Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Mąż stanu na miarę zjednocznej Europy

Mąż stanu na miarę zjednocznej Europy

Data: 2009-03-09 08:17:51
Autor: mkarwan
Mąż stanu na miarę zjednocznej Europy
Pod koniec stycznia b.r. prezydent Francji, Nicolas Sarkozy, nakazał zwolnić
prefekta (odpowiednik mniej więcej polskiego wojewody) oraz szefa policji w
jednym z departamentów Normandii.
Nicolas Sarkozy był bowiem mało zadowolony z powitania, jakie zgotowali mu
12 stycznia mieszkańcy Saint-Lo: zamiast być przyjaźni i entuzjastyczni, jak
to nakazują wymogi eurodemokracji, gwizdali oni długo i przeraźliwie pod
adresem swego prezydenta.

Pałac Elizejski oczywiście zdementował związek między gwizdami a
zwolnieniami wysokich urzędników, licząc najwyraźniej na to, iż wszyscy
Francuzi, co do jednego, są idiotami i analfabetami, co wszakże nie jest do
końca prawdą.
Zresztą zaraz potem pani minister spraw wewnętrznych Michele Alliot-Marie
potwierdziła ów związek, stwierdzając iż osoby odpowiedzialne za
bezpieczeństwo szefa państwa "nie w pełni adekwatnie" oceniły sytuację i że
podczas spotkania z prezydentem zdarzyły się "rzeczy, które normalnie nie
powinny się zdarzyć".

W ogóle eurotomanom bardzo przeszkadzają rzeczy,  jakie nie powinny się
zdarzyć, a jednak zdarzają - jak choćby odrzucenie traktatu lisbońskiego
przez Irlandię czy piastowanie prezydentury Czech przez Vaclava Klausa.

Prasa francuska zauważyła, że urzędników zwolniono, mimo że w ubiegłym roku
Saint-Lo, stolica departamentu La Manche, plasowało się w czołówce miast o
największej skuteczności policji. Ale jakież to może mieć znaczenie wobec
zbrodni obrazy majestatu połączonej z antysemityzmem?

Jak donoszą nam zaprzyjaźnieni mieszkańcy Francji, od tamtej pory sytuacja
zmieniła się jednak radykalnie na korzyść prezydenta Sarkozy'ego.
Użyto do tego celu starych, sprawdzonych metod - mianowicie przed każdą jego
wizytą zwozi się na miejsce samych jego zwolenników, którzy witają go z
należytym entuzjazmem i zapałem, wznosząc przy okazji proprezydenckie
okrzyki i stwarzając atmosferę wzajemnego zaufania.

To, proszę państwa, nie żart. To dzieje się w demokratycznej Europie, we
Francji, w XXI wieku.

Na tym nie koniec.

Na znanym wideoportalu YouTube ukazał się filmik pod tytułem "Sarkozy i jego
przyjaciele", składający się głównie z galerii zdjęć różnych wysoko
postawionych osób.
Wszystkie te osoby to Żydzi udający Francuzów; Żydzi, którzy przejęli
faktyczną kontrolę nad francuskim społeczeństwem i polityką. Niektórzy z
nich są otwarcie dumni z tego, że nie mają w sobie ani kropli francuskiej
krwi.

Natychmiast filmik ten został objęty cenzurą. Żaden mieszkaniec Francji nie
ma do niego dostępu, a zamiast niego ukazuje się napis, iż jego oglądanie
jest - uwaga! - niezgodne z prawem francuskim.
Mamy pewne podejrzenia, iż nie tyle chodzi o "prawo francuskie", ile o
osobistą interwencję Żyda Sarkozy'ego, który z jakichś powodów pragnie ukryć
przed Francuzami fakt, iż otacza się wyłącznie Żydami udającymi Francuzów.

To też, proszę Państwa, nie jest żart.
Cenzura w najobrzydliwszej postaci, gdyż tłumiąca prawdę, ponadto doraźnie
wprowadzona na potrzeby jednego człowieka, kwitnie w najlepsze w
demokratycznej Europie, we Francji, w XXI wieku.
źródło
http://marucha.wordpress.com/2009/03/02/maz-stanu-na-miare-zjednoczonej-europy/

Data: 2009-03-09 10:04:36
Autor: Wilczak
Mąż stanu na miarę zjednocznej Europy

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gp2fuj$pan$1atlantis.news.neostrada.pl...
Pod koniec stycznia b.r. prezydent Francji, Nicolas Sarkozy, nakazał zwolnić
prefekta (odpowiednik mniej więcej polskiego wojewody) oraz szefa policji w
jednym z departamentów Normandii.
Nicolas Sarkozy był bowiem mało zadowolony z powitania, jakie zgotowali mu
12 stycznia mieszkańcy Saint-Lo: zamiast być przyjaźni i entuzjastyczni, jak
to nakazują wymogi eurodemokracji, gwizdali oni długo i przeraźliwie pod
adresem swego prezydenta.

Pałac Elizejski oczywiście zdementował związek między gwizdami a
zwolnieniami wysokich urzędników, licząc najwyraźniej na to, iż wszyscy
Francuzi, co do jednego, są idiotami i analfabetami, co wszakże nie jest do
końca prawdą.
Zresztą zaraz potem pani minister spraw wewnętrznych Michele Alliot-Marie
potwierdziła ów związek, stwierdzając iż osoby odpowiedzialne za
bezpieczeństwo szefa państwa "nie w pełni adekwatnie" oceniły sytuację i że
podczas spotkania z prezydentem zdarzyły się "rzeczy, które normalnie nie
powinny się zdarzyć".

W ogóle eurotomanom bardzo przeszkadzają rzeczy,  jakie nie powinny się
zdarzyć, a jednak zdarzają - jak choćby odrzucenie traktatu lisbońskiego
przez Irlandię czy piastowanie prezydentury Czech przez Vaclava Klausa.

Prasa francuska zauważyła, że urzędników zwolniono, mimo że w ubiegłym roku
Saint-Lo, stolica departamentu La Manche, plasowało się w czołówce miast o
największej skuteczności policji. Ale jakież to może mieć znaczenie wobec
zbrodni obrazy majestatu połączonej z antysemityzmem?

Jak donoszą nam zaprzyjaźnieni mieszkańcy Francji, od tamtej pory sytuacja
zmieniła się jednak radykalnie na korzyść prezydenta Sarkozy'ego.
Użyto do tego celu starych, sprawdzonych metod - mianowicie przed każdą jego
wizytą zwozi się na miejsce samych jego zwolenników, którzy witają go z
należytym entuzjazmem i zapałem, wznosząc przy okazji proprezydenckie
okrzyki i stwarzając atmosferę wzajemnego zaufania.

To, proszę państwa, nie żart. To dzieje się w demokratycznej Europie, we
Francji, w XXI wieku.

Na tym nie koniec.

Na znanym wideoportalu YouTube ukazał się filmik pod tytułem "Sarkozy i jego
przyjaciele", składający się głównie z galerii zdjęć różnych wysoko
postawionych osób.
Wszystkie te osoby to Żydzi udający Francuzów; Żydzi, którzy przejęli
faktyczną kontrolę nad francuskim społeczeństwem i polityką. Niektórzy z
nich są otwarcie dumni z tego, że nie mają w sobie ani kropli francuskiej
krwi.

Natychmiast filmik ten został objęty cenzurą. Żaden mieszkaniec Francji nie
ma do niego dostępu, a zamiast niego ukazuje się napis, iż jego oglądanie
jest - uwaga! - niezgodne z prawem francuskim.
Mamy pewne podejrzenia, iż nie tyle chodzi o "prawo francuskie", ile o
osobistą interwencję Żyda Sarkozy'ego, który z jakichś powodów pragnie ukryć
przed Francuzami fakt, iż otacza się wyłącznie Żydami udającymi Francuzów.

To też, proszę Państwa, nie jest żart.
Cenzura w najobrzydliwszej postaci, gdyż tłumiąca prawdę, ponadto doraźnie
wprowadzona na potrzeby jednego człowieka, kwitnie w najlepsze w
demokratycznej Europie, we Francji, w XXI wieku.
źródło
http://marucha.wordpress.com/2009/03/02/maz-stanu-na-miare-zjednoczonej-europy/

Wyląda jak błazen na tym zdjęciu więc w dobrze by wyglądał w towarzytstwie Palikota.

Data: 2009-03-09 11:21:16
Autor: ColgatesBilly
Mąż stanu na miarę zjednocznej Europy
To taki kolejny przyczynek do tematu, ze gdzies...
wygrala.... p r a w i c a  (skad my to znamy  ;)

PS a tymczasem, na bezrobociu francuskim i wikcie, araby pracuja
pracuja... wiec wojow Allacha przybywa.
(Prawo dziecka Allacha do kalacha i... 70 dziewicow)
Ktos wkrotce da sygnal.... i glowy polecaspecjalistom od trucia
zwl. dupy
'
KOL



"mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> wrote in message news:gp2fuj$pan$1atlantis.news.neostrada.pl...
Pod koniec stycznia b.r. prezydent Francji, Nicolas Sarkozy, nakazał zwolnić
prefekta (odpowiednik mniej więcej polskiego wojewody) oraz szefa policji w
jednym z departamentów Normandii.
Nicolas Sarkozy był bowiem mało zadowolony z powitania, jakie zgotowali mu
12 stycznia mieszkańcy Saint-Lo: zamiast być przyjaźni i entuzjastyczni, jak
to nakazują wymogi eurodemokracji, gwizdali oni długo i przeraźliwie pod
adresem swego prezydenta.

Pałac Elizejski oczywiście zdementował związek między gwizdami a
zwolnieniami wysokich urzędników, licząc najwyraźniej na to, iż wszyscy
Francuzi, co do jednego, są idiotami i analfabetami, co wszakże nie jest do
końca prawdą.
Zresztą zaraz potem pani minister spraw wewnętrznych Michele Alliot-Marie
potwierdziła ów związek, stwierdzając iż osoby odpowiedzialne za
bezpieczeństwo szefa państwa "nie w pełni adekwatnie" oceniły sytuację i że
podczas spotkania z prezydentem zdarzyły się "rzeczy, które normalnie nie
powinny się zdarzyć".

W ogóle eurotomanom bardzo przeszkadzają rzeczy,  jakie nie powinny się
zdarzyć, a jednak zdarzają - jak choćby odrzucenie traktatu lisbońskiego
przez Irlandię czy piastowanie prezydentury Czech przez Vaclava Klausa.

Prasa francuska zauważyła, że urzędników zwolniono, mimo że w ubiegłym roku
Saint-Lo, stolica departamentu La Manche, plasowało się w czołówce miast o
największej skuteczności policji. Ale jakież to może mieć znaczenie wobec
zbrodni obrazy majestatu połączonej z antysemityzmem?

Jak donoszą nam zaprzyjaźnieni mieszkańcy Francji, od tamtej pory sytuacja
zmieniła się jednak radykalnie na korzyść prezydenta Sarkozy'ego.
Użyto do tego celu starych, sprawdzonych metod - mianowicie przed każdą jego
wizytą zwozi się na miejsce samych jego zwolenników, którzy witają go z
należytym entuzjazmem i zapałem, wznosząc przy okazji proprezydenckie
okrzyki i stwarzając atmosferę wzajemnego zaufania.

To, proszę państwa, nie żart. To dzieje się w demokratycznej Europie, we
Francji, w XXI wieku.

Na tym nie koniec.

Na znanym wideoportalu YouTube ukazał się filmik pod tytułem "Sarkozy i jego
przyjaciele", składający się głównie z galerii zdjęć różnych wysoko
postawionych osób.
Wszystkie te osoby to Żydzi udający Francuzów; Żydzi, którzy przejęli
faktyczną kontrolę nad francuskim społeczeństwem i polityką. Niektórzy z
nich są otwarcie dumni z tego, że nie mają w sobie ani kropli francuskiej
krwi.

Natychmiast filmik ten został objęty cenzurą. Żaden mieszkaniec Francji nie
ma do niego dostępu, a zamiast niego ukazuje się napis, iż jego oglądanie
jest - uwaga! - niezgodne z prawem francuskim.
Mamy pewne podejrzenia, iż nie tyle chodzi o "prawo francuskie", ile o
osobistą interwencję Żyda Sarkozy'ego, który z jakichś powodów pragnie ukryć
przed Francuzami fakt, iż otacza się wyłącznie Żydami udającymi Francuzów.

To też, proszę Państwa, nie jest żart.
Cenzura w najobrzydliwszej postaci, gdyż tłumiąca prawdę, ponadto doraźnie
wprowadzona na potrzeby jednego człowieka, kwitnie w najlepsze w
demokratycznej Europie, we Francji, w XXI wieku.
źródło
http://marucha.wordpress.com/2009/03/02/maz-stanu-na-miare-zjednoczonej-europy/


Mąż stanu na miarę zjednocznej Europy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona