Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Mało ludzka twarz Lecha Kaczyńskiego.

Mało ludzka twarz Lecha Kaczyńskiego.

Data: 2010-04-25 17:00:22
Autor: cirrus
Mało ludzka twarz Lecha Kaczyńskiego.
# Katastrofa pod Smoleńskiem spowodowała, że naturalny i niepodważalny kandydat Prawa i Sprawiedliwości do urzędu prezydenckiego, Lech Kaczyński, do wyścigu nie stanie. Duża cześć działaczy Prawa i Sprawiedliwości i zwolenników Jarosława Kaczyńskiego uważa, że on powinien stanąć w szranki wyborcze - i że ma szanse na wygranie wyborów. Nie studzą ich nawet ostatnie sondaże, wskazujące, że nie ma on szans z kandydatem PO, Bronisławem Komorowskim. Może się skończyć to tak, że wybory zostaną zakończone po I. turze, już 20. czerwca. To może być nie tylko osobistą klęską Jarosława Kaczyńskiego, ale również klęską jego formacji w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych; o ile, oczywiście, nie zrezygnuje on z przywództwa partii.

Z jakim przesłaniem Jarosław Kaczyński, jeżeli się zdecyduje kandydować, może stanąć do tych wyborów? Czy jeżeli przez ostatnie lata z pod jego ręki i z jego partii nie otrzymaliśmy żadnego nowego pomysłu, idei, wartości intelektualnej, to czy teraz może nas czymś zaskoczyć? Nie, ponieważ od dnia 10. kwietnia narracja polityczna została zdominowana przez katastrofę prezydenckiego samolotu. Ale nie tak, jak by chcieli to widzieć niektórzy komentatorzy. Katastrofa nie wywołała żadnego przebudzenia świadomości polityków i złagodzenia dyskusji politycznych, ale wręcz doskonale może doprowadzić do jej zaostrzenia i niespotykanej brutalizacji.

Jeżeli podział polityczny na postsolidarnościowców i postkomunistów umarł, a ten na "socjałów" i liberałów właśnie traci na swoim potencjale, to należy go zastąpić innym. I do tego potrzebny był mit martyrologiczny męczeńskiej śmierci Lecha Kaczyńskiego pod Smoleńskiem (a jeszcze lepiej napisać - w Katyniu), do tego może również służyć sarkofag Marii i Lecha Kaczyńskich na Wawelu. Teraz tylko wystarczy wykreowanie Lecha Kaczyńskiego na nierozumianego, atakowanego i skrzywdzonego męża stanu - i mamy gotowy scenariusz i motyw kampanii Jarosława Kaczyńskiego. Ta kampania będzie się odwoływała do prostego schematu - MY, spadkobiercy Lecha Kaczyńskiego, w domyśle - NARÓD, oraz ONI, jego prześladowcy, niemalże kaci - być może zostanie tu odświeżone słowo ESTABLISHMENT. Jedyną opcją, jedyną formą działalności politycznej i wypowiedzi, w jakiej czuje się dobrze Jarosław Kaczyński, jest konflikt, konfrontacja. Jeżeli ktoś wsłuchał się w wypowiedzi Kaczyńskiego na pogrzebach swoich działaczy i przyjaciół politycznych, to wie, że mit pojednania nad grobem brata jest równie realny, jak to, że Słońce zmieni kierunek biegu na nieboskłonie...

Jarosław Kaczyński jest bratem Lecha, ale nie jest kontynuatorem jego polityki, nie jest zstępnym po nim. W tym tandemie to Lech był "ludzką twarzą", to on był tym dobrym, społecznym, socjalnym. A jego złe notowania nie wynikały tylko z jego gaf i sztywności, ale głównie z tego, że był bratem Jarosława. I nie da się zmienić tego wizerunku, nie da się doprowadzić do tego, że Mr Hyde stanie się automatycznie dr Jekyllem. Nie pozwoli na to sam Jarosław Kaczyński, ponieważ jego przesłania wyborcze będą pełne agresji, oskarżeń i rewanżu, a odwołania do brata będą postrzegane jako gra jego pamięcią - gra trumną...

Elektorat pozytywny Lecha Kaczyńskiego oczywiście uwierzy w retorykę i propozycję Jarosława. Elektorat negatywny obu braci nie zostanie przekonany, a wręcz zostanie utwierdzony w tym, że dopuszczenie Jarosława Kaczyńskiego do stanowiska prezydenta RP może otworzyć drogę do powrotu do władzy jego formacji. Nikt nie wierzy, że zostając prezydentem, straci kontrolę nad partią. To zbyt silna i dominująca osobowość, aby ktoś uwierzył, że urzędując w Pałacu Namiestnikowskim, nie będzie się starał o wpływy na to, co się dzieje w Alejach Ujazdowskich, w siedzibie rządu - niezależnie, kto będzie go sprawował.

Wielu powtarza, że urząd prezydenta nie jest wskazany dla Jarosława Kaczyńskiego - ze względu na jego temperament - podobnie zresztą jak dla Donalda Tuska, bo nie jest spełnieniem jego ambicji. Jeżeli dodamy do tego jego ciężką, wręcz tragiczną sytuację rodzinną - wezwania, jakie płyną w jego stronę, aby kandydował, są absurdalne. Tym bardziej, że niespełna dwa tygodnie po katastrofie widać wyraźnie, że państwu nie jest potrzebny ratunek, Polsce nie jest potrzebna żadna zmiana, a Jarosław Kaczyński jest jednym z ostatnich, który mógłby być zbawcą.

Kaczyński jest potrzebny swojej partii, choć może to właśnie ten moment, kiedy powinien się odsunąć w cień, ale nie jest potrzebny Polsce - na pewno na żadnym urzędzie obieralnym. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hgbmb

--
stevep

Data: 2010-04-25 18:35:24
Autor: awe
Mało ludzka twarz Lecha Kaczyńskiego.
To takie zyczeniowe pierdolenie jakiegos pochlasta

awe

Data: 2010-04-25 09:31:02
Autor: Antenka
Mało ludzka twarz Lecha Kaczyńskiego.
On 25 Kwi, 18:35, "awe" <fakej2...@poczta.onet.pl> wrote:
To takie zyczeniowe pierdolenie jakiegos pochlasta

awe

Pochlastanego orangutana

Antenka

"Tusk do dymisji!"

Data: 2010-04-25 21:42:57
Autor: boukun
Mało ludzka twarz Lecha Kaczyńskiego.

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.kdami.net> napisał



Ta kampania będzie się
odwoływała do prostego schematu - MY, spadkobiercy Lecha Kaczyńskiego, w domyśle - NARÓD, oraz ONI, jego prześladowcy, niemalże kaci - być może zostanie tu odświeżone słowo ESTABLISHMENT.

A co będzie, jak każdy Polak nagle zda sobie z tego sprawę, że ONI, to po prostu JA? Że przecież "kurdupel" wcale nie był taki, jak go teraz nagle po jego śmierci próbują malować mediqa, ze przecież to JA (czyli cały NARÓD), chcieliśmy, by "spieprzał DZIAD"!

boukun

boukun

Mało ludzka twarz Lecha Kaczyńskiego.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona