Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Masa kól 29''

Masa kól 29''

Data: 2010-07-08 14:46:51
Autor: 666
Masa kól 29''
Czy koła 29'' 1150 g + 1350 g (obręcze + szpychy + kompletne ośki z samozamykaczami, ale bez tarcz +opaski) bez dętek i bez opon to
wynik:
słaby, średni, dobry?
Wiadomo, że masa to jedno, a moment bezwładności (czyli w praktyce masa samej obręczy) to drugie...

Data: 2010-07-08 17:23:52
Autor: PeJot
Masa kól 29''
  666 pisze:

Wiadomo, że masa to jedno, a moment bezwładności (czyli w praktyce masa samej obręczy) to drugie...

Nie zapominaj że masa ogumienia jest porównywalna z masą obręczy, a do tego rozłożona na większym promieniu. Moment bezwładności jest proporcjonalny do r^2.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-09 02:42:53
Autor: Piotrpo
Masa kól 29''
On 8 Lip, 17:23, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:
  666 pisze:



> Wiadomo, że masa to jedno, a moment bezwładności (czyli w praktyce masa samej obręczy) to drugie...

Nie zapominaj że masa ogumienia jest porównywalna z masą obręczy, a do
tego rozłożona na większym promieniu. Moment bezwładności jest
proporcjonalny do r^2.
Niby masz rację, tylko to nie ma znaczenia.
Aby rozpędzić/zahamować rower należy dostarczyć mu pewnej ilości
energii kinetycznej. Na energię tę składają się:
energia kinetyczna roweru (mV^2/2) (cała masa roweru, łącznie z
kołami)
energia kinetyczna obracających się kół, zakładając że koło nie jest
kołem, tylko okręgiem również możemy wyliczyć ją według powyższego
wzoru (prędkość liniowa obracającego się koła jest równa prędkości
roweru).
Ostatecznie wychodzi nam wzór:
E=(mr+mk)^2/2
Gdzie:
mr- masa roweru (łącznie z kołami)
mk- masa kół

Jak widać średnica koła bezpośrednio nie ma znaczenia przy rozpędzaniu
roweru. Znaczenie ma zwiększona masa koła, która jak wynika z
powyższych wyliczeń rozpędza się podwójnie.

Data: 2010-07-09 14:06:12
Autor: PeJot
Masa kól 29''
Piotrpo pisze:

Aby rozpędzić/zahamować rower należy dostarczyć mu pewnej ilości
energii kinetycznej. Na energię tę składają się:
energia kinetyczna roweru (mV^2/2) (cała masa roweru, łącznie z
kołami)
energia kinetyczna obracających się kół, zakładając że koło nie jest
kołem, tylko okręgiem również możemy wyliczyć ją według powyższego
wzoru (prędkość liniowa obracającego się koła jest równa prędkości
roweru).

Problem w tym że koło rzeczywiste jest *bryłą o niezerowym momencie bezwładności* i liczenie jego energii w ten sposób jest MSZ błędne.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-09 05:51:12
Autor: Piotrpo
Masa kól 29''
On 9 Lip, 14:06, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:
Piotrpo pisze:

Problem w tym że koło rzeczywiste jest *bryłą o niezerowym momencie
bezwładności* i liczenie jego energii w ten sposób jest MSZ błędne.

Fizykę miałem naprawdę dawno temu, kłócić się raczej nie chcę, ale w
celach poznawczych przeprowadziłem parę działań
Potrzebne wzory:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%82o_zamachowe
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pr%C4%99dko%C5%9B%C4%87_k%C4%85towa
czyli
Ek = I*w^2/2 = mR^2(R*v/R^2)^2/2=(....)=m*v^2/2

W skrócie - wzór na energię kinetyczną koła zamachowego rozwinąłem
podstawiając wzory na moment obrotowy i prędkość kątową - na skutek
tego R się upraszcza i zostaje stary dobry wzór na energię kinetyczną
w ruchu prostoliniowym.

Oczywiście założyłem, że koło jest pierścieniem o nieskończenie
cienkiej ściance, oczywiście jest to nieprawda - jednak oznacza to
tylko tyle, że nieco łagodniejszy będzie wpływ masy na moment
bezwładności i oczywiście energię kinetyczną.

Data: 2010-07-09 15:51:12
Autor: PeJot
Masa kól 29''
Piotrpo pisze:

Oczywiście założyłem, że koło jest pierścieniem o nieskończenie
cienkiej ściance, oczywiście jest to nieprawda - jednak oznacza to
tylko tyle, że nieco łagodniejszy będzie wpływ masy na moment
bezwładności i oczywiście energię kinetyczną.

A zakładaj sobie że Pi=9.5 albo i więcej. Przypominam że dyskusja dotyczyła samego momentu bezwładności koła a nie energii.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-09 14:09:41
Autor: 666
Masa kól 29''
Chodziło mi generalnie o coś innego:
Ile powinno ważyć w miarę dobre koło 28/29'' ?

Przykładowo czy warto dla masy i momentu obrotowego koła iść w lżej zbudowaną obręcz 'disc only' zamiast obręczy uniwersalnej (skoro i tak są hamulce tarczowe)?

Czy różnica pomiędzy 32 a 36 szprychami jest (także z uwagi na trwałość koła) w ogóle zauważalna?

Czy dużo zyskujemy - a może tracimy - na obręczach z nyplowanymi otworami na szprychy?

Czy obręcz niesymetryczna różni się w praktyce użytkowo od obręczy symetrycznej?


-- -- -

Przypominam że dyskusja dotyczyła samego momentu bezwładności koła

--


Data: 2010-07-09 18:19:25
Autor: PeJot
Masa kól 29''
  666 pisze:

Chodziło mi generalnie o coś innego:
Ile powinno ważyć w miarę dobre koło 28/29'' ?

To wszystko zależy od zastosowania i wagi rowerzysty. Nie zawsze jest sens za wszelką cenę zbijać masę, bo takie koło regularnie wymaga poprawek - rozcentrowuje się na byle dołku, a patyk w szprychach czy korzeń potrafi je skasować 100 km od domu.  Oczywiście przy tarczach rozcentrowanie ma mniejsze znaczenie.

Czy różnica pomiędzy 32 a 36 szprychami jest (także z uwagi na trwałość koła) w ogóle zauważalna?

J.w. Panuje pogląd że 36 szprych jest dla cięższych rowerzystów, górali   (ale tych co zależy im na wytrzymałości, a nie na niskiej wadze ) lub sakwiarzy. Ale 32 szprychy też potrafi być mocne, sporo zależy od komponentów, a przede wszystkim od tego kto je poskładał do kupy. Osobiście od lat stosuję złoty środek - MTB przód 32, tył 36, na szosie 32 druty i jest OK.

Czy dużo zyskujemy - a może tracimy - na obręczach z nyplowanymi otworami na szprychy?

Idea kapslowania( bo chyba o to chodzi ) była taka, żeby wzmocnić otwór w miejscu styku aluminiowej obręczy i twardszego nypla, który ma tendencję do wgryzania się w materiał i ułatwić obracanie nypla przy centrowaniu. Niestety najczęściej dziś kapsle głównie ładnie wyglądają, bo i tak nypel włazi weń jak w plastelinę. Z kolei kapslowane obręcze to trochę wyższa półka jakościowa (choć nie zawsze). Same kapsle można w rachunku wagowym zaniedbać.

Czy obręcz niesymetryczna różni się w praktyce użytkowo od obręczy symetrycznej?

A w ogóle ktoś jeszcze produkuje asymetryki ?

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-09 18:37:47
Autor: 666
Masa kól 29''
Bontrager, np. model Ranger.

Przy czym na tył wydają się bardziej niż OK (bo przeciez tył zaplata się asymetrycznie i asymetryczna felga taki zaplot kompensuje), a na przodzie dość dziwnie ;-)


-- -- -

A w ogóle ktoś jeszcze produkuje asymetryki?

--


Data: 2010-07-09 20:44:12
Autor: PeJot
Masa kól 29''
  666 pisze:
Bontrager, np. model Ranger.

Przy czym na tył wydają się bardziej niż OK (bo przeciez tył zaplata się asymetrycznie i asymetryczna felga taki zaplot kompensuje), a na przodzie dość dziwnie ;-)

Przy tarczach da się to jakoś uzasadnić.

Ile ta felga kosztuje ?


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-12 18:06:41
Autor: 666
Masa kól 29''
Luzem to pewnie jest trudno trafić, wkładane są do nowych G. Fisher i pewnie Treków.
W praktyce kilkadziesiąt zł za parę.


-- -- -

| Ile ta felga kosztuje ?

Data: 2010-07-12 18:12:38
Autor: PeJot
Masa kól 29''
  666 pisze:
Luzem to pewnie jest trudno trafić, wkładane są do nowych G. Fisher i pewnie Treków.
W praktyce kilkadziesiąt zł za parę.

Mocno podejrzanie mało. Chyba że stówka na początku się zagubiła :)

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-13 05:11:25
Autor: 666
Masa kól 29''
Jak rynkowe ceny za rzeczy zdjęte z nowego roweru.
Niektórzy na starcie coś lubią podmienić.
W sklepie to ba...
Jak widzę piastę xt za 159 zł w gablotce jak dla zegarków to się pukam w czoło.


-- -- -

Mocno podejrzanie mało.

--


Data: 2010-07-12 15:37:18
Autor: Michał Wolff
Masa kól 29''
On 9 Lip, 18:19, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:

J.w. Panuje pogląd że 36 szprych jest dla cięższych rowerzystów, górali
  (ale tych co zależy im na wytrzymałości, a nie na niskiej wadze ) lub
sakwiarzy. Ale 32 szprychy też potrafi być mocne, sporo zależy od
komponentów, a przede wszystkim od tego kto je poskładał do kupy.
Osobiście od lat stosuję złoty środek - MTB przód 32, tył 36, na szosie
32 druty i jest OK.

Więcej zależy od tego kto zaplata niż od liczby szprych,. W rowerze
szosowym mam koła 16 i 20 szprych (i to wylajtowane), w sumie ważą
chyba 1600g, po trzech latach intesywnego użytkowania (pod 20tys) są
rozcentrowane w stopniu pomijalnym, nigdy ich nie regulowałem. Jest
ogromna różnica między gotowymi kołami wysokiej klasy zaplatanymi
przez prawdziwych fachowców, którzy mają specjalne przyrządy do
pomiaru naprężeń szprych i zaplatają perfekt, szprychy naciągnięte
super-mocno - a kołami zaplatanymi samemu czy w zaprzyjaźnionym
warsztacie.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-07-13 15:43:50
Autor: PeJot
Masa kól 29''
Michał Wolff pisze:

Więcej zależy od tego kto zaplata niż od liczby szprych,. W rowerze
szosowym mam koła 16 i 20 szprych (i to wylajtowane), w sumie ważą
chyba 1600g, po trzech latach intesywnego użytkowania (pod 20tys) są
rozcentrowane w stopniu pomijalnym, nigdy ich nie regulowałem. Jest
ogromna różnica między gotowymi kołami wysokiej klasy zaplatanymi
przez prawdziwych fachowców, którzy mają specjalne przyrządy do
pomiaru naprężeń szprych i zaplatają perfekt, szprychy naciągnięte
super-mocno - a kołami zaplatanymi samemu czy w zaprzyjaźnionym
warsztacie.

Aha, to znaczy samemu nie da się perfekt zapleść koła ?


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-13 11:04:14
Autor: Michał Wolff
Masa kól 29''
On 13 Lip, 15:43, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:

Aha, to znaczy samemu nie da się perfekt zapleść koła ?

Nie znaczy - ale trzeba się na tym naprawdę dobrze znać, trzeba mieć
bardzo specjalistyczne narzędzia itd (profesjonalny przyrząd do
pomiaru napięcia szprych to kosztuje coś pod 1000E, a widać jest
potrzebny skoro ktoś go produkuje). Wcześniej pisałeś, że lekkie koła
się rozcentrowują na byle dołku - a to nieprawda. Dobrze zaplecione
lekkie koła nie rozcentrowują się na byle dołku, na tych wylajtowanych
kołach w szosówce miałem okazję zjeżdżać z Kralovej Holi czy Przehyby,
zaliczyłem wiele dziurawych dróg, rozerwałem już kilka opon. Jakość
koła w większym stopniu zależy od zaplotu niż liczby szprych

W trekingu używam samodzielnie zaplecionych kół, nie mam do nich
wielkich zastrzeżeń, rozcentrowują się w sposób akceptowalny - to jest
ten sam poziom co miały koła zaplatane wcześniej w warsztatch;
niemniej nie ma co tego porównywać z tymi w szosówce, robionymi przez
prawdziwych fachowców.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-07-13 20:39:34
Autor: PeJot
Masa kól 29''
Michał Wolff pisze:
On 13 Lip, 15:43, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:

Aha, to znaczy samemu nie da się perfekt zapleść koła ?

Nie znaczy - ale trzeba się na tym naprawdę dobrze znać, trzeba mieć
bardzo specjalistyczne narzędzia itd (profesjonalny przyrząd do
pomiaru napięcia szprych to kosztuje coś pod 1000E, a widać jest
potrzebny skoro ktoś go produkuje).

On tyle kosztuje bo to nie jest produkcja masowa. Przy tej skali produkcji nie opłacają się żadne wykrojniki, części rzeźbi się CNC ( bo to ładnie brzmi ).

Bez takiego specprzyrządu popełniłem kilka wylajtowanych i żywotnych kół, które jakoś nie mają ochoty się rozcentrowywać. Nie ma się co podniecać przyrządami za 1000E. Konstrukcja prosta jak metr drutu, sekret to charakterystyka sprężyny, ale tą da się dobrać metodą prób i błędów. Nawet się zastanawiałem czy by tego nie skonstruować na własny użytek, szczególnie że skalowanie nie byłoby dla mnie kłopotem. Tym niemniej doszedłem do wniosku że takie wylajtowane koła kosztują zbyt wiele roboty i nerwów, a zamówień mało.

Wcześniej pisałeś, że lekkie koła
się rozcentrowują na byle dołku - a to nieprawda.

Czyli jeszcze trochę przed tobą. Nie mam ochoty się spierać. Połamiesz pierwszą felgę będziesz wiedział o co chodzi.

Dobrze zaplecione
lekkie koła nie rozcentrowują się na byle dołku, na tych wylajtowanych
kołach w szosówce miałem okazję zjeżdżać z Kralovej Holi czy Przehyby,

Przecież tam asfalt jest i to od dawna.

zaliczyłem wiele dziurawych dróg,

Ma 16 szprychach z przodu ? Masochista jesteś.

rozerwałem już kilka opon. Jakość
koła w większym stopniu zależy od zaplotu niż liczby szprych

W trekingu używam samodzielnie zaplecionych kół, nie mam do nich
wielkich zastrzeżeń, rozcentrowują się w sposób akceptowalny - to jest
ten sam poziom co miały koła zaplatane wcześniej w warsztatch;

I tu jest pies pogrzebany - przeciętny śmiertelnik nie sięgnie po drogie butikowe koła, ani części z takowej półki ( bo ich w handlu nie ma ), tylko skleci klasyki na 36 szprychach, który to zaplot trudno spartaczyć. Nawet jeśli za słabo naciągnie, po miesiącu może skorygować i tak w kółko.

niemniej nie ma co tego porównywać z tymi w szosówce, robionymi przez
prawdziwych fachowców.

Na automatach do centrowania :]

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-13 12:28:36
Autor: Michał Wolff
Masa kól 29''
On 13 Lip, 20:39, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:

On tyle kosztuje bo to nie jest produkcja masowa. Przy tej skali
produkcji nie opłacają się żadne wykrojniki, części rzeźbi się CNC ( bo
to ładnie brzmi ).

Nieważne dlaczego - ale tyle kosztują a się na pewno przydają. Nikt
nie twierdzi że dobre koła są tanie

Czyli jeszcze trochę przed tobą. Nie mam ochoty się spierać. Połamiesz
pierwszą felgę będziesz wiedział o co chodzi.

Nic nie jest wieczne - ale 3 lata intensywnego użytkowania bez żadnych
problemów z centrowaniem to wynik doskonały, pokazujący, że liczba
szprych jest dla trwałości koła mniej istotna niż dobry zaplot - bo o
takich wynikach na 36 szprychach mogłem sobie pomarzyć.

> Dobrze zaplecione
> lekkie koła nie rozcentrowują się na byle dołku, na tych wylajtowanych
> kołach w szosówce miałem okazję zjeżdżać z Kralovej Holi czy Przehyby,

Przecież tam asfalt jest i to od dawna.

Kto Cię tak oszukał? :)
Na Kralovej ciężkiego szutru jest dobrych kilka km, chwilami do 14% (i
tam są największe kamienie), tak więc zjazd na szosówce to była
niełatwa sztuka. Na Przehybie końcówka tez jest kamienista (z
kilometr), choć jak byłem tam ostatnio to już robili podkład z kamieni
pod asfalt (ale przez to jechało się jeszcze gorzej).
Tu masz fotki z obu podjazdów:

http://picasaweb.google.com/wilku150/2009052226SOwacja#5340951639798994098
http://picasaweb.google.com/wilku150/2009052226SOwacja#5340951567327581970

http://picasaweb.google.com/wilku150/2009112830NaPrzehybe#5410294146215470114

Ma 16 szprychach z przodu ? Masochista jesteś.

Nie widzę związku między liczbą szprych a komfortem jazdy. Wyraźna
różnica jest natomiast pomiędzy wąskimi oponami a typowo trekingowymi

I tu jest pies pogrzebany - przeciętny śmiertelnik nie sięgnie po drogie
butikowe koła, ani części z takowej półki ( bo ich w handlu nie ma ),
tylko skleci klasyki na 36 szprychach, który to zaplot trudno
spartaczyć. Nawet jeśli za słabo naciągnie, po miesiącu może skorygować
i tak w kółko.

Ja nie twierdzę, że dobre koła są tanie, pisałem tylko o ich
doskonałej jakości. Kupując rower szosowy obawiałem się jak takie
wylajtowane koła będą się sprawować - i jestem bardzo mile zaskoczony
ich długowiecznością, a jeżdżę dużo.

> niemniej nie ma co tego porównywać z tymi w szosówce, robionymi przez
> prawdziwych fachowców.

Na automatach do centrowania :]

Nie wiem na czym je robią, dla klienta nie ma to znaczenia. Ważne, że
są świetne, że zaplot na małej ilości szprych trzyma parę lat.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-07-14 07:05:55
Autor: PeJot
Masa kól 29''
Michał Wolff pisze:


Dobrze zaplecione
lekkie koła nie rozcentrowują się na byle dołku, na tych wylajtowanych
kołach w szosówce miałem okazję zjeżdżać z Kralovej Holi czy Przehyby,
Przecież tam asfalt jest i to od dawna.

Kto Cię tak oszukał? :)
Na Kralovej ciężkiego szutru jest dobrych kilka km, chwilami do 14% (i
tam są największe kamienie), tak więc zjazd na szosówce to była
niełatwa sztuka.

Zacznijmy od tego że nie wiesz chyba do czego służy szosówka :>

Na Przehybie końcówka tez jest kamienista (z
kilometr), choć jak byłem tam ostatnio to już robili podkład z kamieni
pod asfalt (ale przez to jechało się jeszcze gorzej).

Jedną z moich szosówek połamałem  właśnie na Przechybie, ale tam wtedy asfaltu jeszcze nie było. Koła wytrzymały, rama nie.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-14 07:14:59
Autor: PeJot
Masa kól 29''
Michał Wolff pisze:

On tyle kosztuje bo to nie jest produkcja masowa. Przy tej skali
produkcji nie opłacają się żadne wykrojniki, części rzeźbi się CNC ( bo
to ładnie brzmi ).

Nieważne dlaczego - ale tyle kosztują a się na pewno przydają. Nikt
nie twierdzi że dobre koła są tanie

Mogą być tanie, ale skoro da się na tym zarobić to czemu nie ?

Nic nie jest wieczne - ale 3 lata intensywnego użytkowania bez żadnych
problemów z centrowaniem to wynik doskonały, pokazujący, że liczba
szprych jest dla trwałości koła mniej istotna niż dobry zaplot - bo o
takich wynikach na 36 szprychach mogłem sobie pomarzyć.

No bez przesady - co to za sztuka zrobić *klasyczne* koło, które przeżyje 3 lata intensywnej eksploatacji.

Kto Cię tak oszukał? :)
Na Kralovej ciężkiego szutru jest dobrych kilka km, chwilami do 14% (i
tam są największe kamienie),

Wytłumacz, co tam właściwie robiłeś na szosówce ? ;)

> tak więc zjazd na szosówce to była
niełatwa sztuka. Na Przehybie końcówka tez jest kamienista (z
kilometr), choć jak byłem tam ostatnio to już robili podkład z kamieni
pod asfalt (ale przez to jechało się jeszcze gorzej).

Poprzednio musiałem wstawić emotikonka, wszak jedną z moich szosówek połamałem właśnie na Przechybie, kiedy jeszcze tam asfaltu nie było. Koła wytrzymały, rama nie.

Ja nie twierdzę, że dobre koła są tanie, pisałem tylko o ich
doskonałej jakości. Kupując rower szosowy obawiałem się jak takie
wylajtowane koła będą się sprawować - i jestem bardzo mile zaskoczony
ich długowiecznością, a jeżdżę dużo.

niemniej nie ma co tego porównywać z tymi w szosówce, robionymi przez
prawdziwych fachowców.
Na automatach do centrowania :]

Nie wiem na czym je robią, dla klienta nie ma to znaczenia. Ważne, że
są świetne, że zaplot na małej ilości szprych trzyma parę lat.

Też mi wynik. Są przykłady kół eksploatowanych intensywnie ćwierć wieku.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-14 02:36:53
Autor: Michał Wolff
Masa kól 29''
On 14 Lip, 07:14, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:

Mogą być tanie, ale skoro da się na tym zarobić to czemu nie ?

Może i mogą - ale jakoś nie są, taki już jest ten świat i tego nie
zmienisz.

No bez przesady - co to za sztuka zrobić *klasyczne* koło, które
przeżyje 3 lata intensywnej eksploatacji.

Dla Ciebie jak widać - żadna. Dla mnie, wielu innych osób, zawodowych
mechaników u których zaplatałem - jednak spora.

Wytłumacz, co tam właściwie robiłeś na szosówce ? ;)

Masz mocno schematyczne spojrzenie na rower szosowy. Obejrzyj sobie
wyścig Paryż-Roubaix, gdzie kolarze grzeją po takiej nawierzchni 40km/
h, także i na Giro są szutrowe odcinki, najsłynniejszy to
wielokilometrowy kawałek na ponad dwutysięczną Colle delle Finestre

Poprzednio musiałem wstawić emotikonka, wszak jedną z moich szosówek
połamałem właśnie na Przechybie, kiedy jeszcze tam asfaltu nie było.
Koła wytrzymały, rama nie.

Miałeś dziadowską ramę i tyle, nie można na tej podstawie
generalizować. Kolarze jakoś ram nie łamią, mimo że jadą na bardzo
wylajtowanym sprzęcie i poddają go znacznie większym obciążeniom niż
zwykły turysta.

Też mi wynik. Są przykłady kół eksploatowanych intensywnie ćwierć wieku.

I pewnie komplet waży 1600g? :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-07-14 13:20:32
Autor: PeJot
Masa kól 29''
Michał Wolff pisze:

Mogą być tanie, ale skoro da się na tym zarobić to czemu nie ?

Może i mogą - ale jakoś nie są, taki już jest ten świat i tego nie
zmienisz.

Nawet nie zamierzam.

Wytłumacz, co tam właściwie robiłeś na szosówce ? ;)

Masz mocno schematyczne spojrzenie na rower szosowy. Obejrzyj sobie
wyścig Paryż-Roubaix, gdzie kolarze grzeją po takiej nawierzchni 40km/
h,

Tam są kocie łby, a nie szuter z kamieniami jak telewizory.

Poprzednio musiałem wstawić emotikonka, wszak jedną z moich szosówek
połamałem właśnie na Przechybie, kiedy jeszcze tam asfaltu nie było.
Koła wytrzymały, rama nie.

Miałeś dziadowską ramę i tyle,

Ta dziadowska rama ( Jaguar ) brała udział w  Wyścigach Pokoju w latach '70.


Kolarze jakoś ram nie łamią, mimo że jadą na bardzo
wylajtowanym sprzęcie i poddają go znacznie większym obciążeniom niż
zwykły turysta.

Kolarze nie użytkują sprzętu tak długo jak przeciętny turysta.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-14 04:39:31
Autor: Michał Wolff
Masa kól 29''
On 14 Lip, 13:20, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:

Tam są kocie łby, a nie szuter z kamieniami jak telewizory.

Kocie łby z Paryż -Roubaix są gorsze niż taka nawierzchnia jak na
Kralovej

Ta dziadowska rama ( Jaguar ) brała udział w  Wyścigach Pokoju w latach
'70.

No i co z tego ma wynikać? Skoro pękła na takiej trasie - to była
dziadowska. Nie dość że ciężka jak na obecne warunki - to jeszcze mało
wytrzymała

> Kolarze jakoś ram nie łamią, mimo że jadą na bardzo
> wylajtowanym sprzęcie i poddają go znacznie większym obciążeniom niż
> zwykły turysta.

Kolarze nie użytkują sprzętu tak długo jak przeciętny turysta.

Ale użytkują go znacznie bardziej intensywnie, jazda 40km/h po trasie
Paryż - Roubaix to zupelnie co innego niż turystyczne tempo koło
15-20km/h (bo więcej to amator po takiej nawierzchni nie pojedzie)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-07-14 13:52:32
Autor: Fabian
Masa kól 29''
W dniu 14.07.2010 13:39, Michał Wolff pisze:
On 14 Lip, 13:20, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:

Tam są kocie łby, a nie szuter z kamieniami jak telewizory.

Kocie łby z Paryż -Roubaix są gorsze niż taka nawierzchnia jak na

Chyba jednak 'tylko' bruk.

Kolarze nie użytkują sprzętu tak długo jak przeciętny turysta.

Ale użytkują go znacznie bardziej intensywnie, jazda 40km/h po trasie
Paryż - Roubaix to zupelnie co innego niż turystyczne tempo koło
15-20km/h (bo więcej to amator po takiej nawierzchni nie pojedzie)

Ale chyba co innego jeździć może sezon na ramie czy do pierwszej
wywrotki, a jeździć lat 10 czy 20.

Fabian.

Data: 2010-07-14 05:15:28
Autor: Michał Wolff
Masa kól 29''
On 14 Lip, 13:52, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:

Chyba jednak 'tylko' bruk.

Pooglądaj sobie zdjęcia, a jeszcze lepiej pojeździj szosówką zanim coś
takiego napiszesz. Ja jechałem na Kralovą, jechałem na Przehybę,
jechałem też i po podobnych do Roubaix brukach (są np. takie na trasie
przez rezerwat Wykus w Górach Świętokrzyskich):
http://picasaweb.google.pl/wilku150/20090503SwietyKrzyz#5331975246268576258

Nierówny bruk jest zdecydowanie gorszy, jazda po czymś takim jest
znacznie trudniejsza - dlatego tym większy podziw dla zawodników na
Roubaix

Ale chyba co innego jeździć może sezon na ramie czy do pierwszej
wywrotki, a jeździć lat 10 czy 20.

A skąd wiesz ile jeżdżą? Bo to co zaprezentowałeś - to jest typowa
mądrość ludowa, bez jakiegokolwiek dowodu.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-07-14 14:23:51
Autor: PeJot
Masa kól 29''
Michał Wolff pisze:
On 14 Lip, 13:52, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:

Chyba jednak 'tylko' bruk.

Pooglądaj sobie zdjęcia, a jeszcze lepiej pojeździj szosówką zanim coś
takiego napiszesz. Ja jechałem na Kralovą, jechałem na Przehybę,
jechałem też i po podobnych do Roubaix brukach (są np. takie na trasie
przez rezerwat Wykus w Górach Świętokrzyskich):
http://picasaweb.google.pl/wilku150/20090503SwietyKrzyz#5331975246268576258

"Piekielna kostka" to może jest na szosówce. Na MTB będzie to bułka z masłem. No ale jak ktoś się lubi umartwiać...

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-14 05:29:32
Autor: Michał Wolff
Masa kól 29''
On 14 Lip, 14:23, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:

"Piekielna kostka" to może jest na szosówce. Na MTB będzie to bułka z
masłem. No ale jak ktoś się lubi umartwiać...

To się tak tylko wydaje. Czytałem też kilka opisów tej trasy
pokonywanej na rowerach górskich i ludzie bardzo narzekali na tą
trasę, Oczywiście będzie dużo łatwiej niż na szosówce, ale nie będzie
to żadna "bułka z masłem"
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-07-14 14:27:27
Autor: Fabian
Masa kól 29''
W dniu 14.07.2010 14:15, Michał Wolff pisze:
On 14 Lip, 13:52, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:

Chyba jednak 'tylko' bruk.

Pooglądaj sobie zdjęcia, a jeszcze lepiej pojeździj szosówką zanim coś
takiego napiszesz. Ja jechałem na Kralovą, jechałem na Przehybę,
jechałem też i po podobnych do Roubaix brukach (są np. takie na trasie
przez rezerwat Wykus w Górach Świętokrzyskich):
http://picasaweb.google.pl/wilku150/20090503SwietyKrzyz#5331975246268576258

Nierówny bruk jest zdecydowanie gorszy, jazda po czymś takim jest
znacznie trudniejsza - dlatego tym większy podziw dla zawodników na
Roubaix

Szkoda, że wyciąłeś cytat. Nie pisałem o Kralovej, tylko o trasie
wyścigu Paryż - Roubaix i z tego co się orientuję to część jego trasy
jest prowadzona brukami, nie kocimi łbami. Tak to wygląda w relacji i na
zdjęciach.

Ale chyba co innego jeździć może sezon na ramie czy do pierwszej
wywrotki, a jeździć lat 10 czy 20.

A skąd wiesz ile jeżdżą? Bo to co zaprezentowałeś - to jest typowa
mądrość ludowa, bez jakiegokolwiek dowodu.

Bo widzę na czym jeżdżą i chyba nie przemalowują co roku tej samej ramy
albo doklejają trochę zmieniając jej kształt :D
Tak czy inaczej, czy szosowa czy mtb, każda rama może kiedyś pęknąć i
nie musi świadczyć o tym, że jest zła tylko przeznaczona do określonych
warunków lub ma określoną trwałość.

Fabian.

Data: 2010-07-14 13:52:40
Autor: PeJot
Masa kól 29''
Michał Wolff pisze:

Ta dziadowska rama ( Jaguar ) brała udział w  Wyścigach Pokoju w latach
'70.

No i co z tego ma wynikać? Skoro pękła na takiej trasie - to była
dziadowska. Nie dość że ciężka jak na obecne warunki

To było ćwierć wieku temu.

- to jeszcze mało
wytrzymała

Wynika tylko tyle że ta szosowa rama nie nadawała się do eksploatacji innej jak na szosie. Uważam że jazda szosówką po szutrze, jazda w +35 stopniowym upale, oraz całodzienna jazda w deszczu to czysty masochizm. No ale to MSZ, wolny kraj mamy.

Kolarze jakoś ram nie łamią, mimo że jadą na bardzo
wylajtowanym sprzęcie i poddają go znacznie większym obciążeniom niż
zwykły turysta.

Kolarze nie użytkują sprzętu tak długo jak przeciętny turysta.

Ale użytkują go znacznie bardziej intensywnie, jazda 40km/h po trasie
Paryż - Roubaix to zupelnie co innego niż turystyczne tempo koło
15-20km/h (bo więcej to amator po takiej nawierzchni nie pojedzie)

Dobra, jeszcze raz: ile sezonów, wyścigów, czy może pojedynczych etapów typu Paryż Roubaix żyje sprzęt w zawodowym peletonie ?


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-14 05:25:41
Autor: Michał Wolff
Masa kól 29''
On 14 Lip, 13:52, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:

Wynika tylko tyle że ta szosowa rama nie nadawała się do eksploatacji
innej jak na szosie.

IMO była to po prostu kiepska rama jeśli nie wytrzymała Przehyby.
Polskie drogi (szczególnie w czasach kiedy produkowano Jaguary)
pozostawiały bardzo wiele do życzenia, wszelakie dziury były
codziennością.

Uważam że jazda szosówką po szutrze, jazda w +35
stopniowym upale, oraz całodzienna jazda w deszczu to czysty masochizm.
No ale to MSZ, wolny kraj mamy.

Dobra, jeszcze raz: ile sezonów, wyścigów, czy może pojedynczych etapów
typu Paryż Roubaix żyje sprzęt w zawodowym peletonie ?

Nie wiem ile, ale to nie jest tak, że po jednym wyścigu wyrzucają
wszystko, tak to może jest w przypadku największych gwiazd.
Przytaczałem tu już kiedyś wspomnienia Szmyda o tym jak to na
Zoncolanie nie mieli korb kompaktowych (nie dojechały) i nie liczyli
się w rozgrywce z powodu za ciężkich przełożeń. Wielu ludzi wierzy w
mity o zawodowcach, którzy co etap mają nowiutki sprzęt.

Poza tym ja nie pisałem tylko o sprzęcie dla zawodowców a podawałem
przykład mojej dość lekkiej ramy aluminiowej, która wytrzymała bez
problemu kilka takich tras. Jaguara też z 15 lat temu miałem - to
ciężka stalowa rama, więc siłą rzeczy powinna być bardziej wytrzymała,
pęknięcie na Przehybie bardzo marnie o niej świadczy. Generalnie o
rowerach Made in Romet mam kiepskie zdanie, jedyna złamana rama jaką
widziałem to był produkt tej firmy (orkan bodajże), pękł spaw tylnego
widelca do rury podsiodłowej.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl



--
P. Jankisz
O rowerach:http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-14 14:33:06
Autor: PeJot
Masa kól 29''
Michał Wolff pisze:

Wynika tylko tyle że ta szosowa rama nie nadawała się do eksploatacji
innej jak na szosie.

IMO była to po prostu kiepska rama jeśli nie wytrzymała Przehyby.

Druga nie wytrzymała Pogórza Ciężkowickiego. Po tym przesiadłem się na MTB marki Marin i jedna i ta sama ram wytrzymała prawie 15 lat. Bo używana była zgodnie z przeznaczeniem.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-15 08:16:49
Autor: Krzyś Cierpiętnik
Masa kĂłl 29''
Michał Wolff wrote:
On 14 Lip, 13:52, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:

Wynika tylko tyle że ta szosowa rama nie nadawała się do eksploatacji
innej jak na szosie.

IMO była to po prostu kiepska rama jeśli nie wytrzymała Przehyby.
Polskie drogi (szczegĂłlnie w czasach kiedy produkowano Jaguary)
pozostawiały bardzo wiele do życzenia, wszelakie dziury były
codziennością.

Haha! W tej kwestii to się chyba akurat tak wiele nie zmieniło, bo
dziury nadal są codziennością :(

PS. Świat będzie Ci wdzięczny za nie cytowanie sygnaturek i poprawny
delimiter (minus minus spacja).

--
Krzyś

Data: 2010-07-15 02:19:59
Autor: Michał Wolff
Masa kól 29''
On 15 Lip, 10:16, Krzyś Cierpiętnik <b...@blah.invalid> wrote:

Haha! W tej kwestii to się chyba akurat tak wiele nie zmieniło, bo
dziury nadal są codziennością :(

Takie teksty to może wstawiać tylko osoba, która mało jeździ po
polskich drogach. Od lat 70 zmieniło się i to bardzo wiele, remontuje
się wręcz setki dróg i przybywa tych z dobrym asfaltem (a wiem o czym
mówię bo mam rower z wąskimi kołami i dziury przeszkadzają mi mocno).
Nie od razu Kraków zbudowano i w kilka-kilkanaście lat nie da się
nadrobić wieloletnich zaległości - ale postęp jest ogromny i widoczny
gołym okiem. Jak wygląda kraj który od 1989 nie zrobił nic w tej
mierze - można zobaczyć na Ukrainie. Jak w tym roku dojechałem z
Warszawy do Hrebennego - to celnik ukraiński (ukraiński nie polski!)
zaskoczony tym ile na rowerze przejechałem powiedział, że w Polsce to
miałem dobrze bo mamy świetne drogi, a do Lwowa to się nieźle namęczę.
I niestety wiele było w tym prawdy.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-07-14 13:40:17
Autor: PeJot
Masa kól 29''
Michał Wolff pisze:

Wytłumacz, co tam właściwie robiłeś na szosówce ? ;)

Masz mocno schematyczne spojrzenie na rower szosowy. Obejrzyj sobie
wyścig Paryż-Roubaix, gdzie kolarze grzeją po takiej nawierzchni 40km/
h, także i na Giro są szutrowe odcinki, najsłynniejszy to
wielokilometrowy kawałek na ponad dwutysięczną Colle delle Finestre

I jeszcze jedno - ciekawe ile z tych kół po takich etapach nadaje się do dalszej eksploatacji ?

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-14 09:47:01
Autor: PeJot
Masa kól 29''
Michał Wolff pisze:
On 13 Lip, 15:43, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:

Aha, to znaczy samemu nie da się perfekt zapleść koła ?

Nie znaczy - ale trzeba się na tym naprawdę dobrze znać, trzeba mieć
bardzo specjalistyczne narzędzia itd (profesjonalny przyrząd do
pomiaru napięcia szprych to kosztuje coś pod 1000E,

1000 E ? Tu masz  za 290 zł.

http://www.cyklotur.com/x_C_I__T_PRZYRZ%A1D+DO+SPRAWDZANIA+NAPR%CA%AFENIA+SZPRYCH+TM-1__P_53023790-53010001__PZTA_A__PD_53010734.html

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-14 01:18:05
Autor: Piotrpo
Masa kól 29''
On 14 Lip, 09:47, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:
Michał Wolff pisze:

> On 13 Lip, 15:43, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:

>> Aha, to znaczy samemu nie da się perfekt zapleść koła ?

> Nie znaczy - ale trzeba się na tym naprawdę dobrze znać, trzeba mieć
> bardzo specjalistyczne narzędzia itd (profesjonalny przyrząd do
> pomiaru napięcia szprych to kosztuje coś pod 1000E,

1000 E ? Tu masz  za 290 zł.

http://www.cyklotur.com/x_C_I__T_PRZYRZ%A1D+DO+SPRAWDZANIA+NAPR%CA%AF...

--
P. Jankisz
O rowerach:http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Dyskutujecie normalnie o wyższości jednych świąt nad drugimi. Wiadomo,
że dobre koło na 20 szprychach będzie lepsze od kiepskiego koła na 36.
Waga sama w sobie też o niczym nie świadczy - jak do koła dowiążę 2
odważniki po 1kg to mocniejsze się przez to nie zrobi.
Co do zaplatania - dobre wyposażenie warsztatu/fabryki zapewnia
powtarzalność. W części serwisów pracują ludzie, którzy są w stanie
zastąpić narzędzia swoim doświadczeniem, a przy wspomaganiu się
odpowiednimi narzędziami lub szczęściem złożyć koło lepsze niż
"fabryczne" Podobnie jak zamawiając meble u stolarza można dostać
wyrób znacznie lepszy, ale też znacznie gorszy niż kupując gotowe
wyroby - wszystko zależy od tego jakie umiejętności i chęci ma
rzemieślnik na którego trafiliśmy.

Data: 2010-07-14 10:55:18
Autor: PeJot
Masa kól 29''
Piotrpo pisze:

Dyskutujecie normalnie o wyższości jednych świąt nad drugimi.

Wiesz, z Michałem Wolfem się nie dyskutuje, przed nim trzeba się bronić :>

Co do zaplatania - dobre wyposażenie warsztatu/fabryki zapewnia
powtarzalność.

Nie do końca się zgodzę. Fabryka to produkcja seryjna, w kółko robiona z *dokładnie* tych samych komponentów, w związku z czym dokładnie wiadomo jak mocny powinien być zaplot, żeby zapewnić powtarzalność produktu. Dalej: czas w fabryce kosztuje. Obojętnie czy centruje automat, czy człowiek, śrubowanie naciągu tylko wydłuża czas operacji i obniża zyski z produkcji. Po drugiej stronie stoi rzemieślnik czy amator, który rocznie robi kilkadziesiąt-kilkaset kół rocznie, najczęściej z przypadkowych komponentów. Biorąc się za koło kolejnej feldze którą na ma pierwszy raz w ręce naprawdę nie ma pojęcia jak daleko może się posunąć z naprężaniem. To dopiero wychodzi w trakcie centrowania i tu kryje się ów kunszt dobrego mechanika. Owszem, w necie można trafić przypadkowo na informacje, że obręcze X firmy Y, albo szprychy firmy Z to miękki badziew, ale są to naprawdę rzadkie przypadki i ich sens dla rzemieślnika jest żaden, chyba że ma on wpływ na dobór części. Rzemieślnik robi z tak dużej gamy komponentów, że musi się nauczyć "czuć" temat.

W części serwisów pracują ludzie, którzy są w stanie
zastąpić narzędzia swoim doświadczeniem, a przy wspomaganiu się
odpowiednimi narzędziami lub szczęściem złożyć koło lepsze niż
"fabryczne"

To prawda, ale znowu kłania się czynnik czasu pracy mechanika. Mocny zaplot jest pracochłonny, a inne prace, które mogą przynosić zysk leżą odłogiem. No i nie oszukujmy się: klient, który dostanie mocne koła, raczej z nimi *nie wróci* do poprawki.

Podobnie jak zamawiając meble u stolarza można dostać
wyrób znacznie lepszy, ale też znacznie gorszy niż kupując gotowe
wyroby - wszystko zależy od tego jakie umiejętności i chęci ma
rzemieślnik na którego trafiliśmy.

Ja tam się na rzemieślnikach od mebli nie znam. Swoje meble robię sam :>

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-14 03:02:42
Autor: Piotrpo
Masa kól 29''
On 14 Lip, 10:55, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:
Piotrpo pisze:

> Dyskutujecie normalnie o wyższości jednych świąt nad drugimi.

Wiesz, z Michałem Wolfem się nie dyskutuje, przed nim trzeba się bronić :>

> Co do zaplatania - dobre wyposażenie warsztatu/fabryki zapewnia
> powtarzalność.

Nie do końca się zgodzę. Fabryka to produkcja seryjna, w kółko robiona z
*dokładnie* tych samych komponentów, w związku z czym dokładnie wiadomo
jak mocny powinien być zaplot, żeby zapewnić powtarzalność produktu.
Dalej: czas w fabryce kosztuje. Obojętnie czy centruje automat, czy
człowiek, śrubowanie naciągu tylko wydłuża czas operacji i obniża zyski
z produkcji. Po drugiej stronie stoi rzemieślnik czy amator, który
rocznie robi kilkadziesiąt-kilkaset kół rocznie, najczęściej z
przypadkowych komponentów. Biorąc się za koło kolejnej feldze którą na
ma pierwszy raz w ręce naprawdę nie ma pojęcia jak daleko może się
posunąć z naprężaniem. To dopiero wychodzi w trakcie centrowania i tu
kryje się ów kunszt dobrego mechanika. Owszem, w necie można trafić
przypadkowo na informacje, że obręcze X firmy Y, albo szprychy firmy Z
to miękki badziew, ale są to naprawdę rzadkie przypadki i ich sens dla
rzemieślnika jest żaden, chyba że ma on wpływ na dobór części.
Rzemieślnik robi z tak dużej gamy komponentów, że musi się nauczyć
"czuć" temat.
Uprościłem - wyposażenie fabryki to w moim rozumieniu również
procedury dotyczące zaopatrzenia, wdrożenia nowych produktów,
szkolenia pracowników itd. Fabryki są różne - inaczej wygląda
produkcja kół do makrokeszy, inaczej do rowerów wyczynowych, chociaż w
prawie żadnym z tych wypadków nie schodzi to na poziom ręczny. Ze
względów które wymieniłeś, rzemieślnicze składanie kół ma w sobie
zawsze spory element losowości. Nawet jeżeli ktoś to potrafi zrobić
poprawnie, w praktyce użyje np. szprych z różnych partii, o nieco
innej rozciągliwości i koło po jakimś czasie przestaje być kołem.

> W części serwisów pracują ludzie, którzy są w stanie
> zastąpić narzędzia swoim doświadczeniem, a przy wspomaganiu się
> odpowiednimi narzędziami lub szczęściem złożyć koło lepsze niż
> "fabryczne"

To prawda, ale znowu kłania się czynnik czasu pracy mechanika. Mocny
zaplot jest pracochłonny, a inne prace, które mogą przynosić zysk leżą
odłogiem. No i nie oszukujmy się: klient, który dostanie mocne koła,
raczej z nimi *nie wróci* do poprawki.
To akurat już kwestia podejścia do swojej pracy - serwisy jak wiadomo
są różne - te co robią dobrze, te co nie potrafią i te co potrafią ale
im się nie chce. Klienci są różni, ceny też są różne. Jedni pójdą tam
gdzie tanio, inni tam gdzie dobrze, jeszcze inni kupią nowe koła w
cenie porządnego centrowania.

Data: 2010-07-14 13:13:42
Autor: PeJot
Masa kól 29''
Piotrpo pisze:

Uprościłem - wyposażenie fabryki to w moim rozumieniu również
procedury dotyczące zaopatrzenia, wdrożenia nowych produktów,
szkolenia pracowników itd. Fabryki są różne - inaczej wygląda
produkcja kół do makrokeszy,


O tym nie mówimy :)

inaczej do rowerów wyczynowych, chociaż w
prawie żadnym z tych wypadków nie schodzi to na poziom ręczny. Ze
względów które wymieniłeś, rzemieślnicze składanie kół ma w sobie
zawsze spory element losowości. Nawet jeżeli ktoś to potrafi zrobić
poprawnie, w praktyce użyje np. szprych z różnych partii, o nieco
innej rozciągliwości i koło po jakimś czasie przestaje być kołem.

Też nie do końca. Szprychy  znanego  producenta ( DT, SAPIM - tylko przykłady ) potrafią być powtarzalne, co ułatwia życie składaczowi rzemieślnikowi czy amatorowi. Od ~10 lat preferuję szprychy DT w różnych średnicach i bardzo je cenię za powtarzalność wymiarów, co przekłada się na szybkość centrowania. Ale już tańsze Machy są inne i trzeba się bardziej pomęczyć przy naciąganiu.

To akurat już kwestia podejścia do swojej pracy - serwisy jak wiadomo
są różne - te co robią dobrze, te co nie potrafią i te co potrafią ale
im się nie chce. Klienci są różni, ceny też są różne.


Ale jeden czynnik jest dalej ten sam - nienasycony rynek. ZTCW nawet słaby serwis może dać sobie radę, bo w dobrych kolejki na miesiąc do przodu.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-07-12 16:21:32
Autor: arturbac
Masa kól 29''
W dniu 2010-07-09 18:19, PeJot pisze:
Osobiście od lat stosuję złoty środek - MTB przód 32, tył 36, na szosie
32 druty i jest OK.

Ja mam 16/20 w szosowych i wydaje sie byc duzo trwalsze tj 36 juz 2
krotnie korygowalem centrowanie w ciagu 2 miesiecy, niz 36/36 w
crosowych na tym samym biku z uwagi na teren gdzie jezdze.

Data: 2010-07-12 03:45:40
Autor: Piotrpo
Masa kól 29''
On 9 Lip, 16:09, " 666" <j666.WYT...@gazeta.pl> wrote:
Chodziło mi generalnie o coś innego:
Ile powinno ważyć w miarę dobre koło 28/29'' ?
Komplety kół 29" zaczynają się około 700g niżej. Na oko patrząc wynik
jest średni ku słabemu. Inna sprawa, czy warto się tym bardzo
przejmować. Jeżeli nie zamierzasz się ścigać w terenie, to
prawdopodobnie nie.

Przykładowo czy warto dla masy i momentu obrotowego koła iść w lżej zbudowaną
obręcz 'disc only' zamiast obręczy uniwersalnej (skoro i tak są hamulce
tarczowe)?
Jeżeli nie przewidujesz montażu v'ek to obręcz pod tarcze jest IMHO
rozsądnym rozwiązaniem
Czy różnica pomiędzy 32 a 36 szprychami jest (także z uwagi na trwałość koła)
w ogóle zauważalna?
ile ważą 4 szprychy? Chyba nie warto się tym przejmować.
Czy dużo zyskujemy - a może tracimy - na obręczach z nyplowanymi otworami na
szprychy?
Zysk na wadze widać w katalogu. Kółka przynajmniej w teorii powinny
zwiększać trwałość obręczy i jej odporność na rozcentrowanie
Czy obręcz niesymetryczna różni się w praktyce użytkowo od obręczy
symetrycznej?
Nie wiem - na moje różnice pomiędzy obręczami symetrycznymi/
asymetrycznymi/kapslowanymi/niekapslowanymi jest widoczna głównie dla
działów marketingu producentów kół. Z punktu widzenia użytkownika
ważna jest waga i solidność a tylko pierwszy parametr jest policzalny,
więc wymyślają różne features, co by ładnie w katalogu wyglądały i
później dorabiają teorię jakie to wspaniałe, niezniszczalne i że laski
na to lecą.

Data: 2010-07-12 11:34:23
Autor: 666
Masa kól 29''
Jedną ramę mam na V-ki, drugą na tarcze, i zastanawiam się nad możliwością zakładania jednego kompletu kół (przykładowo zimowego z kolcami) naprzemiennie do dwóch ram.
Oprócz powyższego każda rama ma swoje oryginalne zestawy kół (jeden zestaw - ten od nowszej na tarcze - na nieuszczelnionych piastach i to mnie wkurza, bo piach aż zgrzyta).

Inna opcja to przełożenie hamulców tarczowych z nowszej ramy zamiast V-ek na starszą, i założenie nowego systemu hydraulicznego na nowszą ramę.
Mogę akurat korzystnie kupić hydrauliki, ale "nie lubię" hydraulików z powodu plotek o kłopotach przy kładzeniu / odwracaniu roweru - przy hamulcach mechanicznych nie muszę się przejmować, czy rower stoi na kołach, czy wisi na ścianie, czy leży na dowolnym boku w bagażniku samochodu.


-- -- -

Jezeli nie przewidujesz montazu v'ek to obrecz pod tarcze jest IMHO
rozsadnym rozwiazaniem

--


Data: 2010-07-12 04:39:42
Autor: Piotrpo
Masa kól 29''
On 12 Lip, 13:34, " 666" <j666.WYT...@gazeta.pl> wrote:
Jedną ramę mam na V-ki, drugą na tarcze, i zastanawiam się nad możliwością
zakładania jednego kompletu kół (przykładowo zimowego z kolcami)
naprzemiennie do dwóch ram.
Oprócz powyższego każda rama ma swoje oryginalne zestawy kół (jeden zestaw -
ten od nowszej na tarcze - na nieuszczelnionych piastach i to mnie wkurza, bo
piach aż zgrzyta).

Inna opcja to przełożenie hamulców tarczowych z nowszej ramy zamiast V-ek na
starszą, i założenie nowego systemu hydraulicznego na nowszą ramę.
Mogę akurat korzystnie kupić hydrauliki, ale "nie lubię" hydraulików z powodu
plotek o kłopotach przy kładzeniu / odwracaniu roweru - przy hamulcach
mechanicznych nie muszę się przejmować, czy rower stoi na kołach, czy wisi na
ścianie, czy leży na dowolnym boku w bagażniku samochodu.

-- -- -

> Jezeli nie przewidujesz montazu v'ek to obrecz pod tarcze jest IMHO

rozsadnym rozwiazaniem

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

Cóż, jeżeli koła mają być również pod V'ki to obręcz pod takie hamulce
wydaje się niezbędna :)

Data: 2010-07-12 03:37:04
Autor: Piotrpo
Masa kól 29''
On 9 Lip, 15:51, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:
Piotrpo pisze:
A zakładaj sobie że Pi=9.5 albo i więcej. Przypominam że dyskusja
dotyczyła samego momentu bezwładności koła a nie energii.

Fajnie, tylko w trakcie zmiany prędkości roweru nie jest istotny
moment obrotowy, a właśnie energia którą trzeba wpedałować w rower,
czy rozproszyć hamulcami.

Data: 2010-07-09 10:22:30
Autor: 666
Masa kól 29''
No tak oczywiście, dojdzie masa ogumienia (praktycznie 100% wpływ na moment bezwładności):

dętki 200 gram (przód) i 220 gram (tył);
opony po 645 gram (50-622 semislick).

Czyli do masy gołych kół dojdzie po około 850 gram, dając:

2000 gram przód, 2200 gram tył + do tego jeszcze tarcze hamulcowe.


-- -- -

Nie zapominaj że masa ogumienia jest porównywalna z masą obręczy, a do tego
rozłożona na większym promieniu.

--


Data: 2010-07-10 00:57:22
Autor: rzymo
Masa kól 29''
On 8 Lip, 14:46, " 666" <6...@gazeta.pl> wrote:
Czy koła 29'' 1150 g + 1350 g (obręcze + szpychy + kompletne ośki z samozamykaczami, ale bez tarcz +opaski) bez dętek i bez opon to
wynik:
słaby, średni, dobry?
Wiadomo, że masa to jedno, a moment bezwładności (czyli w praktyce masa samej obręczy) to drugie...

Wynik raczej średnio-słaby, z przednim kołem i nie wydając wielu
złotówek bez problemów można się zmieścić w 900g (u mnie ACE-18, Sapim
Race, alu nyple, XT centerlock), z tylnym w 1100g.

Z przodu mam 29" (tył 26"), ważę ~80kg.
Na moim przykładzie (koło przód):
- 855g koło pod centerlock
- 605g opona Schwalbe Albert 29x2.1" - nawet dosyć komfortowo przy 1.2
- 1.5 atm ;)
- 160g dętka Continental Welterweight
- 130g tarcza Alligator 180mm + śruby
- 25g zacisk na imbus
- 5g opaska z taśmy izolacyjnej
łącznie: 1780g

Masa kól 29''

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona