Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Mafia politycznych kundli.

Mafia politycznych kundli.

Data: 2011-07-02 03:30:07
Autor: cirrus
Mafia politycznych kundli.
# Nie lubię Jarosława Kaczyńskiego. Nie raz o tym pisałem. Ale to nie jest tak, że ten wpis będzie poświęcony jemu. Mimo, że jego dotyczy.
Zaczęło się od tego, że Jarosław Kaczyński nazwał Janusza Kaczmarka "agentem - śpiochem". Ten zaś skierował sprawę do sądu. Sędzia zaś wystąpił o wydanie opinii przez biegłego psychiatrę, czy Jarosław Kaczyński może zeznawać w procesie. No i się zaczęło...
 Dziennikarze i politycy wszystkich opcji zagrzmieli oburzeniem. Jak to? Kaczyński do psychiatry? Co za skandal!
 Prawda jest taka, że co najmniej połowa ludzi, których znam, żartuje sobie, lub z pełną powagą mówi, że w ich przekonaniu Jarosław Kaczyński to osoba z problemami psychicznymi. Zresztą sam polityk mówił, że podczas kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi był pod wpływem silnych leków i nie był sobą. Zresztą powiedzmy sobie szczerze. Po śmierci brata, bratowej i większości politycznych współpracowników, wielu by się załamało.
 Z czego więc wynika to oburzenie? Politycy generalnie uważają się za nadludzi. Ich nie dotyczą żadne przepisy polskiego prawa. Mogą jeździć po pijanemu, a potem obrażać policjantów. Mogą się zachowywać jak ludzie niespełna rozumu, ale nie wolno ich zapytać czy są zdrowi. Politycy uważają, że wolno im wszystko. Złota wolność, liberum veto.
 Każda próba ograniczenia złotej wolności polskich polityków spotyka się z ich wrzaskiem. Jak to? Skandal! Nie wolno! Te poselskie mendy (bo na lżejsze określenie nie zasługują) jednoczą się wtedy niezależnie od barw partyjnych i bronią swych kolesiów. Dlaczego? Bo wiedzą, że jeśli dziś ktoś przebada Kaczyńskiego, to jutro kto inny może przebadać Niesiołowskiego, Kłopotka, czy Oleksego (Wybór nazwisk przypadkowy). Czyli, że zagrożone może być istnienie całej tej mafii politycznych kundli. Kundli, które udają, że się że sobą gryzą, ale de facto stanowią tę samą sforę.
 Mafia polityków zwyciężyła. Sędzia, który chciał badać Jarosława Kaczyńskiego został odsunięty od prowadzenia sprawy. Po raz kolejny okazało się, że tak zwane niezawisłe sądy to budzący śmiech slogan. Nawet jeśli znajdzie się jeden odważny, to jego szefowie okażą się być marionetkami na usługach polityków. I jak mówię, nie chodzi o Jarosława Kaczyńskiego. Ten wniosek mógł dotyczyć kogokolwiek. Chodzi o to, że polityczna mafia wygrała z instytucją państwa, która okazała się być wobec tej mafii usługowa. Chodzi o to, że polską rządzą gang w białych rękawiczkach, który prawo ma za nic. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hf21z
--
stevep

Mafia politycznych kundli.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona