Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Maroko

Maroko

Data: 2011-05-18 18:27:36
Autor: Jacek Maciejewski
Maroko
Cze¶ć
Wróciłem niedawno z rowerowej wyprawy do Maroka. Jak kto¶ jest
zainteresowany informacjami niech pyta :)
--
Jacek

Data: 2011-05-19 09:07:19
Autor: Michał Wolff
Maroko
Kiedy dotarłe¶ do Maroka? Jak oceniasz jako¶ć tamtejszych dróg? Jakimi
mniej więce3j trasami jechałe¶? Jak było z pogod± w okresie w którym
tam przebywałe¶? Nie dawały się we znaki opady?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-05-19 19:50:28
Autor: Jacek Maciejewski
Maroko
Dnia Thu, 19 May 2011 09:07:19 -0700 (PDT), Michał Wolff napisał(a):

Kiedy dotarłe¶ do Maroka?
16 list. Po 3 miesi±cach od startu.

Jak oceniasz jako¶ć tamtejszych dróg?
Drogi zaznaczone na mapie milionówce na czerwono s± dobre, i asfalt o
oznakowanie. Te na żółto najczę¶ciej dobre. Reszta - od niezłego asfaltu po
goł± hamadę :), jak się trafi. S± tam nawet autostrady i nie radzę nimi
jechać bo cię zwioz± z niej jak mi się raz zdarzyło :) na szczę¶cie bez
finansowych konsekwencji.
Kierowcy ciężarówek traktuj± rowerzystów bez certolenia. Jak nie zjedziesz
na pobocze to cię przejad±.

Jakimi mniej więce3j trasami jechałe¶?
Zasadniczo czerwonymi, ale jakie¶ 10% żółtych też było a nawet kawałek
bezdroża.

Jak było z pogod± w okresie w którym
tam przebywałe¶? Nie dawały się we znaki opady?
Większo¶ć czasu pogoda była bezdeszczowa ale raz popadywało przez 3 dni i
drugi raz lało i wiało bez przerwy dwie doby. Oba razy na wybrzeżu czyli w
deszczowej czę¶ci Maroka. Wiesz oczywi¶cie że Atlas dzieli Maroko na czę¶ć
deszczow± i bezdeszczow±? :)


--
Jacek

Data: 2011-05-19 10:47:23
Autor: #:-) gps
Maroko
W dniu 2011-05-18 18:27, Jacek Maciejewski pisze:
Cze¶ć
Wróciłem niedawno z rowerowej wyprawy do Maroka. Jak kto¶ jest
zainteresowany informacjami niech pyta :)

wrzuć foty i relację

#:-)
gps

Data: 2011-05-19 11:49:07
Autor: Jacek Maciejewski
Maroko
Dnia Thu, 19 May 2011 10:47:23 +0200, #:-) gps napisał(a):

wrzuć foty i relację

Nic z tych rzeczy, nie jestem reporterem :) Aparatu foto z sob± programowo
nie wożę, zdjęć jest dosyć w necie. A relacji z ponad 8-miesięcznego
wyjazdu też mi się nie chce pisać. Mogę jednak odpowiedzieć na jakie¶
konkretne pytania jakby kto¶ planował pobyt w Maroku lub dłuższ± eskapadę
rowerem po Europie, zwłaszcza przy małych funduszach. Nieco do¶wiadczenia
się zebrało :)
--
Jacek

Data: 2011-05-19 11:27:56
Autor: 2late
Maroko
On 19/05/2011 10:49 AM, Jacek Maciejewski wrote:

wrzuć foty i relację

Nic z tych rzeczy, nie jestem reporterem :) Aparatu foto z sob± programowo
nie wożę, zdjęć jest dosyć w necie. A relacji z ponad 8-miesięcznego
wyjazdu też mi się nie chce pisać. Mogę jednak odpowiedzieć na jakie¶
konkretne pytania jakby kto¶ planował pobyt w Maroku lub dłuższ± eskapadę
rowerem po Europie, zwłaszcza przy małych funduszach. Nieco do¶wiadczenia
się zebrało :)

Bede w okolicach Gibraltaru pod koniec lipca i chcialem wyskoczyc na jeden dzien do Tangeru. Pieszo. Jak najlepiej przeplynac:
Tarifa, Gibraltar, Algeciras - Ceuta, Tanger?

Czym taniej tym lepiej ale bez przesady. ;)

Pozdrawiam
--
2late Outspace Communication Inc. 1999*2011 (R)
Stupidity, like virtue, is its own reward
www.wikileaks.org

Data: 2011-05-19 13:44:49
Autor: Jacek Maciejewski
Maroko
Dnia Thu, 19 May 2011 11:27:56 +0100, 2late napisał(a):

Bede w okolicach Gibraltaru pod koniec lipca i chcialem wyskoczyc na jeden dzien do Tangeru. Pieszo. Jak najlepiej przeplynac:
Tarifa, Gibraltar, Algeciras - Ceuta, Tanger?

Czym taniej tym lepiej ale bez przesady. ;)

Ja płynąłem Algeciras-Ceuta. Pływa kilku przewoźników i chodzą dwa rodzaje
promów. Tzw. wolny za ok. 20€ i szybki (katamaran) za ok. 30€. Ja kupiłem
bilet na wolny :) Bilet opiewa na osobÄ™, rower jest gratis. Do Afryki
jechał w salonie dla pasażerów, a z Afryki - na pokładzie dla samochodów.
Jest kilka kursów na dzień, płynie się ok. 1h. Dobrze jest być w porcie z
pół godziny przed odpłynięciem, droga od wejścia do promu nieco
skomplikowana :) Promy z Alg. chodzÄ… teĹĽ i do Tangeru ale nie znam
szczegółów.
Z Gibraltaru do Ceuty nie pływają, ale do Tangeru są połączenia. Nie wiem
jedynie jak często i za ile.
Z Tarify do Tangeru też są połączenia, bilet kosztuje ok. 30€.
--
Jacek

Data: 2011-05-19 14:44:46
Autor: 2late
Maroko
On 19/05/2011 12:44 PM, Jacek Maciejewski wrote:

Bede w okolicach Gibraltaru pod koniec lipca i chcialem wyskoczyc na jeden
dzien do Tangeru. Pieszo. Jak najlepiej przeplynac:
Tarifa, Gibraltar, Algeciras - Ceuta, Tanger?

Czym taniej tym lepiej ale bez przesady. ;)

Ja płynąłem Algeciras-Ceuta. Pływa kilku przewoźników i chodzą dwa rodzaje
promów. Tzw. wolny za ok. 20€ i szybki (katamaran) za ok. 30€. Ja kupiłem
bilet na wolny :) Bilet opiewa na osobÄ™, rower jest gratis. Do Afryki

Troche juz na necie poczytalem. Czy ten za 20€ to taki z przedsmaczkiem juz Afryki, jeden wielki bazar, smrod i chaos? :)
Warto oszczedzic 20€ gdybym jednego dnia chcial jechac w dwie strony czy lepiej sobie odpuscic. Nie znam francuskiego ani hiszpanskiego a tymbardziej arabskiego.

jechał w salonie dla pasażerów, a z Afryki - na pokładzie dla samochodów.
Jest kilka kursów na dzień, płynie się ok. 1h. Dobrze jest być w porcie z
pół godziny przed odpłynięciem, droga od wejścia do promu nieco
skomplikowana :) Promy z Alg. chodzÄ… teĹĽ i do Tangeru ale nie znam
szczegółów.
Z Gibraltaru do Ceuty nie pływają, ale do Tangeru są połączenia. Nie wiem
jedynie jak często i za ile.
Z Tarify do Tangeru też są połączenia, bilet kosztuje ok. 30€.

Pozdrawiam
--
2late Outspace Communication Inc. 1999*2011 (R)
Stupidity, like virtue, is its own reward
www.wikileaks.org

Data: 2011-05-19 17:35:32
Autor: Jacek Maciejewski
Maroko
Dnia Thu, 19 May 2011 14:44:46 +0100, 2late napisał(a):

Czy ten za 20€ to taki z przedsmaczkiem juz Afryki, jeden wielki bazar, smrod i chaos? :)
Warto oszczedzic 20€ gdybym jednego dnia chcial jechac w dwie strony czy lepiej sobie odpuscic. Nie znam francuskiego ani hiszpanskiego a tymbardziej arabskiego.

Nie, i prom i publika na poziomie, przynajmniej do Ceuty bo to wciÄ…ĹĽ
Hiszpania. Jak będzie do Tangeru - nie wiem, nie widziałem. No i wydaje mi
się że wybrać się promem do Tangeru tam i z powrotem w 1 dzień to raczej
pomyłka. Jak już, to zostań w Tangerze na noc. Znajdziesz na pewno hotel
"bezgwiazdkowy" za 80-100 dirhemĂłw gdzieĹ› na skraju mediny jakby koszty
były istotne a przy okazji połazisz sobie po medinie.
Czy sugerujesz ĹĽe bilet powrotny "jednodniowy" kosztuje tyle samo co w
jedną stronę? IMO byłoby to dziwne.
No i fakt, bez francuskiego czy arabszczyzny w Maroku ciężko ale z
angielskim też można dać radę. Też miałem ten problem :)
--
Jacek

Data: 2011-05-19 19:17:05
Autor: 2late
Maroko
On 19/05/2011 4:35 PM, Jacek Maciejewski wrote:
Dnia Thu, 19 May 2011 14:44:46 +0100, 2late napisał(a):

Czy ten za 20€ to taki z przedsmaczkiem juz
Afryki, jeden wielki bazar, smrod i chaos? :)
Warto oszczedzic 20€ gdybym jednego dnia chcial jechac w dwie strony czy
lepiej sobie odpuscic. Nie znam francuskiego ani hiszpanskiego a
tymbardziej arabskiego.

Nie, i prom i publika na poziomie, przynajmniej do Ceuty bo to wciÄ…ĹĽ
Hiszpania. Jak będzie do Tangeru - nie wiem, nie widziałem. No i wydaje mi
się że wybrać się promem do Tangeru tam i z powrotem w 1 dzień to raczej
pomyłka. Jak już, to zostań w Tangerze na noc. Znajdziesz na pewno hotel
"bezgwiazdkowy" za 80-100 dirhemĂłw gdzieĹ› na skraju mediny jakby koszty
były istotne a przy okazji połazisz sobie po medinie.

Tak chyba zrobie. Ale mam bardzo luzny plan i wlasciwie bede improwizowal. Mam 6 dni do spedzenia w Andaluzji, zobaczymy jak sie ulozy.

Czy sugerujesz ĹĽe bilet powrotny "jednodniowy" kosztuje tyle samo co w
jedną stronę? IMO byłoby to dziwne.

Nie nie. 2 x 20 a 2 x 30 == 20€ roznicy w cenie promu w obie strony.
Ale jak dojechac z Ceuty do Tangeru i ile to czasu zajmie.
Pisalem ze bede pieszo.

No i fakt, bez francuskiego czy arabszczyzny w Maroku ciężko ale z
angielskim też można dać radę. Też miałem ten problem :)

No mam nadzieje ze z angielskim sie dogadam.

Pozdrawiam
--
2late Outspace Communication Inc. 1999*2011 (R)
Stupidity, like virtue, is its own reward
www.wikileaks.org

Data: 2011-05-19 21:01:26
Autor: Jacek Maciejewski
Maroko
Dnia Thu, 19 May 2011 19:17:05 +0100, 2late napisał(a):

Ale jak dojechac z Ceuty do Tangeru i ile to czasu zajmie.
Pisalem ze bede pieszo.

Jak już przytuptasz na przej¶cie graniczne między Ceut± a Marokiem a jest
to spory kawałek i przejdziesz na drug± stronę to możesz złapać taksówkę
lub busika (albo i jak±¶ okazję). Koszt szacunkowo 1dir za 1km, busikiem
nieco taniej (choć np. z Zagory do Mhamid, jakie¶ 100km, taxi jest 30dir a
bus 20, no ale to drugi koniec Maroka i po sezonie).
--
Jacek

Data: 2011-05-19 20:19:11
Autor: 2late
Maroko
On 19/05/2011 8:01 PM, Jacek Maciejewski wrote:
Dnia Thu, 19 May 2011 19:17:05 +0100, 2late napisał(a):

Ale jak dojechac z Ceuty do Tangeru i ile to czasu zajmie.
Pisalem ze bede pieszo.

Jak już przytuptasz na przej¶cie graniczne między Ceut± a Marokiem a jest
to spory kawałek i przejdziesz na drug± stronę to możesz złapać taksówkę
lub busika (albo i jak±¶ okazję). Koszt szacunkowo 1dir za 1km, busikiem
nieco taniej (choć np. z Zagory do Mhamid, jakie¶ 100km, taxi jest 30dir a
bus 20, no ale to drugi koniec Maroka i po sezonie).

Jeszcze jedno pytanie:
Gdzie nabyc te ich walute? I ile, rozsadnie, zeby nie zostalo. Chodzi o jakies podstawy, transport itp. Chyba balbym sie tam cos jesc. :)

Pozdrawiam
--
2late Outspace Communication Inc. 1999*2011 (R)
Stupidity, like virtue, is its own reward
www.wikileaks.org

Data: 2011-05-19 22:10:41
Autor: Jacek Maciejewski
Maroko
Dnia Thu, 19 May 2011 20:19:11 +0100, 2late napisał(a):

Gdzie nabyc te ich walute? I ile, rozsadnie, zeby nie zostalo. Chodzi o jakies podstawy, transport itp. Chyba balbym sie tam cos jesc. :)

W miastach i miasteczkach sÄ… bankomaty.  ZwykĹ‚a debetĂłwka Visa z DB
załatwia sprawę. Ale w Ceucie po drugiej stronie przejścia nie ma nic
oprócz paru kramów i tłumu tubylców, i na pewno nie ma bankomatu.
Zdziwiłbym się jednak strasznie gdyby ci się nie udało od ręki w kilka
minut kupić ich waluty za euro. Oficjalnie jest koło 12 dir za 1€ ale na
szybko i niewielką ilość to ci dadzą 10dir za 1€. Pewnie i płacić
bezpośrednio w € można by, choć nie próbowałem. No i można poszukać kantoru
w Ceucie. A jak przechodziłem z powrotem do Ceuty to zamieniłem resztę dir.
na € w jakimś kramie na tym przejściu.
 100 dir na jedzenie dziennie w zasadzie wystarczy. Nie masz siÄ™ co bać
jedzenia. Ale myj ręce przed jedzeniem. Woda do mycia jest w każdej
restauracyjce, jak nie ma wodociągu to choć baniak z wodą i kranikiem.
Zwłaszcza że tam się je ręką i nie wszędzie ci dadzą łyżkę :)
W kiblach nie ma papieru toaletowego ale zawsze jest woda i wiaderko,
prędko nauczysz się podmywać zadek po użyciu :)
--
Jacek

Data: 2011-05-19 21:46:49
Autor: 2late
Maroko
On 19/05/2011 9:10 PM, Jacek Maciejewski wrote:

Gdzie nabyc te ich walute? I ile, rozsadnie, zeby nie zostalo. Chodzi o
jakies podstawy, transport itp. Chyba balbym sie tam cos jesc. :)

W miastach i miasteczkach sÄ… bankomaty.  ZwykĹ‚a debetĂłwka Visa z DB
załatwia sprawę. Ale w Ceucie po drugiej stronie przejścia nie ma nic
oprócz paru kramów i tłumu tubylców, i na pewno nie ma bankomatu.
Zdziwiłbym się jednak strasznie gdyby ci się nie udało od ręki w kilka
minut kupić ich waluty za euro. Oficjalnie jest koło 12 dir za 1€ ale na
szybko i niewielką ilość to ci dadzą 10dir za 1€. Pewnie i płacić
bezpośrednio w € można by, choć nie próbowałem. No i można poszukać kantoru
w Ceucie. A jak przechodziłem z powrotem do Ceuty to zamieniłem resztę dir.
na € w jakimś kramie na tym przejściu.
  100 dir na jedzenie dziennie w zasadzie wystarczy. Nie masz siÄ™ co bać
jedzenia. Ale myj ręce przed jedzeniem. Woda do mycia jest w każdej
restauracyjce, jak nie ma wodociągu to choć baniak z wodą i kranikiem.
Zwłaszcza że tam się je ręką i nie wszędzie ci dadzą łyżkę :)
W kiblach nie ma papieru toaletowego ale zawsze jest woda i wiaderko,
prędko nauczysz się podmywać zadek po użyciu :)

Czad. Juz sam nie wiem, jechac czy nie jechac. :)
Pojade, ale tylko na jeden dzien.
Mam nadzieje ze dogadam sie po angielsku, w koncu musi tam byc pelno turystow, zwlaszcza w lipcu.

Pozdrawiam
--
2late Outspace Communication Inc. 1999*2011 (R)
Stupidity, like virtue, is its own reward
www.wikileaks.org

Data: 2011-05-19 21:40:06
Autor: kawoN
Maroko
W dniu 11-05-19 11:49, Jacek Maciejewski pisze:
... A relacji z ponad 8-miesięcznego wyjazdu...

Niektórzy to maj± klawe życie...

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2011-05-19 22:11:21
Autor: Jacek Maciejewski
Maroko
Dnia Thu, 19 May 2011 21:40:06 +0200, kawoN napisał(a):

Niektórzy to maj± klawe życie...

Dożyj emerytury to też klawo pożyjesz :)
--
Jacek

Data: 2011-05-19 23:02:43
Autor: kawoN
Maroko
W dniu 11-05-19 22:11, Jacek Maciejewski pisze:

Dożyj emerytury to też klawo pożyjesz :)

Hehe ta perspektywa trzyma mnie w formie :) Oby zdrowie dopisało.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2011-05-19 13:27:42
Autor: Leszek 'QSi' Pasoń
Maroko
Dnia 18-05-2011 o 18:27:36 Jacek Maciejewski <jacmacwytnij@o2.pl>  napisał(a):

Cze¶ć
Wróciłem niedawno z rowerowej wyprawy do Maroka. Jak kto¶ jest
zainteresowany informacjami niech pyta :)

a ja mam złoty samolot ;P

MSPANC

--
Z krainy sadow w dolinie Dunajca.
Zapraszam do Ł±cka http://www.lacko.pl/
oraz na zakupy: http://qsi-sport.pl
Sledz postepy: http://sportypal.com/Workouts?user_id=80144
gg#1379297 Tlen: Cousie IRCNet: #rower #mtb nick: QSi

Data: 2011-05-19 13:48:43
Autor: Jacek Maciejewski
Maroko
Dnia Thu, 19 May 2011 13:27:42 +0200, Leszek 'QSi' Pasoń napisał(a):

a ja mam złoty samolot ;P

Podkręć jasno¶ć.  Nie s±dzisz abym był rowerem w Maroku czy nie s±dzisz
abym miał jakie¶ informacje? :)
--
Jacek

Data: 2011-05-19 14:54:57
Autor: Leszek 'QSi' Pasoń
Maroko
Dnia 19-05-2011 o 13:48:43 Jacek Maciejewski <jacmacwytnij@o2.pl>  napisał(a):

Dnia Thu, 19 May 2011 13:27:42 +0200, Leszek 'QSi' Pasoń napisał(a):

a ja mam złoty samolot ;P

Podkręć jasno¶ć.  Nie s±dzisz abym był rowerem w Maroku czy nie s±dzisz
abym miał jakie¶ informacje? :)

Sam podkręć jasno¶ć.
Wyprawa wyprawie nie równa, może być a'la M.Wolff czyli możliwie szybko z  A do B, może być z A do B przez cały alfabet trzy razy, po pięć podpunktów  na każdej.
Skoro ideologicznie nie robisz zdjęć, to chociaż napisz gdzie byłe¶, co  robiłe¶, ile to trwało itp.
Nikt nie zapyta jak nie wie o co pytać.

--
Z krainy sadow w dolinie Dunajca.
Zapraszam do Ł±cka http://www.lacko.pl/
oraz na zakupy: http://qsi-sport.pl
Sledz postepy: http://sportypal.com/Workouts?user_id=80144
gg#1379297 Tlen: Cousie IRCNet: #rower #mtb nick: QSi

Data: 2011-05-19 17:44:23
Autor: Jacek Maciejewski
Maroko
Dnia Thu, 19 May 2011 14:54:57 +0200, Leszek 'QSi' Pasoń napisał(a):

Wyprawa wyprawie nie rĂłwna, moĹĽe być a'la M.Wolff czyli moĹĽliwie szybko z  A do B, moĹĽe być z A do B przez caĹ‚y alfabet trzy razy, po pięć podpunktĂłw  na kaĹĽdej.
Skoro ideologicznie nie robisz zdjęć, to chociaĹĽ napisz gdzie byĹ‚eĹ›, co  robiĹ‚eĹ›, ile to trwaĹ‚o itp.

Wyjechałem 15 sierpnia zeszłego roku a wróciłem 3 maja tego roku. Trasa
wiodła przez Czechy, Austrię, Niemcy, Słowenię, Włochy, Francję, Hiszpanię,
Maroko, z powrotem HiszpaniÄ™, PortugaliÄ™, FrancjÄ™, Luxemburg, Niemcy. W
Maroku spedziłem 3 miesiące jadąc najpierw wybrzeżem z Ceuty do Agadiru,
potem do Marakeszu, Mhamid, AlRaszidia, Fez, Meknes, Melilia, Tetouan.
Trasa miała 15,5tys. km. Budżet dzienny ok. 10€, cienko ale można. Spanie
wyłącznie w namiocie w terenie.
--
Jacek

Data: 2011-05-19 09:04:07
Autor: Michał Wolff
Maroko
On 19 Maj, 17:44, Jacek Maciejewski <jacmacwyt...@o2.pl> wrote:

Wyjechałem 15 sierpnia zeszłego roku a wróciłem 3 maja tego roku. Budżet dzienny ok. 10 EURO, cienko ale można.

10E dziennie przy noclegach na dziko to wcale nie jest cienko, wręcz
wypas; przy takich datach jak podałe¶ koszt całego wyjazdu wyniósłby
koło 10tys zł (bez transportu itd)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-05-19 19:58:24
Autor: Jacek Maciejewski
Maroko
Dnia Thu, 19 May 2011 09:04:07 -0700 (PDT), Michał Wolff napisał(a):

10E dziennie

W Maroku rzeczywiście 10€ pozwala nawet od czasu do czasu zjeść coś w
przydrożnej restauracji, nie żałować sobie herbaty czy owoców, pójść na
kamping (15-25 dir) co mi się dwa razy zdarzyło czy nawet fundnąć sobie
hotel, też ze dwa razy było. Ale w Europie cieeenko... Lidl albo inna tania
jatka, żadnych kempingów, żadnych biletów wstępu itd. Niestety, w trasie
popalam fajkę a raz na tydzień trzeba kupić tytoń :), jakiegoś don simona
też czasem trzeba wypić...
--
Jacek

Data: 2011-05-19 19:26:47
Autor: 2late
Maroko
On 19/05/2011 4:44 PM, Jacek Maciejewski wrote:

Wyprawa wyprawie nie równa, może być a'la M.Wolff czyli możliwie szybko z
A do B, może być z A do B przez cały alfabet trzy razy, po pięć podpunktów
na kaĹĽdej.
Skoro ideologicznie nie robisz zdjęć, to chociaż napisz gdzie byłeś, co
robiłeś, ile to trwało itp.

Wyjechałem 15 sierpnia zeszłego roku a wróciłem 3 maja tego roku. Trasa
wiodła przez Czechy, Austrię, Niemcy, Słowenię, Włochy, Francję, Hiszpanię,
Maroko, z powrotem HiszpaniÄ™, PortugaliÄ™, FrancjÄ™, Luxemburg, Niemcy. W
Maroku spedziłem 3 miesiące jadąc najpierw wybrzeżem z Ceuty do Agadiru,
potem do Marakeszu, Mhamid, AlRaszidia, Fez, Meknes, Melilia, Tetouan.
Trasa miała 15,5tys. km. Budżet dzienny ok. 10€, cienko ale można. Spanie
wyłącznie w namiocie w terenie.

Wow. :)
Mimo wszystko moglbys napisac cos o tym kawalku w Maroku, chocby suche dane. Jak goraco bylo, jak daleko od punktu do punktu w ktorym mozna zaczerpnac wody czy cos z jesc. W takim przypadku nawet ilosc kilometrow dziennie nabiera innego znaczenia.

Pozdrawiam
--
2late Outspace Communication Inc. 1999*2011 (R)
Stupidity, like virtue, is its own reward
www.wikileaks.org

Data: 2011-05-19 21:16:29
Autor: Jacek Maciejewski
Maroko
Dnia Thu, 19 May 2011 19:26:47 +0100, 2late napisał(a):

Wow. :)
Kto ciekawy niech zajrzy na: http://voyage.jeremiebt.com/category/06/
Jest to strona dwojga francuzów z którymi jechałem razem jaki¶ tydzień.
Figuruję nawet na paru fotkach z Maroka :) To dopiero s± giganci, jad± w
poprzek Afryki, na Madagaskar, potem statkiem gdzie¶ na bliski wschód i
przez Europę do Francji. Obecnie s± gdzie¶ w Mali. Trasa obliczona na 2
lata :)

Mimo wszystko moglbys napisac cos o tym kawalku w Maroku, chocby suche dane. Jak goraco bylo, jak daleko od punktu do punktu w ktorym mozna zaczerpnac wody czy cos z jesc. W takim przypadku nawet ilosc kilometrow dziennie nabiera innego znaczenia.
Echh... bywało raczej za zimno niż za gor±co. Co prawda w Agadirze się w
grudniu k±pałem w morzu ale w Atlasie ¶nieżkami rzucałem a woda w bidonie
zamarzała nad ranem. Woda do picia jest wszędzie gdzie jest miasteczo czy
wioska, nie ma problemów w tej czę¶ci Maroka gdzie byłem. Dalej na południe
od Agadiru bywa to już problemem. Używałem tylko wody z wodoci±gów i
problemów jelitowych nie miałem. Jedzenie też kupowałem zazwyczaj na 1
dzień i zawsze zdołałem kupić następne zanim zapas się skończył. Miłe jest
to że nie ma dni niehandlowych :)

--
Jacek

Data: 2011-05-19 20:48:50
Autor: 2late
Maroko
On 19/05/2011 8:16 PM, Jacek Maciejewski wrote:
Dnia Thu, 19 May 2011 19:26:47 +0100, 2late napisał(a):

Wow. :)
Kto ciekawy niech zajrzy na: http://voyage.jeremiebt.com/category/06/
Jest to strona dwojga francuzów z którymi jechałem razem jaki¶ tydzień.
Figuruję nawet na paru fotkach z Maroka :) To dopiero s± giganci, jad± w
poprzek Afryki, na Madagaskar, potem statkiem gdzie¶ na bliski wschód i
przez Europę do Francji. Obecnie s± gdzie¶ w Mali. Trasa obliczona na 2
lata :)

Chyba miodowe. ;)

Mimo wszystko moglbys napisac cos o tym kawalku w Maroku, chocby suche
dane. Jak goraco bylo, jak daleko od punktu do punktu w ktorym mozna
zaczerpnac wody czy cos z jesc. W takim przypadku nawet ilosc kilometrow
dziennie nabiera innego znaczenia.
Echh... bywało raczej za zimno niż za gor±co. Co prawda w Agadirze się w
grudniu k±pałem w morzu ale w Atlasie ¶nieżkami rzucałem a woda w bidonie
zamarzała nad ranem. Woda do picia jest wszędzie gdzie jest miasteczo czy
wioska, nie ma problemów w tej czę¶ci Maroka gdzie byłem. Dalej na południe
od Agadiru bywa to już problemem. Używałem tylko wody z wodoci±gów i
problemów jelitowych nie miałem. Jedzenie też kupowałem zazwyczaj na 1
dzień i zawsze zdołałem kupić następne zanim zapas się skończył. Miłe jest
to że nie ma dni niehandlowych :)

Nie mam pojecia jak to jest w Maroku, jakie sa odlegloscie miedzy miastami, wioskami, zeby cos kupic?
Jakie miales plany B:
Na wypadek awarii roweru
Stracenia kasy
Jakichs dolegliwosci zdrowotnych
Znasz arabski czy francuski?
Jak bezpiecznie przewiezc pieniadze, bo chyba nie korzystales z bankomatow?

Tak krotko, jednym zdaniem :)
Ja tam kiedys jezdzilem maksymalnie po dziesiec dni ale tylko Polska i kilka sasiednich krajow wiec nigdy sie o takie rzeczy za bardzo nie martwilem.

Pozdrawiam
--
2late Outspace Communication Inc. 1999*2011 (R)
Stupidity, like virtue, is its own reward
www.wikileaks.org

Data: 2011-05-19 22:28:39
Autor: Jacek Maciejewski
Maroko
Dnia Thu, 19 May 2011 20:48:50 +0100, 2late napisał(a):

Nie mam pojecia jak to jest w Maroku, jakie sa odlegloscie miedzy miastami, wioskami, zeby cos kupic?
W Maroku na dziennej trasie rzędu 70km z reguły było jedno czy dwa
miasteczka i parę wsi. czasem i większe miasto. Naprawdę nie ma problemu
żeby cos kupić.
Jakie miales plany B:
Na wypadek awarii roweru
Rower miałem prosty i do naprawy łatwy. Miałem niezbędne klucze a jak nie
miałem (odkręcić choinkę lub zdj±ć korbę) to pożyczałem w jakim¶
warsztacie. Najczę¶ciej łatałem dziury, tam jest od cholery kolczastych
ro¶lin. Czasem zerwałem szprychę, to wymieniałem. Zużyłem 3 opony, dwa
łańcuchy, parę linek od przerzutek, parę klocków hamulcowych, parę dętek i
mnóstwo szprych :) Cały napęd poszedł do wymiany po przyjeĽdzie.
Stracenia kasy
Brałem co parę dni w bankomacie 500dir, trzymałem w portfelu w spodniach.
Nie było szans zgubić :)
Jakichs dolegliwosci zdrowotnych
Nie miałem :) ale tam też s± lekarze i szpitale :)
Znasz arabski czy francuski?
Tylko angielski (bardzo podstawowy) i rosyjski (też resztki :) Spisałem
sobie też kilkadziesi±t słów arabskich.
Jak bezpiecznie przewiezc pieniadze, bo chyba nie korzystales z bankomatow?
Bankomaty to podstawa, a Maroko całkiem cywilizowane pod tym względem.


--
Jacek

Data: 2011-05-19 21:42:27
Autor: 2late
Maroko
On 19/05/2011 9:28 PM, Jacek Maciejewski wrote:
Dnia Thu, 19 May 2011 20:48:50 +0100, 2late napisał(a):

Nie mam pojecia jak to jest w Maroku, jakie sa odlegloscie miedzy miastami,
wioskami, zeby cos kupic?
W Maroku na dziennej trasie rzędu 70km z reguły było jedno czy dwa
miasteczka i parę wsi. czasem i większe miasto. Naprawdę nie ma problemu
żeby cos kupić.
Jakie miales plany B:
Na wypadek awarii roweru
Rower miałem prosty i do naprawy łatwy. Miałem niezbędne klucze a jak nie
miałem (odkręcić choinkę lub zdj±ć korbę) to pożyczałem w jakim¶
warsztacie. Najczę¶ciej łatałem dziury, tam jest od cholery kolczastych
ro¶lin. Czasem zerwałem szprychę, to wymieniałem. Zużyłem 3 opony, dwa
łańcuchy, parę linek od przerzutek, parę klocków hamulcowych, parę dętek i
mnóstwo szprych :) Cały napęd poszedł do wymiany po przyjeĽdzie.
Stracenia kasy
Brałem co parę dni w bankomacie 500dir, trzymałem w portfelu w spodniach.
Nie było szans zgubić :)
Jakichs dolegliwosci zdrowotnych
Nie miałem :) ale tam też s± lekarze i szpitale :)
Znasz arabski czy francuski?
Tylko angielski (bardzo podstawowy) i rosyjski (też resztki :) Spisałem
sobie też kilkadziesi±t słów arabskich.
Jak bezpiecznie przewiezc pieniadze, bo chyba nie korzystales z bankomatow?
Bankomaty to podstawa, a Maroko całkiem cywilizowane pod tym względem.

Dzieki za te informacje, na pewno sie przydadza.
Ciekawe jak Ci Francuzi sobie radzili dalej, przejrzalem wszystki zdjecia i tam juz na pewno nie ma bankomatow i lekarzy, przypuszczam ze nikt im tych rowerow na wielbladach za darmo nie przewiozl. ;)

Pozdrawiam
--
2late Outspace Communication Inc. 1999*2011 (R)
Stupidity, like virtue, is its own reward
www.wikileaks.org

Data: 2011-05-19 22:10:31
Autor: Piotr M
Maroko
Dnia 19-05-2011 o 21:16:29 Jacek Maciejewski <jacmacwytnij@o2.pl>  napisał(a):

To dopiero s± giganci, jad± w
poprzek Afryki, na Madagaskar,

http://voyage.jeremiebt.com/itineraire/

Ja bym się chyba bał :P

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."

Data: 2011-05-20 00:22:06
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Maroko
Jacek Maciejewski, Wed, 18 May 2011 18:27:36 +0200, pl.rec.rowery:
Cze¶ć
Wróciłem niedawno z rowerowej wyprawy do Maroka. Jak kto¶ jest
zainteresowany informacjami niech pyta :)

Jak tam z dostępno¶ci± kartuszy gazowych? Znajomi się wybieraj±, a do
samolotu nie mog± wpakować kartuszy, zastanawiaj± się jeszcze nad ci±ganiem
kuchenki benzynowej.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarcz±.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemno¶ci±         | A potem kilkana¶cie drugich.

Data: 2011-05-20 08:48:39
Autor: Jacek Maciejewski
Maroko
Dnia Fri, 20 May 2011 00:22:06 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):

Jak tam z dostępno¶ci± kartuszy gazowych? Znajomi się wybieraj±, a do
samolotu nie mog± wpakować kartuszy, zastanawiaj± się jeszcze nad ci±ganiem
kuchenki benzynowej.

Przez 3 miesi±ce Maroka nie widziałem ani kartuszy ani nawet miejsca gdzie
by mogły być w sprzedaży. Francuzi o których wspominałem mieli benzynówkę,
ja miałem kartusz przywieziony z Polski i traktowany jako ostateczna
rezerwa na wypadek deszczów czy mroĽnych poranków. W zasadzie nie
gotowałem, czasem jedynie wodę na herbatę a i to raczej na ognisku.

--
Jacek

Maroko

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona