Pewna firma tworząc swój serwis WWW postanowiła zamieścić mapy dojazdowe do
swojej siedziby. Do tego celu wykorzystała serwis map z google. Podczas edycji mapy (zrzuty ekranowe) poddała je modyfikacjom usuwając
informacje o prawach autorskich, znakach towarowych. Tymsamym publikując
wycinek tak przygotowanej mapy pominęła kluczową informację o warunkach
licencji NAVTEQ i TANA. Firma nie skorzystała także z darmowej możliwości
wykorzystania interfejsu API Map Google.

Mapę w obszarze Polski udostepnia firma MultiNet™ z siedzibą w Warszawie. W świetle prawa zamieszczenie zmienionej mapy bez cech w/w do celów
komercyjnych jest złamaniem prawa autorskiego.

Jakie konsekwencje poniesie firma?

Chcesz się zemścić na byłym pracodawcy, a sam tę mapę przygotowałeś?
:>

zyga
--
A fe, A psik, A ha

Dnia Sun, 04 Oct 2009 12:09:35 +0200, Zygmunt M. Zarzecki napisał(a):

Chcesz się zemścić na byłym pracodawcy, a sam tę mapę przygotowałeś?

Czy w pytaniu widzisz gdzieś kwestie o jakiej piszesz?

Do sedna. Niestety znajomy prowadzący firmę małą firemkę komputerową zlecił
wykonanie serwisu domorosłemu projektantowi stron WWW, przygotował i
zamieścił takie mapy w sieci. Konkurencyjna firma podpatrzyła, że ktoś
popełnił babola i nieoficjalnie (małe miasto) poszła plotka, że zgłoszą
sprawę do właściciela mapy. Nie wiem co poradzić koledze. Zapewne szybko
zlikwidować wadliwe mapy aby nie narażał się na dodatkowe perypetie.
Zapewne konkurencja ma już screenu i prześle zawartość map do ich
prawowitego właściciela. Tak wiem, życie jest okrutne.

Złamanie praw autorskich to złożony proces i zapewne będzie musiał
zadośćuczynić w postaci odszkodowania. W sieci jest masa podobnych
przypdaków i w większości osoby popełniające taki błąd poddają się karze i
płacą odszkodowanie.

Wracając do pytania: co może grozić za złamania praw autorskich w postaci
usunięcia znaków towarowych, informacji o prawach autorskich itd. O jakich
kwotach odszkodowania możemy mówić?

Pomiędzy kolegą a Zleceniobiorcą nie było żadnej umowy cywilno-prawnej więc
odpowiedzialność spadnie na właścicila serwisu.

Analizując zapisy: http://www.google.com/intl/pl_pl/help/terms_maps.html
http://code.google.com/intl/pl/apis/maps/index.html
stwierdzam już teraz, że będa kłopoty.

--
===Tomy===

Software is like sex:
it's better, when it's free!

===Tomy=== wrote:

Pomiędzy kolegą a Zleceniobiorcą nie było żadnej umowy cywilno-prawnej

jak nie było jak była skoro ktoś zlecił a ktoś zrobił.

Dnia Sun, 04 Oct 2009 10:43:40 -0500, witek napisał(a):

jak nie było jak była skoro ktoś zlecił a ktoś zrobił.

Zlecenie na tzw. buzię. Z prawnego pkt. widzenia strona WWW należy do firmy
i to Ona poniesie odpowiedzialność. Niestety...

--
===Tomy===

Software is like sex:
it's better, when it's free!

===Tomy=== wrote:

Dnia Sun, 04 Oct 2009 10:43:40 -0500, witek napisał(a):

jak nie było jak była skoro ktoś zlecił a ktoś zrobił.

Zlecenie na tzw. buzię. Z prawnego pkt. widzenia strona WWW należy do firmy
i to Ona poniesie odpowiedzialność. Niestety...

Niestety firma sobie to odbije na zleceniobiorcy.

Sun, 04 Oct 2009 12:40:32 -0500, witek napisał(a):

jak nie było jak była skoro ktoś zlecił a ktoś zrobił.

Zlecenie na tzw. buzię. Z prawnego pkt. widzenia strona WWW należy do firmy
i to Ona poniesie odpowiedzialność. Niestety...

Niestety firma sobie to odbije na zleceniobiorcy.

Niby jak? Umowy przecież nie podpisali, ciężko będzie udowodnić, że to on
zrobił.

Z drugiej strony - jeśli udowodnią - to wyjdzie, że zlecili pracę na czarno
i US będzie ścigać.


--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Dnia Mon, 5 Oct 2009 10:21:11 +0200, Kapsel napisał(a):

Z drugiej strony - jeśli udowodnią - to wyjdzie, że zlecili pracę na czarno
i US będzie ścigać.

Dokładnie. Na razie jest cisza a support google Polska nie ma zielonego
pojęcia jak to interpretować ponieważ google map nie jest rzeczywistym
produktem dystrybuoowanym na Polskę lecz ogólnoświatowym serwisem WWW (info
od dziewczyny z biura we Wrocławiu). Jedno co potwierdziła to możliwość
stosowania map zgodnie z interfejsem API. O reszcie nie ma zielonego
pojęcia.

Trzeba byłoby zapytać się w anglojęzycznym formularzu. Zatem ochrona praw autorskich wg amerykańskiego prawa.

Co do zwalenia winy na webmastera - nie ma takiej możliwości. Dżentelmeńska
umowa o dzieło, odprowadzono podatek dochodowy 19% i żadnych zapisów o
odpowiedzialności. Nikt nie przewidział takiego obrotu sprawy. Wadliwe mapy
już usunięte i póki co jest cisza. Namówiłem kolegę aby nie wychodził przed
szerego i czekał na rozwój sytuacji.

--
===Tomy===

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym
następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany
poglądów, bez podawania przyczyny.

===Tomy=== wrote:

Co do zwalenia winy na webmastera - nie ma takiej możliwości. Dżentelmeńska
umowa o dzieło, odprowadzono podatek dochodowy 19% i żadnych zapisów o
odpowiedzialności.

Brak zapisów o odpowiedzialności nie oznacza brak odpowiedzialnosci.

Webmaster użył map, do których nie miał prawa i webmasterowi można za to łeb ukręcić.

===Tomy=== pisze:

Dnia Sun, 04 Oct 2009 12:09:35 +0200, Zygmunt M. Zarzecki napisał(a):

Miałem podobną sytuację:
zrobiłem jakiś czas temu screena z mapy miasta udostępnianej przez Urząd Miejski na ich stronie. Dodałem kropkę w lokalizacją firmy.
Oczywiście zgłosiło się wydawnictwo map1 jako właściciel autorskich praw majątkowych wydawnictwa Cartall. Że są złamane prawa autorskie i że żądają kary w wysokości 3 krotnej wartości zamieszczonego fragmentu mapy. Licencja na roczne zamieszczenie wynosiła coś koło 600 zł netto.
Zatem do zapłaty 1800 netto - jakoś tak.
Prowadziłem przez chwilę korespondencję, potem oni zgłosili sprawę do prokuratury, bo niestety złamanie prawa autorskiego to jest sprawa karna a nie cywilna ... po przesłuchaniu na policji na którym byłem dałem spokój i zapłaciłem - bo gdyby to była sprawa cywilna, to bym powalczył - najwyżej bym przegrał (choć różne ekspertyzy mówiły, że niekoniecznie oni mają rację - sprawa była nawet kiedyś w Chipie opisana). Niemniej ponieważ to sprawa karna, to stwierdziłem, że nie warto ryzykować dla głupiego 2000 zł potencjalnego zapisu w kartotece "skazany w sprawie karnej" :)

Inna sprawa, że najbardziej chciało mi sie śmiać, jak Pani Policjantka na przesłuchaniu wyjęła maszynę do pisania i przy ogromnym stuku klawiszy zadała pytanie: "to tak wogóle to co pan ukradł ?" :)

Rada: usuń mapę. Jak ktoś się upomni o prawa autorskie, to pewnie ma jakiś cennik i wtedy dopiero coś się bardziej wyjaśni - choć sądzę, że sprawa się rozejdzie po kościach. Screen konkurencji raczej nie będzie brany pod uwagę, bo sądzę, że każdy stwierdzi, że mógł być spreparowany itd.

Wojtek

--
              ****** www.sklepzczesciami.pl ******
amortyzatory, sprzęgło, rozrząd, sprężyny zawieszenia, żarówki H4, H7

Miałem podobną sytuację:

[ciach...]

Prowadziłem przez chwilę korespondencję, potem oni zgłosili sprawę do prokuratury, bo niestety złamanie prawa autorskiego to jest sprawa karna a nie cywilna ... po przesłuchaniu na policji na którym byłem dałem spokój i zapłaciłem - bo gdyby to była sprawa cywilna, to bym powalczył - najwyżej bym przegrał (choć różne ekspertyzy mówiły, że niekoniecznie oni mają rację - sprawa była nawet kiedyś w Chipie opisana). Niemniej ponieważ to sprawa karna, to stwierdziłem, że nie warto ryzykować dla głupiego 2000 zł potencjalnego zapisu w kartotece "skazany w sprawie karnej" :)

Dziwna jest Polska... w UK nakazano by ci jedynie usuniecie takowego materialu.
A nie mozna po prostu odrysowac takiej mapy, zmieniajac ze dwa szczegoly?
I tak wiekszosci takie mapy nie sa interaktywne a jedynie sa bitmapapi w czym wiec problem?

pmlb wrote:

materialu.
A nie mozna po prostu odrysowac takiej mapy, zmieniajac ze dwa szczegoly?

Nie można.
Można sobie mapę co najwyżej narysować, ale nie odrysować.

Dnia Sun, 04 Oct 2009 10:42:18 -0500, witek napisał(a):

Można sobie mapę co najwyżej narysować, ale nie odrysować.

Google dopuszcza możliwość wykorzystywania ich map pod warunkiem
zastosowania interfejsu API Map Google.

--
===Tomy===

Software is like sex:
it's better, when it's free!

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:haafoq$5pk$2inews.gazeta.pl...

pmlb wrote:

materialu.
A nie mozna po prostu odrysowac takiej mapy, zmieniajac ze dwa szczegoly?

Nie można.
Można sobie mapę co najwyżej narysować, ale nie odrysować.

A ktoś sprawdzi i udowodni, że twój rysunek to kopia? Jak to będzie odrysowane ze zdjęcia satelitarnego, to mogą się bujać...

Pozdrawiam Przemek

"Przemek Lipski" <WYTdocent_paNIJ@wytnij.epf.pl> wrote in message news:haere6$km7$1news.onet.pl...

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:haafoq$5pk$2inews.gazeta.pl...

pmlb wrote:

materialu.
A nie mozna po prostu odrysowac takiej mapy, zmieniajac ze dwa szczegoly?

Nie można.
Można sobie mapę co najwyżej narysować, ale nie odrysować.

A ktoś sprawdzi i udowodni, że twój rysunek to kopia? Jak to będzie odrysowane ze zdjęcia satelitarnego, to mogą się bujać...

Wydaje mnie sie, ze mu chodzilo o nazewnictwo. Odrysuj mape mowiac, ze ja rysujesz.. chyba, ze zle zrozumialem?