Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   "Meaocing" kretynów.

"Meaocing" kretynów.

Data: 2010-05-24 10:14:25
Autor: cirrus
"Meaocing" kretynów.
# Twórca niesamowitych przygód super agenta Jamesa Bonda ma w Polsce godnych nasladowców.Zmarły w 1964 roku Ian Fleming doczekał kolejnego odcinka serialu nakręconego w Polsce. Mamy finał kolejnego śledztwa w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem prowadzonego tym razem przez ultraprawicowy portal o nazwie "niezależna.pl".Specjaliści powołani do tego celu orzekli, że prezydenckiego Tupolewa zaatakowano bronią elektroniczną o nazwie meaconing. "Niezleżna.pl "podała, że Tu-154M podchodził do lądowania prawie do końca na autopilocie, co potwierdza wersję, że załoga maszyny została celowo wprowadzona w błąd przy użyciu wspomnianego meaconingu.

Marek Strassenburg Kleciak, specjalista ds. systemów trójwymiarowej nawigacji, oraz Hans Dodel, ekspert od systemów nawigacji i wojny elektronicznej, autor książki "Satellitennavigation", którzy zostali wynajęci do uwierzytelnienia tych "rewelacji" twierdzą, że samolot z polską delegacją podchodził do lądowania na autopilocie, który sterował wysokością, ciągiem silników oraz kursem, z jakim leciał samolot.Wyłączenie autopilota nastąpiło ok 5, 5 sekundy przed uderzeniem Tupolewa w pierwsze drzewo znajdujące się na jego feralnym kursie.

Spece "niezależnej.pl" wyjaśniają, że autopilot jest urządzeniem do automatycznego sterowania samolotem, które używa do tego celu danych z satelitarnego systemu lokalizacji GPS oraz wskazań nawigacyjnych przyrządów pokładowych i wyłącza się go w ciągu sekundy.Według Strassenburga Kleciaka i Dodela pilot będący na ostatnim punkcie podejścia (2 km od pasa i na 100 m wysokości) zwanym inaczej punktem decyzji nie widząc pasa startowego musi zrezygnować z lądowania i odlecieć na wyznaczone lotnisko zapasowe.

Tym razem tak się jednak nie stało.Załoga prezydenckiego samolotu mimo fatalnych warunków pogodowych wyłączyła autopilota dopiero kilka sekund przed katastrofą.Specjaliści pytają, dlaczego piloci schodzili do lądowania na autopilocie i dopiero kilka metrów nad ziemią zorientowali się, że samolot jest aż tak nisko? Wytłumaczenie jest dla nich tylko jedno: To był zamach! Co skłoniło kolejnych łowców sensacji do postawienia tej absurdalnej tezy? Według specy "niezależnej.pl" autopilot opierał się na błędnych danych satelitarnych a odbiór GPS w samolocie był zakłócony, co doprowadziło do błędu pozycji samolotu w pozycji horyzontalnej.

W ataku na samolot pomógł wymieniany już przez dwóch specjalistów meaconing, polegający na nagraniu sygnału satelity i ponownym nadaniu go z niewielkim przesunięciem w czasie i z większą mocą na tej samej częstotliwości w celu zmylenia załogi samolotu. W przypadku podchodzącego w ekstremalnie trudnych warunkach Tupolewa wystarczyło niewielkie przekłamanie sygnału, które doprowadziło do katastrofy.Marek Strassenburg Kleciak i Hans Dodel zwrócili uwagę, na że meaconing może działać z kilkudziesięciocentymetrową precyzją a do zaburzenia prawidłowego działania urządzeń pokładowych może dojść z miejsca oddalonego nawet kilkadziesiąt kilometrów od lądującego samolotu.

Jako czynniki ułatwiające atak i dające gwarancję jego powodzenia wymieniono również charakterystyczne cechy ukształtowania terenu wokół lotniska w Smoleńsku.Kończąc swoje poruszające wywody obaj panowie stwierdzili, że atak na pokładowe przyrządy nawigacyjne można ujawnić podczas analizy czarnych skrzynek, ale rosyjskie służby doskonale znające budowę TU-154M błyskawicznie usunęły z nich ślady ataku przy pomocy meaconingu... #
Ze strony:
http://tiny.pl/htcww

--
stevep

Data: 2010-05-24 11:17:36
Autor: awe
"Meaocing" kretynów.
Zupelne pomieszanie informacji. Nie wiedzialem ze ci specjalisci zostali do czegos wynajeci. Dziwi mnie jednak ze skoro osoba ta jest tak dobrze poinformowana to moze poda nam kto wynajal ludzi aby zastosowac meaconing?
awe

Data: 2010-05-24 04:15:39
Autor: Hans Kloss
"Meaocing" kretynów.
On 24 Maj, 11:17, "awe" <fakej2...@poczta.onet.pl> wrote:
Zupelne pomieszanie informacji.
Jeszcze lepsze są komentarze. Jakiś piepszykoski kretyn napisał o
autorach hipotezy meaconingu: "Ci panowie mają słabe pojęcie jak
działają przyrządy w samolocie. Wystarczy wiedzieć co to jest GPS" ;).
J-23

Data: 2010-05-24 20:42:42
Autor: the_foe
"Meaocing" kretynów.
W dniu 2010-05-24 10:14, cirrus pisze:
# Twórca niesamowitych przygód super agenta Jamesa Bonda ma w Polsce godnych
nasladowców.Zmarły w 1964 roku Ian Fleming doczekał kolejnego odcinka
serialu nakręconego w Polsce. Mamy finał kolejnego śledztwa w sprawie
katastrofy pod Smoleńskiem prowadzonego tym razem przez ultraprawicowy
portal o nazwie "niezależna.pl".Specjaliści powołani do tego celu orzekli,
że prezydenckiego Tupolewa zaatakowano bronią elektroniczną o nazwie
meaconing. "Niezleżna.pl "podała, że Tu-154M podchodził do lądowania prawie
do końca na autopilocie, co potwierdza wersję, że załoga maszyny została
celowo wprowadzona w błąd przy użyciu wspomnianego meaconingu.

Marek Strassenburg Kleciak, specjalista ds. systemów trójwymiarowej
nawigacji, oraz Hans Dodel, ekspert od systemów nawigacji i wojny
elektronicznej, autor książki "Satellitennavigation", którzy zostali
wynajęci do uwierzytelnienia tych "rewelacji" twierdzą, że samolot z polską
delegacją podchodził do lądowania na autopilocie, który sterował wysokością,
ciągiem silników oraz kursem, z jakim leciał samolot.Wyłączenie autopilota
nastąpiło ok 5, 5 sekundy przed uderzeniem Tupolewa w pierwsze drzewo
znajdujące się na jego feralnym kursie.

mam nadzieje ze ktos ich uswiadomil ze piloci nie poslugiwali sie GPS

"Meaocing" kretynów.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona