Data: 2009-03-19 18:55:45 | |
Autor: kefirh | |
Mendowesz | |
Użytkownik mrdevilyn@gmail.com napisał:
Niejaka Lisowa, pełniąca obowiązki prezenterki telewizyjnej pewnego Mysl! Wyglada to tak. Oczywiscie Ci, ktorzy nie posiadaja na stanie zwierzat domowych moga nie byc w temacie. Zatem, jezeli maja, lub mieli ..., to musieli zahaczyc o temat sterylizacji zwierzat lub w jaki inny sposob pomyslec o pewnych ograniczeniach w rozrodczosci. Mozna by ich zapytac, co sadza na ten temat ingerencji w nieskrepowana prokreacje swoich pupili. Wiekszosc odpowie, ze srodki ograniczajace sa OK. Wiekszosc. Posilkujac sie naszym stanowiskiem wobec zwierzat, poprzez analogie, latwo mozna wejsc w skore starotestamentowych i ich zapatrywaniu na rozrodczosc goim. A gumka (na razie), trzeba przyznac, to najbardziej "humanitarny" ze sposobow na zaingerowanie w prokreacje. Nawet ten mniejszy komfort "sensoryczny" przy uzyciu kondoma, to tak jakby a'la obrzezanie. Moze to troche odbiega od tego co powiedziala ta chytra kurka telawizyjna. Ale chocby troche chcialem nawiazac... k. |
|