Data: 2010-06-14 21:45:15 | |
Autor: precz z gnomem | |
Mam dylemat ... | |
Użytkownik "Tomy M." <tomy@ansibl.com> napisał Kaczyński już udowodnił że stawia na polską gospodarkę. W jaki sposób? Przemysław Warzywny -- "Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych. Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły". |
|
Data: 2010-06-14 21:55:11 | |
Autor: .'heÂŽsk'. | |
Mam dylemat ... | |
On Mon, 14 Jun 2010 21:45:15 +0200, "precz z gnomem" <Brońmy RP przed
pisem@..pl> wrote:
mowil o tym! ;o))) po 2-tygodniowym kursie w klarysewie jest sie wybitnym ekonomista, n'est pas ? -- HeSk "Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją i terytorium darmowego opluwania innych." * My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP) |
|
Data: 2010-06-14 21:56:40 | |
Autor: Adam | |
Mam dylemat ... | |
W jaki sposób?Gdy był premierem rządu, to mieliśmy nieżłe wyniki gospodarcze i niski wskaźnik bezrobocia. Potem (od wczesnej wiosny 2008) już było nie tak fajnie, bo za rządzenie wzięli się szamani ekonomiczni. AC |
|
Data: 2010-06-14 22:06:19 | |
Autor: zenek | |
Mam dylemat ... | |
Adam pisze:
W jaki sposób?Gdy był premierem rządu, to mieliśmy nieżłe wyniki gospodarcze i niski wskaźnik bezrobocia. Tak zwlaszcza najlepszy POPIS to darowanie Dellowi 200mln . |
|
Data: 2010-06-14 22:24:25 | |
Autor: PaPi | |
Mam dylemat ... | |
Gdy był premierem rządu, to mieliśmy nieżłe wyniki gospodarcze i niski Moze inaczej - bo co do niektorych nie dociera ze zyjemy w czasie najwiekszego od II wojny swiatowej kryzysu w swiatowej gospodarce. Wiec inaczej. Wzrost PKB Polski a.d. 2007 wynosil 6.8%, w 2006 5.8% a w roku objecia wladzy przez Lechujarka czyli 2005 wynosil 3.5%. Srednio 5.4%. W tym czasie wzrost gospodarczy w strefie euro (czyli naszego glownego partnera handlowego wynosil w 2007 - 2.2% , 2006 - 2.6% oraz w 2005 - 1.6%. Srednio 2.1%. Roznica wzrostow to 3.3%. W 2008 wzrost PKB Polski wyniosl 5% w 2009 1.7% w 2010 wyniesie okolo 2.5%. Srednio 3.1%. Dla porownania wzrost strefy euro to 0.8% w 2008, w 2009 -4.0%, w 2010 ma wyniesl okolo 0.5%. Srednio -0.9%. Roznica wzrostow 4.0%. Potem (od wczesnej wiosny 2008) już było nie tak fajnie, bo za rządzenie Pitolisz jak potluczony. Nie twierdze, ze rzad robi jakies cuda gospodarcze (w czym w sposob bardzo aktywny "pomagal" Lech Kaczynski wetujac np. ustawe o reformie emerytur czy przeksztalceniach placowek sluzby zdrowia) ale utrzymac wzrost bez zadluzania kraju gdy wszedzie szaleje recesja to naprawde duze osiagniecie. |
|
Data: 2010-06-15 00:22:41 | |
Autor: Adam | |
Mam dylemat ... | |
Jaaasssnee... wszystko przez ten kryzys.
AC |
|
Data: 2010-06-15 08:10:04 | |
Autor: precz z gnomem | |
Mam dylemat ... | |
Użytkownik "Adam" <bluesman1952@poczta.fm> napisał Gdy był premierem rządu, to mieliśmy nieżłe wyniki gospodarcze i niski wskaźnik bezrobocia. Przestań bredzic: http://www.bezrobocie.org.pl/x/331212 Przemysław Warzywny -- "Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych. Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły". |