- Uderzanie w imieniu jednego nieżyjącego [Lecha Kaczyńskiego] w drugiego nieżyjącego [Bronisława Geremka] w mojej obecności i w obecności tylu ludzi uważam za nikczemność - mówił b. premier Tadeusz Mazowiecki
Mazowiecki opowiadał w radio TOK FM o swoich reakcjach na wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego na rocznicowym zjeździe "Solidarności". Szef PiS mówił tam - jak sam określił - "niejako w zastępstwie zmarłego brata", że komisja ekspertów, którzy doradzali w 1980 r. w stoczni była "grupą ludzi o znanych nazwiskach, z autorytetem", których co prawda "najlepszej woli" nie kwestionuje jednak oni mieli "inny plan, plan kompromisu, który gdyby go realizować, okazałby się pozorem, który szybko by się rozwiał". Że jego brat, Lech Kaczyński [w Stoczni doradzał Międzyzakładowemu Komitetowi Strajkowemu], reprezentował wówczas "robotniczą polską odwagę". A "robotnicy chcieli więcej i historia przyznała im rację". I podkreślił, że postawa "chcieć więcej" prowadzi do wygranej, a "chcieć mniej i być bardziej ostrożnym, to droga do kapitulacji".

Tadeusz, to nie o tobie myślałem. A o tym co zmarł

- Byłem zdumiony - mówił w TOK FM Mazowiecki. - Kaczyński po tym wszystkim podszedł do mnie i powiedział: "Tadeusz, to nie o tobie myślałem". Na co zapytałem: "A o kim?" - "O tym co zmarł". Kaczyńskiemu chodziło o Bronisława Geremka. Mazowiecki: - Powiedziałem mu głośno, żeby wszyscy słyszeli: "Powiedziałeś nieprawdę" i tak żeśmy się przerzucali tym. Uważam za niegodziwość i nikczemność ten fragment wystąpienia. Inaczej nie jestem tego w stanie określić.



Mazowiecki ocenił, że "świadectwo Henryki Krzywonos było piękne i mocne". - Oburzenie Henryki Krzywonos było naturalne, ona odczuwała to jako coś niegodnego w stosunku do pamięci zmarłego brata, Lecha. Lech nigdy czegoś takie nie powiedział. Ja pamiętam dokładnie pięć lat wcześniej, jak były obchody 25- lecia Solidarności, jak Lech Kaczyński tutaj w Warszawie publicznie dziękował Bronisławowi Geremkowi i mnie. Wymawiał te dwa nazwiska w kontekście Porozumień Sierpniowych. I to wcielanie Jarosława Kaczyńskiego i uderzanie w imieniu jednego nieżyjącego w drugiego nieżyjącego w mojej obecności i w obecności tylu ludzi uważam za nikczemność.

Mazowiecki przypomniał, że Kaczyński "doradzał w stoczni w zakresie prawa pracy, w rokowaniach nie brał udziału, nie formułował jakiejś koncepcji politycznej i nigdy do mówienia, że taką rolę odgrywał - nie aspirował".

- Kiedy mnie pytają o rolę ekspertów w strajku sprowadzam to do jednej rzeczy - że sformułowaliśmy strategię rozmów, którą przyjął MKS. A strategia była taka: nie wolno przyjąć i podpisać żadnego podpisu bez uwzględnienia postulatu numer 1 [ powołanie niezależnych związków zawodowych]. - Strona rządowa chciała żeby MKS podpisywał zgodę na poszczególne punkty, żeby mówić: daliśmy wam 10, 19 a przebrzydli eksperci buntują robotników. Ta strategia została utrzymana do ostatniej chwili - wyjaśniał. - Na tym tle odwracać kota ogonem jest niegodziwością.

Mądrzejszy Jarosław krzywdzi pamięć brata

- Czy to można nazwać strategią? Czy chorobą. Nie wiem, mówię poważnie - mówił Mazowiecki o działaniach szefa PiS. - To jest coś takiego, że jako ikonę ustawia się zmarłego brata, którego tragiczną śmierć przekształcono w bohaterstwo. A przecież on zginął nie ze swojej woli, ze swej decyzji. Zginął tragicznie on, 96 osób.

I dalej: - Cynizmem jest kreowanie legendy, podczas gdy wiemy, że był prezydentem niezbyt wybitnym. Ale miał swoje osiągnięcia, był człowiekiem z którym można było rozmawiać. Choć jego wielką wadą było to, że zawsze uważał, że Jarosław Jest mądrzejszy. No i ten mądrzejszy Jarosław mu po śmierci robi taką rzecz, która robi krzywdę pamięci brata, którą byśmy spokojnie szanowali i czcili gdyby nie robił z niego nieprawdziwego pomnikowego idola.

Wawel, krzyż, pomnik: niekończąca próba szantażu

Mazowiecki krytykował poparcie przez biskupów pomysłu postawienia pomnika w centrum Warszawy. - Jak nie sprawa krzyża to sprawa pomnika. Jak nie pomnika to jakiego pomnika, albo gdzie. To jest niekończąca się próba szantażu - mówił.

Ocenił, że pamięć tych, którzy zginęli w tragicznej katastrofie "było ogromne w okresie pogrzebów wszystkich ofiar, szczególnie prezydenta - na Wawelu. - Jeśli chcemy to upamiętnić - owszem, ale na Boga spokojnie i nie pod naciskiem awantur. Jeśli ktoś wymyśli pomnik i za rok będziemy chcieli - nie będę protestował. Ale robienie bohaterstwa z katastrofy i ikony, miejsca gdzie ludzie się zbierają, żeby delegitymizować państwo i nowego prezydenta jest uczestnictwem w absurdzie, buncie, w rokoszu - mówił.


Więcej... http://wyborcza.pl/Polityka/1,103835,8326332,Mazowiecki_o_J__Kaczynskim__nikczemnosc__cynizm__wyrzadza.html#ixzz0yMjtSrYL



Przemysław Warzywny

--


"Także Bogdan Lis zarzuca Jarosławowi Kaczyńskiemu manipulowanie prawdą. - Lech Kaczyński nigdy nie był doradca MKS-u. A na terenie stoczni w 1980 r. był może godzinę, godzinę i 15 minut, nie więcej. I twierdzenie, że on występował w naszym imieniu jako negocjator w stosunku do ekspertów, którzy z nami współpracowali, jest świadomą chyba manipulacją".

Jarek od kżyża pisze:

Więcej... http://wyborcza.pl/Polityka/1,103835,8326332,

Zamiast tej żydowskiej propagandy, zrób sobie kłamecki mały eksperyment porównując daty i treść z tej waszej gównianej gazetki :)

http://www.egazety.pl/g/okladki/114/b/6425.jpg
http://www.egazety.pl/g/okladki/114/b/6092.jpg

Jak donuś coś obiecuje, to znaczy że tylko obiecuje, no a ty masz możliwość żeby w coś wierzyć :)

Użytkownik "precz z PO" <precz-z-euro@onet.pl> napisał w wiadomości news:i5oisc$d3j$1speranza.aioe.org...

Jarek od kżyża pisze:

Więcej... http://wyborcza.pl/Polityka/1,103835,8326332,

Zamiast tej żydowskiej propagandy, zrób sobie kłamecki mały eksperyment porównując daty i treść z tej waszej gównianej gazetki :)

http://www.egazety.pl/g/okladki/114/b/6425.jpg
http://www.egazety.pl/g/okladki/114/b/6092.jpg

Jak donuś coś obiecuje, to znaczy że tylko obiecuje, no a ty masz możliwość żeby w coś wierzyć :)

-- -- -- -- --
o to bylo dobre
awe

Mazowiecki to taki sam smiec jak TV Bolek vel Walesa
awe

"awe" <fakej2345@poczta.onet.pl> schrieb im Newsbeitrag news:i5o87s$lib$1news.onet.pl...

Mazowiecki to taki sam smiec jak TV Bolek vel Walesa
awe

A kim ty jesteś, skurwielu? Czegoś ty w swoim nędznym życiu dokonał, że śmiesz się odzywać?  Proszę, pochwal się twoimi "dokonaniami".
Wtedy oficjalnie cię tu przeproszę i powiem, żeś wielk patriota, Polak i że ja jestem tylko cham i prostak. Proszę, czekam na listę twoich osiągnięć i zasług dla Polski.

Użytkownik "Kostek Wycirowski" <kozidupczyk@uni.de> napisał w wiadomości news:i5p29a$9b2$1news01.versatel.de...

"awe" <fakej2345@poczta.onet.pl> schrieb im Newsbeitrag news:i5o87s$lib$1news.onet.pl...

Mazowiecki to taki sam smiec jak TV Bolek vel Walesa
awe

A kim ty jesteś, skurwielu? Czegoś ty w swoim nędznym życiu dokonał, że śmiesz się odzywać?  Proszę, pochwal się twoimi "dokonaniami".
Wtedy oficjalnie cię tu przeproszę i powiem, żeś wielk patriota, Polak i że ja jestem tylko cham i prostak. Proszę, czekam na listę twoich osiągnięć i zasług dla Polski.

-- -- -- -- -- -- -
ja nie rzadze tym krajem i nie latam po wszystkich mediach twierdzac jak to obalilem komune i nie zadam aby mnie nazywano wielkim bohaterem solidarnosci. cos ci sie wycior znowu popierdolilo - zreszta jak zawsze.
cale skurwysynstwo tych ludzi polega na tym ze wspolpracowali z uprzednia wladza a efektem tego bylo uwlaszczenie sie na  majatku narodowych a w dalszej kolejnosci na ssaniu pieniedzy budzetowych do sektora prywatnego nomenklatury.
dla mnie te gnojki moglyby nawet i rzadzi - o ile mialoby to jakies rece i nogi.
Ci ludzie nie maja zadnych kwalifikacji ani moralnego prawa sprawowac wladze w PL..
A jak mnie pytasz o dokonania to moze zrobmy tu sonde. Gdzie walczyles. W Afganistanie a moze podczas jakiejs wojny z nibylandia? Rzuc medalami
awe