W dniu 2011-01-23 16:56, PB pisze:
Matusiak rozwiązał kontrakt z ostatnim zespołem Ekstraklasy i związał
się umową z greckim Asterasem Tripolis. Zawodnik musiał długo walczyć
z zarządem krakowskiego zespołu, by ten pozwolił mu odejść. Wcześniej
wiceprezes klubu Jakub Tabisz mówił w wywiadach dla prasy, że gracz
nie zagra w rundzie wiosennej w barwach Pasów, ale równocześnie
działacze nie zamierzają na siłę rozstawać się z piłkarzem...
Okazuje się, że działacze Cracovii zalegają z wypłaceniem pensji i ten
fakt łączą z odejściem Matusiaka. Piłkarz dostał ultimatum, że jeżeli
chce związać się kontraktem z innym klubem musi zrzec się należnych mu
pieniędzy. - W Cracovii byłem szantażowany przez wiceprezesa Jakuba
Tabisza i mam na to dowody oraz świadków. Klub do dziś nie zapłacił mi
za trzy miesiące. Wiceprezes powiedział, że albo zrzeknę się należnych
mi kwot, albo zostanę odsunięty od zespołu i nie będę miał możliwości
gry choćby w Młodej Ekstraklasie - mówi Przeglądowi Sportowemu
Matusiak.
Piłkarz zdecydował się wnieść pozew do władz PZPN, oskarżając swój
klub o niewypełnienie obowiązków kontraktowych. Jednakże, śledztwo,
które wiąże się z różnymi procedurami, trwałoby kilka tygodni.
Najlepszym rozwiązaniem dla piłkarza, było więc przystanie na warunki
"zaproponowane" przez wiceprezesa Tabisza. - Wolałem zrezygnować z
należnych mi pieniędzy, rozwiązać kontrakt i przenieść się do Grecji -
mówi napastnik, który przywołuje szokujące przykłady z działalności
klubu.
he he, tak w kontekście rozmowy o Drumlaku - czemu tak się z nim
spierali, trza było podpisać za niego i spoko :) :)
Swoją drogą jest to przyczynek do dyskusji n/t zwyczajow polksich
klubach w ogóle. Działacze najpierw popełniają błędy podpisując umowy
z lewusami, a potem usiłują się z tych umow ywkręcić na krzywy ryj,
nie mając zamiaru za te swoje błędy odpokutować.......
To był chyba najlepszy deal WidzeWa hehehehhe
|