Cześć
Pytanie do bywalców rumuńskich Karpat Wschodnich. Jadąc ze wschodniej
części Polski (Lublin/Zamość), którędy najłatwiej dotrzeć samochodem
do Marmaroszu? Michelinkom i GPSom jakoś nie wierzyłbym, wolałbym
odwołać się do zbiorowej mądrości ;)
pozdrawiam,
G

W dniu 2010-08-05 09:33, Grzegorz Grupiński pisze:

Cześć
Pytanie do bywalców rumuńskich Karpat Wschodnich. Jadąc ze wschodniej
części Polski (Lublin/Zamość), którędy najłatwiej dotrzeć samochodem
do Marmaroszu? Michelinkom i GPSom jakoś nie wierzyłbym, wolałbym
odwołać się do zbiorowej mądrości ;)

Nie wiem jak z Lublina, ale z Krakowa wypróbowana wielokrotnie trasa to:

Kraków - Jurgów - Stara Lubownia - Presov - Vranov n Toplou - Satoraljaujhely - Tokaj - Nyiregyhaza - Satu Mare - Sygiet.

W inne części Transylwanii (bardziej na południe) polecam:
Nyiregyhaza - Debreczyn - Oradea

Nie znam dróg od Lublina, ale pewnie kierowałbym sie na Duklę
i potem sprawdzonym wariantem:
Satoraljaujhely - Tokaj - Nyiregyhaza - Satu Mare - Sygiet.

Pozdrawiam
Wojtek

O dzięki, o to chodziło.
A znasz li jakieś fajne kwatery w górskiej okolicy? (Marmarosz ale też
Rodniany)
Mam na myśli miejsce gdzie można by założyć "bazę" na parę dni
(również zostawić samochód) - najlepiej żeby dało się porozumieć po
ang. z właścicielem.
Coś takiego widziałem polecane na KarpatyWschodnie.pl w miejscowości
Repedea; a może coś w Poienile de sub Munte, a może w Borszy?

Grzegorz Grupiński pisze:

O dzięki, o to chodziło.
A znasz li jakieś fajne kwatery w górskiej okolicy? (Marmarosz ale też
Rodniany)
Mam na myśli miejsce gdzie można by założyć "bazę" na parę dni
(również zostawić samochód) - najlepiej żeby dało się porozumieć po
ang. z właścicielem.
Coś takiego widziałem polecane na KarpatyWschodnie.pl w miejscowości
Repedea; a może coś w Poienile de sub Munte, a może w Borszy?

Mówiąc szczerze, to najczęściej jeżdżę w góry Rumunii z namiotem/ami
i biwakuję tak wysoko, jak się da dojechać.

Z kwater to na pierwszą noc proponuję pokoje gościnne w skansenie w Sygiecie, ale w sezonie trzeba to rezerwować wcześniej.

W "Ruskiej Polanie" to Basia ma jakieś namiary na nocleg.

A po drodze trzeba sie rozglądać za "Penisuea" lub "Cazare".
Ale z moich doświadczeń nie ma tych pensjonatów aż tak dużo, w sezonie
może być ciężko z miejscem i ceny w zasadzie od 10€/noc/osobę (można znaleźć taniej).

Borsza to miejscowość turystyczna, więc o nocleg pewnie łatwiej, ale i ceny wyższe.

Co do pensjonatów ogłaszających się w internecie byłbym ostrożny. Rok temu pojechałem 'w ciemno' do miejscowości Ponoarele (rejon krasowy Munti Mehenditi), gdzie według stron internetowych powinno być ponad 20 pensjonatów. W rzeczywistości były 3 w pełni zajęte.

Pozdrawiam
Wojtek

Dzięki, to w Repedea to właśnie m.in. od Basi Z, może mówimy o tym
samym. Pytam o kwatery bo z Małżonką mam jechać ;)
Jestem w szoku że takie ceny są, byłem w Rumunii 10 lat temu, wtedy
było znacznie taniej niż w PL.

W dniu 2010-08-05 14:55, Grzegorz Grupiński pisze:

Jestem w szoku że takie ceny są, byłem w Rumunii 10 lat temu, wtedy
było znacznie taniej niż w PL.

Ceny żywności porównywalne, mięso droższe więc warto zabrać suche kiełbasy ew. konserwy.
Obecnie 1 RON ~= 1 zł.
Duże miczi (mititei) na targu z chlebem i musztardą = 2 RON (2-3 szt wystarczą, żeby sie pożadnie najeść). Menu (obiad dnia) w restauracjach w Sygiecie (2010) 10 RON + 0.5l Ursus 3,50 RON (Usus w sklepie 2,50 RON).
Z pensjonatami jest tak:
1. Rumunia zawsze była biednym krajem, zwłaszcza w górach, w interiorze.
W związku z tym domki są malutkie i trudno je przekształcić w pensjonaty, nawet wygospodarować jeden pokój dla gości. Nakłady
na zbudowanie/przebudowę pensjonatu są duże (ceny materiałów budowlanych) mimo teoretycznie taniej siły roboczej. Wynik - wysokie ceny noclegów.
2. Pensjonatów nie ma tak wiele, a popyt, ponieważ Rumunia zrobiła się modna (na szczęście tylko w niektórych turystycznych miejscach) jest
stosunkowo duży. Wynik - wysokie ceny wobec braku szerokiej konkurencji.

Pozdrawiam
Wojtek

Użytkownik "Grzegorz Grupiński" :

Dzięki, to w Repedea to właśnie m.in. od Basi Z, może mówimy o tym
samym. Pytam o kwatery bo z Małżonką mam jechać ;)
Jestem w szoku że takie ceny są, byłem w Rumunii 10 lat temu, wtedy
było znacznie taniej niż w PL.

Miszę w Repedea bardzo polecam.
Nocleg jest blisko skrzyżowania z główną drogą, więc dla posiadacza samochodu jest równie wygodny jak w Ruskiej Polanie.
W zeszłym roku nocleg kosztował 25 lei + ewentualne śniadanie.

A poza tym mam namiary na "wypasiony:" pensjonat w Oncesti (ok 10 km od Sygetu Marmaroskiego).
Nocowałam tam w zeszłym roku i ostatecznie, po długich negocjacjach cenę udało się stargować do ok 20 lei / osoby ale dla większej grupy na tydzień.

Poza tym na forum bieszczadzkim ostatnio znajomy pisał o noclegach w Viseu de Sus , zaraz przy stacji początkowej kolejki wąskotorowej Mocanita.
Cena od osoby 7 EUR

Pozdrowienia

Basia

Basia Z. pisze:

Miszę w Repedea bardzo polecam.
W zeszłym roku nocleg kosztował 25 lei + ewentualne śniadanie.

Czyli ~6€.

Poza tym na forum bieszczadzkim ostatnio znajomy pisał o noclegach w Viseu de Sus , zaraz przy stacji początkowej kolejki wąskotorowej Mocanita.
Cena od osoby 7 EUR

No i to się zgadza, na 2 - 3 dni, 2 osoby - cena wynosi ~10€/osobę/noc (niestety).

W tym świetle tanio wychodzi nocleg w skansenie w Sygiecie - ~20 RON (5€)/noc/osobę.

Pozdrawiam
Wojtek

Użytkownik "Wojciech Wierba" :

Miszę w Repedea bardzo polecam.
W zeszłym roku nocleg kosztował 25 lei + ewentualne śniadanie.

Czyli ~6?.

Poza tym na forum bieszczadzkim ostatnio znajomy pisał o noclegach w Viseu de Sus , zaraz przy stacji początkowej kolejki wąskotorowej Mocanita.
Cena od osoby 7 EUR

No i to się zgadza, na 2 - 3 dni, 2 osoby - cena wynosi ~10?/osobę/noc (niestety).

No niestety, ceny już "europejskie".

Na Słowacji ostatnio się cieszyłam kiedy udało się znaleźć nocleg za 7 ? (poza sezonem, Liptowska Osada, więc poza standardowymi trasami), 8 ? to też jeszcze tanio.
Zdarzało się jednak, że proponowano nam 12 ? za nocleg w zatęchłym domku campingowym (nie skorzystałyśmy).

Na Węgrzech trudno jest znaleźć coś poniżej 14 ?.

Ale teraz w Padisz, w całkiem przyzwoitych drewnianych domkach zapłaciliśmy po 100 lei (ok. 25 ?) za cały 4/5-osobowy domek z łazienką i WC.
Był to chyba najtańszy nocleg w okolicy, bo w innym miejscu (Cabana Cetatile Ponorului) proponowano nam nocleg nawet za 15 ?


Przed wyjazdami sporo czasu poświęcam na wyszukiwanie miejsc noclegu w Internecie i jednak coś tam trochę tańszego zawsze się znajdzie.
Jednak jest różnica pomiędzy 7 ? a 10 ? zwłaszcza jak się tam mieszka kilka nocy i w więcej osób.

B.

W dniu 2010-08-05 19:02, Wojciech Wierba pisze:

W tym świetle tanio wychodzi nocleg w skansenie w Sygiecie - ~20 RON
(5€)/noc/osobę.

No i jaka frajda pochodzić o świcie po skansenie.
Ja bardzo miło wspominam ten nocleg, choć nocowaliśmy pod tą wiatą. Fenomenalna sprawa z tymi noclegami w skansenie.
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Dzięki, to w Repedea to właśnie m.in. od Basi Z, może mówimy o tym
samym. Pytam o kwatery bo z Małżonką mam jechać ;)
Jestem w szoku że takie ceny są, byłem w Rumunii 10 lat temu, wtedy
było znacznie taniej niż w PL.

Teraz noclegi w Rumunii, Słowacji, na Ukrainie są często droższe niż w Polsce.
W Rumunni zawsze spałem w namiocie poza przypadkiem, kiedy porządnie mnie zlało. Spałem w Pensiunea Eladi w Borsie, który polecam. Niestety nie jest tanio. Na internecie jest strona. Właścicielka mówi również po francusku i troche po rosyjsku a jej młodsze córki po angielsku


--

Cześć

Grzegorz Grupiński napisał(a) :

O dzięki, o to chodziło.
A znasz li jakieś fajne kwatery w górskiej okolicy? (Marmarosz ale też
Rodniany)

Borsza. Villa Corina. Płaciliśmy 25 lei za łeb. Adres, telefon i filmik z wnętrza znajdziesz w necie. Kuchnia, prysznic, czysto. Pensjonat prowadzi chłopak z Salvamontu. Siedzibę Salvamontu znajdziesz przy dworcu PKP, tfu wróć, kolejowym ;-)
W Borszy co druga willa ma pokoje. Czy to legalne, czy bez szyldu.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0xC62E926B

Zbynek Ltd. napisał(a) :

Borsza. Villa Corina.

Ups... Oczywiście nie Borsza tylko Vatra Dornei. Jak i reszta tekstu
odnosiła się do tej miejscowości.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

przez Ukrainę przejście Sołotwino-sygiet
Użytkownik "Grzegorz Grupiński" <ggrupinski@interia.pl> napisał w wiadomości news:56e8dc4e-d69a-4e02-a415-9b864415df69i24g2000yqa.googlegroups.com...
Cześć
Pytanie do bywalców rumuńskich Karpat Wschodnich. Jadąc ze wschodniej
części Polski (Lublin/Zamość), którędy najłatwiej dotrzeć samochodem
do Marmaroszu? Michelinkom i GPSom jakoś nie wierzyłbym, wolałbym
odwołać się do zbiorowej mądrości ;)
pozdrawiam,
G

bałkan pisze:

przez Ukrainę przejście Sołotwino-sygiet

Nie sądzę, żeby to było rozsądna droga.
Dwukrotne przekraczanie samochodem granicy Ukrainy
może 'dramatycznie' wydłużyć podróż podczas gdy granicę
węgiersko-rumuńską przekracza się w 5 minut (innych granic praktycznie nie ma).

Pozdrawiam
Wojtek

O nie
na drogę autem przez Ukrainę mnie nie namówicie
w zeszłym roku kumpla na tej samej trasie napadła ukrainska drogówka
że niby przebite numery
musieli spory haracz zapłacić i dopiero ich puścili
Dzięki za wszystkie informacje!

W dniu 2010-08-05 22:28, Grzegorz Grupiński pisze:

O nie
na drogę autem przez Ukrainę mnie nie namówicie

I słusznie. Nie ma się co pchać tam gdzie nas nie lubią, a w zasadzie lubią, ale mundurowi... zatrzymywać.
Ja równiez jechałem raz w Marmarosze przez UA i nigdy więcej.
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Cześć
Pytanie do bywalców rumuńskich Karpat Wschodnich. Jadąc ze wschodniej
części Polski (Lublin/Zamość), którędy najłatwiej dotrzeć samochodem
do Marmaroszu? Michelinkom i GPSom jakoś nie wierzyłbym, wolałbym
odwołać się do zbiorowej mądrości ;)
pozdrawiam,
G

Z Lublina to oczywiście na Rzeszów i Barwinek. Potem Świdnik - Stropkov - Domasa - Vranov - Trebisov - Slovenske Nove Mesto - Satoraljaujhely - Tokaj - Nyiregyhaza - Mateszalka - Satu Mare - Negresti Oas - Sighetu.

Możesz też za Satoraljaujhely skręcić na Sarospatak i potem przez Cigand - Kisvarde - Vasarosnameny do Mateszalki i dalej jak wyżej pisałem.

Jakbyś chciał troche leji to możesz to zrobić w Barwinku bo na granicy w tamtym roku nie widziałem kantorów, są dopiero w centrum Satu Mare. Ta granica wygląda wogóle kiepsko w porównaniu z tą na drodze do Oradii.

--