GUE zbytnio nie widze

A co Ty mi, Haw, dziecko w brzuch wpychasz? Przecież ja nie pisałem o GUE!

Imitator GUE nie jest jej instruktorem. I nigdy nie będzie!

Jacek

--


Data: 2009-05-17 22:11:45
Autor: Haw
Bredzicie kolego, bredzicie!
in_for@vp.pl pisze:
bo mi sredniowiecze raczej kojarzy sie z zacofaniem ktorego w GUE zbytnio nie widze

A co Ty mi, Haw, dziecko w brzuch wpychasz? Przecież ja nie pisałem o GUE!

Imitator GUE nie jest jej instruktorem. I nigdy nie będzie!

Jacek

wiec napisz moze gdzie jest to sredniowiecze nurkowania o ktorym tak krzyczales. chyba ze smoczym sposobem udasz ze nie slyszales pytania.

Pozdrawiam,
Haw.

Data: 2009-05-17 22:29:42
Autor: in for
Bredzicie kolego, bredzicie!

gdzie jest to sredniowiecze nurkowania?

Na Helu

i.

--


Data: 2009-05-17 21:00:28
Autor: Tomek Sienicki
Bredzicie kolego, bredzicie!
in_for@vp.pl napisał(a):

> gdzie jest to sredniowiecze nurkowania?

Na Helu

i.


ha, ha!!! I ogarek oświaty można jedynie dostrzec na Białym lub Zakrzówku, gdzie od 0 do DM w trzy dni ....:)

--
Tomek Sienicki


--


Data: 2009-05-18 12:35:17
Autor: in for
Bredzicie kolego, bredzicie!
 
ha, ha!!! I ogarek oświaty można jedynie dostrzec na Białym lub Zakrzówku, gdzie od 0 do DM w trzy dni ....:)

Zupełnie jak w tytule.

Rozumiem, że pijesz do logo PADI, w ktrórym nurek przez świat niesie kaganiec oświaty.

Otóż wyobraź sobie, że baza nad Białym nie należy do PADI, a korzystają z niej rozmaite federacje, tak się składa, że poza sezonem (październik - marzec) najwięcej jest tu szkoleń instruktorów z IANTD. Są to bardzo odpowiedzialni instruktorzy, poważnie podchodzący do szkolenia i kursantów, mający bardzo poważne, udokumentowane nurkowania na swoim koncie, mógłbym Ci więc podrzucić kilka telefonów, gdybyś potrzebował coś więcej niż tani, przegadany "blichtr". Odbywają sie tu też szkolenia wg programów CMAS (zresztą CS na początku swego istnienia również szkoliło wg tego systemu). Dużo mamy tu gości z SSI. Szkoli też kilka razy do roku TDI, ale zimą to właśnie oni dominują. Szkoli też NAUI -
 bardzo rzedko, ale jednak. O GUE już wiesz, w osobie Wojtka. Tak, ja szkolę w PADI.

Jeśli chodzi o Twój argument "Od zera do DM". Rzeczywiście hasło zostało wymyślone przeze mnie, jest zgodne ze standardami, i zostało bardzo ostro skrytykowane przez oponentów. Tym większe było moje zdziwienie, gdy jeden z najgłośniej krzyczących, zaproponował po dwóch latach identyczny program na swojej stronie, w swojej organizacji. Zająć musiało aż tyle czasu by dostosował swój nurkowy światopogląd do wymogów życia.

Wracając jednak do kaganka, od którego zaczęliśmy. Lepsze takie logo z nurkiem i pochodnią niż to z czerwoną racą!

Pozdr.,
in_for

--


Data: 2009-05-21 23:21:49
Autor: P@weł
Bredzicie kolego, bredzicie!
Wciąż uprawiasz korporacyjny bełkot, do cna skażony marketingiem, ale to przejęzyczenie wyszło Ci zabawnie,cyt:
 
Rozumiem, że pijesz do logo PADI, w ktrórym nurek przez świat niesie
kaganiec oświaty.

Kaganiec oświaty, hmmm....jak się głębiej zastanowić to coś w tym jest...
P.


--


Data: 2009-05-22 08:59:29
Autor: in for
Bredzicie kolego, bredzicie!
 
Kaganiec oświaty, hmmm....

A zajrzyj sobie tu:
http://tinyurl.com/psdzaq

W szczególności zwróć uwagę na:
"Znajdują się tu również liczne, rozbudowane przenośnie o znaczeniu symbolicznym np.: &#8222;kaganiec oświaty&#8221; &#8211; (kaganek oświaty) podniośle: krzewić oświatę"

Pozdr.,
Jacek

--


Data: 2009-05-22 09:54:35
Autor: SHARMDIVER.PL
Bredzicie kolego, bredzicie!
in_for@vp.pl wrote:
 
Kaganiec oświaty, hmmm....

A zajrzyj sobie tu:
http://tinyurl.com/psdzaq

http://www.sciaga.pl/tekst/24153-25-testament_moj_juliusza_slowackiego_interpretacja_i_analiza_wiersza

???

Podpieranie się wypracowaniem maturzysty?

Hmmm...

A może to?

Słownik Języka Polskiego PWN Warszawa 1978 Pierwszy Tom strona 855:

kaganiec

1. <<skórzana lub druciana plecionka, zakładana zwierzętom (zwłaszcza psom) na pysk, uniemożliwiająca im kąsanie>>:
Pies bez kagańca nałożyć psu kaganiec
<>fraz. Nałożyć komuś kaganiec <<ograniczyć czyjąś swobodę, zabronić czegoś>>

2.<<naczynie z palącym się wewnątrz ogniem służące do oświetlania>>:
Kagańce płonęły na dziobie łodzi.
<>fraz Nieść, zapalić itp. kaganiec oświaty <<szerzyć, krzewić oświatę>>

A dla lubiący zdjątka i też poczytać (uwaga długi tekst - ostrzegam przed możliwością silnych bóli głowy, silnym zdenerwowaniem, możliwymi atakami agresji)

http://free.art.pl/artmix/archiw_4/0702pl.html

Data: 2009-05-22 22:01:38
Autor: in for
Bredzicie kolego, bredzicie!

kaganiec

Nie, nie kaganiec. Nie napisałem _kaganiec_ lecz

kaganiec_oświaty.

Musisz poczytać troszkę o związkach frazeologicznych.

Pozdr.,
Jacek

--


Data: 2009-05-22 22:02:06
Autor: in for
Bredzicie kolego, bredzicie!

kaganiec

Nie, nie kaganiec. Nie napisałem _kaganiec_ lecz

kaganiec_oświaty.

Musisz poczytać troszkę o związkach frazeologicznych.

Pozdr.,
Jacek

--


Data: 2009-05-22 22:40:38
Autor: krokodyl73
Bredzicie kolego, bredzicie!
Dnia 22-05-2009 o 22:02:06 <in_for@vp.pl> napisał(a):


kaganiec

Nie, nie kaganiec. Nie napisałem _kaganiec_ lecz

kaganiec_oświaty.

Musisz poczytać troszkę o związkach frazeologicznych.

Pozdr.,
Jacek


Moze gdybys Jacku napisal - kaganek - byloby prosciej;)Pozdrawiam;)

--
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2009-05-23 01:46:15
Autor: in for
Szacun dla Rycha :)
 
Moze gdybys Jacku napisal - kaganek - byloby prosciej;)Pozdrawiam;)

Boshe!!!

Napisałem też przecie kaganek i dłuższą chwilę ważyłem kiedy kaganek a kiedy kaganiec (oświaty) :D. Gdybym napisał kaganek, to nie dość, że byłby to kaganiec, to Janek D. zarzuciłby mi, że bardzo mały, taki malutki . . ., czyli kaganek :D.

Moja pierwsza piękniejsza_połowa była polonistką i miałem wrażenie, że nieźle mnie ćwiczyła, a tu proszę. . ., taki Janek D. nosa lingwistycznie mi przytarł :D.

Zostanę jednak fanem Słowackiego! W odróżnieniu od Juliusza, SHARMDIVERA wogóle nie czytam, choćby wysmarował post _człowiek_pożarł_rekina :DDD.

I jeszcze gratulacje dla Demolanta, Smoka, vel _jak_Go_tam_zwiecie_, którego czytam z taką pasją jak Julka, za to, że jak mi się zdaje, przegadał, największą GADUŁĘ na sekcie.

Szacun, Rychu :D. Tak trzymaj :)

Jacek

--


Data: 2009-05-23 03:32:56
Autor: SHARMDIVER.PL
Szacun dla Rycha :)
in_for@vp.pl wrote:
 
Moze gdybys Jacku napisal - kaganek - byloby prosciej;)Pozdrawiam;)


Boshe!!!

Sholem Aleichem!


to Janek D. zarzuciłby mi, że bardzo mały, taki malutki . . .,

Ja nie, ale z pewnością zrobiła by to jak zwykle ONA:

Moja pierwsza piękniejsza_połowa była polonistką i miałem wrażenie, że nieźle mnie ćwiczyła,

Jacek

Data: 2009-05-23 07:09:01
Autor:
Szacun dla Rycha :)
in_for@vp.pl napisał(a): 
I jeszcze gratulacje dla Demolanta, Smoka, vel _jak_Go_tam_zwiecie_, którego czytam z taką pasją jak Julka, za to, że jak mi się zdaje, przegadał, największą GADUŁĘ na sekcie.

Szacun, Rychu :D. Tak trzymaj :)

Tutaj jest dosyć nudno i pozom odpowiedzi jest niski, zobacz inne forum:

Krzysztof Rudnik <rudnik@kki.net.pl> napisał(a):

Informatycy na palcach obu rÄ&#65533;k liczÄ&#65533; do 1023.

Średnio wygodny jest dwójkowy system. W trójkowym można jeszcze więcej
zmieścić: palec prosty, palec zgięty w połowie, palec zgięty cały.

pozdrawiam rc

Jest zaskakująca odpowiedź Krzysztofa Rudnika, o której nie miałem pojęcia
lecz mogłem pojechać na kłótnię, że może mieć przesunięty kod dwójkowy i 1024
stany. Wybrałem rozwiązanie w bok którego rozmówca nie zna, zastosowanie
kodowania trójkowego, daje to jeszcze więcej możliwości policzenia liczb na 10
palcach rąk (bardzo mało wygodne, ale możliwe). Druga sprawa manometr cyfrowy, dotarły do mnie zwrotne wieści profesjonalne
środowisko technokratów rozumie co to jest klasa miernika. Wniosek prosty
łatwowierni mają przeciętny miernik, z ostatnią cyfrą nie reprezentującą
watości mierzonej.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-17 23:01:43
Autor: Haw
Bredzicie kolego, bredzicie!
in_for@vp.pl pisze:
gdzie jest to sredniowiecze nurkowania?

Na Helu

i.

nurkowalem tam 2 tyg. temu i nie zauwazylem...

Haw.

Data: 2009-05-18 13:37:33
Autor: in for
Bredzicie kolego, bredzicie!

nurkowalem tam 2 tyg. temu i nie zauwazylem...

Hm...? Jest aż tak mała?

i.

--


Data: 2009-05-18 04:14:53
Autor:
Bredzicie kolego, bredzicie!
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
chyba ze smoczym sposobem udasz ze nie slyszales pytania.

Znakomita większość moich oponentów nie odpowiada na pytania które stawiam.
Domagając się odpowiedzi na ich pytania w całości.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-17 05:01:56
Autor:
Bredzicie kolego, bredzicie!
in_for@vp.pl napisał(a):

> Wojtek naprawia to co sp.......ili inni,między innymi PADI,OWD nie robi.

Bredzicie kolego, bredzicie!

To są właśnie argumenty na sekcie! Powiedzieć byle co, byle powiedzieć! Zupełnie jak z tym g... co się przykleja!

To teraz zaczynasz rozumieć czym jest FN, tam za zwrócenie uwagi na oczywistą
sprzeczność tezy, dostał bym ostrzeżenie a "tytan intelektu" wraz kilkoma
podobnej miary dyskutantami (katalizator do tlenu), miał by możliwośc
oklejania g... z aprobatą mordatorów (taka odmiana słowa moderator, człowiek
który selektywnie dopuszcza do głosu i selektywnie przydziela ostrzeżenia).
Tu jest dużo spokojniej.
 
Lub jeszcze inaczej! Gdyby na świecie były tylko kursy niszowe, hobbystyczne, to nadal nurkowałbyś w automatach dwuwężowych, o nierozdzielonych stopniach, a na szyi co najwyżej miałbyś chomonto (wiesz co to chomonto?). Przez szacunek do Smoka nie wspomnę o noszaku anatomicznym i uprzęży trójpasowej (kurde, tak to się nazywało?).

Nie zmuszam do stosowania takich rozwiązań.
Automat dwuwężowy ma potencjał, można zrealizować systemy oddechowe o oporach
5 cm słupa wody mierzonych względem środka płuc. Taki sposób jest najbliższy
fizjologicznemu odczuwaniu oporów i daje faktyczne zmniejszenie pracy
oddechowej wykonywanej przez nurka. W zamian świat nurkowy otrzymuje AO które
mają bardzo małe opory oddechowe względem ustnika. Co słabo się przekłada na
pracę oddechową w każdej pozycji nurka. Nieco trudniej to zrealizować na AO o
stopniach rozdzielonych ale można (rozwiązanie znam ale nie zgłosiłem).
Komfort oddychania można jeszcze podnieść, tyle że zbędnie podnosi się stopień
komplikacji rozwiązań.

"grzegorz" powiedz wszystkim u kogo zrobiłeś stopień instruktorski ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-05-17 09:33:43
Autor: in for
Bredzicie kolego, bredzicie!
 
Nie zmuszam do stosowania takich rozwiązań.

A to w takim razie jest to nieporozumienie. Przykład uprzęży przytoczyłem nie po to by wytykać archaizmy, lecz by zaakcentować, że siła współczesnego nurkowania tkwi własnie w rożnorodności :).

Pozdr.,
Jacek

--


Data: 2009-05-18 13:01:10
Autor: jacekplacek
Bredzicie kolego, bredzicie!
in_for@vp.pl napisał(a):

> Wojtek naprawia to co sp.......ili inni,między innymi PADI,OWD nie robi.

Bredzicie kolego, bredzicie!

To są właśnie argumenty na sekcie! Powiedzieć byle co, byle powiedzieć! Zupełnie jak z tym g... co się przykleja!


.................... albo na kurs doskonałej pływalności u Wojtka

Chodzi o specjalizację PADI?
 

"Realne Nurkowanie" brzmi ładnie, ale nie dajcie się nabrać! To
Średniowiecze Nurkowania!


Mógłbyś to rozwinąć?


P.S. Czy ktoś podrzuci ten link do strony Wojtka?
A którą? Tą: www.goldenline.pl/wojtek-filip czy tą: www.divetrek.com.pl/

--


Data: 2009-05-18 16:43:01
Autor: in for
Bredzicie kolego, bredzicie!
 
Chodzi o specjalizację PADI?

Nie koniecznie, Wojtek robi też warsztaty, zresztą jego pytaj.
> "Realne Nurkowanie" brzmi ładnie, ale nie dajcie się nabrać! To Średniowiecze Nurkowania!
Mógłbyś to rozwinąć?

Naprawdę nie ma co, to zwykłe docinki słowne, nie ma co rozwijać. To tak jak z tym nacieraniem się szkłem. Trudno się dziwić, że w takiej sytuacji ktoś się odcina. Zresztą taka wymiana zdań podgrzewa atmosferę i powoduje, że tak chętnie czyta się sektę :).
 
A którą? Tą: www.goldenline.pl/wojtek-filip czy tą: www.divetrek.com.pl/

http://www.divetrek.com.pl - tak to chyba właściwy link, dzięki, warto poczytać.

Pozdr.,
i.


--


Maćku !

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona