Data: 2011-09-03 17:12:47 | |
Autor: Przemysław W | |
Manewry wystraszonego kurdupla. | |
Jarosław Kaczyński na razie kluczy i stawia warunki. Z Tuskiem się spotka, gdy nad kancelarią premiera przestanie powiewać "biała flaga". W przekładzie na język prosty oznacza to, że do spotkania nie jest gotowy. "Biała flaga" to mowa-trawa. Kaczyński chce być gotowy i dyktować warunki.
Jak tak dalej pójdzie, to na dźwięk słowa "debata" Polacy dostawać będą politycznych torsji. Rozmowa premiera i wicepremiera - "debata". Wywiad dziennikarzy z prezesem największej partii opozycyjnej - "debata". W tej sytuacji merytoryczne spotkania ministrów i partyjnych specjalistów ze stronnictw opozycyjnych budzą zainteresowanie jedynie fanatyków polityki. "Debatowaniem" trzęsie PiS, ale licytację rozpoczął Donald Tusk. "Gdziekolwiek i kiedykolwiek PiS chce" - brzmiała propozycja premiera. Przygwoździł konkurenta, bo partia Jarosława Kaczyńskiego do dyskusji na argumenty nie była gotowa. PiS stara się więc wyjść z defensywy, wykorzystując konkurencję pomiędzy głównymi kanałami informacyjnymi TVN, Polsatu i TVP. Na razie trwają harce polityków i mediów elektronicznych, bo gwoździem kampanii może być jedynie starcie Tuska z Kaczyńskim. "Batalia gigantów", "Decydujący pojedynek o głosy Polaków" - tytuły komunikatów cisną się same. Czy do tego dojdzie? Zapewne tak, bo który odmówi, ten straci w oczach części wahających się wyborców. Kaczyński na razie kluczy i stawia warunki. Jak ten, że z Tuskiem się spotka, gdy nad kancelarią premiera przestanie powiewać "biała flaga". W przekładzie na język prosty oznacza to, że do spotkania nie jest gotowy. "Biała flaga" to mowa-trawa. Kaczyński chce być gotowy i dyktować warunki. Napina więc uwagę szerszej publiczności, by w końcu uznała, że PiS potrafi mówić o większej liczbie spraw, a nie jedynie o katastrofie smoleńskiej. Punktem krytycznym ma być prezentacja programu i ludzi do jego realizacji, co nastąpi "w tych dniach". Tak przygotowany PiS i Kaczyński chcą stanąć do rozmowy z Platformą i Tuskiem. O gospodarce ma rozprawiać "niezależny ekspert" Zyta Gilowska (członek Rady Polityki Pieniężnej), o armii były "trzeci bliźniak" i "przyjaciel ludu pisowskiego" Ludwik Dorn, o rolnictwie były polityk PSL Janusz Wojciechowski, zaś o sprawach zagranicznych jednak b. wiceminister MSZ Witold Waszczykowski, a nie osławiona b. jego szefowa Anna Fotyga. Taka drużyna ma szansę podjąć walkę z ministrami PO i stworzyć odpowiednie tło dla swojego prezesa. Wszyscy pamiętamy, że debata Tuska z Kaczyńskim sprzed czterech lat rozstrzygnęła o zwycięstwie PO w ówczesnych wyborach. Pamiętają oczywiście adwersarze i ich sztaby. Nikt nie chce popełnić błędów prezesa PiS i jego otoczenia - zlekceważenia przeciwnika i nieprzygotowania do rozmowy. Stąd tyle podchodów, zabawy marketingowej i medialnej wokół "debatowania". Odrywanie polityki od tego, co w kraju ważne, trwa więc w najlepsze (a właściwie, w najgorsze). Co z tego mamy my, wyborcy? Na razie niewiele. Nie dowiadujemy się niemal niczego na temat zamiarów poszczególnych partii na następną kadencję. Nie wiemy, co zamierzają zrobić w sprawie najważniejszej - uchronienia Polski przed drugą falą kryzysu światowego, zaprezentowania stanowiska wobec zmian w UE i wejścia do strefy euro oraz tworzenia miejsc pracy, szczególnie dla młodego pokolenia. Tych spraw nie powinniśmy odpuścić najważniejszym politykom w kraju, gdy w końcu ich sztaby uznają to, co nieuchronne - konieczność przeprowadzenia rozmowy liderów o Polsce a nie debatowania o debatowaniu. Więcej... http://wyborcza.pl/1,86116,10225473,PiS_wie__po_co_obrzydza_debaty.html#ixzz1Wu0wQ9ks Przemek -- "Oświadczam, że w dniu 16.08.2011 podczas konferencji prasowej (...) rozpowszechniłem nieprawdziwe informacje..." - tak zaczynają się sprostowania opublikowane przez Adama Hofmana i Tomasza Porębę. Politycy PiS przyznają w nich, że mówili nieprawdę twierdząc, iżPlatforma Obywatelska ma bądź to 'zerowy udział' w niektórych inwestycjach bądź "nie brała w nich udziału" bądź 'ograniczała na nie fundusze". |
|
Data: 2011-09-04 08:14:37 | |
Autor: .[HeÂŽSk]. | |
Manewry wystraszonego kurdupla. | |
On Sat, 3 Sep 2011 17:12:47 +0200, Przemysław W <brońmy RP przed
pisem@op.pl> wrote: Jarosław Kaczyński na razie kluczy i stawia warunki. Z Tuskiem się spotka, gdy nad kancelarią premiera przestanie powiewać "biała flaga". [...] prezesowi pownie marzy sie, ze po jego dojsciu do wladzy nad kancelaria premiera bedzie powiewac flaga gejowska. -- Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam ! http://www.drogizaufania.pl/ http://dadrl.pl/ |
|