Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?

Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?

Data: 2009-08-27 18:15:14
Autor: marjan
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
Byłem na zebraniu rady osiedla. Okazało się, że dla Prezydenta Miasta Przemyśla zwrot "ul. Bielskiego od nr 15 wzwyż" dotyczy jedynie numerów nieparzystych, co jest przecież oczywiste, bo gdyby chodziło również o parzyste to byłoby to dopisane..

Odpuszczę sobie komentarz nt. naszego Prezydenta Miasta, bo to nie pl.pregierz ;)

Ja tam na szczęście mam numer parzysty.
Tak czy inaczej dziękuję za odpowiedzi.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)

Data: 2009-08-27 18:22:22
Autor: SDD
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?

Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:h76bee$t7l$1inews.gazeta.pl...

Ja tam na szczęście mam numer parzysty.
Tak czy inaczej dziękuję za odpowiedzi.

Czyli metoda "dziel i rzadz" dziala :)
Za Was, parzystych tez sie wezma :)

Pozdrawiam
SDD

Data: 2009-08-27 18:25:45
Autor: Tristan
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
W odpowiedzi na pismo z czwartek 27 sierpień 2009 18:15 (autor marjan publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h76bee$t7l$1@inews.gazeta.pl>):

Byłem na zebraniu rady osiedla. Okazało się, że dla Prezydenta Miasta
Przemyśla zwrot "ul. Bielskiego od nr 15 wzwyż" dotyczy jedynie numerów
nieparzystych, co jest przecież oczywiste, bo gdyby chodziło również o
parzyste to byłoby to dopisane..

Znaczy co? Jedna strona ulicy będzie miała zmienioną  nazwę a druga nie? I
pół ulicy będzie Donalda Tuska, a pół Bielskiego? Swoją szosą, podział na parzyste i nieparzyste jest chory. Moi dziadkowie
mieszkają na ulicy, gdzie są tylko domy po jednej stronie. Kiedyś było
normalnie 1-2-3-4-.... A potem wymyślili, że prawa strona to parzyste. No i
na ulicy są numery 2-4-6-... a nieparzystych nie ma w ogóle. I oczywiście
kasa na przenumerowanie poszła też w błoto. --
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

Data: 2009-08-27 19:10:26
Autor: PiotRek
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:h76arg$m1a$1news.interia.pl...
Swoją szosą, podział na parzyste i nieparzyste jest chory.

Bynajmniej. Jak sobie wyobrażasz numerację bez tego podziału?


Moi dziadkowie
mieszkają na ulicy, gdzie są tylko domy po jednej stronie. Kiedyś było
normalnie 1-2-3-4-.... A potem wymyślili, że prawa strona to parzyste. No i
na ulicy są numery 2-4-6-... a nieparzystych nie ma w ogóle.

No i jeżeli po nieparzystej stronie, na początku ulicy, zostanie wybudowany
jakiś budynek, to będzie mieć numer 1 (zgodnie z logiką), a nie od czapy.

BTW - współczuję Twoim dziadkom. Nie chciałbym mieszkać _na ulicy_.

--
Pozdrawiam

Piotr

Data: 2009-08-27 19:49:42
Autor: Tristan
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
W odpowiedzi na pismo z czwartek 27 sierpień 2009 19:10 (autor PiotRek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h76emc$ibs$1@inews.gazeta.pl>):

Swoją szosą, podział na parzyste i nieparzyste jest chory.
Bynajmniej. Jak sobie wyobrażasz numerację bez tego podziału?

Normalnie, kolejno. 
Moi dziadkowie
mieszkają na ulicy, gdzie są tylko domy po jednej stronie. Kiedyś było
normalnie 1-2-3-4-.... A potem wymyślili, że prawa strona to parzyste. No
i na ulicy są numery 2-4-6-... a nieparzystych nie ma w ogóle.
No i jeżeli po nieparzystej stronie, na początku ulicy, zostanie
wybudowany jakiś budynek,

Nie zostanie tam wybudowany, bo nie ma miejsca.
to będzie mieć numer 1 (zgodnie z logiką), a nie od czapy.

Od czapy to jest teraz. Znaczy u dziadków jeszcze pół biedy, bo to mała
uliczka i poza kosztami wymiany dokumentów nie jest to dramat. Ale czasami
szukasz czegoś i znaleźć nie idzie, bo w Polsce oczywiście numery
powieszone są z rzadka, więc widzisz  numer 347 a poszukujesz 348.
Teoretycznie w pobliżu. W praktyce może być pół miasta dalej. Albo się
rypniesz z numerku o 1 przy wysyłce. Jak są koło siebie, to na 99%
listonosz zna rejon i problem rozwiąże. A ja się kiedyś tak rypnąłem o 1 i
trafiło w całkiem inna pocztę. Bo właśnie droga była z 1 strony obsadzona
gęsto, a z drugiej praktycznie pusta i w efekcie dwa różne rejony to
oznaczało.
BTW - współczuję Twoim dziadkom. Nie chciałbym mieszkać _na ulicy_.

A co, mieszkasz na placu albo w alei? Większość w kraju to jednak ulice. --
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

Data: 2009-08-27 20:23:35
Autor: PiotRek
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:h76fos$s0t$1news.interia.pl...
W odpowiedzi na pismo z czwartek 27 sierpień 2009 19:10
(autor PiotRek
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <h76emc$ibs$1@inews.gazeta.pl>):

>> Swoją szosą, podział na parzyste i nieparzyste jest chory.
> Bynajmniej. Jak sobie wyobrażasz numerację bez tego podziału?

Normalnie, kolejno.

No ale wg jakiej kolejności? Wybudowania? Bez sensu.


>> Moi dziadkowie
>> mieszkają na ulicy, gdzie są tylko domy po jednej stronie. Kiedyś było
>> normalnie 1-2-3-4-.... A potem wymyślili, że prawa strona to parzyste. No
>> i na ulicy są numery 2-4-6-... a nieparzystych nie ma w ogóle.
> No i jeżeli po nieparzystej stronie, na początku ulicy, zostanie
> wybudowany jakiś budynek,

Nie zostanie tam wybudowany, bo nie ma miejsca.

Mówisz o konkretnej ulicy, a ja - ogólnie.


> to będzie mieć numer 1 (zgodnie z logiką), a nie
> od czapy.

Od czapy to jest teraz. Znaczy u dziadków jeszcze pół biedy, bo to mała
uliczka i poza kosztami wymiany dokumentów nie jest to dramat. Ale czasami
szukasz czegoś i znaleźć nie idzie, bo w Polsce oczywiście numery
powieszone są z rzadka, więc widzisz  numer 347 a poszukujesz 348.
Teoretycznie w pobliżu. W praktyce może być pół miasta dalej.

Ale przecież to właśnie wg Twojej koncepcji nr 348 może być
pół miasta dalej. I w dodatku nie da się go w prosty sposób odnaleźć.

Może wrócimy do numerów hipotecznych, co?


Albo się
rypniesz z numerku o 1 przy wysyłce. Jak są koło siebie, to na 99%
listonosz zna rejon i problem rozwiąże. A ja się kiedyś tak rypnąłem o 1 i
trafiło w całkiem inna pocztę. Bo właśnie droga była z 1 strony obsadzona
gęsto, a z drugiej praktycznie pusta i w efekcie dwa różne rejony to
oznaczało.

A jak się rypniesz w pierwszej albo w drugiej cyfrze?

--
Pozdrawiam

Piotr

Data: 2009-08-27 22:15:00
Autor: Tristan
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
W odpowiedzi na pismo z czwartek 27 sierpień 2009 20:23 (autor PiotRek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h76ive$b9h$1@inews.gazeta.pl>):

>> Swoją szosą, podział na parzyste i nieparzyste jest chory.
> Bynajmniej. Jak sobie wyobrażasz numerację bez tego podziału?
Normalnie, kolejno.
No ale wg jakiej kolejności? Wybudowania? Bez sensu.

Ustawienia działek. Analogicznie jak obecnie, ale po kolei, a nie co 2.


>> Moi dziadkowie
>> mieszkają na ulicy, gdzie są tylko domy po jednej stronie. Kiedyś było
>> normalnie 1-2-3-4-.... A potem wymyślili, że prawa strona to parzyste.
>> No i na ulicy są numery 2-4-6-... a nieparzystych nie ma w ogóle.
> No i jeżeli po nieparzystej stronie, na początku ulicy, zostanie
> wybudowany jakiś budynek,
Nie zostanie tam wybudowany, bo nie ma miejsca.
Mówisz o konkretnej ulicy, a ja - ogólnie.

Ogólnie się nie da powiedzieć, bo działki czasami się dzieli i powstają
potem i tak numery 4b, 4c....

 
Od czapy to jest teraz. Znaczy u dziadków jeszcze pół biedy, bo to mała
uliczka i poza kosztami wymiany dokumentów nie jest to dramat. Ale
czasami szukasz czegoś i znaleźć nie idzie, bo w Polsce oczywiście numery
powieszone są z rzadka, więc widzisz  numer 347 a poszukujesz 348.
Teoretycznie w pobliżu. W praktyce może być pół miasta dalej.
Ale przecież to właśnie wg Twojej koncepcji nr 348 może być
pół miasta dalej.

No nie, bo będzie kolejno numerowane, więc w 347 będzie zawsze niedaleko
348.
Albo się
rypniesz z numerku o 1 przy wysyłce. Jak są koło siebie, to na 99%
listonosz zna rejon i problem rozwiąże. A ja się kiedyś tak rypnąłem o 1
i trafiło w całkiem inna pocztę. Bo właśnie droga była z 1 strony
obsadzona gęsto, a z drugiej praktycznie pusta i w efekcie dwa różne
rejony to oznaczało.
A jak się rypniesz w pierwszej albo w drugiej cyfrze?

Ale to rzadziej. Przywołując numer z pamięci nie pomylisz raczej 348 ze 148. W każdym razie, to, że moje rozwiązanie nie eliminuje błędu A nie jest
argumentem przeciwko eliminacji błędu B. --
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

Data: 2009-08-28 00:14:56
Autor: Andrzej Lawa
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
PiotRek pisze:

Swoją szosą, podział na parzyste i nieparzyste jest chory.
Bynajmniej. Jak sobie wyobrażasz numerację bez tego podziału?
Normalnie, kolejno.

No ale wg jakiej kolejności? Wybudowania? Bez sensu.

A co za problem po drugiej stronie robić np. 1a, 2a itd?

Data: 2009-08-29 14:36:08
Autor: Gotfryd Smolik news
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
On Thu, 27 Aug 2009, Tristan wrote:

(autor PiotRek

[...]
BTW - współczuję Twoim dziadkom. Nie chciałbym mieszkać _na ulicy_.

A co, mieszkasz na placu albo w alei? Większość w kraju to jednak ulice.

  Na jakieś 99,98% chodziło o to, że *przy* ulicy :)
  Budynek nie jest częścią ulicy, przynajmniej AFAIK i wg słownika
(oraz przyjmując słownikowe znaczenie - wg przepisów, bo droga też
nie obejmuje budynków).

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-08-28 00:04:22
Autor: marjan
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
Tristan pisze:
Byłem na zebraniu rady osiedla. Okazało się, że dla Prezydenta Miasta
Przemyśla zwrot "ul. Bielskiego od nr 15 wzwyż" dotyczy jedynie numerów
nieparzystych, co jest przecież oczywiste, bo gdyby chodziło również o
parzyste to byłoby to dopisane..

Znaczy co? Jedna strona ulicy będzie miała zmienioną  nazwę a druga nie? I
pół ulicy będzie Donalda Tuska, a pół Bielskiego?

No tak z tego wynika..


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-08-28 09:39:57
Autor: bofh@nano.pl
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
Tristan wrote:

Swoją szosą, podział na parzyste i nieparzyste jest chory. Moi dziadkowie
mieszkają na ulicy, gdzie są tylko domy po jednej stronie. Kiedyś było
normalnie 1-2-3-4-.... A potem wymyślili, że prawa strona to parzyste. No i
na ulicy są numery 2-4-6-... a nieparzystych nie ma w ogóle. I oczywiście
kasa na przenumerowanie poszła też w błoto.

A wiesz, że numery są nadawa nie domom, a działkom? To, że masz
numeracje na domach np 2,4,10 oznacza, że między nimi są dwie działki o
numerach 6 i 8.

wer

Data: 2009-08-28 11:10:18
Autor: Herald
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
Dnia Fri, 28 Aug 2009 09:39:57 +0200, bofh@nano.pl napisał(a):

Tristan wrote:

Swoją szosą, podział na parzyste i nieparzyste jest chory. Moi dziadkowie
mieszkają na ulicy, gdzie są tylko domy po jednej stronie. Kiedyś było
normalnie 1-2-3-4-.... A potem wymyślili, że prawa strona to parzyste. No i
na ulicy są numery 2-4-6-... a nieparzystych nie ma w ogóle. I oczywiście
kasa na przenumerowanie poszła też w błoto.

A wiesz, że numery są nadawa nie domom, a działkom?

Doprawdy?
Co zrobisz w sytuacji kiedy swoja działkę podzielę na dwie, trzy albo
więcej działek?
Każesz tym nieszczęśnikom mającym działki "za mną" (wyższe numery) do
zmiany wszystkich dokumentów i ogólnie zmian związanych ze zmiana adresu?
:)))

To, że masz numeracje na domach np 2,4,10 oznacza, że między nimi są dwie
działki o numerach 6 i 8.

Opowiadasz.... nie ma tak na pewno w Mysłowicach :)
W Katowicach tez tak nie ma....

Data: 2009-08-28 11:20:21
Autor: bofh@nano.pl
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
Herald wrote:
Dnia Fri, 28 Aug 2009 09:39:57 +0200, bofh@nano.pl napisał(a):

Tristan wrote:
Swoją szosą, podział na parzyste i nieparzyste jest chory. Moi dziadkowie
mieszkają na ulicy, gdzie są tylko domy po jednej stronie. Kiedyś było
normalnie 1-2-3-4-.... A potem wymyślili, że prawa strona to parzyste. No i
na ulicy są numery 2-4-6-... a nieparzystych nie ma w ogóle. I oczywiście
kasa na przenumerowanie poszła też w błoto.
A wiesz, że numery są nadawa nie domom, a działkom?

Doprawdy?
Co zrobisz w sytuacji kiedy swoja działkę podzielę na dwie, trzy albo
więcej działek?
Każesz tym nieszczęśnikom mającym działki "za mną" (wyższe numery) do
zmiany wszystkich dokumentów i ogólnie zmian związanych ze zmiana adresu?
:)))

Wtedy dodaje się do numeru litery 3a, 3b, 3c.

wer

Data: 2009-08-28 12:06:47
Autor: ALEX Przekliniak
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
Użytkownik ni au koto ha itsumo tanosii

Doprawdy?
Co zrobisz w sytuacji kiedy swoja działkę podzielę na dwie, trzy albo
więcej działek?
Każesz tym nieszczęśnikom mającym działki "za mną" (wyższe numery) do
zmiany wszystkich dokumentów i ogólnie zmian związanych ze zmiana
adresu? :)))

Wtedy dodaje się do numeru litery 3a, 3b, 3c.

W Łodzi jedna ulica ma z literką f i jakoś nikomu to nie przeszkadza.

--
ALEX Przekliniak, Mobilizacja to wojna i innego wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

Data: 2009-08-28 13:09:12
Autor: Henry(k)
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
Dnia Fri, 28 Aug 2009 11:20:21 +0200, bofh@nano.pl napisał(a):

Wtedy dodaje się do numeru litery 3a, 3b, 3c.

Jeszcze fajniej jest jak pomiędzy 3a i 3b się coś wybuduje ;-)

Pozdrawiam,
                    Henry

Data: 2009-08-28 23:48:41
Autor: Andrzej Lawa
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
Henry(k) pisze:
Dnia Fri, 28 Aug 2009 11:20:21 +0200, bofh@nano.pl napisał(a):

Wtedy dodaje się do numeru litery 3a, 3b, 3c.

Jeszcze fajniej jest jak pomiędzy 3a i 3b się coś wybuduje ;-)

3aa? ;)

Data: 2009-08-29 13:52:12
Autor: krys
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
Andrzej Lawa wrote:

Henry(k) pisze:
Dnia Fri, 28 Aug 2009 11:20:21 +0200, bofh@nano.pl napisał(a):

Wtedy dodaje się do numeru litery 3a, 3b, 3c.

Jeszcze fajniej jest jak pomiędzy 3a i 3b się coś wybuduje ;-)

3aa? ;)

3ą. Ale jak się coś zmieści pomiędzy 3ą i 3b, to pat.
Justyna

Data: 2009-08-29 22:24:38
Autor: Henry(k)
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
Dnia Fri, 28 Aug 2009 23:48:41 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

3aa? ;)

Coś mi się kolebie w pamięci że walczyłem kiedyś z bazą adresową gdzie były
numery w rodzaju "ul. xxx 3A/B 12"

Pozdrawiam,
                  Henry

Data: 2009-08-28 11:43:15
Autor: krys
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
bofh@nano.pl wrote:

A wiesz, że numery są nadawa nie domom, a działkom? To, że masz
numeracje na domach np 2,4,10 oznacza, że między nimi są dwie działki o
numerach 6 i 8.

Też tak myślałam, dopóki nie przyszło mi szukać numeru domu w jednej wsi. Wymiękłam, jak obok domu z numerem 60 znalazłam dom z numerem 130.
Justyna

Data: 2009-08-28 23:48:22
Autor: Andrzej Lawa
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
krys pisze:

Też tak myślałam, dopóki nie przyszło mi szukać numeru domu w jednej wsi. Wymiękłam, jak obok domu z numerem 60 znalazłam dom z numerem 130.

We "wsi" Warszawa to nic dziwnego ;)

Data: 2009-08-29 13:50:54
Autor: krys
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?
Andrzej Lawa wrote:

krys pisze:

Też tak myślałam, dopóki nie przyszło mi szukać numeru domu w jednej wsi.
Wymiękłam, jak obok domu z numerem 60 znalazłam dom z numerem 130.

We "wsi" Warszawa to nic dziwnego ;)

Faktycznie, na Ursynowie coś znaleźć, to trzeba mieć zadatki na detektywa. Ale "moja" wieś była daleko od Warszawy ("pani, pani poda nazwisko, gdzie tu po numerach...");-)
Justyna

Data: 2009-08-28 12:03:06
Autor: nadir
Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zap łaci?
A wiesz, że numery są nadawa nie domom, a działkom? To, że masz
numeracje na domach np 2,4,10 oznacza, że między nimi są dwie działki o
numerach 6 i 8.

No popatrz, a w Krzesinach pod Poznaniem tego wiedzą.

Miasto zmienia nazwę ulicy. Kto za to zapłaci?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona