Adam Gierek w rozmowie z Faktem porĂłwnuje objazd premiera do gospodarskich wizyt sprzed lat.

Fakt: Jak Panu się podoba dzisiejsza propaganda sukcesu? Otwieranie kilometra autostrady, wizyty gospodarskie ministrów na budowie, lot premiera śmigłowcem nad inwestycją? Nie przypomina to Panu czasów za rządów Pana ojca Edwarda Gierka?

Europoseł Adam Gierek: Nie możemy porównywać tych okresów ani szukać analogii. Wtedy angażowano pieniądze, również z kredytów, w ogólny rozwój kraju, który zwiększał liczbę miejsc pracy. Dziś dużo się robi głównie w infrastrukturze drogowej, i są to – trzeba przyznać – inwestycje przydatne, ale dla inwestorów czy rozwoju tranzytu. Z punktu widzenia zwykłego zjadacza chleba to nie są inwestycje, które dadzą na stałe nowe miejsca pracy. W Polsce po 1989 roku nastąpiła wielka deindustralizacja kraju, to jest likwidacja albo przenoszenie przemysłu do innych krajów. Był to proces chaotyczny. Majątek, nad którym pracowały pokolenia, został unicestwiony w głupi sposób.

Niemniej obrazki w telewizji są podobne – władza w terenie chwali się budowami.

Może to tak wygląda tylko wizualnie. Ale kiedyś inwestycje przynosiły stały wzrost miejsc pracy. Powstało około 500 dużych zakładów, huta Katowice, elektrownia Kozienice, kopalnia Bełchatów, Bogdanka, dużo by wyliczać... Ówczesna propaganda sukcesu, może trochę przesadzona, dotyczyła tych właśnie budów, inwestycji, które zwiększały bogactwo kraju. A proszę mi pokazać dzisiaj inwestycje prospołeczne, które dają nowe miejsca pracy. Dzisiejsza propaganda sukcesu pokazuje inwestycje drogowe, które owszem, są bardzo potrzebne, ale one się zakończą. I gdzie będą dalej pracować ci ludzie?

Rządzący jednak przekonują, że sukcesem rządu jest właśnie modernizacja infrastruktury...

Bo to rzeczywiście jest sukces tego rządu, patrząc dziś na inne rządy w Unii Europejskiej. Wykorzystujemy środki unijne i bardzo dobrze. Jednak nic za darmo. W zamian oddaliśmy nasz rynek. Supermarkety nie są polskie, one zarabiają u nas, ale transferują pieniądze poza nasz kraj. Wiele zakładów, które zostały wykupione, mają siedziby za granicą, np. Fiat – był polskim zakładem, został wykupiony i ma siedzibę w Turynie. Gdzie idą jego zyski? Tam idą, a my tylko ponosimy koszty produkcji związane np. z ochroną środowiska, z emeryturami pracowników. Bo w Polsce dziś brakuje inwestycji, które mają dalekosiężną wizję, które dawałyby oddech gospodarce, tak, jak to było w latach 70-tych. Brakuje tego, o czym mówi teraz nowy prezydent Francji Francois Hollande – dziś potrzeba inwestycji w rozwój. Stały rozwój. Infrastruktura to też rozwój, ale zbudują drogi i to się skończy. I będzie jak w Hiszpanii – oni mieli około 40 procent dochodu narodowego z budownictwa. Przyszła dekoniunktura, wszystko stanęło i mają 20 procent bezrobocia.

Ale premier Tusk pokazuje się dziś w śmigłowcu właśnie nad budowaną autostradą.

MoĹźe potrzebna mu jest propaganda sukcesu...

Czyli Donald Tusk jak Edward Gierek?

Może to tak wyglądać. Ale widocznie premierowi naprawdę jest potrzebna ta propaganda sukcesu. Europa jest w kryzysie i trzeba pokazać rynkom finansowym, giełdom: patrzcie – Polska się buduje, nie grozi nam sytuacja jak w Grecji. Taki pozytywny sygnał na zewnątrz. Poza tym dziś w Polsce jest system wielopartyjny, jest walka partii, więc jest to także sygnał dla swoich wyborców, próba ich przekonania, że to ten rząd buduje, tworzy. A ja na to patrzę i tylko się uśmiecham, bo przypominam sobie krytykę mojego ojca. Że niby Gierek to dopiero uprawiał propagandę sukcesu. A przecież wtedy też trzeba było pokazać światu i zwykłym Polakom, że kraj rośnie, buduje się. Trzeba było trochę optymizmu dać ludziom. Dziś robi się to samo i z tych samych pobudek, jak się wydaje.

Jeszcze trochę, to doczeka się Pan słynnego: „To jak, pomożecie?”

Z tego też się nie należy śmiać. To miało bardzo pozytywny wydźwięk. Historia w pewnym sensie zatoczyła koło, bo tego typu propaganda jest rządzącym potrzebna. Bo polityka to jest propaganda.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1022947,title,Syn-Gierka-Tuskowi-potrzeba-propagandy-sukcesu,wid,14502232,wiadomosc.html

Za Gierka, wszystko robiło się dla ludzi, dla zwykłego człowieka i wszystkim żyło się dobrze. Dzisiaj, naród jest wyzyskiwany, haruje na kapitalistę, jest niewolnikiem we własnym kraju i ma zdychać po wyeksploatowaniu.

I prawdę mówi prof. Adam Gierek.
Dziś dużo się robi głównie w infrastrukturze drogowej, i są to – trzeba przyznać – inwestycje przydatne, ale dla inwestorów czy rozwoju tranzytu. Z punktu widzenia zwykłego zjadacza chleba to są inwestycje, które nie tylko nie dadzą na stałe nowych miejsc pracy, ale przede wszystkim utrudnią Polakom egzystowanie w tym kraju i to po ich krwawicy. Zwykły zjadacz chleba ma panom wybudować wygodne życie, a sam szerokim łukiem im schodzić z drogi.



-- - Posted via news://freenews.netfront.net/ - Complaints to news@netfront.net -- -

W dniu 2012-05-21 10:30, gringo pisze:

Europoseł Adam Gierek: Nie możemy porównywać tych okresów ani szukać
analogii. Wtedy angażowano pieniądze, również z kredytów, w ogólny
rozwój kraju, który zwiększał liczbę miejsc pracy. Dziś dużo się robi
głównie w infrastrukturze drogowej, i są to – trzeba przyznać –
inwestycje przydatne, ale dla inwestorĂłw czy rozwoju tranzytu. Z punktu
widzenia zwykłego zjadacza chleba to nie są inwestycje, które dadzą na
stałe nowe miejsca pracy. W Polsce po 1989 roku nastąpiła wielka
deindustralizacja kraju, to jest likwidacja albo przenoszenie przemysłu
do innych krajów. Był to proces chaotyczny. Majątek, nad którym
pracowały pokolenia, został unicestwiony w głupi sposób.

ROTFL dnia.
najlepsze jest zdanie:
"Z punktu widzenia zwykłego zjadacza chleba to nie są inwestycje, ktĂłre dadzą na  stałe nowe miejsca pracy"
sorry, ja rozumiem, ze tatusia tzreba kochac, takie zydowskie przykazanie, bez wzgledu na wszystko, ale jest jakas granica odrealnienia. Dobowa matematyka nie klamie - jak ktos ma 1h np. do Warszawy to jest to potencjalne miejsce pracy dla tego czlwoieka, jak ma 4h to juz nie (chyba ze sie przeprowadzi, ale to zmneijsza ilosc oplacalnych posad ktore moze przyjac).

--
the_foe

UĹźytkownik "the_foe"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jpd04c$dpf$1@news.dialog.net.pl...

W dniu 2012-05-21 10:30, gringo pisze:

Europoseł Adam Gierek: Nie możemy porównywać tych okresów ani szukać
analogii. Wtedy angażowano pieniądze, również z kredytów, w ogólny
rozwój kraju, który zwiększał liczbę miejsc pracy. Dziś dużo się robi
głównie w infrastrukturze drogowej, i są to – trzeba przyznać –
inwestycje przydatne, ale dla inwestorĂłw czy rozwoju tranzytu. Z punktu
widzenia zwykłego zjadacza chleba to nie są inwestycje, które dadzą na
stałe nowe miejsca pracy. W Polsce po 1989 roku nastąpiła wielka
deindustralizacja kraju, to jest likwidacja albo przenoszenie przemysłu
do innych krajów. Był to proces chaotyczny. Majątek, nad którym
pracowały pokolenia, został unicestwiony w głupi sposób.

ROTFL dnia.
najlepsze jest zdanie:
"Z punktu widzenia zwykłego zjadacza chleba to nie są inwestycje, które
dadzą na  stałe nowe miejsca pracy"
sorry, ja rozumiem, ze tatusia tzreba kochac, takie zydowskie
przykazanie, bez wzgledu na wszystko, ale jest jakas granica
odrealnienia. Dobowa matematyka nie klamie - jak ktos ma 1h np. do
Warszawy to jest to potencjalne miejsce pracy dla tego czlwoieka, jak ma
4h to juz nie (chyba ze sie przeprowadzi, ale to zmneijsza ilosc
oplacalnych posad ktore moze przyjac).
the_foe
=======================
Czy ty w ogóle coś zrozumiałeś z tego pisanego tekstu?
Wcześniej wyszczególnił Adam Gierek i do tego odniósł się również mój komentarz. Gdybyś go przeczytał i go nie wycinał, nie musiałbyś pleć bzdur.
Dziś dużo się robi głównie w infrastrukturze drogowej, i są to – trzeba
przyznać – inwestycje przydatne, ale dla inwestorów czy rozwoju tranzytu.
Z punktu widzenia zwykłego zjadacza chleba to są inwestycje, które nie tylko
nie dadzą na stałe nowych miejsc pracy, ale przede wszystkim utrudnią
Polakom egzystowanie w tym kraju i to po ich krwawicy. Zwykły zjadacz chleba
ma panom wybudować wygodne życie, a sam szerokim łukiem im schodzić z drogi.

I teraz, komentarz z innego mojego wczorajszego postu, w którym wyprzedzam wypowiedź Adama Gierka, a jakże się one uzupełniają:

Za przejechanie całego odcinka autostrady A2, zarządzanego przez Autostradę
Wielkopolską SA., z Konina do Rzepina kierowcy samochodów osobowych zapłacą
59 złotych.

A kto zwróci ludziom za paliwo? Drugie tyle na paliwo się wyda. Za jazdę
własnym samochodem, na własnym paliwie, drugie tyle płacić? Za Gierka nie do
pomyślenia.

Jak zrobią wszystkie drogi płatne, to nie wyjdziesz na ulice? Bo do tego
wszystko w zniewolonej Polsce zmierza.

Kumasz coś z tego? Komu te inwestycje służą i jakie z tego będą w przyszłości miejsca pracy?


-- - Posted via news://freenews.netfront.net/ - Complaints to news@netfront.net -- -

W dniu 2012-05-21 11:39, gringo pisze:

Kumasz coś z tego? Komu te inwestycje służą i jakie z tego będą w
przyszłości miejsca pracy?

np. mnie. Zamiast 2h do pracy mam 50 min.

--
the_foe

UĹźytkownik "the_foe"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jpda24$ic3$1@news.dialog.net.pl...

W dniu 2012-05-21 11:39, gringo pisze:

Kumasz coś z tego? Komu te inwestycje służą i jakie z tego będą w
przyszłości miejsca pracy?

np. mnie. Zamiast 2h do pracy mam 50 min.

the_foe

Kompletna bzdura. Płatne autostrady tylko utrudniają ludziom życie. Pokaż mi odcinek, którym jeździsz do pracy, a zobaczymy,czy nie masz tańszej i szybszej alternatywy. -- - Posted via news://freenews.netfront.net/ - Complaints to news@netfront.net -- -

W dniu 2012-05-21 13:53, gringo pisze:

Kompletna bzdura. Płatne autostrady tylko utrudniają ludziom życie.
PokaĹź mi odcinek, ktĂłrym jeĹşdzisz do pracy, a zobaczymy,czy nie masz
tańszej i szybszej alternatywy.

AOW
Musze przejach caly Wroclaw, moj rekord to bylo ponad 2h jak ugrzazlem w korkach. Teraz wystarczy mi ten sam odcinek w ok 20 min

--
the_foe

Użytkownik "gringo" <gringo@gmail.com> napisał w wiadomości news:jpcuft$p1f$1adenine.netfront.net...

Adam Gierek w rozmowie z Faktem porĂłwnuje objazd premiera do gospodarskich wizyt sprzed lat.

Czy to nie Jarosław Kaczyński jeszcze całkiem niedawno łasił się do syna E.Gierka i zabiegał o jego względy?

BBR

W dniu 2012-05-21 12:05, Pan hrabia Bobrowski pisze:

Użytkownik "gringo" <gringo@gmail.com> napisał w wiadomości
news:jpcuft$p1f$1adenine.netfront.net...

Adam Gierek w rozmowie z Faktem porĂłwnuje objazd premiera do
gospodarskich wizyt sprzed lat.

Czy to nie Jarosław Kaczyński jeszcze całkiem niedawno łasił się do syna
E.Gierka i zabiegał o jego względy?

BBR

Bo to jest ta sama mentalnosc: zbudowac fabryke mydla w szczerym polu, za "panstwowe", ludziom placic wyrobami drukarskimi, a potem jak to padnie z hukiem to zgonic na "zydow" itp. ze rozkradli majatek narodowy.
Oni nei rozumieja, ze w normalnym panstwie pojecie majatku narodowego nei istnieje (no moze w zakresie jakis muzelanych bibelotow) jest tylko wlasnosc prywatna. Jakos ludziom w PRLu nie wystarczyla swiadomosc ze pracuja w "swoim" zakladzie pracy. To znaczy nieco sie uruchamiala kiedy trzeba bylo  usprawiedliwic wynoszenie z niego co sie dalo. Nie wspominajac o nagminnych "ucieczkach" przez plot ktore probowano zwalaczac poranna prohibicja w monopolach.

--
the_foe

W dniu 2012-05-21 12:05, Pan hrabia Bobrowski pisze:

Użytkownik "gringo" <gringo@gmail.com> napisał w wiadomości news:jpcuft$p1f$1adenine.netfront.net...

Adam Gierek w rozmowie z Faktem porĂłwnuje objazd premiera do gospodarskich wizyt sprzed lat.

Czy to nie Jarosław Kaczyński jeszcze całkiem niedawno łasił się do syna E.Gierka i zabiegał o jego względy?

BBR

Tak, to ten sam Kaczyński, ale dlaczego masz mu to za złe? Przecież to tylko syn..

Dnia 21-05-2012 o 10:30:51 gringo <gringo@gmail.com> napisał(a):

Adam Gierek w rozmowie z Faktem porĂłwnuje objazd premiera do  gospodarskich wizyt sprzed lat.

Fakt: Jak Panu się podoba dzisiejsza propaganda sukcesu? Otwieranie  kilometra autostrady, wizyty gospodarskie ministrĂłw na budowie, lot  premiera śmigłowcem nad inwestycją? Nie przypomina to Panu czasĂłw za  rządĂłw Pana ojca Edwarda Gierka?

Europoseł Adam Gierek: Nie moĹźemy porĂłwnywać tych okresĂłw ani szukać  analogii. Wtedy angaĹźowano pieniądze, rĂłwnieĹź z kredytĂłw, w ogĂłlny  rozwĂłj kraju, ktĂłry zwiększał liczbę miejsc pracy. Dziś duĹźo się robi  głównie w infrastrukturze drogowej, i są to – trzeba przyznać –  inwestycje przydatne, ale dla inwestorĂłw czy rozwoju tranzytu. Z punktu  widzenia zwykłego zjadacza chleba to nie są inwestycje, ktĂłre dadzą na  stałe nowe miejsca pracy. W Polsce po 1989 roku nastąpiła wielka  deindustralizacja kraju, to jest likwidacja albo przenoszenie przemysłu  do innych krajĂłw. Był to proces chaotyczny. Majątek, nad ktĂłrym  pracowały pokolenia, został unicestwiony w głupi sposĂłb.

Niemniej obrazki w telewizji są podobne – władza w terenie chwali się  budowami.

MoĹźe to tak wygląda tylko wizualnie. Ale kiedyś inwestycje przynosiły  stały wzrost miejsc pracy. Powstało około 500 duĹźych zakładĂłw, huta  Katowice, elektrownia Kozienice, kopalnia BełchatĂłw, Bogdanka, duĹźo by  wyliczać... Ówczesna propaganda sukcesu, moĹźe trochę przesadzona,  dotyczyła tych właśnie budĂłw, inwestycji, ktĂłre zwiększały bogactwo  kraju. A proszę mi pokazać dzisiaj inwestycje prospołeczne, ktĂłre dają  nowe miejsca pracy. Dzisiejsza propaganda sukcesu pokazuje inwestycje  drogowe, ktĂłre owszem, są bardzo potrzebne, ale one się zakończą. I  gdzie będą dalej pracować ci ludzie?

Rządzący jednak przekonują, Ĺźe sukcesem rządu jest właśnie modernizacja  infrastruktury...

Bo to rzeczywiście jest sukces tego rządu, patrząc dziś na inne rządy w  Unii Europejskiej. Wykorzystujemy środki unijne i bardzo dobrze. Jednak  nic za darmo. W zamian oddaliśmy nasz rynek. Supermarkety nie są  polskie, one zarabiają u nas, ale transferują pieniądze poza nasz kraj.  Wiele zakładĂłw, ktĂłre zostały wykupione, mają siedziby za granicą, np.  Fiat – był polskim zakładem, został wykupiony i ma siedzibę w Turynie.  Gdzie idą jego zyski? Tam idą, a my tylko ponosimy koszty produkcji  związane np. z ochroną środowiska, z emeryturami pracownikĂłw. Bo w  Polsce dziś brakuje inwestycji, ktĂłre mają dalekosiężną wizję, ktĂłre  dawałyby oddech gospodarce, tak, jak to było w latach 70-tych. Brakuje  tego, o czym mĂłwi teraz nowy prezydent Francji Francois Hollande – dziś  potrzeba inwestycji w rozwĂłj. Stały rozwĂłj. Infrastruktura to teĹź  rozwĂłj, ale zbudują drogi i to się skończy. I będzie jak w Hiszpanii –  oni mieli około 40 procent dochodu narodowego z budownictwa. Przyszła  dekoniunktura, wszystko stanęło i mają 20 procent bezrobocia.

Ale premier Tusk pokazuje się dziś w śmigłowcu właśnie nad budowaną  autostradą.

MoĹźe potrzebna mu jest propaganda sukcesu...

Czyli Donald Tusk jak Edward Gierek?

MoĹźe to tak wyglądać. Ale widocznie premierowi naprawdę jest potrzebna  ta propaganda sukcesu. Europa jest w kryzysie i trzeba pokazać rynkom  finansowym, giełdom: patrzcie – Polska się buduje, nie grozi nam  sytuacja jak w Grecji. Taki pozytywny sygnał na zewnątrz. Poza tym dziś  w Polsce jest system wielopartyjny, jest walka partii, więc jest to  takĹźe sygnał dla swoich wyborcĂłw, prĂłba ich przekonania, Ĺźe to ten rząd  buduje, tworzy. A ja na to patrzę i tylko się uśmiecham, bo przypominam  sobie krytykę mojego ojca. Ĺťe niby Gierek to dopiero uprawiał propagandę  sukcesu. A przecieĹź wtedy teĹź trzeba było pokazać światu i zwykłym  Polakom, Ĺźe kraj rośnie, buduje się. Trzeba było trochę optymizmu dać  ludziom. Dziś robi się to samo i z tych samych pobudek, jak się wydaje.

Jeszcze trochę, to doczeka się Pan słynnego: „To jak, pomożecie?”

Z tego teĹź się nie naleĹźy śmiać. To miało bardzo pozytywny wydĹşwięk.  Historia w pewnym sensie zatoczyła koło, bo tego typu propaganda jest  rządzącym potrzebna. Bo polityka to jest propaganda.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1022947,title,Syn-Gierka-Tuskowi-potrzeba-propagandy-sukcesu,wid,14502232,wiadomosc.html

Za Gierka, wszystko robiło się dla ludzi, dla zwykłego człowieka i  wszystkim Ĺźyło się dobrze. Dzisiaj, narĂłd jest wyzyskiwany, haruje na  kapitalistę, jest niewolnikiem we własnym kraju i ma zdychać po  wyeksploatowaniu.

I prawdę mówi prof. Adam Gierek.
Dziś duĹźo się robi głównie w infrastrukturze drogowej, i są to – trzeba  przyznać – inwestycje przydatne, ale dla inwestorĂłw czy rozwoju  tranzytu. Z punktu widzenia zwykłego zjadacza chleba to są inwestycje,  ktĂłre nie tylko nie dadzą na stałe nowych miejsc pracy, ale przede  wszystkim utrudnią Polakom egzystowanie w tym kraju i to po ich  krwawicy. Zwykły zjadacz chleba ma panom wybudować wygodne Ĺźycie, a sam  szerokim łukiem im schodzić z drogi.



-- - Posted via news://freenews.netfront.net/ - Complaints to  news@netfront.net -- -

Zdecydowanie, nawet pałowano dla dobra człowieka, ale mam pytanie, czy  podczas o" gierkowskiego czasu były jakieś opóźnienia w terminach i kto o  nich  dziś pamieta? I tak będzie z dzisiejszymi opóźnieniami, kaĹźdy  zapamięta co wybudowano, a nie co opóźniono.
--
stevep
UĹźywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/