Data: 2009-12-10 20:29:48 | |
Autor: abc | |
Miastem jesteśmy my wszyscy! | |
W mieście żyją - lub egzystują - osoby niewidoczne (anonimowe), które czasem
wskakują na pierwsze strony gazet i ekranów i są wykorzystywane do ostatka, dopóki wiadomość lub obraz przykuwają uwagę. Jest to perwersyjny mechanizm, któremu trudno jest się oprzeć. Miasto najpierw ukrywa a potem eksponuje publicznie. Bez litości lub z fałszywą litością. Jest jednak w każdym człowieku pragnienie bycia przyjmowanym jako osoba i traktowanym w kategoriach sacrum, ponieważ każda ludzka historia jest historią świętą i domaga się największego szacunku. Miastem, drodzy bracia i siostry, jesteśmy my wszyscy! Każdy przyczynia się do jego życia i klimatu moralnego, poprzez dobro lub zło. W sercu każdego z nas przebiega granica między dobrem i złem i nikt z nas nie ma prawa czuć się upoważnionym do osądzania innych, ale raczej każdy winien czuć się zobligowanym do poprawiania samego siebie! Środki społecznego przekazu dążą do tego, by uczynić z nas "publiczność, widzów", tak jakby zło dotyczyło tylko innych, a pewne rzeczy nigdy nie mogły się nam przydarzyć. Tymczasem wszyscy jesteśmy "aktorami" i zarówno zło jak i dobro naszego zachowania ma wpływ na innych. Często narzekamy na zanieczyszczenie powietrza w niektórych częściach miasta, gdzie nie ma czym oddychać. To jest prawdą: potrzeba zaangażowania wszystkich, aby uczynić miasto czystym. Jednakże istnieje inne zanieczyszczenie, mniej wyczuwalne dla zmysłów, lecz tak samo niebezpieczne. Jest nim zanieczyszczenie ducha; to, które sprawia, że nasze oblicza zaczynają być coraz mniej uśmiechnięte a bardziej ponure, (zanieczyszczenie), które doprowadza do tego, że przestajemy się wzajemnie pozdrawiać i patrzeć sobie prosto w oczy. Miasto zbudowane jest z ludzkich twarzy, ale niestety pewne zbiorowe dynamizmy powodują, że traci się zdolność uchwycenia ich głębi. Postrzegamy wszystko powierzchownie. Osoby stają się tylko ciałem, a to ciało traci duszę i staje się "rzeczą", przedmiotem bez twarzy, przedmiotem wymiany i konsumpcji. Więcej http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=102038 -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|