Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Matka Boska Meksykańska?

Matka Boska Meksykańska?

Data: 2012-01-03 05:59:25
Autor: stevep
Matka Boska Meksykańska?
# Knajpa przy placu Szczepańskim w Krakowie. Ludzie, którzy czekają przy  barze na piwo, z zaskoczeniem przyglądają się zdjęciom wiszącym na  ścianach. Na nich m.in.: krzyż obok głowy kosmity, obrazek Maryi  zestawiony z wywieszką "Sorry we're fucked" i kiczowata figurka Matki  Boskiej pod prawosławnymi ikonami. To domowe ołtarzyki Polaków, do których  dotarli autorzy wystawy "Sac.room" Michał Lichtański i Marcin Smerda..

  Poprosiłem właścicieli niektórych ołtarzyków, by opowiedzieli o symbolach  religijnych, którymi się otaczają. Na pytanie: "Czy w państwa domu mieszka  Bóg?", odpowiedzieli:
wykładowca z Lublina;

  - Józefa - 62-letnia rencistka z Krakowa;

  - Agnieszka i Łukasz - 25-letnia mama i 26-letni agent nieruchomości z  Lublina;

  - Michał - 34-letni agent ubezpieczeniowy z Krakowa;

  - Katarzyna - 24-letnia studentka politologii z Lublina;

  - Małgorzata - 33-letnia religioznawczyni z Krakowa.

Anna i Jan: Jak tu się modlić do siebie samego?

  Jan: - Gdy ksiądz przychodzi po kolędzie, zawsze szuka wzrokiem krzyża.  Szuka w taki oczywisty sposób, że jest ściana i jakiś krzyż powinien  wisieć. Ania mu mówi, że w pokoju krzyża nie ma, ale... Odsuwa drzwi do  sypialni i ksiądz wydaje taki odgłos: "łooo!".

  Anna: - Jeden ksiądz był tak zachwycony, że nawet zrobił zdjęcia. W ogóle  ktokolwiek do nas przyjdzie, jest zafascynowany. My też potrafimy  godzinami na to patrzeć i podziwiać.

  Jan: - Od powstania tej ścianki z symbolami religijnymi minęło pewnie ze  20 lat, ale nadal jak się temu przyglądam, to nie mogę się nadziwić. Bo  widzi pan, większość z tych symboli to czysty kicz. Jak się widzi  plastikowego Chrystusika na bazarze we Lwowie, na straganie w Kalwarii  Zebrzydowskiej albo w sklepie z pamiątkami w Irlandii, to komuś może się  wydać, że to zwykła tandeta, takie niby nic. Ale gdy to kupię albo dostanę  od kogoś, a później zestawię z kilkuset innymi symbolami, to robi się z  tego coś niezwykłego.

  Anna: - Ktoś mógłby się zdziwić, że ludzie zajmujący się poważną sztuką  trzymają w domu krzyżyk z wielkim plastikowym frędzlem albo figurkę Matki  Boskiej z Gwadelupy, której odkręca się koronę i wlewa wodę święconą. Ale  gdy te przedmioty się dobrze zakomponuje z innymi, to kicz zanika.

  Jan: - Ta Matka Boska meksykańska to jest odjazd!

  Anna: - Ale broń Boże nasz zbiór nie ma funkcji prześmiewczej. Bo pomimo  że wdarł się tam kicz, to dalej jest to dla nas święte. Tylko że to  domowe, a nie kościelne sacrum. Nie zachowujemy się przed tym tak jak  przed obrazami w świątyni.

  Jan: - To sacrum stapia się z codziennością, nie jest od niej oddzielone  jak w kościele. Można więc przy nim spać, jeść i się kochać. Jednak nie  wyobrażam sobie, żeby ktoś przy tych symbolach bluzgał, bo to się z nimi  nie zestawia.

  Anna: - Nie potrzeba bluzgać, bo ta ścianka jest antykonfliktowa, to jest  pełen ekumenizm. Zaczęło się w 1984 roku. Dostaliśmy od batiuszki ("pop"  to obraźliwie, tak jak "klecha") ikonę Matki Boskiej. To było na naszym  molebieniu w cerkwi, czyli takim uznaniu ślubu kościelnego, bo Jasio jest  prawosławny, a ja jestem katoliczką. Później siostrzeniec dał nam  namalowaną przez siebie ikonę ze świętym Mikołajem, potem moja babcia  sprezentowała mi obraz Matki Boskiej Karmiącej i tych symboli obu religii  przybywało.

  Jan: - Wieszaliśmy je na różnych ścianach, w końcu zaczęliśmy je  gromadzić w jednym miejscu.

  Anna: - Gdy braliśmy ślub, założyliśmy, że nigdy nie będziemy się kłócić  na temat religii. O ten ślub staraliśmy się dwa lata. Jak już do niego  doszło, to nie podano mi komunii świętej, bo wychodziłam za prawosławnego.
Jan: - Moi z kolei nie chcieli mi dać metryki chrztu. Batiuszka mnie  pytał: "A dlaczego ja mam tracić swoje owieczki?". Odpowiedziałem, że jak  nie dostanę metryki, będę musiał ochrzcić się u katolików. W końcu wydał.  Byłem też naciągany przez różnych proboszczów, żeby przejść na katolicyzm.  Jak się nie zgodziłem, to musiałem podpisać cyrograf, że nasze dzieci będą  wychowywane po katolicku. Myśmy mieli przy tym ślubie kilka przeżyć  traumatycznych i zrozumieliśmy, że te instytucje za naszego życia się nie  dogadają.

  Anna: - Ale Janek, teraz najlepszy hicior! Lat temu 25 nasz przyjaciel  rzeźbiarz robił w kościele na Wielkanoc Grób Pański i na figurę Chrystusa  potrzebował odlewu mężczyzny. Janek idealnie pasował. Później ten odlew  został powielony i... #
Ze strony:
http://tiny.pl/hjdm2


--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Matka Boska Meksykańska?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona