Data: 2010-08-31 08:10:41 | |
Autor: Jarek od kżyża | |
Manipulacje Kaczyńskiego. | |
Rozpaczą po śmierci brata nie można tłumaczyć oskarżeń, które Jarosław Kaczyński rzucił na Bronisława Geremka i Tadeusza Mazowieckiego.
30 lat temu w Stoczni Gdańskiej Lech Kaczyński reprezentował Międzyzakładowy Komitet Strajkowy w rozmowach z komisją ekspertów. Prezes PiS nazwał wczoraj komisję "grupą ludzi o znanych nazwiskach, z autorytetem", których dobrej woli nie kwestionuje. Po czym zarzucił im, że mieli "inny plan, plan kompromisu, który gdyby go realizować, okazałby się pozorem, który szybko by się rozwiał". I zakończył, że postawa "chcieć więcej" prowadzi do wygranej, a "chcieć mniej i być bardziej ostrożnym, to droga do kapitulacji". Jak do kapitulacji wiedli nas Mazowiecki z Geremkiem? 20 sierpnia 1980 r. fala strajków rozlała się po kraju. Środowisko związane z Towarzystwem Kursów Naukowych oraz warszawskim Klubem Inteligencji Katolickiej wystosowało apel do władz o podjęcie rozmów z robotnikami i uznanie Wolnych Związków Zawodowych. Historyk Bronisław Geremek nie tylko podpisał się pod listem, ale i zaniósł go do KC PZPR. Został za to na krótko zatrzymany, a jego mieszkanie zrewidowano. Geremek z drugim sygnatariuszem apelu - Tadeuszem Mazowieckim, redaktorem naczelnym "Więzi" - wyruszyli do Stoczni Gdańskiej, aby przekazać go strajkującym. Jechali polonezem przez Gdynię, aby zmylić bezpiekę. Dotarli wieczorem z 22 na 23 sierpnia, początkowo nie zostali wpuszczeni. W stoczni kipiało od emocji, a tu przed bramą dwóch spokojnych intelektualistów. Ale interweniował Wałęsa: - My jesteśmy robotnikami. Ci z rządu są ludźmi wykształconymi. Potrzebujemy pomocy. Mazowiecki został szefem komisji ekspertów, Geremek jego zastępcą. Trafili w trudny czas, strajki trwały od ponad tygodnia, a rozmowy z władzą utknęły w miejscu. Angielski historyk Timothy Garton Ash w książce "Polska rewolucja" o 25 sierpnia pisał: "Dzień denerwującego oczekiwania. Prezydium MKS spotyka się na osobności z komisją ekspertów. Mazowiecki pyta, czy MKS jest gotów zaakceptować to, co nazywa się >wariantem B <, czyli zasadniczą demokratyzację istniejących związków. Członkowie prezydium jeden po drugim odrzucają tę koncepcję". I dalej: "Doradcy strony rządowej domagają się formuły, w której nowe związki zawodowe zaakceptują >kierowniczą rolę partii <, żeby mogli wytłumaczyć Moskwie, że nowe związki będą w ostatecznej instancji podporządkowane partii". 27 sierpnia. "Mazowiecki i Tadeusz Kowalik - pierwszy katolik, drugi socjalista, ale obaj uformowani przez doświadczenie 1956 r. - od razu uznają niezbędność takiego kompromisu, chociaż proponują formułę >kierownicza rola partii w państwie <, aby podkreślić, że partia nie będzie odgrywała tej roli w samych związkach". - Bez tej formułki kompromis byłby niemożliwy - mówił Tadeusz Mazowiecki w "Portretach niedokończonych" Janiny Janikowskiej. I w aneksie do Porozumień Gdańskich znalazł się zapis o "kierowniczej roli PZPR w państwie". Rola ekspertów w negocjowaniu kolejnych punktów i uzyskaniu porozumienia z władzą była nie do przecenienia. "Ich przyjazd w przeddzień pierwszych poważnych rozmów był doprawdy opatrznościowy" - oceniał Ash. Ale pisał to przed wczorajszym przemówieniem prezesa PiS. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8315557,Manipulacje_Kaczynskiego.html#ixzz0yA2rIiBc Przemysław Warzywny -- "Obrońcy" krzyża, który jest tylko symbolem, popierani przez Kaczyńskiego, media Rydzyka i znaczną część kleru zrobili z drewnianego krzyża bożka, ważniejszego od Jezusa w Najświętszym Sakramencie czekającego w tabernakulum kościoła św. Anny. Po to żeby postawić pomnik jeszcze jednego bożka - Lecha Kaczyńskiego." |
|
Data: 2010-08-31 09:30:46 | |
Autor: Tomek | |
Manipulacje Kaczyńskiego. | |
Wyruszyli rządowym samolotem. Reszty nie chce mi się komentować. Ale wciąż powtarzam pytanie - dlaczego Geremek i Mazowiecki nie wytyczyli procesu Łysiakowi, który twierdził, że ci panowie byli "hamulcowymi" strajku i ich rola była bardzo dwuznaczna w tamtym czasie... Polecam literaturę... Tomek Ps. Poczytaj też artykuły Mazowieckiego z lat 50. i 60. - bardzo pouczająca lektura... |
|
Data: 2010-08-31 03:00:34 | |
Autor: zbig | |
Manipulacje Kaczyńskiego. | |
On 31 Sie, 09:30, "Tomek" <ten...@tlen.pl> wrote:
> 20 sierpnia 1980 r. fala strajków rozlała się po kraju. Środowisko Łysiak gówno wie. Jak było wiedzą Wałesa, Gwiazda, Lis, Kołodziej, Borusewicz, Krzywonos. To były nazwiska, które sie wtedy najczęściej słyszalo w sierpniu pod stocznią. Byłem tam. Była przeciez bezpośrednia transmisja na megafony. Walentynowicz, Pieńkowska, wtedy równiez bardzo aktywne już nie żyją. Nazwiska doradców w transmisjach wtedy się nie pojawiały. Wiadomo było, że jest tam Mazowiecki, Lech Kaczyński, Geremek, Cywiński, Kowalik. Wiadomo było też , że korowcy są aresztowani. O Jarosławie Kaczyńskim wtedy i przez następne blisko 10 lat nikt nie słyszał |
|
Data: 2010-08-31 11:52:35 | |
Autor: boukun | |
Manipulacje Kaczyńskiego. | |
Użytkownik "Jarek od kżyża" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i5i6d6$eb4$1inews.gazeta.pl... Rozpaczą po śmierci brata nie można tłumaczyć oskarżeń, które Jarosław Kaczyński rzucił na Bronisława Geremka i Tadeusza Mazowieckiego. Inspirując stan wojenny... boukun |