Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Masz mało? To będziesz miał jeszcze mniej

Masz mało? To będziesz miał jeszcze mniej

Data: 2011-11-19 12:25:09
Autor: boukun
Masz mało? To będziesz miał jeszcze mniej
Jak kryzys sprawia, że bogaci się bogacą, a biedni biednieją

W 2007 roku średni majątek osoby dorosłej według danych Credit Suisse wyniósł 50 917 dol. W 2008 r. spadł do 42690 dol. W ciągu kilku miesięcy zubożeliśmy o niemal 20 proc.

W kolejnych latach społeczeństwo odrobiło stratę z kryzysu, ale poziom sprzed załamania osiągnął dopiero w 2011 r. Gdy cały świat w trzy lata odrabiał 20-procentową stratę, najbogatsza część społeczeństwa, posiadająca majątek warty co najmniej milion dolarów, zwiększyła swój stan posiadania odpowiednio o 18,9 proc. w 2009 i 9,7 proc. w 2010 roku (dane Capgemini i Merrill Lynch World Wealth Report). Produkt światowy brutto zwiększył się w tym czasie o 4,5 proc., a w 2009 roku zanotował ujemny wzrost gospodarczy.

Jeszcze więcej zarobili superbogacze, których majątek przekracza 30 mln dol. (93 mln zł). Zgodnie z wyliczeniami Capgemini i Merrill Lynch w 2010 roku zyskali oni 11,5 proc. W analogicznym czasie duża część społeczeństwa nie była w stanie nawet odrobić poniesionych strat, często do dziś nie mogąc znaleźć pracy po finansowym krachu.

Jedną z najbardziej poszkodowanych grup są ludzie młodzi, którzy dopiero wchodzą na rynek pracy. Gospodarka dopiero odrabia straty po kryzysie i obecny rozwój nie jest wystarczająco duży, by tworzyć na masową skalę nowe miejsca pracy. Przez nadchodzące spowolnienie sytuacja może się jeszcze pogorszyć.

- Zjawisko narastających dysproporcji obserwujemy od 30 lat, a kryzysy nie pomagają zmienić tej sytuacji - mówi Piotr Kuczyński z firmy Xelion Doradcy Finansowi. Jak wskazuje, problem polega na tym, że zwykli ludzie nie mają siły przebicia, jaką daje kapitał. Tymczasem ci, którzy dysponują pieniędzmi, nawet jeśli tracą, to mogą w momentach kryzysowych zmienić alokację środków i kupować dużo taniej. Sprzedając to, co kupili po powrocie koniunktury, zarabiają krocie.

Innym powodem pogłębiających się różnic jest to, że kryzys sprzyja akumulacji kapitału. Ci, którzy mają bezpieczniejszą sytuację w momencie nadejścia kryzysu, mogą przejmować firmy konkurentów lub ich udziały. W konsekwencji kryzys ich tylko wzmacnia.

Najbogatsi mają też lepszy dostęp do analityków i specjalistów od rynków kapitałowych czy innych inwestycji. Pozwala to skuteczniej alokować kapitał i w razie potrzeby uchronić się przed dużymi stratami.

- Klientom posiadającym znaczne środki inwestycyjne i dysponującym szeroką perspektywą czasową oferuje się bogatszy katalog produktów. Zapewnia także dostęp do specjalistów oraz szersze spektrum informacji - mówi Konrad Widuliński z Xeliona.

To wszystko dzieli klasę ludzi bogatych na najbogatszych, którzy najczęściej dokonują akwizycji, oraz resztę, która często jest bardziej stratna, a na dodatek po kryzysie wolniej odbudowuje swój majątek.

Dobrze można to wykazać na grupie najbogatszych Polaków. Jan Kulczyk, Zygmunt Solorz-Żak oraz Leszek Czarnecki w latach kryzysu intensywnie inwestowali w tracące na wartości spółki. Czarnecki zakupił szereg banków zarówno w kraju, jak i za granicą, Solorz-Żak stał się właścicielem Polkomtela. Kulczyk przymierzał się do zakupu giganta energetycznego firmy Enea i tylko decyzja polityczna uniemożliwiła mu dokonanie transakcji.

Majątki trzech najbogatszych Polaków w czasie kryzysu stopniały, lecz od 2009 roku wzrosły zdecydowanie bardziej niż biznesmenów zajmujących kolejne miejsca w rankingu i osiągnęły znaczną nad nimi przewagę. Dzisiaj "wielka trójka" posiada sporo więcej niż przed kryzysem. Kulczyk i Solorz-Żak zyskali 20 proc., Czarnecki aż 70 proc.

O ile po kryzysie nasz kraj rozwija się w tempie odpowiednio 1,8 proc w 2009 roku, 3,8 w 2010 oraz w roku obecnym najprawdopodobniej ok 4,0 proc., o tyle majątki 10 najbogatszych Polaków z listy "Wprost" rosły odpowiednio o 7 proc. w 2010 r. oraz aż o 20 proc. w 2011 r.

Tempo bogacenia się naszych rodaków z niższych miejsc rankingu jest już mniejsze, ale wciąż jest wyższe niż wzrost gospodarczy w tym czasie. Potwierdza to tezę, że w konsekwencji kryzysu najbardziej zyskują najbogatsi, choć bogaci też nie mają na co narzekać. Oczywiście należy uwzględnić także takie kwestie, jak strategia biznesowa i czasem podejmowane złe decyzje inwestycyjne.

Masz mało? To będziesz miał jeszcze mniej

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona