Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Maja, ktora sie kamieniom nie klania

Maja, ktora sie kamieniom nie klania

Data: 2009-12-29 12:20:10
Autor: chary
Maja, ktora sie kamieniom nie klania
http://www.sport.pl/kolarstwo/1,64993,7404351,Rok_w_kolarstwie_gorskim__Maja__ktora_sie_kamieniom.html

**********

Rok w kolarstwie górskim: Maja, która się kamieniom nie kłania

Jeśli ktoś nie wiedział jeszcze, kim jest Maja Włoszczowska, po 2009 r. już
wie. To niesamowita dziewczyna, która dwa tygodnie po fatalnym wypadku i
operacji jest w stanie pojechać rowerem górskim po medal.

Nazwisko Mai znałem od lat, ale uprawiana przez nią dyscyplina wydawała mi
się szalenie nudną wyprawą rowerową dla grzecznych dziewczynek i chłopców,
którzy nie nadali się do bardziej męskich sportów. Wystarczył jeden
przejazd rundy na górzystej, usłanej głazami trasie mistrzostw świata i
widok Mai po kraksie, kiedy przejechała twarzą po ostrych kamieniach, bym
zmienił zdanie. Kolarstwo górskie to sport dla ludzi o końskim zdrowiu,
żelaznej psychice i niebywałym samozaparciu, właściwie sport dla
masochistów. Wygrywa ten, kto zada sobie więcej bólu.

Mam do czynienia ze sportowcami wszelakiej maści - od piłkarzy po
rugbistów, ale dotąd nikt nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak kolarze
górscy. Na co dzień wiodą życie zakonnika - nim spałaszują łososia czy
grillowaną pierś z kurczaka, odsączają tłuszcz na serwetkach, jedyny
alkohol, jaki znają, to lampka czerwonego wina raz w tygodniu. Wykonują
katorżniczą pracę - np. trzy godziny jazdy w górzystym terenie z pięcioma
megastromymi podjazdami po kilka kilometrów każdy. Balansują na granicy
wielkiego ryzyka - widziałem Aleksandrę Dawidowicz, która z metrowego
zeskoku wylądowała na przednim kole i wystrzelona jak z katapulty upadła
głową centralnie w dół jak skoczek do wody, tyle że na twardy, betonowy
niemal skwer. Rozpłakała się, otrzepała, wsiadła na rower i próbowała dalej
pokonać niebezpieczny element trasy. Widziałem wreszcie po wypadku w
Canberze rozharataną twarz Mai, która dla australijskich lekarzy była
przypadkiem szczególnym, na tyle pionierskim, że tamtejsi medycy, cmokając
z zachwytu nad swoją robotą, strzelali po operacji niezliczone fotografie.

Kolarstwo górskie to ekstremum, za które dostaje się niewiele miejsca i
czasu w mediach, za które - w porównaniu do piłkarzy czy siatkarzy - płacą
grosze (nie uwierzycie, ale wicemistrzyni olimpijska zarabia wiele mniej
niż przeciętna siatkarka), a sponsorów jest jak na lekarstwo. To sport dla
ludzi gotowych poświęcić się bez reszty, nie żądając nic w zmian, no bo kto
dwa tygodnie po poważnej operacji i kuracji antybiotykowej wsiada na rower,
zdobywa wicemistrzostwo Europy i ma za to krótką notkę w gazecie.

Nie wiem, na ile to zasługa trenerów, z którymi pracują kolarze górscy, a
na ile kwestia charakteru, jaki kształtuje ten sport, ale poza kolarstwem
górskim nie widziałem dotąd sportowców, którzy odrzucają lukratywny
kontrakt reklamowy, bo oferta firmy (bukmacherskiej), która proponuje
miliony, kłóci się z wizerunkiem kolarza - sportowca bezinteresownego.

Mijający rok to jeden z najlepszych w kolarstwie górskim. Dwa mistrzostwa
Europy - Mai i Aleksandry Dawidowicz, mistrzostwo świata i zwycięstwo w
klasyfikacji generalnej Pucharu Świata tej drugiej. Przyszły może być
jeszcze lepszy, bo Ola w glorii najlepszej kolarki młodzieżowej w historii
wkracza do dorosłego sportu i z miejsca staje się faworytką do medali
najważniejszych imprez. To dlatego rok 2010 będzie szczególny. I dla Mai,
która jak zwykle będzie walczyć o mistrzostwo świata i bronić tytułu w
Europie, bo przybyła jej bardzo poważna konkurentka, i dla Oli, której
parametry wydolnościowe, siła, niezłomność i samozaparcie każą w niej
widzieć nawet mistrzynię olimpijską.


--
pozdrawiam,
Marek Sosnowski
"Because of the fat people, Britain is slowly sinking into the sea."

Data: 2009-12-29 03:56:25
Autor: Michał Wolff
Maja, ktora sie kamieniom nie klania
Troszkę sobie autor "popłynął" z tym tekstem o Dawidowicz, sport
juniorski i zawodowy to jednak nie to samo. Na pewno to wielki talent,
ale na gadanie że z miejsca jest kandydatką do medali, czy nawet
mistrzyni olimpijskiej - to dużo za wcześnie
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-12-29 17:16:46
Autor: Dexte-r
Maja, ktora sie kamieniom nie klania
Dnia Tue, 29 Dec 2009 03:56:25 -0800 (PST), Michał Wolff napisał(a):

Troszkę sobie autor "popłynął" z tym tekstem

A ja mysle ze odrobina heroizowania dokonan Mai czy Oli nie zaszkodzi o ile
przelozy sie na dobry sponsoring, zainteresowanie mediow dyscyplina i inne
plusy dodatnie. Oby tylko nie przelozylo sie na "celebryctwo", "kubico-malyszo-manie" i
inne takie.

pozdro
dx

Data: 2009-12-29 18:02:26
Autor: stefandora
Maja, ktora sie kamieniom nie klania
Dexte-r wrote:
Dnia Tue, 29 Dec 2009 03:56:25 -0800 (PST), Michał Wolff napisał(a):

Troszkę sobie autor "popłynął" z tym tekstem

A ja mysle ze odrobina heroizowania dokonan Mai czy Oli nie zaszkodzi o ile
przelozy sie na dobry sponsoring, zainteresowanie mediow dyscyplina i inne
plusy dodatnie. Oby tylko nie przelozylo sie na "celebryctwo", "kubico-malyszo-manie" i
inne takie.


Ale tylko wtedy będzie dobry sponsoring, zainteresowanie mediow dyscyplina i inne plusy dodatnie.

--
dorota
szprota

Data: 2009-12-29 10:04:34
Autor: Michał Wolff
Maja, ktora sie kamieniom nie klania
On 29 Gru, 18:02, stefandora <dorro...@gazeta.pl> wrote:

> Oby tylko nie przelozylo sie na "celebryctwo", "kubico-malyszo-manie" i
> inne takie.

Ale tylko wtedy b dzie dobry sponsoring, zainteresowanie mediow
dyscyplina i inne plusy dodatnie.

Sukces medialny bez wielkich sukcesów sportowych jest możliwy tylko w
bardzo popularnych dyscyplinach jak formuła (dla mnie to zresztą nie
jest sport), taki Kubica tak naprawdę niewiele w tej formule osiągnął.
Natomiast Małysz to zupełnie inna sprawa - sam sobie zapracował na
wielki sukces, to on wypromował popularność całej dyscypliny (która
jest dalej bardzo popularna nawet gdy już nie wygrywa); przed jego
czasami skoki narciarskie nie były wiele bardziej popularne od
kolarstwa, puszczano je w TV tylko na TCS i olimpiadach (na takiej
zasadzie jak się puszcza TdP).

Ale żadnej dyscypliny, żeby nie wiem jakie brednie dziennikarze
wypisywali - nie da się wypromować sztucznie, jak nie będzie nią
autentycznego zainteresowania. A z kolei w popularnych dyscyplinach
wystarczą minimalne sukcesy (jak Kubica, czy nasi piłkarze) - by ich
autorzy stali się celebrytami. A liczba sponsorów - jest tylko
pochodną popularności danego sportu i jego obecności na antenach TV
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-12-29 23:33:37
Autor: Silinde Ringëril
Maja, ktora sie kamieniom nie klania
Michał Wolff pisze:
Ale żadnej dyscypliny, żeby nie wiem jakie brednie dziennikarze
wypisywali - nie da się wypromować sztucznie,
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Dosłownie wszystko da się wypromować sztucznie, największy kicz, najmarniejszego politykiera - przykładów mamy mnogo w naszej nierzeczywistości medialnej, zatem dyscyplinę sportową na pewno także.

SR
--
http://qck.pl/Rc
"Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli
wtedy paradę równości."

Data: 2009-12-29 15:15:29
Autor: Michał Wolff
Maja, ktora sie kamieniom nie klania
On 29 Gru, 23:33, Silinde Ringëril <silin...@vp.pl> wrote:

Dos ownie wszystko da si wypromowa sztucznie, najwi kszy kicz,
najmarniejszego politykiera - przyk ad w mamy mnogo w naszej
nierzeczywisto ci medialnej, zatem dyscyplin sportow na pewno tak e.

Zamiast operować takimi banalnie dziecinnymi stereotypami - może
wrzuciłbyś konkretny przykład?
Bo ja mam wręcz przeciwny - czyli piłka nożna w USA. Na promocję tej
dyscypliny wydano tam ogromne pieniądze, zorganizowano jedną z
największych imprez świata - czyli Mundial. I co? Guzik - piłka się
nie przyjęła, dalej jest tam sportem niszowym, daleko za koszem,
baseballem czy futbolem amerykańskim.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-12-30 08:02:49
Autor: Menel
Maja, ktora sie kamieniom nie klania
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> napisał(a): I co? Guzik - pi=B3ka si=EA
nie przyj=EA=B3a, dalej jest tam sportem niszowym, daleko za koszem,
baseballem czy futbolem ameryka=F1skim.

Bo w stanach soccer to sport dla dziewczynek.

--


Data: 2009-12-30 03:54:17
Autor: Michał Wolff
Maja, ktora sie kamieniom nie klania
On 30 Gru, 09:02, "Menel " <mene...@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote:

Bo w stanach soccer to sport dla dziewczynek.

I właśnie taki stereotyp dalej tam panuje, mimo wręcz miliardów
dolarów wydanych na próbę jego zmiany, to jest koronny przykład na to
że wcale nie jest tak jak pisze kolega Silinde, że wszystko da się
wypromować sztucznie. Mimo gigantycznych środków - poniesiono tam
bardzo spektakularną klęskę, w oczach większości Amerykanów piłka
nożna dalej jest jak piszesz - sportem dla dziewczynek, do którego
trafiają głównie ci co się nie nadają do hokeja, kosza czy baseballu
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-12-30 12:52:07
Autor: Menel
Maja, ktora sie kamieniom nie klania
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
Mimo gigantycznych =B6rodk=F3w - poniesiono tam
bardzo spektakularn=B1 kl=EAsk=EA,
Środki może były gigantyczne w porównaniu z kwotami jakie  wydajemy na modernizację naszej dzielnej armii ale w porównaniu z kasą jaka krąży w NBA albo NFL to grosze.
Zobacz jak pięknie ostatnio wypromowano bzdury typu świńska grypa albo redukcja CO2.



--


Data: 2009-12-30 14:33:42
Autor: szaman
[OT]
Menel wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Zobacz jak pięknie ostatnio wypromowano bzdury typu świńska grypa albo redukcja CO2.

Bzdury, nie bzdury.
Ok, można przyznać, że grypa na całe szczęście przebiega dość spokojnie.   Ale różnie mogło być. W najczarniejszych scenariuszach mógł się nawet powtórzyć 1918... Więc nie krytykowałbym całej jak to nazywasz 'promocji'.

A co do CO2. Sprawa nie jest prosta. Jedno jest pewne, na dzisiejszym stopniu rozwoju - ludzkość musi, powtarzam musi, a nie może podjąć troskę o swoją planetę. Czy to jeśli chodzi o emisję CO2 jak i emisję czegokolwiek.

sz

Data: 2009-12-30 17:18:56
Autor: Menel
[OT]
szaman <piekar22@op.pl> napisał(a):
Jedno jest pewne, na dzisiejszym stopniu rozwoju - ludzkość musi, powtarzam musi, a nie może podjąć troskę o swoją planetę. Czy to jeśli chodzi o emisję CO2 jak i emisję czegokolwiek.

Tylko troska kosztuje a chyba nie sądzisz, że wysyłanie 100mld $ rocznie do Afryki przyniesie jakiś skutek(chociaż będą się szybciej zabijać co może zmniejszyć emisję).
Skupianie się na CO2 to też pułapka. Np mądrzy ludzie wyliczyli, że biorąc pod uwagę tzw. całokształt to bardziej ekologiczny jest zwykły benzyniak niż hybryda. Więc zanim zaczną wydawać moją(i twoją)kasę na jakieś wynalazki wolałbym żeby najpierw ktoś to dobrze policzył. A jedyną osobą która w telewizorze przedstawiła(z licznych dyskusji jakie widziałem) jakieś wyliczenia był poseł Pęk co samo w sobie jest wielce zastanawiające.

I żeby ktoś dobrze prześwietlił finanse różnych ekologicznych organizacji. --


Data: 2009-12-30 18:51:10
Autor: szaman
[OT]
Menel wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Tylko troska kosztuje a chyba nie sądzisz, że wysyłanie 100mld $ rocznie do Afryki przyniesie jakiś skutek(chociaż będą się szybciej zabijać co może zmniejszyć emisję).

Wszystko kosztuje. Przykładu z Afryką nie rozumiem. Co on wnosi do naszej dyskusji?


Skupianie się na CO2 to też pułapka. Np mądrzy ludzie wyliczyli, że biorąc pod uwagę tzw. całokształt to bardziej ekologiczny jest zwykły benzyniak niż hybryda.

Którzy mądrzy ludzie? Podaj źródło.
Same samochody to tylko kropla w morzu potrzeb. Przemysł - tutaj pies jest pogrzebany.
Nie wiem, gdzie mieszkasz. Ja na Śląsku. Zmiany w podejściu do tak zwanej ekologii widać tutaj gołym okiem. I nikt nie powie mi, że takie działania nie mają sensu. Mają i to wielki. Niestety to również kosztuje. Niemało.

Więc zanim zaczną wydawać moją(i twoją)kasę na jakieś wynalazki wolałbym żeby najpierw ktoś to dobrze policzył. A jedyną osobą która w telewizorze przedstawiła(z licznych dyskusji jakie widziałem) jakieś wyliczenia był poseł Pęk co samo w sobie jest wielce zastanawiające.

Niestety politycy mają to do siebie, że nawet ze szczytnych idei potrafią zrobić narzędzi brudnej walki o stołki...
A co do samego posła Pęka - nie jestem w stanie brać na poważnie jakichkolwiek deklaracji/oświadczeń/dowodów przekazywanych mi przez prezesa tworu Naprzód Polsko. Miałem do czynienia z w.w. partią i niestety jej przedstawicieli nie mogę uznać za ludzi poważnych, bądź wiarygodnych.


I żeby ktoś dobrze prześwietlił finanse różnych ekologicznych organizacji.

Są prześwietlane. Wiadomo, przekręty zdarzają się wszędzie. Niektórzy nie potrafią się pogodzić z tym, że ktoś może mniej lub bardziej bezinteresownie walczyć o słuszne idee.

pozdrawaim,
szaman

Data: 2009-12-30 18:27:31
Autor: Menel
[OT]
szaman <piekar22@op.pl> napisał(a):
Wszystko kosztuje. Przykładu z Afryką nie rozumiem. Co on wnosi do naszej dyskusji?

Na szczycie w Kopenhadze była propozycja żeby wspierać ekologię w Afryce kwotą 100 mld $ rocznie. To chyba oczywiste że połowę by rozkradli odrazu a za resztę kupili broń.
 
> Skupianie się na CO2 to też pułapka. Np mądrzy ludzie wyliczyli, że
biorąc
> pod uwagę tzw. całokształt to bardziej ekologiczny jest zwykły benzyniak
niż
> hybryda. Którzy mądrzy ludzie? Podaj źródło.
Chyba Discowery. Chodzi o to że przy produkcji a potem utylizacji szkodzi się bardziej niż oszczędza na zużyciu paliwa.

Zmiany w podejściu do tak zwanej ekologii widać tutaj gołym okiem. I nikt nie powie mi, że takie działania nie mają sensu. Mają i to wielki. Niestety to również kosztuje. Niemało.

Działanie dla działania nie ma sensu. To, że gdzieś wybudowano 10 km DDR jeszcze nie znaczy, że się jeździ lepiej za to dobrze wygląda na ulotce wyborczej. 
> I żeby ktoś dobrze prześwietlił finanse różnych ekologicznych
organizacji.

Są prześwietlane. Wiadomo, przekręty zdarzają się wszędzie. Niektórzy nie potrafią się pogodzić z tym, że ktoś może mniej lub bardziej bezinteresownie walczyć o słuszne idee.

Jakieś 30 lat temu  Reagan wprowadził do Europy pociski Cruse i Pershing co zapoczatkowało kolejny etap wyścigu zbrojeń i było jedną z przyczyn upadku komuny. Protesty hipisów i pacyfistów wyglądały wówczas dokładnie tak samo jak obecnie. A niedawno okazało sie że zawszystko płacili ruscy. Więc pozwól, że będę sceptyczny.

--


Data: 2009-12-30 21:52:02
Autor: szaman
[OT]
Menel wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Na szczycie w Kopenhadze była propozycja żeby wspierać ekologię w Afryce kwotą 100 mld $ rocznie. To chyba oczywiste że połowę by rozkradli odrazu a za resztę kupili broń.

Wiesz, z takim podejściem byśmy jeszcze w epoce kamienia siedzieli. Albo i nawet nie...



Chyba Discowery. Chodzi o to że przy produkcji a potem utylizacji szkodzi się bardziej niż oszczędza na zużyciu paliwa.

Całkiem możliwe. Zauważ, że produkcja hybryd ma krótką historię. Technologia z upłewem czasu zostanie ulepszona i auta te faktycznie będą eco-friendly.


Działanie dla działania nie ma sensu. To, że gdzieś wybudowano 10 km DDR jeszcze nie znaczy, że się jeździ lepiej za to dobrze wygląda na ulotce wyborczej.

Kolejne chybione porównanie. Dziesięć ścieżek rowerowych po 200 metrów każda nei ma najmniejszego sensu. 10 działań na korzyść przyrody, choćby maleńkich ma sens.


Jakieś 30 lat temu  Reagan wprowadził do Europy pociski Cruse i Pershing co zapoczatkowało kolejny etap wyścigu zbrojeń i było jedną z przyczyn upadku komuny. Protesty hipisów i pacyfistów wyglądały wówczas dokładnie tak samo jak obecnie. A niedawno okazało sie że zawszystko płacili ruscy. Więc pozwól, że będę sceptyczny.


Sugerujesz, że Rosjanie stoją za hipisami:P?

sz

Data: 2009-12-30 21:58:42
Autor: Menel
[OT]
szaman <piekar22@op.pl> napisał(a):
Wiesz, z takim podejściem byśmy jeszcze w epoce kamienia siedzieli. Albo i nawet nie...

A jaki procent pomocy jest według ciebie wydawany zgodnie z przeznaczeniem?


> Chyba Discowery. Chodzi o to że przy produkcji a potem utylizacji
szkodzi
> się bardziej niż oszczędza na zużyciu paliwa.

Całkiem możliwe. Zauważ, że produkcja hybryd ma krótką historię. Technologia z upłewem czasu zostanie ulepszona i auta te faktycznie będą eco-friendly.

Ale to jest zwykłe oszustwo pod hasłem ratowania planety.
 
10 działań na korzyść przyrody, choćby maleńkich ma sens.

A jak ocenić czy dane działanie ma sens? Żarówka energooszczędna w markecie ma sens ale w kiblu już nie a muszę ją tam wkręcić. A jej utylizacja to też podobno jakiś koszmar.
 
Sugerujesz, że Rosjanie stoją za hipisami:P?

Sugeruję, że piękne hasła to świetna przykrywka do zarabiania kasy.  Wiara w to, że zmniejszenie emisji CO2 o 1%(plan maximum) w ciągu 20 lat będzie miało jakikolwiek wpływ na klimat to głupota.
A młodzi ludzie dają się na to łapać.


--


Data: 2009-12-31 00:10:52
Autor: szaman
[OT]
Menel wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

A jaki procent pomocy jest według ciebie wydawany zgodnie z przeznaczeniem?

Nie wiem jaki, niestety z pewnością nie jest to 100%. Ale nie znaczy to, że powinniśmy przestać inwestować w pomoc. Pod tym hasłem równie dobrze możemy przestać płacic podatki - u władzy zdażają się oszuści, krętacze...


Ale to jest zwykłe oszustwo pod hasłem ratowania planety.

Niekt Ci nie każe kupować tych aut. Zresztą dane, które prztytoczyłeś nie są w żaden sposób tajne, a ogólnodostępne.


A jak ocenić czy dane działanie ma sens? Żarówka energooszczędna w markecie ma sens ale w kiblu już nie a muszę ją tam wkręcić. A jej utylizacja to też podobno jakiś koszmar.

Zależy jak długo w kibelku przebywasz:P
Ale na poważnie: Jeśli chodzi o utylizację, owszem jest koszmar, ale zauważ, że żywotność świetlówek jest wielokrotnie wyższa od wolframówek.


Sugeruję, że piękne hasła to świetna przykrywka do zarabiania kasy. 

A co nie jest przykrywką do zarabiania kasy? Od zawsze tak było, że człowiek zarabiał na wszystkim: przez religię, ochronę przyrody, nawet po śmierć.

Wiara w to, że zmniejszenie emisji CO2 o 1%(plan maximum) w ciągu 20 lat będzie miało jakikolwiek wpływ na klimat to głupota.
A młodzi ludzie dają się na to łapać.



Nie wiem skąd wziąłeś te dane. Protokół z Kioto na przykład zakłada o wiele wyższe zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych.

I kolejny raz dajesz przykład podejścia 'skrajnie dekadenckiego'. Nic nie zrobię, nic nie ma sensu. Pocałujcież wy mnie wszyscy w dupę. Twój przykłądowy 1% to choć kropla w morzu potrzeb, to zawsze coś. Lepiej coś niż nic...

pozdrawiam,
szamn

Data: 2009-12-31 08:42:35
Autor: Menel
[OT]
szaman <piekar22@op.pl> napisał(a):
Nie wiem jaki, niestety z pewnością nie jest to 100%. Ale nie znaczy to, że powinniśmy przestać inwestować w pomoc.
Raczej bliżej 10%.


> Wiara w > to, że zmniejszenie emisji CO2 o 1%(plan maximum) w ciągu 20 lat będzie > miało jakikolwiek wpływ na klimat to głupota.

Nie wiem skąd wziąłeś te dane. Protokół z Kioto na przykład zakłada o wiele wyższe zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych.

W Kopenhadze plan max to zmniejszenie emisji CO2 0 20-30%. Człowiek produkuje 5% CO2 na ziemi. I jak w mordę strzelił masz 1%.


I kolejny raz dajesz przykład podejścia 'skrajnie dekadenckiego'. Nic nie zrobię, nic nie ma sensu. Pocałujcież wy mnie wszyscy w dupę. Twój przykłądowy 1% to choć kropla w morzu potrzeb, to zawsze coś. Lepiej coś niż nic...

Mam podejście skrajnie  realistyczne. Jest hasło "ograniczamy CO2" i wszystkie ręce na pokład. Ale czy lepiej wydać 10mln na filtr na kominie czy posadzić las? A wzorem powinien być dla nas Ojciec Dyrektor bo buduje geotermię a nie wiesza się bez sensu na kominie :)


--


Data: 2009-12-31 16:16:46
Autor: Silinde Ringëril
[OT]
szaman pisze:
Ale na poważnie: Jeśli chodzi o utylizację, owszem jest koszmar, ale zauważ, że żywotność świetlówek jest wielokrotnie wyższa od wolframówek.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Z mojego osobistego doświadczenia wynika, że niewiele. Sporo ich się psuje, zarówno w domu, jak i w firmie. No ale może mam taki fart...?

Wiara w to, że zmniejszenie emisji CO2 o 1%(plan maximum) w ciągu 20 lat będzie miało jakikolwiek wpływ na klimat to głupota.
A młodzi ludzie dają się na to łapać.

Nie wiem skąd wziąłeś te dane. Protokół z Kioto na przykład zakłada o wiele wyższe zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
http://nczas.com/wazne/globalne-ocieplenie-czy-zmiany-klimatyczne/

SR
--
http://qck.pl/Rc
"Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli
wtedy paradę równości."

Data: 2009-12-30 21:02:41
Autor: Dexte-r
Maja, ktora sie kamieniom nie klania
Dnia Tue, 29 Dec 2009 18:02:26 +0100, stefandora napisał(a):

Ale tylko wtedy będzie dobry sponsoring, zainteresowanie mediow dyscyplina i inne plusy dodatnie.

Nie koniecznie. Mam wrazenie ze na pewnym etapie celebryctwo moze
odpaczkowac od samej dyscypliny skupione na samej osobie "x". Tak jest np z niektorymi pilkarzami ktorzy nie dosc ze nic nie osiagaja
(Ebi S.) to nie przynosza zadnej korzysci swojej druzynie, reprezentacji,
czy dyscyplinie a jedynie sobie kontrakty reklamowe.

Ja obserwujac wszystkie ostatnie wywiady Mai i wzmianki o niej w GW i
dzielach sprzymierzonych odnosze wrazenie ze Agora wziela za cel
wypromowanie kolarstwa gorskiego przez jej osobe. Z calym szacunkiem
i sympatia nie wiem czy to misja mozliwa?

Sam jezdze czasem na rozne GP i inne zawody, ktore zwlaszcza w XC sa
niezwykle emocjonujace i widowiskowe. Ciezko jednak wyobrazic mi sobie
ze w 2010 w Szczawnie dla przykladu bedzie sie trzeba przeciskac przez
tasmy zeby cos zobaczyc. Obym sie pomylil :)

pozdrawiam
dx

Data: 2009-12-31 07:06:42
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
Maja, ktora sie kamieniom nie klania

Rok w kolarstwie górskim: Maja, która się kamieniom nie kłania

I?

zyga
--
-- force -- nodeps -- all

Maja, ktora sie kamieniom nie klania

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona