Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Media: skończyła się era braci Kaczyńskich.

Media: skończyła się era braci Kaczyńskich.

Data: 2010-07-07 17:39:46
Autor: mkałrwan jest debilem
Media: skończyła się era braci Kaczyńskich.
"Księga żałobna po Lechu Kaczyńskim, który zginął w kwietniu, jest zamknięta" - pisze w środę czeski dziennik "Mlada fronta Dnes", komentując wyniki wyborów prezydenckich w Polsce. "Hospodarzske noviny" oznajmiają zaś, że w Polsce skończyła się era braci Kaczyńskich.
Prasa w Czechach ukazała się w środę po raz pierwszy po długim weekendzie; w poniedziałek Czesi obchodzili święto pierwszych słowiańskich misjonarzy, Cyryla i Metodego, a we wtorek - Dzień Spalenia Mistrza Husa, czeskiego bohatera narodowego.

Gazety w Pradze obszernie piszą o zwycięstwie Bronisława Komorowskiego i zwracają uwagę na bardzo dobry rezultat Jarosława Kaczyńskiego.


"Zwycięstwo Komorowskiego m.in. oznacza, że rząd (Donalda) Tuska będzie mógł wprowadzić potrzebne reformy ekonomiczne i obniżyć wydatki publiczne" - pisze na pierwszej stronie środowego wydania "Pravo".

"Mlada fronta Dnes" zwraca uwagę na komentarze docierające z Moskwy, zapowiadające pragmatyzm w stosunkach polsko-rosyjskich.

"Platforma Obywatelska, z której wywodzi się Komorowski, pełna jest charyzmatycznych polityków. On ewidentnie jednak do nich nie należy; brakuje mu typowych polskich cech romantycznych. Paradoksalnie, właśnie to mu pomogło dostać się na fotel prezydencki. Polacy od zdolnego mówcy partyjnego woleli polityka gabinetowego, znanego raczej z drobnych kroczków, a nie pompatycznych deklaracji" - pisze "Pravo" o zwycięzcy wyborów.

"Hospodarzske noviny" zamieszczają obszerny tekst korespondenta pierwszego programu Czeskiego Radia w Warszawie, Martina Dorazina. Autor zauważa, że "w odróżnieniu od prezydenta-legendy Lecha Wałęsy, postkomunisty Aleksandra Kwaśniewskiego i kontrowersyjnych bliźniaków, Lecha i Jarosława Kaczyńskiego, można oczekiwać, że Bronisław Komorowski będzie pierwszym nowożytnym prezydentem dużej większości Polaków, bez podziału na wyznanie i barwy polityczne".

Jednak "Jarosław Kaczyński ma powód, by - na przekór porażce - łapać wiatr w żagle" - podkreśla "Mlada fronta Dnes". "Jeszcze przed kwietniem były premier należał do najmniej lubianych polityków w kraju. Teraz nie tylko zakwestionował zwycięstwo Komorowskiego w pierwszej turze, ale w drugiej uzyskał godne szacunku 47 proc." - komentuje dziennik.

Również zdaniem "Hospodarzskych novin" "Jarosław może jeszcze wrócić"; pisze przy tym o jego talencie politycznym i umiejętności wyczuwania nastrojów ludzi. Dziennik przypomina, że stawką dla kierowanego przez Kaczyńskiego Prawa i Sprawiedliwości są przyszłoroczne wybory parlamentarne i przewodnictwo Polski w UE.

Pisząc o Polsce powyborczej Dorazin zauważa: "W polskich wyborach prezydenckich nie spotkali się tylko dwaj przeciwnicy polityczni, ale dwie różne wizje Polski. Kandydat Polski konserwatywnej Jarosław Kaczyński nie będzie jednak prezydentem. Polacy wybrali wariant nudniejszy, który nie będzie już im gwarantował pierwszych miejsc w wiadomościach światowych mediów".

"Po latach eksperymentów z lewicowym populizmem w stylu Andrzeja Leppera, czy ultraprawicą, jaką reprezentował Roman Giertych z Ligi Polskich Rodzin, polska polityka staje się nieciekawie demokratyczna i standardowa (...). W polskim Sejmie nie ma już żadnych ekstremistów ani partii z tajemniczym tłem finansowym. Polacy głosują dojrzale i odpowiedzialnie. To właśnie wyszło w czasie wyborów głowy państwa. Zwyczajnie większość Polaków wymazała z politycznej mapy ekscentryków i ekstremistów" - dodaje Martin Dorazil.

Przedstawiając obszernie sylwetkę Bronisława Komorowskiego dziennikarz pisze, że solidne humanistyczne podstawy i opozycyjna przeszłość dają "prezydentowi Komorowskiemu legitymację, którą może pochwalić się mało który polityk z dawnego bloku wschodniego".



http://wybory.onet.pl/prezydenckie-2010/aktualnosci/,1,3318807,aktualnosc.html



Przemysław Warzywny


--

"Skąd jednak wziął się ten autentyczny tragizm Kaczyńskiego? W 1990 czy 1991 roku, jeszcze jako "żoliborski konserwatysta", chciał być przywódcą polskiej inteligencji, skuteczniejszym od Adama Michnika. Zamiast tego stał się ostatecznie populistycznym liderem, skuteczniejszym od Andrzeja Leppera".

Data: 2010-07-07 17:50:28
Autor: cytryna
Media: skończyła się era braci Kaczyńskich.
"Księga żałobna po Lechu Kaczyńskim, który zginął w kwietniu, jest zamknięta" - pisze w środę czeski dziennik "Mlada fronta Dnes", komentując wyniki wyborów prezydenckich w Polsce. "Hospodarzske noviny" oznajmiają zaś, że w Polsce skończyła się era braci Kaczyńskich.
Prasa w Czechach ukazała się w środę po raz pierwszy po długim weekendzie; w poniedziałek Czesi obchodzili święto pierwszych słowiańskich misjonarzy, Cyryla i Metodego, a we wtorek - Dzień Spalenia Mistrza Husa, czeskiego bohatera narodowego.

Gazety w Pradze obszernie piszą o zwycięstwie Bronisława Komorowskiego i zwracają uwagę na bardzo dobry rezultat Jarosława Kaczyńskiego.


"Zwycięstwo Komorowskiego m.in. oznacza, że rząd (Donalda) Tuska będzie mógł wprowadzić potrzebne reformy ekonomiczne i obniżyć wydatki publiczne" - pisze na pierwszej stronie środowego wydania "Pravo".

"Mlada fronta Dnes" zwraca uwagę na komentarze docierające z Moskwy, zapowiadające pragmatyzm w stosunkach polsko-rosyjskich.

"Platforma Obywatelska, z której wywodzi się Komorowski, pełna jest charyzmatycznych polityków. On ewidentnie jednak do nich nie należy; brakuje mu typowych polskich cech romantycznych. Paradoksalnie, właśnie to mu pomogło dostać się na fotel prezydencki. Polacy od zdolnego mówcy partyjnego woleli polityka gabinetowego, znanego raczej z drobnych kroczków, a nie pompatycznych deklaracji" - pisze "Pravo" o zwycięzcy wyborów.

"Hospodarzske noviny" zamieszczają obszerny tekst korespondenta pierwszego programu Czeskiego Radia w Warszawie, Martina Dorazina. Autor zauważa, że "w odróżnieniu od prezydenta-legendy Lecha Wałęsy, postkomunisty Aleksandra Kwaśniewskiego i kontrowersyjnych bliźniaków, Lecha i Jarosława Kaczyńskiego, można oczekiwać, że Bronisław Komorowski będzie pierwszym nowożytnym prezydentem dużej większości Polaków, bez podziału na wyznanie i barwy polityczne".

Jednak "Jarosław Kaczyński ma powód, by - na przekór porażce - łapać wiatr w żagle" - podkreśla "Mlada fronta Dnes". "Jeszcze przed kwietniem były premier należał do najmniej lubianych polityków w kraju. Teraz nie tylko zakwestionował zwycięstwo Komorowskiego w pierwszej turze, ale w drugiej uzyskał godne szacunku 47 proc." - komentuje dziennik.

Również zdaniem "Hospodarzskych novin" "Jarosław może jeszcze wrócić"; pisze przy tym o jego talencie politycznym i umiejętności wyczuwania nastrojów ludzi. Dziennik przypomina, że stawką dla kierowanego przez Kaczyńskiego Prawa i Sprawiedliwości są przyszłoroczne wybory parlamentarne i przewodnictwo Polski w UE.

Pisząc o Polsce powyborczej Dorazin zauważa: "W polskich wyborach prezydenckich nie spotkali się tylko dwaj przeciwnicy polityczni, ale dwie różne wizje Polski. Kandydat Polski konserwatywnej Jarosław Kaczyński nie będzie jednak prezydentem. Polacy wybrali wariant nudniejszy, który nie będzie już im gwarantował pierwszych miejsc w wiadomościach światowych mediów".

"Po latach eksperymentów z lewicowym populizmem w stylu Andrzeja Leppera, czy ultraprawicą, jaką reprezentował Roman Giertych z Ligi Polskich Rodzin, polska polityka staje się nieciekawie demokratyczna i standardowa (...). W polskim Sejmie nie ma już żadnych ekstremistów ani partii z tajemniczym tłem finansowym. Polacy głosują dojrzale i odpowiedzialnie. To właśnie wyszło w czasie wyborów głowy państwa. Zwyczajnie większość Polaków wymazała z politycznej mapy ekscentryków i ekstremistów" - dodaje Martin Dorazil.

Przedstawiając obszernie sylwetkę Bronisława Komorowskiego dziennikarz pisze, że solidne humanistyczne podstawy i opozycyjna przeszłość dają "prezydentowi Komorowskiemu legitymację, którą może pochwalić się mało który polityk z dawnego bloku wschodniego".



http://wybory.onet.pl/prezydenckie-
2010/aktualnosci/,1,3318807,aktualnosc.html

Przemysław Warzywny
*******************************************************************

Nie strasz bo już myślałem że drugiego też zamordowali zespół wespół.Tymczasem okazuje się, że Szechter pociesza siebie i tuskolubnych jakby nie dostrzgając,
że blisko połowa wyborców zaufała Prezesowi i szykuje się jak to ładnie ongiś określił chłopiec z podwórka "obywatelskie nieposłuszeństwo". A po roku może być tęgie kuku dla złodzieji, bandytów, aferzystów, szemranych biznesmenów.

--


Data: 2010-07-07 18:17:12
Autor: mkałrwan jest debilem
Media: skończyła się era braci Kaczyńskich.

Użytkownik "cytryna" <cytryna4@poczta.onet.eu> napisał

Nie strasz bo już myślałem że drugiego też zamordowali zespół wespół.

Wiele wkazuje, że ten pierwszy zamordował się sam i przy okazji dziwięcdziesięciupięciu pozostałych.

Tymczasem
okazuje się, że Szechter pociesza siebie i tuskolubnych jakby nie dostrzgając,
że blisko połowa wyborców zaufała Prezesowi i szykuje się jak to ładnie ongiś
określił chłopiec z podwórka "obywatelskie nieposłuszeństwo".

Którego chłopca masz na myśli? Donalda Tuska, który mówił o tym otwarcie, czy Kaczyńskiego, który później przyznał, że wychowywał się na podwórku i prowadził z kolegami wojnę na kamienie?

A po roku może
być tęgie kuku dla złodzieji, bandytów, aferzystów, szemranych biznesmenów.

To już jest, teraz. Po roku będzie ponowne, szóste z kolei.


Przemysław Warzywny

--

"Skąd jednak wziął się ten autentyczny tragizm Kaczyńskiego? W 1990 czy 1991 roku, jeszcze jako "żoliborski konserwatysta", chciał być przywódcą polskiej inteligencji, skuteczniejszym od Adama Michnika. Zamiast tego stał się ostatecznie populistycznym liderem, skuteczniejszym od Andrzeja Leppera".

Data: 2010-07-07 18:24:19
Autor: Bogdan Idzikowski
Media: skończyła się era braci Kaczyńskich.

Użytkownik "cytryna" <cytryna4@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości news:47f6.000002a6.4c34a244newsgate.onet.pl...

 A po roku może
być tęgie kuku dla złodzieji, bandytów, aferzystów, szemranych biznesmenów.

Bo oni nie z naszego podwórka. I zrobimy miejsce dla naszych złodziei, bandytów, aferzystów, szemranych biznesmenów.

Media: skończyła się era braci Kaczyńskich.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona