http://disobedientmedia.com/macron-document-leaker-releases-new-images-promises-more-information/

W dniu .05.2017 o 08:59 maciek zawieja <maciekzawieja6@gmail.com> pisze:

http://disobedientmedia.com/macron-document-leaker-releases-new-images-promises-more-information/

"Rewolucje" Maćka niczego nie dowodzą i wpraowadzają zamęt.

Na razie francuska prokuratura wszczęła śledztwo ws. fałszywych doniesień  o przewałkach Macrona. Czyli establishment chce z niego zrobić ofiarę :)

Coraz bardziej wierzę, że Francuzi pójdą drogą wskazaną przez Węgrów,  Polaków, USA, Anglików...

Coraz trudniejsza droga do tzw. NWO?
:)

--
Trefniś

użytkownik Trefniś napisał:

Czyli establishment chce z niego zrobić ofiarę :)

On od Rotszyldów jest.

Trefniś <trefnis1@mailinator.com> pisze:

W dniu .05.2017 o 08:59 maciek zawieja <maciekzawieja6@gmail.com> pisze:

http://disobedientmedia.com/macron-document-leaker-releases-new-images-promises-more-information/

"Rewolucje" Maćka niczego nie dowodzą i wpraowadzają zamęt.

Na razie francuska prokuratura wszczęła śledztwo ws. fałszywych
doniesień o przewałkach Macrona. Czyli establishment chce z niego
zrobić ofiarę :)

Coraz bardziej wierzę, że Francuzi pójdą drogą wskazaną przez Węgrów,
Polaków, USA, Anglików...

Coraz trudniejsza droga do tzw. NWO?
:)

Le Pen raczej przegra _tym razem_ choć nie jest całkiem bez szans.

Przy takiej *durnej* polityce "hajda wszyscy jedną wielką kupą na Front
Narodowy" i poparciu jakie *już* ma Le Pen to IMHO na 70% Front Narodowy
w ciągu 20 lat dojdzie w końcu do władzy.

Ataki terrorystyczne "Państwa" Islamskiego nie będą się nasilać w miarę
tracenia przez nie kontrolowanych terytoriów?  Bezpieczniej jest założyć
że będą trwać nawet kilkanaście lat po opanowaniu zdobyciu jego terytoriów.
IMHO to taki minimalnie czarny realizm z naciskiem na bezpieczeństwo.
BTW Atak w dniu wyborów nie miałby wielkiego medialnego pokrycia?
W końcu przecież stan wyjątkowy we Francji przedłużono na wybory właśnie
z powodu zagrożenia atakami terrorystycznymi jak twierdzono?

--
A. Filip : Jedna Europa, jedna Merkel, jedna "nieświetlana" przyszłość.
| Ja i mój brat jesteśmy przeciw kuzynowi, ale my trzej stoimy razem
| przeciw reszcie świata.  (Przysłowie afgańskie)

W dniu 2017-05-05 o 10:24, A. Filip pisze:
(...)

Le Pen raczej przegra _tym razem_ choć nie jest całkiem bez szans.

Tak, może wygrać po tym jak islamiści i inni poparli Makarona.
Nawet Francuz powinien zrozumieć o co tutaj chodzi.

W dniu .05.2017 o 10:24 A. Filip <anfi@buntownik.pl> pisze:

Trefniś <trefnis1@mailinator.com> pisze:

W dniu .05.2017 o 08:59 maciek zawieja <maciekzawieja6@gmail.com> pisze:

http://disobedientmedia.com/macron-document-leaker-releases-new-images-promises-more-information/

"Rewolucje" Maćka niczego nie dowodzą i wpraowadzają zamęt.

Na razie francuska prokuratura wszczęła śledztwo ws. fałszywych
doniesień o przewałkach Macrona. Czyli establishment chce z niego
zrobić ofiarę :)

Coraz bardziej wierzę, że Francuzi pójdą drogą wskazaną przez Węgrów,
Polaków, USA, Anglików...

Coraz trudniejsza droga do tzw. NWO?
:)

Le Pen raczej przegra _tym razem_ choć nie jest całkiem bez szans.

Przy takiej *durnej* polityce "hajda wszyscy jedną wielką kupą na Front
Narodowy" i poparciu jakie *już* ma Le Pen to IMHO na 70% Front Narodowy
w ciągu 20 lat dojdzie w końcu do władzy.

W tych wyborach Le Pen może jednak przegrać. Bo we Francji:
ilość idiotów + ilość islamistów/muzułmanów > 50% skłonnych iść na wybory.

Ja Francji życzę dobrze, ale oni sami ze sobą sobie nie radzą...

--
Trefniś

Nie radza sobie na wlasne zyczenie. Chcieli szklem dupe obetrzec i po wojnie wpuscili do siebie ludzi z dawnych kolonii. Zle ocenili sytuacje. Tamci sie nie zintegrowali chociaz nie stanowili duzego zagrozenia porzadku publicznego. Gdyby nie bylo inwazji jaka sie zaczela kilka lat temu nic by sie tam nie dzialo. Zyli by jak u pana Boga za piecem. Teraz placa za swoje bledy.. A tak maja od chyba poltora roku stan wyjatkowy. I nic nie wskazuje zeby mieli szanse kiedykolwiek go zniesc. Kto by tam nie wygral to biali francuzi dupe beda mieli zawsze z tylu. Chcacemu nie dzieje sie krzywda.

W dniu 2017-05-05 o 15:50, Zenek Kapelinder pisze:

Nie radza sobie na wlasne zyczenie. Chcieli szklem dupe obetrzec i po wojnie wpuscili do siebie ludzi z dawnych kolonii.

Typowe myślenie nacjonalistycznego oszołomstwa.
Gdy wysysali kolonie to było dobrze, tak? A jak ich przyjęli do siebie to kolejna banda nacjonalistycznych rasistów i oszołomów blokowała ich integrację, bo przecież czarnuchów trzeba trzymać w izolacji w gettach na obrzeżach miast, a za gównianą robotę trzeba rzucać czarnuchom jałmużnę.
A teraz faszystowskie oszołomstwo płacze i narzeka, że ludzie się w końcu zaczęli buntować.

Wy nie jesteście źli. Wy po prostu jesteście głupi.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

Z perspektywy czasu widac ze wysysanie koloni oznaczalo ich rozwoj. Degradacja Afryki zaczela sie po II Wojnie Swiatowej. W afrykanskich panstwach ktore przed wojna byly przynajmniej samowystarczalne zywnosciowo bo wygonieniu potomkow bialych osadnikow czyli kolonistow do tej pory nie uporano sie z glodem. Za to dyktatorow w nich dostatek.

W dniu .05.2017 o 15:50 Zenek Kapelinder <4kogutek44@gmail.com> pisze:

Nie radza sobie na wlasne zyczenie. Chcieli szklem dupe obetrzec i po  wojnie wpuscili do siebie ludzi z dawnych kolonii. Zle ocenili sytuacje.  Tamci sie nie zintegrowali chociaz nie stanowili duzego zagrozenia  porzadku publicznego. Gdyby nie bylo inwazji jaka sie zaczela kilka lat  temu nic by sie tam nie dzialo. Zyli by jak u pana Boga za piecem. Teraz  placa za swoje bledy. A tak maja od chyba poltora roku stan wyjatkowy. I  nic nie wskazuje zeby mieli szanse kiedykolwiek go zniesc. Kto by tam  nie wygral to biali francuzi dupe beda mieli zawsze z tylu. Chcacemu nie  dzieje sie krzywda.

Hehe, Le Pen dość przytomnie zauważyła:

"Francuzi! Na kogo byście nie zagłosowali - i tak będzie rządzić baba.  Albo ja, albo Merkel!"

Ciekawe, czy Francuzi jeszcze pamiętają, czym patriotyzm?

--
Trefniś

Trefniś <trefnis1@mailinator.com> pisze:

W dniu .05.2017 o 15:50 Zenek Kapelinder <4kogutek44@gmail.com> pisze:

Nie radza sobie na wlasne zyczenie. Chcieli szklem dupe obetrzec i
po wojnie wpuscili do siebie ludzi z dawnych kolonii. Zle ocenili
sytuacje. Tamci sie nie zintegrowali chociaz nie stanowili duzego
zagrozenia porzadku publicznego. Gdyby nie bylo inwazji jaka sie
zaczela kilka lat temu nic by sie tam nie dzialo. Zyli by jak u pana
Boga za piecem. Teraz placa za swoje bledy. A tak maja od chyba
poltora roku stan wyjatkowy. I nic nie wskazuje zeby mieli szanse
kiedykolwiek go zniesc. Kto by tam nie wygral to biali francuzi dupe
beda mieli zawsze z tylu. Chcacemu nie dzieje sie krzywda.

Hehe, Le Pen dość przytomnie zauważyła:

"Francuzi! Na kogo byście nie zagłosowali - i tak będzie rządzić
baba. Albo ja, albo Merkel!"

Ciekawe, czy Francuzi jeszcze pamiętają, czym patriotyzm?

Ależ Merkel troszczy się przede wszystkim o interes Francuzów,
przecież dlatego Niemcy ją wybrali i znowu wybiorą! ;-)

--
A. Filip : Jedna Europa, jedna Merkel, jedna "nieświetlana" przyszłość.
| Ja i mój brat jesteśmy przeciw kuzynowi, ale my trzej stoimy razem
| przeciw reszcie świata.  (Przysłowie afgańskie)

Trefniś <trefnis1@mailinator.com> napisał(-a):

W tych wyborach Le Pen może jednak przegrać. Bo we Francji:
ilość idiotów + ilość islamistów/muzułmanów > 50% skłonnych iść na wybory.

Ja Francji życzę dobrze, ale oni sami ze sobą sobie nie radzą...

Kiepsko sobie radzą, bo nie mają takich światłych pisuarowych szefów
publicystyki jak Polacy :DDDD


Dziennikarz TVP Info wprawił internautów w osłupienie. Podał zaskakujące
statystyki podczas relacji z debaty Le Pen-Macron"

Pracownik Telewizji Publicznej, znany ze swojej aktywności na Twitterze,
relacjonował przebieg debaty za pośrednictwem konta społecznościowego w tym
medium. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że w pewnym
momencie podał dość kontrowersyjne statystyki.

"Le Pen - 44,25 Macron - 38,23" - tak brzmiał jeden z wpisów Pereiry.
"Dla Le Pen jest już 45,46" - głosił kolejny.

- I będzie więcej. Bo to czas wypowiedzi, a nie procenty poparcia -
odpowiedziała mu Dominika Długosz z Polsat News. - To jest czas wypowiedzi -
zwrócił mu uwagę również Maciej Sokołowski z TVN24. --
http://jasonhunt.pl/jakie-naprawde-sa-wiadomosci-tvp-aby-sie-przekonac-ogladalem-je-przez-poltora-miesiaca/

[ Bogdan Lis o Macierewiczu ]
Zwrócił się o spotkanie i ja się z nim spotkałem, a to zawsze jest problem,
gdy się w podziemiu spotykasz z kimś, kto nie jest w strukturach podziemia, bo trzeba się odpowiednio ubezpieczyć.
Szybko uciekłem z tego spotkania, bo uznałem go za agenta KGB. On namawiał mnie do tego, żebym się ujawnił, mówił,
że "Solidarność kaputt, że to koniec z Solidarnością" - i mówię to z ręką na sercu - "że tak naprawdę jedynym ratunkiem jest,
żebyśmy tak autentycznie, naprawdę pokochali ZSRR, bo tylko, jak oni nam uwierzą, że my ich kochamy, to dadzą nam więcej wolności".
Taki człowiek! On ma być dziś liderem tamtej Solidarności?!

PiS podejmuje "ohydną próbę wyrzeczenia się odpowiedzialności,
nie mniej haniebnej i nieprzekonującej, jak własna żałosna defleksja Rosji
potępiającej zestrzelenie samolotu MH17" i jest "tchórzostwem na potwornym poziomie". - Jeśli poprzecie Platformę Obywatelską, pomożecie sobie,
  pomożecie Polsce - powiedział Jarosław Kaczyński.

W dniu .05.2017 o 17:55 prezydent San Escobar <presidento@sanescobar.so>  pisze:

Trefniś <trefnis1@mailinator.com> napisał(-a):

W tych wyborach Le Pen może jednak przegrać. Bo we Francji:
ilość idiotów + ilość islamistów/muzułmanów > 50% skłonnych iść na  wybory.

Ja Francji życzę dobrze, ale oni sami ze sobą sobie nie radzą....

Kiepsko sobie radzą, bo nie mają takich światłych pisuarowych szefów
publicystyki jak Polacy :DDDD


Dziennikarz TVP Info wprawił internautów w osłupienie. Podał zaskakujące
statystyki podczas relacji z debaty Le Pen-Macron"

Pracownik Telewizji Publicznej, znany ze swojej aktywności na Twitterze,
relacjonował przebieg debaty za pośrednictwem konta społecznościowego w  tym
medium. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że w pewnym
momencie podał dość kontrowersyjne statystyki.

"Le Pen - 44,25 Macron - 38,23" - tak brzmiał jeden z wpisów Pereiry.
"Dla Le Pen jest już 45,46" - głosił kolejny.

- I będzie więcej. Bo to czas wypowiedzi, a nie procenty poparcia -
odpowiedziała mu Dominika Długosz z Polsat News. - To jest czas  wypowiedzi -
zwrócił mu uwagę również Maciej Sokołowski z TVN24.

To rzeczywiście było zabawne.
Znak "procent" niektórym kojarzy się _wyłącznie_ z poparciem politycznym.  I jest objawem oszołomienia :)

Akurat te procenty są zupełnie nieistotne - liczą się wyłącznie te  wskazujące zawartość alkoholu.
Choć za oba płacimy (zwykle im wyższy procent, tym większa kwota).
:)

Na drugim miejscu są te liczone w trakcie _prawdziwych_ wyborów - no  chyba, że liczymy je na rosyjskich serwerach i wygrywa PSL. A karty  wyborcze niszczy się natychmiast i nie ma jak zweryfikować.

Ciekawe, czy wybory we Francji będą liczone u Fiutina?

--
Trefniś