Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)

Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)

Data: 2016-06-23 23:01:33
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
Po jakze pouczajacych dyskusjach z Wami rysuja sie pewne wnioski zeby stworzyc liste elementow rowerowych marketingowo "pachnacych z gornej polki" ale tak naprawde Waszym zdaniem bezuzytycznych ladnie wygladajacych i drogich bejerow.

- WIDELCE Z RESORAMI = ciezkie, pochlaniajace energie pedalowania, moze przydatne jedynie w ekstremalnych sportach

- KORBA/SUPORT OCTALINK = droga i mniej trwala niz KWADRAT, a tak samo wytrzymala

- "HAMULCE HYDRAULICZNE lepsze niz MECHANIZNE" = mechaniczne sa przyjemniejsze, latwiejsze w regulacji i utrzymaniu, tak samo efektywne

- "HAMULCE TARCZOWE lepsze niz VBRAKE" = VBRAKi z dobrymi klockami radza sobie skuteznie w kazdych warunkach, a sa lzejsze

- WIELKA LICZBA PRZYRZUTEK = mniej trwala, asymetryznie scentrowane kolo, wcale malo komfortowe przedzieranie sie przez wiele stopni posrednich


Weryfikujcie owe tezy, albo i moze wstawcie jeszcze dodatkowe wnioski - jak wydawac pieniadze to na sensowne rzeczy! ;)

Data: 2016-06-23 23:05:16
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
- PRADNICA W PIASCIE = ciezkie, kosztowne, sa lepsze rozwiazania dotyczace oswietlenia

Data: 2016-06-24 11:03:24
Autor: m
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 23.06.2016 23:05, Oje Ejo wrote:
- PRADNICA W PIASCIE = ciezkie, kosztowne, sa lepsze rozwiazania dotyczace oswietlenia


Samozaciski - każdy umie sobie odkręcić kluczem.

Stopka - ciężkie, kiedy można oprzeć o mur.

Błotniki - nie przesadzajmy z tym żądaniem czystości.

Opona - kiedyś jeżdżono na drewnianych kołach i było dobrze.

p. m.

Data: 2016-06-24 15:38:15
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 06/24/2016 11:03 AM, m wrote:
On 23.06.2016 23:05, Oje Ejo wrote:
- PRADNICA W PIASCIE = ciezkie, kosztowne, sa lepsze rozwiazania
dotyczace oswietlenia


Samozaciski - każdy umie sobie odkręcić kluczem.

Tu zgoda

Stopka - ciężkie, kiedy można oprzeć o mur.

Jednak przydaje się

Błotniki - nie przesadzajmy z tym żądaniem czystości.

Wiesz, ale weźmy BŁOTNIK PRZEDNI, otóz zwykle sięga on najwyżej do połowy koła (od tyłu przedniego) więc i tak pryskające błoto swobodnie leci na suport, korbę (nie szkodzi im?), powinien sięgać do poziomu kilkunastu cm nad ziemią żeby zrobić różnicę...

Opona - kiedyś jeżdżono na drewnianych kołach i było dobrze.

Jej żeś dosolił, opona potężnie pochłania nierówności, jednak albo widelec na resorach albo opona >2.2"

Data: 2016-06-24 22:59:11
Autor: m
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 24.06.2016 15:38, Oje Ejo wrote:
> Opona - kiedyś jeżdżono na drewnianych kołach i było dobrze.
Jej żeś dosolił, opona potężnie pochłania nierówności, jednak albo widelec na resorach albo opona >2.2

jakby cię ironia ugryzła w tyłek to byś też jej nie poznał.

p. m.

Data: 2016-06-26 11:03:54
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 06/24/2016 10:59 PM, m wrote:
On 24.06.2016 15:38, Oje Ejo wrote:
Opona - kiedyś jeżdżono na drewnianych kołach i było dobrze.
Jej żeś dosolił, opona potężnie pochłania nierówności, jednak albo
widelec na resorach albo opona >2.2

jakby cię ironia ugryzła w tyłek to byś też jej nie poznał.

Powaznie mielismy rozmawiac, jaja robisz instead

Data: 2016-06-27 07:44:17
Autor: bans
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-26 o 11:03, Oje Ejo pisze:

Powaznie mielismy rozmawiac, jaja robisz instead

Nie można rozmawiać z kimś kto pisze o "wielkiej liczbie przerzutek w rowerze". Najpierw naucz się podstaw. Albo odpuść trollowanie.


Wydaje mi się że jesteś jakimś klonem ąśćńżła- czy jak mu tam.


--
bans

Data: 2016-06-25 11:59:25
Autor: Andrzej W.
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-23 o 23:05, Oje Ejo pisze:
- PRADNICA W PIASCIE = ciezkie, kosztowne, sa lepsze rozwiazania
dotyczace oswietlenia

To podaj mi choć jedno, które pozwoli Ci podróżować przez
kilka/kilkanaście dni bez dostępu do gniazdka i zachować działający
telefon czy nawigację czy aparat.
Wiem, wiem, przyczepka z zapasowymi akumulatorami.

--
AWa.

Data: 2016-06-26 11:06:04
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 06/25/2016 11:59 AM, Andrzej W. wrote:
W dniu 2016-06-23 o 23:05, Oje Ejo pisze:
- PRADNICA W PIASCIE = ciezkie, kosztowne, sa lepsze rozwiazania
dotyczace oswietlenia

To podaj mi choć jedno, które pozwoli Ci podróżować przez
kilka/kilkanaście dni bez dostępu do gniazdka i zachować działający
telefon czy nawigację czy aparat.

Jezeli i telefon, i aparat, i nawigacja, i lodowka wtedy rzeczywiscie.
W innych przypadkach SOLARNY POWERBANK (jezdzisz caly czas po sloncu wiec po calym dniu powinno zgromadzic potrzebna ilosc energii).

Data: 2016-06-26 23:26:54
Autor: AL
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-06-26 11:06, Oje Ejo wrote:
On 06/25/2016 11:59 AM, Andrzej W. wrote:
W dniu 2016-06-23 o 23:05, Oje Ejo pisze:
- PRADNICA W PIASCIE = ciezkie, kosztowne, sa lepsze rozwiazania
dotyczace oswietlenia

To podaj mi choć jedno, które pozwoli Ci podróżować przez
kilka/kilkanaście dni bez dostępu do gniazdka i zachować działający
telefon czy nawigację czy aparat.

Jezeli i telefon, i aparat, i nawigacja, i lodowka wtedy rzeczywiscie.
W innych przypadkach SOLARNY POWERBANK (jezdzisz caly czas po sloncu
wiec po calym dniu powinno zgromadzic potrzebna ilosc energii).

śmiem się nie zgodzić.
W turystyku/trekingu dynamo w piaście jest niezastąpione.
Drugą lampkę na aku możesz mieć na trudniejszy teren (np.las), ale ogólnie piasta z dynamem daje komfort jazdy i żadna ładowarka solarna mu nie doskoczy.
Jeśli rower raczej do przełajowek czy MTB/XC/Enduro to zapoinasz oczywiście o tym rozwiązaniu.

Jak ktoś wspomniał - nie da się zrobić roweru w pełni uniwersalnego (i dlatego m.in. mam dwa rowery dla siebie: treking na miasto i wyprawy oraz full-suspension na szaleństwa po pagórkach i górach).

Data: 2016-06-26 20:36:28
Autor: PeJot
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-25 o 11:59, Andrzej W. pisze:
W dniu 2016-06-23 o 23:05, Oje Ejo pisze:
- PRADNICA W PIASCIE = ciezkie, kosztowne, sa lepsze rozwiazania
dotyczace oswietlenia

To podaj mi choć jedno, które pozwoli Ci podróżować przez
kilka/kilkanaście dni bez dostępu do gniazdka i zachować działający
telefon czy nawigację czy aparat.
Wiem, wiem, przyczepka z zapasowymi akumulatorami.

I dlatego co drugi *mieszczuch* ma dynamopiastę :>

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2016-06-27 11:41:16
Autor: Jaroslaw Strzalkowski
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 25.06.2016 o 11:59, Andrzej W. pisze:
W dniu 2016-06-23 o 23:05, Oje Ejo pisze:
- PRADNICA W PIASCIE = ciezkie, kosztowne, sa lepsze rozwiazania
dotyczace oswietlenia

To podaj mi choć jedno, które pozwoli Ci podróżować przez
kilka/kilkanaście dni bez dostępu do gniazdka i zachować działający
telefon czy nawigację czy aparat.
Wiem, wiem, przyczepka z zapasowymi akumulatorami.

46 gramów to 1 akumulator 3400mAh 3.7V (Panasonic 18650), 2 takie to 3-4
dni doładowywania telefonu używanego jako mapa/nawigacja, czyli na Twój
przykładowy wyjazd potrzebowałbyś z 6 takich akumulatorów czyli 276 gramów.

Czyli z tą przyczepką trochę przesadziłeś :-)

Data: 2016-06-28 15:10:27
Autor: cytawa
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
  Jaroslaw Strzalkowski pisze:

46 gramów to 1 akumulator 3400mAh 3.7V (Panasonic 18650), 2 takie to 3-4
dni doładowywania telefonu używanego jako mapa/nawigacja, czyli na Twój
przykładowy wyjazd potrzebowałbyś z 6 takich akumulatorów czyli 276 gramów.

Czyli z tą przyczepką trochę przesadziłeś :-)


Tak dobrze nie jest, ale to dobry pomysl.  Jeden taki akumulator wystarcza mi na niecaly dzien uzywania GPS w samartfonie.  na potrzeby turystyki bezpradowej kupilem tanio jakies akumulatory (10 sztuk) do innego smarfonu i wymienialem codziennie na nowy akumulator. Do tego co mam wykorzystuje zmagazynowana w nich energie i przeladowuje za pomoca czegos takiego:
http://www.kontext.pl/akcesoria-gsm/awaryjna-ladowarka-usb-na-baterie-aa
do swojego smarfonu.

Takim czyms mozna naladowac smarfon rowniez z akumulatora 18650 tylko trzeba dorobic sobie kabelki.


Jan Cytawa

Data: 2016-06-24 06:23:56
Autor: Jacek G.
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu czwartek, 23 czerwca 2016 23:01:35 UTC+2 użytkownik Oje Ejo napisał:
Po jakze pouczajacych dyskusjach z Wami rysuja sie pewne wnioski zeby stworzyc liste elementow rowerowych marketingowo "pachnacych z gornej polki" ale tak naprawde Waszym zdaniem bezuzytycznych ladnie wygladajacych i drogich bejerow.
To jest źle zdefiniowany problem, zakładający, że jest jakiś jeden,
idealny typ roweru dobry do wszystkiego.
Tymczasem wszystko zależy od tego do czego wykorzystujesz rower i czego od niego oczekujesz. Możesz mieć 3 rowery zoptymalizowane do 3 różnych zastosowań,
możesz mieć 1 do różnych zastosowań, który będzie cię najmniej ograniczał w zastosowaniach najtrudniejszych, możesz mieć jeden dostosowany do jednej dyscypliny bo inne zastosowania cię nie interesują.
Podchodząc w ten sposób do tematu każdy z wymienionych przez Ciebie elementów może mieć sens lub może być zbędny. Ja podchodzę wg punktu nr 2 - mogę mieć jeden rower (na więcej nie mam miejsca), najbardziej interesuje mnie rekreacyjno-turystyczne jego wykorzystanie - najlepiej poza drogami publicznymi, w terenie i łatwych górach. Asfalt, jazda użytkowa po mieście, sport, to margines zastosowań, więc nie są to dla mnie priorytety. I dlatego używam przeciętnej klasy górala - raczej ATB niż MTB, którym mogę niezbyt optymalnie jeździć po mieście i asfaltach, za to jest optymalny i wystarczający
do turystycznej jazdy w terenie, również na lekkich trasach w górach. Co to oznacza? - Osprzęt klasy Alivio 3 x 8, hamulce v-brake (z takimi kupiłem i wystarczają, a zmiana na tarcze nieopłacalna), amortyzator (dość średni, ale uważam, że konieczny - lepsze robią teraz bez piwotów), opony 1,9 - 1,95 czasem semislick, czasem jakieś agresywniejsze. Poza tym podchodzę do sprawy praktycznie, a nie stylistycznie więc stopkę posiadam, błotniki też ;)
--
Jacek G.

Data: 2016-06-25 15:28:52
Autor: Jacek G.
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-24 15:23, Jacek G. napisał(a)::
W dniu czwartek, 23 czerwca 2016 23:01:35 UTC+2 użytkownik Oje Ejo napisał:
Po jakze pouczajacych dyskusjach z Wami rysuja sie pewne wnioski zeby
To jest źle zdefiniowany problem, zakładający, że jest jakiś jeden,
idealny typ roweru dobry do wszystkiego.
Sory, za dwa podobne posty, ale ten powyższy nie pojawiał się przez kilka godzin i myślałem, ze zaginął.
--
Jacek G.

-- -
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus

Data: 2016-06-24 14:23:47
Autor: twistedme
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-23 o 23:01, Oje Ejo pisze:
Po jakze pouczajacych dyskusjach z Wami rysuja sie pewne wnioski zeby
stworzyc liste elementow rowerowych marketingowo "pachnacych z gornej
polki" ale tak naprawde Waszym zdaniem bezuzytycznych ladnie
wygladajacych i drogich bejerow.

- WIDELCE Z RESORAMI = ciezkie, pochlaniajace energie pedalowania, moze
przydatne jedynie w ekstremalnych sportach

Jechałeś kiedyś z zablokowanym na sztywno widelcem chociażby po zwykłej kostce brukowej, a potem z odblokowanym i nie czułeś różnicy?

Data: 2016-06-24 15:45:02
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 06/24/2016 02:23 PM, twistedme wrote:
- WIDELCE Z RESORAMI = ciezkie, pochlaniajace energie pedalowania, moze
przydatne jedynie w ekstremalnych sportach

Jechałeś kiedyś z zablokowanym na sztywno widelcem chociażby po zwykłej
kostce brukowej, a potem z odblokowanym i nie czułeś różnicy?

Ale jak masz opony 29" i 2.2" wowczas ona pochlania nierownosci dosyc skutecznie, fakt ze co innego jak masz cienkie opony...
Ale jednak resorowany widelec pochlania glownie wieksze nierownosci, jakies ponizej polmetrowe,opona lapie mniejsze drobniejsze

Data: 2016-06-24 17:06:20
Autor: Yerine Ictimai
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
Oje Ejo <oje_ejo@yandex.ru> ha scritto:
Ale jak masz opony 29" i 2.2" wowczas ona pochlania nierownosci dosyc skutecznie, fakt ze co innego jak masz cienkie opony...

Przy mniejszych kołach resor jest ważniejszy, wiadomo że jak
 większe koła wówczas nierówności mniej odczuwalne.
 .


-- -- Android NewsGroup Reader-- --
http://usenet.sinaapp.com/

Data: 2016-06-26 11:07:59
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 06/24/2016 05:06 PM, Yerine Ictimai wrote:
Oje Ejo <oje_ejo@yandex.ru> ha scritto:
Ale jak masz opony 29" i 2.2" wowczas ona pochlania nierownosci dosyc
skutecznie, fakt ze co innego jak masz cienkie opony...

Przy mniejszych kołach resor jest ważniejszy, wiadomo że jak
  większe koła wówczas nierówności mniej odczuwalne.

Juz watpic zaczynam, resor moze sobie kupic? Ale ich waga, widelec sztywny wazy nieco ponad pol kilo, a markowy resor za poltora tysiecy: dwa i pol

Data: 2016-06-26 23:20:30
Autor: AL
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-06-26 11:07, Oje Ejo wrote:
On 06/24/2016 05:06 PM, Yerine Ictimai wrote:
Oje Ejo <oje_ejo@yandex.ru> ha scritto:
Ale jak masz opony 29" i 2.2" wowczas ona pochlania nierownosci dosyc
skutecznie, fakt ze co innego jak masz cienkie opony...

Przy mniejszych kołach resor jest ważniejszy, wiadomo że jak
  większe koła wówczas nierówności mniej odczuwalne.

Juz watpic zaczynam, resor moze sobie kupic? Ale ich waga, widelec
sztywny wazy nieco ponad pol kilo, a markowy resor za poltora tysiecy:
dwa i pol

halooo, kolega chyba nie widział amortyzatora wspolczesnego.
W cenie o 1000mniejszej od założonego, amortyzatory wahają się między najczęściej 1.5-2kg.
http://www.bikekatalog.pl/2008/?ppg=rowery_list&baza=komponenty&typ=Amortyzatory+przednie&cena=1000%3A1999&firma=&dystrybutor=

A jak nie chce mu się szukać, to podrzucę jakiś z pivotami:
http://www.bikekatalog.pl/2008/?ppg=show&baza=komponenty&pid=3750&fname=Rock%20Shox&mname=SID%20Race
o wadze 1,3kg w cenie blisko 1000pln niższej od tej rzuconej w wypowiedzi.

Więc waga jest tylko 2 razy większa od sztywnego a radość z jazdy dużo większa.

Data: 2016-06-27 14:34:30
Autor: z
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 26.06.2016 21:20, AL wrote:
http://www.bikekatalog.pl/2008/?ppg=rowery_list&baza=komponenty&typ=Amortyzatory+przednie&cena=1000%3A1999&firma=&dystrybutor=
http://www.bikekatalog.pl/2008/?ppg=show&baza=komponenty&pid=3750&fname=Rock%20Shox&mname=SID%20Race
....
Więc waga jest tylko 2 razy większa od sztywnego a radość z jazdy dużo
większa.

W przykładach koszt resora kształtuje się w widełkach półtora tysiąca złotych, a czy można kupić coś znacznie tańszego co nadal by zapewniało radość z jazdy dużo większą niż z widelec prosty?

Data: 2016-06-27 22:05:50
Autor: AL
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-06-27 16:34, z wrote:
On 26.06.2016 21:20, AL wrote:
http://www.bikekatalog.pl/2008/?ppg=rowery_list&baza=komponenty&typ=Amortyzatory+przednie&cena=1000%3A1999&firma=&dystrybutor=

http://www.bikekatalog.pl/2008/?ppg=show&baza=komponenty&pid=3750&fname=Rock%20Shox&mname=SID%20Race

...
Więc waga jest tylko 2 razy większa od sztywnego a radość z jazdy dużo
większa.

W przykładach koszt resora kształtuje się w widełkach półtora tysiąca
złotych, a czy można kupić coś znacznie tańszego co nadal by zapewniało
radość z jazdy dużo większą niż z widelec prosty?


< 1000 pln np. XCR -> Epicon -> Axon

Data: 2016-06-28 13:27:08
Autor: z
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 27.06.2016 20:05, AL wrote:
On 2016-06-27 16:34, z wrote:
W przykładach koszt resora kształtuje się w widełkach półtora tysiąca
złotych, a czy można kupić coś znacznie tańszego co nadal by zapewniało
radość z jazdy dużo większą niż z widelec prosty?


< 1000 pln np. XCR -> Epicon -> Axon

A co myslisz:
http://imged.pl/28-spinner-11-8-odesa-lc-blokada-bialy-18269451.html
o tym?

Data: 2016-06-28 14:48:59
Autor: z
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 28.06.2016 13:27, z wrote:
On 27.06.2016 20:05, AL wrote:
On 2016-06-27 16:34, z wrote:
W przykładach koszt resora kształtuje się w widełkach półtora tysiąca
złotych, a czy można kupić coś znacznie tańszego co nadal by zapewniało
radość z jazdy dużo większą niż z widelec prosty?


< 1000 pln np. XCR -> Epicon -> Axon

A co myslisz:
http://imged.pl/28-spinner-11-8-odesa-lc-blokada-bialy-18269451.html
o tym?

Albo o tym:
http://goldenbike.pl/amortyzator-sr-suntour-ncx-d-lo-lite-63mm-p-40.html

Piszą że dobry amortyzator za małą cenę, półka: ponad trzysta złotych, wystarczy bez ekstremalnie sportowych wyczynów?


Skok 63mm
Goleń górna Stal wysokogatunkowa STKM
Goleń dolna Magnesium
Rura sterowa Stal wysokogatunkowa STKM 1 1/8
Długość rury sterowej 255mm
System tłumienia sprężyna/olej
Regulacja Blokada skoku/Napięcie wstępne sprężyny
Rodzaj hamulców V-brake/Tarczowe
Największy zalecany rozmiar hamulca tarczowego 185mm
Kolor Czarny Połysk lub Biały
Waga 2030g
Koło 28
Rozmiar Osi 9mm

Data: 2016-06-28 06:13:38
Autor: Jacek G.
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu wtorek, 28 czerwca 2016 14:52:59 UTC+2 użytkownik z napisał:
>> < 1000 pln np. XCR -> Epicon -> Axon
>
> A co myslisz:
> http://imged.pl/28-spinner-11-8-odesa-lc-blokada-bialy-18269451.html
> o tym?

Albo o tym:
http://goldenbike.pl/amortyzator-sr-suntour-ncx-d-lo-lite-63mm-p-40.html

To są wszystko amorki z takiej powiedzmy drugiej od dołu półki. Sam mam tego typu amor - Suntour xcm (wersja zeszłoroczna - bo są różnice w rocznikach) - spężyna + kartridż olejowy, blokada na kierownicy, skok 100 mm, golenie 30 mm.
Poprzednio miałem najprostszy - tylko sprężyna. Po zmianie odczułem drobną różnicę na korzyść - zresztą ten stary uginał się przy normalnej jeździe w terenie ok 1/4 - 1/3, ten nowy ok 1/2 - co widać po śladach na goleniach.
Spójrz sobie tu - wprawdzie tylko Suntour, ale za to z fajnym podziałem na zastosowania:
http://activia.sgl.pl/amortyzatory.php
Nie jest to jakaś rewelacja, ale uważam, że do turystyczno-rekreacyjnej jazdy, a nie szaleństw i wyczynu wystarcza. Różnicę odczułem też gdy przejechałem się wyboistą polną drogą na rowerze ze sztywnym widelcem.
MOżTo są wszystko amorki z takiej powiedzmy drugiej od dołu półki. Sam mam tego typu amor - Suntour xcm (wersja zeszłoroczna - bo są różnice w rocznikach) - spężyna + kartridż olejowy, blokada na kierownicy, skok 100 mm, golenie 30 mm.
Poprzednio miałem najprostszy - tylko sprężyna. Po zmianie odczułem drobną różnicę na korzyść - zresztą ten stary uginał się przy normalnej jeździe w terenie ok 1/4 - 1/3, ten nowy ok 1/2 - co widać po śladach na goleniach.
Spójrz sobie tu - wprawdzie tylko Suntour, ale za to z fajnym podziałem na zastosowania:
http://activia.sgl.pl/amortyzatory.php
Nie jest to jakaś rewelacja, ale uważam, że do turystyczno-rekreacyjnej jazdy, a nie szaleństw i wyczynu wystarcza. Różnicę odczułem też gdy przejechałem się wyboistą polną drogą na rowerze ze sztywnym widelcem. Może wszedłbym w jakiś lepszy, powietrzny amortyzator, ale aktualnie robią takie tylko pod hamulce tarczowe, a ja mam v-ki.
--
Jacek G.

Data: 2016-06-28 06:24:41
Autor: Jacek G.
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu wtorek, 28 czerwca 2016 15:13:40 UTC+2 użytkownik Jacek G. napisał:
Może wszedłbym w jakiś lepszy, powietrzny amortyzator, ale aktualnie robią takie tylko pod hamulce tarczowe, a ja mam v-ki.
(Ech, znów coś mi się podwójnie wkleił tekst). Ale dodam, że powyższa uwaga dotyczy kół 26". Jeśli szukasz coś na koło 28", to są jeszcze nieco lepsze,  powietrzno - olejowe widelce za ok. 600 zł pod v-ki i tarcze.
--
Jacek G.

Data: 2016-06-30 20:51:42
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 06/24/2016 02:23 PM, twistedme wrote:
- WIDELCE Z RESORAMI = ciezkie, pochlaniajace energie pedalowania, moze
przydatne jedynie w ekstremalnych sportach

Jechałeś kiedyś z zablokowanym na sztywno widelcem chociażby po zwykłej
kostce brukowej, a potem z odblokowanym i nie czułeś różnicy?

http://porady.bikeboard.pl/artykuly,pokaz,sztywny-widelec-mtb-w-xxi-wieku

"Co można zyskać dzięki sztywnemu widelcowi?
....
- Trwałość konstrukcji. Nie ma w sztywnym widelcu, nic co może się zatrzeć, co trzeba regularnie wymieniać i serwisować. Nie wyleje się z niego olej, ani nie ucieknie powietrze;
- Prostotę użytkowania. Oprócz wyboru przy zakupie, nie ma nic do ustawiania. Zero pokręteł i dźwigienek;
- Polepszoną precyzję sterowania, dzięki brakowi efektu myszkowania, związanego ze zmianami długości amortyzatorów, i niższą masę, którą trzeba ruszyć kierownicą;
- Efektywność wykorzystania energii. Nie ma bujania na sprężynach. Nawet najlepsze amortyzatory powodują ,,wycieki" energii pedałowania, mimo zaawansowanych systemów zapobiegających temu marnotrawstwu;
...."

Rzeczywiscie maja "wyciek energii" nawet najlepsze amortyzatory pomimo blokady?

Data: 2016-07-01 00:54:11
Autor: Prot Ogenes
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-06-30 20:51, Oje Ejo wrote:
...."

Rzeczywiscie maja "wyciek energii" nawet najlepsze amortyzatory pomimo
blokady?

Nie wiem jak jest z najlepszymi, ale mój DT Swiss XRM 100 ma. Minimalny, ale jednak jest. Żeby jednak zaraz to odczuwać "jako wyciek energii"? LOL! :-)

Jakoś przeboleję tę stratę.

pozdr
Prot

PS Odnoszę wrażenie, że na siłę próbujesz znaleźc uzasadnienie dla jedynie słusznej teorii, że "amor jest be!"

Data: 2016-07-01 02:11:22
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 07/01/2016 12:54 AM, Prot Ogenes wrote:
PS Odnoszę wrażenie, że na siłę próbujesz znaleźc uzasadnienie dla
jedynie słusznej teorii, że "amor jest be!"

Alez skad, w Internecie jest duzo materialow i opinii tego typu i przypadkiem trafiam na nie:

http://wiecejruchu.pl/zamiana-amortyzatora-na-sztywny-widelec-cube-aim/

Data: 2016-07-01 02:31:19
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 07/01/2016 12:54 AM, Prot Ogenes wrote:
PS Odnoszę wrażenie, że na siłę próbujesz znaleźc uzasadnienie dla
jedynie słusznej teorii, że "amor jest be!"

A moze kompromis:
http://tinyurl.com/zaqu9f7
? ;)

Data: 2016-07-01 22:54:47
Autor: AL
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-07-01 02:31, Oje Ejo wrote:
On 07/01/2016 12:54 AM, Prot Ogenes wrote:
PS Odnoszę wrażenie, że na siłę próbujesz znaleźc uzasadnienie dla
jedynie słusznej teorii, że "amor jest be!"

A moze kompromis:
http://tinyurl.com/zaqu9f7
? ;)

myślę, że tymi wynalazkami, które podajesz zrobisz sobie ''kuku'

Reaasumując: jeśli chcesz sztywniaka, bo jeździsz po mieście głównie, zależy Ci na wadze, yaniości etc - wybierz już normalnego sztywniaka.

Jeśli oczekujesz od roweru czegoś więcej - przygotuj się na zakup jakiegoś powietrznego amortyzatora w kwocie na jaką będzie Cie stać lub jaką uznasz za wartą do zainwestowania w rower.

EOT

Data: 2016-07-02 12:20:51
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 07/01/2016 10:54 PM, AL wrote:
Reaasumując: jeśli chcesz sztywniaka, bo jeździsz po mieście głównie,
zależy Ci na wadze, yaniości

A co znaczy "yaniosci"?

etc - wybierz już normalnego sztywniaka.




Jeśli oczekujesz od roweru czegoś więcej - przygotuj się na zakup
jakiegoś powietrznego amortyzatora w kwocie na jaką będzie Cie stać lub
jaką uznasz za wartą do zainwestowania w rower.

A jezeli chce rower taki "wszedolaz", zeby i po asfalcie mozna nim zrobic kilkadziesiat km ale potem zjechac w pole i do lasu, i po pagorkach jak trzeba?
Przy duzych 29-calowych kolach, szerokich dobrych oponach ktore pochlaniaja czesc nierownosci, moze wystarczy jakis Suntour NCX?

Data: 2016-07-02 03:39:38
Autor: Ignac
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu sobota, 2 lipca 2016 12:20:49 UTC+2 użytkownik Oje Ejo napisał:
On 07/01/2016 10:54 PM, AL wrote:
> Reaasumując: jeśli chcesz sztywniaka, bo jeździsz po mieście głównie,
> zależy Ci na wadze, yaniości

A co znaczy "yaniosci"?

etc - wybierz już normalnego sztywniaka.

A jezeli chce rower taki "wszedolaz", zeby i po asfalcie mozna nim zrobic kilkadziesiat km ale potem zjechac w pole i do lasu, i po pagorkach jak trzeba?

Po co Ci taki rower - bez pługa, orki nim nie zrobisz, drzewa w lesie też
nim nie zetniesz, czy obornika w polu nie rozrzucisz!

Data: 2016-07-02 12:45:07
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 07/02/2016 12:39 PM, Ignac wrote:
A jezeli chce rower taki "wszedolaz", zeby i po asfalcie mozna nim
zrobic kilkadziesiat km ale potem zjechac w pole i do lasu, i po
pagorkach jak trzeba?

Po co Ci taki rower - bez pługa, orki nim nie zrobisz, drzewa w lesie też
nim nie zetniesz, czy obornika w polu nie rozrzucisz!

"Bardzo smieszne", ale rower wszedolaz to fajna rzecz na lato, wiesz duzo zalezy od sytuacji lokalnej, gdzie kto mieszka i jakie ma drogi w okolicy i cele wypadow.
A wiec z tonu Twojej wypowiedzi widze ze idea "wszedolaza" jest malo popularna ergo malo mile widziana przez marketing? ;)

Data: 2016-07-02 07:41:46
Autor: Ignac
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu sobota, 2 lipca 2016 12:45:06 UTC+2 użytkownik Oje Ejo napisał:
 
"Bardzo smieszne", ale rower wszedolaz to fajna rzecz na lato

Koledzy już Ci powiedzieli, że rower powinien być dostosowany do
potrzeb/warunków w których się jeździ.
Ja lubię wyłącznie asfalty/ddr-y, i szosówka dla mnie jest za "sztywna"
Dlatego mam (dwa) crossy, z oponami o szerokości 28mm i z hamulcami V-b.
Nie uważam, że to jest uniwersalny wybór, bo gdyby mnie np. kolega bans zabrał
na swoją wycieczkę, to bym przepadł z takim sprzętem jak ciotka w Czechach!

Data: 2016-07-02 16:55:21
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 07/02/2016 04:41 PM, Ignac wrote:
W dniu sobota, 2 lipca 2016 12:45:06 UTC+2 użytkownik Oje Ejo napisał:

"Bardzo smieszne", ale rower wszedolaz to fajna rzecz na lato

Koledzy już Ci powiedzieli, że rower powinien być dostosowany do
potrzeb/warunków w których się jeździ.

Ale to pedantyzm!

Ja lubię wyłącznie asfalty/ddr-y, i szosówka dla mnie jest za "sztywna"

Co znaczy ddr-y?

Dlatego mam (dwa) crossy, z oponami o szerokości 28mm i z hamulcami V-b.

Hej, masz dwa rowery tylko dla siebie samego, to niezywkly luskus, ludzie miewaja rodziny, lub chocby kobiety/dziewczyny z ktorymi trzeba sie dzielic roznymi rzeczami, wiec gdyby taka zobaczyla ze jej facet/chlopak ma dwa rowery tylko dla siebie to popukalaby sie w czolo i zwiala "jak najdalej stad" na rowerze lub na piechote. Wiec troche rozsadku, rower wszedolaz powinien sprawdzic sie w kazdych warunkach, zreszta czesto pomysl "gdzie wiatry poniosa" wynika bardzo spontanicznie, wyjezdzasz sobie na miasto i tam spotykasz kolegow z ktorymi zabierzesz sie gdzies dalej, gdzie nie planowales. Jejku, tyle problemow na codzien, rozne formalnosci, PITy, podania, egzaminy, a Ty jeszcze chcesz zeby ludzie stresowali sie "ktory dzis rower na te a na tamte warunki wybrac"? ;)

Nie uważam, że to jest uniwersalny wybór, bo gdyby mnie np. kolega bans zabrał
na swoją wycieczkę, to bym przepadł z takim sprzętem jak ciotka w Czechach!



Data: 2016-07-02 14:15:50
Autor: Iguan_007
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On Sunday, July 3, 2016 at 12:55:20 AM UTC+10, Oje Ejo wrote:

(...) wiec gdyby taka zobaczyla ze jej facet/chlopak ma dwa rowery tylko dla siebie to popukalaby sie w czolo i zwiala "jak najdalej stad" na rowerze lub na piechote. Wiec troche rozsadku, rower wszedolaz powinien sprawdzic sie w kazdych warunkach,

Nie ma sie co pukac w czolo bo rower wszedolaz nie sprawdzi sie  w kazdych warunkach. Jesli ktos chce sie bawic w szerokopojete kolarstwo (a nie jedna dyscypline) to jeden rower zwyczjnie nie wystarczy. Na DH nie pojedziesz na wyscig szosowy, na szosie nie zjedziesz z trasy DH czy nie bedziesz bral udzialu w maratonie MTB. Sam mam 5 rowerow i pomysly na przynajmniej kolejne dwa - i nie widze w tym nic dziwnego. Pozdrawiam,
Iguan   --
Tu i tam:   https://picasaweb.google.com/iguan007

Data: 2016-07-02 22:34:54
Autor: AL
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-07-02 16:55, Oje Ejo wrote:
On 07/02/2016 04:41 PM, Ignac wrote:
W dniu sobota, 2 lipca 2016 12:45:06 UTC+2 użytkownik Oje Ejo napisał:

"Bardzo smieszne", ale rower wszedolaz to fajna rzecz na lato

Koledzy już Ci powiedzieli, że rower powinien być dostosowany do
potrzeb/warunków w których się jeździ.

Ale to pedantyzm!

powiedzieli na własnych przykładach/doświadczeniach.
Możesz ich nie brać do siebie, natomiast jeśli tyle osób Cie nie przekonało - to nie wiem po co jeszcze ciągniesz ten wątek?

Ja lubię wyłącznie asfalty/ddr-y, i szosówka dla mnie jest za "sztywna"

Co znaczy ddr-y?

takie drogi tylko dla rowerów

Dlatego mam (dwa) crossy, z oponami o szerokości 28mm i z hamulcami V-b.

Hej, masz dwa rowery tylko dla siebie samego, to niezywkly luskus,
ludzie miewaja rodziny, lub chocby kobiety/dziewczyny z ktorymi trzeba
sie dzielic roznymi rzeczami, wiec gdyby taka zobaczyla ze jej
facet/chlopak ma dwa rowery tylko dla siebie to popukalaby sie w czolo i
zwiala "jak najdalej stad" na rowerze lub na piechote. Wiec troche
rozsadku, rower wszedolaz powinien sprawdzic sie w kazdych warunkach,
zreszta czesto pomysl "gdzie wiatry poniosa" wynika bardzo
spontanicznie, wyjezdzasz sobie na miasto i tam spotykasz kolegow z
ktorymi zabierzesz sie gdzies dalej, gdzie nie planowales. Jejku, tyle
problemow na codzien, rozne formalnosci, PITy, podania, egzaminy, a Ty
jeszcze chcesz zeby ludzie stresowali sie "ktory dzis rower na te a na
tamte warunki wybrac"? ;)

to ja jestem również nienormalny: mam tylko dla siebie dwa rowery: treking do jazd po mieściem nizinach i mniejszych górkach (np. dolinki krakowskie) + do niego komplet sakw na podróże i drugi tzw "full" do jazdy po górach, lasach czasami startowania w jakimś wyścigu - czyli ogólnie zabawy.
Każdy członek rodziny ma swój własny rower wg jego kryteriów (żona treking, syn również rower górski).

W zeszłym miesiącu odrestaurowałem (z polerką włącznie :) od podstaw składaka "Wigry 3" - zastanawiam się ew. jak go wykorzystać ew. zmodyfikować (jego główna zaleta to, że się składa i można go wrzucić do bagażnika "na wszelki wypadek"). Jest pomyśł by go zabrać do Chorwacji jako dojazd do sklepu :)

Nie uważam, że to jest uniwersalny wybór, bo gdyby mnie np. kolega
bans zabrał
na swoją wycieczkę, to bym przepadł z takim sprzętem jak ciotka w
Czechach!


dlatego nie ma możliwości, by mieć jeden rower do różnych dyscyplin. np. nie wyobrażam sobie jazdy na codzień po mieście rowerem strikte do enduro lub DH.

Data: 2016-07-03 13:01:26
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 07/02/2016 10:34 PM, AL wrote:
to ja jestem również nienormalny: mam tylko dla siebie dwa rowery:
treking do jazd po mieściem nizinach i mniejszych górkach (np. dolinki
krakowskie) + do niego komplet sakw na podróże i drugi tzw "full" do
jazdy po górach, lasach czasami startowania w jakimś wyścigu - czyli
ogólnie zabawy.
Każdy członek rodziny ma swój własny rower wg jego kryteriów (żona
treking, syn również rower górski).

A masz jakis garaz w ktorym je trzymasz, poniewaz dla przecietnego czlowieka w mieszkaniu w bloku to takie skladowisko zelastwa to az nadto...

Chyba pomieszaly sie idee...
Rower mial oznaczac jakby co innego:
wolnosc, LUZ, bezpretensjonalnosc...
a tutaj...
wyglada jak manifestacja czegos tam,
plus: PLACEBO na ktorym zeruje MARKETING,
proponujac czesto "BIZUTERIE rowerowa" ;)

Ale w porzadku, jak ktos lubi trzymac kolekcje rowerow to jego sprawa,
przeciez nie smiem nikogo pouczac,
ALE ja moze jakby tez mam swa idee i cel: ROWER WSZEDOLAZ! :)

Data: 2016-07-03 23:23:07
Autor: Jan Cytawa
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
  Oje Ejo pisze:


Ale w porzadku, jak ktos lubi trzymac kolekcje rowerow to jego sprawa,
przeciez nie smiem nikogo pouczac,
ALE ja moze jakby tez mam swa idee i cel: ROWER WSZEDOLAZ! :)

Znaczy sie, ze nie masz cyklozy. Trudno, twoja strata. Mam 6 rowerow (tylko moich nie liczac zoninych i dzieci) trzymam je wszedzie gdzie sie da, w zaleznosci od wartosci. Lepsze w garazu, gorsze w piwnicy.

Nie da sie zrobic wszedolaza. Trzeba miec kilka rowerow.


Jan Cytawa

Data: 2016-07-04 09:31:16
Autor: Leszek Karlik
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On Sun, 03 Jul 2016 23:23:07 +0200, Jan Cytawa  <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:

[...]
Nie da sie zrobic wszedolaza. Trzeba miec kilka rowerow.

Albo można traktować swój rower jako wszędołaz, na przykład
ja jeżdżę po lesie szosówką i daje radę :-))

--
Leszek 'Leslie' Karlik
http://leslie.hell.pl/

Data: 2016-07-04 09:59:29
Autor: Akarm
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-07-03 o 23:23, Jan Cytawa pisze:
Nie da sie zrobic wszedolaza. Trzeba miec kilka rowerow.

Na pewno tak jest najwygodniej. Ale czasem musi wystarczyć jeden rower. Z różnych powodów: brak miejsca, finanse...
Ja mam tylko jeden rower ogólnoużytkowy na kołach 26 calowych. Do tego dwa rodzaje opon. Widelec amortyzowany, hydrauliczne hamulce tarczowe, pełne błotniki (z dodatkowymi chlapaczami), bagażnik tylny. Z ciekawostek: przy kierownicy giętej dodatkowa prosta rura z przydatnym osprzętem (lusterko, dzwonek, kamera, telefon, lampki), którą można szybko zdjąć (np. na maraton), gdyż mocowana jest na wspornikach od lemondki Cinelli.
Jakoś nie mam większego parcia na kilka rowerów. Z naciskiem na _większego_. ;)
--
           Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelkiej maści

Data: 2016-07-04 05:26:43
Autor: mmateusz
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu poniedziałek, 4 lipca 2016 09:59:34 UTC+2 użytkownik Akarm napisał:
W dniu 2016-07-03 o 23:23, Jan Cytawa pisze:
Ja mam tylko jeden rower ogólnoużytkowy na kołach 26 calowych. Do tego dwa rodzaje opon.
Jakoś nie mam większego parcia na kilka rowerów. Z naciskiem na _większego_. ;)

hehe, ale zalążek już masz: dwa komplety opon :)
Później sie okazuje, że niewygodnie jest ciagle przerzucac opony, wiec kupujesz drugi kopmlplet kół: jeden z grubymi oponami i "górską" kasetą, drugi ze slikami i "szosową" kasetą.
Przez jakiś czas jest ok, ale staje sie niewygodne, wiec i tak konczysz z drugim rowerem
:P

Data: 2016-07-04 06:00:17
Autor: Ignac
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu poniedziałek, 4 lipca 2016 14:26:45 UTC+2 użytkownik mmateusz napisał:
W dniu poniedziałek, 4 lipca 2016 09:59:34 UTC+2 użytkownik Akarm napisał:
> W dniu 2016-07-03 o 23:23, Jan Cytawa pisze:
> Ja mam tylko jeden rower ogólnoużytkowy na kołach 26 calowych. Do tego > dwa rodzaje opon.
> Jakoś nie mam większego parcia na kilka rowerów.

hehe, ale zalążek już masz: dwa komplety opon :)
Później sie okazuje, że niewygodnie jest ciagle przerzucac opony, wiec kupujesz drugi kopmlplet kół: jeden z grubymi oponami i "górską" kasetą, drugi ze slikami i "szosową" kasetą.
Przez jakiś czas jest ok, ale staje sie niewygodne, wiec i tak konczysz z drugim rowerem

Dokładnie tak! Wszystko zależy od tego ile się jeździ.
Dodam od siebie, że czyszczę/serwisuje wtedy kiedy leje.
Albo w weekendy wstaje o 4,30 i o 9.00/10.00 już jestem z powrotem.
Nałóg wymaga poświęceń!!!

Data: 2016-07-05 14:26:51
Autor: Jaroslaw Strzalkowski
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 03.07.2016 o 23:23, Jan Cytawa pisze:
Znaczy sie, ze nie masz cyklozy. Trudno, twoja strata. Mam 6 rowerow
(tylko moich nie liczac zoninych i dzieci) trzymam je wszedzie gdzie sie
da, w zaleznosci od wartosci. Lepsze w garazu, gorsze w piwnicy.

Nie da sie zrobic wszedolaza. Trzeba miec kilka rowerow.

dyrdy, dyrdy. cyklozę mam ewidentną, a mimo to od zawsze lubiłem łączyć
drogi o różnym charakterze. Np. trasy typu mała pętla wokół Babiej Góry,
gdzie większość drogi prowadzi asfaltem, ale są też fragmenty ostro
terenowe.

Nie przejedziesz tego szosówką (nawet w wersji "gravel") a na fullu
problemem może być długość trasy. Natomiast dobry rower uniwersalny
łyknie tę trasę z radością. I o to chodzi :-)


A w ogóle sakwiarstwo jest _wyższą_ formą cyklozy. Oczywiście są
sakwiarze eksploatujący z sukcesem wynalazki typu full+przyczepka,
jednak większość jeździ na rowerach mocno uniwersalnych. Czyli można (i
należy) łączyć cyklozę z dążeniem do roweru uniwersalnego.


--
js

Data: 2016-07-02 23:12:41
Autor: solar
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-07-02 o 16:55, Oje Ejo pisze:

Hej, masz dwa rowery tylko dla siebie samego, to niezywkly luskus,
ludzie miewaja rodziny, lub chocby kobiety/dziewczyny z ktorymi trzeba
sie dzielic roznymi rzeczami, wiec gdyby taka zobaczyla ze jej
facet/chlopak ma dwa rowery tylko dla siebie to popukalaby sie w czolo i
zwiala "jak najdalej stad" na rowerze lub na piechote. Wiec troche

Bardzo mało wiesz o świecie. Większość ludzi, których znam, i którzy poważnie (nie w znaczeniu profesjonalnie) jeżdżą na rowerach w różnych warunkach terenowych, mają 2-3 rowery.
Kupując rower uniwersalny (z tego, co pisałeś wychodzi jakiś treking 28 z amorem 80-100) musisz liczyć się z tym, że na asfalcie będzie jechał gorzej niż szosówka, a w trudniejszym terenie gorzej niż full na grubych oponach. Ale z drugiej strony w większości tras będzie sobie radził w miarę dobrze.


--
Solar             www.solar.blurp.org
"Jak to się dzieje, że w kraju tak religijnym, mimo tylu ślubowań, pielgrzymek i nabożeństw dziękczynnych, tyle pijaństwa, złodziejstwa, nienawiści do bliźniego?"
                                      gen. W. Jaruzelski

Data: 2016-07-03 13:04:29
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 07/02/2016 11:12 PM, solar wrote:
Kupując rower uniwersalny (z tego, co pisałeś wychodzi jakiś treking 28
z amorem 80-100) musisz liczyć się z tym, że na asfalcie będzie jechał
gorzej niż szosówka, a w trudniejszym terenie gorzej niż full na grubych
oponach. Ale z drugiej strony w większości tras będzie sobie radził w
miarę dobrze.

no i git! :)
Przeciez wlasnie owa jakby "wiekszosc tras" jest najwazniejsza, wlasnie przez swoja... wiekszosc :)

Data: 2016-07-03 13:07:35
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 07/03/2016 01:04 PM, Oje Ejo wrote:
Przeciez wlasnie owa jakby "wiekszosc tras" jest najwazniejsza, wlasnie
przez swoja... wiekszosc :)

....a pozostale przypadki jakies ekstremalne co od czasu sie natrafia ow "rower wszedolaz" ma po prostu przetrzymac w jednym kawalku, wyczynowe osiagi sobie darujmy! :)

Data: 2016-07-03 08:22:33
Autor: PeJot
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-07-02 o 16:55, Oje Ejo pisze:

Hej, masz dwa rowery tylko dla siebie samego, to niezywkly luskus,

Jak dla mnie to bzdura miesiąca.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2016-07-03 01:03:37
Autor: Ignac
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu niedziela, 3 lipca 2016 08:22:20 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:
W dniu 2016-07-02 o 16:55, Oje Ejo pisze:

> Hej, masz dwa rowery tylko dla siebie samego, to niezywkly luksus,

Jak dla mnie to bzdura miesiąca.

No tak/nie zupełnie, jeden rower do roboty, a drugi do kościoła.
Stałem się dzięki temu parafialnym lanserem i dodatkowo,
nie muszę dużo na tackę dawać. A brak kościelnego parkingu
nie ułatwia zadania, ale tym wszystkim manifestuję biblijną
ideę życia w ubóstwie.

Data: 2016-07-02 12:49:11
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 07/02/2016 12:45 PM, Oje Ejo wrote:
rower wszedolaz to fajna rzecz na lato, wiesz
duzo zalezy od sytuacji lokalnej, gdzie kto mieszka i jakie ma drogi w
okolicy i cele wypadow.

Jeszcze dodam ze w okolicach miasta gdzie mieszkam mam duzo zalewow i jezior i fajnie tam wybrac sie na rowerach zeby poplywac, poobozowac a potem wrocic tez na rowerach, zreszta w ogole jest malownicza okolica poza miastem i fajnie jezdzic "gdzie oczy poniosa", po malo ruchliwych drogach asfaltowyh ale takze na przelaj przez pola i lasy :)

Data: 2016-07-04 05:24:35
Autor: Jacek G.
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu sobota, 2 lipca 2016 12:49:10 UTC+2 użytkownik Oje Ejo napisał:
On 07/02/2016 12:45 PM, Oje Ejo wrote:
ale rower wszedolaz to fajna rzecz na lato, ...
A wiec z tonu Twojej wypowiedzi widze ze idea "wszedolaza" jest malo
popularna ergo malo mile widziana przez marketing? ;)

Wręcz przeciwnie - większość rowerów oferowanych na rynku spełnia Twoją ideę "wszędołaza". Te bardziej wyspecjalizowane stanowią raczej mniejszość.

Jeszcze dodam ze w okolicach miasta gdzie mieszkam mam duzo zalewow i
jezior i fajnie tam wybrac sie na rowerach zeby poplywac, poobozowac a
potem wrocic tez na rowerach, zreszta w ogole jest malownicza okolica
poza miastem i fajnie jezdzic "gdzie oczy poniosa", po malo ruchliwych
drogach asfaltowyh ale takze na przelaj przez pola i lasy :)

Wynika z tego, że potrzeby ci rower do ogólnie pojętej rekreacji i turystyki. Żadnych sportowych wyzwań, maratonów MTB, wyścigów szosowych, dalekich wypraw. Prędkości średnio w okolicach 20 km/godz, w porywach 30-35, żadne tam góry czy setki km dziennie itp. Przy takim wykorzystaniu każdy rower typu prosty "góral", czy cross będzie dobrym wyborem i są to właśnie rowery uniwersalne. Specjalizacja sprzętu pod szosę lub pod trudny teren, zaczyna mieć znaczenie przy bardziej sportowo-wyczynowym wykorzystaniu lub gdy jeździsz tylko po szosie lub tylko w trudnym terenie.
Czy na zwykłym, nie wyczynowym góralu nie przejedziesz kilkudziesięciu km po asfaltach? Lub - czy rowerem crossowym nie pojeździsz po polnych i leśnych drogach? Jedno i drugie jest wykonalne i zapewniam cię, że przy zwykłej, rekreacyjnej jeździe odczucia i komfort będą podobne. A który wybrać, to już kwestia gustu, przyzwyczajeń, przewagi terenu czy asfaltu.
Straty energii na amortyzację, pół kilo mniej lub więcej, hamulce takie czy siakie itp. dylematy przy takiej jeździe jaką opisujesz, to na prawdę dzielenie włosa na czworo i zawracanie głowy. Oczywiście jak masz kasę, to wchodź w lepsze komponenty, mniejszą wagę, itp. jak nie masz, to zostań przy średniej półce i też będzie dobrze.
A w ogóle, to może napisz jaki rower aktualnie posiadasz - bo przecież na czymś jeździsz jak wynika z Twoich postów.
--
Jacek G.

Data: 2016-07-05 04:38:22
Autor: rmikke
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu sobota, 2 lipca 2016 12:49:10 UTC+2 użytkownik Oje Ejo napisał:
On 07/02/2016 12:45 PM, Oje Ejo wrote:
> rower wszedolaz to fajna rzecz na lato, wiesz
> duzo zalezy od sytuacji lokalnej, gdzie kto mieszka i jakie ma drogi w
> okolicy i cele wypadow.

Jeszcze dodam ze w okolicach miasta gdzie mieszkam mam duzo zalewow i jezior i fajnie tam wybrac sie na rowerach zeby poplywac, poobozowac a potem wrocic tez na rowerach, zreszta w ogole jest malownicza okolica poza miastem i fajnie jezdzic "gdzie oczy poniosa", po malo ruchliwych drogach asfaltowyh ale takze na przelaj przez pola i lasy :)

Można mieć rower "do wszystkiego" tyle, że nie ma co liczyć,
że będzie po szosie pędzić jak szosówka, a po cięższym terenie
pojedzie jak czołg z pełną amortyzacją.

I pytanie, co do takiego roweru jest "lepsze" nie ma większego sensu,
bo w jednych warunkach lepiej sprawdzi się sztywny widelec, a w innych
amortyzator o skoku 160mm.

Z tego, co piszesz, wychodzi treking, koła 28", a czy przyda Ci się
amortyzator to zależy tego, jaka część jazdy wypadnie Ci po złych
asfaltach i polnych drogach. I dobierałbym amortyzator głównie
pod kątem bezobsługowości, jakiś turystyczny, a nie powietrzne cuda.

A opony... Opony łatwo zmienić, jak Ci się w miarę standardowe
nie sprawdzą i będziesz wiedzieć z doświadczenia, czego chcesz.

Data: 2016-06-24 15:38:31
Autor: qrt
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
Dnia Thu, 23 Jun 2016 23:01:33 +0200, Oje Ejo napisał(a):


- WIDELCE Z RESORAMI = ciezkie, pochlaniajace energie pedalowania, moze przydatne jedynie w ekstremalnych sportach

dobry amor nie jest zły - po prostu. Choć fakt ze w mieście można sie bez
tego obejść. Jak jeżdzisz po lesie (nie tylko extremalnie) to już nie ma
wętpliwości ze to przydatny sprzęt.
- KORBA/SUPORT OCTALINK = droga i mniej trwala niz KWADRAT, a tak samo wytrzymala

Niby tak ma też swoje zalety - łatwiej ja zdjąć z supportu i lepiej sie na
suporcie trzyma. Ergo - koniec z rozbitymi gniazdami i zerwanymi gwintami sciagacza. 
- "HAMULCE HYDRAULICZNE lepsze niz MECHANIZNE" = mechaniczne sa przyjemniejsze, latwiejsze w regulacji i utrzymaniu, tak samo efektywne

IMHO dobra hydraulika jest bezkonkurencyjna. Zero regulacji, duża siła,
(pancerz i linka sie nie syfią = zawsze dziła tak samo). Ryzyko uszkodzenia
na trasie naprawde niewilekie. Serwis wbrew temu co piszą dość prosty.   Można sie obejśc bez ale hydrauliki jest naprawde bardzo przyjemna w
działaniu.
- "HAMULCE TARCZOWE lepsze niz VBRAKE" = VBRAKi z dobrymi klockami radza sobie skuteznie w kazdych warunkach, a sa lzejsze

V znacznie słabiej sobie radzą na mokrym czy w błocie. W zimę w wypadku
lodu na obręczy nie radzą sobie wcale. Systuacja może dośc ekstremalna ale
sie zdarza. 
- WIELKA LICZBA PRZYRZUTEK = mniej trwala, asymetryznie scentrowane kolo, wcale malo komfortowe przedzieranie sie przez wiele stopni posrednich

hmm może i tak. Tutaj nie mam wielkiego doświadczenia - Ciągle używam rowerów 3x7 i 3x8 :D

Data: 2016-06-24 15:48:07
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 06/24/2016 03:38 PM, qrt wrote:
- WIDELCE Z RESORAMI = ciezkie, pochlaniajace energie pedalowania, moze
przydatne jedynie w ekstremalnych sportach

dobry amor nie jest zły - po prostu. Choć fakt ze w mieście można sie bez
tego obejść. Jak jeżdzisz po lesie (nie tylko extremalnie) to już nie ma
wętpliwości ze to przydatny sprzęt.

Ja wlasnie mam opony 2.2 i zadnego widelca z resorem i jezdze po lesie i czuje sie bardzo komfortowo, widac, ze dobre opony (Bontrager) sa znacznie wazniejsze niz widelec z resorem

Data: 2016-06-24 15:52:50
Autor: qrt
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
Dnia Fri, 24 Jun 2016 15:48:07 +0200, Oje Ejo napisał(a):

On 06/24/2016 03:38 PM, qrt wrote:
- WIDELCE Z RESORAMI = ciezkie, pochlaniajace energie pedalowania, moze
przydatne jedynie w ekstremalnych sportach

dobry amor nie jest zły - po prostu. Choć fakt ze w mieście można sie bez
tego obejść. Jak jeżdzisz po lesie (nie tylko extremalnie) to już nie ma
wętpliwości ze to przydatny sprzęt.

Ja wlasnie mam opony 2.2 i zadnego widelca z resorem i jezdze po lesie i czuje sie bardzo komfortowo, widac, ze dobre opony (Bontrager) sa znacznie wazniejsze niz widelec z resorem

powienieneś spróbować dobrych opon z dobrym amorem :D

Data: 2016-06-24 15:57:15
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 06/24/2016 03:52 PM, qrt wrote:
Ja wlasnie mam opony 2.2 i zadnego widelca z resorem i jezdze po lesie i
czuje sie bardzo komfortowo, widac, ze dobre opony (Bontrager) sa
znacznie wazniejsze niz widelec z resorem

powienieneś spróbować dobrych opon z dobrym amorem :D

Wiesz ja skladam rower z czesci i celowo pomijam resorowany widelec, kazdy "specjalista" mi tego odradzal, Ty jestes pierwszy! ;)

Data: 2016-06-24 16:25:36
Autor: qrt
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
Dnia Fri, 24 Jun 2016 15:57:15 +0200, Oje Ejo napisał(a):

On 06/24/2016 03:52 PM, qrt wrote:
Ja wlasnie mam opony 2.2 i zadnego widelca z resorem i jezdze po lesie i
czuje sie bardzo komfortowo, widac, ze dobre opony (Bontrager) sa
znacznie wazniejsze niz widelec z resorem

powienieneś spróbować dobrych opon z dobrym amorem :D

Wiesz ja skladam rower z czesci i celowo pomijam resorowany widelec, kazdy "specjalista" mi tego odradzal, Ty jestes pierwszy! ;)

zależy pewnie od budżetu i zastosowania.
Jesli rower służy do jazdy w ternie po lesie i szlakach turystycznych to w
ogóle nie ma dyskusji. Dobry amor jest dobry i tyle. Przy okazji też drogi
ale wrażenia z jazdy sa zdecydowanie na +.

Data: 2016-06-24 16:34:19
Autor: Yerine Ictimai
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
qrt <m@il.jakis> ha scritto:
Wiesz ja skladam rower z czesci i celowo pomijam resorowany widelec, kazdy "specjalista" mi tego odradzal, Ty jestes pierwszy! ;)

zależy pewnie od budżetu i zastosowania.
Jesli rower służy do jazdy w ternie po lesie i szlakach turystycznych to w
ogóle nie ma dyskusji. Dobry amor jest dobry i tyle. Przy okazji też drogi
ale wrażenia z jazdy sa zdecydowanie na +. 

A co lepsze: resor czy opona, w sensie że oba "dobre", skoro mową
 o budżecie, bo wiadomo że dobre opony mogą dobrze
 zakosztować...


-- -- Android NewsGroup Reader-- --
http://usenet.sinaapp.com/

Data: 2016-06-24 21:35:19
Autor: AL
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-06-24 16:34, Yerine Ictimai wrote:
qrt <m@il.jakis> ha scritto:
Wiesz ja skladam rower z czesci i celowo pomijam resorowany widelec,
kazdy "specjalista" mi tego odradzal, Ty jestes pierwszy! ;)

zależy pewnie od budżetu i zastosowania.
Jesli rower służy do jazdy w ternie po lesie i szlakach turystycznych to w
ogóle nie ma dyskusji. Dobry amor jest dobry i tyle. Przy okazji też drogi
ale wrażenia z jazdy sa zdecydowanie na +.

A co lepsze: resor czy opona, w sensie że oba "dobre", skoro mową
  o budżecie, bo wiadomo że dobre opony mogą dobrze
  zakosztować...

sprecyzuj co dla Ciebie oznacza 'dobra opona'.
Dla jednych będzie to najeżony klockami i super trzymający się podłoża wgryzacz terenu, a dla innych liczyć się będzie cichość toczenia się a jeszcze innych niewrażliwość na przebicia.....

Wszystko zależy do jakich warunków chcesz zastosować.

Jak ktoś powiedział - zawsze pierwsze przed sprzętem są umiejętności człowieka, potem długo długo nic i potem sprzęt (w kolejności od preferencji białka ujeżdżającego ten sprzęt :)

Data: 2016-06-26 11:10:31
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 06/24/2016 09:35 PM, AL wrote:
sprecyzuj co dla Ciebie oznacza 'dobra opona'.
Dla jednych będzie to najeżony klockami i super trzymający się podłoża
wgryzacz terenu, a dla innych liczyć się będzie cichość toczenia się a
jeszcze innych niewrażliwość na przebicia.....


A przede wszystkim WAGA - jak najmniejsza, bo moment obrotowy przy ciezkiej oponie boli najbardziej

Data: 2016-06-26 23:02:11
Autor: AL
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-06-26 11:10, Oje Ejo wrote:
On 06/24/2016 09:35 PM, AL wrote:
sprecyzuj co dla Ciebie oznacza 'dobra opona'.
Dla jednych będzie to najeżony klockami i super trzymający się podłoża
wgryzacz terenu, a dla innych liczyć się będzie cichość toczenia się a
jeszcze innych niewrażliwość na przebicia.....


A przede wszystkim WAGA - jak najmniejsza, bo moment obrotowy przy
ciezkiej oponie boli najbardziej

no to polecę Continentala Race King SL 2,0 - sam takich używam, są leciutkie (boki wiotkie, ale o dziwo katowane wytrzymują).

Jest też wersja 2.2 jeśli wolisz taki rozmiar.

Kwestia, jak jeździsz, i czy odczujesz te paredziesiąt gram różnicy od opony 'fest z gumy' do wiotkiego RaceKinga?

Waga to nie wszystko - do czego ta opona będzie wykorzystywana?

Data: 2016-06-24 16:50:37
Autor: Jaroslaw Strzalkowski
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 24.06.2016 o 15:57, Oje Ejo pisze:
Wiesz ja skladam rower z czesci i celowo pomijam resorowany widelec,
kazdy "specjalista" mi tego odradzal,

Mnie też odradzali :-) Że niby kłóci się z obciążeniem roweru sakwami.

Ale nie posłuchałem przy zakupie nowego wyprawowca i jestem bardzo
zadowolony - różnicę widać ogromną choćby przy jeździe po dziurawym
asfalcie.

Widelec ma blokadę skoku więc mam prosty sposób na odróżnienie wpływu
samych grubych opon od tego co daje amortyzator. Daje dużo.

Data: 2016-06-24 17:19:32
Autor: Yerine Ictimai
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
Jaroslaw Strzalkowski <jarstrza@interia.pl> ha scritto:

Ale nie posłuchałem przy zakupie nowego wyprawowca i jestem bardzo
zadowolony - różnicę widać ogromną choćby przy jeździe po dziurawym
asfalcie.

A jakie masz koła, w sensie wielkości i szerokości opon?

Wprawdzie można zablokować resor ale wciąż jest ciężki, jak masz
 rower typowo terenowy ok, ale jak masz rower "na każdą okazję"
 wtedy na asfalcie więcej potu wylejesz, wątpię że zrekompensuje
 Ci to wygoda w terenie.

Przypadkiem spotkałem Niemca, rowerem jechał z Berlina na Ukrainę,
 miał rower naprawdę  odjechany, z samych top elementów, ale
 widelec bez resoru. -- -- Android NewsGroup Reader-- --
http://usenet.sinaapp.com/

Data: 2016-06-24 21:39:49
Autor: AL
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-06-24 17:19, Yerine Ictimai wrote:
Jaroslaw Strzalkowski <jarstrza@interia.pl> ha scritto:

Ale nie posłuchałem przy zakupie nowego wyprawowca i jestem bardzo
zadowolony - różnicę widać ogromną choćby przy jeździe po dziurawym
asfalcie.

A jakie masz koła, w sensie wielkości i szerokości opon?

Wprawdzie można zablokować resor ale wciąż jest ciężki, jak masz
  rower typowo terenowy ok, ale jak masz rower "na każdą okazję"
  wtedy na asfalcie więcej potu wylejesz, wątpię że zrekompensuje
  Ci to wygoda w terenie.

resor w widelcu możesz nie tylko zablokować (np. manetką z kierownicy), ale rónież wyregulować jego skok, wrażliwość, tzw rebound......
A niektóre mają dodatkowo opcję 'pre-pedal' - wykreywają, że bujasz (znaczy pedałujesz) i się usztywniają (znaczy się - zapobiegają temu zjawisku).


Przypadkiem spotkałem Niemca, rowerem jechał z Berlina na Ukrainę,
  miał rower naprawdę  odjechany, z samych top elementów, ale
  widelec bez resoru.

i pewnie z włókna węglowego (jak rower odjechany) - on się też ugina i jest ok (bo rower lekki). Zobacz np. rowery dla przełajowców.

Data: 2016-06-24 14:10:26
Autor: Iguan_007
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On Saturday, June 25, 2016 at 5:39:51 AM UTC+10, AL wrote:

>
i pewnie z włókna węglowego (jak rower odjechany) - on się też ugina i jest ok (bo rower lekki). Zobacz np. rowery dla przełajowców.

Na przelajowce jednak jezdzi sie bardzo twardo w porownaniu do roweru gorskiego. Nie zauwazysz ugiecia karbonu na nierownosciach - trzesie tak, ze plomby z zebow wypadaja. W sumie to jednak blizej mu do roweru szosowego niz MTB. Nawet wiele w tej kwestii nie mozna poprawic - ot, na szutrowe drogi mozna troche powietrza z opon spuscic. Na kamieniste trasy juz to nie dziala - strasznie latwo przebic kolo (to jednak duzo ciensze opony niz w MTB).

Pozdrawiam,
Iguan   ***********************************
Tu i tam:   https://picasaweb.google.com/iguan007

Data: 2016-06-26 11:13:30
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 06/24/2016 09:39 PM, AL wrote:
i pewnie z włókna węglowego (jak rower odjechany) - on się też ugina i
jest ok (bo rower lekki). Zobacz np. rowery dla przełajowców.

Ale karbony dla szosowych tylko widze na portalu aukcyjnym, zero przyczepow dla hamulcow itp

Data: 2016-06-27 11:25:44
Autor: Jaroslaw Strzalkowski
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 24.06.2016 o 17:19, Yerine Ictimai pisze:
A jakie masz koła, w sensie wielkości i szerokości opon?

29x2''

http://www.bikestats.pl/rowery/29er_21504_19220.html



Wprawdzie można zablokować resor ale wciąż jest ciężki, jak masz
 rower typowo terenowy ok, ale jak masz rower "na każdą okazję"
 wtedy na asfalcie więcej potu wylejesz, wątpię że zrekompensuje
 Ci to wygoda w terenie.

Tak, energii ten rower pochłania więcej, ale paradoksalnie nie oznacza
to wolniejszej jazdy - średnią na okołokrakowskim asfalcie mam
porównywalną lub nawet nieco większą niż na sztywniaku z wąskimi oponami.

Czy wygoda rekompensuje większy wydatek energii? Zależy na czym Ci
zależy - jeśli na dużych dystansach dziennych, to pewnie nie, bo na tym
rowerze max. co zrobiłem w 1 dzień to 220km, ale jeśli na funie z jazdy,
to zdecydowanie tak! Ten rower to wszędołaz, na którym mogę jechać
cokolwiek wymyślę, bez problemu łącząc np. przejazdy ścieżkami górskimi
i spore dojazdy asfaltem.

A co do sakw, to na wyprawie użyłem go na razie raz (12 dni), ale
zachowywał się wzorowo. Na następne na pewno na nim pojadę. Zresztą
kupiłem nowy rower jako wniosek z wyjazdu do Gruzji, gdzie na górskich
drogach bardzo odczuwałem wady sztywniaka.

Data: 2016-06-24 19:19:37
Autor: Jacek Maciejewski
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
Dnia Fri, 24 Jun 2016 15:57:15 +0200, Oje Ejo napisał(a):

Wiesz ja skladam rower z czesci i celowo pomijam resorowany widelec, kazdy "specjalista" mi tego odradzal, Ty jestes pierwszy! ;)

Podaj procentowy udział każdego terenu to się doradzi celniej. Albo
chociaż % "terenu"  w stosunku do asfaltu.
--
Jacek
"Wszelka izolacja jest glebą, na której wyrasta nienawiść do obcych, a
jej owoc jest gorzki" - Frank Herbert

Data: 2016-06-24 22:46:10
Autor: solar
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-24 o 19:19, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Fri, 24 Jun 2016 15:57:15 +0200, Oje Ejo napisał(a):

Wiesz ja skladam rower z czesci i celowo pomijam resorowany widelec,
kazdy "specjalista" mi tego odradzal, Ty jestes pierwszy! ;)

Podaj procentowy udział każdego terenu to się doradzi celniej. Albo
chociaż % "terenu"  w stosunku do asfaltu.


Dajcie spokój. Gość, dla którego trudnym terenem jest 10 m długości stok nachylony podobno pod kątem 45 st wypowiada się o wyższości mechaników nad hydraulikami, zbędnością amortyzacji i innych rewelacjach. W sumie, biorąc pod uwagę taką parkową jazdę, ma rację, tyle, że ta racja kończy się właśnie na takim parkowym jeżdżeniu. Co powie np. na to: http://uzurpator.com.pl/?rower-wloczegowy.,140
No chyba, że to po prostu kolejny troll...

--
Solar             www.solar.blurp.org
"Jak to się dzieje, że w kraju tak religijnym, mimo tylu ślubowań, pielgrzymek i nabożeństw dziękczynnych, tyle pijaństwa, złodziejstwa, nienawiści do bliźniego?"
                                      gen. W. Jaruzelski

Data: 2016-06-26 11:23:22
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 06/24/2016 10:21 PM, solar wrote:
Dajcie spokój. Gość, dla którego trudnym terenem jest 10 m długości stok
nachylony podobno pod kątem 45 st

W okolicy mam pelno pagorkow, niektore strome (w sensie i wjazd i zjazd) choc moze i male i probuje na nich wyprobowac rozne teorie o hamulcach :)


Co powie np. na to: http://uzurpator.com.pl/?rower-wloczegowy.,140

Jednak ma waskie opony i kola 26" wiec widelec potrzebny, ale co gdyby zamiast widelca wziac grube opony przy 29"?

Data: 2016-06-24 21:32:00
Autor: AL
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-06-24 15:48, Oje Ejo wrote:
On 06/24/2016 03:38 PM, qrt wrote:
- WIDELCE Z RESORAMI = ciezkie, pochlaniajace energie pedalowania, moze
przydatne jedynie w ekstremalnych sportach

dobry amor nie jest zły - po prostu. Choć fakt ze w mieście można sie bez
tego obejść. Jak jeżdzisz po lesie (nie tylko extremalnie) to już nie ma
wętpliwości ze to przydatny sprzęt.

Ja wlasnie mam opony 2.2 i zadnego widelca z resorem i jezdze po lesie i
czuje sie bardzo komfortowo, widac, ze dobre opony (Bontrager) sa
znacznie wazniejsze niz widelec z resorem

znaczy niegdy nie używałeś dobrego amortyzatora - ewentualnie spotkałeś się z jakimś 'uginiaczem' (czyli amorem marketowym) i stąd to przeświadczenie u Ciebie ;)

Zwłaszcza jeżdżąc po lesie, gdzie czychają na Ciebie kamulce, korzenie i inne nieprzewidziane przeszkody (no chyba, że pisząc las ma na myśli park miejscki ;)

Data: 2016-06-26 11:28:11
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 06/24/2016 09:32 PM, AL wrote:
znaczy niegdy nie używałeś dobrego amortyzatora - ewentualnie spotkałeś
się z jakimś 'uginiaczem' (czyli amorem marketowym) i stąd to
przeświadczenie u Ciebie ;)

Po prostu ludzie amortyzatorow mi odradzali, i to widzac wlasnie moj wczesniejszy apetyt na nie.

A teraz slysze argumenty sensowne na "za" - zwariowac mozna! ;)

Jednak pozostaje argument wagi, widelec normalny wazy ponizej kilograma a markowy za poltora tysiecy jednak kilka razy wiecej.

Data: 2016-06-26 13:53:14
Autor: solar
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-26 o 11:28, Oje Ejo pisze:

Jednak pozostaje argument wagi, widelec normalny wazy ponizej kilograma
a markowy za poltora tysiecy jednak kilka razy wiecej.

Jakie kilka? Dobry amortyzator XC waży ok. 1,5 kg.

Cała ta dyskusja jest bez sensu, bez dokładniejszego określenia, do czego używasz roweru. Bo "skromne ewolucje po terenie i wyprawy np. dp lasu" niewiele mówią. U mnie w lesie są gładkie ścieżki, na których ani tarcze, ani amor potrzebny nie będzie. A znajdą się takie, gdzie przydaje się full.

- Tarcze przydają się wtedy, gdy jeździsz w błocie/wodzie/śniegu, albo masz długie zjazdy (kilkadziesiąt razy dłuższe od 10 m).
- Amortyzator przydaje się wtedy, gdy jeździsz po nierównościach (od dziur w asfalcie, po korzenie i kamienie w lesie) z prędkością powyżej 15 km/h.
- Grube opony mają sens, gdy jazdę po asfaltach ograniczasz do minimum.
I nie złożysz, jak już pisano, idealnego roweru uniwersalnego.

--
Solar             www.solar.blurp.org
"Niczego nie należy unikać tak, jak stosunków płciowych."
                                       św. Augustyn z Hippony

Data: 2016-06-28 01:31:57
Autor: Rowerex
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu niedziela, 26 czerwca 2016 13:53:46 UTC+2 uży
- Amortyzator przydaje się wtedy, gdy jeździsz po nierównościach (od dziur w asfalcie, po korzenie i kamienie w lesie) z prędkością powyżej 15 km/h.
- Grube opony mają sens, gdy jazdę po asfaltach ograniczasz do minimum.
I nie złożysz, jak już pisano, idealnego roweru uniwersalnego.

Nie zgadzam się. Jeżdżę po asfalcie na Kendach SBE 2,10 - nie ma niczego bardziej uniwersalnego jak szerokie semi-slicki - pojadą po asfalcie, poradzą sobie w mieście znacznie lepiej niż wąskie opony, niestraszna im kostka krawężniki, dziury itp. I zawsze można skręcić w dowolną drogę przełajową, kamienistą, leśną itp.

Grube opony wcale nie toczą się gorzej - wystarczy je mocno napompować - do Kend SBE można wbijać powyżej 5atm, kiedyś jeździłem na 4atm, jeździło się jak na oponach z kamienia, ale spokojnie dało się utrzymać w grupie rowerzystów na rowerach szosowych. Teraz nie wbijam więcej niż 2,5atm.

Amortyzacja często wystarczy bardzo niewielka, z malutkim skokiem. Do lasu zakładam koła z oponami Panaracer Cedric Gacia AM 2.25, przerobionymi na bezdętkowe, ciśnienia 1,8/2,0atm, teren często wyboisty, nie ma kamieni, ale są głębokie koleiny przejeżdżane w poprzek i mnóstwo grubych korzeni - często łapie się na tym, że przez nieuwagę jadę bardzo długo na zablokowanym amortyzatorze (Reba - FloodGate ustawiony tak, że nie ma szans by się odblokował)

Zresztą - patrz FatBike (mowa o tych bez amortyzatorów) - chętnie bym się takim przejechał po lesie

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2016-06-28 18:12:56
Autor: solar
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-28 o 10:31, Rowerex pisze:

Nie zgadzam się. Jeżdżę po asfalcie na Kendach SBE 2,10 - nie ma niczego

Większość tego, co napisałeś, jest prawdą, ale to dlatego, że wiesz, co chcesz od roweru i co ma wpływ na co. Ja uprościłem wszystko dla gościa, który, wnosząc z postów (i o ile nie jest trolem), pojęcia żadnego nie ma.

--
Solar             www.solar.blurp.org
"Jak to się dzieje, że w kraju tak religijnym, mimo tylu ślubowań, pielgrzymek i nabożeństw dziękczynnych, tyle pijaństwa, złodziejstwa, nienawiści do bliźniego?"
                                      gen. W. Jaruzelski

Data: 2016-06-29 22:32:31
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 06/28/2016 10:31 AM, Rowerex wrote:
Amortyzacja często wystarczy bardzo niewielka, z malutkim skokiem. Do lasu
zakładam koła z oponami Panaracer Cedric Gacia AM 2.25, przerobionymi na
bezdętkowe, ciśnienia 1,8/2,0atm, teren często wyboisty, nie ma kamieni, ale są
głębokie koleiny przejeżdżane w poprzek i mnóstwo grubych korzeni - często
łapie się na tym, że przez nieuwagę jadę bardzo długo na zablokowanym
amortyzatorze (Reba - FloodGate ustawiony tak, że nie ma szans by się
odblokował)

Zresztą - patrz FatBike (mowa o tych bez amortyzatorów) - chętnie bym się takim
przejechał po lesie

Potwerdzasz ze przy oponach 2.2" 29" amory sa zbedne, w takim razie?

Data: 2016-06-27 20:32:34
Autor: Prot Ogenes
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-06-26 11:28, Oje Ejo wrote:
On 06/24/2016 09:32 PM, AL wrote:
znaczy niegdy nie używałeś dobrego amortyzatora - ewentualnie spotkałeś
się z jakimś 'uginiaczem' (czyli amorem marketowym) i stąd to
przeświadczenie u Ciebie ;)

Po prostu ludzie amortyzatorow mi odradzali, i to widzac wlasnie moj
wczesniejszy apetyt na nie.

A teraz slysze argumenty sensowne na "za" - zwariowac mozna! ;)

Jednak pozostaje argument wagi, widelec normalny wazy ponizej kilograma
a markowy za poltora tysiecy jednak kilka razy wiecej.


Podziwiam po raz kolejny cierpliwość uczestników tej grupy do ludzi pokroju "ąćęłńóść"...

Amortyzator DT Swiss XRM 100 mm waży po przycięciu rury 1553 g.
Oryginalna cena jest dość zaporowa, ale ja za nowy zapłaciłem 1100 jakiś czas temu.

Ile waży cały twój rower, że kwestia wagi amortyzatora odgrywa taką rolę? 9 kg? 2 kg amortyzatora to faktycznie może zjebać taki setup! ;-)

Godne pożałowania jest pierdolenie, że przyda się on wyłącznie na trudnym single tracku, a do miasta to on jest be.

Jak tu już szanowni koledzy napisali: każdemu wedle potrzeb i budżetu.
Ja się pod tym podpisuję.

pozdr
Prot

Data: 2016-06-27 20:44:28
Autor: z
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 27.06.2016 18:32, Prot Ogenes wrote:
Jak tu już szanowni koledzy napisali: każdemu wedle potrzeb i budżetu.
Ja się pod tym podpisuję.

PYTANIE: lepiej mieć widelec prosty, lekki i tani niż tanie malutkiej klasy amortyzatory, rzeczywiscie radość z widelca amortyzatorowanego można zauważyć dopiero w modelach za półtora tysięcy?

(Wybaczcie za powtórkę)

Data: 2016-06-27 21:07:37
Autor: PeJot
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-27 o 22:44, z pisze:
On 27.06.2016 18:32, Prot Ogenes wrote:
Jak tu już szanowni koledzy napisali: każdemu wedle potrzeb i budżetu.
Ja się pod tym podpisuję.

PYTANIE: lepiej mieć widelec prosty, lekki i tani niż tanie malutkiej
klasy amortyzatory, rzeczywiscie radość z widelca amortyzatorowanego
można zauważyć dopiero w modelach za półtora tysięcy?

MZ lepiej mieć sztywne widły, niż wątpliwej jakości amortyzator, ale jako konsument nie masz wyboru.



--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2016-06-27 21:07:07
Autor: z
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 27.06.2016 19:07, PeJot wrote:
W dniu 2016-06-27 o 22:44, z pisze:
PYTANIE: lepiej mieć widelec prosty, lekki i tani niż tanie malutkiej
klasy amortyzatory, rzeczywiscie radość z widelca amortyzatorowanego
można zauważyć dopiero w modelach za półtora tysięcy?

MZ lepiej mieć sztywne widły, niż wątpliwej jakości amortyzator, ale
jako konsument nie masz wyboru.

Wyjasnij proszę dlaczego?

Data: 2016-06-27 21:13:53
Autor: PeJot
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-27 o 23:07, z pisze:
On 27.06.2016 19:07, PeJot wrote:
W dniu 2016-06-27 o 22:44, z pisze:
PYTANIE: lepiej mieć widelec prosty, lekki i tani niż tanie malutkiej
klasy amortyzatory, rzeczywiscie radość z widelca amortyzatorowanego
można zauważyć dopiero w modelach za półtora tysięcy?

MZ lepiej mieć sztywne widły, niż wątpliwej jakości amortyzator, ale
jako konsument nie masz wyboru.

Wyjasnij proszę dlaczego?

Spróbuj dziś kupić ramę przystosowaną geometrią do sztywnego widelca.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2016-06-27 22:05:31
Autor: Prot Ogenes
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-06-27 22:44, z wrote:
On 27.06.2016 18:32, Prot Ogenes wrote:
Jak tu już szanowni koledzy napisali: każdemu wedle potrzeb i budżetu.
Ja się pod tym podpisuję.

PYTANIE: lepiej mieć widelec prosty, lekki i tani niż tanie malutkiej
klasy amortyzatory, rzeczywiscie radość z widelca amortyzatorowanego
można zauważyć dopiero w modelach za półtora tysięcy?


Faktem jest to, że tanie widelce amortyzowane to raczej rodzaj sprężyny ni tłumika.

A moja odpowiedź będzie dość przekorna... jeśli nie miałbym kasy na sensowny widelec to postarałbym się aby ją mieć ;-)

pozdr
Prot

Data: 2016-06-27 20:59:13
Autor: z
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 27.06.2016 18:32, Prot Ogenes wrote:
Ile waży cały twój rower, że kwestia wagi amortyzatora odgrywa taką
rolę? 9 kg? 2 kg amortyzatora to faktycznie może zjebać taki setup! ;-)

Jeżeli rzeczywiście taki amortyzator waży 2 kg a rower 9kg, więc mamy albo rower 7kg albo 9kg, ćwiartka bez znaczenia?
Ponadto konserwacja...

Data: 2016-06-27 21:32:50
Autor: solar
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-27 o 22:59, z pisze:
On 27.06.2016 18:32, Prot Ogenes wrote:
Ile waży cały twój rower, że kwestia wagi amortyzatora odgrywa taką
rolę? 9 kg? 2 kg amortyzatora to faktycznie może zjebać taki setup! ;-)

Jeżeli rzeczywiście taki amortyzator waży 2 kg a rower 9kg, więc mamy
albo rower 7kg albo 9kg, ćwiartka bez znaczenia?
Ponadto konserwacja...

Jeśli ma się sensowny, ważący 9 kg rower, do którego warto założyć amortyzator, to 1,5 tyś. nie jest raczej olbrzymim wydatkiem.

--
Solar             www.solar.blurp.org

"Najmniej Boga jest w Kościele."
                                           J. Arangurena

Data: 2016-06-27 22:10:41
Autor: Prot Ogenes
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-06-27 21:32, solar wrote:
W dniu 2016-06-27 o 22:59, z pisze:
On 27.06.2016 18:32, Prot Ogenes wrote:
Ile waży cały twój rower, że kwestia wagi amortyzatora odgrywa taką
rolę? 9 kg? 2 kg amortyzatora to faktycznie może zjebać taki setup! ;-)

Jeżeli rzeczywiście taki amortyzator waży 2 kg a rower 9kg, więc mamy
albo rower 7kg albo 9kg, ćwiartka bez znaczenia?
Ponadto konserwacja...

Jeśli ma się sensowny, ważący 9 kg rower, do którego warto założyć
amortyzator, to 1,5 tyś. nie jest raczej olbrzymim wydatkiem.

No więc własnie o to mi chodziło. Realnie ważacy 9 kg MTB kosztuje tyle, że właściciel nie martwi się raczej o 1,5 tyś na amortyzator. Ot co.

Jak ktoś bryka leniwie do pracy asfalcikiem, to choćby robił to codziennie, nie będzie potrzebował ani tego amortyzatora, ani hydrauliki, ani super wylajtowaych dętek.

pozdr
Prot

Data: 2016-06-27 21:45:06
Autor: solar
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-27 o 20:32, Prot Ogenes pisze:

Podziwiam po raz kolejny cierpliwość uczestników tej grupy do ludzi
pokroju "ąćęłńóść"...

Przynajmniej coś się dzieje na grupie. I podejrzewam, że to może być jedna i ta sama osoba. ;)

--
Solar             www.solar.blurp.org
W czasach rzymskich łotrów wieszano na krzyżach, a teraz jest odwrotnie.

Data: 2016-06-28 21:52:19
Autor: Jacek G.
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-24 15:48, Oje Ejo napisał(a)::
Ja wlasnie mam opony 2.2 i zadnego widelca z resorem i jezdze po lesie i
czuje sie bardzo komfortowo, widac, ze dobre opony (Bontrager) sa
znacznie wazniejsze niz widelec z resorem
To, czy opona lepiej czy gorzej tłumi nierówności nie zależy od jej jakości, tylko "grubości" i ciśnienia. Jak masz oponę 2,2 (nie ważne jakiej firmy) i nie nabijesz jej ma maxa, to będziesz miał miękko na małych nierównościach typu korzenie czy małe kamienie. Ale nierówności w terenie mają różną amplitudę. Sama opona nie zamortyzuje ci większych dziur, uskoków, pofalowania terenu. Do tego służy amortyzator.
--
Jacek G.

-- -
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus

Data: 2016-06-24 19:17:10
Autor: Jacek Maciejewski
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
Dnia Thu, 23 Jun 2016 23:01:33 +0200, Oje Ejo napisał(a):

Weryfikujcie owe tezy

Mniej więcej się zgadza :)
--
Jacek
"Wszelka izolacja jest glebą, na której wyrasta nienawiść do obcych, a
jej owoc jest gorzki" - Frank Herbert

Data: 2016-06-24 21:14:13
Autor: PeJot
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-23 o 23:01, Oje Ejo pisze:

Weryfikujcie owe tezy, albo i moze wstawcie jeszcze dodatkowe wnioski -
jak wydawac pieniadze to na sensowne rzeczy! ;)

Rower do jazdy po bułki musi mieć hydra_łu_liczne tarcze i basta.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2016-06-24 22:52:47
Autor: Jacek G.
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-23 23:01, Oje Ejo napisał(a)::
Po jakze pouczajacych dyskusjach z Wami rysuja sie pewne wnioski zeby
stworzyc liste elementow rowerowych marketingowo "pachnacych z gornej
polki" ale tak naprawde Waszym zdaniem bezuzytycznych ladnie
wygladajacych i drogich bejerow.
Wydaje mi się, że to jest źle zdefiniowany problem. Bo zakładasz, że istnieje jakiś uniwersalny, idealny rower do wszystkiego, a czegoś takiego nie ma. Każdy z tych elementów, które wymieniasz może być zarówno zbędny jak i bardzo przydatny. Wg mnie można podejść do sprawy na 3 sposoby - jeśli potrzebujesz roweru do różnych zastosowań i chcesz do każdego mieć optymalnie dopasowany sprzęt, to kupujesz/składasz np. 3 rowery. Drugie podejście - dobierasz 1 rower, który nie będzie stwarzał ograniczeń przy najbardziej preferowanym zastosowaniu. I trzecie podejście, jeśli jeździsz w bardzo określonych warunkach - np. tylko miasto, wybierasz rower zoptymalizowany pod to konkretne zastosowanie.
Ja zastosowałem to drugie kryterium - czyli rower przystosowany do turystyki i rekreacji, głównie w terenie, czasem na prostych technicznie, górskich szlakach, który w takich warunkach nie będzie mnie ograniczał, natomiast da się nim też - choć niezbyt optymalnie - poruszać po asfalcie czy mieście, ale to nie jest główne zastosowanie. I dlatego jest to góral na 26", z osprzętem Alivio 3x8 (22-32-42, 11 - 32), hamulce v-brake (bo takie były gdy kupowałem, a zmiana na tarcze jest nieopłacalna - to już lepiej zmienić cały rower), amor bardzo średni jakiś suntour xcm z blokadą, ale w turystycznym jeżdżeniu wystarczający - zresztą pod piwoty trudno znaleźć teraz lepszy. To swoją drogą ważny argument za tarczami - chcesz mieć dobry amor musisz wejśc w tarcze.
Wydaje mi się, że w ten sposób nie przepłacając mam rower dostosowany do swoich potrzeb.
Zdefiniuj więc najpierw swoje potrzeby i preferencje.
--
Jacek G.

-- -
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus

Data: 2016-06-24 14:18:48
Autor: Iguan_007
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On Saturday, June 25, 2016 at 6:53:07 AM UTC+10, Jacek G. wrote:
W dniu 2016-06-23 23:01, Oje Ejo napisał(a)::
> Po jakze pouczajacych dyskusjach z Wami rysuja sie pewne wnioski zeby
> stworzyc liste elementow rowerowych marketingowo "pachnacych z gornej
> polki" ale tak naprawde Waszym zdaniem bezuzytycznych ladnie
> wygladajacych i drogich bejerow.
Wydaje mi się, że to jest źle zdefiniowany problem. Bo zakładasz, że istnieje jakiś uniwersalny, idealny rower do wszystkiego, a czegoś takiego nie ma. Każdy z tych elementów, które wymieniasz może być zarówno zbędny jak i bardzo przydatny.

Wlasnie tak. Zalety tego widelca amortyzowanego wygladaja inaczej z perspektywy kogos jezdzacego po lokalnym parku, inaczej dla kogos jezdzacego po prawdziwych gorach. A dla kogos jezdzacego po ulicach to juz zbyteczny wydatek.

Pozdrawiam,
Iguan   ***********************************
Tu i tam:   https://picasaweb.google.com/iguan007

Data: 2016-06-27 20:39:48
Autor: z
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 24.06.2016 21:18, Iguan_007 wrote:
Wydaje mi się, że to jest źle zdefiniowany problem. Bo zakładasz, że
istnieje jakiś uniwersalny, idealny rower do wszystkiego, a czegoś
takiego nie ma. Każdy z tych elementów, które wymieniasz może być
zarówno zbędny jak i bardzo przydatny.

Wlasnie tak. Zalety tego widelca amortyzowanego wygladaja inaczej z perspektywy kogos jezdzacego po lokalnym parku, inaczej dla kogos jezdzacego po prawdziwych gorach. A dla kogos jezdzacego po ulicach to juz zbyteczny wydatek.

Jest inne kryterium:

http://download.bikeboard.pl/pdf/mtb_cross_11.pdf

"Radykalnym, mogłoby się wydawać, posunięciem wykazali się
twórcy b'Twin Triban Road w ogóle rezygnując z przedniego amortyzatora i zastępując go sztywnym widelcem ze stali Cr-Mo (pierwszy
z prawej). Jednak wbrew pozorom rozwiązanie takie
dobrze sprawdzi się w zastosowaniu, do jakiego przeznaczony jest ten rower, a zysk na masie jest bardzo duży (widelec waży tylko 1153 g). To dobra podpowiedź także dla innych, bo naprawdę lepiej mieć lekki sztywny widelec niż kiepsko działający, ciężki amortyzator."

******************************

PYTANIE: lepiej mieć widelec prosty niż tanie malutkiej klasy amortyzatory, rzeczywiscie radość z widelca amortyzatorowanego można zauważyć dopiero w modelach za półtora tysięcy?

Data: 2016-06-27 11:46:57
Autor: rmikke
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu poniedziałek, 27 czerwca 2016 20:43:47 UTC+2 użytkownik z napisał:
On 24.06.2016 21:18, Iguan_007 wrote:
>> Wydaje mi się, że to jest źle zdefiniowany problem. Bo zakładasz, że
>> istnieje jakiś uniwersalny, idealny rower do wszystkiego, a czegoś
>> takiego nie ma. Każdy z tych elementów, które wymieniasz może być
>> zarówno zbędny jak i bardzo przydatny.
>
> Wlasnie tak. Zalety tego widelca amortyzowanego wygladaja inaczej z perspektywy kogos jezdzacego po lokalnym parku, inaczej dla kogos jezdzacego po prawdziwych gorach. A dla kogos jezdzacego po ulicach to juz zbyteczny wydatek.

Jest inne kryterium:

http://download.bikeboard.pl/pdf/mtb_cross_11.pdf

"Radykalnym, mogłoby się wydawać, posunięciem wykazali się
twórcy b'Twin Triban Road w ogóle rezygnując z przedniego amortyzatora i zastępując go sztywnym widelcem ze stali Cr-Mo (pierwszy
z prawej). Jednak wbrew pozorom rozwiązanie takie
dobrze sprawdzi się w zastosowaniu, do jakiego przeznaczony jest ten rower, a zysk na masie jest bardzo duży (widelec waży tylko 1153 g). To dobra podpowiedź także dla innych, bo naprawdę lepiej mieć lekki sztywny widelec niż kiepsko działający, ciężki amortyzator."

No faktycznie, 1153g, pióreczko :D

Data: 2016-06-27 20:48:02
Autor: z
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 27.06.2016 18:46, rmikke wrote:
"Radykalnym, mogłoby się wydawać, posunięciem wykazali się
twórcy b'Twin Triban Road w ogóle rezygnując z przedniego amortyzatora i
zastępując go sztywnym widelcem ze stali Cr-Mo (pierwszy
z prawej). Jednak wbrew pozorom rozwiązanie takie
dobrze sprawdzi się w zastosowaniu, do jakiego przeznaczony jest ten
rower, a zysk na masie jest bardzo duży (widelec waży tylko 1153 g). To
dobra podpowiedź także dla innych, bo naprawdę lepiej mieć lekki sztywny
widelec niż kiepsko działający, ciężki amortyzator."

No faktycznie, 1153g, pióreczko :D

Przecież są lżejsze widelce proste (sztywne), nawet i pół kilo, powyżej to tylko przykład dylematu, a artykuł jest sprzed paru lat więc wagi i technologie poprawiono. Proszę na temat!

Data: 2016-06-27 21:41:04
Autor: solar
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-27 o 22:39, z pisze:

PYTANIE: lepiej mieć widelec prosty niż tanie malutkiej klasy
amortyzatory, rzeczywiscie radość z widelca amortyzatorowanego można
zauważyć dopiero w modelach za półtora tysięcy?

Tak.
(Oczywiście cena 1,5 tyś. jest umowna i dotyczy nowych, bo można kupić taniej używane, które w dobrym stanie też będą dawały radę).

--
Solar             www.solar.blurp.org
"Chwali się ten i ów, że za Chrystusem idzie.
Po co? By go spotkawszy, krzyknąć mu: ,,Ty Żydzie!""
                                       Stanisław Jerzy Lec

Data: 2016-06-27 21:48:33
Autor: z
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 27.06.2016 19:41, solar wrote:
(Oczywiście cena 1,5 tyś. jest umowna i dotyczy nowych, bo można kupić
taniej używane, które w dobrym stanie też będą dawały radę).

Ale używanie to technologia psrzed paru lat, warto i na co zwracać uwagę przy takim zakupie?

Data: 2016-06-27 23:11:26
Autor: solar
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-27 o 23:48, z pisze:

Ale używanie to technologia psrzed paru lat, warto i na co zwracać uwagę
przy takim zakupie?

Niektóre technologie sprzed paru lat są lepsze niż obecne. Stare Marzocchi z otwartą kąpielą olejową są jednymi z lepiej działających amorów. Proste w konstrukcji, odporne i łatwe w serwisie. Tyle, że kosztem wagi i czasem sztywności.
A co do zakupu - to jak z samochodem. Albo znasz dobrze człowieka, od którego kupujesz i mu ufasz, albo sprawdzasz sprzęt w serwisie - luzy, wytarcia, brak wycieków, działające tłumiki. Co nie jest łatwie w zakupie przez internet.

--
Solar             www.solar.blurp.org
"W ogóle teologia jest nauką niedorzeczną, a jej dogmaty są albo śmieszne, albo podejrzane."
                                       Giordano Bruno

Data: 2016-06-27 02:00:53
Autor: mmateusz
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu czwartek, 23 czerwca 2016 23:01:35 UTC+2 użytkownik Oje Ejo napisał:
stworzyc liste elementow rowerowych marketingowo "pachnacych z gornej polki" ale tak naprawde Waszym zdaniem bezuzytycznych

Widzisz, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
W moim przypadku jak siedzę na fullu do enduro [F], to jest inny, niż jak siedzę na sztywniaku do miasta [SZ]

- WIDELCE Z RESORAMI = ciezkie, pochlaniajace energie pedalowania, moze przydatne jedynie w ekstremalnych sportach

[SZ] - prawda, totalnie zbędne, ciężkie i drogie.
[F] - niezbędne minimum to 130mm skoku z przodu i z tyłu, regulacja skoku i tłumienia włącznie do blokady. I jeszcze sztywna ośka, bo mi się wersja na szybkozamykacz gnie. Cena niestety 1200zł w górę za sam przedni amortyzator.

- KORBA/SUPORT OCTALINK = droga i mniej trwala niz KWADRAT

[SZ] - tak naprawdę to wszystko jedno jaka korba, ważne, żeby była czarna.
[F] - kwadrat się wyrabia i jest nie sztywny. Octalink mam i jest ok, ale w dzisiejszych czasach tylko Hollowtech 2, z wymiennymi łożyskami.

- "HAMULCE HYDRAULICZNE lepsze niz MECHANIZNE" = mechaniczne sa przyjemniejsze, latwiejsze w regulacji i utrzymaniu, tak samo efektywne

[SZ] - V-ki wystarczają. Kropka.
[F] - Hydrauliczne są przyjemniejsze, łatwiejsze w regulacji i utrzymaniu, a BARDZIEJ efektywne od mechaników.
Mamy 2016r, producenci wypuszczają już co najmniej czwartą generację tarcz hydraulicznych. Choroby wieku dziecięcego już nie występują.

- "HAMULCE TARCZOWE lepsze niz VBRAKE"

[SZ] - tarczówki to fanaberie, serio. Dobre V-ki są wystarczające, hamują jednym palcem, no i są ładne, czarne. Nie rozumiem, po co przepłacać za coś, co jest mi nie potrzebne.
[F] - Tarczówki hydrauliczne to podstawa, z przodu tarcza 180mm. Tu nie ma drogi na skróty, sorry. Tarcze mechaniczne i V-ki zostawmy sakwiarzom i jeżdżącym po mieście.

- WIELKA LICZBA PRZYRZUTEK = mniej trwala, asymetryznie scentrowane kolo

[SZ] - przerzutki są zbędne, mój rower to single-speed i to wystarcza na miasto, dodatkowo nic nie trzeba regulować, smarować, zmieniać linek, no i dłużej wytrzymuje.
[F] - liczy się rozpietosć przełożeń - musi być jakieś 500%, a jakim sposobem to osiągniesz to drugorzędne. Jakbym dysponował większą kasą to chętnie bym się przesiadł z 3x9 na 2x10. A jakbym miał jeszcze więcej kasy to na Srama 1x12 z kasetą 10-50 ?

Wiem, nie pomogłem, ale jak zakładasz temat na flejma to się nie dziw ?

A tak nawiasem mówiąć to w rowerze mogą być co najwyżej dwie przerzutki (przednia i tylna), a resor wygląda tak:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Leafs1.jpg
:P

Data: 2016-06-27 02:18:13
Autor: rzymo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu poniedziałek, 27 czerwca 2016 11:00:54 UTC+2 użytkownik mmateusz napisał:
[SZ] - tarczówki to fanaberie, serio. Dobre V-ki są wystarczające, hamują
jednym palcem, no i są ładne, czarne.

Ale zimą działają średnio lub nie działają w ogóle :) (po kilkudziesięciu metrach z zaciśniętą klamką zaczyna się pojawiać szczątkowe hamowanie)

No chyba że ten sztywniak na miasto to rower tylko na ciepłe dni.
U mnie z tyłu bęben, bo działa zawsze, czy jest błoto, czy śnieg, czy lód, to hamuje...

Data: 2016-07-02 14:57:32
Autor: JDX
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-06-27 11:18, rzymo wrote:
W dniu poniedziałek, 27 czerwca 2016 11:00:54 UTC+2 użytkownik
mmateusz napisał:
[SZ] - tarczówki to fanaberie, serio. Dobre V-ki są wystarczające,
hamują jednym palcem, no i są ładne, czarne.

Ale zimą działają średnio lub nie działają w ogóle :) (po
kilkudziesięciu metrach z zaciśniętą klamką zaczyna się pojawiać
szczątkowe hamowanie)
Bzdura.

Data: 2016-06-27 09:14:22
Autor: rmikke
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu poniedziałek, 27 czerwca 2016 11:00:54 UTC+2 użytkownik mmateusz napisał:

A tak nawiasem mówiąć to w rowerze mogą być co najwyżej dwie przerzutki (przednia i tylna)

Na upartego - trzy. SRAM robi(ł?) piastę z przerzutką wewnętrzną
oraz wielotrybem, można do tego dać przednią przerzutkę i masz trzy.

Data: 2016-06-27 11:18:13
Autor: Rowerex
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu poniedziałek, 27 czerwca 2016 10:00:54 UTC+1 użytkownik mmateusz napisał:

[F] - kwadrat się wyrabia i jest nie sztywny. Octalink mam i jest ok, ale w dzisiejszych czasach tylko Hollowtech 2, z wymiennymi łożyskami..

Żartujesz chyba z tym kwadratem - suport Octalink w porównaniu z kwadratem jest bardzo słaby (nieodporny na warunki, szybko łapie luzy), HT2 jeszcze słabszy...

Sztywność, akurat...

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2016-06-27 22:22:55
Autor: Prot Ogenes
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-06-27 20:18, Rowerex wrote:
W dniu poniedziałek, 27 czerwca 2016 10:00:54 UTC+1 użytkownik
mmateusz napisał:

[F] - kwadrat się wyrabia i jest nie sztywny. Octalink mam i jest
ok, ale w dzisiejszych czasach tylko Hollowtech 2, z wymiennymi
łożyskami..

Żartujesz chyba z tym kwadratem - suport Octalink w porównaniu z
kwadratem jest bardzo słaby (nieodporny na warunki, szybko łapie
luzy), HT2 jeszcze słabszy...

Co do HT2 zapytam cytując pewien film: "Po czym wnosisz?"

Ja swój HT2 zamontowałem w marcu 2012 roku. Dosłownie kilka dni temu
usłyszałem jakieś dzwięki w okolicach korby i postanowiłem zrobić
inspekcję. Wykręciłem support, powycierałem z syfu, stwierdziłem, że
prawe łozysko obraca się z lekkim oporem więc wpuściłem tam trochę oleju i jeżdżę dalej. Dźwięki zniknęły. Czekam aż chrupnie całkowice.

Przez te ponad 4 lata nie robiłem z nim absolutnie nic.

pozdr
Prot

Data: 2016-06-27 21:04:47
Autor: PeJot
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-23 o 23:01, Oje Ejo pisze:
Po jakze pouczajacych dyskusjach z Wami rysuja sie pewne wnioski zeby
stworzyc liste elementow rowerowych marketingowo "pachnacych z gornej
polki" ale tak naprawde Waszym zdaniem bezuzytycznych ladnie
wygladajacych i drogich bejerow.
/.../
Weryfikujcie owe tezy, albo i moze wstawcie jeszcze dodatkowe wnioski -
jak wydawac pieniadze to na sensowne rzeczy! ;)

Możesz kombinować, a i tak producent wciśnie Ci to co wg niego jest dobre. Spróbuj dziś kupić ramę o geometrii przystosowanej do sztywnego widelca, albo części do napędu 3x8 powyżej Shimano LXa. Leżaki magazynowe się nie liczą. Marzy mi się natomiast katalogowy system kaset, składanych z indywidualnych koronek. Zamiast tego mamy masówkę zaczynającą się od 11 zębów.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2016-06-27 21:05:20
Autor: z
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 27.06.2016 19:04, PeJot wrote:
dobre. Spróbuj dziś kupić ramę o geometrii przystosowanej do sztywnego
widelca

A jak wziąć ramę nieprzystosowaną i wsuniemy do niej prosty widelec sztywny wówczas jaki efekt, może taki jak ten problem z "trail" z wątku o "jeździe bez trzymanki"?

Data: 2016-06-27 21:12:43
Autor: PeJot
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-27 o 23:05, z pisze:
On 27.06.2016 19:04, PeJot wrote:
dobre. Spróbuj dziś kupić ramę o geometrii przystosowanej do sztywnego
widelca

A jak wziąć ramę nieprzystosowaną i wsuniemy do niej prosty widelec
sztywny wówczas jaki efekt, może taki jak ten problem z "trail" z wątku
o "jeździe bez trzymanki"?

Wątku tego nie widzę bo mnie nie interesuje ale najbanalniejszą przypadłością takiego mariażu jest walenie pedałami w nierówne podłoże i nerwowe prowadzenie.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2016-06-27 22:16:14
Autor: AL
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-06-27 21:04, PeJot wrote:
W dniu 2016-06-23 o 23:01, Oje Ejo pisze:
Po jakze pouczajacych dyskusjach z Wami rysuja sie pewne wnioski zeby
stworzyc liste elementow rowerowych marketingowo "pachnacych z gornej
polki" ale tak naprawde Waszym zdaniem bezuzytycznych ladnie
wygladajacych i drogich bejerow.
/.../
Weryfikujcie owe tezy, albo i moze wstawcie jeszcze dodatkowe wnioski -
jak wydawac pieniadze to na sensowne rzeczy! ;)

Możesz kombinować, a i tak producent wciśnie Ci to co wg niego jest
dobre. Spróbuj dziś kupić ramę o geometrii przystosowanej do sztywnego
widelca, albo części do napędu 3x8 powyżej Shimano LXa. Leżaki
magazynowe się nie liczą.

zmieniałem cały napęd (kaseta, korba, łańcuch, przerzutki, manetki) 3x8 na 3x9 - cały XT (zeszły miesiąc - seria m770 )- więc się da :)

Jednak masz rację - w trakcie zmiany plułem sobie w brodę, że nie wybrałem 2x10 - bo 2x10 okazuje się obecnie tańsza niż 3x9 (we wszystkim :)

Marzy mi się natomiast katalogowy system
kaset, składanych z indywidualnych koronek. Zamiast tego mamy masówkę
zaczynającą się od 11 zębów.


o tak - za dużo byś chciał ;)

Data: 2016-06-28 00:12:34
Autor: Prot Ogenes
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-06-27 21:04, PeJot wrote:

Możesz kombinować, a i tak producent wciśnie Ci to co wg niego jest
dobre. Spróbuj dziś kupić ramę o geometrii przystosowanej do sztywnego
widelca, albo części do napędu 3x8 powyżej Shimano LXa.

Nie mam z tym problemu, bo dokupuję w miarę zużywania do SLX 3x9.
Faktem jest co napisał AL, że cześci w systemie 2x10 bywają tańsze.
Pewnie producenci w ten sposób "promują" ten napęd.

Leżaki
magazynowe się nie liczą. Marzy mi się natomiast katalogowy system
kaset, składanych z indywidualnych koronek. Zamiast tego mamy masówkę
zaczynającą się od 11 zębów.


A od ilu miałaby się zaczynać?

pozdr
Prot

Data: 2016-06-28 19:37:43
Autor: PeJot
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu 2016-06-28 o 00:12, Prot Ogenes pisze:
On 2016-06-27 21:04, PeJot wrote:

Możesz kombinować, a i tak producent wciśnie Ci to co wg niego jest
dobre. Spróbuj dziś kupić ramę o geometrii przystosowanej do sztywnego
widelca, albo części do napędu 3x8 powyżej Shimano LXa.

Nie mam z tym problemu, bo dokupuję w miarę zużywania do SLX 3x9.
Faktem jest co napisał AL, że cześci w systemie 2x10 bywają tańsze.
Pewnie producenci w ten sposób "promują" ten napęd.

Leżaki
magazynowe się nie liczą. Marzy mi się natomiast katalogowy system
kaset, składanych z indywidualnych koronek. Zamiast tego mamy masówkę
zaczynającą się od 11 zębów.


A od ilu miałaby się zaczynać?

Od tylu, by użytkownik używał najmniejszej koronki, a nie tylko ją woził. Amatorsko da się to łatwo zrobić, ale dla Shimano zalety systemu HG są ważniejsze.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2016-07-02 13:01:26
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
- WIDELCE Z RESORAMI = ciezkie, pochlaniajace energie pedalowania, moze
przydatne jedynie w ekstremalnych sportach

A co z resorem TYLNYM, potrzebny i pochlania energie pedalowania?

Data: 2016-07-02 22:45:44
Autor: AL
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-07-02 13:01, Oje Ejo wrote:
- WIDELCE Z RESORAMI = ciezkie, pochlaniajace energie pedalowania, moze
przydatne jedynie w ekstremalnych sportach

A co z resorem TYLNYM, potrzebny i pochlania energie pedalowania?

"resor TYLNY" pochłania również - ale przeciwdziałaniem temu zjawisku są różnorakie konstrukcje tylnego wahacza (rodzaje zawieszeń 1, wieloosiowe) oraz konstrukcje tłumika z opcją propedał

więcej znjdziesz np tu:
http://portal.bikeworld.pl/artykul/porady/abc_rowerzysty/2750/systemy_zawiesze_n

(jako fajny przykład dla amorka zerknij np. na rozwiązania w FOX FLOAT RD 23) - więc nie musisz nawet blokować amortyzatora tylnego by nie czuć efektu pompowania.

Data: 2016-07-03 00:20:37
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 07/02/2016 10:45 PM, AL wrote:
"resor TYLNY" pochłania również - ale przeciwdziałaniem temu zjawisku są
różnorakie konstrukcje tylnego wahacza (rodzaje zawieszeń 1,
wieloosiowe) oraz konstrukcje tłumika z opcją propedał

więcej znjdziesz np tu:
http://portal.bikeworld.pl/artykul/porady/abc_rowerzysty/2750/systemy_zawiesze_n


(jako fajny przykład dla amorka zerknij np. na rozwiązania w FOX FLOAT
RD 23) - więc nie musisz nawet blokować amortyzatora tylnego by nie czuć
efektu pompowania.

A na ile lepsze sa takie rozwiazania od po prostu amortyzowanej sztycy pod siodelko?

Data: 2016-07-02 16:35:49
Autor: WS
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu niedziela, 3 lipca 2016 00:20:35 UTC+2 użytkownik Oje Ejo napisał:

> (jako fajny przykład dla amorka zerknij np. na rozwiązania w FOX FLOAT
> RD 23) - więc nie musisz nawet blokować amortyzatora tylnego by nie czuć
> efektu pompowania.

A na ile lepsze sa takie rozwiazania od po prostu amortyzowanej sztycy pod siodelko?

hm... glownym zadaniem amortyzatorow w rowerze (samochodzie, motocyklu tez) nie jest poprawa komfortu jazdy ( ta raczej efekt uboczny)a raczej poprawa trakcji-prowadzenia pojazdu, hamowania itp - ma zapewnic jak najlepszy kontakt opon z nawierzcnia drogi
takie cudo pod siodelkiem raczej nic w tej kwestii nie zmienia ;)
Amor pozwala znacznie bezpieczniej zjezdzac/jechac po kamiorach niz sztywny widelec (przy tej samej predkosci)
Tylko nie wyciagaj blednego wniosku, ze z amorem bedzie bezpieczniej ;) W moim przypadku jest raczej na odwrot, tzn. z amorem jade po prostu znacznie szybciej (a na sztywnym ze 30 lat przejezdzilem). Dopuki nie przyjmiesz do wiadomosci, ze rower "idealny" nie istnieje bedziesz zadawal tak bezsensowne pytania ;)
Kazdy lubi co innego. Np. ja bez amora juz nie jezdze, na masie rowerka mi nie zalezy zbynio (rekreacja glownie,...), jak dla mnie ma byc przyjemnie (czytaj szybko z gory jesli sa warunki), jak najmniej serwisowania (tu akutrat amor to minus - ale moze w koncu sam przeserwisuje 3 jakie psiadam ;) ), jesli cos zmieniam w rowerze to bardziej pod katem trwalosci niz niskiej ceny/masy itp...

WS

Data: 2016-07-03 18:20:12
Autor: Oje Ejo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 07/03/2016 01:35 AM, WS wrote:
hm... glownym zadaniem amortyzatorow w rowerze (samochodzie, motocyklu tez) nie jest poprawa komfortu jazdy ( ta raczej efekt uboczny)a raczej poprawa trakcji-prowadzenia pojazdu, hamowania itp - ma zapewnic jak najlepszy kontakt opon z nawierzcnia drogi
takie cudo pod siodelkiem raczej nic w tej kwestii nie zmienia ;)
Amor pozwala znacznie bezpieczniej zjezdzac/jechac po kamiorach

A wiesz,
tak jakos sklada sie ze wlasnie ogladam transmisje na zywo z wyscigow rowerowych enduro w Czechach, przygladam sie bacznie ich rowerkom (nawet nagrywam) i widze ze jednak ramy to maja JEDNOLITE - ZERO tylnego resora ani innych cudow, owszem przedni maja jakis wypasiony, i co Wy na to, chyba moze dlatego ze czesto musza wjezdzac POD GORE, po KAMSZTORACH I KORZENIACH, ale jednak pod gore, pewnie taki resor tylni pochlania jednak energie pedalowania, jakichlwiek by nie mial KOMPENSACJI itp, poza tym waga, ale jednak pokazuje to jednak gdzie zabrnal MARKETING: najpierw ludziom WMOWIC ze "POMAGA", potem: "zes DEBIL jak tego nie masz" i rzesze NAWNIAKOW, tudziez MANIAKOW placa i ciesza sie jak... JAS FASOLA! :P

Data: 2016-07-03 10:22:28
Autor: rzymo
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
W dniu niedziela, 3 lipca 2016 18:20:10 UTC+2 użytkownik Oje Ejo napisał:
tak jakos sklada sie ze wlasnie ogladam transmisje na zywo z wyscigow rowerowych enduro w Czechach, przygladam sie bacznie ich rowerkom (nawet nagrywam) i widze ze jednak ramy to maja JEDNOLITE - ZERO tylnego resora ani innych cudow, owszem przedni maja jakis wypasiony, i co Wy na to,

Słowo klucz - wyścig ;) Nie ma być wygodnie, nie ma być komfortowo, ma być w miarę możliwości lekko, sztywno i pewnie (sprzęt ma przetrwać wyścig, potem może się rozpaść).

Co innego jak jedziesz np. turystycznie na cały dzień w góry - tu już komfort jest ważny, tak samo jak lekkie przełożenia (np. 22/36).

Data: 2016-07-03 22:34:06
Autor: AL
Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)
On 2016-07-03 18:20, Oje Ejo wrote:
On 07/03/2016 01:35 AM, WS wrote:
hm... glownym zadaniem amortyzatorow w rowerze (samochodzie, motocyklu
tez) nie jest poprawa komfortu jazdy ( ta raczej efekt uboczny)a
raczej poprawa trakcji-prowadzenia pojazdu, hamowania itp - ma
zapewnic jak najlepszy kontakt opon z nawierzcnia drogi
takie cudo pod siodelkiem raczej nic w tej kwestii nie zmienia ;)
Amor pozwala znacznie bezpieczniej zjezdzac/jechac po kamiorach

A wiesz,
tak jakos sklada sie ze wlasnie ogladam transmisje na zywo z wyscigow
rowerowych enduro w Czechach, przygladam sie bacznie ich rowerkom (nawet
nagrywam) i widze ze jednak ramy to maja JEDNOLITE - ZERO tylnego resora
ani innych cudow, owszem przedni maja jakis wypasiony, i co Wy na to,

my na to, że pewnie oglądasz wyścig przełajowy lub XC a nie enduro.
Przy czym enduro to nie to samo co XC i rónież nie DH.

Najlepiej jak się już powołujesz, to podaj nazwę tych wyścigów.

http://www.1enduro.pl/geometria-roweru-mtb-enduro/

Proszę przeczytaj w/w artykuł i podaj najwazniejszy parametr (może dwa) rowerów typu enduro' (dotyczące np. geometrii).
Ewentualnie wpisz w google 'rower enduro' i przełącz na obrazki.
https://www.google.pl/search?q=rower+enduro&client=firefox-b&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjp5cPVkdjNAhXDE5oKHS3jBPMQ_AUICCgB&biw=1863&bih=1166&dpr=0.8

Marketing EJE (Expensive Junk Elements) ;)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona