Data: 2019-08-07 20:23:35 | |
Autor: u2 | |
Mandat z zagranicy: polscy kierowcy biją rekordy | |
https://www.msn.com/pl-pl/motoryzacja/wiadomosci/mandaty-z-zagranicy-zachodnie-służby-wysłały-rekordową-liczbę-zapytań-o-polskich-kierowców/ar-AAF7mfo
Polscy kierowcy biją rekord za rekordem. W ubiegłym roku ponad 1,5 mln razy złamali przepisy w innych krajach Unii Europejskiej. W ubiegłym roku Krajowy Punkt Kontaktowy otrzymał 1,5 mln zapytań o polskich kierowców. To aż o 50 proc. więcej niż w 2017 roku. Policja z Niemiec, Włoch, Francji i innych krajów Unii Europejskiej coraz częściej pyta o polskich kierowców, bo ci coraz częściej łamią przepisy za granicą. Co prawda nie ma jeszcze danych za 2019 rok, ale można spodziewać się, że padnie kolejny rekord, bo Polacy z roku na rok dostają coraz więcej mandatów z zagranicy. W 2015 r. do KPK wpłynęło 53 tys. zapytań o polskich kierowców. Rok później liczba ta wzrosła do 897 tys., by w 2017 roku przekroczyć milion - informuje Rzeczpospolita. W jakich krajach Polacy łamią przepisy O polskich kierowców najczęściej pyta policja z Niemiec. W ubiegłym roku wysłała do KPK 729 624 zapytania. Drugim krajem, w którym polscy kierowcy najczęściej przekraczają dozwoloną prędkość, są Włochy (143 218). Na kolejnych miejscach znalazły się: Francja - 133 194 zapytań Holandia - 124 659 Czechy - 110 794 Austria - 106 571 Belgia - 46 894 Łotwa - 43 570 Węgry - 37 733 Jeśli chodzi o kraje Wspólnoty, Polacy najrzadziej łamią fińskie przepisy - policja z Finlandii wysłała w ubiegłym roku 14 zapytań o polskich kierowców. Mandat z zagranicy W zależności od kraju, mandat z zagranicy powinien trafić do skrzynki pocztowej po upływie od kilku tygodni do nawet kilku miesięcy. Wszystko zależy od kraju, w którym doszło do wykroczenia - np. włoska policja słynie z niespiesznej pracy, dlatego o złamaniu przepisów we Włoszech możemy dowiedzieć się nawet kilka miesięcy po fakcie. Każdy mandat z zagranicy musi mieć formę listu poleconego. List musi być napisany po polsku - tłumaczenie jest obowiązkiem zagranicznych służb. W kopercie muszą znajdować się mandat (sama kwota grzywny nie wystarczy) oraz informacja o nałożonych punktach karnych. Z punktu widzenia polskiego kierowcy ten ostatni element jest tylko ciekawostką - punkty przyznane za granicą nie są wpisywane do polskiego systemu. Kiedy nie dostanę mandatu z zagranicy Są sytuacje, w których mandat z zagranicy nie przyjdzie, nawet jeśli faktycznie doszło do złamania przepisów. Mowa o sytuacji, w której kwota mandatu jest nieduża, czyli nie przekracza 70 euro. Nie zawsze policji z Zachodu opłaca się tłumaczyć dokumenty i wysyłać zapytania do polskiego KPK, by wyegzekwować tak niewielką kwotę. Mandat może się też przedawnić, choć nie warto na to liczyć. Jeśli go nie opłacimy, a w przyszłości zostaniemy zatrzymani przez policję w tym samym kraju, wówczas będziemy musieli uregulować zaległości na miejscu i doliczyć do nich odsetki oraz inne koszty administracyjne. -- I love love |
|