Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Manko w kasie Agencji Wywiadu

Manko w kasie Agencji Wywiadu

Data: 2012-08-09 18:43:50
Autor: u2
Manko w kasie Agencji Wywiadu
.... ewidentnie slabo im sie placi, skoro musza podbierac melony :-)

http://niezalezna.pl/31768-gigantyczne-manko-w-agencji-wywiadu

Z kasy Agencji Wywiadu zniknęła olbrzymia kwota z funduszu operacyjnego.
Nasi informatorzy twierdzą, że chodzi nawet o dwa miliony złotych.

Z ustaleń „Codziennej” wynika, że defraudacja wyszła na jaw przy okazji
sprawdzania przez księgowego wydatków z funduszu operacyjnego. Okazało
się wówczas, że zamiast plików banknotów w kasie leżą pocięte papiery, z
daleka przypominające kupki prawdziwych pieniędzy.

W piątek do centrali wywiadu wkroczył prokurator i kilkunastu
policjantów. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy w historii
Agencji. Prokurator działał wskutek zawiadomienia o przestępstwie
złożonego przez szefa AW gen. Macieja Hunię.

Z naszych informacji wynika, że zatrzymano kasjera zajmującego się
funduszem operacyjnym wywiadu cywilnego. W Agencji wciąż trwa szacowanie
strat i nie do końca jest pewne, ile pieniędzy zniknęło. Wiadomo, że
chodzi o minimum milion złotych. Nasze źródła twierdzą, że według
wstępnych obliczeń braki wynoszą ok. 2 mln zł.

– W Agencji Wywiadu ewidentnie nie zadziałał mechanizm kontroli
wewnętrznej – twierdzi b. szef AW gen. Zbigniew Nowek. – Skoro można
bezkarnie z siedziby wywiadu wynieść tak ogromną kwotę, to nasuwa się
pytanie, co jeszcze mogło zostać wyniesione – dodaje gen. Nowek.
Podobnie wypowiada się b. szef ABW Bogdan Święczkowski: – Jeżeliby się
okazało prawdą, że z pieniędzy operacyjnych zginęły 2 mln zł, byłaby to
rzecz niebywała w historii III RP. To wskazuje na całkowity brak nadzoru
przez kierownictwo AW i zaniechanie prac przez kontrwywiad, czyli
Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Po to m.in. istnieje ABW, by
zapobiegać takim sytuacjom i zapewniać bezpieczeństwo wewnętrzne innym
służbom specjalnym – podkreśla.

Zaskoczenia naszymi informacjami nie kryje poseł Marek Opioła, wiceszef
sejmowej komisji ds. służb specjalnych. – Do naszej komisji nie trafiła
żadna informacja na ten temat. Praktyka pokazuje, że tego rodzaju
wiadomości docierają do nas za pośrednictwem dziennikarzy, zamiast od
służb, które powinny na bieżąco powiadamiać nas o istotnych zdarzeniach
– mówi poseł Opioła. – Przykładem może być wybuch, do jakiego doszło w
ABW. Akurat opiniowaliśmy budżet ABW i szefowie agencji byli w komisji.
Nie poinformowali nas o tym incydencie. Tak niestety wygląda
parlamentarny nadzór nad służbami – twierdzi Opioła.

Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Dariusz Ślepokura nie chciał
wypowiadać się o sprawie. – Postępowanie jest w całości niejawne –
powiedział jedynie.

Fakt, że do AW wraz z prokuratorem wkroczyła policja, a nie ABW,
świadczy o kolejnych nieprawidłowościach. Policjanci nie mają bowiem
dostępu do informacji ściśle tajnych związanych z funduszem operacyjnym.
– To zadziwiająca sytuacja. Pokazuje, że Agencja Wywiadu nie chce być
infiltrowana przez ABW – uważa Opioła.

To nie pierwszy skandal z funduszem operacyjnym w czasie, gdy na czele
Agencji Wywiadu stoi gen. Hunia. Półtora roku temu okazało się, że
pieniądze z kasy podbierała szyfrantka wywiadu.

Manko w kasie Agencji Wywiadu

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona