"Jego zdaniem, kiedy na świecie panował politeizm, tzw. pluralizm
religijny, ludzie układali sobie życie zgodnie i pokojowo, a wojny i
przemoc zaczęły się w momencie, kiedy jeden facet wybrał się w góry, wrócił
z tej wędrówki z kamiennymi tablicami pod pachą i zaczął twierdzić, że
istnieje jedna prawda."