Data: 2010-08-22 10:43:19 | |
Autor: kaczor1 | |
Mia być zwykły powrót do domu, a wyszła podr óż życia :-) | |
On 22 Sie, 17:53, arturbac <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl>
wrote: Było nieźle, pierwszy raz w życiu cieszyłem się że mam kask .... Miałeś fart z tą wiatą. Mieliśmy, ze znajomymi w ubiegłą niedziela podobnie. Deszcz taki, że nic nie widać, a do dyspozycji daszek sterczący z domu postawionego przy drodze. Wiata przystankowa zajęta przez tłoczących się ludzi. A my, wyprostowani (10 osób) na baczność jak szprotki poukładane w puszce, pod tym daszkiem. Na szczęście, grad był mniejszy niż u ciebie, bo było by z nami kiepsko. |
|
Data: 2010-08-22 20:09:01 | |
Autor: arturbac | |
Mia być zwykły powrót do domu, a wyszła podróż życia :-) | |
W dniu 2010-08-22 19:43, kaczor1 pisze:
Miałeś fart z tą wiatą. Tylko trochę pomogła bo twarz osłoniła, po nogach waliło konkretnie bo wiata w złym kierunku stała. Jednym razem jak dostałem w palec u nogi to uczucie jak przy uderzeniu młotkiem. |
|
Data: 2010-08-22 20:19:34 | |
Autor: arturbac | |
Mia być zwykły powrót do domu, a wyszła podróż życia :-) | |
W dniu 2010-08-22 20:09, arturbac pisze:
W dniu 2010-08-22 19:43, kaczor1 pisze: A zaczęło się od tego że podczas gdy świeciło słońce słyszałem coś jak strzały z śrutówki. I rozglądałem się kto do mnie strzela. Po chwili zdałem sobie sprawę że to mały grad uderza o asfalt i zaczyna się zapowiadana burza która miała być dopiero za 2-3h. |
|