Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:52c9d73d$0$2153$65785112news.neostrada.pl...
Przed wojną, na targu w Lubartowie, chłopek - roztropek sprzedawał maść na szczury, głośno ją zachwalając. Ponieważ jednak trochę seplenił, zamiast "na szczury" wychodziło mu "na stuhry"
- Maść na stuhry, kupujcie państwo maść na stuhry. Podchodzi do niego właściciel pobliskiej karczmy, Jankiel i mówi
- Gospodarzu, a jak to się stosuje? U mnie w spiżarni pełno szczurów, może kupię...Chłop na to:
- Łapiemy stuhra za siura, smarujemy grzbiet maścią, potem krzyczymy uhhra i nie ma stuhra...Karczmarz się zdenerwował:
- Chłopie, jak ja już tego stuhra, e tam do cholery, chciałem powiedzieć szczura...jak ja już go złapię, to mu sam przetrącę grzbiet, po co mi twoja maść...
- Można i tak, można i tak - odparł chłop - Maść na stuhry, kupujcie państwo maść na stuhry...
Ależ śmieszne... ależ smieszne... ;-)))
MW
|