Irek pisze:

Jakie są Wasze opinie odn. tego mercedesa?

była już o tym dyskusja
http://tinyurl.com/mk6gkb

Ja co prawda jestem zbyt mało obiektywny, ale serwis Mercedesa potwierdza, że C klasa (w203 i s203) to najmniej awaryjne Mercedesy w stosunku do A, B, E czy S - klasy. Oczywiście pomijam wcześniejsze modele.

rt

Ten kawałek jest niezły:
"Co do ekonomiczności - to na trasie zejdziesz poniżej 5,3 litra a w mieście przy "średniej ciężkości nogi" spalanie się utrzyma na
poziomie 7,5-8 litra."
;-)))
JaC


-- -- -

mało obiektywny

ąćęłńóśźż wydusił z siebie te słowy:

Ten kawałek jest niezły:
"Co do ekonomiczności - to na trasie zejdziesz poniżej 5,3 litra a w
mieście przy "średniej ciężkości nogi" spalanie się utrzyma na
poziomie 7,5-8 litra." ;-)))

bo to prawda i święta prawda.

Skoro mi E klasa 2,CDI '98 paliła sredni kolo 6 litrów, to nie widze problemu, zeby lżejsza i nowsza C klasa spaliła jeszcze mniej.
ps. 320CDI paliła srednio 9 litrow.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Kuba (aka cita) pisze:

Skoro mi E klasa 2,CDI '98 paliła sredni kolo 6 litrów, to nie widze problemu, zeby lżejsza i nowsza C klasa spaliła jeszcze mniej.
ps. 320CDI paliła srednio 9 litrow.

S210 przy silniku 2,2 na dobrym paliwie na trasie spada do poziomu 5,1-5,2 - pod warunkiem, że utrzymuje się równą prędkość - a to przecież 1850 kg. W mieście pod warunkiem, że się go nie dusi to zejdzie do poziomu około 6,5l.

rt

Rafal T. wydusił z siebie te słowy:

Kuba (aka cita) pisze:

Skoro mi E klasa 2,CDI '98 paliła sredni kolo 6 litrów, to nie widze
problemu, zeby lżejsza i nowsza C klasa spaliła jeszcze mniej.
ps. 320CDI paliła srednio 9 litrow.

S210 przy silniku 2,2 na dobrym paliwie na trasie spada do poziomu
5,1-5,2 - pod warunkiem, że utrzymuje się równą prędkość - a to
przecież 1850 kg. W mieście pod warunkiem, że się go nie dusi to
zejdzie do poziomu około 6,5l.

no .. wszytsko sie zgadza.
Jedna rzeczą, ktora mnie zaskoczyla w Mercedesie 2.2CDI bylo wlasnie niskie spalanie.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Kuba (aka cita) pisze:

no .. wszytsko sie zgadza.
Jedna rzeczą, ktora mnie zaskoczyla w Mercedesie 2.2CDI bylo wlasnie niskie spalanie.

Jak kiedyś miałem v70 2,5 td - wtedy to byłem zaskoczony na trasie, przy obciązonym aucie, z właczoną klimą i światłami - 4,9 litra !!!. Faktem jest to że było pusto i dało się utrzymywać równe tempo - ale zszokowany   byłem, że tak mało. Mechanicy z Volvo potwierdzili to, mówiąc że jak jest dobrze wyregulowany to schodzi na poziom 4,7l!! A przecież to kawał samochodu.

rt

Rafal T. wydusił z siebie te słowy:

Jak kiedyś miałem v70 2,5 td - wtedy to byłem zaskoczony na trasie,
przy obciązonym aucie, z właczoną klimą i światłami - 4,9 litra !!!.
Faktem jest to że było pusto i dało się utrzymywać równe tempo - ale
  zszokowany byłem, że tak mało. Mechanicy z Volvo potwierdzili to,
mówiąc że jak jest dobrze wyregulowany to schodzi na poziom 4,7l!! A
przecież to kawał samochodu.

tyle, ze utrzymanie sredniego spalania na poziomie 6 litrów W210 2,2CDI + automat nie stnowilo problemu


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Kuba (aka cita) pisze:

tyle, ze utrzymanie sredniego spalania na poziomie 6 litrów W210 2,2CDI + automat nie stnowilo problemu

Poruszyłeś ważny temat. Kiedyś w naszym pięknym kraju pokutował taki pogląd, że skrzynie automatyczne to zużycie paliwa średnio o 1litr wyższe, że duża awaryjność, duże koszta napraw etc. Jak się w praktyce okazuje skrzynie te są w zasadzie niezawodne, co ciekawsze te nowe siedmiobiegowe skrzynie są ekonomiczniejsze niż ogól kierowców. Z tego co mechanik twierdził to wytrzymują 600 tyś. W zasadzie to na chwilę obecną do dużego miasta i dużego auta nie wyobrażam sobie jazdy z manualna skrzynią.

rt

Dnia Mon, 21 Sep 2009 12:30:48 +0200, Rafal T. napisał(a):

Poruszyłeś ważny temat. Kiedyś w naszym pięknym kraju pokutował taki pogląd, że skrzynie automatyczne to zużycie paliwa średnio o 1litr wyższe, że duża awaryjność, duże koszta napraw etc. Jak się w praktyce okazuje skrzynie te są w zasadzie niezawodne, co ciekawsze te nowe siedmiobiegowe skrzynie są ekonomiczniejsze niż ogól kierowców. Z tego

To nie 7 biegów daje im ekonomiczność, tylko montowany w nich lock-up.
Awaryjność pozostała - wszystkie te skrzynie wymagają troskliwej obsługi,
tymczasem wielu producentów samochodów np. podaje oficjalnie że olej nie
wymaga wymiany, podczas gdy producent skrzyni wyraźnie o takiej wymianie
pisze. Spieprzenie konstrukcji chłodnicy oleju lub wręcz jej brak też nie
wydłuża żywotności takiej skrzyni.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Rafal T. wydusił z siebie te słowy:

Kuba (aka cita) pisze:

tyle, ze utrzymanie sredniego spalania na poziomie 6 litrów W210
2,2CDI + automat nie stnowilo problemu

Poruszyłeś ważny temat. Kiedyś w naszym pięknym kraju pokutował taki
pogląd, że skrzynie automatyczne to zużycie paliwa średnio o 1litr
wyższe, że duża awaryjność, duże koszta napraw etc. Jak się w praktyce
okazuje skrzynie te są w zasadzie niezawodne, co ciekawsze te nowe
siedmiobiegowe skrzynie są ekonomiczniejsze niż ogól kierowców. Z tego
co mechanik twierdził to wytrzymują 600 tyś. W zasadzie to na chwilę
obecną do dużego miasta i dużego auta nie wyobrażam sobie jazdy z
manualna skrzynią.

ale zawsze jest ale.
Niektore skrzyne są lepsze, niektore gorsze. Co do mercedesa - to chyba nikt nie ma wątpliwości - skrzynie są trwałe i niezawodne, mozna mieć zastrzeżenia co do szybkości dzialania...
W VW - jedne są lepsze, drugie gorsze. Multitronik nie cieszy sie opinią trwałej, DSG miewa problemy z kolem dwumasowym. Najlepszy wydaje sie pod tym względem tiptronik, a zwykły automat VW jest ... taki se.
W Omegach automat jest naprawde trwały, a jesli sie psuje to jakas pierdoła, ktora wbrer powszechnym opiniom jest tanionaprawialna. Używana sprawna skrzynia z anglika skrzynia kosztuje 500-1500 zł - czyli albo taniej, albo tyle samo co manual.
Staresze skrzynie z lat 80/90 pomijam, bo tych nie polecam nikomu ;)

W peugeot/citroen - skrzynie są ... hmm .. nie mam zastrzeżeń, ale faktycznie spalanie w takich samych autach i z tymi samymi silnikami wyraźnie wzrasta w stosunku do manuala (P407 2,0HDI pali srednio przynajmniej 1,5 litra więcej - takie moje obserwacje)

Tak czy inaczej jestem zagorzałym zwolennikiem automatów - tych z dzisiejszych czasów.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Chyba nie widziałeś rozp....nej w srodku skrzyni ZF od Omegi i nie musiałes płacic tego rachunku.
JaC


-- -- -

W Omegach automat jest naprawde trwały, a jesli sie psuje to jakas pierdoła, ktora wbrer powszechnym opiniom jest

tanionaprawialna.

ąćęłńóśźż wydusił z siebie te słowy:

Chyba nie widziałeś rozp....nej w srodku skrzyni ZF od Omegi i nie
musiałes płacic tego rachunku. JaC

nie wiem co to skrzynia ZF, ale mniejsza z tym.

Omeg mialem 6. W Omega Klub Polska dzialam od początku jego istnienia i Omeg widzialem naprawde wiele. Calkiem spory odsteteg wsród omeg to automaty (moze nawet i 50%)
Problemy sie zdarzają - a to selektor trzeba wymienic, a częsciej wyczyscic (w koncu mają po kilkanaście lat), a to siemering puści i wystarczy uszczelnic.
W razie czego cala skrzynia kosztuje srednio 1000 zł - sprawna używka, jednak takich w klubie, ktorzy musieli by naprawiać skrzynie bylo dosłownie kilku i to zazwyczaj na swoją prośbe. Bo narzekali, ze cieknie, bo coś bylo nie halo ...ale jeździli do konca nie sprawdzając nawet czy jest wlascicwy poziom oleju.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

On 2009-09-21, Rafal T. <rafal_grupy@vp.pl> wrote:

S210 przy silniku 2,2 na dobrym paliwie na trasie spada do poziomu 5,1-5,2 - pod warunkiem, że utrzymuje się równą prędkość - a to przecież 1850 kg. W mieście pod warunkiem, że się go nie dusi to zejdzie do poziomu około 6,5l.

Taaak... 1850kg i 6,5l w mieście... Krzysiek Kiełczewski

Krzysiek Kielczewski wydusił z siebie te słowy:

On 2009-09-21, Rafal T. <rafal_grupy@vp.pl> wrote:

S210 przy silniku 2,2 na dobrym paliwie na trasie spada do poziomu
5,1-5,2 - pod warunkiem, że utrzymuje się równą prędkość - a to
przecież 1850 kg. W mieście pod warunkiem, że się go nie dusi to
zejdzie do poziomu około 6,5l.

Taaak... 1850kg i 6,5l w mieście...

Krzysiek Kiełczewski

Wszytsko zależy od stylu jazdy.
Wynik naprawde jest do osiągnięcia... choć będzie trudno w duzym, zakorkowanym miescie.

W moim przypadku, kiedy liczylem srednie spalanie z plus minus 50/50 wychodziło mi 6-6,5 litra sredniego spalania.
Tyle, ze ... tak sie sklada, ze nawet mi do głowy nie przyszło, zeby oszczędzać...


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

On 2009-09-21, Kuba (aka cita) <yes.or.no@wp.pl> wrote:

Wszytsko zależy od stylu jazdy.
Wynik naprawde jest do osiągnięcia... choć będzie trudno w duzym, zakorkowanym miescie.

Ja wierzę, że jest do osiągnięcia. Ale mistrzostw "jazdy o kropelkę" nie
nazywajmy jazdą... A jak dla kogoś jazda np. nocą po pustych ulicach
jest "jazdą po mieście", no to sorry, to już jest plaszczycowanie.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

Krzysiek Kielczewski wydusił z siebie te słowy:

On 2009-09-21, Kuba (aka cita) <yes.or.no@wp.pl> wrote:

Wszytsko zależy od stylu jazdy.
Wynik naprawde jest do osiągnięcia... choć będzie trudno w duzym,
zakorkowanym miescie.

Ja wierzę, że jest do osiągnięcia. Ale mistrzostw "jazdy o kropelkę"
nie nazywajmy jazdą... A jak dla kogoś jazda np. nocą po pustych
ulicach jest "jazdą po mieście", no to sorry, to już jest
plaszczycowanie.

no ale wlasnie sęk w tym, ze to naprawde nie jest wyczyn, zeby W203 czy nawet 210 osiągnąć takie wyniki.
Jedyna uwaga to taka, ze pomijamy skrajności - typu odpalamy rano i jedziemy raptem max 4km w godzinie szczytu cały czas w korku.

Mówimy o srdnim spalaniu (ale o i srednich warunkach)


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

On 2009-09-21, Kuba (aka cita) <yes.or.no@wp.pl> wrote:

Ja wierzę, że jest do osiągnięcia. Ale mistrzostw "jazdy o kropelkę"
nie nazywajmy jazdą... A jak dla kogoś jazda np. nocą po pustych
ulicach jest "jazdą po mieście", no to sorry, to już jest
plaszczycowanie.

no ale wlasnie sęk w tym, ze to naprawde nie jest wyczyn, zeby W203 czy nawet 210 osiągnąć takie wyniki.
Jedyna uwaga to taka, ze pomijamy skrajności - typu odpalamy rano i jedziemy raptem max 4km w godzinie szczytu cały czas w korku.

Taka "skrajność" to jest codzienna jazda większości zmotoryzowanych (no,
może nie cztery a osiem kilometrów)

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

Krzysiek Kielczewski wydusił z siebie te słowy:

Taka "skrajność" to jest codzienna jazda większości zmotoryzowanych
(no, może nie cztery a osiem kilometrów)

ale zdajesz sobie sprawe, ze podawanie średniego zuzycia paliwa nie oznacza podawnia maksymalnego sredniego spalania w najskrajniejszych warunkach dżunglomiejskich ;)


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

On 2009-09-21, Kuba (aka cita) <yes.or.no@wp.pl> wrote:

Taka "skrajność" to jest codzienna jazda większości zmotoryzowanych
(no, może nie cztery a osiem kilometrów)

ale zdajesz sobie sprawe, ze podawanie średniego zuzycia paliwa nie oznacza podawnia maksymalnego sredniego spalania w najskrajniejszych warunkach dżunglomiejskich ;)

Przecież nie pisałem o przejeżdżaniu z Janek do Raszyna w godzinach
szczytu czy okolic Wileńskiego w czasie remontu ;-)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Krzysiek Kielczewski wydusił z siebie te słowy:

Przecież nie pisałem o przejeżdżaniu z Janek do Raszyna w godzinach
szczytu czy okolic Wileńskiego w czasie remontu ;-)

no dobra ;-)

ps. ale tak ... ku pamięci. Jak kiedyś bedziesz gdzies jechał taksówką - wybierz jakiegoś okulara ... i wypytaj kolesia ile mu pali.
Moze byc E290TD albo E200/E220CDI (w zasadzie 220 nie CDI też moze byc).
Naprawde mozna być mocno zaskoczonym, ale nie chce teraz na siłe słowami udowadniać czegoś .. bo wiesz, ze to nie ma sensu. Potraktuj to jako ciekawostke.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

On 2009-09-21, Kuba (aka cita) <yes.or.no@wp.pl> wrote:

Przecież nie pisałem o przejeżdżaniu z Janek do Raszyna w godzinach
szczytu czy okolic Wileńskiego w czasie remontu ;-)

no dobra ;-)

A jeszcze mogłem dorzucic jakiś wypadek :)

ps. ale tak ... ku pamięci. Jak kiedyś bedziesz gdzies jechał taksówką - wybierz jakiegoś okulara ... i wypytaj kolesia ile mu pali.

Oj, taksiarz to chyba nie jest dobry strzał. Jedyne co jest pewne, to to
że będzie narzekał na wszystko :)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Dnia Mon, 21 Sep 2009 16:02:35 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Oj, taksiarz to chyba nie jest dobry strzał. Jedyne co jest pewne, to to
że będzie narzekał na wszystko :)

Taksiarz będzie narzekał na mesia w okularu?
A w życiu ;)



--
Pozdrawiam,
Sebastian S.
Lancia Lybra SW

On 2009-09-21, Seba <seb_beztego_sob@gazeta.pl> wrote:

Oj, taksiarz to chyba nie jest dobry strzał. Jedyne co jest pewne, to to
że będzie narzekał na wszystko :)

Taksiarz będzie narzekał na mesia w okularu?
A w życiu ;)

Na mesia, na podatki, na klientów, na korki, na policję, na konkurencję,
na dziury, na czekanie na postoju, na nadmiar klientów, itd, itd... W
końcu nie bez powodu dorobili się ksywki "cierpiarze".

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski