Data: 2010-06-28 10:38:16 | |
Autor: Ludek Vasta | |
Masz pełne błotniki i bieżnik terenowy - uważaj na szyszki | |
On 28/06/2010 10:12, Pawel Ratajczak wrote:
I to tyle z szyszkowych przygód. Tu pytanko do preclowiczów Ja miałem, nawet nie w lesie, tylko na asfalcie, więc lądowanie było nieco twardsze. GPS pokazał, że wtedy jechałem prędkością 18 km/h. http://ludek.fotolog.pl/plisowany-blotnik,1604656,link.html Luděk |
|
Data: 2010-06-28 10:44:35 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Masz pełne błotniki i bieżnik terenowy - uważaj na szyszki | |
Ludek Vasta napisał:
http://ludek.fotolog.pl/plisowany-blotnik,1604656,link.html Předčasně jsem se vrátil z výpravy na východ Polska. Měl jsem totiž nehodu, nějaký klacek se mi dostal mezi pneumatiku a blatník předního kola, čímž se blatník splisowal a účinně během okamžiku zablokoval přední kolo. Já ze setrvačnosti letěl přes řídítka na asfalt. RTG ukázal, že nemám žádnou zlomeninu, jenom vykloubené rameno a potlučené ruce. Svaly obou horních končetin teď dost bolí a ruce nedokáží udržet nic těžšího než 1-1,5l láhev vody. Hlavu zachránila přilba. Dzięki za poprawienie humoru z rana :) Do wątkotwórcy - mimo agresywnego bieżnika takich atrakcji nie miałem, co najwyżej szycha wbija się między koronę a oponę, ale jakoś wyłazi / wystrzeliwuje. Zapewne błotnik jest dodatkową barierą i może faktycznie spowodować powyższe awarie. A. |
|
Data: 2010-06-28 10:55:52 | |
Autor: Pawel Ratajczak | |
Masz pełne błotniki i bieżnik terenowy - uważaj na szyszki | |
W dniu 2010-06-28 10:38, Ludek Vasta pisze:
Ja miałem, nawet nie w lesie, tylko na asfalcie, więc lądowanie było Ano faktycznie wygląda to nie za ciekawie. Kurcze dopiero teraz sobie uświadomiłem, że mogłem fotki porobić i pokazać efekty szyszko-blokady. Pozdrawiam serdecznie, Paweł |