Grupy dyskusyjne

Matka domniemanych zamachowców z Bostonu nie wierzy w ich winę

	Data: 2013-04-20 21:28:50
Autor: Marek Czaplicki
Matka domniemanych zamachowców z Bostonu nie wierzy w ich winę
mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota, 20 kwietnia 2013 21:21: Matka domniemanych zamachowców z Bostonu nie wierzy w ich winę A kto jej każe wierzyć? Na razie jest podejrzany. I jak powiedział klasyk: "uczciwi nie mają się czego bać".

	Data: 2013-04-20 14:09:14
Autor: mcmlxxi.xi.xi
Matka domniemanych zamachowców z Bostonu nie wierzy w ich winę
W dniu sobota, 20 kwietnia 2013 21:28:50 UTC+2 użytkownik Marek Czaplicki napisał: mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota, 20 kwietnia 2013 21:21: > Matka domniemanych zamachowców z Bostonu nie wierzy w ich winę A kto jej każe wierzyć? Na razie jest podejrzany. I jak powiedział klasyk: "uczciwi nie mają się czego bać"... ....poza Polską...

	Data: 2013-04-20 21:41:46
Autor: Gonzalez
Matka domniemanych zamachowców z Bostonu nie wierzy w ich winę
W dniu 2013-04-20 21:28, Marek Czaplicki pisze: mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota, 20 kwietnia 2013 21:21: Matka domniemanych zamachowców z Bostonu nie wierzy w ich winę A kto jej każe wierzyć? Na razie jest podejrzany. I jak powiedział klasyk: "uczciwi nie mają się czego bać". Ładny mi podejrzany, zabity.
	Data: 2013-04-20 14:14:41
Autor: mcmlxxi.xi.xi
Matka domniemanych zamachowców z Bostonu nie wierzy w ich winę
W dniu sobota, 20 kwietnia 2013 21:41:46 UTC+2 użytkownik Gonzalez napisał: W dniu 2013-04-20 21:28, Marek Czaplicki pisze: > mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota, 20 kwietnia > 2013 21:21: > >> Matka domniemanych zamachowców z Bostonu nie wierzy w ich winę > > A kto jej każe wierzyć? Na razie jest podejrzany. I jak powiedział klasyk: > "uczciwi nie mają się czego bać". Ładny mi podejrzany, zabity. bali sie ze ich wrobia -moznaby tak interpretowac to co wyrabiali pozniej....

	Data: 2013-04-21 09:16:38
Autor: Bogdan Idzikowski
Matka domniemanych zamachowców z Bostonu nie wierzy w ich winę
Użytkownik "Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:kkuqa6$o8i$2node2.news.atman.pl... mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota, 20 kwietnia 2013 21:21: Matka domniemanych zamachowców z Bostonu nie wierzy w ich winę A kto jej każe wierzyć? Na razie jest podejrzany. I jak powiedział klasyk: "uczciwi nie mają się czego bać". Tylko według tego samego klasyka "uczciwych nie ma, są tylko źle przesłuchani"! ubawiony -- Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.
	Data: 2013-04-21 05:15:19
Autor: mcmlxxi.xi.xi
Matka domniemanych zamachowców z Bostonu nie wierzy w ich winę
W dniu niedziela, 21 kwietnia 2013 09:16:38 UTC+2 użytkownik Bogdan Idzikowski napisał: Użytkownik "Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:kkuqa6$o8i$2node2.news.atman.pl... > mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota, 20 > kwietnia > 2013 21:21: > >> Matka domniemanych zamachowców z Bostonu nie wierzy w ich winę > > A kto jej każe wierzyć? Na razie jest podejrzany. I jak powiedział klasyk: > "uczciwi nie mają się czego bać". Tylko według tego samego klasyka "uczciwych nie ma, są tylko źle przesłuchani"! I jeszcze jedna maksyma z tego klucza: "mozna pozostac uczciwym pod jednym warunkiem: ze uczciwie przyzna sie do zarzucanych czynow"