Witajcie,
chcialbym zaczac tworzyc krotkiego bloga, w ktorym bylyby wykorzystywane zdjecia w celu zobrazowania tego o czym pisze.
Aby nie byc posadzonym o kradziez zdjec, pomyslalem ze bede na swojej stronie linkowal do konkretnego zdjecia za jednej ze stron, z dopiskiem z ktorej strony pochodzi zdjecia + link do tej strony (czasami beda to obcojezyczne pokrewne blogi, ale nie nie bedzie to regula).
Mam jednak watpliwosci, czy takie linkowanie byloby zgodne z prawem, aczkolwiek, jakby nie bylo, dana strona bedzie miala zwiekszona ogladalnosc (i popularnosc) z powodu pelnej informacji i podlinkowania.
Czy w taki sposob da sie zalatwic moj problem, czy trzeba pisac do kazdego z wlascicieli portali o zgode na podlinkowanie?

Adam

On Mon, 27 Dec 2010 14:29:12 +0100, Awu wrote:

Czy w taki sposob da sie zalatwic moj problem, czy trzeba pisac do
kazdego z wlascicieli portali o zgode na podlinkowanie?

Linkowaniem się nie martw. Martw się prawami do zdjęć. Poczytaj art. 25 pr.aut. oraz kolejne (zwłaszcza art. 29 pr.aut.).

--
pozdrawiam, Olgierd
|| Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl ||

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2010.12.27.14.31.31rudak.org...

On Mon, 27 Dec 2010 14:29:12 +0100, Awu wrote:

Czy w taki sposob da sie zalatwic moj problem, czy trzeba pisac do
kazdego z wlascicieli portali o zgode na podlinkowanie?

Linkowaniem się nie martw. Martw się prawami do zdjęć. Poczytaj art. 25
pr.aut. oraz kolejne (zwłaszcza art. 29 pr.aut.).

Nie popadajmy w paranoję.Istnieje jeszcze coś takiego w prawie autorskim, jak parwo do cytowania. Jesli w długim blogu ktoś zacytuje fotografię z innego źróła podając źródło i nie bedzie to na zasadzie przekopiowania całego materiału z tej drugiej strony, to moim zdaniem prawo nie zostanie naruszone. Etyka ewentualnie nakazywałaby poinformować mailem właściciela materiałów i w razie jego sprzeciwu materiał ze swojej strony usunąć. Zakłądajac, że pytajacy nie bedzie robił serwisu komercyjnego, to moim zdaniem takim podejściem nie narazi sie na wniosek o ściganie, a to są przestępstwa wnioskowe.

On Mon, 27 Dec 2010 15:57:46 +0100, Robert Tomasik wrote:

Jesli w długim blogu ktoś zacytuje fotografię z innego źróła podając
źródło i nie bedzie to na zasadzie przekopiowania całego materiału z tej
drugiej strony, to moim zdaniem prawo nie zostanie naruszone.

Otóż i jesteś w mylnym błędzie, co do zasady to nie będzie "cytat", lecz "przedruk", a więc nie art. 29 pr.aut. lecz art. 25 ust. 1 pkt 1 lit. b w zw. z ust. 2 pr.aut.

Mogę sobie wyobrazić "cytat" zdjęcia (art. 29 ust. 1 pr.aut.), ale z uwzględnieniem ograniczeń tam wskazanych: jak w całości to "drobny utwór", i tylko jeśli jest to podyktowane tam wskazanymi celami.

--
pozdrawiam, Olgierd
|| Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl ||

Otóż i jesteś w mylnym błędzie,

To myli się czy jest w błedzie czy co w końcu robi?

--
Pawełj

(27.12.2010 17:06), Olgierd wrote:

On Mon, 27 Dec 2010 15:57:46 +0100, Robert Tomasik wrote:

Jesli w długim blogu ktoś zacytuje fotografię z innego źróła podając
źródło i nie bedzie to na zasadzie przekopiowania całego materiału z tej
drugiej strony, to moim zdaniem prawo nie zostanie naruszone.

Otóż i jesteś w mylnym błędzie, co do zasady to nie będzie "cytat", lecz "przedruk", a więc nie art. 29 pr.aut. lecz art. 25 ust. 1 pkt 1 lit. b w zw. z ust. 2 pr.aut.

Mogę sobie wyobrazić "cytat" zdjęcia (art. 29 ust. 1 pr.aut.), ale z uwzględnieniem ograniczeń tam wskazanych: jak w całości to "drobny utwór", i tylko jeśli jest to podyktowane tam wskazanymi celami.

Ale wątkodawca mówi o linkowaniu, rozumiem że chodzi mu o coś w stylu:
"[tutaj] mamy fajne zdjęcie psa, a [tutaj] fajne zdjęcie kota", gdzie []
to linki do danego zdjęcia.

Czyli ani cytat, ani w ogóle użycie, tylko informacja o tym że gdzieś
tam w sieci są zdjęcia godne uwagi. Gdzie tu miejsce na jakąkolwiek
odpowiedzialność?

p. m.

On Mon, 27 Dec 2010 20:29:48 +0100, mvoicem wrote:

Ale wątkodawca mówi o linkowaniu, rozumiem że chodzi mu o coś w stylu:
"[tutaj] mamy fajne zdjęcie psa, a [tutaj] fajne zdjęcie kota", gdzie []
to linki do danego zdjęcia.

Czyli ani cytat, ani w ogóle użycie, tylko informacja o tym że gdzieś
tam w sieci są zdjęcia godne uwagi. Gdzie tu miejsce na jakąkolwiek
odpowiedzialność?

Nie, oczywiście, że w takim przypadku nie. Mam jednak wrażenie, że ów link miał być formą "zapłaty" za rozpowszechnienie fotografii na własnej stronie. Może źle zrozumiałem. --
pozdrawiam, Olgierd
|| Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl ||

W dniu 12/27/2010 10:40 PM, Olgierd pisze:

On Mon, 27 Dec 2010 20:29:48 +0100, mvoicem wrote:

Ale wątkodawca mówi o linkowaniu, rozumiem że chodzi mu o coś w stylu:
"[tutaj] mamy fajne zdjęcie psa, a [tutaj] fajne zdjęcie kota", gdzie []
to linki do danego zdjęcia.

Czyli ani cytat, ani w ogóle użycie, tylko informacja o tym że gdzieś
tam w sieci są zdjęcia godne uwagi. Gdzie tu miejsce na jakąkolwiek
odpowiedzialność?

Nie, oczywiście, że w takim przypadku nie.
Mam jednak wrażenie, że ów link miał być formą "zapłaty" za
rozpowszechnienie fotografii na własnej stronie. Może źle zrozumiałem.

Dokladnie zrozumiales:)
Ogolnie chcialbym byc fair w stosunku, do portalu, z ktorego czerpalbym zdjecia ( bo swoja wiedze mam, ale nie mam zdjec:) ) i w ten sposob poinformowac swojego czytelnika, ze zdjecia pochodza z takiego a takiego portalu. Moim zdaniem podanie informacji oraz bezposredniego linka do tego portalu byloby uczciwe, poniewaz w jakis sposob przyczyniam sie do ich propagacji w internecie :)

On Mon, 27 Dec 2010 22:52:14 +0100, Awu wrote:

Moim zdaniem podanie informacji oraz bezposredniego linka do tego
portalu byloby uczciwe, poniewaz w jakis sposob przyczyniam sie do ich
propagacji w internecie

Wobec tego nic nie stoi na przeszkodzie, byś im zaproponował taki układ. (Natomiast jestem ciekaw czy większą atrakcją będą dla Ciebie te zdjęcia, czy też linki od Ciebie dla portalu ;-) tak szczerze.


--
pozdrawiam, Olgierd
|| Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl ||

W dniu 12/27/2010 11:39 PM, Olgierd pisze:

On Mon, 27 Dec 2010 22:52:14 +0100, Awu wrote:

Moim zdaniem podanie informacji oraz bezposredniego linka do tego
portalu byloby uczciwe, poniewaz w jakis sposob przyczyniam sie do ich
propagacji w internecie

Wobec tego nic nie stoi na przeszkodzie, byś im zaproponował taki układ.

(Natomiast jestem ciekaw czy większą atrakcją będą dla Ciebie te zdjęcia,
czy teĹź linki od Ciebie dla portalu ;-) tak szczerze.

Zdecydowanie zdjecia, bo fizycznie nie mam czasu i mozliwosci by je zrobic, poniewaz akurat ta tematyka w naszym pieknym kraju bardzo kuleje i nie ma sie na czym wzorowac, stad tez konieczne wsparcie z zagranicy.
A linki? Coz, troszke malo mnie obchodza, bo beda dotyczyly zaledwie kilku portali, co jest kropla w morzu potrzeb w celu wypozycjonowania strony, ktorej poniekad ten blog bedzie czescia. Bardziej licze na to, ze wlasnie wiedza z tego zakresu, ladnie podana i prosto opisana bedzie motywacja dla tych, ktorzy chcieliby a jednak sie boja:)
Jak sam widzisz wszystko szczerze i bez sciemniania:)

W dniu 28.12.2010 10:39, Awu pisze:

Jak sam widzisz wszystko szczerze i bez sciemniania:)

No i czego oczekujesz? Pochwały swojego zachowania? Łamiesz prawo, a do
tego bezczelnie się chwalisz, że na cudzej pracy chcesz żerować.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę Jego
(J 1,14)

W dniu 12/28/2010 10:51 AM, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

W dniu 28.12.2010 10:39, Awu pisze:

Jak sam widzisz wszystko szczerze i bez sciemniania:)

No i czego oczekujesz? Pochwały swojego zachowania? Łamiesz prawo, a do
tego bezczelnie się chwalisz, że na cudzej pracy chcesz żerować.

Przemyslawie Adamie,
po pierwsze,nie lamie prawa, bo jak sam pewnie doczytales dopiero chcialbym cos takiego zrobic, stad pytanie czy bedzie to mozliwe w dodatku bez jego lamania.

Po drugie nie chwale sie, tylko podaje pewne mozliwosci, jakie widze i jakich chcialbym uzyc by wlasciciele portali nie czuli sie pokrzywdzeni.

Po trzecie doczepiles sie do wyjasnienia, jakie zostalo przeslane Olgierdowi wnioskuje wiec, popraw mnie jesli sie myle, ze tak na dobra sprawe wolales dorzucic swoje trzy, nic nie wnoszace do dyskusji, grosze, zamiast udzielic sie w glownym watku i postarac sie pomoc, bo w sumie sam nie masz pojecia o co biega a tak, przynajmniej nazwisko pojawia sie w dyskusji. Nie wazne jak i gdzie, wazne, ze sie pojawia:)

Jesli masz cos sensownego do napisania w tym temacie to pisz a bicie piany zostaw sobie na wieczor, przy piffku.


Awu

W dniu 28.12.2010 11:17, Awu pisze:

W dniu 12/28/2010 10:51 AM, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

W dniu 28.12.2010 10:39, Awu pisze:

Jak sam widzisz wszystko szczerze i bez sciemniania:)

No i czego oczekujesz? Pochwały swojego zachowania? Łamiesz prawo, a do
tego bezczelnie się chwalisz, że na cudzej pracy chcesz żerować.

Przemyslawie Adamie,

Anonimie.

po pierwsze,nie lamie prawa, bo jak sam pewnie doczytales dopiero
chcialbym cos takiego zrobic,

No to ,,masz zamiar łamać prawo'' i pomimo wielokrotnych wyjaśnień, że
to łamanie prawa uparcie twierdzisz, że jesteś zajefajny, bo
zgratyfikujesz im to linkiem.

stad pytanie czy bedzie to mozliwe w
dodatku bez jego lamania.

No i odpowiedziano ci, Ĺźe nie. A jednak uparcie twierdzisz, Ĺźe tak
będziesz robić.

Po drugie nie chwale sie, tylko podaje pewne mozliwosci, jakie widze i
jakich chcialbym uzyc by wlasciciele portali nie czuli sie pokrzywdzeni.

No i ci odpowiedziano, że to musisz ich zapytać. Jeżeli uznają, że twoja
gratyfikacja jest wystarczająca, to wszystko w porządku. Ale nie
ściemniaj, że przelecisz facetowi żonę, ale w zamian rozpowiesz jaki z
niego super gość, więc nie powinien się chłop czuć pokrzywdzony.

Jak już ci powiedziano: idź do niego, spytaj. W końcu może faktycznie mu
to odpowiada.
A na razie opisujesz, Ĺźe wiesz dobrze, Ĺźe mu to nie odpowiada, ale w
końcu jesteś taki Pan Szczery, więc szczerze się przyznajesz, że pewnie
twoje rozpowiadanie że on jest super gość mu nie spasi, ale w końcu ty
masz chcice i bez tego nie da rady, więc ostatecznie to postanawiasz mu
tę żonę przelecieć, a sumienie sobie zamydlić zadośćuczynieniem, które
co prawda sam czujesz że nie jest właściwe, ale może jednak któryś z
grupowiczów by cię pogłaskał i powiedział, że jest właściwe.

Tak ja zrozumiałem twoją wypowiedź. Jeśli źle, to wyjaśnij.

Po trzecie doczepiles sie do wyjasnienia, jakie zostalo przeslane
Olgierdowi wnioskuje wiec, popraw mnie jesli sie myle, ze tak na dobra
sprawe wolales dorzucic swoje trzy, nic nie wnoszace do dyskusji,
grosze, zamiast udzielic sie w glownym watku i postarac sie pomoc,

Jakiej pomocy potrzebujesz? Prawną odpowiedź dostałeś. To niezgodne z
prawem. Nie odpowiadała ci, więc dorzuciłem etyczną i moralną ocenę, to
ją rĂłwnieĹź  odrzucasz.
Jedyne co mi przychodzi na myśl, to że nie radzisz sobie z sytuacją i
pomimo świadomości, że postąpisz źle, zamierzasz to uczynić i potrzebna
ci pomoc duchowego przewodnika etycznego/religijnego w zależności od
wyznawanej wiary.

 bo w
sumie sam nie masz pojecia o co biega a tak, przynajmniej nazwisko
pojawia sie w dyskusji. Nie wazne jak i gdzie, wazne, ze sie pojawia:)

No właśnie się nie pojawia. Tchórzliwie skrywasz się za ksywką i
oczekujesz albo Nie Wiadomo Czego albo odpowiedzi na pytanie zgodnej nie
ze stanem faktycznym, a z twoim oczekiwaniem.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę Jego
(J 1,14)

W dniu 12/27/2010 8:29 PM, mvoicem pisze:

(27.12.2010 17:06), Olgierd wrote:

On Mon, 27 Dec 2010 15:57:46 +0100, Robert Tomasik wrote:

Jesli w długim blogu ktoś zacytuje fotografię z innego źróła podając
źródło i nie bedzie to na zasadzie przekopiowania całego materiału z tej
drugiej strony, to moim zdaniem prawo nie zostanie naruszone.

Otóż i jesteś w mylnym błędzie, co do zasady to nie będzie "cytat", lecz
"przedruk", a więc nie art. 29 pr.aut. lecz art. 25 ust. 1 pkt 1 lit. b w
zw. z ust. 2 pr.aut.

Mogę sobie wyobrazić "cytat" zdjęcia (art. 29 ust. 1 pr.aut.), ale z
uwzględnieniem ograniczeń tam wskazanych: jak w całości to "drobny
utwór", i tylko jeśli jest to podyktowane tam wskazanymi celami.

Ale wątkodawca mówi o linkowaniu, rozumiem że chodzi mu o coś w stylu:
"[tutaj] mamy fajne zdjęcie psa, a [tutaj] fajne zdjęcie kota", gdzie []
to linki do danego zdjęcia.

Czyli ani cytat, ani w ogóle użycie, tylko informacja o tym że gdzieś
tam w sieci są zdjęcia godne uwagi. Gdzie tu miejsce na jakąkolwiek
odpowiedzialność?

p. m.

Tak to ma mniej wiecej wygladac. Poniekad jest to wykorzystywanie czyjejs pracy, dlatego stwierdzilem, ze milo bedzie jak przynajmniej w ten sposob(czyli link zwrotny+info) odwdziecze sie za podlinkowanie zdjecia na swoim blogu.

(27.12.2010 22:55), Awu wrote:

W dniu 12/27/2010 8:29 PM, mvoicem pisze:

(27.12.2010 17:06), Olgierd wrote:

On Mon, 27 Dec 2010 15:57:46 +0100, Robert Tomasik wrote:

Jesli w długim blogu ktoś zacytuje fotografię z innego źróła podając
źródło i nie bedzie to na zasadzie przekopiowania całego materiału z
tej
drugiej strony, to moim zdaniem prawo nie zostanie naruszone.

Otóż i jesteś w mylnym błędzie, co do zasady to nie będzie "cytat", lecz
"przedruk", a więc nie art. 29 pr.aut. lecz art. 25 ust. 1 pkt 1 lit.
b w
zw. z ust. 2 pr.aut.

Mogę sobie wyobrazić "cytat" zdjęcia (art. 29 ust. 1 pr.aut.), ale z
uwzględnieniem ograniczeń tam wskazanych: jak w całości to "drobny
utwór", i tylko jeśli jest to podyktowane tam wskazanymi celami.

Ale wątkodawca mówi o linkowaniu, rozumiem że chodzi mu o coś w stylu:
"[tutaj] mamy fajne zdjęcie psa, a [tutaj] fajne zdjęcie kota", gdzie []
to linki do danego zdjęcia.

Czyli ani cytat, ani w ogóle użycie, tylko informacja o tym że gdzieś
tam w sieci są zdjęcia godne uwagi. Gdzie tu miejsce na jakąkolwiek
odpowiedzialność?

Tak to ma mniej wiecej wygladac. Poniekad jest to wykorzystywanie
czyjejs pracy, dlatego stwierdzilem, ze milo bedzie jak przynajmniej w
ten sposob(czyli link zwrotny+info) odwdziecze sie za podlinkowanie
zdjecia na swoim blogu.

No to zdecyduj się jak to ma wyglądać. Bo potwierdziłeś zarówno wersję
Olgierda jak i moją, a wersje te są sprzeczne :).

p. m.

W dniu 28.12.2010 12:06, mvoicem pisze:

No to zdecyduj się jak to ma wyglądać. Bo potwierdziłeś zarówno wersję
Olgierda jak i moją, a wersje te są sprzeczne :).

Ja rozumiem jednoznacznie: Gość chce zasadzić w swojej publikacji
zdjęcie. I  nie chce wot tak zasadzić zdjęcia gwałcąc wszelkie prawa
autorskie, tylko wspaniałomyślnie (wg jego opinii) chce ,,wynagrodzić''
właścicielowi autorskich praw majątkowych jego straty poprzez jawne i
publiczne obwieszczenie czyje prawa pogwałcił. I poszukuje
potwierdzenia, że tak robiąc, zrobi dobrze prawnie/etycznie/cokolwiek.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę Jego
(J 1,14)

On Tue, 28 Dec 2010 12:24:37 +0100, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

Ja rozumiem jednoznacznie: Gość chce zasadzić w swojej publikacji
zdjęcie. I  nie chce wot tak zasadzić zdjęcia gwałcąc wszelkie prawa

Nb. pomijając paradność wizji, gdzie będę "robił dobrze" Onetowi -- "wziąłem sobie fotkę, ale macie linka ode mnie", to trzeba brać pod uwagę jeszcze takie coś, że ów portal może mieć zdjęcia na licencji bez możliwości udzielania sublicencji (np. od agencji jak EPA czy innej). I wówczas nawet gdyby bardzo chcieli się dzielić zdjęciem z blogiem, to nie mogą.

--
pozdrawiam, Olgierd
|| Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl ||

W dniu 27.12.2010 17:06, Olgierd pisze:

Otóż i jesteś w mylnym błędzie, co do zasady to nie będzie "cytat", lecz "przedruk", a więc nie art. 29 pr.aut. lecz art. 25 ust. 1 pkt 1 lit. b w zw. z ust. 2 pr.aut.

Mogę sobie wyobrazić "cytat" zdjęcia (art. 29 ust. 1 pr.aut.), ale z uwzględnieniem ograniczeń tam wskazanych: jak w całości to "drobny utwór", i tylko jeśli jest to podyktowane tam wskazanymi celami.

Chwila... Nie wiem czy wiesz, jak to się robi od strony kodowania...

Bierzesz adres zdjęcia i podajesz go (odpowiednio) na swojej stronie, a
przeglądarka wyświetla je razem z resztą strony.

Technicznie rzecz biorąc osoba "wystawiająca" stronę z "cytowanym"
zdjęciem de facto tylko mówi "popatrz tam" - i to oglądająca
przeglądarka tam "patrzy".

Co innego jeśli ktoś skopiuje to zdjęcie do siebie, na swój serwer.

Przykład:

<IFRAME src="http://www.wp.pl" width="400" height="500" scrolling="auto"
frameborder="1"></IFRAME>

To umieści na mojej stronie, w małej ramce, całą stronę Wirtualnej Polski.

I jak ma się do tego prawo autorskie? Bo technicznie rzecz biorąc jest
to tylko wskazanie "patrz sobie przez małe okienko tam: www.wp.pl".

On Tue, 28 Dec 2010 16:04:17 +0100, Andrzej Lawa wrote:

Bierzesz adres zdjęcia i podajesz go (odpowiednio) na swojej stronie, a
przeglądarka wyświetla je razem z resztą strony.

Technicznie rzecz biorąc osoba "wystawiająca" stronę z "cytowanym"
zdjęciem de facto tylko mówi "popatrz tam" - i to oglądająca
przeglądarka tam "patrzy".

Rozumiem, Ĺźe to taki "myk na Wykop", tylko w odniesieniu do fragmentu strony?

--
pozdrawiam, Olgierd
|| Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl ||

W dniu 2010-12-27 15:57, Robert Tomasik pisze:

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości

Linkowaniem się nie martw. Martw się prawami do zdjęć. Poczytaj art. 25
pr.aut. oraz kolejne (zwłaszcza art. 29 pr.aut.).

Nie popadajmy w paranoję.Istnieje jeszcze coś takiego w prawie
autorskim, jak parwo do cytowania. Jesli w długim blogu ktoś zacytuje
fotografię z innego źróła podając źródło i nie bedzie to na zasadzie
przekopiowania całego materiału z tej drugiej strony, to moim zdaniem
prawo nie zostanie naruszone. Etyka ewentualnie nakazywałaby
poinformować mailem właściciela materiałów i w razie jego sprzeciwu
materiał ze swojej strony usunąć. Zakładając, że pytający nie będzie
robił serwisu komercyjnego, to moim zdaniem takim podejściem nie narazi
sie na wniosek o ściganie, a to są przestępstwa wnioskowe.

Robert - masz skrzywienie karnistyczne, tymczasem w art 25 i 29 sa wskazane też obowiazki cywilistyczne - mówiąc krótko należy się zapłata, a to mogą być bardzo duże sumy.

--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy.  (C) by ~przypadek

Użytkownik "Roman Rumpel" <romane@screspam.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ifadq4$l7t$1news.onet.pl...

W dniu 2010-12-27 15:57, Robert Tomasik pisze:

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości

Linkowaniem się nie martw. Martw się prawami do zdjęć. Poczytaj art. 25
pr.aut. oraz kolejne (zwłaszcza art. 29 pr.aut.).

Nie popadajmy w paranoję.Istnieje jeszcze coś takiego w prawie
autorskim, jak parwo do cytowania. Jesli w długim blogu ktoś zacytuje
fotografię z innego źróła podając źródło i nie bedzie to na zasadzie
przekopiowania całego materiału z tej drugiej strony, to moim zdaniem
prawo nie zostanie naruszone. Etyka ewentualnie nakazywałaby
poinformować mailem właściciela materiałów i w razie jego sprzeciwu
materiał ze swojej strony usunąć. Zakładając, że pytający nie będzie
robił serwisu komercyjnego, to moim zdaniem takim podejściem nie narazi
sie na wniosek o ściganie, a to są przestępstwa wnioskowe.

Robert - masz skrzywienie karnistyczne, tymczasem w art 25 i 29 sa wskazane też obowiazki cywilistyczne - mówiąc krótko należy się zapłata, a to mogą być bardzo duże sumy.

Było to już dyskutowane w związku z wyszukwiarkami, które przecież bez zgody i wiedzy umieszczają grafiki. Moim zdaniem, jeśli chodzi o niekomercyjny serwis, to zaproponowane przeze mnie rozwiązanie wystarcza.

On Mon, 27 Dec 2010 17:45:18 +0100, Robert Tomasik wrote:

Było to już dyskutowane w związku z wyszukwiarkami, które przecież bez
zgody i wiedzy umieszczają grafiki.

Ależ skąd, do nich odnosi się art. 23a pr.aut.

--
pozdrawiam, Olgierd
|| Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl ||

Awu <adasko.gr.dysk@op.pl> napisał(a):

Witajcie,
chcialbym zaczac tworzyc krotkiego bloga, w ktorym bylyby wykorzystywane zdjecia w celu zobrazowania tego o czym pisze.
Aby nie byc posadzonym o kradziez zdjec, pomyslalem ze bede na swojej stronie linkowal do konkretnego zdjecia za jednej ze stron, z dopiskiem z ktorej strony pochodzi zdjecia + link do tej strony (czasami beda to obcojezyczne pokrewne blogi, ale nie nie bedzie to regula).
Mam jednak watpliwosci, czy takie linkowanie byloby zgodne z prawem, aczkolwiek, jakby nie bylo, dana strona bedzie miala zwiekszona ogladalnosc (i popularnosc) z powodu pelnej informacji i podlinkowania.
Czy w taki sposob da sie zalatwic moj problem, czy trzeba pisac do kazdego z wlascicieli portali o zgode na podlinkowanie?

Jesli chcesz umieszczać ściągnięte fotki to musisz zapytać o zgodę.

Wykonaj tą stronę z ich zdjęciami ale na samej górze napisz
"PREZENTACJA". Jeśli strona jest edukacyjna (nie biznesowa)
to prawdopodobnie wyrażą zgodę bez żadnych opłat.

W innych przypadkach tak jak w google - tylko linki do fotek
(no chyba, że otwarcie zabronią publikacji tych fotek, to nawet
google takie usuwa).

Nie dyskutuj tylko działaj.

Andrzej.


--